Avene TriAcneal - następca Diacnealu

[kiiicik]

Nie bez powodu napisałam, że każdemu służy inaczej i z tym trzeba uważać. Tym samym nie pytałam nikogo o zdanie czy używanie dwóch kremów jednocześnie jest przesadą Koniec tematu, bo będziemy brnąć bez końca

Glyco ma 12% kwas glikolowy, bardziej piecze po nałożeniu i lepiej zwęża pory od Tri. Co do zaskórników- nadal są, jednak w mniejszej ilości.

[fossa]

Napisane przez kiiicik

Nie bez powodu napisałam, że każdemu służy inaczej i z tym trzeba uważać. Tym samym nie pytałam nikogo o zdanie czy używanie dwóch kremów jednocześnie jest przesadą Koniec tematu, bo będziemy brnąć bez końca

Glyco ma 12% kwas glikolowy, bardziej piecze po nałożeniu i lepiej zwęża pory od Tri. Co do zaskórników- nadal są, jednak w mniejszej ilości.

Tri pokazal mi wlasciwa droge tzn. ze w koncu cos na mnie dziala. Mysle, ze to ten kwas Po tym jak uzywalam antybiotykow z retoindami - bez zadnych efektow - myslalam, ze juz nic mi nie pomoze.
Tym bardziej, ze kiedys to dzialo na mnie, a teraz lipa
Ale najpierw to ja sama musze sobie pomoc tj. nie maltretowac tych zaskornikow. Bo nic mi nie pomoze

[Indios Bravos]

Napisane przez fossa

Tri pokazal mi wlasciwa droge tzn. ze w koncu cos na mnie dziala. Mysle, ze to ten kwas Po tym jak uzywalam antybiotykow z retoindami - bez zadnych efektow - myslalam, ze juz nic mi nie pomoze.
Tym bardziej, ze kiedys to dzialo na mnie, a teraz lipa
Ale najpierw to ja sama musze sobie pomoc tj. nie maltretowac tych zaskornikow. Bo nic mi nie pomoze

W Avene jest retinaldehyd To troszeczkę inna pochodna wit. A niż retinoid

[kiiicik]

Ciężko jest się pozbyć zaskórników, nawet jak brałam antybiotyki i żele/maści do smarowania, nigdy tak naprawdę nie zniknęły do końca Moja dermatolog się zaśmiała, jak ją spytałam jak się tego pozbyć.
Cieszę się, że po Tri i Glyco nie mam żadnych ropniaków, jedynie te zaskórniki, z których czasem robi się coś większego. Ja też nieraz wyciskam, a za parę dni znów się pojawiają Ale nie ma co się przejmować i zawracać sobie głowy tymi małymi świństwami

[zetuzetia]

Mój 3 dzień z Tri, zaczynam się łuszczyć przy brodzie

Moja rada na zaskórniki: przeglądać się w lustrze z takiej odległości, żeby nie było ich widać

[Indios Bravos]

Napisane przez zetuzetia

Mój 3 dzień z Tri, zaczynam się łuszczyć przy brodzie

Moja rada na zaskórniki: przeglądać się w lustrze z takiej odległości, żeby nie było ich widać

Dobre

[vanilia1985]

Hehe, dobra rada, ja naprawdę ostatnio staram się patrzeć w lustro z daleka. Na szczęście w nieszczęściu mam większe zmartwienia od zaskórników, są nimi gule, więc tymi kropkami już się tak nie martwię

[Indios Bravos]

Napisane przez vanilia1985

Hehe, dobra rada, ja naprawdę ostatnio staram się patrzeć w lustro z daleka. Na szczęście w nieszczęściu mam większe zmartwienia od zaskórników, są nimi gule, więc tymi kropkami już się tak nie martwię

A też mam gulę teraz I to na środku czoła
Ładnie się pokażę pierwszego dnia w nowej pracy :P
Bardzo ładnie...

[vanilia1985]

Napisane przez Indios Bravos

A też mam gulę teraz I to na środku czoła
Ładnie się pokażę pierwszego dnia w nowej pracy :P
Bardzo ładnie...

o kurczaki to niezle heh, mi na czole na szczeście nie wyskakują
za to na brodzie, w piątek była szefowa, nie omieszkała zapytać co mi się stało, na szczęście tłumaczę to jako chorobę, bo wcześniej tego nie miałam, więc temat szybko się ucina. Druga sprawa, nie maluję się, więc nawet nie mam jak tego przykryć, zatuszować.
Dzień dobry

[fossa]

Napisane przez Indios Bravos

W Avene jest retinaldehyd To troszeczkę inna pochodna wit. A niż retinoid

wiem
chodzilo mi o to, ze retinoidy powinny radzic sobie z zaskornikami - a u mnie zero efektu. W dodatku isotrexiny i inne nie dosc, ze nie radzily sobie z zaskornikami to jeszcze nie powstrzymaly powstawania wypryskow. No sie zalamalam, myslalam, ze na mnie nie ma mocnych. A po T. jest poprawa

Napisane przez kiiicik

Ciężko jest się pozbyć zaskórników, nawet jak brałam antybiotyki i żele/maści do smarowania, nigdy tak naprawdę nie zniknęły do końca Moja dermatolog się zaśmiała, jak ją spytałam jak się tego pozbyć.
Cieszę się, że po Tri i Glyco nie mam żadnych ropniaków, jedynie te zaskórniki, z których czasem robi się coś większego. Ja też nieraz wyciskam, a za parę dni znów się pojawiają Ale nie ma co się przejmować i zawracać sobie głowy tymi małymi świństwami

No wlasnie ja na poczatku myslalam, ze mi pomaga na zaskorniki, bo mialam taka gladka twarz. Dopoki nie spojrzalam do lustra z odleglosci 3 cm ...

Napisane przez vanilia1985

o kurczaki
za to na brodzie, w piątek była szefowa, nie omieszkała zapytać co mi się stało, na szczęście tłumaczę to jako chorobę, bo wcześniej tego nie miałam, więc temat szybko się ucina. Druga sprawa, nie maluję się, więc nawet nie mam jak tego przykryć, zatuszować.
Dzień dobry

bravo
wychodzisz do ludzi bez makeup
to wymaga sporej odwagi,
ja tez chodze zwykle bez makeupu, ale to dlatego, ze siedze teraz w domu

[vanilia1985]

Haha wychodzę jak muszę, czyli tylko do pracy i po córkę, nawet nie chodzę, a jeżdzę od jakiegoś czasu samochodem, żeby ludzie na mnie dziwnie nie patrzyli w autobusie.
Odwagą tego nie można nazwać, chociażby dlatego, że w tym roku nigdzie nie wyszliśmy na Sylwestra m.in. przez mój wygląd

[kiiicik]

Napisane przez Indios Bravos

A też mam gulę teraz I to na środku czoła
Ładnie się pokażę pierwszego dnia w nowej pracy :P
Bardzo ładnie...

Pierwszy dzień w nowej pracy, to trzeba trzymać kciuki i życzyć powodzenia

A co do guli, to pamiętam jak mi wyskoczyły po miesiącu stosowania Tri dwie wielgachne, wypukłe, ale to dosłownie o średnicy 3 cm!! i niczym się tego nie dało zakryć, miałam wrażenie, że każdy mi się przygląda Nie pamiętam kiedy miałam takie wulkany. Na szczęście po 2, 3 tyg. zaczęły znikać i odpukać nie ma ich Pewnie od Ciebie też się wyprowadzą

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

I dziewczyny ja Was podziwiam, że chodzicie bez makijażu! Ja nawet w domu muszę się pomalować, bo po prostu lepiej się czuję, a dwa, to że makijaż sprawia mi przyjemność podczas robienia, to chyba takie moje uzależnienie

[vanilia1985]

Ja to bym chciała umieć się malować, ale niestety poza pomalowanie rzęs nic nie umiem, a i temu muszę poświęcić z poł godziny, żeby wyglądało
a co do reszty makijażu, znów nie wyobrażam sobie, żeby nałożyć jakąś maź kolorową na wyciśniętego pryszcza, strupka, kiedy on się goi

[karmazynka99]

Napisane przez vanilia1985

Haha wychodzę jak muszę, czyli tylko do pracy i po córkę, nawet nie chodzę, a jeżdzę od jakiegoś czasu samochodem, żeby ludzie na mnie dziwnie nie patrzyli w autobusie.
Odwagą tego nie można nazwać, chociażby dlatego, że w tym roku nigdzie nie wyszliśmy na Sylwestra m.in. przez mój wygląd

kochana, ja nie chce sie wtrącać czy cos, ale żeby źle sie bawic z powodu cery?


moze spróbuj kosmetyków mineralnym, nie 'marnuj ' że tak powiem sobie życia, wiem że napewno jest ci ciężko, bo duże przyjemności cie omija

i trzyam kciuki za twoją cere

[zbuntowana20]

ojj jak dawno tu nie zagladalam.. ale przeczytalam wszystko co mnie ominelo i pilnie śledze Waszą walke z brzydką cerą
U mnie po skonczonej kuracji jest juz dobrze, ostatnio tylko pomęczylam sie z jednym zaskornikiem na policzku ktory przemienil sie w pryszcza, ale wyciselam, smarowalam kilka dni Cicalfate i teraz tylko blizna. Takze nie jest źle i ciesze sie ze udalo mi się wytrzymac wszystkie zle chwile w czasie kuracji, by teraz moc cieszyc sie ladniejsza cerą. Trzymam kciuki żeby i Wam się polepszylo!

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Vanilia ja tez podziwiam ze potrafisz wyjsc z domu bez makijazu, ja to mam tak samo jak Kiiicik, że nawet jak siedze w domu to sie maluje... Widocznie to juz jakies uzalenienie
zetuzetia musze przyznac ze to bardzo dobra rada!

[vanilia1985]

Napisane przez karmazynka99

kochana, ja nie chce sie wtrącać czy cos, ale żeby źle sie bawic z powodu cery?


moze spróbuj kosmetyków mineralnym, nie 'marnuj ' że tak powiem sobie życia, wiem że napewno jest ci ciężko, bo duże przyjemności cie omija

i trzyam kciuki za twoją cere

łatwo powiedzieć.. jak tylko kogoś spotkam, to każdy od razu pyta co mi się stało i z obrzydzeniem patrzy na moją twarz... ostatnio pewna pani powiedziała: jeju jakbym chciała pani pomóc, strasznie to wygląda, ale nie znam żadnego lekarza, nigdy nie miałam takiego problemu...jakbyście się poczuły? była to mama jednego z moich podopiecznych, koszmar. Skoro obcy ludzie potrafią to komentować, to nawet nie chciałam myśleć co powiedzą znajomy.

Co do tych kosmetyków mineralnych, właśnie myślę nad tym, żeby dużo nie wydawać, zacznę od bell

[fossa]

Napisane przez vanilia1985

łatwo powiedzieć.. jak tylko kogoś spotkam, to każdy od razu pyta co mi się stało i z obrzydzeniem patrzy na moją twarz... ostatnio pewna pani powiedziała: jeju jakbym chciała pani pomóc, strasznie to wygląda, ale nie znam żadnego lekarza, nigdy nie miałam takiego problemu...jakbyście się poczuły? była to mama jednego z moich podopiecznych, koszmar. Skoro obcy ludzie potrafią to komentować, to nawet nie chciałam myśleć co powiedzą znajomy.

Co do tych kosmetyków mineralnych, właśnie myślę nad tym, żeby dużo nie wydawać, zacznę od bell

Vanilia z tego co piszesz wnioskuje, ze masz wiekszy problem niz zwykle wypryski, zaskorniki. Ja tez nie wygladam dobrze bez makeupu ( a wychodze tak z domu, do sklepu itp), ale nikt mi nigdy (w calej mojej dlugiej tradzikowej historii) nic nie powiedzial na temat mojej cery.

Moze powinnas isc do dermatologa ? A nie probowac na wlasna reke.
Mam tyle lat co Ty, i srednie zdanie o dermatologach, ale jesli uwazasz, ze nie panujesz nad TYM to marsz do lekarza!

[karmazynka99]

Napisane przez vanilia1985

łatwo powiedzieć.. jak tylko kogoś spotkam, to każdy od razu pyta co mi się stało i z obrzydzeniem patrzy na moją twarz... ostatnio pewna pani powiedziała: jeju jakbym chciała pani pomóc, strasznie to wygląda, ale nie znam żadnego lekarza, nigdy nie miałam takiego problemu...jakbyście się poczuły? była to mama jednego z moich podopiecznych, koszmar. Skoro obcy ludzie potrafią to komentować, to nawet nie chciałam myśleć co powiedzą znajomy.

Co do tych kosmetyków mineralnych, właśnie myślę nad tym, żeby dużo nie wydawać, zacznę od bell

ale naprawde nie mozesz się zamykac, bo widze że problemu z cera maja niestety duży wpływ na stan twojego umysłu i ducha.

wiem że łatwo jest pisac, ale naprawde bardziej nie potrafie pomóc niż słowami


a filtry tonujące? za wiele może nie zakruja ale może ujednolicą cerę?

[Indios Bravos]

Napisane przez vanilia1985

o kurczaki to niezle heh, mi na czole na szczeście nie wyskakują
za to na brodzie, w piątek była szefowa, nie omieszkała zapytać co mi się stało, na szczęście tłumaczę to jako chorobę, bo wcześniej tego nie miałam, więc temat szybko się ucina. Druga sprawa, nie maluję się, więc nawet nie mam jak tego przykryć, zatuszować.
Dzień dobry

Jakoś nikt mi się dziwnie nie przyglądał, więc jakoś poszło
Co do makijażu- ja lubię się malować, ale jeśli mówimy o oczach i ustach Cery nie męczę Smaruję filtrem pokolorowanym odrobinką kremu tonującego i korektor jeśli trzeba Ostatnio chodziłam też i bez korektora i także dało się znieść I widzę, że cera docenia braki tapety, bo o wiele mniej się błyszczę np. Kiedyś nie wyobrażałam sobie wyjść z domu bez podkładu i pudru...mając taką szpachlę świeciłam się już po 2-3 godzinach A teraz nie mam matowej twarzy (wiadomo ), ale ten błysk jest taki "zdrowy" a nie tłusty i odrzucający
Twoja cera też pewnie Ci się kiedyś odwdzięczy za brak kolorówki

Napisane przez kiiicik

Pierwszy dzień w nowej pracy, to trzeba trzymać kciuki i życzyć powodzenia

Dzięki Jakoś poszło i okazało się, że jest lepiej niż myślałam
Ale i tak zaraz składam CV do innych firm, bo na zmiany mi się nie uśmiecha cały czas pracować

Napisane przez kiiicik

A co do guli, to pamiętam jak mi wyskoczyły po miesiącu stosowania Tri dwie wielgachne, wypukłe, ale to dosłownie o średnicy 3 cm!! i niczym się tego nie dało zakryć, miałam wrażenie, że każdy mi się przygląda Nie pamiętam kiedy miałam takie wulkany. Na szczęście po 2, 3 tyg. zaczęły znikać i odpukać nie ma ich Pewnie od Ciebie też się wyprowadzą

Oj wiem coś o takiej średnicy Mi też się taki robiły jak zaczęłam kombinować z OCM ;]
Na szczęście mi przeszło a ten jeden to chyba jakiś samotnik okresowy, bo o dziwo podczas @ nie wyskoczyło mi nic poza nim...w ostatni dzień :P

Napisane przez kiiicik

I dziewczyny ja Was podziwiam, że chodzicie bez makijażu! Ja nawet w domu muszę się pomalować, bo po prostu lepiej się czuję, a dwa, to że makijaż sprawia mi przyjemność podczas robienia, to chyba takie moje uzależnienie

Ja też lubię się malować, ale potrafię wyjść na miasto totalnie bez make-upu Tylko w filtrze I widzę, że na nikim to wrażenia nie robi a na pewno nie negatywnego

W domu jak siedzę to totalnie bez niczego- np. po toniku daję skórze odpocząć TŻ lubi mnie naturalną, więc nie ma problemu

Napisane przez karmazynka99

kochana, ja nie chce sie wtrącać czy cos, ale żeby źle sie bawic z powodu cery?


moze spróbuj kosmetyków mineralnym, nie 'marnuj ' że tak powiem sobie życia, wiem że napewno jest ci ciężko, bo duże przyjemności cie omija

i trzyam kciuki za twoją cere

Zgadzam się w 100%.
Cera nie może być numerem jeden w Twoim życiu! Szkoda go na zamartwianie się nią...

Vanilia- ja też tak miałam, więc wiem co to znaczy i wiem jakim bezsensem jest tracić życie nad zamartwianiem się nad własną cerą...

[vanilia1985]

Witaj Indios Bravos

jak Twoje czoło? wygojone?
i przy okazji zapytam jakiego kremiku tonującego używasz i korektora?
wracam do Triancealu, ale Twoim sposobem, tzn nakładam rzadko, bo raz w tygodniu i po jakimś czasie kremik nawilżający nie podrażnia w taki sposób. A szkoda mi go wyrzucić, bo póki nie zrobię badań w pełni, nie chcę kupować znów coś w ciemno. Mam nadzieję, że takim sposobem T. mi nie zaszkodzi i tak już gorzej być nie może

A swoją droga Indios zazdroszczę i gratuluję odwagi w związku z chęcią zmiany pracy nie wiem, gdzie mieszkasz, ale w moim małym mieście trzeba sporo się nalatać i mieć znajomości, żeby dostać sensowną pracę.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez karmazynka99

ale naprawde nie mozesz się zamykac, bo widze że problemu z cera maja niestety duży wpływ na stan twojego umysłu i ducha.

wiem że łatwo jest pisac, ale naprawde bardziej nie potrafie pomóc niż słowami


a filtry tonujące? za wiele może nie zakruja ale może ujednolicą cerę?

z takich cudów kupiłam tylko ziaję nuno tonującą, na inne szkoda mi było pieniędzy i niestety, swędziało po nałożeniu, poza tym miałam uczucie maski na buzi i poza delikatnym ujednoliceniem nic nie kryła, no bo jak można przykryć odstające na kilometr diody? chyba się nie da..

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Napisane przez fossa

Vanilia z tego co piszesz wnioskuje, ze masz wiekszy problem niz zwykle wypryski, zaskorniki. Ja tez nie wygladam dobrze bez makeupu ( a wychodze tak z domu, do sklepu itp), ale nikt mi nigdy (w calej mojej dlugiej tradzikowej historii) nic nie powiedzial na temat mojej cery.

Moze powinnas isc do dermatologa ? A nie probowac na wlasna reke.
Mam tyle lat co Ty, i srednie zdanie o dermatologach, ale jesli uwazasz, ze nie panujesz nad TYM to marsz do lekarza!

szkoda mi już kasy na lekarzy, rok temu chodziłam, ale skonczyło się na niczym w sumie poza wydaniem masy pieniędzy, ale wtedy miałam jeszcze małe pojęcie o wszystkim i kupowałam wszystko jak mi zapisano, nawet po 3 kremy z lrp.. "dobra" pani dermatolog znalazła łosia i wcisnęła co się da.. nie chcę się rozpisywać, ale teraz kombinuję na własną rękę z pomoca wizażanek bedę robić, w sumie jestem w trakcie badań hormonalnych (niestety przy tej miesiączce nie zdąże już, ale przy kolejnej już zrobię ) i leczyć się na własną rękę

[kiiicik]

Napisane przez vanilia1985

szkoda mi już kasy na lekarzy, rok temu chodziłam, ale skonczyło się na niczym w sumie poza wydaniem masy pieniędzy, ale wtedy miałam jeszcze małe pojęcie o wszystkim i kupowałam wszystko jak mi zapisano, nawet po 3 kremy z lrp.. "dobra" pani dermatolog znalazła łosia i wcisnęła co się da..

A może poszukałabyś innego dermatologa? Nie wiem u ilu byłaś, może ktoś znajomy jest w stanie Ci polecić dobrego?
Z moją cerą 2 lata temu było też naprawdę źle. Poszłam w swoim życiu do jednego lekarza z polecenia koleżanki, której pomógł. Zawsze myślałam,że wydam kasę i nic poza tym. Dostałam antybiotyk i żel do smarowania. Po 3 mies. nie poznałam swojej buzi- zero wyprysków, blizn, aż nie wierzyłam, że to moja cera. Po pół roku znów zaczęło się coś pojawiać, jednak znacznie mniej. I od tamtej pory dopiero na własną rękę kupuje kremy apteczne typu Tri, Glyco dla podtrzymania efektu. I jeśli mam porównać swoją buzię teraz a sprzed 2 lat, to naprawdę widać różnicę, wszyscy to zauważyli i pytali co zrobiłam Myślę, że kremy z LRP o których wspominałaś są zdecydowanie za słabe na Twój problem w tym etapie. Oczywiście sama musisz wiedzieć co dalej zrobisz, ja tylko opisałam jak to u mnie wyglądało

[auraria]

Nie każda kolorówka jest zła i robi krzywdę cerze, a nawet wręcz przeciwnie. Minerały te faktyczne są super, skóra oddycha, nie widać ich na twarzy, pięknie ujednolicają cerę jednoczesnie ja pielęgnując czego chciec więcej aaa i sa bardzo trwałe, uwielbiaja wilgoć i wodę, nie musimy sie martwić, że cos spłynie, zniknie itp.itd. Tylko trzeba dobrze dobrać do swojej skóry i to wszystko.

[vanilia1985]

Napisane przez kiiicik

A może poszukałabyś innego dermatologa? Nie wiem u ilu byłaś, może ktoś znajomy jest w stanie Ci polecić dobrego?
Z moją cerą 2 lata temu było też naprawdę źle. Poszłam w swoim życiu do jednego lekarza z polecenia koleżanki, której pomógł. Zawsze myślałam,że wydam kasę i nic poza tym. Dostałam antybiotyk i żel do smarowania. Po 3 mies. nie poznałam swojej buzi- zero wyprysków, blizn, aż nie wierzyłam, że to moja cera. Po pół roku znów zaczęło się coś pojawiać, jednak znacznie mniej. I od tamtej pory dopiero na własną rękę kupuje kremy apteczne typu Tri, Glyco dla podtrzymania efektu. I jeśli mam porównać swoją buzię teraz a sprzed 2 lat, to naprawdę widać różnicę, wszyscy to zauważyli i pytali co zrobiłam Myślę, że kremy z LRP o których wspominałaś są zdecydowanie za słabe na Twój problem w tym etapie. Oczywiście sama musisz wiedzieć co dalej zrobisz, ja tylko opisałam jak to u mnie wyglądało

Dziękuję za radę, ale póki co muszę zbadać hormony, bo wręcz jestem pewna, że to jest podłoże mojego problemu.
Kurcze na dodatek moja 6 letnia córcia dostała jakiegoś swędzącego wysypu na twarzy, ja się chyba zastrzelę kilka dni temu podrażnił ją bardzo krem dla księżniczek liliputz, skóra po nim od razu zapłonęła, wyciszyłam to bambino. Dziś nałożyłam jej BD ten z nagietkiem zielony, po powrocie z przedszkola wysyp drobnych krosteczek ehh

[Indios Bravos]

Napisane przez vanilia1985

Witaj Indios Bravos

jak Twoje czoło? wygojone?

Trochę...ale dalej sterczy i macha
Na szczęście korektor w miarę sobie z tym poradził
Dziś też nałożę maseczkę z ogórka to może złagodzi ;]

Napisane przez vanilia1985

i przy okazji zapytam jakiego kremiku tonującego używasz i korektora?
wracam do Triancealu, ale Twoim sposobem, tzn nakładam rzadko, bo raz w tygodniu i po jakimś czasie kremik nawilżający nie podrażnia w taki sposób. A szkoda mi go wyrzucić, bo póki nie zrobię badań w pełni, nie chcę kupować znów coś w ciemno. Mam nadzieję, że takim sposobem T. mi nie zaszkodzi i tak już gorzej być nie może

Aktualnie mam jakiś BB krem Jednak kończy mi się i w zamian kupię krem brzoskwiniowy Alterry Podobno jest świetny

Cieszę się, że sposób nakładania Tri się przydał

Napisane przez vanilia1985

A swoją droga Indios zazdroszczę i gratuluję odwagi w związku z chęcią zmiany pracy nie wiem, gdzie mieszkasz, ale w moim małym mieście trzeba sporo się nalatać i mieć znajomości, żeby dostać sensowną pracę.

Byłam zmuszona odejść z poprzedniej i po 3 miesiącach poszukiwań dostałam coś sensownego

Napisane przez kiiicik

A może poszukałabyś innego dermatologa? Nie wiem u ilu byłaś, może ktoś znajomy jest w stanie Ci polecić dobrego?
Z moją cerą 2 lata temu było też naprawdę źle. Poszłam w swoim życiu do jednego lekarza z polecenia koleżanki, której pomógł. Zawsze myślałam,że wydam kasę i nic poza tym. Dostałam antybiotyk i żel do smarowania. Po 3 mies. nie poznałam swojej buzi- zero wyprysków, blizn, aż nie wierzyłam, że to moja cera. Po pół roku znów zaczęło się coś pojawiać, jednak znacznie mniej. I od tamtej pory dopiero na własną rękę kupuje kremy apteczne typu Tri, Glyco dla podtrzymania efektu. I jeśli mam porównać swoją buzię teraz a sprzed 2 lat, to naprawdę widać różnicę, wszyscy to zauważyli i pytali co zrobiłam Myślę, że kremy z LRP o których wspominałaś są zdecydowanie za słabe na Twój problem w tym etapie. Oczywiście sama musisz wiedzieć co dalej zrobisz, ja tylko opisałam jak to u mnie wyglądało

Mój przypadek podobny- szczególnie kontynuowanie na własną rękę dla podtrzymania i nawet polepszenia efektu ;]

[vanilia1985]

Dzięki Indios za odpowiedź
jakoś w moim rosmanie nie mogę dostać tego kremu brzoskwiniowego, a przyznam, że zawsze jak tam jestem to za nim się rozejrzę i niestety nawet śladu po nim.
A gdzie można go jeszcze nabyć?

[Indios Bravos]

Napisane przez vanilia1985

Dzięki Indios za odpowiedź
jakoś w moim rosmanie nie mogę dostać tego kremu brzoskwiniowego, a przyznam, że zawsze jak tam jestem to za nim się rozejrzę i niestety nawet śladu po nim.
A gdzie można go jeszcze nabyć?

Tylko w Rossmannach, bo Alterra to ich marka

A ja właśnie pozbyłam się guli :P Jutro już nie będzie świecić i machać łapką

[karmazynka99]

też kiedyś chciałam kupic en krem z alterry brzowkwiniowy, ale na połkach pusto

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez Indios Bravos

Tylko w Rossmannach, bo Alterra to ich marka

A ja właśnie pozbyłam się guli :P Jutro już nie będzie świecić i machać łapką

[zetuzetia]

A u mnie chyba zaczyna powoli wychodzić wszystko na wierzch. Na policzkach 'jakieś-coś' wyrasta

[auraria]

Ja mam drugą turę łuszczenia (zwłaszcza na nosie) ale to nic wieczorem oleje z nawilżaczem rano serum peptydowe, na to odrobina BB Saem Urban Eco (bez chemii) na to odrobina Lilylolo i buzia jak w najlepszych czasach. Ej życie jest piękne

[kiiicik]

Napisane przez auraria

Ja mam drugą turę łuszczenia (zwłaszcza na nosie) ale to nic wieczorem oleje z nawilżaczem rano serum peptydowe, na to odrobina BB Saem Urban Eco (bez chemii) na to odrobina Lilylolo i buzia jak w najlepszych czasach. Ej życie jest piękne

Ja także mam łuszczenie, głównie na nosie!! I się z tego bardzo cieszę, bo jak schodzi skórka, to potem pojawia się piękniejsza Peeling załatwia u mnie sprawę raz dwa, bez podrażnień i wiadomo nawilżanie Zrobiłam foto dla mniej wtajemniczonych, jak wygląda delikatne łuszczenie na moim nosie