Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[perfuzja]

Pierwszy raz od porodu chyba rano obudził mnie budzik Moj syn jest boski
Spał od 20h30 do 7h15 mniej wiecej (bo jak do niego przyszłam to nie spał tylko oglądał obrazki przy łóżku ) z jedna pobudką o 4h.

I chyba ograniczanie bodźców wieczorami naprawdę działa. Nie dość, ze nie rykow wieczornych, to jeszcze noc jest przespana.

[konsternacja]

Napisane przez perfuzja

Pierwszy raz od porodu chyba rano obudził mnie budzik Moj syn jest boski
Spał od 20h30 do 7h15 mniej wiecej (bo jak do niego przyszłam to nie spał tylko oglądał obrazki przy łóżku ) z jedna pobudką o 4h.

I chyba ograniczanie bodźców wieczorami naprawdę działa. Nie dość, ze nie rykow wieczornych, to jeszcze noc jest przespana.

Dzień dobry

Pozazdrościć udanej nocki! A jak ograniczasz te bodźce? Gasisz tv, światła i się nie odzywasz przy zasypianiu?

[ejani]

Napisane przez perfuzja

Pierwszy raz od porodu chyba rano obudził mnie budzik Moj syn jest boski
Spał od 20h30 do 7h15 mniej wiecej (bo jak do niego przyszłam to nie spał tylko oglądał obrazki przy łóżku ) z jedna pobudką o 4h.

I chyba ograniczanie bodźców wieczorami naprawdę działa. Nie dość, ze nie rykow wieczornych, to jeszcze noc jest przespana.

Gratulacje! U nas odwrotnie, bo jak się obudził przed 8 i pogadał z karuzelą to jak zasnął po kąpieli (zakończonej rykiem) i karmieniu (godzinnym) to się obudził o 2 i 5 tylko-pierwszy raz! Nie wiem, czy mogę się cieszyć że dziecko dorasta, czy martwić, że mu antybiotyk w mleku zaszkodził.

W ogóle myślicie że go zaszczepi jak mam ten antybiotyk, czy znów się przesunie?

I mam pytanie co do wkładek wielorazowych (tych laktacyjnych)-one są oddychające? Najbardziej skłaniam się do tych z pupeko, polecanych przez Perfuzję, ktoś je porównywał z innymi? Je się w ogóle pierze w pralce, czy ręcznie? I są tak samo chłonne jak te zwykłe?
Bo złości mnie, ile tego zużywam (i to tylko zmieniam na ogół z raz w dzień), czyli i kasy tracę i produkuję śmieci. Takich wkładek się używa przez cały okres kp, czy tylko pierwsze tygodnie?

---

I jeszcze się zastanawiam (choć to bardziej ns fb pasuje, ale dziś nie mam w planach)-czytałam taki artykuł, że kp zależy od wykształcenia (decyzja i długość)-u Was się to sprawdza? Że matki z wyższym wykształceniem karmią piersią częściej niż mm i dłużej, czy nie? Po moich znajomych raczej tak, a jak u Was?

[celin10]

Napisane przez gosia261282

Dla mnie piersi podczas karmienia (i jakbym odciągała to chyba tak samo-chodzi o sam fakt produkcji mleka) nie są do tych celów,są wtedy dziecka,a jak kończę z karmieniem to mogą znów być do innych celów

zgadzam się w 100% tylko że gdy skończyłam karmić córę to miałam jakąś blokadę w głowie przed pieszczotami...minęło sporo czasu aby sprawiały przyjemność mam nadzieję że tym razem będzie inaczej

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Napisane przez Nemezis23

My podobnie, nie robiliśmy nic. Jak już odpadł to pozostałości usuwaliśmy Octeniseptem i wacikiem. W kąpieli też moczyłam i nie było żadnych problemów

u nas też nie ma problemów,w kąpaniu się zamoczy czasami,pielęgnuje oceniseptem a kikutek sobie dynda "na włosku" i nie chce odpaść
mój syn pokazuje mi co myśli o pielęgnacji pępka...za każdym razem oblewa mnie ciepłym moczem

[mala098]

Napisane przez perfuzja

Pierwszy raz od porodu chyba rano obudził mnie budzik Moj syn jest boski
Spał od 20h30 do 7h15 mniej wiecej (bo jak do niego przyszłam to nie spał tylko oglądał obrazki przy łóżku ) z jedna pobudką o 4h.

I chyba ograniczanie bodźców wieczorami naprawdę działa. Nie dość, ze nie rykow wieczornych, to jeszcze noc jest przespana.

Mnie dzisiaj też obudził budzik.
Nie wiem, czy pamiętacie, w grudniu mój mąż miał wypadek samochodowy, ostatecznie stwierdzono szkodę całkowitą i po potyczkach z ubezpieczycielem sprawcy sprawa się zakończyła dopiero w ubiegłym tygodniu. I dziś z rana mąż pojechał odebrać nowe autko, ach, wreszcie... Trzy miesiące bez samochodu to długo, choć na taksówki wydaliśmy chyba mniej niż na paliwo w podobnym okresie

My mieliśmy megatowarzyski weekend.
W piątek przyszli znajomi i trochę się Emilka zdziwiła, gdy przebudziła się na cyca, na nad łóżeczkiem wisiały jakieś obce osoby a nie twarz mamy
W sobotę z rana przyjechała rodzina męża, wieczorem wpadła rodzina moja. W niedzielę przyszli znajomi z dzieciaczkiem o 5 dni młodszym od naszej Emi, później byliśmy na 4. urodzinach mojej chrześnicy, gdzie był cały tabun dzieci.
I rozwiązanie na takie "bodźcowanie" moja Emilka ma jedno: śpi
Wczoraj nawet podczas sto lat śpiewanego przez 30 osób nie podniosła powieki ciekawe jak długo

Miłego dnia Dziewczyny! I wiosno, wracaj!!!!

[malaMigotkAaa]

Witam sie po chrzcinach, dziekuje za wasze kciuki przydaly sie. Borys oczywiscie wlaczyl syrene w kosciele potem dolaczyla reszta dzieci u wyly na zmiane heheh, borys byl najstsrszy! Dwojka innych to kilkutygodniowe dzieciatka. Na zdjeciach wyglada smiesznie taki duuuuzy nie bylo zle nawet dzieci duzo i zajely sie soba. Jedzenie barrrdzooo smakowalo tort robilismy w sobote 3h!! Kulanie masy cukrowej to koszmar!! Dzieci nawet nie wisialy nad wozkiem. Tesc mnie w sobote przepraszal, ale mu powiedzialam ze przed chrzcinami nie bede robic kwasu a po spowiedzi jestem i musialabym zgrzeszyc bo nardzo duzo mi sie nazbieralo i nie chce z nim teraz rozmawiac bo sie poklocimy zapewne.

Ogolnie ciesze sie ze wybralismy taka restauracje zaplacilism grosze a to taka fajnejsza restauracja, zawsze duzo ludzi i pyszne meksykanskie jedzenie.

Borys byl nawet grzeczny i padl jak zabity wieczorem po kapieli wstal o 4 zasnal po21 potem tylko o 6. O 4 obudzila go kupa meeega kupa! O dziwo nawalil w pieluszke i nagle zasnal i tu problem - przebierac czy zostawic niech spi, w mysl pierwszej zasady watku Olalam i tak mial sie obudzic za chwile na jedzenie. Ale glupa matka postanowila go przykryc i tak koplam w kolyske ze postawilam na nogi i tz i borysa... wrzask bo kupa i glod no wiec tego nie madra mama oj bardzo.


Czy wy tez nie macie juz takich wielkich ciezkich piersi. Moje po oproznieniu sa - male. Coraz mniejsze.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

Pierwszy raz od porodu chyba rano obudził mnie budzik Moj syn jest boski
Spał od 20h30 do 7h15 mniej wiecej (bo jak do niego przyszłam to nie spał tylko oglądał obrazki przy łóżku ) z jedna pobudką o 4h.

Super! za nockę!

Napisane przez ejani

I mam pytanie co do wkładek wielorazowych (tych laktacyjnych)-one są oddychające? Najbardziej skłaniam się do tych z pupeko, polecanych przez Perfuzję, ktoś je porównywał z innymi? Je się w ogóle pierze w pralce, czy ręcznie? I są tak samo chłonne jak te zwykłe?
Bo złości mnie, ile tego zużywam (i to tylko zmieniam na ogół z raz w dzień), czyli i kasy tracę i produkuję śmieci. Takich wkładek się używa przez cały okres kp, czy tylko pierwsze tygodnie?

Miłam z aventu wielorazowe i wyrzuciłam,są do niczego!
No mi idzie dużo ich, tych jednorazowych tt używam. Opakowanie 50 szt starcza mi na jakieś 4 dni...

[Hosenka*]

Kukurydziana
Z medeli nie leci ciurkiem, a tak jak z piersi.

Gosia
Na 3 dni? Ja rano wkladam, wieczorem wyrzucam, w nocy nie używam.
Teraz mam wielorazowe dr brown, ale są wielkie, grube, splaszczaja i widac przez ubranie.

[perfuzja]

Napisane przez konsternacja

Dzień dobry

Pozazdrościć udanej nocki! A jak ograniczasz te bodźce? Gasisz tv, światła i się nie odzywasz przy zasypianiu?

Od kiedy zaczyna marudzić wieczornie (czyli od okolic 17h-18h) nie zabawiamy go, tylko leżymy z nim, przytulamy, glaszczemy, cicho śpiewamy, nosimy w chuscie. I pilnujemy, zeby w domu było w miarę cicho.

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez ejani

I mam pytanie co do wkładek wielorazowych (tych laktacyjnych)-one są oddychające? Najbardziej skłaniam się do tych z pupeko, polecanych przez Perfuzję, ktoś je porównywał z innymi? Je się w ogóle pierze w pralce, czy ręcznie? I są tak samo chłonne jak te zwykłe?
Bo złości mnie, ile tego zużywam (i to tylko zmieniam na ogół z raz w dzień), czyli i kasy tracę i produkuję śmieci. Takich wkładek się używa przez cały okres kp, czy tylko pierwsze tygodnie?

---

I jeszcze się zastanawiam (choć to bardziej ns fb pasuje, ale dziś nie mam w planach)-czytałam taki artykuł, że kp zależy od wykształcenia (decyzja i długość)-u Was się to sprawdza? Że matki z wyższym wykształceniem karmią piersią częściej niż mm i dłużej, czy nie? Po moich znajomych raczej tak, a jak u Was?

Są oddychające te z aventu nie maja żadnej warstwy wodoszczelnej, te z pupeko maja oddychający PUL.
Pierze się w pralce w worku.

Ja nie uzywam już wkładek prawie w ogóle, zakładam tylko pro forma jak wiem, ze długo nie bede karmić.

Chyba głownie chodzi tu o poziom świadomości. Gdybym nie czytała o kp to jak nic uznałabym, ze wlasnie kończy mi się pokarm.

[celin10]

po porodzie nosiłyscie bieliznę korygującą?? na all znalazłam coś takiego http://allegro.pl/majtki-figi-korygu...998702891.html i się zastanawiam bo mi brzuszek zwisa

[magnusia]

Kurde... Pisałam Wam że dostałam pkresu, ok nył przez 3-4 dni o koniec. Dziś znów mam takie krwawiene i pobolewanie jak w pierwszym dniu. Kurde minęło 11 dni trochę za szybko jak na kolejny.
Wizyte u gina mam w przyszłym tyg. Nie wiem może to ze stresu to krwawenie...

Czekam na kontrast do wstrzyknięcia. Boję się

[celin10]

Napisane przez magnusia

Kurde... Pisałam Wam że dostałam pkresu, ok nył przez 3-4 dni o koniec. Dziś znów mam takie krwawiene i pobolewanie jak w pierwszym dniu. Kurde minęło 11 dni trochę za szybko jak na kolejny.
Wizyte u gina mam w przyszłym tyg. Nie wiem może to ze stresu to krwawenie...

Czekam na kontrast do wstrzyknięcia. Boję się

ja po pierwszym porodzie miałam nieregularne @ jak nastolatka dla spokojności może zadzwoń do gina? ja do mojego dryndam jak coś mnie niepokoi

za kontrast,będzie ok

[mala098]

Napisane przez magnusia

Kurde... Pisałam Wam że dostałam pkresu, ok nył przez 3-4 dni o koniec. Dziś znów mam takie krwawiene i pobolewanie jak w pierwszym dniu. Kurde minęło 11 dni trochę za szybko jak na kolejny.
Wizyte u gina mam w przyszłym tyg. Nie wiem może to ze stresu to krwawenie...

Czekam na kontrast do wstrzyknięcia. Boję się

Na pewno będzie wszystko dobrze.

[gosia261282]

Napisane przez Hosenka*

Gosia
Na 3 dni? Ja rano wkladam, wieczorem wyrzucam, w nocy nie używam.
Teraz mam wielorazowe dr brown, ale są wielkie, grube, splaszczaja i widac przez ubranie.

No tak,ja zawsze tak miałam. Jak zacznie lecieć to jak z prysznica,w nocy też chociaż raz muszę wymienić,a bywa,że raz czy dwa razy dziennie zmieniam bluzkę,bo wkładki jeszcze nie dają rady. A to już prawie 2 miesiące po porodzie... No ale nic lepiej jak jest tak niż miałabym pokarmu nie mieć.

[Negrid]

Napisane przez ejani

I jeszcze się zastanawiam (choć to bardziej ns fb pasuje, ale dziś nie mam w planach)-czytałam taki artykuł, że kp zależy od wykształcenia (decyzja i długość)-u Was się to sprawdza? Że matki z wyższym wykształceniem karmią piersią częściej niż mm i dłużej, czy nie? Po moich znajomych raczej tak, a jak u Was?

Ja mam wyższe i nie karmię piersią chciałam ale nie wyszło (odciągam trochę a reszta mm)

U nas noc ciężkawa, mała mi ciągle kicha i pokasłuje... gorączki nie ma, nie wiem co robić iść do lekarza? macie jakieś sposoby żeby to jakoś "rozegnać"?

[celin10]

dodzwoniłam się wkońcu do poradni zakaźnej żeby Artura zarejestrować termin mamy JUŻ na 6 maj

[Muminek1991]

Witam się z wami w ten rozwrzeszczany dzień.
Wczoraj moja mama pojechała do polski, TŻ w pracy więc pierwszy dzień jestem sama na placu boju. Małemu coś humor nie dopisuje i płacze od rana Pogoda nie zbyt ,żeby na dwór wyjść i tak się będziemy chyba w domu kisić
Mam do nadrobienia jeszcze kilka stron może mi się uda i wracam do was na ile to możliwe.

[em ma]

Witajcie!
U nas noc bardzo dobra-Doris dała nam pospać. W sumie spałyśmy do 8.30 (Doris od 21.15). Pierwsze wybudzenie na jedzonko po 5 potem po 7. Czuję się cudownie wyspana Kupsztal też dzis już poszedł, a teraz korzystam z pierwszej drzemki Zeberki.
Weekend minął nam bardzo intensywnie-bylismy w gościach i w sobotę i w niedzielę.

Zostałam też właścicielką stanika alles i szczerze mówiąc nie jestem w 100% zachwycona. Rozmiar sobie dobrałam (jest super-ładnie przylega i w ogóle pod tym względem rewelacja-70E), ale materiał jak dla mnie straszny...jakoś mnie drapie i nie czuję że to moja "druga skóra" Cieszę się że kupiłam jeden na próbę bo inaczej byłabym niezadowolona.

Od wczoraj u nas wietrznie i zimno aż mnie ciarki przechodzą. Tym samym zamiast typowych spacerów Dorotka śpi sobie szczelnie okryta przy otwartym oknie lub na balkonie jak wiatr tam aż tak nie dociera.

Zakupiłam kołderkę/matę na podłogę w lidu. Jakiś czas temu były w sprzedaży. W moim lidlu jedna się ostała i wczoraj została przeceniona na 45 zł więc skorzystałam z okazji.

Lela jak tam u Ciebie?

Migotko super że chrzciny się udały.
Ja mam wreszcie zdjęcia to może mi się uda pokazać Dorotkę

Hosenko ja nie odczuwam jakieś zachwytu karmiąc piersią ale przyznaję bez bicia że jest mi tak po prostu wygodniej i mycie butelek doprowadza mnie do szału nie odczuwam jednak jakiś specjalnych uderzeń emocji w tym czasie, czy też ekstazy (serio-niektóre moje koleżanki zachwycały się tym karmieniem piersią jakby w orgazm wpadały w tym czasie). Nie czuję też jednak że to jest to coś co robię wbrew sobie. Karmienie piersią traktuję po prostu jako coś normalnego w tym okresie życia dziecka i tyle

Co do stymulacji dziecka to zgadzam się z tym co napisała Gosia. Zarówno zbyt duża jak i całkowity brak stymulacji może zaszkodzić dziecku. Dziecko powinno zarówno pobawić się z rodzicem jak i zająć się sobą.

[gosia261282]

Nie zauważyłam zależności między wykształceniem a karmieniem piersią...

[marieee]

Napisane przez gosia261282

Nie zauważyłam zależności między wykształceniem a karmieniem piersią...

Ja także nie, wszystko zależy po prostu od kobiety, możliwości itp.
Nie ma co potępiać, ani gloryfikować.

U nas noc wyjątkowo dobra Zuzanka spała od 23 do 6 rano

Za to rano dostałam po nogach strzelającą kupą... taki wystrzał był, że i prześcieradło ucierpiało na łóżku, kiedy to kupa, przeleciała pomiędzy moimi nogami

[magnusia]

dziewczyny Adaś już po badaniu- nie ma przetoki!!!!!
tak mi ulżyło jakby mi ktoś tonę kamieni zdjął z piersi.

Prawdopodobnie dziś idziemy do domu i będziemy codziennie rano przyjeżdżać do szpitala na przepłukiwanie tej rany ponieważ musi być dezynfekowana. Lepsza taka opcja niż siedzenie w tej celi tylko po to

dzięki za kciuki

[JustiLbn]

Witajcie Ja też się mało odzywam, bo w dzień mała wisi non stop na cycku, a potem z nią się kładę o 20 i śpię do rana, ani mi w głowie wizaż.
Oczywiście pobudki w nocy co 2h

Napisane przez patrycjja

przy okazji mam pytanie do mam karmiących piersią . pytanie natury powiedzmy psychologicznej : Moje dziecko przybiera ładnie, 250g na tydzień. Karmię wyłącznie piersią, oprócz szpitala i położnych podających mm przed badaniami ku spokojowi podczas takowego zabiegu, nigdy nie podawałam mieszanki. Ale mam problem- laktatorem ręcznym aventu wyciągam max 60ml z piersi niekarmiącej. wydaje mi się to hiper mało- próbowałam wszystkiego. w elektryczny laktator nie ma sensu inwestować ponieważ nie będę go aż tyle użytkowała. ale to nie jest moim problemem- tutaj grunt, że dziecko się najada - przypuszczam, że w piersiach jest więcej, chodzi o to, że są sytuacje kiedy muszę wyjść bez małej- w następny piątek wybieram się na warsztaty, a 1 kwietnia mam sprawę w sądzie. tam małej nie wezmę. przechodząc do sedna- podajecie mm dzieciom w wyjątkowych sytuacjach przy kp? bo ja się boję.. nie mam parcia na kp, nie o to chodzi. boję się, że jak raz drugi zorganizuję się w ten sposób i zobaczę jakie to łatwe jak nie muszę być na każde zawołanie i mam "luz" (chociaż uwielbiam karmić!)- zrezygnuję. wiecie na zasadzie do dobrego łatwo się przyzwyczaić. proszę napiszcie, że mm raz na jakiś czas nie narobi mojej psychice krzywdy wiem, wymyślam, ale na prawdę aktualnie większych problemów nie mam i tylko to mnie martwi

Ja niestety laktatorem odciągnę max 40 ml z piersi niekarmiącej, więc od czasu do czasu muszę podać mieszankę. Mniej więcej raz na dwa dni. Czasem po prostu chcę w dzień by moje piersi odpoczęły. Mam zakażenie grzybicze, więc w ciągu dnia daję 60 ml butli i dokarmiam cyckiem. Mała na szczęście wielbi pierś nad życie i po butli i tak chce possać. Jak dajemy butlę, to dopóki nie poczuje w buzi mleka, to ją wypluwa. Podobnie jest ze smoczkiem. Dlatego nie mam obaw przed podaniem butelki. Rozważam dawanie jej jednej na noc, bo kiepsko sypiam.
Od przyszłej niedzieli wracam do pracy, więc będzie mąż musiał czasem podać mm. Przykro mi, że mam za mało mleka, by małej wystarczyło. Przybiera ok 120 g na tydzień, u lekarza się okaże czy wystarczająco, bo teraz niezbyt dokładnie na domowej wadze.

Napisane przez krolowa_nilu

Moje dziś były do tych innych celów, ale chyba zbyt pełne, bo... pociekło

Ale mieliście atrakcje, podwójny wytrysk

Napisane przez malaMigotkAaa

Czy wy tez nie macie juz takich wielkich ciezkich piersi. Moje po oproznieniu sa - male. Coraz mniejsze.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja mam tylko wielkie jak podam mleko modyfikowane i około 3h mała śpi. Jak doi przez cały dzień, to mam małe i wiotkie

Moja córka jeszcze ma kikut na jednym włosku wisi od wczoraj. A już ma prawie miesiąc.
Dziś po kilki dniach męki zrobiła sama kupkę Nie spodziewałam się, że będę się tak cieszyła z tego.
Co do zostawania w domu, ja planuję rok bez powrotu na umowę, oczywiście już zostałam zwolniona z pracy z dniem porodu, ale mam jeszcze swoją małą działalność "artystyczną", więc do tego zamierzam wrócić za kilka dni. Potem jak znajdę pracę, to żłobek.
ZUS mi po 3 miesiącach czekania wreszcie przysłał kasę za zwolnienie heh całe 560 zł za 3 miesiące ehh ja nie wiem jak oni to liczą, bo mi wyszło 2 razy tyle...

[magnusia]

Napisane przez gosia261282

Nie zauważyłam zależności między wykształceniem a karmieniem piersią...

ja też

[marieee]

Napisane przez magnusia

dziewczyny Adaś już po badaniu- nie ma przetoki!!!!!
tak mi ulżyło jakby mi ktoś tonę kamieni zdjął z piersi.

Prawdopodobnie dziś idziemy do domu i będziemy codziennie rano przyjeżdżać do szpitala na przepłukiwanie tej rany ponieważ musi być dezynfekowana. Lepsza taka opcja niż siedzenie w tej celi tylko po to

dzięki za kciuki

klask i:

[Hosenka*]

Napisane przez Negrid

Ja mam wyższe i nie karmię piersią chciałam ale nie wyszło (odciągam trochę a reszta mm)

U nas noc ciężkawa, mała mi ciągle kicha i pokasłuje... gorączki nie ma, nie wiem co robić iść do lekarza? macie jakieś sposoby żeby to jakoś "rozegnać"?

Pij herbatę z sokiem malinowym, herbate lipowa, z dzikiej róży. Rozloz koło dziecka pokrojony czosnek albo jak masz to gałązki geranium i merdaj nimi co jakiś czas pod noskiem.


Doczytalam, że więcej karmisz sztucznym mlekiem. Może udałoby Ci się częściej odciagac nawet małą ilosc, żeby dziecku dostarczyć wit z soku i herbaty.

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

dziewczyny Adaś już po badaniu- nie ma przetoki!!!!!
tak mi ulżyło jakby mi ktoś tonę kamieni zdjął z piersi.

Super!

Napisane przez JustiLbn

Od przyszłej niedzieli wracam do pracy, więc będzie mąż musiał czasem podać mm. d

Już tak szybko? A długo będziesz poza domem?

[Le La]

Dzien dobry

Unas noc w miare, nawet udalo mi sie jeszcze pospac z Alkiem od 8.30 do 11.30

magnusia super, ze wszystko ok. Pewnie Ci ulzylo niesamowicie.

migotka fajnie, ze chrzciny udane

emma u nas nadal bez zmnian Alek calymi dniami ryczy jak opetany, koszmar. Juzmam dosc, serio. Musze mu dzisiaj pobrac mocz do badania, a potem zrobic usg brzuszka, bo to nie jest normalne, zeby dziecko tak ryczalo non stop. Szkoda mi go jak cholera,bo nie wiem jak mu pomoc
Na pewno niejest glodny, bo przybiera super, poswiecamy mu uwage, zabawiamy, probuje owijac, przytulam, nie wiem co jeszcze moge zrobic
A na dodatek maz musi dzisiaj dluzej zostac w pracy i jestem sama na placu boju...

[krolowa_nilu]

Magnusia, super że Adaś ok! No i gratuluję wyjścia do domku!

Dziewczyny, dostałam okrreeesssss

[forester]

Napisane przez magnusia

dziewczyny Adaś już po badaniu- nie ma przetoki!!!!!
tak mi ulżyło jakby mi ktoś tonę kamieni zdjął z piersi.

Prawdopodobnie dziś idziemy do domu i będziemy codziennie rano przyjeżdżać do szpitala na przepłukiwanie tej rany ponieważ musi być dezynfekowana. Lepsza taka opcja niż siedzenie w tej celi tylko po to

dzięki za kciuki

pakujcie manatki i do domku!

Lela współczuje tych ryków. U nas jest umiarkowanie z ryczeniem i raczej jest to płacz na marudzenie niż w stylu "dzieje mi się coś złego". Pomysł z pobraniem moczu to dobre rozwiązanie. A może to kolka? Nie zawsze dziecko przy kolce się pręży, czasem tylko właśnie płacze non stop.

U nas noce są super odkąd śpimy razem. Młoda śpi bardzo spokojnie i je też, także najczęściej wygląda to tak, że przebudza się, poje na leżąco i śpimy dalej. Dzisiaj nawet po karmieniu o 8 zasnęła, więc zostawiłam ją śpiącą pod opieką mojej mamy i pojechałam sobie kupić spodnie sportowe do lidla i do lumpka (wyrwałam małej śliczną sukieneczkę na lato). Za to jak wróciła, chyba z radości, że mnie widzi walnęla kupsztala po łopatki

[Lusso]

Czesc dziewczyny
Dlugo mnie nie bylo ale jak zwykle ciezko sie zebrac aby napiasc.
Teraz czasu mam wiecej bo niestety jestesmy w szpitalu Inga miala wczoraj kaszel dzisiaj w przychodni dostalysmy skierowanie ddo szpitala narazie stwierdzono zapalenie ucha obustronne i teraz czekamy bo miala robione zdjecie czy nie ma zapalenia pluc. Lekarze zbadali wymeczyli i biedna zasnela ze zmeczenia. Nie wiem jak do tego doszlo uwazalam na nia nie ubieralam ani za cieplo ani za chlodno jeszcze w sobote bylo ok, chociaz Ona nadal sie usmiecha dzielna dziewczyna. Boje sie podania antybiotyku jak zareaguje.
A tak po za tym to rosnie ladnie wazy 5250 , pielegniarki mowili ze taka pyza ze zyly nie widac