skuteczna antykoncepcja

[erosomak]

Witam!
Mam do was małe pytanie. Wiem, że pewnie podobny wątek już istnieje ale chciałam zapytać osobiście o poradę. Otóż, mam 18 lat, jestem ze swoim chłopakiem już jakiś czas i planujemy rozpocząć współżycie- i tu zaczynają się schody. To będzie mój pierwszy raz i nie jestem w żadnym stopniu doświadczona jeśli chodzi o SKUTECZNE sposoby na zabezpieczenie się przed niechcianą ciążą. W moim przypadku tabletki odpadają, za to mój chłopak jest zdania ze prezerwatywy same w sobie zupełnie wystarczą (powiem tak, to nie jest jego "pierwszy raz"). Wiem, że są one w 93% skuteczne, a to moim zdaniem za mało. Nie chciałabym podczas tak ważnej dla mnie chwili myśleć o tym, czy za 9 miesięcy przypadkiem zostanę mamą... Dlatego takie pytanie do was: czy zestawienie takich metod jak: prezerwatywy, dni niepłodne, jakiegoś kremu plemnikobójczego, no i gdyby nie nie było "finału" w środku, to jak bardzo to ryzyko się zmniejszy? Z góry dziękuje.

[Chatul]

Napisane przez erosomak

Witam!
Mam do was małe pytanie. Wiem, że pewnie podobny wątek już istnieje ale chciałam zapytać osobiście o poradę. Otóż, mam 18 lat, jestem ze swoim chłopakiem już jakiś czas i planujemy rozpocząć współżycie- i tu zaczynają się schody. To będzie mój pierwszy raz i nie jestem w żadnym stopniu doświadczona jeśli chodzi o SKUTECZNE sposoby na zabezpieczenie się przed niechcianą ciążą. W moim przypadku tabletki odpadają, za to mój chłopak jest zdania ze prezerwatywy same w sobie zupełnie wystarczą (powiem tak, to nie jest jego "pierwszy raz"). Wiem, że są one w 93% skuteczne, a to moim zdaniem za mało. Nie chciałabym podczas tak ważnej dla mnie chwili myśleć o tym, czy za 9 miesięcy przypadkiem zostanę mamą... Dlatego takie pytanie do was: czy zestawienie takich metod jak: prezerwatywy, dni niepłodne, jakiegoś kremu plemnikobójczego, no i gdyby nie nie było "finału" w środku, to jak bardzo to ryzyko się zmniejszy? Z góry dziękuje.

Chcesz łączyć prezerwatywy, dni niepłodne, krem plemnikobójczy (nie wiem gdzie mieszkasz, ale w Polsce takie są już niedostępne) i stosunek przerywany? To nie ma sensu...
Już sama prezerwatywa jest dobrym zabezpieczeniem. Jeśli to za mało możesz współżyć w niej w trakcie dni niepłodnych (mam nadzieję, że wiesz jak się takie wyznacza).
Środki plemnikobójcze możecie sobie darować, bo mają niską skuteczność. Stosunek przerywany to już w ogóle żadna metoda antykoncepcji. A do tego bardzo nieprzyjemna dla faceta.

[erosomak]

Czyli twierdzisz, że sama prezerwatywa plus dni niepłodne wystarczą, bez żadnych dodatkowych udziwnień?

[kluska0]

Nawet prezerwatywa w dni płodne by wystarczyła... nie wiem skąd wziełaś tak dokładne liczby procentowe co do skuteczności gumek, ale jeśli prezerwatywa ani nie pęknie, ani sie zsunie sie podczas stosunku to nie ma szans na ciążę, bo niby jak.
Tym bardziej, że Twój facet miał już partnerki i z tego co rozumiem to używał z nimi właśnie prezerwatyw - więc wie jak je zakładać aby nie spadła ani nie uszkodziła się, to jest wystarczająco dobra metoda antykoncepcji.

Stosunek przerywany jest tylko stresujący, a w Polsce ze środków plemnikobójczych dostępne są tylko globulki, które się bardzo pienią, trzeba je zaaplikować 15 min przed stosunkiem więc też zabijaja troche atmosfere, poza tym robią syf bo wszystko wycieka.
Za to są na rynku dostępne różne rodzaje prezerwatyw przecież, w tym właśnie takie ze środkiem plemnikobójczym dodatkowo, lub jakieś ekstra grube.

[Chatul]

Napisane przez erosomak

Czyli twierdzisz, że sama prezerwatywa plus dni niepłodne wystarczą, bez żadnych dodatkowych udziwnień?

Oczywiście.
Sama prezerwatywa powinna wystarczyć. Ale jeśli masz się stresować to prowadź samoobserwacje i uprawiaj seks w prezerwatywie jedynie w dni niepłodne.

Napisane przez kluska0

Za to są na rynku dostępne różne rodzaje prezerwatyw przecież, w tym właśnie takie ze środkiem plemnikobójczym dodatkowo

Tak? Słyszałam, że teraz są już tylko takie z lubrykantem Ale może się mylę

[kluska0]

Napisane przez Chatul

Oczywiście.
Sama prezerwatywa powinna wystarczyć. Ale jeśli masz się stresować to prowadź samoobserwacje i uprawiaj seks w prezerwatywie jedynie w dni niepłodne.
Tak? Słyszałam, że teraz są już tylko takie z lubrykantem Ale może się mylę

Durexy owszem, są tylko nawilżane, nawilżane substancją wydłużającą stosunek lub olejkiem rozgrzewającym, ale Unimil mają prezerwatywy UltraSafe i jeszcze jakieś, nie pamiętam nazwy, ze środkiem plemnikobójczym.
Durexy z "safe" w nazwie mają tylko pogrubiane ścianki.

[niusia_87]

szklanka wody, 100% skuteczności

[Olivvek]

Koleżanka stosowała prezerwatywy + globulki. Szkoda, że nie zapytałam jak wrażenia ale nie narzekała i nawet jej się podobało, to chyba im to nie przeszkadzało aczkolwiek tak jak mówią dziewczyny- sama gumka też wystarczy.

Swoją drogą- już plus dla Twojego chłopaka, że nie wydziwia z obcierającymi/ uciskającymi/ znieczulającymi prezerwatywami tudzież uczuleniem na lateks

[Candy_lips]

Sama prezerwatywa wystarczy naprawdę. Jak nie wierzysz, to popytaj lekarzy.
No, ale jak bardzo się boisz, to prezerwatywa i globulki, nie kombinuj więcej.
Tak są gumki, które mają dodatkowo w sobie środek plemnikobójczy.

[Mojwa]

Z ciekawości, tabletki odpadają z przyczyn medycznych, czy dlatego, że nie chcesz?

Gumki są OK. Serio, a jeśli pęknie - jest 72 PO. Ale to się rzadko zdarza. Bez stresu

[erosomak]

No jeszcze tego brakowało by mi do szczęścia jakby zaczął wydziwiać, od razu w zęby by dostał ... A tak serio, on jest bardzo odpowiedzialny i nie ma co z nim rozmawiać na temat sex-u bez zabezpieczenia.
Tabletek nie mogę brać z przyczyn medycznych. Lekarz odradził mi ze względu na cukrzyce.

[chelseaa]

Prezerwatywy powinny wystarczyć. Ale jeśli się boisz nawet z prezerwatywą Twój pierwszy raz nie będzie taki przyjemny. Zamiast cieszyć się sobą w łóżku, będziesz się martwić czy nie zajdziesz w ciążę. Bez sensu. Więc lepiej określ dni płodne. Wydaje mi się, że pomocny byłby mikroskop owulacyjny np. Afrodyta albo po porstu testy owulacyjne. W dni płodne nie planowałam na Twoim miejscu współżycia, bo możesz się rozczarować.

[erosomak]

Jeśli owulacja nastąpiła teoretycznie w środę, to do kiedy powinnam się powstrzymać przed współżyciem? Czytałam na różnych stronach i zdania są podzielone. Te dni wahają się od 2 do 4 dni po owulacji. A jaka jest prawda?

[Chatul]

Napisane przez erosomak

Jeśli owulacja nastąpiła teoretycznie w środę, to do kiedy powinnam się powstrzymać przed współżyciem? Czytałam na różnych stronach i zdania są podzielone. Te dni wahają się od 2 do 4 dni po owulacji. A jaka jest prawda?

A skąd wiesz kiedy była owulacja? Bez USG się tego nie dowiesz.
Jeśli chcesz znać dni płodne i niepłodne to musisz prowadzić samoobserwacje. Codziennie rano prosto po obudzeniu (o tej samej porze, i przed 7.30) mierzyć temperaturę (w ustach, pochwie lub odbycie) termometrem, który ma dokładność do 2 miejsca po przecinku. I zapisywać sobie to na wykresie (są nawet w necie strony, na których można prowadzić własny wykres). Do tego należy też obserwować śluz.
Na początku cyklu temperatury są podobne, a potem pojawia się skok temperatury. Niepłodność poowulacyjna zaczyna się 3 wieczora dnia, w którym jest wyższa temperatura. Trzecia temperatura wyższa musi być wyższa o 0,2°C od 6 temperatur niższych, które poprzedzają pierwszą wysoką. Oraz musi być po dniu szczytu śluzu, czyli dniu, w którym ostatni raz pojawił się śluz typu płodnego.

[erosomak]

Wiem, że bez USG się tego nie dowiem, obliczyłam sobie, bo mam w miare regularny okres, wiem, że te obliczenia nie są dokładne bo to zależy od wielu czynników, dlatego pisze "teoretycznie". Prowadzę samoobserwacje i wiem na pewno, że mam dni płodne. Musze się tylko przyznać, że akurat z mierzeniem temperatury to schrzaniłam ostatnio bo to nie były systematyczne pomiary, ale sprawdzam śluz i położenie szyjki macicy. I w sumie śluz znowu zrobił się biały (ma konsystencje balsamu).

[Chatul]

Napisane przez erosomak

Wiem, że bez USG się tego nie dowiem, obliczyłam sobie, bo mam w miare regularny okres, wiem, że te obliczenia nie są dokładne bo to zależy od wielu czynników, dlatego pisze "teoretycznie".

Ja też mam ogólnie równej długości cykle. Ale wiem, że w różnych cyklach potrafię mieć różną długość fazy lutealnej (nie wiem jakim cudem, bo akurat długość tej fazy powinna być stała). Ale lepiej na to uważać

Prowadzę samoobserwacje i wiem na pewno, że mam dni płodne. Musze się tylko przyznać, że akurat z mierzeniem temperatury to schrzaniłam ostatnio bo to nie były systematyczne pomiary, ale sprawdzam śluz i położenie szyjki macicy. I w sumie śluz znowu zrobił się biały (ma konsystencje balsamu).

To jeszcze dbaj o mierzenie temperatury

[mpt]

Ja mam takie podstawowe pytanie dające do myślenia Czy jeśli podczas łączenia dziesięciu metod antykoncepcyjnych pęknie Wam guma, to będziecie polegać na całej reszcie? Oczywiście, że nie i pójdziesz do ginekologa po escapelle. W związku z tym prezerwatywa w zupełności wystarczy Dla spokoju sumienia (bo gumy właściwie stosowane pękają baaardzo rzadko, a chłopak chyba już umie zakładać) poproś ginekologa o receptę na escapelle.

[Chatul]

Napisane przez mpt

Ja mam takie podstawowe pytanie dające do myślenia Czy jeśli podczas łączenia dziesięciu metod antykoncepcyjnych pęknie Wam guma, to będziecie polegać na całej reszcie? Oczywiście, że nie i pójdziesz do ginekologa po escapelle. W związku z tym prezerwatywa w zupełności wystarczy Dla spokoju sumienia (bo gumy właściwie stosowane pękają baaardzo rzadko, a chłopak chyba już umie zakładać) poproś ginekologa o receptę na escapelle.

Tyle, że erosomak pisała, że nie może brać tabletek ze względów medycznych. Nie wiem czy tylko tych dwuskładnikowych, ale możliwe, że jednoskładnikowych również. A wtedy nie mogłaby użyć Escapelle.

[mpt]

No dobrze, ja tylko uważam, że dobrze stosowana prezerwatywa jest bardzo dobrym środkiem antykoncepcyjnym, który nie wymaga dodatkowych zabezpieczeń w postaci frustrowania się wyciąganiem czegokolwiek przed wytryskiem. Można celować w dni niepłodne na pierwszy raz, chociaż wątpię, żeby to zmniejszyło poziom stresu w razie pęknięcia gumy.

[Chatul]

Napisane przez mpt

No dobrze, ja tylko uważam, że dobrze stosowana prezerwatywa jest bardzo dobrym środkiem antykoncepcyjnym, który nie wymaga dodatkowych zabezpieczeń w postaci frustrowania się wyciąganiem czegokolwiek przed wytryskiem.

Tak, przerwatywa to dobry środek antykoncepcyjny. Ale też nie jest on niezawodny. Jeśli ktoś ma się stresować ewentualną ciążą, to niech połączy prezerwatywę z innymi metodami zapobiegania ciąży. Ale właśnie - nie ze stosunkiem przerywanym. Raz, że nieskuteczny, a dwa, że niefajny.

Można celować w dni niepłodne na pierwszy raz, chociaż wątpię, żeby to zmniejszyło poziom stresu w razie pęknięcia gumy.

Dlaczego by to nie zmniejszyło poziomu stresu w przypadku pęknięcia prezerwatywy? Jeżeli ktoś dobrze wyznaczył dni niepłodne (co w przypadku III fazy w metodzie Rötrera nie jest trudne) to naprawdę nie ma się co obawiać, że zajdzie w ciążę

[ogolnie]

Napisane przez erosomak

Witam!
Mam do was małe pytanie. Wiem, że pewnie podobny wątek już istnieje ale chciałam zapytać osobiście o poradę. Otóż, mam 18 lat, jestem ze swoim chłopakiem już jakiś czas i planujemy rozpocząć współżycie- i tu zaczynają się schody. To będzie mój pierwszy raz i nie jestem w żadnym stopniu doświadczona jeśli chodzi o SKUTECZNE sposoby na zabezpieczenie się przed niechcianą ciążą. W moim przypadku tabletki odpadają, za to mój chłopak jest zdania ze prezerwatywy same w sobie zupełnie wystarczą (powiem tak, to nie jest jego "pierwszy raz"). Wiem, że są one w 93% skuteczne, a to moim zdaniem za mało. Nie chciałabym podczas tak ważnej dla mnie chwili myśleć o tym, czy za 9 miesięcy przypadkiem zostanę mamą... Dlatego takie pytanie do was: czy zestawienie takich metod jak: prezerwatywy, dni niepłodne, jakiegoś kremu plemnikobójczego, no i gdyby nie nie było "finału" w środku, to jak bardzo to ryzyko się zmniejszy? Z góry dziękuje.

Kobieto, nie schizuj
wiem, że początki bywają ciężkie, sama miałam takie dziwaczne pomysły z łączeniem gumek, globulek + dni niepłodne , które starannie dzień po dniu wyznaczałam
teraz tylko prezerwatywy. bylebyście dobre kupili, a nie jakieś niewiadomoco z kiosku. apteka pewniejsza, a przecież zawsze można jeszcze farmaceuty zapytać jakie są najlepsze. na gumach nie ma co oszczędzać.

[erosomak]

Nie wiem, czy powinnam się tym chwalić, ale.. ZROBIŁAM TO! rzeczywiście nie było tak strasznie, głupia się spinałam nie potrzebnie. Za wszystkie odpowiedzi baaardzo dziękuje

[Chatul]

Napisane przez erosomak

Nie wiem, czy powinnam się tym chwalić, ale.. ZROBIŁAM TO! rzeczywiście nie było tak strasznie, głupia się spinałam nie potrzebnie. Za wszystkie odpowiedzi baaardzo dziękuje

Gratuluję
I życzę kolejnych przyjemnych zabaw

[ogolnie]

Napisane przez erosomak

Nie wiem, czy powinnam się tym chwalić, ale.. ZROBIŁAM TO! rzeczywiście nie było tak strasznie, głupia się spinałam nie potrzebnie. Za wszystkie odpowiedzi baaardzo dziękuje

no to życzyć tylko powodzenia w dalszych igraszkach