Rozjaśnianie włosów - wątek zbiorczy

[swiadek133]

Napisane przez SceneQueene

Zdecydowanie wystarczy ;-)

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Jeszcze takie pytanko, naturalny kolor to teoretycznie ciemny blond ale trochę oporniej się rozjaśnia. Jak myślisz 11 poradzi sobie z nim? Czy jednak na wszelki wypadek kupić rozjasniacz? I jeżeli będę nakładać farbe to najpierw na odrosty i po jakimś czasie (np 25 minutach) na resztę czy od razu na cale? Dzięki wielkie za pomoc!!

[SceneQueene]

Napisane przez swiadek133

Jeszcze takie pytanko, naturalny kolor to teoretycznie ciemny blond ale trochę oporniej się rozjaśnia. Jak myślisz 11 poradzi sobie z nim? Czy jednak na wszelki wypadek kupić rozjasniacz? I jeżeli będę nakładać farbe to najpierw na odrosty i po jakimś czasie (np 25 minutach) na resztę czy od razu na cale? Dzięki wielkie za pomoc!!

Ja bym na początku lekko rozjaśnila sam odrost na 3 lub 6%. Zawsze większa pewność, że wyjdzie ładnie i równo.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[swiadek133]

Mówisz o rozjasnianiu na 6%? Właśnie myślałem też o tym ale wolałem sie upewnić co by nie zniszczyć niepotrzebnie włosów
Boję się również że wyjdzie zbyt biało :/

Wysłane z mojego XT1562 przy użyciu Tapatalka

[SceneQueene]

Tak, ale sam odrost.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[swiadek133]

Napisane przez SceneQueene

Tak, ale sam odrost.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Dzięki, a co myślisz o pomieszaniu .02 może z czystą naturą .00?

[SceneQueene]

Napisane przez swiadek133

Dzięki, a co myślisz o pomieszaniu .02 może z czystą naturą .00?

Myślę że starczy samo .02 - masz tam i naturę i perlę. Podwójnej natury bym nie dawała, ona ma w sobie zawsze trochę zieleni.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[swiadek133]

Napisane przez SceneQueene

Myślę że starczy samo .02 - masz tam i naturę i perlę. Podwójnej natury bym nie dawała, ona ma w sobie zawsze trochę zieleni.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Okej, dzięki za pomoc! Spróbuję z samą 02

Wysłane z mojego XT1562 przy użyciu Tapatalka

[SceneQueene]

Napisane przez swiadek133

Okej, dzięki za pomoc! Spróbuję z samą 02

Wysłane z mojego XT1562 przy użyciu Tapatalka

Powodzenia, mam nadzieję że efekt będzie zadowalający

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

Ja co prawda schodzę do naturalnych, ale połowa moich włosów jeszcze pamięta rozjaśnianie. Właśnie te partie stanowią problem - zbijają się w strąki, przez co wyglądają, jakby było ich mniej. Naturalna część jest sypka i bezproblemowa. Nie używam mocno obciążających produktów, końcówki są regularnie podcinane. Co prawda rozjaśnione włosy są cieńsze niż naturalne, ale nie są mocno przerzedzone. Czy da się coś zaradzić prócz cięcia?

[SceneQueene]

Ja tak niestety miałam dopóki ich stan się nie poprawił. Intensywna pielęgnacja to jedyny lek.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[MassieDran]

Hej Dziewczyny mam do Was pytanie - czy wlosy w kolorze sredniego brazu z naturalnym odrostem ok. 5cm i reszta farbowanych dokladnie 3 razy farba w kolorze jasny braz ktora jest juz mocno sprana bo farbowalam ost raz kilka miesiecy temu bedzie dalo sie w miare bezbolesny sposob rozjasnic do blondu? Sklaniam sie oczywiscie ku wizycie u fryzjera, ale chcialam Was o to zapytac zanim sie zapisze

[SceneQueene]

Jasne. Wybierz fryzjera który pracuje na olaplex i w ogóle będzie cacy.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[MassieDran]

Napisane przez SceneQueene

Jasne. Wybierz fryzjera który pracuje na olaplex i w ogóle będzie cacy.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Dzieki za odpowiedz Olaplex koniecznie bo duzo dobrego o nim slyszalam. Takze jeszcze troche zapuszcze i lece sie robic na blondi :-D

[SceneQueene]

Mam nadzieję, że będziesz zadowolona ! Też miałam robione nie raz z olaplex i jestem super zadowolona.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[MassieDran]

Napisane przez SceneQueene

Mam nadzieję, że będziesz zadowolona ! Też miałam robione nie raz z olaplex i jestem super zadowolona.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Tez mam taka nadzieje, bo cale zycie mam wlosy brazowe albo czarne a zmiana na blond to jednak ogromna zmiana :-D

[SceneQueene]

U Kochana, wiem o czym mówisz. Ja już miałam wszystkie kolory na głowie, licząc zmiany typu z czerni do bieli :-D

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[MassieDran]

Z czerni do bieli? Wooow :-D A ja sie martwilam czy z brazu blond zrobie :-D

[SceneQueene]

Hahah :-D. Trochę to trwało ale dało radę.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[invi_08]

Hop hop jest tu kto?'

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SceneQueene]

Tak

wysłane poprzez LG V10

[invi_08]

Z ciemnego brązu przy jednej wizycie. Za miesiąc mam iść na toner i mają być jaśniejsze.1483628945971.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nenufar2]

Nie wydaje mi się żeby rozjaśnianie włosów było bezpieczne dla końcówek... Powinno się chyba zastanowić zanim się zacznie coś takiego.

[regiata]

Hej, bardzo proszę o pomoc. Miesięczny odrost (po wizycie u fryzjera...). Za nim jaśniejszy fragment robiony rozjaśniaczem, na który była kładziona jakaś farba. Za nim włosy ciemniejsze po samej farbie. Na zdjęciu tego nie widać, ale włosy są w różnych odcieniach - ciemny naturalny odrost, jaśniejszy fragment, ciemniejsza reszta. Czym mogę to wyrównać? Myślałam o położeniu 10/38 na wodzie 12% na odrost i na resztę to samo z wodą 6%. Dobrze kombinuję?

[slave_of_rock]

Witam moje Drogie,

niedawno zakończylam żmudny proces rozjaśniania moich włosów i pomyślałam że może warto się podzielić. Kiedy zaczynałam moja przygodę szukałam takich info w sieci więc mam nadzieję że może komuś pomoge.

Na początku października wymyśliłam sobie że mam dosyć mojego brązowego koloru, który jak wiadomo po wielu farbach drogeryjnych zrobił się prawie czarny (Foto 1). Zaczęłam od dekoloryzatora, który położyłam 2 razy. Mimo ze na mokro było obiecująco po wyschnieciu kolor okazał się być bez zmian (Foto 2).

W polskim sklepie kupilam rozjaśniacz Joanna, i tak się panicznie bałam go że rozrobiłam około 1/3 z szamponem i odzywką i położyłam na włosy. Oczywiście zmiana była minimalna. Stan wlosów bez zmian wiec kolejnym razem zrobiłam reszte rozjaśniacza (Foto 3). Włosy nadal ciemne wiec tym razem na stronie z profesjonalnymi kosmetykami kupiłam wiadro rozjaśniacza w proszku i wode 9% (tak 9tkę z myślą że będę mogła rozcieńczać).

Zgodnie z radami internetu kupiłam też farbę na poziomie 9 (czyli jaśniejsza niż chciałam) z domieszką fioletu. Zrobiłam kolejne dwie płukanki na przestrzeni kilku dni i mój czarny kolor zaczynał nabierać pomarańczowych odcieni (Foto 4). Tutaj zupełnie niepotrzebnie kupiłam też szampon koloryzujący żeby nie wychodzić do pracy z pomarańczą. Z poźniejszą wiedzą wiem że mogłam sobie darować.

Oczywiście cały czas szły oleje, mieszanki odżywek, żele lniane itd. .

Kiedy kolor robił się pomarańczowy zafundowałam moim włosom Welle Mixton srebrny, który nałożyłam podobnie jak płukanke rozjaśniającą czyli z szamponem i odżywką. Niestety wtedy włosy były ciągle za ciemne i nie niewiele to dalo (Foto 4). Dokupiłam więc Mixton niebieski. Teraz okazało sie że płukanki ładnie rozjaśniaja wierzchnią warste włosów ale nie dół więc musiałam wyrównać przed nałozeniem Mixtonu.

Podsumowując, tych płukanek było około 5/6 (nie liczyłam dokładnie) plus dodatek na oporne pasma. Potem Mixton, który po kilku myciach się wypłukuje. Po nim włosy wyszły niebiesko turkusowe co się wyrównało na szczęście dość szybko (Foto 5).

Po około 14 dniach odżywiania i olejowania, poszła na to farba kupiona z rozjaśniaczem, która nic nie dała, wiec poprawka Loreal Excellence 8.00. Praktycznie każdą farbe testowałam na małym paśmie włosów przed użyciem na całą głowe ale czasem było bardzo trudno jednoznacznie ocenić.

Przed Lorealem bylam na granicy wytrzmałości. 1.5mca chodzenia z każdym kolorem na głowie i unikaniem luster (Foto 6). Po Lorealu z domieszką Mixtonu niebieskiego (sam Mixton sie niestety zmywa do zera) wreszcie 'wyjściowy' kolor (Foto 7). Włosy były wtedy dość suche i sztywnawe ale żywe i ciągle na głowie. Na to poszła keratyna 'home made' of course, ta jeszcze tymczasowo rozjasniła włosy. Efekty - zobaczcie same (Foto 8).

Gdybym mogła coś zmienić to po pierwsze nie bałabym się tak rozjaśniacza bo wykonałam wiele tchórzliwych błedów po lekturze niektórych tekstów z internetu. Darowałabym sobie też chwilowe maskowanie złych kolorów które są nieuniknione i zmierzałabym prosto do celu.

[slave_of_rock]

Napisane przez MassieDran

Hej Dziewczyny mam do Was pytanie - czy wlosy w kolorze sredniego brazu z naturalnym odrostem ok. 5cm i reszta farbowanych dokladnie 3 razy farba w kolorze jasny braz ktora jest juz mocno sprana bo farbowalam ost raz kilka miesiecy temu bedzie dalo sie w miare bezbolesny sposob rozjasnic do blondu? Sklaniam sie oczywiscie ku wizycie u fryzjera, ale chcialam Was o to zapytac zanim sie zapisze

Ja bym powiedziała, że zależy ile masz odwagi. Ja sama (bez fryzjera) zeszłam z czerni do naturalnego blondu ale było wiele testów i niespełnionych nadziei. Jeśli czerń dała radę to jasny / ciemny brąz na bank. Niestety przez pomarańczę ale to chyba już każda kobieta wie.

[emma-e4]

slave_of_rock, przeszłam podobną drogę i też po czasie stwierdziłam, że robiłam to wszystko zbyt długo i z niepotrzebnymi przerwami. Teraz poszłabym wręcz w błyskawiczne rozjaśnienie, typu wolny weekend, 2 lub 3 razy rozjaśnianie włosów, potem ewentualnie farba do stonowania tego. po kilku tygodniach powtórka i prosto do blondu. Jestem pewna, że stan włosów byłby podobny, i tak na końcu trzeba iść do fryzjera, obciąć końcówki i po bólu
Jeśli używa się profesjonalnych farb i rozjaśniacza, naprawdę zniszczenie i wysuszenie włosów jest o wiele mniejsze.

[slave_of_rock]

Napisane przez emma-e4

slave_of_rock, przeszłam podobną drogę i też po czasie stwierdziłam, że robiłam to wszystko zbyt długo i z niepotrzebnymi przerwami. Teraz poszłabym wręcz w błyskawiczne rozjaśnienie, typu wolny weekend, 2 lub 3 razy rozjaśnianie włosów, potem ewentualnie farba do stonowania tego. po kilku tygodniach powtórka i prosto do blondu. Jestem pewna, że stan włosów byłby podobny, i tak na końcu trzeba iść do fryzjera, obciąć końcówki i po bólu
Jeśli używa się profesjonalnych farb i rozjaśniacza, naprawdę zniszczenie i wysuszenie włosów jest o wiele mniejsze.

Dokłoadnie o to tu chodzi. Celem mojej wiadomości jest podkreślenie ze nie ma co demonizowac rozjaśniaczy. Jak zaczynałam tak panicznie bałam się że spale włosy, ze m wypadną, ze zrobi się guma i w ogóle wszystko co dostępne w sieci. Teraz nie wiem czy to teksty typu, kwiatek który widziałam w sieci "po rozjaśnieniu wlosy rosną i widzę czarny odrost, czy spaliłam cebulki?" (mam nadzieję że nie Wizaż ale znalezione w sieci). Oczywiście trzeba uważać i odżywiać, szczególnie jak się nie ma pojecia o farbowaniu, ale ja farbuje od prawie 15 lat, zawsze sama i trochę już wiem. To była moja pierwsza przygoda z rozjaśniaczem, ponieważ nie mieszkam w PL i ceny takich zabiegow tutaj mnie troche odstraszają więc przez fryzjerem postanowiłam sama poeksperymentować. I fryzjer nie był konieczny.

[papcio3]

Ku przestrodze...
Tak ogólnie to odradzam wszelkie zabiegi rozjaśniania włosów! Jak mi fryzjer 2 lata temu temu rozjaśnił włosy na imprezę helloweenową to musiałem je obciąć, bo tak popaliło, teraz już wiem, że istnieje takie cos jak biosilk i oczym zresztą pisały przedmówczynie i nie musiałbym zapuszaczac od nowa
http://loczusiowo.blogspot.com/2016/...ite-lekki.html
Tak jestem facetem

[Frau_Nachbarin]

Napisane przez slave_of_rock

Celem mojej wiadomości jest podkreślenie ze nie ma co demonizowac rozjaśniaczy.

Podpisuje sie pod tym obiema rekami, gdyz takze jestem zdecydowana przeciwniczka demonizowania rozjasniaczy, a moja przygode z rozjasnianiem rozpoczelam juz pod koniec lat 80-tych.
Moim naturalnym kolorem w mlodosci byl czarny, ktory okazal sie wybrykiem natury, gdyz wygladalam w czarnych wlosach jak upior. Rozjasnialam wiec wlosy na bialo-srebrzyste blondy, nigdy nie byly spalone i mam je do dzis dnia.
Moja droge z rozjasnianiem zaczelam u fryzjera. Potem przez 3-4 lata rozjasnialam odrosty w domu. Do rozjasniania u fryzjera powrocilam jednak w miare siwienia wlosow.

Grunt to dobranie odpowiedniego srodka, o odpowiedniej mocy, ktory rozjasni je od razu i przy tym nie spali oraz umiejetne jego uzywanie.
Uwazam, ze wszelkie polsrodki daja tylko polowiczne rezultaty i, na dluzsza mete, bardziej szkodza wlosom niz fachowo i umiejetnie przeprowadzony, jedno- gora dwuetapowy zabieg mocnymi srodkami.

[dziunkowa]

Napisane przez Frau_Nachbarin

Podpisuje sie pod tym obiema rekami, gdyz takze jestem zdecydowana przeciwniczka demonizowania rozjasniaczy, a moja przygode z rozjasnianiem rozpoczelam juz pod koniec lat 80-tych.
Moim naturalnym kolorem w mlodosci byl czarny, ktory okazal sie wybrykiem natury, gdyz wygladalam w czarnych wlosach jak upior. Rozjasnialam wiec wlosy na bialo-srebrzyste blondy, nigdy nie byly spalone i mam je do dzis dnia.
Moja droge z rozjasnianiem zaczelam u fryzjera. Potem przez 3-4 lata rozjasnialam odrosty w domu. Do rozjasniania u fryzjera powrocilam jednak w miare siwienia wlosow.

Grunt to dobranie odpowiedniego srodka, o odpowiedniej mocy, ktory rozjasni je od razu i przy tym nie spali oraz umiejetne jego uzywanie.
Uwazam, ze wszelkie polsrodki daja tylko polowiczne rezultaty i, na dluzsza mete, bardziej szkodza wlosom niz fachowo i umiejetnie przeprowadzony, jedno- gora dwuetapowy zabieg mocnymi srodkami.

Polecam też zabiegi olaplex, keratynowe prostowanie, maseczki z miodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz