Zapuszczanie włosów cz. VII

[Higurashi]

Mam ochotę na jakąś maskę, chyba jutro pójdę na małe zakupy dokonałam niemożliwego, czasem przetrzymam włosy i myję co drugi dzień, przy czym wcale nie wyglądają źle! jedynie grzywka wymaga codziennego mycia.

Swoją drogą używam szamponu w kremie YR i mam mocno mieszane odczucia

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Higurashi

Swoją drogą używam szamponu w kremie YR i mam mocno mieszane odczucia

Podziel się opinią!

[Wolha wRedna]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;52173386]Ja akurat z tym nie mam problemu z moją współlokatorką, bo choć ma przyzwolenie, to zawsze się pyta i nie robi od tego wyjątków. Akurat ja mam dużą łazienkę a mieszkamy we dwie (wcześniej w trójkę) , więc wszystkie kosmetyki pielęgnacyjne trzymam w łazience a te do makijażu w pokoju.
To raczej "współlokatorka dochodząca" jest mniej kulturalna [/QUOTE]

A takie sytuacje są najgorsze, bo nawet nie ma jak pociągnąć do odopowiedzialności "bo jej się pomyliło, myślała, że tego jej wolno używać"

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;52174128]Ale ja z tym nigdy nie mam problemu Tylko że wypada się zapytać zanim się to zrobi. Wiadomo, ze warto sprawdzić to, co nas interesuje, ewentualnie podpatrzeć cos fajnego, ale zawsze z pytaniem [/QUOTE]

Mam tak samo, nigdy nie widzę problemu, żeby ktoś coś sobie ode mnie użyczył, jeśli się zapyta czy może, bo bez tego jest to zwyczajna kradzież.

[Dolczi]

Napisane przez Wolha wRedna

A takie sytuacje są najgorsze, bo nawet nie ma jak pociągnąć do odopowiedzialności "bo jej się pomyliło, myślała, że tego jej wolno używać"



Mam tak samo, nigdy nie widzę problemu, żeby ktoś coś sobie ode mnie użyczył, jeśli się zapyta czy może, bo bez tego jest to zwyczajna kradzież.

Mnie dziewczyny pytały. W ogóle nie miałam źle, bo wszyscy mnie ostrzegali przed kradzieżą jedzenia, kosmetyków, a u mnie nic takiego nie miało miejsca.

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Dolczi

Mnie dziewczyny pytały. W ogóle nie miałam źle, bo wszyscy mnie ostrzegali przed kradzieżą jedzenia, kosmetyków, a u mnie nic takiego nie miało miejsca.

Eee, pod tym względem mam wrażenie, że jest po prostu różnie. To bardziej "akademikowe" przypadki. Ja nie trafiałam na złe współlokatorki, zawsze jakoś potrafiłyśmy sobie ułożyć wspólne życie a jak coś było nie tak - nie było problemu, żeby o tym powiedzieć. Z kosmetykami generalnie jest różnie, bo kobiety są raczej ciekawskie. Pamiętam, jak jedna z moich byłych współlokatorek uwielbiała podkradać mi np. tonik - który zawsze zostawiała otwarty, w innym miejscu skąd go wzięła itp.

Ale nigdy nie zrozumiem jaki jest problem w powiedzeniu "o, masz fajny produkt do włosów, mogę wypróbować, nie masz nic przeciwko?".

[Higurashi]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;52175004]Podziel się opinią! [/QUOTE]

Jest faktycznie delikatny, przyjemnie pachnie, ale jak na noc nakremowałam włosy Isaną kakaową, to szampon sobie nie poradził i włosy nadal były obciążone. Nie jest to wina odżywki, bo ten nieszczęsny Garnier praktycznie spływa z włosów i jest leciutki. W dodatku trzeba baardzo dobrze zmyć, bo wczoraj miałam taki sztywny kosmyk u nasady :condused: szampon całkiem przyjemny dla delikatnej skóry głowy, ale nie, jeśli się cokolwiek nałożyło wcześniej na włosy.

[swan999]

Trochę wracając do tematu rzodkiewki, też uważam, że najlepiej się jej szybko pozbyć niż niepotrzebnie trzymać

Dawno mnie nie było, ale ciągle Was czytam

Włosy mają się dobrze, chociaż troszkę przetłuszczanie się zmniejszyło, chociaż bez większych rewelacji.

Zauważyłam, że odkąd zaczęłam hennować włosy, nie muszę często nakładać olejów, masek/odżywek. Najczęściej wystarczy sam szampon i jakieś serum na końce. Moje denko teraz stoi prawie w miejscu.

Co drugi dzień przed myciem wcieram Jantar, jednak trochę tłuści bardziej mi włosy. Dlatego kiedy nie myję włosów to go nie używam.

A co do henny to robiłam ją prawie 2 tygodnie temu i przy następnym hennowaniu chyba już będę malować tylko odrosty. Kolor mocno się trzyma.

Podjęłam decyzję, że jeśli nie będzie takiej potrzeby to nie ścinam włosów do końca roku przynajmniej. Jeśli będę tak ciągle podcinać to nigdy nie doczekam się swojej wymarzonej długości.

To tyle słychać u moich włosów

[Higurashi]

Napisane przez swan999

Trochę wracając do tematu rzodkiewki, też uważam, że najlepiej się jej szybko pozbyć niż niepotrzebnie trzymać

Zdobyłam się na takie wyrwanie rzodkiewki jakieś 1,5 miesiąca temu i to było najlepsze, co mogłam zrobić. Trochę szkoda długości, ale chociaż jakoś to teraz wygląda

[Wolha wRedna]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;52177585]Eee, pod tym względem mam wrażenie, że jest po prostu różnie. To bardziej "akademikowe" przypadki. Ja nie trafiałam na złe współlokatorki, zawsze jakoś potrafiłyśmy sobie ułożyć wspólne życie a jak coś było nie tak - nie było problemu, żeby o tym powiedzieć. Z kosmetykami generalnie jest różnie, bo kobiety są raczej ciekawskie. Pamiętam, jak jedna z moich byłych współlokatorek uwielbiała podkradać mi np. tonik - który zawsze zostawiała otwarty, w innym miejscu skąd go wzięła itp.

Ale nigdy nie zrozumiem jaki jest problem w powiedzeniu "o, masz fajny produkt do włosów, mogę wypróbować, nie masz nic przeciwko?".[/QUOTE]

5 lat w akademiku, a jedynej kradzieży (jedzenie) zaznałam dopiero na stancji Nie ma reguły "gdzie" , jest tylko reguła "z kim". Ja oprócz jednego przypadku i to teraz sprzed zaledwie 4 miesięcy nigdy nie trafiłam na ludzi z którymi nie szło się dogadać.

Napisane przez swan999

Zauważyłam, że odkąd zaczęłam hennować włosy, nie muszę często nakładać olejów, masek/odżywek. Najczęściej wystarczy sam szampon i jakieś serum na końce. Moje denko teraz stoi prawie w miejscu.

A co do henny to robiłam ją prawie 2 tygodnie temu i przy następnym hennowaniu chyba już będę malować tylko odrosty. Kolor mocno się trzyma.

Podjęłam decyzję, że jeśli nie będzie takiej potrzeby to nie ścinam włosów do końca roku przynajmniej. Jeśli będę tak ciągle podcinać to nigdy nie doczekam się swojej wymarzonej długości.

To tyle słychać u moich włosów

Eh, czemu henna tego nie zrobiła mnie?

Czyli na zdrowych wlosach henna sprawuje sie idealnie

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez swan999

Trochę wracając do tematu rzodkiewki, też uważam, że najlepiej się jej szybko pozbyć niż niepotrzebnie trzymać

Dawno mnie nie było, ale ciągle Was czytam

Włosy mają się dobrze, chociaż troszkę przetłuszczanie się zmniejszyło, chociaż bez większych rewelacji.

Zauważyłam, że odkąd zaczęłam hennować włosy, nie muszę często nakładać olejów, masek/odżywek. Najczęściej wystarczy sam szampon i jakieś serum na końce. Moje denko teraz stoi prawie w miejscu.

Co drugi dzień przed myciem wcieram Jantar, jednak trochę tłuści bardziej mi włosy. Dlatego kiedy nie myję włosów to go nie używam.

A co do henny to robiłam ją prawie 2 tygodnie temu i przy następnym hennowaniu chyba już będę malować tylko odrosty. Kolor mocno się trzyma.

Podjęłam decyzję, że jeśli nie będzie takiej potrzeby to nie ścinam włosów do końca roku przynajmniej. Jeśli będę tak ciągle podcinać to nigdy nie doczekam się swojej wymarzonej długości.

To tyle słychać u moich włosów

Super, że jesteś zadowolona z hennowania

[swan999]

Napisane przez Higurashi

Zdobyłam się na takie wyrwanie rzodkiewki jakieś 1,5 miesiąca temu i to było najlepsze, co mogłam zrobić. Trochę szkoda długości, ale chociaż jakoś to teraz wygląda

I bardzo słuszna decyzja

Napisane przez Wolha wRedna

Eh, czemu henna tego nie zrobiła mnie?

Czyli na zdrowych wlosach henna sprawuje sie idealnie

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;52180487]Super, że jesteś zadowolona z hennowania [/QUOTE]

Henna to była moja jedna z najlepszych włosowych decyzji
Jestem z niej BARDZO zadowolona

[tukla]

ja rozmawiałam wczoraj z koleżanką z pracy o hennie i okazało się, że ma ledwo rozpoczętą hennę Khadi (ma ciemne włosy i jej prawie nie łapała), więc mi przyniosła, żebym sobie spróbowała. Okazało się, że to henna z almą i bałam się, że bardzo ciemna, ale po teście półgodzinnym pasemko wygląda jak świeżo zafarbowane moją henną, więc w sobotę chyba hennuję całą głowę. Jeszcze robię test godzinny na innym paśmie. I podcięłam trochę te przerzedzone końcówki, było mi żal, ale już się cieszę z wyrzuconej rzodkiewki, bo od razu się lepiej układają : ).

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Ja też się pozbyłam rzodkiewki

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Wątkowa akcja wyrzucania rzodkiewek Swoją wywalę we wrześniu, obecnie mnie nie stać a szkoda, bo chętnie bym ją rozkwasiła xD

[201604291140]

przypomniałyście mi o mojej rzodkiewce - tylko że tej prawdziwej, do tego trzymanej poza lodówką. w 2 dni od kupna zrobiła się z niej papka

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;52191664]Wątkowa akcja wyrzucania rzodkiewek Swoją wywalę we wrześniu, obecnie mnie nie stać a szkoda, bo chętnie bym ją rozkwasiła xD[/QUOTE]


Made my day

Oto mój pęczek po podcięciu

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez animale

przypomniałyście mi o mojej rzodkiewce - tylko że tej prawdziwej, do tego trzymanej poza lodówką. w 2 dni od kupna zrobiła się z niej papka

Niestety krótko się trzymają. Co najdziwniejsze w sklepach ich nie trzymają w lodówkach

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez animale

przypomniałyście mi o mojej rzodkiewce - tylko że tej prawdziwej, do tego trzymanej poza lodówką. w 2 dni od kupna zrobiła się z niej papka

Zmieniła stan skupienia Masz teraz rzodkiewkowe lody xDDDD

Moje ohydki wyblakły i chyba w weekend znów zatuszuję łaty Kromaskiem. Nie mam na razie siły ani czasu na farbowanie, za to w ruch pójdzie gencjana.

[Wolha wRedna]

Dziewczyny zabiłyście mnie: rzodkiewka rzadzi i chyba trafiła do kanonu włosowych skojarzeń

Ja rzodkiewkę będe hodować jeszcze kilka miesięcy, no ale na początku maja pozbyłam sie 5 cm, więc niech chociaż to odrośnie.

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Wolha wRedna

Dziewczyny zabiłyście mnie: rzodkiewka rzadzi i chyba trafiła do kanonu włosowych skojarzeń

Ja rzodkiewkę będe hodować jeszcze kilka miesięcy, no ale na początku maja pozbyłam sie 5 cm, więc niech chociaż to odrośnie.

Zrobimy potem wątkowy konkurs na najdłuższą / najbardziej zgniłą rzodkiewkę

[Wolha wRedna]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;52192254]Zrobimy potem wątkowy konkurs na najdłuższą / najbardziej zgniłą rzodkiewkę [/QUOTE]

Okej, to trzeba poczekać. Jak coś na teraz to możemy zrobić konkurs na szczypiorek. Właśnie mi sie przypomniało, że lezy taki jeden u mnie w lodówce... ciekawe czy już nowa forma życia się rozwineła czy jeszcze nie

[Dolczi]

Napisane przez Wolha wRedna

Dziewczyny zabiłyście mnie: rzodkiewka rzadzi i chyba trafiła do kanonu włosowych skojarzeń

Ja rzodkiewkę będe hodować jeszcze kilka miesięcy, no ale na początku maja pozbyłam sie 5 cm, więc niech chociaż to odrośnie.

Ja nie mam rzodkiewki odkąd przestałam farbować na rudo. I widzę, że moje odrastające są bardzo dobrej jakości.

[Wolha wRedna]

Napisane przez Dolczi

Ja nie mam rzodkiewki odkąd przestałam farbować na rudo. I widzę, że moje odrastające są bardzo dobrej jakości.

Dawno temu już osiągnęłam stan, kiedy pamiętająca stare czasy długość została doprowadzona do najlepszej (jak na jej możliwości) kondycji. Po prostu ścinam stopniowo to co zostało. Włosy rosną proporcjonalnie do odrostu, znaczy końce się nie wykruszają. Tyle mi wystarczy. Terapie szokowe nie są dla mnie. Jedyną rzeczą która skłoniłaby mnei do radykalnego cięcia jest wykruszanie, a tego nie ma

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Wolha wRedna

Dawno temu już osiągnęłam stan, kiedy pamiętająca stare czasy długość została doprowadzona do najlepszej (jak na jej możliwości) kondycji. Po prostu ścinam stopniowo to co zostało. Włosy rosną proporcjonalnie do odrostu, znaczy końce się nie wykruszają. Tyle mi wystarczy. Terapie szokowe nie są dla mnie. Jedyną rzeczą która skłoniłaby mnei do radykalnego cięcia jest wykruszanie, a tego nie ma

Wychodzi na to, że nie do końca poprawnie użyłyśmy momentami pojęcia rzodkiewki xD Mnie też się nic nie kruszy, ale mam dużo do zarzucenia swoim kłakom (zmęczona górna warstwa, zmęczone końce, sprany kolor na długości). Jutro im jakieś spa urządzę z nagietkowo-hibiskusową płukanką, o.

Jestem na etapie denkowania ziół Do zdenkowania został już tylko nagietek, hibiskusa denkować nie muszę bo od lat jest obecny w mojej pielęgnacji i to się nie zmienia. Nagietkiem ratowałam przesuszoną długość. Denko niedługo zaliczą też moje suplementy i będę na czysto. Następnym etapem będzie podenkowanie kilku produktów b/s, chociaż tego akurat denkiem nazywać nie powinnam, bo moje włosy potrzebują zabezpieczenia, więc bardziej chodzi o pamiętanie o używaniu ich.

[aante_e]

Odkąd zaczęłam regularnie zabezpieczać końce serum to szybko mi schodzi, niedługo wykończę moje Elseve. Mam jeszcze Isane i resztkę olejku Liss Ultimate L'oreala. Ale ich używam na noc - mój nowy pomysł i sprawdza się, końce nie są takie wysuszone, nie łamią się i 3 miesiące po fryzjerze nie mam żadnych rozdwojonych końcówek.
Teraz planuję kupić serum Dove, Garnier Good Bye Damage i zależnie od finansów, Mythic Oil. Chociaż biorąc pod uwagę, że Elseve tak mi pasuje nie wiem czy jest sens testować ten ostatni.

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez aante_e

Odkąd zaczęłam regularnie zabezpieczać końce serum to szybko mi schodzi, niedługo wykończę moje Elseve. Mam jeszcze Isane i resztkę olejku Liss Ultimate L'oreala. Ale ich używam na noc - mój nowy pomysł i sprawdza się, końce nie są takie wysuszone, nie łamią się i 3 miesiące po fryzjerze nie mam żadnych rozdwojonych końcówek.
Teraz planuję kupić serum Dove, Garnier Good Bye Damage i zależnie od finansów, Mythic Oil. Chociaż biorąc pod uwagę, że Elseve tak mi pasuje nie wiem czy jest sens testować ten ostatni.

Piątka! Mnie też coś dziwnie szybko schodzi serum, ale to dlatego, że "klajstruję końce" jak to Wolha mawia, bo nie chcę, żeby się porozdwajały. Są zmęczone ale się nie łamią i nie kruszą, więc do września winny wytrzymać. Obecnie używam Isany - nie masz czasem wrażenia, że jakoś więcej tego serum jednorazowo schodzi niż przy dozowaniu innych, np. Elseve? Mam wrażenie, że 1 pompka Isany dozuje mniej produktu (i jest on bardziej gęsty) niż np. ten Elseve

[Wolha wRedna]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;52197514]Wychodzi na to, że nie do końca poprawnie użyłyśmy momentami pojęcia rzodkiewki xD Mnie też się nic nie kruszy, ale mam dużo do zarzucenia swoim kłakom (zmęczona górna warstwa, zmęczone końce, sprany kolor na długości). Jutro im jakieś spa urządzę z nagietkowo-hibiskusową płukanką, o.

Jestem na etapie denkowania ziół Do zdenkowania został już tylko nagietek, hibiskusa denkować nie muszę bo od lat jest obecny w mojej pielęgnacji i to się nie zmienia. Nagietkiem ratowałam przesuszoną długość. Denko niedługo zaliczą też moje suplementy i będę na czysto. Następnym etapem będzie podenkowanie kilku produktów b/s, chociaż tego akurat denkiem nazywać nie powinnam, bo moje włosy potrzebują zabezpieczenia, więc bardziej chodzi o pamiętanie o używaniu ich.[/QUOTE]

Dla mnie rzodkiewka i pajonk - to cześć włosów z których został, mysi, przerzedzony ogonek Całą resztę idzie znieść (w moim przypadku). Przerzedzeń nie mam, znaczy pajonka vel rzodkiewki też, ale rozumiem, że dla niektórych rzodkiewką jest cała partia włosów, która jest w gorszym stanie. Trochę za bardzo wypowiedziałam się ze swojej perspektywy.

Siedzę zahennowana. Za 2 godziny zmyję zielsko. Zauważyłam, że odkąd sama hennuję odrost, dotychczasowa porcja, czyli 1/3 opakowania henny + kilka łyżek odżywki to za dużo. Na pewno nie nakładam samej sobie henny tak dokładnie jak zrobiłby to ktoś inny więc chyba następnym razem użyję 1/4 opakowania. Po co marnować produkt. Wiem, że można zamrozić, ale jakoś mnie to nie przekonuje.

[Pani_Herbatka]

Po ostatnim cięciu włosów na krótko po czasie zorientowałam się, że z jednej strony kilka pasemek zostało podciętych za krótko- fryzjer wyciął mi trójkątną dziurę w tym miejscu Mam gęste włosy, zasłaniam jak mogę, ale gdy tylko ta najkrótsza część dosięgnie do brody- wyrównuję całość. Chociaż dziwnie się czuję z myślą, że mam najkrótsze włosy na tym wątku

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Wolha wRedna

Dla mnie rzodkiewka i pajonk - to cześć włosów z których został, mysi, przerzedzony ogonek Całą resztę idzie znieść (w moim przypadku). Przerzedzeń nie mam, znaczy pajonka vel rzodkiewki też, ale rozumiem, że dla niektórych rzodkiewką jest cała partia włosów, która jest w gorszym stanie. Trochę za bardzo wypowiedziałam się ze swojej perspektywy.

Grunt, że wiadomo o co chodzi W sumie można napisać pracę o wpływie osobistej perspektywy na typologię rzodkiewek

Napisane przez Pani_Herbatka

Chociaż dziwnie się czuję z myślą, że mam najkrótsze włosy na tym wątku

Rok temu sama miałam tę długość, którą masz obecnie Zleci Ci to zapuszczanie, zobaczysz.

[Pani_Herbatka]

[QUOTE=



Rok temu sama miałam tę długość, którą masz obecnie Zleci Ci to zapuszczanie, zobaczysz.[/QUOTE]

Robię podgląd Twoich włosów Ostatnio złapałam się na tym, że przeglądając zdjęcia z różnych eventów widzę same długowłose dziewczyny.

I pytanie- co sądzicie o opalaniu włosów ogniem? jak zobaczyłam taki post u BHC to się zaśmiałam, czego to nie wymyślą