Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 2.

[martaakow]

Napisane przez earthpace

Kibbe namawia by każdy sam się diagnozował bo jego system jest intuicyjny i chodzi w nim o aurę. Warto czytać w oryginale moja prywatna opinia

Martaakow
, ostrzejszą twarz niż SC może mieć więcej typów. Twój biust nasuwa mi SD, myślę, że warto to rozważyc Tiule z koronką może nosić wiecej typów, bo zależy jakie tiule, jakie koronki, jakie kroje itd. To jak z baskinką, może być baskinka dla TR, dla SG, dla FG, dla DC zależy jaka. Utarło się jedynie, że baskinka jest dla t. romanticów.

A skąd wziąć oryginał Kibbe?
Masz rację z tą ostrzejszą twarzą, ale ja bym swoją określiła jako hmmm niezbyt "miękką", ale też wcale nie specjalnie ostrą. Jak już napisałam, nie mam np w ogóle zaznaczonych kości policzkowych. Jestem w policzkach po prostu dość wąska, ale nie odznaczają mi się ani kości, ani "pucki". Nos robi za jedyny ostrzejszy element, bo mam wąski i niezbyt mały Broda odznacza się, bo się zwęża + jest niesymetryczna, co mocno widać zwłaszcza na zdjęciach. Poza tymi 2 elementami nie ma ostrości w mojej twarzy. Ale może też nie ma co szukać skrajności i książkowych przykładów na sobie.

Z tymi sylwetkami mam też o tyle problem, że mam 153 cm wzrostu, co przywołuje na myśl Gamine, ale no w ogóle tego w sobie nie widzę. Tak jak i pierwiastków, które opisuje Greta.

Gdzie oprócz u Grety szukać informacji na temat Kibbe podanych w sposób wyczerpujący, ale nie obszerny na tyle, że trzeba się przekopywać przez 400 różnych postów, żeby poczytać o jednym typie.

[elektro_lit]

Napisane przez _Jeste_

Akurat z opisu nie wywnioskowałam nic, bo jest sporo sprzeczności, więc nie będę strzelać, poczekam na więcej danych

Z tego wyżej też nie?

[earthpace]

Napisane przez elektro_lit

Dziewczyny pomocy robiłam zdjęcia, ale zupełnie nie potrafię na ich podstawie ocenić jakie kolory mi pasują

Generalnie po studiowaniu przeróżnych stron zastanawiam się czy jestem zgaszoną jesienią czy prawdziwą/czystą wiosną (a może jasną wiosną...?)...
Jak je rozróżnić?
Wydaje mi się, że pasują mi lekko zgaszone kolory, ale też np. przeróżne czerwienie w tym taka intensywniejsza. Ale znowuż nie wszystkie intensywne kolory mi pasują.

Dodatkowo odpowiadam na pytania, może one coś pomogą:
1. Jak się opalasz?
Kiedyś po prostu na czerwono, teraz potrafię złapać bardzo lekką opaleniznę. Ale nóg chyba nigdy nie opalę Ramiona i oczywiście twarz zazwyczaj nadal na czerwono.

2. Kolor oczu
Niebieskie. Białka raczej białe niż żółte, wokół tęczówki jeszcze ciemniejszy niebieski okrąg, zaś wokół źrenicy żółty. Ogólnie oprawę oczu mam kontrastującą z włosami, bo naturalnie włosy mam takie jasno brązowe ze złotymi refleksami, a brwi bardzo ciemnie, prawie czarne.

3. Piegi:
Sporo, ale tylko na twarzy, są takie złoto-brązowe.

4. Cera - jaki ma odcień Twoja skóra?
Jestem żółta i blada, cera z lekką tendencją do naczynek i rumieńców.

5. Naturalny kolor włosów:
Jak powyżej- jasny brąz, choć w słońcu mogę się wydawać nawet ciemną blondynką :P Aczkolwiek te moje refleksy to raczej w słońcu właśnie, w sztucznym świetle moje włosy są trochę nijakie.

6. Kolor ust:
Nie wiem... W sumie nie są jakieś super jasne, chyba po prostu średni róż.

7. W jakich kolorach czujesz się dobrze, a które źle podkreślają Twoją urodę?
No właśnie to jest największy problem Wydaje mi się, że pasują mi ubrania raczej ciepłe, ale te typowo ciepłe kolory nie mogą być zbyt intensywne (jak np. żółty czy pomarańczowy). Na podstawie tego można pewnie powiedzieć, że jestem typową zgaszoną jesienią, ale znowuż wydaje mi się, że źle wyglądam w takim przytłumionym (?? nie wiem jak to określić) jasnym pomarańczowym kolorze. Żółty (jakikolwiek) też chyba średnio na mnie wygląda. Poza tym wspomniana wcześniej czerwień, no i wydaje mi się, że dobrze mi w intensywniejszym niebieskim/granatowym. A jasny niebieski odpada.
Ciemny intensywny fiolet chyba też.

Ale ja naprawdę jestem w tym beznadziejna... Czytałam trochę na ten temat i wiem na co zwracać uwagę, ale totalnie nie wiem jak moja cera wygląda kiedy jest zmęczona a kiedy promienna xD I ogólnie jak tylko patrzę na swoją twarz to widzę tylko sińce pod oczami i nie ważne czy jakiś kolor je neutralizuje- ja je widzę tak samo rażąco :d Także naprawdę nie mam pojęcia jak tą analizę ugryźć.

8. Czy pasuje ci czysta biel i czysta czerń? Czy może lepiej wygląda kremowy i bardzo ciemny szary albo bardzo ciemny brąz?
Nie wiem... Wydaje mi się, że jednak lepiej wygląda biel niż leciutko kremowy, ale znowuż nie wiem czy ogólnie tak dobrze wyglądam w bieli czy czerni. W sumie u mnie to zależy od dnia Czasem się sobie podobam w tych kolorach, czasem uważam że nie pasują.

9. Czy pasują ci kolory jaskrawe i intensywne, czyste? Jeśli tak, to jak jaskrawe? Ekstremalnie czy tak "w miarę"?
Jaskrawe i czyste raczej nie. Jeśli już to intensywne.

10. Czy pasują ci kolory szarawe, zgaszone? Jeśli tak to jak zgaszone? Bardzo łagodne i szarawe, czy tylko troszkę? Nie mam na myśli koloru szarego, tylko inne kolory złamane szarością, wpadające w szary - np szaroniebieski, szarozielony, szaroróżowy.
Wydaje mi się, że tak, ale raczej tak troszkę zgaszone. W sumie nie mam zbyt wielu takich ubrań, aby to ocenić.

11. Czy pasują ci raczej kolory ciepłe czy zimne, czy może jedne i drugie? Jak bardzo ciepłe, jak bardzo zimne? Co ze złotem i srebrem?
Złoto, srebro- nie wiem.
Zdecydowanie ciepłe. Czasem zimne też ujdą, ale zależy jakie. Tak mi się wydaje.

12. Czy kolory możesz zestawiać bardzo kontrastowo - pstre wzory, duże kontrastowe (czarno-białe, czerwono-zielone) wzory np. pasy, blisko twarzy i wygląda to ok, czy może lepiej ci w strojach monochromatycznych, drobniejszych wzorach albo mniej drastycznych zestawieniach kolorów?
Nie lubuję się we wzorkach, więc nie mam pojęcia. Poza tym z moim geniuszem i tak bym nie wiedziała xD



Z tego wszystkiego pewnie wychodziłoby, że jestem zgaszoną jesienią, ale tak na siebie patrzę i się zastanawiam czy aby na pewno, wydaja mi się, że moja uroda nie jest aż tak przytłumiona. Owszem jest łagodna, ale chyba nie zgaszona. Której wiośnie najbliżej zgaszonej jesieni?

Ehh ciężko będzie Wydaje mi się, że masz problem z wyłapaniem tego co kolor dla Ciebie robi i bynajmniej nie pisze tego negatywnym zabarwieniem, bo doskonale rozumiem co czujesz To trzeba dopiero wyłapać

Przede wszystkim nie do końca jest tak, że mamy ciepłe kolory: żółty, pomarańczowy i zimne kolory: niebieski czy szary Każdy kolor ma swoje odcienie: ciepłe, chłodne, intensywne, zgaszone.
Postaram się pokazać Ci jakieś przykłady na jednym kolorze.
Jeśli chodzi o ciepłe vs zimne, ciepłe odcienie mają po prostu więcej żółtego podtonu
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...dfb199a87c.jpg zatem

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...eeb82ffa28.jpg

To przykład niebieskiego. Możesz sobie dowolnie wpisywać każdy kolor w google np. red cool vs warm etc.

Druga sprawa dotyczy kolor intensywny=czysty vs. kolor zgaszony/wybielony.
Zgaszony czyli w kolorze jest więcej szarości, szarego podtonu:

Wybielony z kolei oznacza rozjaśniony, jakby kolor wyblakł


Tu jest jakiś przykład: w lewej kolumnie są pomarańczowy, niebieski, żółty i zielony nasycone, w środkowej są wybielone, w lewej są zgaszone.

W odniesieniu do AK działa to w największym skrócie tak:
Wiosny mają kolory nasycone + ciepłe;
Lata mają wybielone + chłodne;
Jesienie zgaszone + ciepłe;
Zimy nasycone + chłodne.

Zastanawiając się między czystą wiosną a zgaszoną jesienią jest tak jakbyś się zastanawiała nad swoimi przeciwieństwami, bo jedna ma kolory nasycone a druga zgaszone, niebo i ziemia

Oczywiście w każdym sezonie mamy po 3 typy, które mają domieszki innych sezonów dlatego oczywiście jest trudniej

Niemniej jednak spróbuj póki co zestawiać kolory właśnie w taki sposób, aby zidentyfikować czy pasują Ci kolory nasycone czy zgaszone, raczej ciepłe czy raczej zimne. Jeśli nie widzisz różnic przy twarzy nie rób odrębnie każdego koloru, ale zarzuć 10 różnych ubrań (wyselekcjonowanych na bazie zgaszone, nasycone, ciepłe, zimne etc) na szyję i warstwami je odkrywaj, abyś mogła je zestawiać i widzieć różnice (lepszy- gorszy). Tak będzie naprawdę łatwiej, aby się dowiedzieć czego szukasz
No i oczywiście przymiarka w świetle dziennym

Przydatne linki to może:
12blueprints.com

Seria z ubierajsieklasycznie moze byc pomocna:
http://ubierajsieklasycznie.pl/jaki-...-niebieskiego/
http://ubierajsieklasycznie.pl/jaki-...ien-zielonego/
http://ubierajsieklasycznie.pl/jaki-...dcien-bialego/

Jak chcesz wyszukać więcej z tej serii wpisz w google "jaki jest Twój odcień" i Ci wyskoczą linki do postów.

Poza tym oczywiście barwyurody.blogspot.com

A jeśli chodzi o Kibbe w oryginale to jest po angielsku
Na tym forum: http://colorconnection.yuku.com/topi...C#.WA-aio-LTIU

[martaakow]

Napisane przez earthpace

A jeśli chodzi o Kibbe w oryginale to jest po angielsku
Na tym forum: http://colorconnection.yuku.com/topi...C#.WA-aio-LTIU

O, dziękuję
Trafiłam na to forum, ale nie wczytywałam się. Nie wiedziałam, że to oryginał Kibbe.

[elektro_lit]

Napisane przez earthpace

Ehh ciężko będzie Wydaje mi się, że masz problem z wyłapaniem tego co kolor dla Ciebie robi i bynajmniej nie pisze tego negatywnym zabarwieniem, bo doskonale rozumiem co czujesz To trzeba dopiero wyłapać

Przede wszystkim nie do końca jest tak, że mamy ciepłe kolory: żółty, pomarańczowy i zimne kolory: niebieski czy szary Każdy kolor ma swoje odcienie: ciepłe, chłodne, intensywne, zgaszone.
Postaram się pokazać Ci jakieś przykłady na jednym kolorze.
Jeśli chodzi o ciepłe vs zimne, ciepłe odcienie mają po prostu więcej żółtego podtonu
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...dfb199a87c.jpg zatem

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...eeb82ffa28.jpg

To przykład niebieskiego. Możesz sobie dowolnie wpisywać każdy kolor w google np. red cool vs warm etc.

Druga sprawa dotyczy kolor intensywny=czysty vs. kolor zgaszony/wybielony.
Zgaszony czyli w kolorze jest więcej szarości, szarego podtonu:

Wybielony z kolei oznacza rozjaśniony, jakby kolor wyblakł


Tu jest jakiś przykład: w lewej kolumnie są pomarańczowy, niebieski, żółty i zielony nasycone, w środkowej są wybielone, w lewej są zgaszone.

W odniesieniu do AK działa to w największym skrócie tak:
Wiosny mają kolory nasycone + ciepłe;
Lata mają wybielone + chłodne;
Jesienie zgaszone + ciepłe;
Zimy nasycone + chłodne.

Zastanawiając się między czystą wiosną a zgaszoną jesienią jest tak jakbyś się zastanawiała nad swoimi przeciwieństwami, bo jedna ma kolory nasycone a druga zgaszone, niebo i ziemia

Oczywiście w każdym sezonie mamy po 3 typy, które mają domieszki innych sezonów dlatego oczywiście jest trudniej

Niemniej jednak spróbuj póki co zestawiać kolory właśnie w taki sposób, aby zidentyfikować czy pasują Ci kolory nasycone czy zgaszone, raczej ciepłe czy raczej zimne. Jeśli nie widzisz różnic przy twarzy nie rób odrębnie każdego koloru, ale zarzuć 10 różnych ubrań (wyselekcjonowanych na bazie zgaszone, nasycone, ciepłe, zimne etc) na szyję i warstwami je odkrywaj, abyś mogła je zestawiać i widzieć różnice (lepszy- gorszy). Tak będzie naprawdę łatwiej, aby się dowiedzieć czego szukasz
No i oczywiście przymiarka w świetle dziennym

Przydatne linki to może:
12blueprints.com

Seria z ubierajsieklasycznie moze byc pomocna:
http://ubierajsieklasycznie.pl/jaki-...-niebieskiego/
http://ubierajsieklasycznie.pl/jaki-...ien-zielonego/
http://ubierajsieklasycznie.pl/jaki-...dcien-bialego/

Jak chcesz wyszukać więcej z tej serii wpisz w google "jaki jest Twój odcień" i Ci wyskoczą linki do postów.

Poza tym oczywiście barwyurody.blogspot.com

A jeśli chodzi o Kibbe w oryginale to jest po angielsku
Na tym forum: http://colorconnection.yuku.com/topi...C#.WA-aio-LTIU

Jeśli chodzi o ciepło i zimno koloru to jestem tego świadoma Pisałam właśnie, że pasują mi ciepłe kolory, co się na szczęście zgadza z ak, bo mam ciepły odcień skóry.
Z tymi kolorami to chyba jestem upośledzona Bo robiłam sobie zdjęcia z najróżniejszymi kolorami przy twarzy właśnie. Patrzyłam też na siebie w lusterku pod tym kątem. Wszystko oczywiście w świetle dziennym, starałam się, aby kolory w aparacie były jak najbliższe oryginałowi. Ale ni w ząb... Zależy od dnia. Jednego powiem, że ładnie mi w zgaszonym żółtym, a drugiego że nie pasuje, a trzeciego, że nie mam pojęcia
Myślałam, że może na podstawie moich odpowiedzi ktoś mnie dopasuje, bo ja czegoś nie zauważam.

A jeśli chodzi o Kibby'ego to chyba podlinkowałaś mój typ (chyba, bo oczywiście nie jestem pewna xD) Dzięki

[martaakow]

Napisane przez elektro_lit

A jeśli chodzi o Kibby'ego to chyba podlinkowałaś mój typ (chyba, bo oczywiście nie jestem pewna xD) Dzięki

Też kiedyś wpadłam na jakąś stronę o typach Kibbego i natychmiast znalazłam "swój" typ, ale jak się wczytałam, to się okazało, że to bzdura i do tej pory nie umiem określić
Kibbe chyba nie znalazł w swojej analizie miejsca dla kobiet innych niż płaska chłopczyca, klepsydra i gruszka. A ja mam jakieś 11-12 cm szersze ramiona niż biodra (+duży biust) przy kurduplowatym wzroście, więc dysproporcja jest ogromna i widoczna na pierwszy rzut oka.

[201705240954]

Też się nie mieszczę w klasyfikacji tego Pana

[elektro_lit]

Napisane przez martaakow

Też kiedyś wpadłam na jakąś stronę o typach Kibbego i natychmiast znalazłam "swój" typ, ale jak się wczytałam, to się okazało, że to bzdura i do tej pory nie umiem określić
Kibbe chyba nie znalazł w swojej analizie miejsca dla kobiet innych niż płaska chłopczyca, klepsydra i gruszka. A ja mam jakieś 11-12 cm szersze ramiona niż biodra (+duży biust) przy kurduplowatym wzroście, więc dysproporcja jest ogromna i widoczna na pierwszy rzut oka.

To mi się zgadza poza tym, że mam też ramiona szersze niż biodra, ale nie jest to bardzo widoczne. Niestety ubraniem mogę powiększyć tę dysproporcję i wtedy to się rzuca w oczy.
W sumie nie wiem czy dobrze rozumiem niektóre pytania z tego testu, w niektórych brakuje mi odpowiedzi opisujących mnie lepiej, ale z opisów wynikałoby, że raczej pasuję właśnie do SC, reszta ma za dużo niezgodności.
Ale fakt, też brakuje mi innych typów sylwetek.

[lwia paszcza]

Napisane przez elektro_lit

To mi się zgadza poza tym, że mam też ramiona szersze niż biodra, ale nie jest to bardzo widoczne. Niestety ubraniem mogę powiększyć tę dysproporcję i wtedy to się rzuca w oczy.
W sumie nie wiem czy dobrze rozumiem niektóre pytania z tego testu, w niektórych brakuje mi odpowiedzi opisujących mnie lepiej, ale z opisów wynikałoby, że raczej pasuję właśnie do SC, reszta ma za dużo niezgodności.
Ale fakt, też brakuje mi innych typów sylwetek.

z tego, co zdążyłam wyczytać, to chyba bardzo wielu osobom wychodzi początkowo Classic/soft classic. Ja sobie już nie zawracam głowy tym testem. Trzeba poczytać opisy z różnych stron i wtedy dopiero coś wybierać.

[elektro_lit]

Napisane przez lwia paszcza

z tego, co zdążyłam wyczytać, to chyba bardzo wielu osobom wychodzi początkowo Classic/soft classic. Ja sobie już nie zawracam głowy tym testem. Trzeba poczytać opisy z różnych stron i wtedy dopiero coś wybierać.

Ja czytałam opisy tylko z getthelook.
Myślałam jeszcze nad Soft Gamine, ale tu nie pasują: dłonie i stopy, biust, nos. Może prędzej Dramatic Classic, ale tam nie pasuje mi nos i policzki, zwłaszcza jak patrzę na zdjęcia tego typu. Jeśli nie ten SC to DC, oba to podtypy classic, więc przynajmniej jestem na jakimś tropie. Lepiej niż z analizą kolorystyczną

[martaakow]

Napisane przez lwia paszcza

z tego, co zdążyłam wyczytać, to chyba bardzo wielu osobom wychodzi początkowo Classic/soft classic. Ja sobie już nie zawracam głowy tym testem. Trzeba poczytać opisy z różnych stron i wtedy dopiero coś wybierać.

No mnie właśnie wychodziło na początku z testu Classic/Soft Classic. Teraz po przemyśleniu Dramatic Classic. Co przy mojej masywnej, obfitej (oczywiście z przesadą, bo szczupła i tak jestem) górze i właściwie chłopięcym dole (małe wcięcie w talii, wąskie biodra, prawie płaska pupa) jest raczej niemożliwe.

Teraz zaczęłam czytać dużo opisów i wszystkie podtypy Classic odrzuciłam. Ale za to zaczęłam brać pod uwagę nawet Naturale i Gaminy ze świadomością, że gdzieś się pewnie da mnie upchnąć, mimo że na pierwszy rzut oka nie pasuję nigdzie.

[earthpace]

Mi się wydaje, że nie ma co patrzeć wymiarami, trzeba patrzeć na linie Jakkolwiek to brzmi. No i na wrażenie. Gruszka gruszce nie równa a kolumna kolumnie. Można być wymiarowo 90-60-90 i bynajmniej nie dawać miękkiego romantycznego wrażenia. Np. Halle Berry https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...ca5437523e.jpg ma bardzo obfitą kobiecą sylwetkę, ale ma bardzo ostre linie. Zobaczcie na jej ramiona. Christina Hendricks też ma kobiecą sylwetkę, ale ma już miekkie linie https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...55a4f12579.jpg. Halle jest dosyć żylasta, Christina miękka. Taka jest główna różnica między typami yin i yang.

Jeśli chodzi o linie to kiedyś bawiłyśmy się z Kaguyą w takie odrysowywanie i typy Romantic mają drobne "curves" czyli krągłości, TR wydłużone. Classic maja linie "owalne" czyli mają lekko wygięte, szlachetne. Typy z D mają więcej prostych linii. Naturale z kolei mają linie w "S", miękkie. Załączam ten rysunek może Wam pomoże?

Dramatic Classic bardzo często mają mocne ramiona biust, dosyć szeroką talię i lekko krągły dół. Przykład - Julianne Moore. Mam też koleżankę DC, która ma taką sylwetkę. Niemniej jednak chodzi o całość, nie tylko o wymiary.
Amanda Seyfried praktycznie nie ma wcięcia w talii a prawdopodobnie jest Romantic, ma takie miękkie krągłości, miękką buzię .

Warto też spojrzeć na te cechy yin/yang:

PHYSICAL ATTRIBUTES

YIN
Petite.
Rounded.
Voluptuous curves.
Delicate bone structure.
Large, luminous eyes.
Delicately pointed chin.
Sloped or tapered shoulders.
Hourglass figure.
Small hands and feet.
Delicate skin.
Fair complexion.
Softly textured, lustrous hair.

Celebrity Examples:
Marilyn Monroe, Vivien Leigh, Elizabeth Taylor, Bernadette Peters.

YANG
Tall.
Angular.
Broad or sharp bone structure.
High or exotic cheekbones.
Blunt jawline.
Prominent nose or facial features.
Square shoulders.
Straight body lines.
Large hands and feet.
Distinct coloring.
Extreme texture to hair (silky smooth, extra fine, or wildly coarse).

Celebrity Examples:
Lena Horne, Joan Crawford, Katharine Hepburn, Greta Garbo.
http://colorconnection.yuku.com/topi...E#.WBBU7vmLQdU

Cechami typów z przewagą yin (R, TR, SC, SN, SG) jest krótka twarz (okrągła lub w trójkąt), podłużne twarze świadczą o domieszce D. Okrągłe oczy, dosyć duże. Krótkie szyje, raczej krótsze nogi przy dosyć długim tułowiu. Długie nogi to cecha typów z przewagą yang. Często też typy yin mają "krótką talie" co oznacza, że odległość od końca żeber do najwęższego miejsca jest b. mała.

[201706051008]

.

[earthpace]

Ja dodam- jaka czerwień pasuje Jesienie zazwyczaj nie mają po drodze z czerwienią, chyba, że czymś rdzawym

Możesz tez elektro_lit wstępnie pobawić się szminkami, może to Ci da jakiś obraz sytuacji.
Spróbuj jakiś różnych odcieni - mocnego różu, czerwieni, zgaszonej czerwieni albo bordo, czegoś w brąz itd. Może koleżanki mają jakieś zasoby i mogą udostępnić?

[martaakow]

Napisane przez earthpace

Mi się wydaje, że nie ma co patrzeć wymiarami, trzeba patrzeć na linie Jakkolwiek to brzmi. No i na wrażenie. Gruszka gruszce nie równa a kolumna kolumnie. Można być wymiarowo 90-60-90 i bynajmniej nie dawać miękkiego romantycznego wrażenia. Np. Halle Berry https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...ca5437523e.jpg ma bardzo obfitą kobiecą sylwetkę, ale ma bardzo ostre linie. Zobaczcie na jej ramiona. Christina Hendricks też ma kobiecą sylwetkę, ale ma już miekkie linie https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...55a4f12579.jpg. Halle jest dosyć żylasta, Christina miękka. Taka jest główna różnica między typami yin i yang.

Jeśli chodzi o linie to kiedyś bawiłyśmy się z Kaguyą w takie odrysowywanie i typy Romantic mają drobne "curves" czyli krągłości, TR wydłużone. Classic maja linie "owalne" czyli mają lekko wygięte, szlachetne. Typy z D mają więcej prostych linii. Naturale z kolei mają linie w "S", miękkie. Załączam ten rysunek może Wam pomoże?

Dramatic Classic bardzo często mają mocne ramiona biust, dosyć szeroką talię i lekko krągły dół. Przykład - Julianne Moore. Mam też koleżankę DC, która ma taką sylwetkę. Niemniej jednak chodzi o całość, nie tylko o wymiary.
Amanda Seyfried praktycznie nie ma wcięcia w talii a prawdopodobnie jest Romantic, ma takie miękkie krągłości, miękką buzię .

Warto też spojrzeć na te cechy yin/yang:

PHYSICAL ATTRIBUTES

YIN
Petite.
Rounded.
Voluptuous curves.
Delicate bone structure.
Large, luminous eyes.
Delicately pointed chin.
Sloped or tapered shoulders.
Hourglass figure.
Small hands and feet.
Delicate skin.
Fair complexion.
Softly textured, lustrous hair.

Celebrity Examples:
Marilyn Monroe, Vivien Leigh, Elizabeth Taylor, Bernadette Peters.

YANG
Tall.
Angular.
Broad or sharp bone structure.
High or exotic cheekbones.
Blunt jawline.
Prominent nose or facial features.
Square shoulders.
Straight body lines.
Large hands and feet.
Distinct coloring.
Extreme texture to hair (silky smooth, extra fine, or wildly coarse).

Celebrity Examples:
Lena Horne, Joan Crawford, Katharine Hepburn, Greta Garbo.
http://colorconnection.yuku.com/topi...E#.WBBU7vmLQdU

Cechami typów z przewagą yin (R, TR, SC, SN, SG) jest krótka twarz (okrągła lub w trójkąt), podłużne twarze świadczą o domieszce D. Okrągłe oczy, dosyć duże. Krótkie szyje, raczej krótsze nogi przy dosyć długim tułowiu. Długie nogi to cecha typów z przewagą yang. Często też typy yin mają "krótką talie" co oznacza, że odległość od końca żeber do najwęższego miejsca jest b. mała.

Teoretycznie to wszystko wiem, ale mam wrażenie, że moje cechy są mocno rozrzucone i rozbieżne, dlatego mam duży problem z określeniem siebie. Wydaje mi się jednak, że jest we mnie przewaga yang.

Opiszę siebie pokrótce
TWARZ:
owalna, ale bez kantów, raczej jej owalność jest miękka; kiedy się szeroko uśmiecham, wydaje się nawet okrągła;
średniej wielkości oczy o średnim rozstawie, wąski nos o wielkości idącej w stronę dużej (najbardziej wyrazisty element mojej twarzy), raczej spiczasty;
pełne, ale niezbyt duże usta, o regularnym kształcie;
kości policzkowe nie wystają, ale nie mam też pucołowatych policzków (jak mocno tyję, to takie się robią);
dość mocno zwężająca się broda, ale nie w szpic, tylko zaokrąglona delikatnie;

SYLWETKA:
153 cm wzrostu, ale mało kto mi tyle daje, wyglądam na trochę wyższą w oczach innych osób;
szerokie ramiona, ale nie kanciaste, bardziej w miękkich liniach (ale szczupłe), właściwie to nie widać nawet tak mocno ich szerokości, nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak są szerokie, póki się nie zmierzyłam;
duży, kształtny biust, który w połączeniu z szerokimi ramionami góruje nad sylwetką;
krótka talia, ale nie jakaś specjalnie szeroka; gdyby była dłuższa, pewnie można by powiedzieć, że mam jakieś tam nie najgorsze wcięcie, ale tak to go nie widać;
wąsko rozstawione kości biodrowe, wręcz chłopięco, mała pupa;
nogi w raczej prostych liniach - dość regularnie (na tyle, na ile pozwala fizjonomia) zwężają się ku dołowi, nie są ani patykowate (równe na całej długości), ani muskularne czy pełne, by ich linia była falista; są stosunkowo długie w porównaniu do reszty sylwetki;
ręce szczupłe i "zbite" (bez przesadnej miękkości, nic się nie leje, nie zwisa) nawet kiedy tyję, ale nie umięśnione, choć bardzo szybko mi nabierają mięśni przy ćwiczeniach (podobnie jak nogi, szkoda że brzuch nie...);
bardzo małe dłonie, ale nie chude, średniej szczupłości;
małe i wąskie stopy;


Niby dość szczegółowo potrafię siebie określić w tych aspektach, które wyszczególnia Kibbe, a i tak nie mam pojęcia, którym typem mogłabym być. Myślałam o którymś z Gamine, ale wydaje mi się, że jestem zbyt masywna u góry. No i mam chyba zbyt wąską twarz.
No i Kibbe przy wszystkich innych typach wyklucza wąskie chłopięce biodra w połączeniu z dużym biustem. Więc jestem zdezorientowana
Myślałam o tym Theatrical Romantic, ale chyba mam jednak do tego za mało kobiecą sylwetkę.
Z kolei do Dramatic Classic czy Soft Dramatic jestem zbyt mała - ich opisy raczej wykluczają drobną (noo, stosunkowo) budowę kości, małe stopy czy dłonie. Albo źle to odczytuję.

[201706051008]

.

[martaakow]

Napisane przez _Jeste_

Od razu pomyślałam o TR, skoro piszesz, że Gaminy nie pasują. Nie pasują wytyczne dla tych podtypów, czy uważasz, że nie pasuje twój opis? Bo to dwie różne rzeczy.

Że wytyczne nie pasują do mnie.
To, w czym najmocniej rozmijam się moim zdaniem (chyba że się mylę?) z Gaminami:
- Nie wyglądam na drobną pomimo mojego kurduplowatego wzrostu. Mam koleżankę 3 cm wyższą ode mnie, a ludzie zawsze dają jej te kilka cm mniej niż mnie. Po prostu ona jest drobniutka, taka calineczka, a ja niska i nic z tego więcej nie wynika
- podłużna twarz
- mocno zbudowana góra ciała - ramiona i biust

To ostatnie nawet może byłoby do przeżycia, ale właśnie to wrażenie bycia drobnym, które kojarzy mi się z Gaminami, u mnie nie występuje w ogóle. Małe dłonie i stopy kojarzą mi się jeszcze z Gaminami i takie też mam, ale chyba i dla TR takie są częste.

[earthpace]

Napisane przez martaakow

Teoretycznie to wszystko wiem, ale mam wrażenie, że moje cechy są mocno rozrzucone i rozbieżne, dlatego mam duży problem z określeniem siebie. Wydaje mi się jednak, że jest we mnie przewaga yang.

Opiszę siebie pokrótce
TWARZ:
owalna, ale bez kantów, raczej jej owalność jest miękka; kiedy się szeroko uśmiecham, wydaje się nawet okrągła;
średniej wielkości oczy o średnim rozstawie, wąski nos o wielkości idącej w stronę dużej (najbardziej wyrazisty element mojej twarzy), raczej spiczasty;
pełne, ale niezbyt duże usta, o regularnym kształcie;
kości policzkowe nie wystają, ale nie mam też pucołowatych policzków (jak mocno tyję, to takie się robią);
dość mocno zwężająca się broda, ale nie w szpic, tylko zaokrąglona delikatnie;

SYLWETKA:
153 cm wzrostu, ale mało kto mi tyle daje, wyglądam na trochę wyższą w oczach innych osób;
szerokie ramiona, ale nie kanciaste, bardziej w miękkich liniach (ale szczupłe), właściwie to nie widać nawet tak mocno ich szerokości, nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak są szerokie, póki
się nie zmierzyłam;
duży, kształtny biust, który w połączeniu z szerokimi ramionami góruje nad sylwetką;
krótka talia, ale nie jakaś specjalnie szeroka; gdyby była dłuższa, pewnie można by powiedzieć, że mam jakieś tam nie najgorsze wcięcie, ale tak to go nie widać;
wąsko rozstawione kości biodrowe, wręcz chłopięco, mała pupa;
nogi w raczej prostych liniach - dość regularnie (na tyle, na ile pozwala fizjonomia) zwężają się ku dołowi, nie są ani patykowate (równe na całej długości), ani muskularne czy pełne, by ich linia była falista; są stosunkowo długie w porównaniu do reszty sylwetki;
ręce szczupłe i "zbite" (bez przesadnej miękkości, nic się nie leje, nie zwisa) nawet kiedy tyję, ale nie umięśnione, choć bardzo szybko mi nabierają mięśni przy ćwiczeniach (podobnie jak nogi, szkoda że brzuch nie...);
bardzo małe dłonie, ale nie chude, średniej szczupłości;
małe i wąskie stopy;


Niby dość szczegółowo potrafię siebie określić w tych aspektach, które wyszczególnia Kibbe, a i tak nie mam pojęcia, którym typem mogłabym być. Myślałam o którymś z Gamine, ale wydaje mi się, że jestem zbyt masywna u góry. No i mam chyba zbyt wąską twarz.
No i Kibbe przy wszystkich innych typach wyklucza wąskie chłopięce biodra w połączeniu z dużym biustem. Więc jestem zdezorientowana
Myślałam o tym Theatrical Romantic, ale chyba mam jednak do tego za mało kobiecą sylwetkę.
Z kolei do Dramatic Classic czy Soft Dramatic jestem zbyt mała - ich opisy raczej wykluczają drobną (noo, stosunkowo) budowę kości, małe stopy czy dłonie. Albo źle to odczytuję.

Napisane przez martaakow

Że wytyczne nie pasują do mnie.
To, w czym najmocniej rozmijam się moim zdaniem (chyba że się mylę?) z Gaminami:
- Nie wyglądam na drobną pomimo mojego kurduplowatego wzrostu. Mam koleżankę 3 cm wyższą ode mnie, a ludzie zawsze dają jej te kilka cm mniej niż mnie. Po prostu ona jest drobniutka, taka calineczka, a ja niska i nic z tego więcej nie wynika
- podłużna twarz
- mocno zbudowana góra ciała - ramiona i biust

To ostatnie nawet może byłoby do przeżycia, ale właśnie to wrażenie bycia drobnym, które kojarzy mi się z Gaminami, u mnie nie występuje w ogóle. Małe dłonie i stopy kojarzą mi się jeszcze z Gaminami i takie też mam, ale chyba i dla TR takie są częste.

Akurat wzrostem nie ma się chyba specjalnie co kierować, bo to też kwestia kulturowa /genetyczna. Być może na tle swojego rodzeństwa jesteś np. wysoka. Tu wchodzi też sprawa genów.. niska szwedka będzie miała 1.70 cm a w Polsce to raczej średni-wyższy wzrost. A dwa, że tak jak piszesz masz długie linie pionowe i jesteś odbierana jako wyższa. Ja mam dokładnie odwrotnie, bo jestem 2-5cm wyższa od swoich koleżanek a za każdym razem jak ten fakt wychodził na światło dzienne były zadziwione, będąc pewne, że jestem ich wzrostu lub niższa. Także myślę, że to dobrze potwierdza, że możesz być gdzieś po stronie yangu.

Dużo spraw jest relatywnych wiadomo, że przy swoim wzroście masz obiektywnie małe ręce, stopy, typ TR ma drobne kości więc nawet nie tyle chodzi o małe ręce/stopy ile drobniutkie nadgarstki i kostki. Oczywiście w porównaniu do kogoś swojego wzrostu i postury. A nawet to nie przesądza sprawy.. liczy się wrażenie

Na Twoim miejscu bym nie skreślała tego DC tylko dlatego, że wzrost Cię gdzieś tam kwalifikuje.
Czasem wzory pomagają w wyszukaniu swojego typu np.
- R lubi okrągłe kwiaty, zwłaszcza małe;
- TR barokowe wzory i wijące pnącza/kwiaty;
- SC w zasadzie jedynie delikatne desenie, akwarele;
- SN jakieś wodne, delikatne kwiatowe wzory;
- SC, C czy DC raczej wyglądają lepiej w gładkich tkaninach niż wzorzystych, ale DC np. świetnie pasują paski;
- FN czy N to etno wzory, te wszystkie indiańskie szaleństwa;
- FG - geometria (romby i ogólnie szalone zestawienia)

Może powinnaś właśnie podejść do sprawy od tego co Ci pasuje a co Ci nie pasuję czyli jakie kroje są dobre, jakie kroje są beznadziejne, jaki tricki coś zmieniają na lepsze itd.

Jeśli chodzi o kształt twarzy - FG często miewają podłużne twarze, nie muszą być okrągłe. A Twoje oczy są schowane/głęboko osadzone? Okrągłe? Migdałowe?

Poprzeglądaj może ubrania wskazane dla każdego typu, moze to Ci pomoże, jakies przykłady:

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...6bb8147544.jpg
Oczywiście chodzi tu o klimat i o kroje, nie sugeruj się tym, że te rzeczy są w wiekszości okropne Chodzi o to aby pokazać różnice mięzy typami.

Widać np., że D ma proste, długie kroje, formalne i męskie.
FG potrzebuje ekstrawagancji. Gaminy generalnie mają krótsze góry.
DC - styl biurowy, elegancja, SC - kobiecy styl biurowy SN - lekkość, TR - udziwnienie, teatr, a naturale luz.

SN https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...39f02fb0b4.jpg
FG https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...6313b1e4cc.jpg
DC https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...2975d15dee.jpg
D http://ak1.polyvoreimg.com/cgi/img-s...PRA/size/y.jpg
SC https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...52786720f5.jpg

[martaakow]

Pomyślę nad tym, bo muszę przejrzeć swoją szafę.
Zapomniałam o jeszcze jednej kwestii, z powodu której Gaminy odpadają - kiepsko wyglądam w geometrycznych wzorach, intensywnych kolorach, wąskich spódniczkach (chyba że mam do tego długi sweter lub żakiet, który ukryje mój brak bioder) i w większości sugerowanych dla tych typów ubrań.

Na tę chwilę mogę tylko powiedzieć, że moja garderoba jest dosyć jednolita - pod względem kolorów noszę tylko gładkie ubrania, czasem kwiaty lub paski (ale nie jestem przekonana, czy w paskach mi dobrze). Jeśli chodzi o faktury, to albo gładkie, albo koronki. Kroje: rozszerzane doły, bo muszę zrównoważyć większą górę, więc to jest podstawa.

A co do żakietów ze zdjęcia. Musiałabym je poprzymierzać, żeby mieć pewność, ale tak na wyczucie mogłabym nosić chyba któryś z tych: SC, FN. Być może R lub FG. Jak widać, rozstrzał spory W takich jak C i DC wyglądam jak przebrana za sekretarkę.
Ważne u mnie jest chyba to, żeby żakiet był albo taliowany + niezbyt długi, nawet może być do bioder tylko, albo z kolei nietaliowany, ale za biodra, byle nie był rozszerzany ku dołowi, z wymyślnymi klapami, waterfall jak u SN. W krótkich i prostych moja góra wydaje się jeszcze bardziej masywna.

Z bluzkami mam dużo większy problem. Mogę jedynie wykluczyć tu SG, FG, DC, SC i TR (ze względu na falbany)

[201706051008]

.

[elektro_lit]

Napisane przez earthpace

Jeśli chodzi o linie to kiedyś bawiłyśmy się z Kaguyą w takie odrysowywanie i typy Romantic mają drobne "curves" czyli krągłości, TR wydłużone. Classic maja linie "owalne" czyli mają lekko wygięte, szlachetne. Typy z D mają więcej prostych linii. Naturale z kolei mają linie w "S", miękkie. Załączam ten rysunek może Wam pomoże?

Dramatic Classic bardzo często mają mocne ramiona biust, dosyć szeroką talię i lekko krągły dół. Przykład - Julianne Moore. Mam też koleżankę DC, która ma taką sylwetkę. Niemniej jednak chodzi o całość, nie tylko o wymiary.
Amanda Seyfried praktycznie nie ma wcięcia w talii a prawdopodobnie jest Romantic, ma takie miękkie krągłości, miękką buzię .

To ja już nie wiem Jak patrzę na ten typ- http://getthelook.pl/typ-urody-drama...ss-elegancji/- to jest po prostu moja twarz- kanciasta, ze zdecydowanymi rysami, może tylko troszeczkę "zmiękczają" ją policzki. Ale wydaje mi się, że moja sylwetka nie jest tak kanciasta. Dodatkowo jestem postrzegana chyba jako niższa osoba niż w rzeczywistości.

Napisane przez _Jeste_

Tak naprawdę to chyba możesz odrzucić Zimy oraz Chłodne Lato.

Jasny niebieski? Może jakiś przykład? Chodzi ci o wybielony niebieski (przykłady Earthpace) czy pastelowy, stłumiony, taki "€mdły"€, brudny?

Ciemny intensywny fiolet -€“ czysty czy zgaszony? To ważne

Nasuwa mi się na myśl jakiś typ Ciepły, ewentualnie Ciemna Jesień. Kolory raczej średnie, raczej nasycone, ale nie jaskrawe, raczej ciemniejsze niż jaśniejsze. Z czernią i bieli nie wiadomo, bo sama nie wiesz Ewentualnie jakieś Zgaszone Lato. Ale znowuż -€“ piszesz, że intensywne pasują.

Zdecydowanie ciepłe. Czasem zimne też ujdą, ale zależy jakie. Tak mi się wydaje. - a to wyklucza typy Ciepłe, o których pisałam.

O Wiosnach w ogóle nie pomyślałam.

A ja myślałam, że skoro mam ciepły odcień skóry to jestem typem ciepłym czyli wiosną lub jesienią :|

Niebieski... Muszę chyba zamieścić zdjęcie, bo ja sama nie wiem Wydaje mi się, że to po prostu jasny umiarkowanie intensywny (w stronę wybielonego). Zdecydowanie chłodny.

Fiolet intensywny.

Hmmmm sama chyba odrzuciłabym ciemną jesień.

Co do reszty kolorów to niestety, ale dzienne światło będę mogła na spokojnie złapać dopiero w piątek.

Napisane przez earthpace

Możesz tez elektro_lit wstępnie pobawić się szminkami, może to Ci da jakiś obraz sytuacji.
Spróbuj jakiś różnych odcieni - mocnego różu, czerwieni, zgaszonej czerwieni albo bordo, czegoś w brąz itd. Może koleżanki mają jakieś zasoby i mogą udostępnić?

Odpada, nie mam koleżanek Taka specyfika otoczenia na studiach- prawie sami faceci, trzeba też wziąć na poprawkę, że połowa dziewczyn się nie maluje W liceum też nie było za wiele dziewczyn, a z tymi z którymi miałam dobre relacje jakoś straciłam kontakt, tak się wszystko porozjeżdżało

Mocny zimny róż odpada, tworzy zbyt duży kontrast i wygląda wręcz wulgarnie. Generalnie pasuje mi raczej delikatny makijaż. Popróbuję z czerwieniami, ale brązy odpadają, bo mi się nie podobają, więc nie będę ani trochę obiektywna :P

[martaakow]

Napisane przez _Jeste_

Czyli nie pasują ci do buzi? Może masz delikatniejsze rysy, które nie wpisują się w żaden podtyp pana Kibbe? To chyba dość częste

Sama nie wiem Mogę wrzucić parę zdjęć. Moim zdaniem nie mam delikatnych rys, ale z drugiej strony faktycznie u Kibbego twarze w większości są bardziej wyraziste.
W "gratisie" zdjęcia sylwetki, ale to pierwsze to sprzed 2-3 kg temu. I jeszcze z grzywką A drugie bardziej aktualne, ale w niezbyt ciekawym fasonie i na siedząco, ale widać ręce i ramiona. I siniaki na nogach, bo to na żaglach było.

[earthpace]

Najbardziej nasuwa mi się SN, bo masz dosyć miękką urodę, ale mocniejsze ramiona. Do tego nie widzę Cię w formalnym stylu C, sama napisałaś, że jesteś przebrana na sekretarkę. SN by też tłumaczyło dlaczego czujesz się nieźle w delikatnych koronkach, kwiatach.

[201706051008]

.

[earthpace]

Napisane przez elektro_lit

To ja już nie wiem Jak patrzę na ten typ- http://getthelook.pl/typ-urody-drama...ss-elegancji/- to jest po prostu moja twarz- kanciasta, ze zdecydowanymi rysami, może tylko troszeczkę "zmiękczają" ją policzki. Ale wydaje mi się, że moja sylwetka nie jest tak kanciasta. Dodatkowo jestem postrzegana chyba jako niższa osoba niż w rzeczywistości.



A ja myślałam, że skoro mam ciepły odcień skóry to jestem typem ciepłym czyli wiosną lub jesienią :|

Niebieski... Muszę chyba zamieścić zdjęcie, bo ja sama nie wiem Wydaje mi się, że to po prostu jasny umiarkowanie intensywny (w stronę wybielonego). Zdecydowanie chłodny.

Fiolet intensywny.

Hmmmm sama chyba odrzuciłabym ciemną jesień.

Co do reszty kolorów to niestety, ale dzienne światło będę mogła na spokojnie złapać dopiero w piątek.



Odpada, nie mam koleżanek Taka specyfika otoczenia na studiach- prawie sami faceci, trzeba też wziąć na poprawkę, że połowa dziewczyn się nie maluje W liceum też nie było za wiele dziewczyn, a z tymi z którymi miałam dobre relacje jakoś straciłam kontakt, tak się wszystko porozjeżdżało

Mocny zimny róż odpada, tworzy zbyt duży kontrast i wygląda wręcz wulgarnie. Generalnie pasuje mi raczej delikatny makijaż. Popróbuję z czerwieniami, ale brązy odpadają, bo mi się nie podobają, więc nie będę ani trochę obiektywna :P

Pooglądaj palety SSu, Lsu, jesieni. Jeśli mocny zimny róż odpada tzn., że odpadają sezony bright i zimowe. Czy ta szminka w kolorze ostrego różu jest najgorsza z możliwych czy kiedyś próbowałaś większego koszmarka?

[martaakow]

Napisane przez earthpace

Najbardziej nasuwa mi się SN, bo masz dosyć miękką urodę, ale mocniejsze ramiona. Do tego nie widzę Cię w formalnym stylu C, sama napisałaś, że jesteś przebrana na sekretarkę. SN by też tłumaczyło dlaczego czujesz się nieźle w delikatnych koronkach, kwiatach.

Napisane przez _Jeste_

Może jesteś małym SN?

Dzięki za opinie
Też brałam SN pod uwagę, więc to może być to. Nawet patrząc na garderobę, widzę dużo rzeczy, w których czuję się i wyglądam dobrze. Odrzuciłam ten typ ze względu na wskazania sporych bioder. Ale Kibbe chyba tylko u Gaminów nie wskazuje szerokich bioder jako charakterystycznych Ach, no i że SN nie mają wąskich nosów...
Ale jakby tak wyliczać, to nikt nigdzie by nie przynależał w jego typach.

[earthpace]

Napisane przez martaakow

Dzięki za opinie
Też brałam SN pod uwagę, więc to może być to. Nawet patrząc na garderobę, widzę dużo rzeczy, w których czuję się i wyglądam dobrze. Odrzuciłam ten typ ze względu na wskazania sporych bioder. Ale Kibbe chyba tylko u Gaminów nie wskazuje szerokich bioder jako charakterystycznych Ach, no i że SN nie mają wąskich nosów...
Ale jakby tak wyliczać, to nikt nigdzie by nie przynależał w jego typach.

Taa.. ja własnie odnosze wrażenie, że w tym systemie wcale nie chodzi o części ciała, one są wskazówkami, ale głównie chodzi jak one noszą ciuch i jaką dają aurę.
http://stylesyntax.com/blog/2016/06/...reakout-roles/
B. lubię ten blog. Nawiasem mówiąc, autorka ma bujną, klepsydrowatą figurę z ponad 30 paro centymetrową różnicą biodra i talia, została najpierw wrzucona do R (oczywiście), ale sama się przeniosła do FG. To jak z Audrey Hepbourne, ona też ma talię osy, ale jej linie są proste.
Generalnie chodzi o wrażenie jakie daje kobieta a tego nie określają wymiary.

A, i to warto przeczytać: http://stylesyntax.com/blog/category/systems/kibbe/
http://stylesyntax.com/blog/2015/08/...workbooks-etc/

[elektro_lit]

Napisane przez earthpace

Pooglądaj palety SSu, Lsu, jesieni. Jeśli mocny zimny róż odpada tzn., że odpadają sezony bright i zimowe. Czy ta szminka w kolorze ostrego różu jest najgorsza z możliwych czy kiedyś próbowałaś większego koszmarka?

Nie było gorszej, ale ja do tej pory wybierałam raczej delikatne błyszczyki

[martaakow]

Napisane przez earthpace

Taa.. ja własnie odnosze wrażenie, że w tym systemie wcale nie chodzi o części ciała, one są wskazówkami, ale głównie chodzi jak one noszą ciuch i jaką dają aurę.
http://stylesyntax.com/blog/2016/06/...reakout-roles/
B. lubię ten blog. Nawiasem mówiąc, autorka ma bujną, klepsydrowatą figurę z ponad 30 paro centymetrową różnicą biodra i talia, została najpierw wrzucona do R (oczywiście), ale sama się przeniosła do FG. To jak z Audrey Hepbourne, ona też ma talię osy, ale jej linie są proste.
Generalnie chodzi o wrażenie jakie daje kobieta a tego nie określają wymiary.

A, i to warto przeczytać: http://stylesyntax.com/blog/category/systems/kibbe/
http://stylesyntax.com/blog/2015/08/...workbooks-etc/

Masz rację. Ja mogę wiedzieć, że moje biodra są prawie 10 cm węższe od biustu i prawie 15 od ramion, ale w ogólnym wrażeniu tego tak nie widać chyba. Jeśli by zapytać kogoś o zdanie, jak ocenia moją sylwetkę, powiedziałby pewnie, że jest kobieca, a nie pół masywna - pół chłopięca, jak to wychodzi, jeśli rozłoży się tę analizę na części pierwsze.
I z tym yangiem chyba też przesadziłam, bo jak teraz pomyślę, to częściej słyszę, że moja twarz jest "urocza, słodka, dziewczęca" niż jakaś posągowa czy o ostrych rysach.

Dzięki za linki, poczytam

[earthpace]

Też donikąd prowadzi diagnozowanie się po "o! tu mają taki nos jak ja albo kształt twarzy". Świetnym przykładem jest Keira Knightley i Natalie Portman. Trudno im odmówić podobieństwa w "częściach twarzy" http://img.wennermedia.com/620-width...htley-zoom.jpg http://cdn4.list25.com/wp-content/up...Knightley1.jpg a jednak nikomu raczej nie nasuwa podobieństwa uroda jednej do drugiej bo dają diametralnie różne wrażenie. Przynajmniej ja nigdy nie pomyślałam widząc Keire, że o jaka podobna do Natalie Portman. Natalie jest SG a Keira D, Natalie jest miękka, ma mniej wyraźne linie, mniej zaznaczoną żuchwę, ma bardziej "kwiecistą" urodę - oczy są bardziej "pofalowane" niż wyraziste oczy Keiry. Ponoć różnica jest taka, że yin są zmysłowe w taki romantyczny, delikatny sposób a yang w sposób drapieżny. To jest dobry przykład różnicy między typem yin i yang. Dla mnie Natalie ma takie puppy eyes a Keira przeszywające Niby o obu można powiedzieć, że mają raczej pełne usta, proste nosy, duże oczy a jednak w jednym typie na pewno nie są Mają całkiem inne "linie". Dlatego właśnie diagnozowanie się po "instrukcjach" niewiele daje.