Lakiery O.P.I - zna ktoś?

[p4w]

Napisane przez geonia

Miałam wczoraj sporo zapytan o Seche Vite, w zwiazku z tym publicznie dzielę się wrażeniami

"+"
1. paznokcie wygladają niesamowicie, cały poranek na nie patrzę, pieknie błyszczą, wygladają jak karoseria nowego autka wprost z salonu hahaha...pokryte są cudowną lustrzaną taflą

2. paznokcie były błyskawicznie suche i twarde, nawet odrobina pościeli nie odbiła się w nocy, a malowałam 3 min przed snem .

3. Preaparat podbija kolor lakieru i wydobywa z niego całe piekno.....kremowe są bardziej kremowe, w drobinkowych, wszelkie skrzenia i błyszczenia sa jeszcze piękniejsze.

Ażeby nie było tak pieknie, to teraz wady

"-"

1. Produkt wymaga ogromnej precyzji i umiejetności. Jesli ktoś nie ma " drygu " w nakładaniu ładnie lakieru, to z seche vite przegra sromotnie
Chodzi o to, że nalezy go nakladac jednym pociagnieciem i dokładnie pokryć powierzchnie lakierowaną. Jesli nie domalujemy, to po prostu bedzie to widoczne. Mam tak na kilku pazniokciach. Widac gdzie jest tylko lakier, a gdzie lakier + seche. Mam nadzieję, ze jest to jasne

2. Nie mozna nakladać dwóch warstw, bądz robić poprawek. Niechcący dotknełam 1 paznokiec , chcac wyrównac uszkodzenie, machnęłam jeszcze odrobiną seche i niestety cały paznokieć do poprawki.

Ogólnie preparat dla cierpliwych, dośc wymagajacy, aczkolwiek warto poćwiczyc i się pomeczyć

Jesli nie bedzie mi sie chciało bardzo pedantycznie malowac, to uzyję kropelek OPI, a jak bede miala czas to " pobawię" się z Seche

dzięki za precyzyjny opis
jednym słowem warto go mieć

[kisielina]

Napisane przez zetuzetia

jest, jest, widziałam. wybor nie powala, za to ceny tak ;D

essie za 30 kilka złotych, góra 40 kupiłam w zeszłym roku w salonie denique. salony te są w Warszawie i okolicach. i essie, moim skromnym zdaniem, jest lepsze od opi (szybciej schnie, wymaga mniej warstw, trwałość na paznokciach u stóp - 3tyg.) w tym roku sprawdzę, czy opi da sobie tam radę.

[tiramisu_]

Ma ktoś zdjęcia paznokci przed pokryciem Seche Vite i po?

[lilypad]

Napisane przez Chomiczka

Poza tym np jak nałożyłam SV na miętowy lakier Inglota SV sprawił, że lakier jakby zaczął się kurczyć na końcówkach paznokci i przy skórkach.

Dzisiaj rano przyuważyłam, że SV skurczył mi lakier z H&M Nie jest to jakoś mocno widoczne, ale jednak przeszkadza mi ta myśl, że mam nieidealny manicure Będe pamiętać o tym, by przed SV nalozyc zwykły top. Dzięki

Napisane przez zetuzetia

Byłam wczoraj w Galerii Krakowskiej. W Douglasie wybór OPI mały. Kilka odcieni + cała kolekcja Hong Kong. Essie widziałam- same neony+ kilka bordo. W Sephorze wybór też mały. A do tego ta cena :głupek:
widziałam, że niedługo w GK otwierają Nailbar OPI

Bosz, taka bida z nędzą w tym Dugim. Kolory takie byle jakie, jak już się postarali o dystrybucję Essie to mogli jakieś życiowe kolory wziąć a nie neonowe róże
W Sephorze faktycznie wybór OPI większy niż w D., ale te lakiery sa tam tak nagrzane od tych lamp, że ja się boję, co jest w środku

[kasiaj85]

W Douglasie w Starym Browarze wystawili OPI, trochę tego mieli na pewno HK widziałam ale też trochę regularnych kolorków, Manicurist of Seville, Dutch Tulips, Barefoot in Barcelona, Pamplona Purple itp...
no ale cena niestety dla mnie nie do przyjęcia...
:/

[Chomiczka]

Napisane przez lilypad

Dzisiaj rano przyuważyłam, że SV skurczył mi lakier z H&M Nie jest to jakoś mocno widoczne, ale jednak przeszkadza mi ta myśl, że mam nieidealny manicure Będe pamiętać o tym, by przed SV nalozyc zwykły top. Dzięki

uff, a już myślałam, że tylko ja tak mam, też mnie denerwuje jak mam nieidealny manicure, SV jednak troche kurczy kolorowy lakier, ale ja i tak uwielbiam ten połysk jaki SV daje i to, że po 10-15 min mogę kłaść się spać i nie bać się, że rano obudzę się z odciśniętą pościelą na paznokciach (zazwyczaj maluję paznokcie późnym wieczorem/nocą).

aha na youtube znalazłam takie porównanie:
http://www.youtube.com/watch?v=oYC5CUUSbVg

dziewczyna twierdzi, że jeśli zaraz po użyciu SV damy po kropli OPI drip dry lakier nie będzie się tak kurczył, ciekawe...
może warto się skusić na te kropelki OPI?

[lilypad]

Napisane przez Chomiczka

uff, a już myślałam, że tylko ja tak mam, też mnie denerwuje jak mam nieidealny manicure, SV jednak troche kurczy kolorowy lakier, ale ja i tak uwielbiam ten połysk jaki SV daje i to, że po 10-15 min mogę kłaść się spać i nie bać się, że rano obudzę się z odciśniętą pościelą na paznokciach (zazwyczaj maluję paznokcie późnym wieczorem/nocą).

Jak pojawiają się u mnie starte opuszki to lakier do zmycia, bo inaczej mnie cholera bierze

Ja paznokcie maluje o różnych porach, najczęściej tuz przed wyjściem i SV mnie wtedy ratuje, bo mogę się ubierać czy wkładać wiązane buty bez strachu o lakier

A kropelki OPI mam na WL od dłuższego czasu, chyba się w końcu skuszę.

[rzyrafka]

Napisane przez Chomiczka

B3F albo Big 3 Free to lakiery nie zawierające szkodliwych dla zdrowia substancji: toluenu, formaldehydu i dibutylu ftalanu (DBP).

dzięki

byłam przelotem w D.- zależało mi na kolorku Jade is the new black z Hong Kongu ale akurat jego brakło i nie zobaczyłam :/ essie mi się w ogóle nie rzuciło w oczy, no ale się spieszyłam

[MoniaK]

Napisane przez lilypad

Jak pojawiają się u mnie starte opuszki to lakier do zmycia, bo inaczej mnie cholera bierze

co to są starte opuszki?? chodzi o końcówki?

[lilypad]

Napisane przez rzyrafka

dzięki

byłam przelotem w D.- zależało mi na kolorku Jade is the new black z Hong Kongu ale akurat jego brakło i nie zobaczyłam :/ essie mi się w ogóle nie rzuciło w oczy, no ale się spieszyłam

Essie są po drugiej stronie tej półeczki, na której stoją OPI.

Napisane przez MoniaK

co to są starte opuszki?? chodzi o końcówki?

No Zwał jak zwał

[MoniaK]

Napisane przez lilypad

No Zwał jak zwał

sory że ja taka dociekliwa ale dla mnie opuszki są tam gdzie odciski palców, więc zastanowiło mnie, że może w innych rejonach Polski mówi się inaczej
Moje opuszki też są dzisiaj do zmycia

[Chomiczka]

Napisane przez lilypad

Jak pojawiają się u mnie starte opuszki to lakier do zmycia, bo inaczej mnie cholera bierze

Ja paznokcie maluje o różnych porach, najczęściej tuz przed wyjściem i SV mnie wtedy ratuje, bo mogę się ubierać czy wkładać wiązane buty bez strachu o lakier

A kropelki OPI mam na WL od dłuższego czasu, chyba się w końcu skuszę.

Lily, to dokładnie tak jak ja
a jak np widzę w metrze/autobusie/tramwaju dziewczyny z odpryśniętym lakierem to zastanawiam się jak można z czymś takim chodzić, przecież to się od razu rzuca w oczy (mi w każdym razie, a ja zawsze najpierw zwracam uwagę na paznokcie).

Chyna jednak zakupię te kropelki, już tyle osób je poleca,tylko skąd można je zamówić? na barskiej nie ma na nie zniżki i są po...70PLN toż to zdzierstwo!

[lilypad]

Napisane przez MoniaK

sory że ja taka dociekliwa ale dla mnie opuszki są tam gdzie odciski palców, więc zastanowiło mnie, że może w innych rejonach Polski mówi się inaczej
Moje opuszki też są dzisiaj do zmycia

Dla mnie to jeden pies, chociaż faktycznie - koniuszki jest poprawnie

Napisane przez Chomiczka

Lily, to dokładnie tak jak ja
a jak np widzę w metrze/autobusie/tramwaju dziewczyny z odpryśniętym lakierem to zastanawiam się jak można z czymś takim chodzić, przecież to się od razu rzuca w oczy (mi w każdym razie, a ja zawsze najpierw zwracam uwagę na paznokcie).

O matko, odpryśnięty lakier albo zdarty do połowy to jest jakaś masakra. Dla mnie to jest strasznie niechlujne i takie trochę obrzydliwe, tak do ludzi wyjść. A przecież mówi się, że dłonie to wizytówka kobiety

[Mariola13]

Napisane przez Chomiczka

Lily, to dokładnie tak jak ja
a jak np widzę w metrze/autobusie/tramwaju dziewczyny z odpryśniętym lakierem to zastanawiam się jak można z czymś takim chodzić, przecież to się od razu rzuca w oczy (mi w każdym razie, a ja zawsze najpierw zwracam uwagę na paznokcie).

Chyna jednak zakupię te kropelki, już tyle osób je poleca,tylko skąd można je zamówić? na barskiej nie ma na nie zniżki i są po...70PLN toż to zdzierstwo!

Chodzi Ci o kropelki OPI Ja będę miała 2 sztuki, jedną dla siebie, a drugą mogę odstąpić. Najlepiej za wysuszacz SV

[kasiaj85]

Napisane przez Chomiczka

Lily, to dokładnie tak jak ja
a jak np widzę w metrze/autobusie/tramwaju dziewczyny z odpryśniętym lakierem to zastanawiam się jak można z czymś takim chodzić, przecież to się od razu rzuca w oczy (mi w każdym razie, a ja zawsze najpierw zwracam uwagę na paznokcie).

Napisane przez lilypad

O matko, odpryśnięty lakier albo zdarty do połowy to jest jakaś masakra. Dla mnie to jest strasznie niechlujne i takie trochę obrzydliwe, tak do ludzi wyjść. A przecież mówi się, że dłonie to wizytówka kobiety

Ehhh też zawsze to zauważam.. Ja noszę lakier czasem długo, czasem zmywam po 2-3 dniach mimo, że wygląda dobrze bo mam ochotę na inny kolor. najgorsze co mi się zdarza to przetarte końcówki, zwykle mogę z nimi przechodzić 2 dni jeśli to lakier bezbarwny albo jakiś delikates. Ale na ciemnym kolorze to jak widzę że mi się końcówki starły albo za dużo już odrosło u góry paznokcia to zmywam. Nie jest dla mnie argumentem, że ktoś nie ma czasu. Jak miała czas żeby pomalować to ma czas żeby zmyć, a nie straszyć na ulicy...

[lilypad]

Napisane przez kasiaj85

Ehhh też zawsze to zauważam.. Ja noszę lakier czasem długo, czasem zmywam po 2-3 dniach mimo, że wygląda dobrze bo mam ochotę na inny kolor. najgorsze co mi się zdarza to przetarte końcówki, zwykle mogę z nimi przechodzić 2 dni jeśli to lakier bezbarwny albo jakiś delikates. Ale na ciemnym kolorze to jak widzę że mi się końcówki starły albo za dużo już odrosło u góry paznokcia to zmywam. Nie jest dla mnie argumentem, że ktoś nie ma czasu. Jak miała czas żeby pomalować to ma czas żeby zmyć, a nie straszyć na ulicy...

Zmycie lakieru to max 10 minut Naprawdę wolałabym pójść spać 5 minut później niż łazic z takimi zapaskudzonymi paznokciami

[p4w]

Napisane przez lilypad

Dla mnie to jeden pies, chociaż faktycznie - koniuszki jest poprawnie

O matko, odpryśnięty lakier albo zdarty do połowy to jest jakaś masakra. Dla mnie to jest strasznie niechlujne i takie trochę obrzydliwe, tak do ludzi wyjść. A przecież mówi się, że dłonie to wizytówka kobiety

dziewczyny nie bądźcie takie ostre
ja też nie cierpię odpryśniętego albo co gorsza zeskubanego dodatkowo lakieru
ale kilka razy zdarzyło mi się, ze w pracy zszedł mi lakier razem z rękawiczkami i musiałam jakoś wrócić do domu (nawet nie zauważyłam tego od razu) - nie wiedziałam gdzie ręce włożyć i prawdę mówiąc przestałam malowac paznokcie na bardzo długo z tego właśnie powodu...
teraz trochę wróciłam do siebie i znów maluję (muszę wziąć do pracy zmywacz )
więc czasem jakiś odprysk lakieru to nie koniecznie niechlujstwo, ale wypadek przy pracy

[lilypad]

Napisane przez p4w

dziewczyny nie bądźcie takie ostre
ja też nie cierpię odpryśniętego albo co gorsza zeskubanego dodatkowo lakieru
ale kilka razy zdarzyło mi się, ze w pracy zszedł mi lakier razem z rękawiczkami i musiałam jakoś wrócić do domu (nawet nie zauważyłam tego od razu) - nie wiedziałam gdzie ręce włożyć i prawdę mówiąc przestałam malowac paznokcie na bardzo długo z tego właśnie powodu...
teraz trochę wróciłam do siebie i znów maluję (muszę wziąć do pracy zmywacz )
więc czasem jakiś odprysk lakieru to nie koniecznie niechlujstwo, ale wypadek przy pracy

Oj no wiadomo, że odprysk może się zdarzyć każdemu Ale lakier zdrapany (obgryziony ) do połowy paznokcia? Albo ledwo dogorywający u nasady? Mnie o to chodzi. To jest niechlujne i, imo, obrzydliwe.

[Nola_]

Napisane przez lilypad

Oj no wiadomo, że odprysk może się zdarzyć każdemu Ale lakier zdrapany (obgryziony ) do połowy paznokcia? Albo ledwo dogorywający u nasady? Mnie o to chodzi. To jest niechlujne i, imo, obrzydliwe.

Ugghhh, też tego nie znoszę
Znam dziewczyny, którym lakier odpryskuje po kilku dniach, zeskrobują go do połowy paznokcia (na każdym inny wzorek, żeby nudno i jednostajnie nie było), a później taką uroczą wydrapywankę noszą jeszcze przez 2 tygodnie

A ja się czuję nieswojo jak mam wytarte końcówki albo malutki odprysk
Albo jeden kolor za długo

[rzyrafka]

Napisane przez Chomiczka

Lily, to dokładnie tak jak ja
a jak np widzę w metrze/autobusie/tramwaju dziewczyny z odpryśniętym lakierem to zastanawiam się jak można z czymś takim chodzić, przecież to się od razu rzuca w oczy (mi w każdym razie, a ja zawsze najpierw zwracam uwagę na paznokcie).

Napisane przez lilypad

Oj no wiadomo, że odprysk może się zdarzyć każdemu Ale lakier zdrapany (obgryziony ) do połowy paznokcia? Albo ledwo dogorywający u nasady? Mnie o to chodzi. To jest niechlujne i, imo, obrzydliwe.

U każdego pedantyzm objawia się w różnych dziedzinach jak widać, zapewne też każdy w innych dziedzinach pozwala sobie na niechlujstwo

[kasiaj85]

Napisane przez p4w

dziewczyny nie bądźcie takie ostre
ja też nie cierpię odpryśniętego albo co gorsza zeskubanego dodatkowo lakieru
ale kilka razy zdarzyło mi się, ze w pracy zszedł mi lakier razem z rękawiczkami i musiałam jakoś wrócić do domu (nawet nie zauważyłam tego od razu) - nie wiedziałam gdzie ręce włożyć i prawdę mówiąc przestałam malowac paznokcie na bardzo długo z tego właśnie powodu...
teraz trochę wróciłam do siebie i znów maluję (muszę wziąć do pracy zmywacz )
więc czasem jakiś odprysk lakieru to nie koniecznie niechlujstwo, ale wypadek przy pracy

tak tak, takie coś się może zdarzyć. Tak jak Lily napisała, tu chodzi o takie paznokcie wszystkie pozadzierane, albo to o czym Nola_ pisze z wzorkami obskubanymi do połowy długości płytki... zwykle dodatkowo obgryzione... (Nola, nawiasem mówiąc, bosko to opisałaś!)
A moje Miami Beet mi się na pazurach trzyma już trzeci dzień, przy dwóch warstwach bez bazy i utrwalacza i coś czuję że jutro niezależnie od jakości i tak będzie zmiana. Mam ochotę na Indie, na przekór deszczowi!

[p4w]

no chyba, ze tak
bo już myślałam, ze nosicie w torebkach zmywacz i zmywacie natychmiast jak się końcówki zetrą, albo macie takie paznokcie (co się pewnie zdarza, niestety nie mnie), ze trzyma się Wam wszystko idealnie
na mnie niestety po dwóch trzech dniach lakier jest do zmycia

jak na razie czerwienie OPI są najtrwalsze (nie wiem czemu akurat czerwienie, a inne kolory mniej)
wkrótce będę testować Essie

[kasiaj85]

Napisane przez p4w

no chyba, ze tak
bo już myślałam, ze nosicie w torebkach zmywacz i zmywacie natychmiast jak się końcówki zetrą, albo macie takie paznokcie (co się pewnie zdarza, niestety nie mnie), ze trzyma się Wam wszystko idealnie
na mnie niestety po dwóch trzech dniach lakier jest do zmycia

jak na razie czerwienie OPI są najtrwalsze (nie wiem czemu akurat czerwienie, a inne kolory mniej)

Hehe bez przesady
wystarczy że noszę 5 błyszczyków, dwie szminki i korektor
chodziło nam o ekstremalne przypadki, ktorych jednakowoż dużo jest...

Idealnie to może nie, ale 3-4 dni to spoko. Też nie przesadzajmy, lakiery nie muszą być aż tak rewelacyjnie długotrwałe, raz że się nudzą na pazurach, dwa że paznokieć rośnie. I nawet jakby mi się lakier trzymał dwa tyg to po 5 dniach bym miała już milimetr płytki na wierzchu, po 10 dniach pół paznokcia by było pomalowane a pół nie a po 14 dniach to bym chyba z resztki lakieru mogła frencza zrobić bo by mi tylko na końcówkach został. Także mi brak niezwykłej trwałości w lakierach nie przeszkadza. Znów nie chcę popadać w skrajności, nie może odpryskiwać po 2 dniach. Ale z OPIków jestem póki co zadowolona. Zwłaszcza z czerwieni i bordo wszelakich.

[rzyrafka]

porcja nowości: http://www.pssion.se/?p=6375
http://www.pssion.se/?p=6487
http://www.pssion.se/?p=6456

[Mariola13]

Dziewczyny, na stronie SV butelka SV jest taka jak na zdj. nr.1.
Na ebauy widzę jednak w innych opakowaniach O co chodzi

[Ineska]

Cześć
dopiero zaczynam udzielać się na forum. Podczytywałam wątek związany z lakierami O.P.I i postanowiłam je wypróbować. Mam już jeden z kolekcji Hong Kong - bodajże Dim Sum Plum, ale chciałam więcej. Złożyłam zamówienie na VB na 2 lakiery i co? Doszła (ekspresowo) przesyłka - w kopercie bębelkowej. Lakiery owinięte także w folię, ale jeden miał pękniętą buteleczkę...dobrze, że drugi caly. Ale ogólnie się nacięłam. Zaznaczam, że koperta wyglądała z zewnątrz na nienaruszoną, ale w środku aż się kleiło moim Tickle My France-y

[Mariola13]

Napisane przez Ineska

Cześć
dopiero zaczynam udzielać się na forum. Podczytywałam wątek związany z lakierami O.P.I i postanowiłam je wypróbować. Mam już jeden z kolekcji Hong Kong - bodajże Dim Sum Plum, ale chciałam więcej. Złożyłam zamówienie na VB na 2 lakiery i co? Doszła (ekspresowo) przesyłka - w kopercie bębelkowej. Lakiery owinięte także w folię, ale jeden miał pękniętą buteleczkę...dobrze, że drugi caly. Ale ogólnie się nacięłam. Zaznaczam, że koperta wyglądała z zewnątrz na nienaruszoną, ale w środku aż się kleiło moim Tickle My France-y

Zrób zdjęcia i pisz do sklepu

[MoniaK]

Napisane przez Ineska

Cześć
dopiero zaczynam udzielać się na forum. Podczytywałam wątek związany z lakierami O.P.I i postanowiłam je wypróbować. Mam już jeden z kolekcji Hong Kong - bodajże Dim Sum Plum, ale chciałam więcej. Złożyłam zamówienie na VB na 2 lakiery i co? Doszła (ekspresowo) przesyłka - w kopercie bębelkowej. Lakiery owinięte także w folię, ale jeden miał pękniętą buteleczkę...dobrze, że drugi caly. Ale ogólnie się nacięłam. Zaznaczam, że koperta wyglądała z zewnątrz na nienaruszoną, ale w środku aż się kleiło moim Tickle My France-y

czyli historia się powtarza koniecznie złóż reklamację.

[Archilochus]

Hej Dziewczyny! Czy matowy YDKJ robił wam smugi i prześwity przy nakładaniu? ja dziś pomalowałam pierwszy raz i okropność- plackowate prześwity+ smugowate zaschnięcie mimo 2 warstw to przez nałożenie na podkladowy lakier? boję się przebarwień płytki, nałożony solo YDKJ nie spowoduje ich?

[lilypad]

Napisane przez Archilochus

Hej Dziewczyny! Czy matowy YDKJ robił wam smugi i prześwity przy nakładaniu? ja dziś pomalowałam pierwszy raz i okropność- plackowate prześwity+ smugowate zaschnięcie mimo 2 warstw to przez nałożenie na podkladowy lakier? boję się przebarwień płytki, nałożony solo YDKJ nie spowoduje ich?

Ja nie mam problemów ze smugami czy prześwitami. Nakładam go na gołą płytkę, nie barwi mi jej. W przeciwieństwie do zamszowych lakierów, pod te zawsze kładę bazę bo po zmyciu płytka jest straszna