|
Notka |
|
Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię. |
|
Narzędzia |
2008-11-18, 13:45 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 843
|
Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
Moja znajoma, pani psycholog twierdzi, ze wszelkiego rodzaju ograniczenia samego siebie, duszenie swoich fantazji erotycznych i 'wstydliwe" podejscie do swoich potrzeb moze powodowac zaburzenia emocjonalne. Chcialam spytac co Wy na to? Czy tez macie takie obserwacje?
To sie rozciaga na bardzo duzo sytuacji od typowego zazenowania podczas ogladania scen erotycznych w jakims filmie do ukrywania przed partnerem swoich prawdziwych potrzeb. |
2008-11-18, 14:34 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
Spotkałam się z zupełnie innymi opiniami na ten temat (psychologów i seksuologów pisujących na takie tematy).
Część rojeń, marzeń intymnych na zawsze powinna zostać w tej sferze, a nawet nasza osobistą tajemnicą. Najprostszy przykład: jakaś tam grupa kobiet, roi sobie że jest gwałcona. Ale to wcale nie znaczy, że gdy naprawdę zostanie zgwałcona taka kobieta, będzie z tego miała jakąkolwiek przyjemnośc a gwałt spłynie po niej jak po kaczce. Gwałt to gwałt i mimo wcześniejszych rojeń erotycznych będzie taką samą tragedią jak u osoby która takich myśli nie miała. Trzeba znać tą swoją własną granicę, co jest "chciałabym bardzo ale jakoś wstydzę się", a co jest " roję sobie ale tak naprawdę wcale nie chcę". Polecam wątek mężatki co najpierw przytaknęła trójkącikom a teraz leje ślozy. BARDZO pouczający i mówiący właśnie o tej subtelnej granicy której nie warto przekraczać, choć się sobie na ten temat miło roi: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=291629
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2008-11-18, 14:45 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 843
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
Nie mialam na mysli tak ekstremalnych przypadkow i nie chce zeby ten watek byl w taki sposob odebrany.
Kazdy powinien miec swoj honor , swoja godnosc. Chodzilo mi raczej o falszywy wstyd wyniesiony np z domu rodzinnego, gdzie seks jest tematem tabu. O brak zdolnosci do mowienia o swoich zachciankach partnerowi bo np to ON powinien pierwszy. Albo np bycie zawsze szara myszka sfery intymnej bo mama zawsze mowila ze to wszystko jest be i rumienila sie za kazdym razem gdy slowo "seks" pojawialo sie na horyzoncie. Nie mowie tutaj o perwersjach ktore moga sie okazac przestepstwem. |
2008-11-18, 14:51 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
Nie znam badan na ten temat ale moze tez byc odwrotnie :dziewczynka z domu wynosi rumieniec na wszytsko co zwiazane z cielesnosci ,seksem,doznaniami ,dorasta dowiadcza jakis pierwszych kontaktow i wybucha jej seksualnosc,potrzeby ,probuje zrekompensowac sobie bark wczesniejszych doswiadczen i eksperymentow.
generalnie chyba lepiej nie tlamsic w sobie uczuc bo prowadzi to do jakis flustracji,dewiacji ,stresow ale jednoczesnie dobrze jest znac umiar i granice. |
2008-11-18, 15:20 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 843
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
a moim zdaniem granica jest tylko wtedy kiedy komus robi sie krzywde, fizycznie albo emocjonalnie, reszte granic mozna znac ale wcale nie trzeba, a juz napewno nie mozna "karcic" sie za to
|
2008-11-18, 16:11 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 043
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
pierwszym który tak twierdził był freud - polecam jego oraz k. junga twórczość nie tylko tym, co z psychologią i analizami osobowości się zawodowo zajmują.
__________________
Pożądanie zadowoli się każdą, byle jaką. Ale dusza pragnie tylko jednej - jedynej, wybranej. (H. Sakutaro) wróciłam |
2008-11-18, 18:13 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
myśle ze problem zaczyna sie wtedy kiedy dana osoba nie umie rozmawiac na temat seksu i sfer z tym związanych. czlowiek wtedy dusi i kumuluje w sobie wszystko. nie potrafi okazac swoich emocji. dla niektorych to jest tematem tabu a tak byc nie powinno
__________________
21. 04.2014 Karolek 19.01.2015 http://www.suwaczek.pl/cache/14430ff3c8.png http://www.fotografia.slubna.com.pl/...4-04-21/05.jpg |
2008-11-18, 20:02 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
Cytat:
nie mniej jednak warto trzymać się zasady:nie krzywdzę drugiego człowieka w sferze intymnej powinno byc dozwolone wszystko co obu partnerom sprawia przyjemność, z czego czerpią satysfakcję, czują sie bezpiecznie i swobodnie, nie sprawiają sobie bólu i cierpienia i wzajemnie szanują swoje pragnienia i akceptują siebie wzajemnie. wytyczanie granic w tej sferze, trzymanie się ściśle zasad i konwencji ogólnie przyjętej przez "środowisko" "rodzinę" "wychowanie" niesie spore ryzyko, że z tej ścieżki zboczymy, albo z przekory albo z faktycznej zdrowej ciekawości.
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain |
|
2008-11-19, 13:55 | #9 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
Cytat:
Coś w tym jest, ale bez przesady... Ja kiedys zawsze uważałam, ze nie należy w sobie tłamsić żadnych emocji, nalezy sie wyładowywać i rozałdowywać na zewnątrz. Jednak wiekszość psychologów jest odmiennego zdania. Edytowane przez Miśka84 Czas edycji: 2008-11-19 o 13:58 |
|
2008-11-20, 00:14 | #10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 11
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
Cytat:
A dusząc w sobie swoje upodobania przez dłuższy czas, czyli de facto to kim się jest, o frustrację nie jest trudno. |
|
2008-11-21, 05:27 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 62
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
A mi się wydaje,że masz w tym troche racji.
Przez moje zaburzenia emocjonalne nigdy nie inicjowałam seksu,nigdy nie robiłam rzeczy o których marzyłam, starałam sie kontaktu seksualnego unikać. Napewno kiedyś będzie inaczej, tylko właśnie musze "dojść do siebei". |
2008-11-21, 14:21 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
Ja zauwazylam odwrotna tendencje - chociazby na wizazu. Ludzie sa pod presja - kazdy chce byc "odwazny", "wyzwolony", "bez zahamowan" i "z fantazja". Seks przestal byc czyms naturalnym, normalnym w zwiazku - traktowanym na luzie i z pewna swoboda a stal sie spektaklem polegajacym na odgrywaniu scenek z porno i liczeniu orgazmow - gdyz przyjelo sie, ze wlasnie ktos kto nie lubi w lateksie i na zyrandolu jest zakompleksionym, pozbawionym wyobrazni nudziarzem.
Nie mam na mysli osob, ktore lubuja sie w lozkowych "grach i zabach", bo takie sa ich naturalne preferencje ale martwi mnie zjawisko polegajace na tym, ze striptiz i "bycie sexy" na stale wpisaly sie w lozkowo-zwiazkowy savoir-vivre
__________________
Wymianka |
2008-11-22, 11:58 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 843
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
Jak ktos czyms szpanuje albo sie zmusza do czegokolwiek bo to jest akurat "na topie" to tez sobie robi krzywde, ale moze sa ludzie ktorzy by tak chcieli a sie wstydza albo maja zakodowane takie zachowania jako "niemoralne" i nie "po bozemu" ...
|
2008-12-05, 14:50 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: z pokoju
Wiadomości: 43
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
No ja mam tak samo i nie wiem dlaczego,...
__________________
Mam trzech facetów, każdy o tym wie, tylko oni nie,... żartuje oni też wiedzą |
2008-12-05, 15:05 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: z pokoju
Wiadomości: 43
|
Dot.: Zahamowania a nasz rozwój emocjonalny
Może coś w tym jest faktycznie?
Moja mama była taka właśnie ''dziwna'' jak w telewizji byly sceny łóżkowe, a nie daj Boże ja i moje rodzeństwo to oglądaliśmy to ona zaraz krzyczała na naszego ojca żeby wyłączył te głupoty, że dzieci nie powinny na coś takiego patrzeć i zawsze wtedy awantura była,... Na temat sexu chociaż nie raz chciałam pogadać nie wolno było, przynajmniej moja mama na to nie pozwalała uważała sex za coś złego, okropnego, obrzydliwego itd. I ja mam właśnie takie zahamowania teraz,... Aż mi się teraz mój pierwszy raz przypomniał, niby byłam do tego gotowa,chciałam tego, ale leżałam tylko i czekałam co się stanie czy to nie okaze się właśnie takie wstrętne jak mama uważała. Niby lubię sex, mam różne fantazje (nie jakieś patologiczne całkiem zwyczajne,...) i wogóle w mojej głowie niby wszystko ok, a jednak nie potrafię np. całować się z języczkiem bo mnie to podnieca i obawiam się że mogłabym się posunąć dalej,... to jest jakaś niewidzialna siła, którą ciężko pokonać.
__________________
Mam trzech facetów, każdy o tym wie, tylko oni nie,... żartuje oni też wiedzą |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:39.