Jak często uprawiacie seks (dla osób w wieloletnich zwiazkach)

[jutka006]

Właśnie też się zastanawiam czy coś jest z nami (ze mną i moim mężem) nie tak bo uprawiamy zawsze kiedy możemy ale w nocy ponieważ mamy dziecko więc nawet gdy w dzień mamy ochotę to przekładamy to na noc. Nie kochamy się tylko "w te dni" no i oczywiście jak jesteśmy zbyt zmęczeni lub wydarzy się coś jeszcze innego ale to bywa rzadko

[mysia m]

zaznacyzłam opcje raz na miesiac, choc własciwie jest to raz na 2, półtora. W sumei wiele się na to składa. W tygodniu nie, bo mąz jezdzi wieczorami do pracy a w dzien jest dziecko. W wekendy czseto tak sie sharujemy na rowerach, ze nie mamy na nic siły poza tym. Co 3 tygodnie wypada mi okres, wiec trzeba go ominąc i tak wychdozi 1 raz na dwa cykle. Jak ktos przyjezie na weekend to nic z tego, na wakacjach tez nie, bo on ma blokade. I tak to jest jakos dziwnie. W lepszych okreach zdaza sie 2 razy w miesiacu, czyli co 2 tygodnie, ale w gorszych nawet co 3-4 miesiace.

Staz 4letni.

[zagir]

Raz na miesiąc i nigdy dzień po dniu. Można z tym żyć, ale lepiej byłoby częściej (staż 11 lat)

[Eldo_rado]

Napisane przez mysia m

zaznacyzłam opcje raz na miesiac, choc własciwie jest to raz na 2, półtora. W sumei wiele się na to składa. W tygodniu nie, bo mąz jezdzi wieczorami do pracy a w dzien jest dziecko. W wekendy czseto tak sie sharujemy na rowerach, ze nie mamy na nic siły poza tym. Co 3 tygodnie wypada mi okres, wiec trzeba go ominąc i tak wychdozi 1 raz na dwa cykle. Jak ktos przyjezie na weekend to nic z tego, na wakacjach tez nie, bo on ma blokade. I tak to jest jakos dziwnie. W lepszych okreach zdaza sie 2 razy w miesiacu, czyli co 2 tygodnie, ale w gorszych nawet co 3-4 miesiace.

Staz 4letni.

że obce miejsce czy o co chodzi?

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez mysia m

zaznacyzłam opcje raz na miesiac, choc własciwie jest to raz na 2, półtora. W sumei wiele się na to składa. W tygodniu nie, bo mąz jezdzi wieczorami do pracy a w dzien jest dziecko. W wekendy czseto tak sie sharujemy na rowerach, ze nie mamy na nic siły poza tym. Co 3 tygodnie wypada mi okres, wiec trzeba go ominąc i tak wychdozi 1 raz na dwa cykle. Jak ktos przyjezie na weekend to nic z tego, na wakacjach tez nie, bo on ma blokade. I tak to jest jakos dziwnie. W lepszych okreach zdaza sie 2 razy w miesiacu, czyli co 2 tygodnie, ale w gorszych nawet co 3-4 miesiace.

Staz 4letni.

Napisane przez zagir

Raz na miesiąc i nigdy dzień po dniu. Można z tym żyć, ale lepiej byłoby częściej (staż 11 lat)

o matko ! myslalam, ze to tylko moj maz "spi" ostatnio robilismy chyba w poprzednia niedziele. tydzien tak zlecial, bo po pracy jakos nie mamy ochoty ale to nie wydaje mi sie normalne ....

[mysia m]

normalne, czy nienormalne, skoro nam to odpowiada, to nikomu to oceniac. pytanie było jak czesto a nie czy to normalne.

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez mysia m

normalne, czy nienormalne, skoro nam to odpowiada, to nikomu to oceniac. pytanie było jak czesto a nie czy to normalne.

mi chodzilo o moja sytuacje z mojego punktu widzenia

[201804100943]

/

[alu51]

staż związku: 8 lat, ze względu na odległość jaka nas dzieli (nie mieszkamy razem) uprawiamy seks ok 1-2 na miesiąc, czasem częściej np. w wakacje gdy razem wyjeżdzamy wtedy kochamy sie codziennie.

[superzabula]

Staż 13 lat i ostatnio coraz lepiej, po zmianie pracy i odstresowaniu Tz-ta kilka razy w tygodniu

[Vea]

Mój facet mieszka ode mnie 80 km (niestety, ze względu na pracę) i widujemy się przynajmniej raz w miesiącu, a wtedy... wiadomo co
ale gdy mamy dla siebie tydzień to też jakoś nie czujemy potrzeby, aby robić "to" codziennie.

[zemstablondynki]

Ja jestem w związku nieco ponad 4 lata. Oboje lubimy seks i generalnie 'nie żałujemy go sobie' w miarę możliwości dyskomfort jest taki, że nie mieszkamy razem, więc wspólne noce to weekendy (choć też nie wszystkie) i urlopy. Wtedy kochamy się co noc, ale również i za dnia ;-)
Ale to nie reguła. Czasem któreś z nas może czuć się źle, być zmęczonym, wtedy statystyki wyglądają inaczej.

[prettysimple]

Raz na 2 tygodnie. Prawie ze sobą mieszkamy. Dołujące.

[taki_sobie2]

A my ze sobą mieszkamy i uprawiamy sex raz na miesiąc i to jest dopiero dołujące. Tak w ogóle trafiłem na to forum bo zacząłem szukać w necie jak często pary się kochają. U nas problem jest taki, że ja chciałbym codziennie (czasem są wyjątki) a moja żona nie. W rezultacie robimy to raz na miesiąc Już zacząłem się zastanawiać czy ze mną wszystko w porządku jest...
Edit: Sorki, mój 1szy post na forum a ja nawet cześć nie napisałem Cześć wszystkim!

[Clevland]

Anegdota w temacie:

Jasiu pyta taty:
-Ile dni kobieta ma okres?
-A to zależy...
-o czego?
-widzisz, dziewczyna lub kochanka to dwa, trzy dni, a żona to cały miesiąc...

[shiza91xx]

ja z moim jestem juz 5 lat i uprawiamy sex 1-2x co 2 tygodnie

[justina88lm]

My jestesmy razem 5 lat prawie i tez szalu nie ma.. 1x tygodniowo.. od wielkiego swieta 2x a czasami tydzien minie a tu nic...

[mieciu8219]

Jestem z żoną od 13 lat, i to jest 1 na miesiąc... i to też zwykle z mojej inicjatywy. Od jakiegoś czasu jestem tak cholernie zły, że czasami widzę ze może i ma ochotę ale wtedy ja zgrywam upartego i nawet dochodzi do 2 miesięcy bez seksu... Dlaczego ciągle ja mam się starać? Odnoszę wrażenie, że gdyby nie moja inicjatywa to wogle by chyba do niczego nie doszło.
W związku z tym często sam sobie robie dobrze bo z moim libido nie wytrzymalbym tak bez niczego. Jeszcze jej nigdy nie zdradziłem a okazji do tego było sporo bo ogólnie jestem wesołym facetem i lubianym w towarzystwie, póki co jestem jej wierny. Pytanie ile tylko wytrzymam?

[Jazgotek]

W związku 6 lat. Na początku (seks po roku związku) było niemal codziennie, potem w okolicach 3-4 rocznicy częstotliwość spadła do co 2-3 dni, a przez ostatnie rok-półtora raz czy dwa w tygodniu z powodu ekstremalnie niskiego libido na tabletkach anty

Teraz odstawiłam tabletki i czuję, że libido wraca i częstotliwość się zwiększa. W końcu!

[m.a.r.t.a]

Z mężem 15 lat, seks kilka razy w tygodniu (częstotliwość uzależniona od tego czy córka da pobaraszkować ). Nawet teraz w kolejnej ciąży, jak nie ma przeciwwskazań nie zapominamy o przyjemnościach.

[cleopadra]

prawie 10 lat razem,z seksem jest roznie ,po pierwsze nie mieszkamy razem,gdy mamy dla siebie cala noc to w ciagu nocy 4 razy,ogolnie to trudno policzyc bo to zelezy od miesiaca,ale jak gdzies 20 razy w miesiacu nam sie uda

[zakonna]

5 lat razem, oboje po 40 lekko. 3-4 razy w tygodniu.

[maly2121]

Jestem w zwiazku ponad 30 lat i jeszcze raz na tydzien strzelimy sobie numerek i jest to ciagle bardzo przyjemne Pozdrawiam

[Kasia Wij]

Największym problemem jest pełny etat i przemęczenie.

[george_turcja]

u mnie inaczej, ja chcę ona mniej chce , ona potrzebuje raz lub dwa na tydzień, a ja chcę co drugi dzień, porządne dwa lub trzy numery na raz
co zrobić! zmienić ją !? he he
czy znaleźć jakaś, która ma to samo co ja, i potrzebuje mojej energii he he też może

[Wenus21]

Napisane przez mieciu8219

Jestem z żoną od 13 lat, i to jest 1 na miesiąc... i to też zwykle z mojej inicjatywy. Od jakiegoś czasu jestem tak cholernie zły, że czasami widzę ze może i ma ochotę ale wtedy ja zgrywam upartego i nawet dochodzi do 2 miesięcy bez seksu... Dlaczego ciągle ja mam się starać? Odnoszę wrażenie, że gdyby nie moja inicjatywa to wogle by chyba do niczego nie doszło.
W związku z tym często sam sobie robie dobrze bo z moim libido nie wytrzymalbym tak bez niczego. Jeszcze jej nigdy nie zdradziłem a okazji do tego było sporo bo ogólnie jestem wesołym facetem i lubianym w towarzystwie, póki co jestem jej wierny. Pytanie ile tylko wytrzymam?

Rozmawiałeś z nią na ten temat?

[m.a.r.t.a]

Napisane przez mieciu8219

Jestem z żoną od 13 lat, i to jest 1 na miesiąc... i to też zwykle z mojej inicjatywy. Od jakiegoś czasu jestem tak cholernie zły, że czasami widzę ze może i ma ochotę ale wtedy ja zgrywam upartego i nawet dochodzi do 2 miesięcy bez seksu... Dlaczego ciągle ja mam się starać? Odnoszę wrażenie, że gdyby nie moja inicjatywa to wogle by chyba do niczego nie doszło.
W związku z tym często sam sobie robie dobrze bo z moim libido nie wytrzymalbym tak bez niczego. Jeszcze jej nigdy nie zdradziłem a okazji do tego było sporo bo ogólnie jestem wesołym facetem i lubianym w towarzystwie, póki co jestem jej wierny. Pytanie ile tylko wytrzymam?

Nie zdradzaj żony. Lepiej porozmawiaj z nią, zapytaj czy może chciałaby coś zmienić w łóżku, może ma jakieś niespełnione marzenia, co jest powodem, że tak rzadko się kochacie/seks nie zaczyna się z jej inicjatywy. Uważam, że musi być jakiś powód. Szczera rozmowa w związku to podstawa. W końcu jesteście tyle lat razem. Kiedyś była bardziej napalona czy taka Jej natura? Zdrada to pójście na łatwiznę i tak nie zmieni popędu u Twojej żony. A jak by się jeszcze o niej dowiedziała to dopiero byłby Armagedon. A Ty w zamian za chwile przyjemności na boku możesz sie dorobic ewentualnych wyrzutów sumienia, które mogę/nie muszą męczyć Cie "wiekami".

[elpobar]

Napisane przez DeszczowaPanienka

Staz: 10 lat , seks: 2 razy dziennie ( chyba ze dzien wolny to cos wpada dodatkowo) . Mysle ze dlugosc zwiazku nie ma znaczenia.

zazdroszczę

[5c788f04f7c5e45a4edb917b6e179f596e11e4f4_656e687d8066c]

- w małżeństwie od 10 lat
- sex 2, czasem 3 może 4 na tydzień
ale:
- stosujemy kalendarzyk (żona nie chce tabletek, ja gumek), więc spory czas pościmy - w dni płodne tylko oral
- wcześniej - już po 2 latach małżeństwa było rzadziej (1 na 2 tyg.) bo: bylem zauroczony koleżanką, za dużo oglądałem porno i mieliśmy kryzys

teraz poszczenie wyszło nam na dobre - sex jest przyjemniejszy
pozdrawiam

[hayleyxxx1404]

To bardzo bardzo dużo jak wy to robicie dwa razy dziennie..Ja też bym właśnie tak chciała przecież ale u mnie to jest zdecydowanie inaczej.
Staż 5lat:
Uprawiamy seks średnio tak 3 razy w tygodniu.
Na początku jak się poznaliśmy ta liczba była większa i akurat się kochaliśmy po prostu jakoś tak no wiecie nawet 5 razy w tygodniu : )