2011-12-26, 18:45 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3
|
Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Hej wszystkim, właściwie nigdy nie bawiłem się w pisanie tego typu intymnych spraw na internecie, jednakże pewien aspekt nurtuje mnie zbyt mocno. Jestem ze swoją dziewczyną już pięć lat, poznaliśmy się na studiach, jak to w tego typu historyjkach bywa, początkowo było pięknie, a teraz trochę się to pozmieniało. Początkowo studiowaliśmy oboje w naszym rodzinnym mieście, w Białymstoku. Po zakończeniu pierwszego etapu studiów postanowiliśmy OBOJE przenieść się do Warszawy na Politechnikę Warszawską i WSPÓLNIE wynająć mieszkanie, w którym mieszkamy już rok czasu. Niby wszystko jest w porządku, ale ona jest na mnie strasznie "cięta" w sprawach seksu. Przyznam się, ponieważ tutaj mnie nikt nie zna, że od wakacji kochaliśmy się tylko DWA razy. Trudno uwierzyć, a jednak. Ogólnie rzecz biorąc odkąd zamieszkaliśmy razem, ona jakoś kompletnie straciła na to ochotę. Jedynie przez pierwszy miesiąc po przeprowadzce pamiętam, że potrafiliśmy się kochać dosyć sporo (jak na nią), myślę, że to przez tą ekscytację, że mamy mieszkanie tylko dla siebie, i nikt nam nie przeszkodzi. Obecnie w naszym związku seksu brak, sypiamy razem, przytulić ją mogę, pocałować również, nawet biorę z nią wspólny prysznic, ale są pewne niedorzeczności, nie wspominając o tym, że nie ma seksu, to m.in nie pozwala mi się dotykać w miejscach intymnych, jak również sama nie ma najmniejszej ochoty aby mnie dotykać tam. Zabrzmiało to pewnie jakbym był jakimś zboczeńcem, ale proszę mi uwierzyć - nie jestem takowym ;-). Wydaje mi się, że mnie nie zdradza, ponieważ większość czasu spędzamy razem, ja jakoś nie wychodzę często gdzieś, ponieważ po pierwsze, jej się to nie podoba, po drugie nie mam właściwie do kogo i z kim. Mimo wszystko nie narzekam, nie jestem typem imprezowicza. Pewnie któraś z Was mi napisze, że powinienem z nią szczerze porozmawiać. Niestety nie pisałbym tutaj, gdybym nie próbował z nią wpierw porozmawiać. Próbowałem, i to o kilka razy za wiele, za każdym razem słyszę, że ona nie służy tylko do jednego, że ona chce mnie poznawać z innych stron, a nie tylko z tej, że jestem niewyżyty i że myślę tylko i wyłącznie o jednym. No prawda jest taka, że myślę dosyć często, ona mnie nadal kręci i nie chciałbym, żeby to ustało. Spróbujcie postawić się w mojej sytuacji, mieszkam z Ukochaną Kobietą pod jednym dachem i nie jest mi dane jej nawet dotknąć. Jest to trudne, dodatkowo ona cały czas chodzi na mnie wkurzona i o wszystko się denerwuje. O wszystko. Co bym nie zaproponował, to już robi to swoje spojrzenie przed siebie i tłumi w sobie całą swoją złość.
Ok rozpisałem się myślę wystarczająco, więc słucham Was drogie Panie, jakie mogą być przyczyny takiego zachowania? Niektórym pewnie mieszkanie ze swoją dziewczyną wydaje się takie piękne i usłane różami, jednakże muszę was - tych co tak myślą sprowadzić na Ziemię, to wcale nie jest takie cudowne. |
2011-12-26, 18:58 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 217
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Może skoro nie pomaga rozmowa w 4oczy,potrzebujecie jakiegos pomocnika w roli mediatora? Kogos kto wysłuha was, skonfrontuje i pomoże? Może zachec ja do wizyty u sexuologa skoro nie jest w stanie porozmawiac z Toba i pojsc na kompromis?
Czy Twoja dziewczyna nie zmianiala ostatnio tabletek antykoncepcyjnych? Czy moze beirze jakies hormony ktore wywoluja brak? Czy miala kiedys jakies przykre doswiadczenia zwiazane z sexem,ze nie pozwala dotykac miejsc intymnych? Czy ktos ja kiedys w jakis sposob skrzywdzil i to jakas trauma z poprzedniego zwiazku? Czy tak po prostu i od poczatku taka była?
__________________
O idee warto walczyć, nawet jeśli walka jest z góry przegrana. -51,50,,49,48,47,3 dietuję i ćwiczę -Prawko zdane! 28.06.11 Edytowane przez kate3388 Czas edycji: 2013-08-29 o 12:51 |
2011-12-26, 19:03 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 516
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Od wakacji kochaliście się 2 razy, a ona mówi Ci że jesteś niewyżyty?
Bierze tabletki antykoncepcyjne? To często jedna z przyczyn spadku libido u kobiet, ale nawet gdyby to i tak jej jakoś nie tłumaczy.. Nie rozumiem tego, nie kochacie się praktycznie wcale, a ona nie widzi w tym problemu? Wydaje mi się, że coś te rozmowy wam nie idą, skoro to kończy się na tym, że ona mówi ci że jesteś niewyżyty i myślisz tylko o jednym. Rozmawiaj z nią dalej, ale na spokojnie i szczerze, zapytaj co się zmieniło, co jest przyczyną tej sytuacji, my możemy tutaj tylko zgadywać.
__________________
Life isn't about finding yourself. Life is about creating yourself. |
2011-12-26, 19:04 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Cytat:
|
|
2011-12-26, 19:18 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Mój znajomy miał podobny problem albo inaczej brak seksu był skutkiem tego że zaczęli się po prostu nie dogadywać w związku zaczęło się psuć kłótnie etc ....ciche dni ... mieszkali razem ale żyli obok siebie koniec końców rozstali się ......... właściwie to jej już na nim nie zależało było jej wygodnie bo robił wszystko dla niej -chłopina poszedł w końcu po rozum do głowy bo ileż można komuś nadskakiwać a nic nie dostawać w zamian i nie chodziło mu tylko o seks-ale ogólnie o całokształt
__________________
Edytowane przez mg78 Czas edycji: 2011-12-26 o 19:26 |
2011-12-26, 19:37 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Co do Waszych pytań. Jestem jej pierwszym chłopakiem, tak samo jak ona jest moją pierwszą kobietą, nie wiem czy to wstyd czy nie, ale ja się tego nie wstydzę. Tak więc nie ma żadnych przykrych doświadczeń z seksem, no może za wyjątkiem tych kilku razy, gdy grubo spóźniał się jej okres, i krzyczała na mnie, że już nigdy nie pójdzie ze mną do łóżka, bo to za duże ryzyko i ona tego nie chce, ale za każdym razem jak już dostawała okresu, to po jakimś czasie wszystko się uregulowywało. Tak pytacie o tabletki, brała je przez kilka miesięcy gdy jeszcze nie mieszkaliśmy razem, teraz nie ma mowy o braniu tabletek, gdy tylko jej lekko podsuwam tę myśl, to słyszę o tym, że jak zacznie brać tabletki, to jak zajdzie w ciąże kiedyś to jej dziecko będzie chore, upośledzone, że tabletki źle wpływają na płód i inne takie duperele. Jednakże samo branie tabletek mi nie przeszkadza, są jeszcze prezerwatywy, może doznania nie są takie same, ale mnie by w zupełności wystarczył taki sposób uprawiania seksu. Wydaje mi się, że może ona uważa, że kiedyś bardzo często się kochaliśmy i teraz jej się po prostu odechciało. Dziwna to teoria, ponieważ mnie się nie odechciało ani trochę. Przyznam się nawet szczerze, że wstydzę się przy niej ... masturbować Po prostu wiem jak to by się skończyło, gdyż już parę przykrych chwil takich było, zresztą mniejsza o to.
|
2011-12-26, 20:01 | #7 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 557
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Cytat:
|
|
2011-12-26, 20:06 | #8 | |||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
1. Czy Twoja dziewczyna jest wierząca? Albo chociaż pochodzi z rodziny bardzo wierzącej (czytaj bardzo katolickiej)?
2. Czy ufa prezerwatywom? Czy też uważa, że to kiepskie zabezpieczenie? 3. Czy macie warunki by w razie czego wychować dziecko? 4. Jak dogadujecie się w innych sprawach niż seks? Też coś szwankuje czy raczej jest w porządku? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ale skoro nie chce brać tabletek, to niech nie bierze.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||
2011-12-26, 23:37 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3 017
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Wiecie co, skoro dziewczyna przestaje pozwalać własnemu facetowi na dotykanie miejsc intymnych, to jest naprawdę poważna sprawa. Seks tylko dwa razy od wakacji? To nie jest normalne. Zastanów się nad przyszłością tego związku, bo skoro nic nie zwiastuje zmian, to chyba nie ma innej opcji jak wizyta u specjalisty, bądź rozstanie. :-/ Przykre, ale dziewczyna zachowuje się bardzo egoistycznie, przestała dbać o Twoje potrzeby i nie szanuje Twojej miłości. I taka jest prawda, pod jakimkolwiek kątem by na to nie spojrzeć.
|
2011-12-27, 00:11 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 259
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Bez przesady. Macie kłopot ale trzeba spróbować go rozwiązać a nie zaraz zastanawiać się nad rozstaniem.
Może Twoja partnerka się po prostu boi ciąży, skoro wcześniej braliście tabletki a teraz tylko prezerwatywy? I czy ogólnie pogorszyły się wasze relacje, że aż mogło wpłynąć to na to, iż nie chce się z Tobą kochać? Może po prostu jej powiedz, że seks to jeden z bardzo ważnych aspektów w związku i że potrzebujesz jej bliskości, że za tym tęsknisz. Powiedz to dobitnie, pewnie będzie mówić swoje ale myśle, że w jakimś stopniu przemyśli Twoje słowa.
__________________
|
2011-12-27, 07:40 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Ta sprawa posiada chyba drugie dno. Piszesz, że ciągle chodzi na Ciebie zła i tłumi złość. A może ona nie czuje już do Ciebie miłości, ale nie ma odwagi z Tobą zerwać? Może jej "przeszło" ale tyle Was łączy, że pogubiła się w całej sytuacji i efektem tego jest jej agresja skierowana w Twoim kierunku? Albo dziewczyna ma inny problem. Tak, czy inaczej, ja by nie wytrzymała tyle czasu w odtrąceniu. Wzięła chłopa/babę na karnego jeżyka i spytała wprost bez cackania-co jest? Albo jesteśmy w związku, rozmawiamy i się kochamy (w szerokim znaczeniu tego słowa) i szukamy rozwiązania w razie problemu/choroby albo sory, odchodzę bo nie jestem niczyim workiem treningowym.
No chyba, że wolisz żyć w związku na siłę. |
2011-12-27, 08:14 | #12 |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Masakra. Ja robię swojemu awanturę jak tydzień "boli go głowa". A nawet kilka dni.
Tabletki anty nie mają nic do rzeczy - biorę je od wielu lat, a mam ochotę 24h na dobę. Zresztą, gdyby wpływały źle na płód to żadna kobieta by ich nie brała. Co za bzdury!!! Kłótnie? Seks to najlepszy sposób na pogodzenie się. Moim zdaniem albo jej w ogóle nie podniecasz albo seks jest mechaniczny, nie sprawia jej przyjemności. Może zabierasz się do tego jak pies do jeża? Też by mnie to zniechęciło. Może skup się bardziej na jej przyjemności, no nie wiem... Uważam tak jak loottie - weź ją na rozmowę. Powiedz, że to ważne, że nie jesteś niewyżyty, tylko masz swoje potrzeby, jak każdy. Zapytaj czy ma jakiś głębszy problem, dlaczego chodzi wiecznie zła, dlaczego o wszystko się denerwuje, dlaczego nie pozwala się dotykać własnemu facetowi? Zachowujecie się jak znajomi, a nie jak para. Mam też niestety drugą teorię (znałam kogoś podobnego). Płacisz za nią, utrzymujesz? Może jeśli tak, to znalazła sobie kogoś z kim dzieli seks i uczucia, a ciebie ma tylko od kasy i mieszkania? Może i drastyczne, ale tak to czasem bywa. |
2011-12-27, 08:18 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Najgorsze jest to, że laska jeszcze próbuje wzbudzić u chłopaka poczucie winy, mówiąc że jest niewyżyty i sugerując, że to z nim jest coś nie w porządku. Uważam, że należałoby jej powiedzieć - "to z Tobą jest coś nie tak, lala. Ludzie kochają się wszędzie i cały czas, a popęd seksualny jest zupełnie naturalnym zjawiskiem, dzięki któremu nasz gatunek jeszcze istnieje. Jeśli go nie masz, to się lecz". A jakby na te stanowcze słowa zaczęła robić awanturę, to trzeba by podjąć kroki ku rozstaniu.
Jeśli nie będziesz stanowczy, to jasne, możesz z nią żyć dalej, możesz się z nią ożenić, ale o seksie częściej niż raz na rok możesz zapomnieć. Tak się da w związku? :| |
2011-12-27, 08:45 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Cytat:
Może dla Ciebie. Ja muszę sprawę po kłótni obgadać, pogodzić się i dopiero seks. Seks na pogodzenie się nie wchodzi w grę. |
|
2011-12-27, 09:00 | #15 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Moim zdaniem możliwości tutaj są takie:
1. Dziewczyna ma z natury BARDZO małe libido. I tego już się raczej nie przeskoczy. 2. Dziewczyna nie ma ochoty na seks, bo inne rzeczy w jej związku się walą. Wtedy trzeba rozwiązać inne problemy, a dopiero potem brać się za seks. 3. Dotyk ją zwyczajnie drażni — tu bym obstawiałą spore problemy hormonalne. 4. Seks jej się zwyczajnie nie podoba/mało podoba. Bo np. gra wstępna jest za krótka, nie ma orgazmu, coś ją boli... Ból akurat bardzo skutecznie potrafi zniechecić do wielu rzeczy. W takiej sytuacji trzeba oczywiście popracować nad samym seskem, tak aby i dziewczynie sprawiał przyjemność. 5. Dziewczyna może się bać ciąży. 6. Dziewczyna może mieć wpojone przez np. katolicką rodzinę, że seks przed ślubem jest zły itd. i przez to teraz się zablokowała na seks. Cytat:
A tutaj to faktycznie nie to jest problemem, bo dziewczyna tabletek już nie bierze. Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2011-12-27, 10:15 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 186
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Cytat:
Na Twoim miejscu Autorze, szczerze zastanowiłabym się nad sensem tego związku. Edytowane przez sweil Czas edycji: 2011-12-27 o 10:20 |
|
2011-12-27, 10:22 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Może zacznij od drugiej strony. Zamiast brać się za rozmowy, które mogą irytować, po prostu stwórz klimat idealny. Nie bądź nachalny swoim zachowaniem, tylko wyobraź sobie jakbyś zachęcał małe dziecko do zjedzenia czegoś ;p Użyj tej samej metody, tylko w innym celu Zachęcaj, ale niewerbalnie.
__________________
|
2011-12-27, 10:26 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3 017
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Cornette, chłopak pisał, że z dziewczyną rozmawiał parę razy - bez skutku. Dalej ma się starać i być pomiatany? Trzeba coś z tym zrobić, chyba, że mu pasuje taki układ (w co wielce wątpię - kto by wytrzymał?!). Ona najwyraźniej ma jakiś problem i jest zbyt egoistyczna, by biednemu chłopakowi powiedzieć prawdę. :-/ To nie jest prawdziwy związek.
Ona może mieć problemy zdrowotne, może mieć urazy, może mieć wszystko - ale nikt nie dał jej prawa do traktowania mężczyzny, który kocha ją całym sercem w taki sposób, szczególnie, że są ze sobą już tyle lat. @up sposób wyżej nie przejdzie na taką Pannę Zimę. |
2011-12-27, 12:22 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 937
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
widzę kilka opcji:
1. dziewczyna się waha czy z Toba być co przekłada się na łóżko. Jeśli cały czas chodzi wkurzona i obraża się o byle co tzn że coś jest nie halo. Niestety ja miałam taką sytuację. Dużo czasu zajęło mi podjęcie decyzji związanej z rozstaniem się z moim byłym. Wiele rzeczy mnie w nim denerwowało, nie potrafiłam się z nim dogadać, ale chyba najzwyczajniej w świecie byłam do niego przywiązana i dlatego ten związak trwał o kilka miesięcy za długo. Nie miałam najmnieszej ochoty się z nim kochać, bo w innych sferach nam się nie układało (wg mnie bo wg niego wszystko było w porządku). Jęsli już dochdziło do stosunku to nie odczuwałam przyjemności z czym wiąze się punkt nr 2: 2. nie pasujecie do siebie w łóżku. Mój były pewnie nie jednej potrafiłby sprawić przyjemność, ale mnie jego dotyk w pewnym momencie zaczął drażnić. Mimo moich wskazówek nie potrafił mnie chciażby dotknąć tak by było mi dobrze choć przez chwilę. Z obecnym partnerem od samego początku jest mi cudownie, jakby widział strzałki i opisy gdzie i w jaki sposob ma mnie dotkknąć itp. Nie uważam że jesteś "kiepski w łóżku" bo to jest kwestia zgrania charakterów i temperamentów, ale może nie udaje Ci się sprawić jej przyjemności..? Zanim doszło do takiego zastoju Twoja dziewczyna szczytowała za każdym razem, albo chociaż często..? Myślę że doświadczenie łóżkowe też tu może mieć znaczenie. Może było mnotonnie? Postudiuj trochę w necie jak sprawić przyjemność kobiecie. Jest wiele prostych trików wiadomo nie każda wszystko lubi ale być może jak dojdzie do trzeciego zbliżenia od wakacji ( ) to ją czymś zaskoczysz i już Cię z łóżka nie wypuści 3. kwestia hormonów lub panicznego strachu przed ciążą. są kobiety które borykają się z takimi problemami. 4. ma innego, czego Ci nie życzę. rady? pogadaj z nią. ale nie na temat seksu tylko na temat waszego związku. najzwyczajniej w świecie czy jest szczęśliwa, czy jest coś co chciałaby zmienić, czego oczekuje, jakie ma plany na przyszłość... przytoczyłam przykłady ze swojego doświadczenia żeby zaznaczyć że takie sytuacje mają miejsce. Obstawiam powód nr 1 lub 2.
__________________
Jeśli chcesz tęczę, musisz pogodzić się z burzą |
2011-12-27, 12:42 | #20 |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Gwoli ścisłości, żeby nie wprowadzać chłopaka w błąd - kobieta wcale nie musi szczytować często lub w ogóle, żeby być usatysfakcjonowana z seksu. Doświadczenie też nie ma tu nic do rzeczy.
|
2011-12-27, 12:46 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Nie jest możliwe połączenie "2x seks w pół roku + niewyżyty", to jest jakiś oksymoron.
Największy problemem to tu nie jest seks, tylko to, że ona nic ci nie mówi o co jej chodzi. W ogóle nie ma ochoty ci nic powiedzieć, niczego wyjaśnić. Najlepiej by było zapytać wprost: o co tu w ogóle chodzi? Ale jak ona nie chce odpowiedzieć w żaden sposób... Skoro ani działaniem, ani rozmową niczego zmienić nie możesz - to sądzę, że ten związek lepiej po prostu skończyć. Bo nic się nie zmieni. Tu, powtarzam, nie jest problemem seks, tylko to, że ona w ogóle nic ci nie mówi. Nie wiadomo o co jej chodzi. Ośmielić ją jakoś, bo pewnie i tak niczego nie wymusisz - żeby w końcu powiedziała, co jest na rzeczy. Powiedziała szczerze. Zachęcić ją do szczerości. Albo choć częściowych wyjaśnień. Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2011-12-27 o 12:47 |
2011-12-27, 12:51 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Zgadzam się. "Wychodzi prawdziwe ja"
|
2011-12-27, 13:13 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Cytat:
Ja miałam właśnie taką sytuację jak pogrubione, miotałam się między rozsądkiem a uczuciami, pod koniec jak próbował mnie dotknąć to normalnie toczyłam pianę ze złości... Tyle że ja już mówiłam o rozstaniu a do niego to nie dochodziło i chciał reanimować trupa.... Przez 10 miesięcy seks był tylko 2 razy, do większej ilości nie mogłam się zmusić
__________________
|
|
2011-12-27, 14:02 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Jak dla mnie ona chce z Tobą zerwać tylko nie potrafi.
Sorry,ale nie da się tego zrozumieć inaczej... No bo gdyby to była kwestia samego sexu - no to można by było powiedzieć,że panicznie boi się ciąży,ale w przypadku braku nawet chęci na pieszczoty oznacza,że zwyczajnie Jej nie kręcisz. Można mieć malutkie lipido,ale w Jej przypadku jest ono zerowe,a co za tym idzie ma głęboko nawet Twoje potrzeby.Inaczej jest istotą myślącą i myślałaby jak rozwiązać ten problem,który na oko jest poważny. Swoją drogą chłopie podziwiam - 2 razy od wakacji? Albo sobie zaniżyłeś te stosunki albo uciekaj,bo już Ty masz malutkie potrzeby albo ciągle się masturbujesz.
__________________
|
2011-12-27, 15:02 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 346
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Jesteś pewien że ona Cię kocha? Może znudziła się już tym związkiem....mieszkacie razem w obcym miescie dlatego nie chce z Tobą zerwać...
|
2011-12-27, 15:21 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
A ja stosuję taką metodę zaczytaną w Internecie.
Przykładowo [moja żona jest oziębła] chcę seksu 1 września. Moja żona mówi "nie", więc w porządku. Przychodzi np.: 1 października, kiedy ona chce, a ja mówię też w porządku, ale ja czekałem tyle, a tyle, więc teraz ty poczekaj do 1 listopada. Jeśli ona 1 listopada nie chce, to nie - w porządku - i termin biegnie od nowa + 1 miesiąc poprzedniego. Myślę, że czas skończyć z szantażowaniem partnerów i to się tyczy obojga stron. Jeśli ktoś nam odmawia - mamy to samo prawo - system jak powyżej. To samo się tyczy relacji chłopak/dziewczyna. Jeśli ktoś nie chce seksu, to niech nie idzie w związek. Moja, podobnie jak twoja dziewczyna, woli żadko - no to ma żadko. Żadne kwiatki i inne fajne sprawy tu nie pomogą [na krótko tak]. Są ludzie oziębli i nie powinni być w związkach, ale w klasztorach. Są ludzie nie współżyjący latami - jeśli chcesz do nich dołączyć to dalej trwaj albo uciekaj póki nie jest za późno - ja nie uciekłem i teraz mam za późno - nie odejdę, bo szkoda mi dziecka, które potrzebuje mamy i taty. Jedynym usprawiedliwieniem jest choroba albo gwałt. Inne to są farmazony - albo się kogoś kocha albo nie kocha. |
2011-12-27, 16:43 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Cytat:
__________________
|
|
2011-12-27, 16:44 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Cytat:
Pogrubione - dziecinada. Reszta . |
|
2011-12-27, 17:36 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3 017
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Cytat:
|
|
2011-12-27, 17:37 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: Dziewczyna w ogóle nie ma ochoty...
Ewentualnie możesz autorze mieć ostatnią szansę...
NIE ZACZYNAJ CZUŁOŚCI ŻADNYCH! Nic zero kompletnie stań się ASEKSUALNY... Zacznij o siebie dbać, lepsze perfumy, konspiracja z telefonem w łazience, wyjścia niespodziewane, że niby z kolegą na piwo itp. Może poprzez zagrożenie otworzą jej się oczy iż może Cię stracić? To chyba ostatnia deska ratunku. Wiem, że to gierka ale cóż... |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:34.