Kwasy polihydroksylowe (PHA)

[Ishani]

Napisane przez Lorri

Zgadza się. Ale samo odmierzenie glukonolaktonu i rozpuszczenie go w wodzie nie wystarczy. Taki roztwór będzie miał bardzo niskie pH, potrzebna jest substancja zasadowa do częściowej neutralizacji kwasu. Dodawałaś coś?

Dla mnie glukonolakton w roztworach przy takim stężeniu jest nie do zniesienia ze względu na lepkość, ale co kto lubi.

tak, mleczanem sodu. Dziękuję, Lorri jak zawsze niezawodna (btw przepraszam, że sprawiłam Ci kłopot z przenoszeniem, myślałam, że tam też można, w tym stwierdziłam, ze nikt nie odpowie)

Faktycznie jest dość lepiący, ale potrzebuje mocniejszego oczyszczenia, więc stwierdziłam, że przecierpię. Już nie mogę z tą moją cerą, nawet przy minimalistycznej pielęgnacji(ograniczonej praktycznie do czyścików i delikatnie nawilżających toników), ciągle powstają mi nowe zaskórniki. Zastanawiam się, czy by wprowadzić gluko i migdał do codziennego stosowania, co o tym sądzisz? Pamiętam, że kiedyś pisałaś, że stosujesz takie połączenie, w formie toniku i serum. Mogłabyś napisac jak to się sprawdza, co lepiej wpakować do serum? (:

[Belushi]

Napisane przez tambourinist

Czy skoro kwas laktobionowy nie drażni to można z nim przesadzić?

Właśnie dostałam swoje zamówione 20 gr i zastanawiam się co się stanie jeśli stworzę tonik z 20%? Poparzę się?

Ja sobie zrobiłam 10% i powiem Ci, że miejscami łuszczy mi się skóra, więc nie wiem jak by było stężenie 20% ale raczej trzeba było by go neutralizować

[Lorri]

Napisane przez Ishani

Faktycznie jest dość lepiący, ale potrzebuje mocniejszego oczyszczenia, więc stwierdziłam, że przecierpię. Już nie mogę z tą moją cerą, nawet przy minimalistycznej pielęgnacji(ograniczonej praktycznie do czyścików i delikatnie nawilżających toników), ciągle powstają mi nowe zaskórniki. Zastanawiam się, czy by wprowadzić gluko i migdał do codziennego stosowania, co o tym sądzisz? Pamiętam, że kiedyś pisałaś, że stosujesz takie połączenie, w formie toniku i serum. Mogłabyś napisac jak to się sprawdza, co lepiej wpakować do serum? (:

Według mnie glukonolakton nie jest najlepszym wyborem, jeśli potrzeba mocniejszego oczyszczenia. Polecam LHA i kwas migdałowy, a kwasy PHA jako nawilżacze/antyoksydanty. Stosuję takie właśnie połączenie w serum na noc, łącznie 10% kwasów (1% LHA, 5% migdałowego, 4% laktobionowego) przy pH ok. 3,5. Glukonolakton lub/i kwas laktobionowy dodaję zawsze do serum antyoks. na dzień. Zdarza mi się też stosować toniki z niskimi stężeniami PHA, ale przeważnie nie mam ochoty już nic po nich nakładać, bo robi się zbyt lepko.

Napisane przez Belushi

Ja sobie zrobiłam 10% i powiem Ci, że miejscami łuszczy mi się skóra, więc nie wiem jak by było stężenie 20% ale raczej trzeba było by go neutralizować

A przy tych 10% nie dodawałaś niczego zasadowego? Jeśli nie, pH roztworu masz bardzo niskie (stąd pewnie łuszczenie). Regularne stosowanie kosmetyków o tak niskim pH nie jest dobrym pomysłem, nawet jeśli nie mamy cery wrażliwej.

[Belushi]

pH mam na poziomie 4, więc chyba nie jest zbyt niskie? Jeśli się mylę to mnie popraw, a stosuję jakoś co 2 dni.

[Lorri]

Napisane przez Belushi

pH mam na poziomie 4, więc chyba nie jest zbyt niskie? Jeśli się mylę to mnie popraw, a stosuję jakoś co 2 dni.

PH 4 jest w sam raz. Ale kiedy mierzyłaś? Glukonolakton powoli hydrolizuje do kwasu. Dodawałaś jakąś zasadę?

[Belushi]

Ale ja robiłam z kwasu laktobionowego, nie z glukonolaktonu. a sprawdzałam przed pierwszym użyciem, czyli jakieś 3-4 godziny po zrobieniu

[Lorri]

Napisane przez Belushi

Ale ja robiłam z kwasu laktobionowego, nie z glukonolaktonu. a sprawdzałam przed pierwszym użyciem, czyli jakieś 3-4 godziny po zrobieniu

A rzeczywiście, pisałaś o laktobionowym.

[Belushi]

czyli wszystko dobrze mam?

[tambourinist]

[wizaż usuwa bez żadnego wytłumaczenia negatywne (ale sprawiedliwe) recenzje, więc ja usuwam swoje wpisy na wizażu]

[Lorri]

Napisane przez Belushi

czyli wszystko dobrze mam?

Wg ZSK roztwór 10% ma pH ok. 3. Ja bym trochę podniosła bliżej pH skóry.

Napisane przez tambourinist

Jak to jest z kwasami? Trzeba podwyższać Ph czy nie? Bo czytam z jednej strony, że ich działanie uwarunkowane jest bardzo niskim Ph - czyli podwyższysz i nie będą działały. Z drugiej strony, wiele osób przestrzega przed podrażnieniami wywołanymi przez zbyt niskie Ph.

PH dostosowujemy do typu preparatu.
- Peelingi - nie podnosimy (zamiast podnosić, możemy zacząć od najniższych stężeń kwasów).
- Kosmetyki - podnosimy, najlepiej do poziomu pKa danego kwasu.

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post39263623

W przypadku PHA niskie pH kosmetyku nie ma tak dużego znaczenia, jak w przypadku AHA, bo eksfoliacja nie jest głównym zadaniem polihydroksykwasów. Możemy podnieść pH do 4-5.

[tambourinist]

Napisane przez Lorri

W przypadku PHA niskie pH kosmetyku nie ma tak dużego znaczenia, jak w przypadku AHA, bo eksfoliacja nie jest głównym zadaniem polihydroksykwasów. Możemy podnieść pH do 4-5.

Ok, dzięki, nie było to dla mnie jasne. Z drugiej strony, o tym, że kwasy działają tylko pod warunkiem niskiego pH czytałam na stronach Pauli w komentarzu do jakiegoś produktu (kremu) z kwasami PHA. Krytykowano tam, że krem z PHA z normalnym znośnym pH (nie pamiętam, chyba to było ok. 4) i tak nie będzie skuteczny. Więc na podstawie Twoich wyjaśnień ich krytyka była bezpodstawna.

[aania88]

Znacie tonik Bielendy z kwasem laktobionowym? https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...alizujacy.html
Zastanawiam się, czy go kupić, czy bawić się w samodzielne mieszanie? Ale cenowo, chyba bardziej opłaca się ten Bielendy. Co myślicie o składzie, warto?

[Lorri]

Napisane przez aania88

Znacie tonik Bielendy z kwasem laktobionowym? https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...alizujacy.html
Zastanawiam się, czy go kupić, czy bawić się w samodzielne mieszanie? Ale cenowo, chyba bardziej opłaca się ten Bielendy. Co myślicie o składzie, warto?

A producent podaje gdzieś stężenia kwasów i pH?

[aania88]

Napisane przez Lorri

A producent podaje gdzieś stężenia kwasów i pH?

Niestety, tego właśnie nie znalazłam. Domyslam się, że to mogą być jakieś śladowe ilości, ale jestem gotowa przetestowac ten tonik, tylko ciężko go dostać, pewnie tylko w necie :/

[Louve23]

Witajcie od tygodnia używam żelu z Iwostinu z kwasem laktobionowym i zauważyłam znaczne pogorszenie się cery, na prawym policzku i brodzie wysyp kilku ropnych wyprysków. Zastanawiam się czy to wina żelu czy kremu z filtrem 50+ który również używam. Moja cera cierpi na łojotokowe zapalenie skóry, ponadto bardzo się przetłuszcza. Świecenie i lepkość było tak uciążliwe że dzisiaj wklepałam w buzie krem z SPF20 i nałożyłam odrobinę podkładu mineralnego. Czy przy kwasach PHA koniecznością jest używanie tak wysokich kremów z filtrem? Jeśli to nie wina kremu z filtrem to jak długo powinien trwać wysyp? Przyznam że jestem podłamana . Bardzo prosiłabym o odpowiedź bo już sama nie wiem co nakładać na buzie.

[GofNet]

Witam

Kochani, poszukujemy materiałów na temat polihydroksykwasów PHA:
1. glukonolakton
2. kwas laktobionowy
3. kwas maltobionowy
4. glkonoheptanolakton

Żona pisze pracę licencjacką na w/w temat i brak jej materiałów. Nawet książek nie ma, z których można coś się dowiedzieć. O ile na dwa pierwsze punkty w internecie trochę materiałów wyszukaliśmy, o tyle na dwa następne wręcz przeciwnie... No wręcz przeciwnie - nie ma nic. Na ostatni jest np. fragment, że składa się z większych cząsteczek, niż glukonolakton i dzięki temu ma lepsze właściwości wiążące wodę. I to tyle... Zbyt wiele więc nie ma...

Reasumując: Czy macie jakieś sprawdzone tytuły książek, linki do materiałów elektronicznych, PDF'y, DOC'e, w których znaleźlibyśmy obszerne lub jakiekolwiek wręcz informacje, artykuły, itd. na powyższe tematy? Szczególnie dwa ostatnie punkty nas dręczą (kwas maltobionowy, glukonoheptanolakton), na które nic nie możemy znaleźć.

Z góry dzięki za pomoc w potrzebie.

Pozdrawiam
..::GofNet::..

[GofNet]

Witam

Naprawdę nikt nie wie w tym temacie cokolwiek? A może jednak?

Pozdrawiam
..::GofNet::..

[geraldine2030]

Napisane przez GofNet

Witam

Naprawdę nikt nie wie w tym temacie cokolwiek? A może jednak?

Pozdrawiam
..::GofNet::..

http://www.neostratapro.com/images/n...d_powerful.pdf

Co prawda są to badania sponsorowane, ale lepszy rydz niż nic

Szukajcie na stronach anglojęzycznych,w literaturze polskojęzycznej raczej nic nie znajdziecie.

[zielonamodelina]

Potrzebuję porady.
Przez około 3 miesiące stosowałam tonik z kwasem laktobionowym 6%. Nie zauważylam podrażnień, uczulenia, nadmiernego ściągnięcia skóry, czy złuszczania. Można powiedzieć, że cera była nawilżona, zauważyłam też szybsze gojenie się i rozjaśnianie pozostałości po wypryskach.
Po 3 miesiącach zrobiłam około 6 tygodniową przerwę.
Aktualnie od tygodnia stosuję tonik z kwasem laktobionowym 10%. Tak, jak poprzednio nie ma podrażnień itp, skóra nie jest już tak fajnie nawilżona, raczej się trochę luszczy, ale nie ma tragedii. Niestety, ale zaczęło mi wychodzić więcej wyprysków, dodatkowo pory są rozszerzone i mam wrażenie, że zapchane.

Mam zatem pytanie- czy to możliwe, że po toniku z wyzszym steżeniem kwasu mam wysyp i zapchane pory? To moze byc efet oczyszczania?
Tak sie zastanawiam, czy szukac przyczyny w stosowaniu toniku, czy gdzie indziej.

[Blondcukiereczek]

Podbijam temat ponieważ ostatnio kwas laktobionowy stał sie popularny i mocno promowany w blogosferze. Blogerki rozpływają sie nad produktem Iwostinu i obawiam sie że są to recenzje sponsorowane skoro tak nagle wszyscy zapałali milością do tego kwasu. I tu moje pytanie do Was - czy kw. laktobionowy jest w stanie realnie zadziałać w prewencji zmarszczek czy to tylko kolejna moda jak na olej arganowy czy kokosowy :/

[chimay]

Napisane przez Blondcukiereczek

Podbijam temat ponieważ ostatnio kwas laktobionowy stał sie popularny i mocno promowany w blogosferze. Blogerki rozpływają sie nad produktem Iwostinu i obawiam sie że są to recenzje sponsorowane skoro tak nagle wszyscy zapałali milością do tego kwasu. I tu moje pytanie do Was - czy kw. laktobionowy jest w stanie realnie zadziałać w prewencji zmarszczek czy to tylko kolejna moda jak na olej arganowy czy kokosowy :/

Mnie ten peeling Iwostinu bardzo podrażnił, na podforum Biochemia nie byłam zresztą jedyną osobą z taką reakcją. A testowałam większość kwasów, w większych stężeniach w formie peelingów o niskim pH, więc ta reakcja skóry naprawdę mnie zdziwiła.

[201611090925]

/nieaktualne/

[myslnik]

Napisane przez chimay

Mnie ten peeling Iwostinu bardzo podrażnił, na podforum Biochemia nie byłam zresztą jedyną osobą z taką reakcją. A testowałam większość kwasów, w większych stężeniach w formie peelingów o niskim pH, więc ta reakcja skóry naprawdę mnie zdziwiła.

pH tego peelingu Iwostintu to od 3-4 (inf0 od producenta) I mimo, że PHA są najłagodniejsze ze wszystkich zawsze istnieje ryzyko podrażnienia i jest to kwestia osobnicza. Nie znam całości składu tego peelingu, ale być może przyczyną były składniki dodatkowe kosmetyku, albo za częsta aplikacja, lub interakcja z czymś w Twojej pielęgnacji. Może stan skóry był osłabiony (bariera) ciężko jednoznacznie stwierdzić.



---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez Blondcukiereczek

Podbijam temat ponieważ ostatnio kwas laktobionowy stał sie popularny i mocno promowany w blogosferze. Blogerki rozpływają sie nad produktem Iwostinu i obawiam sie że są to recenzje sponsorowane skoro tak nagle wszyscy zapałali milością do tego kwasu. I tu moje pytanie do Was - czy kw. laktobionowy jest w stanie realnie zadziałać w prewencji zmarszczek czy to tylko kolejna moda jak na olej arganowy czy kokosowy :/

Często jest tak, że na podstawie jednego czy dwóch badań producent może "zadeklarować" na opakowaniu jakieś konkretne działanie kosmetyku. PHA dobrze wypadają w przypadku zmarszczek ale wywołanych fotostarzeniem, nie wiem jak ma się to w przypadku klasycznego chronostarzenia. Nie wnikałam tak bardzo. Glukonolakton osiąga dobre wyniki i jest lepiej tolerowany niż AHA (glikolowy) Polecam Ci rzucić okiem na wpis gdzie zamieściłam skrótową tabele z rezultatami pewnego badania. Zreszta cały wpis jest nt. glukonolaktonu i jego zastosowania w problemach skóry
xxx

Co do tego laktobionowego. W jednym z badań 8% kw. laktobniony (pH 3,8) był stosowany przez 12 tygodni. U 100% uczestniczek była poprawa (koloryt) u 37% zmniejszenie drobnych zmarszczek. Na koniec było zrobione badanie histopatologiczne i porównane do stanu wyjściowego.
Grubość skóry wzrosła o 7% w porównaniu do nieleczonej powierzchni skóry. Zwiększyła się grubość żywych warstw naskórka i glikozaminoglikanów w skórze właściwej. Czyli skóra trochę się "wypełniła", "napęczniała" poprawiła się jej struktura.

Inną sprawą jest też to, że kw. laktobionowy hamuje hamuje działanie enzymu rozkłądającego macierz międzykomórkową ( MMP-metaloproteinazy macierzy)czyli zapobiega wiotczeniu i powstawaniu zmarszczek. MMP- jest głównie aktywowany przez promieniowanie UV- i znów wracamy do fotostarzenia
Wiec tak- sa badania wskazujące ze ma korzystne efekty w przypadku zmarszczek, działania antyoksydacyjnego i ogólnie profilaktyki w przypadku starzenia.

Ja osobiście lubie PHA- szczególnie w przypadku rozjaśniania kolorytu widzę różnice

[chimay]

Napisane przez myslnik

pH tego peelingu Iwostintu to od 3-4 (inf0 od producenta) I mimo, że PHA są najłagodniejsze ze wszystkich zawsze istnieje ryzyko podrażnienia i jest to kwestia osobnicza. Nie znam całości składu tego peelingu, ale być może przyczyną były składniki dodatkowe kosmetyku, albo za częsta aplikacja, lub interakcja z czymś w Twojej pielęgnacji. Może stan skóry był osłabiony (bariera) ciężko jednoznacznie stwierdzić.

Zdecydowanie to ostatnie. Wcześniej przerobiłam większość kwasów w różnych stężeniach i konfiguracjach. Skóra miała dość. Ten peeling był zresztą moim ostatnim kwasowym produktem, mojej skórze tego typu kosmetyki nie przynoszą żadnych wymiernych korzyści.

[myslnik]

Napisane przez chimay

Zdecydowanie to ostatnie. Wcześniej przerobiłam większość kwasów w różnych stężeniach i konfiguracjach. Skóra miała dość. Ten peeling był zresztą moim ostatnim kwasowym produktem, mojej skórze tego typu kosmetyki nie przynoszą żadnych wymiernych korzyści.

Kwasy stały się bardzo powszechne, ale stężenia jakie są w kosmetykach nie odpowiadają serii czystym kwasom, które można wykonać w gabinecie.
Gabinetowe są średnio głębokie i głębokie, często to mieszanki z kilku kwasów, ale też związki dodatkowe. Działają na skórę właściwą, powodują stan zapalny, który przebudowuje tkankę i to jest rzeczywiste działanie przeciwzmarszczkowe. Peelingi powierzchniowe często nie osiągają takiej mocy, albo na efekty trzeba długo czekać- co wiąze się z skutkami ubocznymi które też się rozwlekają w czasie (podrażnienie, uwrażliwienie)

Nie wiem jaki jest stan Twojej skóry i co próbujesz zdziałać, ale może potrzeba Ci innego zabiegu niż kwasy ?

[chimay]

Napisane przez myslnik

Kwasy stały się bardzo powszechne, ale stężenia jakie są w kosmetykach nie odpowiadają serii czystym kwasom, które można wykonać w gabinecie.
Gabinetowe są średnio głębokie i głębokie, często to mieszanki z kilku kwasów, ale też związki dodatkowe. Działają na skórę właściwą, powodują stan zapalny, który przebudowuje tkankę i to jest rzeczywiste działanie przeciwzmarszczkowe. Peelingi powierzchniowe często nie osiągają takiej mocy, albo na efekty trzeba długo czekać- co wiąze się z skutkami ubocznymi które też się rozwlekają w czasie (podrażnienie, uwrażliwienie)

Nie wiem jaki jest stan Twojej skóry i co próbujesz zdziałać, ale może potrzeba Ci innego zabiegu niż kwasy ?

Miałam też peelingi z serii profesjonalnych np mieszankę 40% Bielendy. To nie dla mnie. Stosując kwasy chciałam zmniejszyć łojotok, ale to w moim przypadku niemożliwe metodami kosmetycznymi i po kilku latach zmagań po prostu zaakceptowałam ten fakt.

[myslnik]

Łojotok może być na tle hormonalnym, (także genetyka), albo czegoś co na te hormony wpływa. np. antykoncepcja, leki przeciwdepresyjne etc. Byłaś z tym u lekarza, albo była jakaś diagnostyka w tym kierunku?

[chimay]

Napisane przez myslnik

Łojotok może być na tle hormonalnym, (także genetyka), albo czegoś co na te hormony wpływa. np. antykoncepcja, leki przeciwdepresyjne etc. Byłaś z tym u lekarza, albo była jakaś diagnostyka w tym kierunku?

Tak, podłoże hormonalne. Nic się z tym nie da zrobić, jeśli nie liczyć kuracji dosutnymi sterydami, które przy moim natężeniu problemów są zwyczajnie bez sensu, mają liczne skutki uboczne i z tego powodu nie nadają się do ciągłęgo stosowania.