klasa mat- fiz. ktoś skończył? wybiera się? jest?

[Violetline]

Witam.
Nie znalazłam żadnego wątku gdzie poruszony byłyby ten temat więc stworzyłam własny.

Od września wybieram się do klasy o profilu matematyczno- fizyczno- geograficznym. Na początku nawet się cieszyłam. Matematyka w gimnazjum nie sprawiała mi większych trudności, lubiłam przygotowywać się do sprawdzianów itp. Zawsze gorzej było z fizyką ale wydaje mi się, że po prostu się nie przykładałam. Bardzo bałam się nauczycielki (), wszystko kułam na pamięć, nie starałam się myśleć ''logicznie''.

Niestety, dobry humor mi się popsuł kiedy dotarły do mnie informacje, że na tym profilu jest baaardzo ciężko i radzą sobie tylko osoby jadące na korepetycjach... Nie wiem czy mam się tym przejmować tym bardziej, że osoby które mi to powiedziały nie mogą do końca wiedzieć jak jest w tej klasie.

Do rzeczy. Jakie są wasze opinie o klasach z rozszerzoną matematyką i fizyką? Bardzo jest ciężko?

[marriposa]

Napisane przez Violetline

Witam.
Nie znalazłam żadnego wątku gdzie poruszony byłyby ten temat więc stworzyłam własny.

Od września wybieram się do klasy o profilu matematyczno- fizyczno- geograficznym. Na początku nawet się cieszyłam. Matematyka w gimnazjum nie sprawiała mi większych trudności, lubiłam przygotowywać się do sprawdzianów itp. Zawsze gorzej było z fizyką ale wydaje mi się, że po prostu się nie przykładałam. Bardzo bałam się nauczycielki (), wszystko kułam na pamięć, nie starałam się myśleć ''logicznie''.

Niestety, dobry humor mi się popsuł kiedy dotarły do mnie informacje, że na tym profilu jest baaardzo ciężko i radzą sobie tylko osoby jadące na korepetycjach... Nie wiem czy mam się tym przejmować tym bardziej, że osoby które mi to powiedziały nie mogą do końca wiedzieć jak jest w tej klasie.

Do rzeczy. Jakie są wasze opinie o klasach z rozszerzoną matematyką i fizyką? Bardzo jest ciężko?

bzdura totalna...chociaż jak się trafi na kiepskiego fizyka to może czasem zaistnieć potrzeba udania się na korki z trudniejszych tematów...

[JackyFirth]

Hej ja mam wielu znajomych na tym profilu, jednak niestety muszę ci powiedzieć, że wiekszość z nich musi chodzić na korepetycję, lecz nie chodzi o to, że nie radzą sobie, bo prawda jest taka, że nauczyciele, aby zrealizować program bardzo szybko przerabiają różne tematy. A wiadomo, że nie wszyscy potrafią od razu zrozumieć matematykę czy fizykę. Dlatego to, jak sobie poradzisz będzie też zależało od poziomu szkoły, do której się wybierasz oraz od podejścia nauczycieli do nauki danego przedmiotu

Jednak nie trzeba się martwić na zapas jeśli będziesz wytrwała poradzisz sobie nawet z najgorszymi zagadnieniami.
Pozdrawiam

[majowa992]

Jestem po klasie matematyczno- geograficznej i nie było wcale źle. Bardzo mało osób brało jakieś korki, a matura poszła dobrze.
Ale właśnie dużo zależy od nauczyciela. Jak dobrze zmotywuje do nauki, to spoko.

[Nikaaa152]

Ja jestem, ale na mat-fiz-inf. Powiem Ci, że to raczej zależy od szkoły/nauczycieli. Ja mam b. wymagającą babkę od matmy, ciężko jest, ale wiem, że maturę zdam bez problemu i na studiach też będzie łatwiej (moja siostra też miała z nią lekcje, teraz jest na budownictwie i z matmą nie ma problemów). Z fizyką też nie najgorzej, nauczyciel trochę niemiły, ale potrafi wytłumaczyć Życzę powodzenia

[JackyFirth]

No dokładnie Ja też miałam bardzo wymagającą nauczycielkę, ale dzięki temu zdałam maturę z matmy w tym roku, która była dość trudna. I do tego wynik bardzo mnie cieszy Dlatego nie ma co się przejmować.

[Oh Peggy Brown]

Ja byłam w klasie mat-fiz-inf i polecam Dużo osób brało korki, ale matury w klasie poszły świetnie. Do tego radzę przygotować się na to, że możecie mieć rozszerzone też inne przedmioty, bo klasy mat-fiz są uznawane za hmm mądrzejsze. Ja miałam omawiane w zakresie rozszerzonym polski, historię i chemię (choć tu tylko w pierwszej klasie)

[viva91]

Napisane przez Violetline

Niestety, dobry humor mi się popsuł kiedy dotarły do mnie informacje, że na tym profilu jest baaardzo ciężko i radzą sobie tylko osoby jadące na korepetycjach...

ło, stereotyp u mnie mat-fizy miały najwięcej wolnego czasu, były najbardziej rozrywkowymi klasami a ja w tym czasie ślęczałam nad podręcznikiem z historii
jak patrzę na moich znajomych którzy pokończyli ten profil -
obecni na każdej imprezie, zamiast nauki przesiadywanie w parku i lenistwo totalne (oczywiście nie każdy, ale większość i mówie tu o chłopakach) - ale sprytni byli, mało czasu zajmowało im zrozumienie matmy, najwięcej świadectw z paskiem. korki ktoś tam brał, ale były to osoby 5-kowe i 4-kowe, a chodzili na korepetycje aby podnieść poziom wiedzy, nie dlatego że sobie nie radzili polecam i zazdroszczę że na taki profil się dostałaś

[kasia640]

Mat-fizy to zawsze najbardziej rozrywkowe klasy i ludzie mają więcej luzu

[HarajukuChilli]

Byłam na mat-fizie, przez te 3 lata nie uczyłam się więcej niż w gimnazjum(zaryzykowałabym stwierdzenie, że było prościej) a maturę zdałam w moim mniemaniu super

[201607280909]

tak jak część dziewczyn napisała wyżej - wszystko zależy od nauczyciela

ja trafiłam w pierwszej klasie na wspaniałą fizyczkę, która tak potrafiła wytłumaczyć materiał, że każdy głąb nagle zaczynał rozumieć i do tego lubić fizykę. niestety po roku odeszła do innej szkoły i dali nam starszą panią, która miała problemy z tłumaczeniem i nagle znów fizyka stała się nielubianym przez większość osób przedmiotem

byłam w mat-fizie i nie uważam, żeby było jakoś bardzo ciężko. na korepetycje, owszem, wiele osób z mojej klasy chodziło w ostatniej klasie, ale nie dlatego, że sobie nie radzili na zajęciach tylko dlatego, że mieliśmy tą kiepską fizyczkę i ludzie, którzy zdawali maturę rozszerzoną z fizyki po jej nauczaniu mogliby sobie nie poradzić

[Jamajka007]

Napisane przez Violetline

Witam.
Nie znalazłam żadnego wątku gdzie poruszony byłyby ten temat więc stworzyłam własny.

Od września wybieram się do klasy o profilu matematyczno- fizyczno- geograficznym. Na początku nawet się cieszyłam. Matematyka w gimnazjum nie sprawiała mi większych trudności, lubiłam przygotowywać się do sprawdzianów itp. Zawsze gorzej było z fizyką ale wydaje mi się, że po prostu się nie przykładałam. Bardzo bałam się nauczycielki (), wszystko kułam na pamięć, nie starałam się myśleć ''logicznie''.

Niestety, dobry humor mi się popsuł kiedy dotarły do mnie informacje, że na tym profilu jest baaardzo ciężko i radzą sobie tylko osoby jadące na korepetycjach... Nie wiem czy mam się tym przejmować tym bardziej, że osoby które mi to powiedziały nie mogą do końca wiedzieć jak jest w tej klasie.

Do rzeczy. Jakie są wasze opinie o klasach z rozszerzoną matematyką i fizyką? Bardzo jest ciężko?

Zależy od nauczyciela.. Nasza fizyczka wiedziała, że 90% klasy jest bardziej mat niż fiz, dlatego aż tak nie cisnęła.

Podkreślone... wybacz ale mogę skomentować to tylko tak ->

[majowa992]

U mnie pani od fizyki też nam dawała luz (95% klasy na fizyce robiło zadania domowe z matmy ;p). I wyszło na to, że na maturze zdawały ją 'aż' 4 osoby w szkole i gdyby nie ostra nauka we własnym zakresie, to by zdały ledwie na 5% (czyli tak jak było na próbnej).

ps: z tego co opowiadali nam nauczyciele, to klasy matematyczne zawsze były najlepsze=wysoki poziom na lekcjach ; )

[Violetline]

Napisane przez Jamajka007

Zależy od nauczyciela.. Nasza fizyczka wiedziała, że 90% klasy jest bardziej mat niż fiz, dlatego aż tak nie cisnęła.

Podkreślone... wybacz ale mogę skomentować to tylko tak ->

O nauczycielu też się nasłuchałam- ponoć matmy ma uczyć dyrek który dosyć hmmm... niesympatyczny jest.
Szkoda tylko, że moi doradcy za przestrogi wzięli się dopiero jak zaniosłam świadectwo...

Też najchętniej tak bym to po usłyszeniu skomentowała ale moja pesymistyczna natura mi na to nie pozwoliła .

[Jamajka007]

Napisane przez Violetline

O nauczycielu też się nasłuchałam- ponoć matmy ma uczyć dyrek który dosyć hmmm... niesympatyczny jest.
Szkoda tylko, że moi doradcy za przestrogi wzięli się dopiero jak zaniosłam świadectwo...

Też najchętniej tak bym to po usłyszeniu skomentowała ale moja pesymistyczna natura mi na to nie pozwoliła .

E tam.. ja miałam matmę z nauczycielką starej daty, na lekcji dystans uczeń-nauczyciel był jak stąd na Jamajkę [] w ogóle nie było mowy, żeby dyskutować - było tak, jak chciała pani prof. I co? I wyszło to wszystkim na dobre.

No chyba, ze komuś nie zależy na zdaniu matury i woli mieć lekcje z nauczycielem, z którym większość lekcji gada się o pierdołach

[Isavele]

idź na mat-fiza, nie taki diabeł straszny jak go malują! na mat-fizie zawsze najlepszy poziom pod względem dosłownie wszystkiego, ambitni ludzie- kiedyś wydawało mi się, że to źle, bo poprzeczka jest ustawiona wysoko, ale właśnie to wychodzi na korzyść- najlepsza motywacja, aby się uczyć serio, wyjdzie Ci to tylko na dobre!

[Jamajka007]

Jeżeli masz wątpliwości, to może posty dziewczyn je rozwieją:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=536426

[mm444]

Treść usunięta

[Nathalynn]

Jestem niby po mat-infie, ale od strony praktycznej był to właśnie mat-fiz. Cóż, atmosfera super - wiadomo, mniej bab, mniej problemów :P Każdy wzajemnie sobie pomagał, wspierał, byliśmy ogólnie bardzo zgraną klasą Korki? Kilka osób brało, ale żeby jakieś niezbędne miały być to nie powiedziałabym. Ludzie boją się takich profili, całkowicie niepotrzebnie, bo to ogromna przyjemność pracować wśród ludzi ambitnych, z którymi jednocześnie można się pośmiać, pogadać na KAŻDY temat(od nowinek technicznych po literaturę i historię) i którzy zawsze pomogą, gdy zbliża się sprawdzian, albo ogólnie jak ktoś ma problem z danym tematem. Gratuluję wyboru autorko, gwarantuję ogromną dawkę humoru + dodatkowo masz szansę na naprawdę porządne studia po takim profilu

[kora777]

nie wycofuj się! tu nie chodzi o konkretne przedmioty, ze matmy tyle godzin a z fizyki czesto sprawdziany itp. jak będziesz wierzyć plotom to na resztę zycia obniżysz sobie poprzeczkę!!

jeśli masz pęd do wiedzy, chęć poznania świata, nie lubisz lania wody i chcesz mieć fajną klasę to dobrze wybrałaś. to sa klasy skupiające ludzi LUBIĄCYCH WYZWANIA, a nie olimpijczyków z fizyki paradoksalnie rzadko trafisz tam na chore z ambicji kujony (pojedyńcze egzemplarze) plus nie będziesz sie obracać wśród pustych laleczek. wyrobisz nawyk logicznego myślenia i zdasz maturę bez wysiłku. moja klasa była bardzo zgrana, a jednoczesnie (z perspektywy 10 lat) bardzo wiele osiągneli, pracują w elitarnych zawodach, są naukowcami za granicą ...

[szczesciaraaa]

Napisane przez Violetline

Do rzeczy. Jakie są wasze opinie o klasach z rozszerzoną matematyką i fizyką? Bardzo jest ciężko?

spokojnie da się przeżyć i to bez korepetycji wprawdzie byłam na profilu matematycznym z rozszerzoną matmą, angielskim i geografią ale nasza fizyczka postanowiła brać z nami materiał rozszerzony w tym roku skończyłam liceum i bardzo miło wspominam te 3 lata na początku było ciężko bo miałam braki po gimnazjum z matmy ale wszystko nadrobiłam i było już dobrze i z tego co widziałam profil np przyrodniczy albo matematyczno-przyrodniczy miał o wiele więcej nauki nić my

[panierrka]

Idź, nie ma co słuchać innych, gadających takie bzdury. Jak masz predyspozycje, to będzie ok.

Napisane przez vilandre

tak jak część dziewczyn napisała wyżej - wszystko zależy od nauczyciela

A ja myślałam, że najważniejszy jest uczeń. Z głąba matematyka nie wyrzeźbisz i wtedy trzeba korkować

[201607280909]

Napisane przez panierrka

A ja myślałam, że najważniejszy jest uczeń. Z głąba matematyka nie wyrzeźbisz i wtedy trzeba korkować

jeśli nauczyciel jest naprawdę dobry (a niewielu, niestety, takich spotkałam) to poradzi sobie i z głąbem, ale tylko pod warunkiem, że głąb przejawia chęć podjęcia próby zrozumienia i nauczenia się

poza tym, przynajmniej w mojej klasie, w liceum głąbów nie było, wszyscy trzymali równy, w miarę wysoki poziom

[panierrka]

Napisane przez vilandre

jeśli nauczyciel jest naprawdę dobry (a niewielu, niestety, takich spotkałam) to poradzi sobie i z głąbem, ale tylko pod warunkiem, że głąb przejawia chęć podjęcia próby zrozumienia i nauczenia się

poza tym, przynajmniej w mojej klasie, w liceum głąbów nie było, wszyscy trzymali równy, w miarę wysoki poziom

Sama napisałaś, że głąb przejawia chęć podjęcia próby zrozumienia.

Ja miałam świetnego matematyka, ale wprost powiedział kilku osobom, że nie nadążają za klasą (oczywiście po kilku wcześniejszych rozmowach itp). Nauczyciel ma swoje obowiązki i nie może skupiać się na kilku słabych osobach. Jak ktoś nie myśli logicznie, to nie ma cudów. Co innego, jak ktoś ma problemy z danym zagadnieniem.

Ja uważam, że jak się idzie do mat-fizu, to powinno się czuć te sprawy, a nie na słowo wierzyć w wykute na pamięć regułki, bo potem jest: jak pochodna < 0, to funkcja eee... rośnie? A może maleje?

I jasne, część też zależy od nauczyciela, bo dobry ukierunkuje, a kiepski zniechęci, ale tak naprawdę naprawdę, to wiele zależy od ucznia i jego motywacji.

[Yavanna84]

Skończyłam mat-fiz. W życiu nie byłam nawet na godzinie korepetycji.

[Violetline]

Napisane przez Jamajka007

E tam.. ja miałam matmę z nauczycielką starej daty, na lekcji dystans uczeń-nauczyciel był jak stąd na Jamajkę [] w ogóle nie było mowy, żeby dyskutować - było tak, jak chciała pani prof. I co? I wyszło to wszystkim na dobre.

No chyba, ze komuś nie zależy na zdaniu matury i woli mieć lekcje z nauczycielem, z którym większość lekcji gada się o pierdołach

Dystans to nic. Gorzej jeśli będzie stosował zasadę ''Dwa razy powtarzać nie będę, dalej róbcie sobie sami''

Napisane przez kora777

nie wycofuj się! tu nie chodzi o konkretne przedmioty, ze matmy tyle godzin a z fizyki czesto sprawdziany itp. jak będziesz wierzyć plotom to na resztę zycia obniżysz sobie poprzeczkę!!

jeśli masz pęd do wiedzy, chęć poznania świata, nie lubisz lania wody i chcesz mieć fajną klasę to dobrze wybrałaś. to sa klasy skupiające ludzi LUBIĄCYCH WYZWANIA, a nie olimpijczyków z fizyki paradoksalnie rzadko trafisz tam na chore z ambicji kujony (pojedyńcze egzemplarze) plus nie będziesz sie obracać wśród pustych laleczek. wyrobisz nawyk logicznego myślenia i zdasz maturę bez wysiłku. moja klasa była bardzo zgrana, a jednoczesnie (z perspektywy 10 lat) bardzo wiele osiągneli, pracują w elitarnych zawodach, są naukowcami za granicą ...

Taak, w klasie będzie duża przewaga chłopaków i chyba się z tego cieszę. Z gimnazjum niewiele dziewczyn będę miło wspominać.

[Yavanna84]

Napisane przez Violetline

Taak, w klasie będzie duża przewaga chłopaków i chyba się z tego cieszę. Z gimnazjum niewiele dziewczyn będę miło wspominać.

W moim LO zawsze najfajniejsze i najbardziej zgrane były mat-fizy. Moja przyjaciółka (typowa humanistka) specjalnie poszła do mat-fiz, właśnie po to żeby mieć fajniejszą paczkę w szkole. I się sprawdziło.

Ode mnie na studia dostali się wszyscy. Nawet te kilka osób, które startowały na prawo. Poziom, przynajmniej w moim LO, wyższy niż np w klasach humanistycznych, ale to akurat nic złego. W końcu finalnie masz się dostać na studia, więc lepiej mieć dobrą klasę, a nie taką dla której nauczyciele muszą obniżać poziom.