Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVI

[rachela]

Napisane przez _Bjeata_

Rejczel ( w nocy Theo wąchałam )

[Sabbath]

Napisane przez dzika truskawa

Mroczna i okrutna część mojego ego pragnie więcej Twoich recenzji Ostatecznie mogą być nawet pozytywne

Padłam!
Twoje ego musi być rzeczywiście mroczne i okrutne!

Napisane przez dzika truskawa

A w magię nie wierzę. Za to moi znajomi wierzą, że jestem z nią za pan brat Wystarczy się czarno ubrać i jak jeszcze do tego ktoś wyłysieje... Natomiast jakieś przeczucia co do poszczególnych osób czy ich intencji uważam za najnaturalniejszą na świecie rzecz, czysto zwierzęcy instynkt, z którym pewne osoby nie zatraciły kontaktu w tak dużym stopniu jak inne. A karty, runy i inne? Może po prostu pomagają się skupić na tej pierwotnej stronie natury?...

A tak... Ludziskom się wydaje, że jak na czarno się ubierasz to musowo masz jakieś odpały w kierunku magii (koniecznie dostosowanej kolorystycznie do gatek).

Mam podobne podejście do "przeczuć i intuicji" (z wyjątkiem intuicji filozoficznej), tyle, że nazywam to podświadomością. IMO nasz mózg podprogowo wykonuje wiele operacji, których sobie nie uświadamiamy, i których efekt odczuwamy jaki pewne pozornie nieuzasadnione przekonania.

Napisane przez dzika truskawa

Jak chcesz, to Ci teraz co środę mogę taką wróżbę stawiać

No tak, pisałaś o krowiej głowie.
Dobra - stawiaj, ale najpierw obiecaj, że będziesz wróżyć same dobre rzeczy. Takie dobre, co to mnie się spodobają - dobrze wiesz, jakie.

Napisane przez dzika truskawa

Pisać recenzję, pisać Proooszę...

Dam jej dziś jeszcze szansę, a potem... ukręcę łepek.
Ale tak serio - mam ostatnio niefart do testów. Ostatnie, co naprawdę, naprawdę mi się spodobało to Timbuktu.

Napisane przez dzika truskawa

A w ogóle co to za ksiądz, co się wróżbiarstwem trudni?! Bulwers! Mojej mamie zabronili, bo to nie po bożemu a im wolno? Czegoś tu nie rozumiem...

No właśnie! Ale wiesz... dla mojej matki jak ksiądz, to rację mieć musi.
No i trochę się zgadzam... każdy ma swoją rację... Ksiądz też.

Napisane przez _Bjeata_

Myszko, szczerze podziwiam ludzi, którzy biorą do ust nalewkę a'la łopian. Miałam może 10 lat jak moja babcia mnie tym uraczyła............ no wolałabym dogłębnie się nie rozpisywać

Moja mama tak próbowała mnie poić tranem. Za każdym razem kończyło się to... Dużym, kolorowym ptakiem.

Nie pijam niczego, co mi nie smakuje. Żadnych odchudzających pu-erhów, ziółek na cokolwiek, nawet czarnej herbaty nie piję... Ba, nie pijam nawet niesmacznego piwa!
Jest tyle pysznych rzeczy na świecie - po co się męczyć?


Pyszne są na przykład naleśniki z serem, wanilią, rodzynkami i koglem-moglem... Idę smażyć.

[hecate]

Napisane przez Sabbath

Nie pijam niczego, co mi nie smakuje. Żadnych odchudzających pu-erhów, ziółek na cokolwiek, nawet czarnej herbaty nie piję... Ba, nie pijam nawet niesmacznego piwa!
Jest tyle pysznych rzeczy na świecie - po co się męczyć?

A ja pu-erh lubie autentycznie lubie nawet sypanke co smierdzi 'stara szmata'
Zielonej nie lubilam, ale po litrach wlanych w morde juz mi nie przeszkadza
Piwo... piwo jest ble.

Takie rzeczy wymiotne u mnie, ktorych chocby skaly sraly to nie przelkne
- rozpuszczalna aspiryna
plus plukanie gardla sola (paw przeogromniasty mimo braku polykania)

[Lea93]

Napisane przez hecate

Takie rzeczy wymiotne u mnie, ktorych chocby skaly sraly to nie przelkne
- rozpuszczalna aspiryna
plus plukanie gardla sola (paw przeogromniasty mimo braku polykania)

ja z pitnych rzeczy niecierpię toników, fervexu i syropów malinowych.

[irkax]

Wybieram się właśnie do kina, więc coby pasować Cinema YSL

[Nevada87]

Dziewczyny drogie jak mnie dawno tu nie było, przyznaję się bez bicia, że kilka poprzednich stron w ogóle nie zdążyłam przeczytać
Albo Wy tak szybko piszecie, albo ja rzeczywiście coś w końcu robię z moim wolnym czasem heh
W każdym razie ciągle jestem zakatarzona i tak sobie myślę ,że to może być alergia, bo ile można ciągle ''wydzielać'' wzięłam dzisiaj lek antyalergiczny ,ale narazie nic się nie poprawia...
Po za tym czytam sensowną książkę ''zadbaj o mózg'' D.G.Amen i dzięki wiadomościom zawartym w książce czuje się lepiej z własnymi natręctwami, złymi myślami
Dzisiaj pachniałam Alien TM i postanowiłam oddać jedną flaszkę, już mnie tak nie kręci jak kiedyś

Co do najświeższego tematu (tylko jedną stronę przeczytałam) to ja osobiście piję najwięcej herbaty zielonej (tak 4-5 filiżanek dziennie, parze herbatę z liści), po za tym od czasu do czasu sok pomarańczowy i witaminy typu plusz, lekarstwa ,które biorę na codzień popijam wodą mineralną niegazowaną
Aaa jeszcze zdarzy mi się wypić coca colę (najlepsza na niestrawność i bóle głowy ,których częsta przyczyna leży w żołądku)
Kiedyś piłam herbatę czerwoną w takich kostkach, ale dostawałam od niej po jakimś czasie picia napadów lęków, ogólnie osłabłam - mam wrażenie ,że ta herbata ''odchudzająca'' wypłukuje jakieś witaminy z organizmu

[entropia]

u mnie dzis D&G The one
prezent urodzinowy od TZ

[_Bjeata_]

Napisane przez Sabbath

Nie pijam niczego, co mi nie smakuje. Żadnych odchudzających pu-erhów, ziółek na cokolwiek, nawet czarnej herbaty nie piję... Ba, nie pijam nawet niesmacznego piwa!
Jest tyle pysznych rzeczy na świecie - po co się męczyć?


Pyszne są na przykład naleśniki z serem, wanilią, rodzynkami i koglem-moglem... Idę smażyć.

Sabbath Ciebie jeszcze poić czymś odchudzającym i znikniesz. Mądra babka, naleśniki mniam. Mnie niewiele przechodzi przez gardło ostatnio więc zazdraszczam mającym ochotę na COKOLWIEK.

W ubiegłym roku przygotowywałam się do badania kanalizacji (Kropko 3mkaj się) i musiałam wyżłopać specyfik pod tytułem fleet soda to była masakra.

Byłabym nieszczęśliwa gdyby mi ktoś zamknął dostęp do kawy i kanadyjskiej whisky

[kokakola]

Napisane przez Sabbath

Nie pijam niczego, co mi nie smakuje. Żadnych odchudzających pu-erhów, ziółek na cokolwiek, nawet czarnej herbaty nie piję... Ba, nie pijam nawet niesmacznego piwa!
Jest tyle pysznych rzeczy na świecie - po co się męczyć?

Pyszne są na przykład naleśniki z serem, wanilią, rodzynkami i koglem-moglem... Idę smażyć.

nie jestem wiec sama w mojej odrazie do piwa!

a te nalesniki...

----------------------------
Alamut testowo. to nie to, same ogorki i troche kadzidel

[iwona-jk]

Generalnie pachnę Dolce & Gabbana. Po południu "dorzuciłam" jeszcze dwa zapachy: na lewym nadgarstku Roma LB, a na prawym cudowne Allure Chanel.



Odnośnie napojów: kawa górą !!!, nie wyobrażam sobie życia bez niej. Sporadycznie pijam czarną herbatę, bardzo mocną i czasami czerwoną (po niej nie mam ochoty na słodycze, ale nie zauważyłam chudnięcia). Nie lubię kompotów, soków , nektarów. W upały tylko woda niegazowana. Alkohole? Likierki czekoladowe, jajeczne, orzechowe, kokosowe, wermut, szampan - tak, wódka- tylko drinki, piwo- tylko z sokiem malinowym, inne alkohole mogłyby nie istnieć.

[black_prinsess]

pachnę na Puma Red
uzupełnilam zapasy ^^

[rachela]

U mnie w kubku (Nescafe, dostałam od tż kilka lat temu ) - tylko zielona herbata.
Jesienną porą czasem czarna, ale wyłącznie z cytryną i cukrem/miodem.
Kawa okazjonalnie, nie przepadam i nie czuję się po niej najlepiej.


Pachnę Dune i uciekam

(Tulip, będę wieczorem, koniecznie mi odpisz na PW).

[Sabbath]

Napisane przez _Bjeata_

Sabbath Ciebie jeszcze poić czymś odchudzającym i znikniesz. Mądra babka, naleśniki mniam. Mnie niewiele przechodzi przez gardło ostatnio więc zazdraszczam mającym ochotę na COKOLWIEK.

W ubiegłym roku przygotowywałam się do badania kanalizacji (Kropko 3mkaj się) i musiałam wyżłopać specyfik pod tytułem fleet soda to była masakra.

Byłabym nieszczęśliwa gdyby mi ktoś zamknął dostęp do kawy i kanadyjskiej whisky

Whiskey? To już wolę łopian...
Bez kawy też bym nie wyżyła. Uwielbiam. Nawet zbożową.


Fleet Soda? Czy to inaczej nazywa się "kontrast"? Bo ja kiedyś miałam rentgen przewodu pokarmowego i musiałam wypić litr białego gipsu. Strrrraszne to było.

Napisane przez kokakola

nie jestem wiec sama w mojej odrazie do piwa!

a te nalesniki...

Nie nie nie Kolu! Ja nie żywię odrazy do piwa. Ja uwielbiam piwo! Ale piwo dobre.
Bywają piwa paskudne i to tych właśnie nie tykam, mimo mojej piwofilności.

[_Bjeata_]

Napisane przez Sabbath

Whiskey? To już wolę łopian...
Bez kawy też bym nie wyżyła. Uwielbiam. Nawet zbożową.

no widzisz a ja uwielbiam old canadian whisky, natomiast piffa nie tknę za żadne skarby

Napisane przez Sabbath

Fleet Soda? Czy to inaczej nazywa się "kontrast"? Bo ja kiedyś miałam rentgen przewodu pokarmowego i musiałam wypić litr białego gipsu. Strrrraszne to było.

Ha wychodzi na to, na jednym wozie pomykałyśmy. Fleet soda mogłaś pić żeby opróżnić 'rureckę' a ten gips to niewątpliwie podawali rurecką w wiadome miejsce. Też miałam rtg i nje zapomnę jak to było

[Sabbath]

Napisane przez _Bjeata_

Ha wychodzi na to, na jednym wozie pomykałyśmy. Fleet soda mogłaś pić żeby opróżnić 'rureckę' a ten gips to niewątpliwie podawali rurecką w wiadome miejsce. Też miałam rtg i nje zapomnę jak to było

No właśnie nie... Najpierw mnie przegłodzili, a potem kazali fizycznie pić ten gips kubkami... Brrr...

Jadę na zakupy - inaczej nie będzie kolacji.

[kokakola]

Napisane przez Sabbath

Nie nie nie Kolu! Ja nie żywię odrazy do piwa. Ja uwielbiam piwo! Ale piwo dobre.
Bywają piwa paskudne i to tych właśnie nie tykam, mimo mojej piwofilności.

rozumiem no w zasadzie dobre piwo nie jest zle , ale ja i tak nie lubie, wolę martini (albo taka tequilę )

[Contax]

Napisane przez kokakola

rozumiem no w zasadzie dobre piwo nie jest zle , ale ja i tak nie lubie, wolę martini (albo taka tequilę )

tequile ze sola i cytryna
a martini tez lubie, tylko strasznie mnie po niej czacha dymi

[kokakola]

Contax,siostro ja ostatnio pilam tequile z cynamonem wciagnietym z wlasnej dloni, dobre (a jak tequila trzepie w czaszke to uooo )

[Zuziunia]

Pachne sobie teraz kochanym HP, ból głowy jest nie dozniesienia ale jakos funkcjonuje.
Mam ogromną ochote na kebaba z frytkami. Ide cos zjeść bo umieram z głodu...
Siedze sama w domu, męża tez nie ma. Miałam iść do koleżanki ale nie ma czasu, wiec siedze sobie sama.

[dzika truskawa]

Napisane przez Sabbath

A tak... Ludziskom się wydaje, że jak na czarno się ubierasz to musowo masz jakieś odpały w kierunku magii (koniecznie dostosowanej kolorystycznie do gatek).


No tak, pisałaś o krowiej głowie.
Dobra - stawiaj, ale najpierw obiecaj, że będziesz wróżyć same dobre rzeczy. Takie dobre, co to mnie się spodobają - dobrze wiesz, jakie.

Ło matko, magia różowo-czarna z serduszkami na pupie?! To zbyt wiele nawet jak na mnie Musiałaby być jakoś strasznie miłosną magią

No to na życzenie będziesz miała świeżutkie doniesienia z prosektorium

Napisane przez kokakola

Contax,siostro ja ostatnio pilam tequile z cynamonem wciagnietym z wlasnej dloni, dobre (a jak tequila trzepie w czaszke to uooo )

Tequila z cynamonem? Oooo, muszę tego spróbować Pamiętam tequilę pitą w sposób tradycyjny - przez trzy dni byłam jakoś podejrzanie wesoła

[kropka75]

Napisane przez _Bjeata_

Sabbath Ciebie jeszcze poić czymś odchudzającym i znikniesz.

No wiesz co. Ty nie znikasz, to ona też by przeżyła.

Napisane przez _Bjeata_

W ubiegłym roku przygotowywałam się do badania kanalizacji (Kropko 3mkaj się) i musiałam wyżłopać specyfik pod tytułem fleet soda to była masakra.

Szczęściem Fleet Phospho-Soda to preparat, który można pić w dwóch ratach. I nie ma go 4 litry, a tylko dwa razy po 45ml rozpuszczone w 120ml wody, popite pełnymi szklankami wody znów.
Wolałabym 90ml tego świństwa zalanego litrem wody niż 4litry białego, gęstego syfu.

Napisane przez Sabbath

No właśnie nie... Najpierw mnie przegłodzili, a potem kazali fizycznie pić ten gips kubkami... Brrr...

Jadę na zakupy - inaczej nie będzie kolacji.

Taka papka? 4 litry smakowitej mazi? To zapewne to, co ja będę chlała - Fortrans.

___________________

W temacie - Presence D'une Femme.

[kokakola]

Napisane przez dzika truskawa

Tequila z cynamonem? Oooo, muszę tego spróbować Pamiętam tequilę pitą w sposób tradycyjny - przez trzy dni byłam jakoś podejrzanie wesoła

Truskawo, musisz tego sprobowac

[_Bjeata_]

Napisane przez kropka75

No wiesz co. Ty nie znikasz, to ona też by przeżyła.

nie znikam bo nie pijam odchudzaczy

Napisane przez kropka75

Taka papka? 4 litry smakowitej mazi? To zapewne to, co ja będę chlała - Fortrans.

Kropko fortrans nie jest gipsem. To słodko mdły przeźroczysty smakołyk. Próbowałam tysz

[kropka75]

Napisane przez _Bjeata_

nie znikam bo nie pijam odchudzaczy

Ty w ogóle mało co pijasz i mało co jadasz. Gdybym ja pijała i jadała tyle co Ty, znikłabym i bez odchudzaczy.

Napisane przez _Bjeata_

Kropko fortrans nie jest gipsem. To słodko mdły przeźroczysty smakołyk. Próbowałam tysz

Ja nie próbowałam. Jeszcze. A jeśli nie ma gipsowej konsystencji to tylko lepiej dla mnie.
Widać kontrast całościowy Sabbath robili, nie tylko kanalizacji. Bo ten kanalizacyjny, to tak jak piszesz, nie jest do łykania.

[Kasiulka22]

Nevadko miło Cię widzieć

Ja dziś pachnę Sephorowo po wizycie w owym przybytku, uwielbiam takie pomieszanie z poplątaniem, przeważnie wychodzą z tego apatyczne miksy

Co do herbatek to jestem ich wielbicielką. Uwielbiam taką zwykłą parzoną lipton z torebki, z cytryną i sokiem z czarnego bzu Niebo w gębie. Poza tym szaleję za Earl Gray, lubię zieloną cytrusową (z Liptona). Przepradam za owocowymi miksami i uważam, że teraz Saga ma je całkiem niezłe- moi ulubieńcy to dzika róża z jabłkiem i cytryna z miętą
Szaleję za miętową, ale parzoną z suszonych liści mięty od babci z ogródka Smakuje niewiarygodnie . Herbata pozwala mi się odprężyć.

[_Bjeata_]

Napisane przez kropka75

Ty w ogóle mało co pijasz i mało co jadasz. Gdybym ja pijała i jadała tyle co Ty, znikłabym i bez odchudzaczy.

coś tam jem

Napisane przez kropka75

Ja nie próbowałam. Jeszcze. A jeśli nie ma gipsowej konsystencji to tylko lepiej dla mnie.
Widać kontrast całościowy Sabbath robili, nie tylko kanalizacji. Bo ten kanalizacyjny, to tak jak piszesz, nie jest do łykania.

No tak, ja miałam ten nie do picia.

Fortrans nie jest zły jak ktoś lubi pić dużo niegazowanej wody o tyci dziwnym smaku. Po wypiciu z domku już nie wyjdziesz, ale to niewątpliwie wiesz

[kropka75]

Napisane przez _Bjeata_

Fortrans nie jest zły jak ktoś lubi pić dużo niegazowanej wody o tyci dziwnym smaku. Po wypiciu z domku już nie wyjdziesz, ale to niewątpliwie wiesz

Ja nie będę miała komfortu bycia wtedy w domku.

Ps. Właśnie doczytałam, że to samo pycha świństwo tj. papkę barytową, podaje się kontrastowo z obu stron. Więc najpewniej to co Ty miałaś wlewane z tyłu, Sabbath dostała przodem.

[_Bjeata_]

Napisane przez kropka75

Ja nie będę miała komfortu bycia wtedy w domku.

Ps. Właśnie doczytałam, że to samo pycha świństwo tj. papkę barytową, podaje się kontrastowo z obu stron. Więc najpewniej to co Ty miałaś wlewane z tyłu, Sabbath dostała przodem.

Kropko.......... tym bardziej 3mam kciuki

--------------------
łodzizas, tej papki bym nie przełknęła,

[dzika truskawa]

Napisane przez kokakola

Truskawo, musisz tego sprobowac

Tak też poczułam jak tylko o tym przeczytałam Wystosowałam już niemoralną propozycję w tym temacie do pewnej osoby

[secco]

Odzyskałam węch i z tej radości globalnie pachnę Scentem,a nadgarstkowo Pradą i Pradą Intense.Po pierwszym teście stwierdzam,iż
tej wytęsknionej,wymarzonej wersji Intense wcale nie muszę mieć.
Z jednej strony rozczarowanie,z drugiej ulga dla portfela.
I o czym ja teraz będę marzyć:noniewie m:

Napisane przez kokakola

nie jestem wiec sama w mojej odrazie do piwa!

Napisane przez _Bjeata_

natomiast piffa nie tknę za żadne skarby

Kolejna niepiwoszka się zgłasza

Napisane przez Contax

tequile ze sola i cytryna

Oo,może być,lecz nie ma to jak dobre wytrawne czerwone wino

Kropko za bezbolesne badanie