Jak podkreślić jasną cerę? część VII

[iamsolucky]

Napisane przez mysiunia81

iamsolucky omg uwielbiam cię! Dziękuje bardzo za odpowiedź, nawet nie masz pojęcia jak bardzo mi pomogłaś

proszę bardzo

za mną od jakiegoś czasu chodzą pudry/talki do ciała. Wiadomo nie na jakiś totalnie upalny dzień, ale dobre żeby skórę utrzymać w suchości, optycznie rozjaśniają i ponoć jakieś filtry mają- liche bo liche ale zawsze coś, dla kogoś kto nie jest filtromaniakiem na blogach szczególnie Pond's pink magic powder zbiera dobre opinie

http://www.ebay.pl/sch/i.html?LH_Ava...arr%3D1&_rdc=1

balsamy z Nivea tez fajnie wyglądają, ciekawa jestem ich składu

http://www.ebay.pl/dsc/i.html?_nkw=n...LH_TitleDesc=1


w ogóle co to za firma ta REO? nie mogę nigdzie znaleźć tego tworu, produkty mają taniutkie ale żadnych składów ani nic

[Zong]

Nie wiem czy można dołączyć do waszego grona bladolicych ale jeżeli tak to witam serdecznie

I od razu startuję do was z pytaniem: Czy któraś z was przemywa sobie buzię cytryną, mlekiem?
Chciałabym wiedzieć czy widać jakieś efekty.

Pozdrawiam

[AmaiMomo]

Hej.

Zrobiłam zdjęcie na potrzebę innego wątku, tak się mu przypatruję i wpadłam na pomysł, że wkleję je również tutaj, by podpytać o makijaż. Parę osób już to zrobiło, więc i ja zaryzykuję. ^^

Maluję się tak, jak widać na załączonym obrazku - tusz, podkreślone brwi i ew. odrobinka rozświetlacza w wewnętrzny kącik oka. No i oczywiście tuszowanie sińców pod oczami i piegów, których nie lubię.

klik!

Może zainwestować w jakieś cienie, róż do policzków? Jak uważacie? ^^

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Napisane przez Zong

Nie wiem czy można dołączyć do waszego grona bladolicych ale jeżeli tak to witam serdecznie

I od razu startuję do was z pytaniem: Czy któraś z was przemywa sobie buzię cytryną, mlekiem?
Chciałabym wiedzieć czy widać jakieś efekty.

Pozdrawiam

Witaj.

Przemywałam swego czasu twarz cytryną, by rozjaśnić piegi, ale niestety nie zauważyłam zmiany w kolorycie. Za to cera była przyjemnie odświeżona (chociaż chyba wolę maseczkę z ogórka).

[truskawkowawiosna]

Napisane przez china_girl

próbuję swoich sił w foto bo niestety do wybiegowych brakuje mi jednego magicznego centymetra :P
a jeżeli chodzi o upały to mam tak samo zawroty głowy, nagłe spadki ciśnienia,ociężałość wręcz.

nadrabiasz ten glupi centrymetr fajną buźką, widziałam Twoja fotkę raz, a Twoja twarz zostanie w mojej glowie na dlugo

Napisane przez Ingran

Bo każdy brąz wychodzi czarny czy to farba drogeryjna czy fryzjerska, zawsze czerń. Chociaż już w sumie się przyzwyczaiłam i trudno ny mi było mieć teraz brązowe dzięki Bogu, czarny nie wygląda u mnie sztucznie

jestem ciekawa jak wygladasz (babska ciekawosc po prostu)

Napisane przez AmaiMomo

Hej.

Zrobiłam zdjęcie na potrzebę innego wątku, tak się mu przypatruję i wpadłam na pomysł, że wkleję je również tutaj, by podpytać o makijaż. Parę osób już to zrobiło, więc i ja zaryzykuję. ^^

Maluję się tak, jak widać na załączonym obrazku - tusz, podkreślone brwi i ew. odrobinka rozświetlacza w wewnętrzny kącik oka. No i oczywiście tuszowanie sińców pod oczami i piegów, których nie lubię.

klik!

Może zainwestować w jakieś cienie, róż do policzków? Jak uważacie? ^^

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------



Witaj.

Przemywałam swego czasu twarz cytryną, by rozjaśnić piegi, ale niestety nie zauważyłam zmiany w kolorycie. Za to cera była przyjemnie odświeżona (chociaż chyba wolę maseczkę z ogórka).

ale Ty jestes sliczna, jak laleczka normalnie ja bym ewentualnie dodala roz, a usta troche podkolorowala szminka w odcieniu rózanym

[AmaiMomo]

Napisane przez truskawkowawiosna

ale Ty jestes sliczna, jak laleczka normalnie ja bym ewentualnie dodala roz, a usta troche podkolorowala szminka w odcieniu rózanym

Aż się zarumieniłam.

Laleczka ze mnie marna...chyba, że taka.

A róż w tonacji chłodnej, prawda? Mam brzoskwiniowy, ale używam go niezmiernie rzadko. Chociaż w sumie nawet nie wiem czy to kwestia złego odcienia, czy drobinek, które niemiłosiernie mnie irytują.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez AmaiMomo

Aż się zarumieniłam.

Laleczka ze mnie marna...chyba, że taka.

A róż w tonacji chłodnej, prawda? Mam brzoskwiniowy, ale używam go niezmiernie rzadko. Chociaż w sumie nawet nie wiem czy to kwestia złego odcienia, czy drobinek, które niemiłosiernie mnie irytują.

nie kokietuj juz sa dwie szkoly: jedna mowi, zeby sie trzymac tonacji, druga, ze chlodne typy powinny uzywac brzoskwiniowych rozy, a cieple chlodnych. u niektorych cieplych typow cieplejsze odcienie rozy jeszcze bardziej sie ocieplaja i daja efekt pomaranczy ja niby jestem cieplym typem, ale typowo pomaranczowe roze wygladaja u mnie niezbyt, wole cos rozowego, ale z nuta brzoskwini ostatnio uzywam tylko tegocera zostaje jasna, ale nikt sie nie czepi, ze latem wygladam na blada i chorą bardzo bardzo polecam tez rozswietlacz EDM http://everydaycosmetics.pl/pudry-i-...-creation.html uzywam go jako rozu, sprawdzi sie rowniez do kazdego typu urody. moim zdaniem daje troche efekt fotoszopa, wygladasz piekniej, ale nikt sie nie zorientuje, jaki jest tego sekret

na Twoim miejscu sprobowalabym tego rozu http://kosmetyczny-kuferek-burn.blog...h-16-rose.html ozywi Cie, ale dzieki odrobinie brzoskwiniowych tonow bedzie wygladal bardzo naturalnie, zdrowo. moim zdaniem to jeden z bezpieczniejszych rozy dla jasnej cery bez wzgledu na typ urody. cudowny, dziewczecy, ale nie cukierkowy i tandetny

[AmaiMomo]

Napisane przez truskawkowawiosna

nie kokietuj juz sa dwie szkoly: jedna mowi, zeby sie trzymac tonacji, druga, ze chlodne typy powinny uzywac brzoskwiniowych rozy, a cieple chlodnych. u niektorych cieplych typow cieplejsze odcienie rozy jeszcze bardziej sie ocieplaja i daja efekt pomaranczy ja niby jestem cieplym typem, ale typowo pomaranczowe roze wygladaja u mnie niezbyt, wole cos rozowego, ale z nuta brzoskwini ostatnio uzywam tylko tegocera zostaje jasna, ale nikt sie nie czepi, ze latem wygladam na blada i chorą bardzo bardzo polecam tez rozswietlacz EDM http://everydaycosmetics.pl/pudry-i-...-creation.html uzywam go jako rozu, sprawdzi sie rowniez do kazdego typu urody. moim zdaniem daje troche efekt fotoszopa, wygladasz piekniej, ale nikt sie nie zorientuje, jaki jest tego sekret

na Twoim miejscu sprobowalabym tego rozu http://kosmetyczny-kuferek-burn.blog...h-16-rose.html ozywi Cie, ale dzieki odrobinie brzoskwiniowych tonow bedzie wygladal bardzo naturalnie, zdrowo. moim zdaniem to jeden z bezpieczniejszych rozy dla jasnej cery bez wzgledu na typ urody. cudowny, dziewczecy, ale nie cukierkowy i tandetny

Nie kokietuję - mam matrioszkowe pućki. W sumie to jest na swój sposób fajne. ^^

Ten róż Bourjois jest genialny. Minerałki również kuszą. Dziękuję bardzo za rady i linki.

[quench]

Róże bourjois są świetne, ale ich zapach jest dla mnie za ciężki. Pierwszy raz spotkałam się z tym, że zapach kosmetyku wywoływał u mnie mdłości

[Ingran]

A ja mam jeden róż z Celii a drugi z Vipery i oba są świetne. Tanie ale takie trwałe, że byłam zaskoczona:P

[AmaiMomo]

Ja posiadam brzoskwiniowy (nie jestem pewna jakiej firmy, ponieważ dostałam go w prezencie i w ten sam dzień go potłukłam, więc trzymam pokruszony produkt w nowym pudełeczku ).

Ma sympatyczny kolor, ale złote drobinki troszkę zbyt się mienią tzn. ładnie to wygląda, ale chciałabym mieć też matowy puder.

[fiasco]

Napisane przez Zong

Nie wiem czy można dołączyć do waszego grona bladolicych ale jeżeli tak to witam serdecznie

I od razu startuję do was z pytaniem: Czy któraś z was przemywa sobie buzię cytryną, mlekiem?
Chciałabym wiedzieć czy widać jakieś efekty.

Pozdrawiam

ja przez jakiś czas przemywałam (może 2, może 3 tygodnie) mlekiem, nie zauważyłam rozjaśnienia ale miałam mniej widoczne wągry
cytryna mi trochę rozjaśniła skórę, a najlepiej jak stosowałam też maseczkę z aspiryny/polopiryny, ona z domowych sposobów mi najlepiej pomagała (jak chciałam wyrównać koloryt)

co do farb - nie mam doświadczenia, bo poza większością dostępnych szamponetek nie używałam wielu farb, odkąd farbuję farbą permanentną jest to Joanna Naturia, i jestem z niej zadowolona i z tego co wiem Joanna nie testuje na zwierzakach mimo iż nie zawsze wybieram kosmetyki przez pryzmat testuje-nie testuje, to zawsze lepiej się czuję jak firma nie testuje. No i czerń nie zawsze wychodzi czarna, koleżanka farbowała ciemnym brązem i wyszedł ciemny brąz

[AmaiMomo]

Możecie pomóc mi rozwiać wątpliwość dot. terminu przydatności kosmetyków?

Niecałe 2 lata temu kupiłam mnóstwo filtrów na wyjazd. Od tamtej pory leżą w lodówce. Są w terminie (np. do 2014), ale na opakowaniach jest widoczny rysunek otwartego pudełka z podpisem 12m, czyli przydatność po otwarciu to 12 miesięcy.

Ostatnio użyłam tego filtra i nie uczulił mnie, ale zastanawiam się, czy działają one tak, jak powinny.

[fiasco]

AmaiMomo, ja szczerze mówiąc często ignoruję daty przydatności Miałam ze dwa filtry, których używałam np 2 lata po otwarciu i - hmm, chyba działały:P A daty przydatności kosmetyków typu cienie czy róże nie chcę nawet znać x) Wyznaję zasadę, że jak działa i nie uczula to mogę używać, nie wiem, może się coś stać od używania przeterminowanych kosmetyków? pewnie znajdzie sie ktoś, kto wie coś więcej o tym

[truskawkowawiosna]

AmaiMomo ja bym uzywala smialo zazdroszcze miejsca w lodowce

[fiasco]

Napisane przez truskawkowawiosna

AmaiMomo ja bym uzywala smialo zazdroszcze miejsca w lodowce

jeśli można wiedzieć - masz tak dużo jedzenia (jak tak to zazdroszczę, lubię jeść) czy tak dużo współlokatorów?

[Ingran]

Napisane przez truskawkowawiosna

AmaiMomo ja bym uzywala smialo zazdroszcze miejsca w lodowce

A ja zazdroszczę tak wypchanej lodówki
wracając do filtrów mogę powiedzieć, że dzieciaczkowy Pharmaceris jest dobry. Kończy mi się już niestety ale mam inny w zapasie:P nie klei się, ma neutralny zapach i przyjemną kremową konsystencję. I nie jest obleśnie tłusty

[truskawkowawiosna]

Napisane przez fiasco

jeśli można wiedzieć - masz tak dużo jedzenia (jak tak to zazdroszczę, lubię jeść) czy tak dużo współlokatorów?

malutką poleczkę w lodowce, nie ma mowy o jakichkolwiek zapasach zywieniowych, trzeba kupowac na bieżaco. jak czytam, ze ktos ma jeszcze miejsce na kosmetyki, to zazdroszcze

oj widze, ze nie mieszkalyscie ze wspolokatorami, zazdroszcze jeszcze bardziej

[Ingran]

Napisane przez truskawkowawiosna

malutką poleczkę w lodowce, nie ma mowy o jakichkolwiek zapasach zywieniowych, trzeba kupowac na bieżaco. jak czytam, ze ktos ma jeszcze miejsce na kosmetyki, to zazdroszcze

oj widze, ze nie mieszkalyscie ze wspolokatorami, zazdroszcze jeszcze bardziej

Mnie to jeszcze czeka, narazie dorastam w rodzimym gniazdku...

[AmaiMomo]

Ja wciąż mieszkam z rodzicami i z babcią. Czasem czuję jak gimnazjalistka - tak mną dyrygują.

Chciałabym zamieszkać z moim tż, ale na to widoków nie ma.

[Ingran]

Ooo, a czemuż to

[fiasco]

Napisane przez Ingran

Mnie to jeszcze czeka, narazie dorastam w rodzimym gniazdku...

ja też. ale bardziej niż o lodówkę boję się o bałagan, jaki stale będę mieć wokół siebie a jak pójdę na jakieś artystyczne studia to w ogóle, armagedon

[AmaiMomo]

Napisane przez Ingran

Ooo, a czemuż to

Brak pieniędzy, a kredytu tż zaciągać na mieszkanie raczej nie będzie. Ja natomiast nie pracuję, więc tak się wszystko odwleka w czasie.

Najpewniej skończymy jako rodzina wielopokoleniowa i któreś z nas się wprowadzi do "teściów".

[Ingran]

Napisane przez fiasco

ja też. ale bardziej niż o lodówkę boję się o bałagan, jaki stale będę mieć wokół siebie a jak pójdę na jakieś artystyczne studia to w ogóle, armagedon

Oooo, a jaki kierunek wybrałaś?

Napisane przez AmaiMomo

Brak pieniędzy, a kredytu tż zaciągać na mieszkanie raczej nie będzie. Ja natomiast nie pracuję, więc tak się wszystko odwleka w czasie.

Najpewniej skończymy jako rodzina wielopokoleniowa i któreś z nas się wprowadzi do "teściów".

Czekaj, jak to było... rodzina nuklearna? Było w pierwszym półroczu na wosie, zapomniałam już

[fiasco]

Napisane przez Ingran

Oooo, a jaki kierunek wybrałaś?

jeszcze żaden dopiero matura w przyszłym roku. Jedyne, co poza charakteryzacją (z tego jest tylko licencjat, nic dalej) mnie interesuje... To w sumie nic Może scenografia? mam nadzieję, że mnie olśni przez najbliższe miesiące

[AmaiMomo]

Napisane przez Ingran

Czekaj, jak to było... rodzina nuklearna? Było w pierwszym półroczu na wosie, zapomniałam już

Ciekawe określenie.

Ja też w tym roku idę na studia, ale troszkę "po terminie"...a dokładnie 7 lat po maturze. Niestety - tak wyszło.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Ja już dostałam wyniki z matury i czas się gdzieś rejestrować Swoją drogą mam więcej % z ang niż pl

[Ingran]

Napisane przez fiasco

jeszcze żaden dopiero matura w przyszłym roku. Jedyne, co poza charakteryzacją (z tego jest tylko licencjat, nic dalej) mnie interesuje... To w sumie nic Może scenografia? mam nadzieję, że mnie olśni przez najbliższe miesiące

O, to ty mój rocznik ja to w ogóle nie mam pojęcia na co iść...

Napisane przez AmaiMomo

Ciekawe określenie.

Ja też w tym roku idę na studia, ale troszkę "po terminie"...a dokładnie 7 lat po maturze. Niestety - tak wyszło.

Hehe, lepiej późno niż później

[AmaiMomo]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;35014222]Ja już dostałam wyniki z matury i czas się gdzieś rejestrować Swoją drogą mam więcej % z ang niż pl [/QUOTE]

Gratulacje.

Gdzie zamierzasz składać papiery?

O ile mnie pamięć nie myli, to ja z angielskim miałam podobnie. 100% z ustnego rozszerzonego, a prezentację na polskim trochę spartoliłam, bo (w przeciwieństwie do angielskiego) bardzo się stresowałam.

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez Ingran

Hehe, lepiej późno niż później

Niby tak, chociaż w ogólnej świadomości krążą bardzo nieprzychylne skojarzenia dot. starszych studentów (lenie, nieroby, tumany - do wyboru, do koloru).

Tak w każdym razie wynika z moich obserwacji.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez AmaiMomo

Gratulacje.

Gdzie zamierzasz składać papiery?

O ile mnie pamięć nie myli, to ja z angielskim miałam podobnie. 100% z ustnego rozszerzonego, a prezentację na polskim trochę spartoliłam, bo (w przeciwieństwie do angielskiego) bardzo się stresowałam.

Dzięki Ale ja mówię o pisemnych tak swoją drogą teraz poziomy na ang ustnym są wymieszane

Złożę ogólnie na parę kierunków do Gdańska i Olsztyna (amerykanistyka,filologia , bezpieczenstwo i pewnie parę innych tyu socjologia, żeby sie tylko gdzies dostac).. chociaż w sumie szału z wynikami nie ma,więc pewnie Olsztyn mi zostanie. Ale nawet nie ma co się dziwić, wiadomo, że szkoły w 'dziurach' jak moja mają niższy poziom niż te w większych miastach .
W każdym razie póki co cieszę się, że zdane wszystko włącznie z matmą, bo o nią najbardziej się bałam

A jeśli chodzi o stres to mi się ręce trzęsły jak staremu pijakowi

[Ingran]

Głupota, co to za stereotypy w ogóle...