Do trzech razy sztuka, czyli Projekt Denko - część III!

[Rose180]

Napisane przez Higurashi

Ja za nimi z kolei nie przepadam, długo męczyłam wersję karmelową... a kokosowej się i tak nie oparłam

Właśnie są mocno podzielone opinie z tego co widzę. Może to kwestia tego jak duże są wymagania, ale ja mam dość dobrze nawilżone, bo przy codziennym stosowaniu te balsamy zdają się na 5 to już moje 3 opakowanie i poki co nie zmieniam!

[Higurashi]

Napisane przez Rose180

Właśnie są mocno podzielone opinie z tego co widzę. Może to kwestia tego jak duże są wymagania, ale ja mam dość dobrze nawilżone, bo przy codziennym stosowaniu te balsamy zdają się na 5 to już moje 3 opakowanie i poki co nie zmieniam!

Podobne efekty mam po wazelinie kosmetycznej :p co usta to obyczaj. Moje wymagające nie są. Najlepiej sprawdzał mi się balsam uniwersalny z woskiem pszczelim z Avonu (tż też polubił, zużywa trzecie pudełeczko). W sztyfcie natomiast Melisa (tutaj ostatnio zaczął mi przeszkadzać zapach) i Bebe, a wiem, że wiele osób na wymienione produkty narzeka. Najwyraźniej nic nie sprawdza się tak jak metoda prób i błędów

[mamaAmelka]

Po Waszych postach postanowiłam zmierzyć się z moimi mazidłami do ust Wyciągnęłam wszystko z torebek, kieszeni kurtek, auta i okazało się, że trochę tego jest...
W woreczku są nowe, jeszcze nie używane błyszczyki. No i zapomniałam do zdjęcia położyć z sypialni karmelowe Nivea.

[Jastinkaa]

Moim celem jest zminimalizowanie mazidełek do ust do:
5 pomadek, 2 błyszczyków, 5 pomadek ochronnych, balsamów do ust

A w temacie denek: YR Pure Camille Mleczko +tonik 2 w1

[MissChievousTess]

Napisane przez Higurashi

Podobne efekty mam po wazelinie kosmetycznej :p co usta to obyczaj. Moje wymagające nie są. Najlepiej sprawdzał mi się balsam uniwersalny z woskiem pszczelim z Avonu (tż też polubił, zużywa trzecie pudełeczko). W sztyfcie natomiast Melisa (tutaj ostatnio zaczął mi przeszkadzać zapach) i Bebe, a wiem, że wiele osób na wymienione produkty narzeka. Najwyraźniej nic nie sprawdza się tak jak metoda prób i błędów

A propos ust, moje niestety są wymagające. To, że dobrze wspominasz produkt na bazie wosku pszczelego przekonuje mnie do tego by trzymać się z dala od zwykłych drogeryjnych wazelinek do ust.I zaczyna mnie kusić naturalna pielęgnacja. Teraz zużywam 2 produkty drogeryjne do ust- końcówkę błyszczyka YR i masło do ust Delia (o dziwo szybko mi schodzi, całkiem fajne bo na bazie shea, choć nie bez wad) bo obiecałam sobie, że jak je zużyję to na zimę sprawię sobie porządne, naturalne, pielęgnacyjne mazidło do ust razem z naturalnym mydłem do rąk ( bo chemiczne mydła w płynie robią mi w sezonie zimowym jesień średniowiecza na dłoniach). Takie mam postanowienia z na ten sezon jesienno-zimowy.
A co, jak już mam coś kupować to niech to będzie pielęgnacja nie tylko z nazwy. I powiem Wam, że ciekawą rzecz wyczytałam w jakiejś babskiej gazecie- w firmie Clarena można ponoć zrobić krem pod swoje indywidualne potrzeby. Pewnie taka usługa słono kosztuje (nie sprawdzałam), ale może jak będę denkować, nie będę przepłacać za zbędną kolorówkę czy kupować za dużo drogeryjnej pseudopielęgnacji to może lepszą inwestycją w siebie będzie taki krem o składzie robionym pod wymogi mojej skóry?
Tak, denkując na taki właśnie szatański pomysł wpadłam ostatnio myśląc o pielęgnacji. Choć przyznam, że jeszcze nie wiem ile taka przyjemność może kosztować. I chyba najpierw skonsultuję pomysł z moją panią dermatolog. Choć ogólnie idea wydaje mi się bardziej sensowna niż np. kupowanie w ciemno setek kremów w drogeriach bo być może tym razem za miliony monet kupię krem do twarzy, który mnie nie rozczaruje.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Napisane przez mamaAmelka

Po Waszych postach postanowiłam zmierzyć się z moimi mazidłami do ust Wyciągnęłam wszystko z torebek, kieszeni kurtek, auta i okazało się, że trochę tego jest...
W woreczku są nowe, jeszcze nie używane błyszczyki. No i zapomniałam do zdjęcia położyć z sypialni karmelowe Nivea.

Chyba nie jest źle.
Troszkę tego masz, ale moim zdaniem to całkiem rozsądna ilość.
Jeśli o to chodzi to u mnie na tą chwilę jest dużo gorzej.
Mam więcej, ale spora część nie jest jeszcze otwarta, więc może nie będzie tragedii. Za dużo mam szminek, ale to też dlatego, że szminkami zainteresowałam się dość późno i wiadomo na początku człowiek eksperymentuje z różnymi kolorami, formułami i nie wszystkie te eksperymenty są trafione.
Także u mnie kandydatów do denka w tej kategorii jest znacznie więcej.
W wolnej chwili mogę strzelić fotę -straszak z cyklu "nie idźcie tą drogą"
Z produktami ochronnymi nie mam problemu bo one idą jak woda jak moja rodzinka jedzie na narty. Najgorsze są dla mnie szminki. choćby dlatego, że nie daję rady używać ich cały rok-w zimie mam zbyt suche usta ,a latem ,wiadomo, szminka płynie w wysokiej temperaturze albo brzydko warzy się na ustach. Także zostaje mi denkowanie wiosną i jesienią.

[Tasia001]

I jak tu z Wami denkować. Wkurzały mnie moje zapasy z serii "do ust" a tu okazało się, że mam mało. Ale przynajmniej tak jak któraś z Was pisała pozbierałam wszystko w jedno miejsce z wszelkich zakamarków:

2 błyszczyki
1 pomadka
4 ochronne z czego jedna zamknięta



U mnie problemem są próbki. Wyłażą z każdego kąta. Dwie kosmetyczki załadowane po brzegi

[Smerfetka696969]

Pff to też idę robić fotkę kosmetyków do ust a co ! :P
Nie będę gorsza xd

[Smerfetka696969]

A i jeszcze pewnie w torebkach jakieś mazidła są u i mamy w torebce.

[Silloe]

Napisane przez Iwoka

8. Nivea, krem uniwersalny, 50 ml. Jeden wykończony, a tata przyniósł z pracy 2 kolejne. Ale to nic, u mnie dość dużo schodzi tego kremu

Używasz go do twarzy?

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez Smerfetka696969

Pff to też idę robić fotkę kosmetyków do ust a co ! :P
Nie będę gorsza xd

nie jest źle

[Iwoka]

Napisane przez Silloe

Używasz go do twarzy?

Kiedyś się zdarzyło dać na całą twarz gdy miałam mega przesuszoną. Najczęściej jednak stosuję na dłonie i stopy. No i smaruję nos jak mam podrażnienia przez katar.

[Silloe]

Napisane przez Iwoka

Kiedyś się zdarzyło dać na całą twarz gdy miałam mega przesuszoną. Najczęściej jednak stosuję na dłonie i stopy. No i smaruję nos jak mam podrażnienia przez katar.

Pamiętam kilka lat temu użyłam go dosłownie 2 razy na twarz to tak mnie po nim wysypało, że tragedia. Skład ma lipny.

[MissChievousTess]

I jest kolejne denko!
Tym razem duży żel pod prysznic Palmolive Morning Tonic.
Dobrze, że już się skończył bo na zimne dni takie orzeźwienie to nie za bardzo.
Tasia, świetnie Cię rozumiem. U mnie też trochę próbek straszy.
Patrzę na naturalne mazidła do ust i przeraża mnie gramatura. Teraz mam 2,5 grama, a tam 15 gram około to standard. Chyba musiałabym to zużywać z kimś do spółki bo to ilość jak kremu do oczu, który mam i mam i mam i wykończyć nie mogę. Miałyście kiedyś tak pojemny produkt do ust?
Bo aż mnie ciekawi ile czasu może zająć zużycie takich 15 gram.

[Higurashi]

Napisane przez MissChievousTess

I jest kolejne denko!
Tym razem duży żel pod prysznic Palmolive Morning Tonic.
Dobrze, że już się skończył bo na zimne dni takie orzeźwienie to nie za bardzo.
Tasia, świetnie Cię rozumiem. U mnie też trochę próbek straszy.
Patrzę na naturalne mazidła do ust i przeraża mnie gramatura. Teraz mam 2,5 grama, a tam 15 gram około to standard. Chyba musiałabym to zużywać z kimś do spółki bo to ilość jak kremu do oczu, który mam i mam i mam i wykończyć nie mogę. Miałyście kiedyś tak pojemny produkt do ust?
Bo aż mnie ciekawi ile czasu może zająć zużycie takich 15 gram.

Balsam Neutrogeny w sztyfcie ma 4,8 grama. Starcza mi na +/- miesiąc Tylko, że przez konsystencję jest słabo wydajny (pierwsze, co miałam pod ręką). Natomiast gorzej z balsamami w pudełeczkach, bo nie lubię grzebać palcem poza domem. Ale dzisiaj kupiłam wreszcie składany pędzelek! Mogę mieć swoje kokoski zawsze przy sobie, co zimą będzie wielką przyjemnością. No i wtedy przydadzą mi się wazelinkowate, ochronne konsystencje

[bluegirl]

Zużyłam kolejny płyn do kąpieli, tym razem Tesori d'Oriente Hammam. Piękny, głęboki, słodki, orientalny zapach, w sam raz na chłodniejsze dni. Daje dużo piany, a aromat unosi się w łazience dobre kilkadziesiąt minut.
Ubolewam jedynie nad słabą dystrybucją i dostępnością marki.

Kolejny płyn tej marki zastąpił jego miejsce, tym razem z dominującą nutą kwiatu lotosu.

Zużycie zmotywowało mnie do napisania recenzji, to ostatni dzwonek póki zapach jeszcze na świeżo krąży w mojej głowie.

[Smerfetka696969]

Napisane przez Higurashi

Balsam Neutrogeny w sztyfcie ma 4,8 grama. Starcza mi na +/- miesiąc Tylko, że przez konsystencję jest słabo wydajny (pierwsze, co miałam pod ręką). Natomiast gorzej z balsamami w pudełeczkach, bo nie lubię grzebać palcem poza domem. Ale dzisiaj kupiłam wreszcie składany pędzelek! Mogę mieć swoje kokoski zawsze przy sobie, co zimą będzie wielką przyjemnością. No i wtedy przydadzą mi się wazelinkowate, ochronne konsystencje

Ja nosze właśnie do Nivea masełka z wanilią składany w portfelu

[Apolonia Wu]

Napisane przez Higurashi

Ale dzisiaj kupiłam wreszcie składany pędzelek!

Napisane przez Smerfetka696969

Ja nosze właśnie do Nivea masełka z wanilią składany w portfelu

Dziewczyny, a jakie macie te składane pędzelki? Planuję zakup pędzelka, a opcja składanego mnie zaciekawiła.

Edit: ewentualnie interesowałby mnie jakiś z porządną zatyczką.

[Higurashi]

Napisane przez Apolonia Wu

Dziewczyny, a jakie macie te składane pędzelki? Planuję zakup pędzelka, a opcja składanego mnie zaciekawiła.

Edit: ewentualnie interesowałby mnie jakiś z porządną zatyczką.

Kupiłam jakiś z marki własnej Natury zatyczki zawsze gdzieś gubiłam po pewnym czasie :^/

[fioleciasto]

denka:

Isana żel do golenia for men
Soraya ochronny krem do twarzy SPF 25
Just Justcavalli woda toaletowa 50ml

[Smerfetka696969]

Napisane przez Apolonia Wu

Dziewczyny, a jakie macie te składane pędzelki? Planuję zakup pędzelka, a opcja składanego mnie zaciekawiła.

Edit: ewentualnie interesowałby mnie jakiś z porządną zatyczką.

Avon ;P

[caramel macchiato]

13. Ziaja, chłodząca mgiełka z mentolem i wit. C, 100ml
14. Etja, naturalny olej z pestek moreli, 50ml
15. Isana, żel pod prysznic z miodem kwiatowym, 300 ml (edycja limitowana)
16. Isana, peeling pod prysznic, grejpfrut i rabarbar, 200 ml

Jedynym kosmetykiem, którego używało mi się przyjemnie jest mgiełka z Ziaji. Świetnie sprawdzała się podczas sierpniowych upałów. Stosowałam ją podczas opalania, po przebudzeniu, a także w trakcie dnia aby się odświeżyć. Świetna do torebki, testowałam w podróży i podczas przerw w pracy - w wszelakich warunkach i zawsze byłam zadowolona.

Natomiast reszta - produkty, po które już nigdy nie sięgnę. Olejek nie polubił się z moimi włosami i twarzą. Nie widziałam żadnego wpływu na moje włosy nawet po kilkugodzinnym olejowaniu pod czepkiem i ręcznikiem. Pasma wyglądały tak samo, jakbym użyła przeciętnej odżywki. Olejek jest rafinowany, niezbyt ładnie pachnie. Nie wyczuwam ani odrobiny pięknego zapachu moreli. Produkt krótkotrwale nawilżał. Zużyłam go wlewając każdorazowo do kąpieli i smarując łydki po depilacji. A szkoda, bo kupiłam go z myślą o całkiem innym przeznaczeniu.

Żel pod prysznic i peeling także nie skradły mojego serca. Dawno nie wykończyłam tak szybko produktów tego typu! Zdecydowanie za szybko się skończyły, winię za to zbyt płynną konsystencję. Żel pod prysznic niemiłosiernie wysuszył mi skórę, na przedramieniu pojawiły się suche, czerwone, swędzące plamy. Peeling to kiepski zdzierak, działanie co najmniej przeciętne.
Nie spodziewałam się zbyt wielu po kosmetykach o takiej cenie, jednakże nie znalazłam żadnych zalet, oprócz niskiej ceny i dostępności. Zdecydowanie wolę dołożyć kilka złotych i używać czegoś o stokroć lepszym działaniu.

To już nie pierwszy raz kiedy Isana mnie rozczarowuje.

[Apolonia Wu]

Napisane przez Higurashi

Kupiłam jakiś z marki własnej Natury zatyczki zawsze gdzieś gubiłam po pewnym czasie :^/

Napisane przez Smerfetka696969

Avon ;P

Dzięki, będę się rozglądać

[kaledonia]

U mnie prawie ciągle te same produkty się przewijają
Maseczka Palmers średnia, żel Gosh z trudem wymęczyłam (kto wąchał ten wie), krem Biotherm mnie nie zachwycił, truskawka TBS nie jest najlepszym masłem w ich kolekcji (słabo nawilża).
Pozostali uczestnicy mają kartę stałego klienta u mnie

[MissChievousTess]

Napisane przez Apolonia Wu

Dziewczyny, a jakie macie te składane pędzelki? Planuję zakup pędzelka, a opcja składanego mnie zaciekawiła.

Edit: ewentualnie interesowałby mnie jakiś z porządną zatyczką.

Do ust chcesz? RealTechniques ma taki składany.
Tanie nie są, ale ja za nimi chodzę bo opcja składanego wydaje mi się bardzo wygodna.
Upatrzyłam sobie 4 chciejstwa
Kusi mnie jedna oferta YR, ale się powstrzymuję (tak wiem, męcząc magisterkę mam potrzebę szybkiej gratyfikacji Ale lepiej tak jak wczoraj zjeść kawałek sernika z cukierni niż rzucać się na kosmetyki).

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez Hosenka*

Z lakierami dawniej nie miałam problemu, zużywałam do końca jak miałam 1 czy 2.

Rany, mieć jeden czy dwa lakiery. Dla mnie chyba nieosiągalne.
No, ale tylko 5 chyba mogłabym mieć.
A mam... dużo więcej.
Ale poniżej 50 sztuk, więc nie jest chyba jeszcze tak źle.
I na szczęście kilka jest już na wykończeniu.
Postanowiłam wykończyć resztki odżywki do paznokci La Manicure Diamond Force L'oreal.
Ostatnio tak szybko robiłam manicure, że poszła w odstawkę. A została może 1/4 i gęstnieje w buteleczce. Biorę się za jej intensywne denkowanie.

[Apolonia Wu]

Napisane przez MissChievousTess

Do ust chcesz? RealTechniques ma taki składany.
Tanie nie są, ale ja za nimi chodzę bo opcja składanego wydaje mi się bardzo wygodna.

Dzięki,
Tak, do ust potrzebuję, a przenośny to byłoby to!

P.S. Widziałam, że ten składany Natura to nawet można kupić online.

Napisane przez MissChievousTess

Rany, mieć jeden czy dwa lakiery. Dla mnie chyba nieosiągalne.

Do niedawna miałam jeden, ale się zbliża ku schyłkowi i nie czekając kupiłam czteropak: czerwień, bordo, nude, odżywka.
Nie no ludzie! - 4 kupić od ręki to lekka przesada.
Potem w ramach rozliczenia ze sobą wyszukałam ten wątek ;-)

[Rose180]

Denko z wielkim bólem serca mój ukochany lakier do paznokci, który katowalam wiosnę i lato często..

10. Maybelline, 7days nr 490 hot salsa -piękny kolor, niestety przy 1/4 która mi została zgestnial i trudno go wybrać pędzelkiem, dlatego musiałam wyrzucić. Na pewno kupie sobie kolejny z tej serii, bo są naprawdę super
11. Zmywacz sensique winogronowy, 150 ml - fajny, fajny

[MissChievousTess]

Napisane przez Apolonia Wu

Do niedawna miałam jeden, ale się zbliża ku schyłkowi i nie czekając kupiłam czteropak: czerwień, bordo, nude, odżywka.
Nie no ludzie! - 4 kupić od ręki to lekka przesada.
Potem w ramach rozliczenia ze sobą wyszukałam ten wątek ;-)

No nieźle, 4 na raz.
Ale kolory dobre na jesień. Mnie takie barwy szybko idą.
Pewnie nie będzie tak tragicznie ze zużyciem.
Mnie tylko brakuje kolorystycznie szarości bądź szarości z beżem.
Na jesień po takie kolory sięgam najczęściej. Na przemian z czerwienią i bordo (ładne, ale wiadomo nie można non stop bo barwią płytkę. Trzeba na przemian z jasnymi/nude.)

[Higurashi]

Udało mi się zużyć wodę toaletową Sparkly Citrus z Avonu. Parę innych produktów też, ale woda mnie cieszy, bo robi się za zimno na takie orzeźwiające zapachy i w tej kategorii mam spore zapasy, więc denko mile widziane. Nie kupuję też już żadnych perfum

[Hosenka*]

Napisane przez MissChievousTess

Rany, mieć jeden czy dwa lakiery. Dla mnie chyba nieosiągalne.

To było dawno Jeszcze w liceum i na początku studiów. Teraz jak na bieżąco przeglądam co mam i zamykam się w 100 sztukach to uważam to sukces

Długo używałam tylko Constance Caroll Ivory. Jak ja go kochałam. Ale teraz by u mnie nie przeszedł bo to był taki rozbielony beż, który uwidaczniał końcówkę paznokci

[MissChievousTess]

Napisane przez Higurashi

Udało mi się zużyć wodę toaletową Sparkly Citrus z Avonu. Parę innych produktów też, ale woda mnie cieszy, bo robi się za zimno na takie orzeźwiające zapachy i w tej kategorii mam spore zapasy, więc denko mile widziane. Nie kupuję też już żadnych perfum

A u mnie będzie niedługo kilka denek perfum, więc może jakieś kupię. Jedne na pewno bo to moje ukochane na uczelnię i do innych bardziej oficjalnych okazji, więc na nie się szarpnę.
No i 2-3 limitki mnie kuszą. A tak to mam zapas, więc resztę denkuję.
Na perfumy nie mogę narzekać bo nawet mi ostatnio nieźle idą. No, ale używam codziennie i wyrobiłam sobie nawyk dopsikiwania się w ciągu dnia (kiedyś tak nie robiłam).

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez Hosenka*

To było dawno Jeszcze w liceum i na początku studiów. Teraz jak na bieżąco przeglądam co mam i zamykam się w 100 sztukach to uważam to sukces

Długo używałam tylko Constance Caroll Ivory. Jak ja go kochałam. Ale teraz by u mnie nie przeszedł bo to był taki rozbielony beż, który uwidaczniał końcówkę paznokci

Ja mam mały zbiór, ale chyba i tak za duży bo część zaczyna gęstnieć. Muszę niedługo kupić jakiś rozcieńczacz do lakieru, żeby zużyć końcówki kilku kolorów zanim całkiem zgęstnieją.
Dziś mam tylko odżywkę, dawno nie miała pazurków saute, bez żadnego koloru. Nawet mi się to podoba.
Może od czasu do czasu pochodzę na jesieni tylko z odżywką na pazurkach?
Teraz i tak cały dzień stukam w klawiaturę, więc nawet szkoda malować kolorem bo i tak szybko odpryskuje albo ścierają się końcówki. Chyba zrobię sobie tydzień tylko z końcówką tej odżywki z L'oreal.

[Higurashi]

Napisane przez MissChievousTess

A u mnie będzie niedługo kilka denek perfum, więc może jakieś kupię. Jedne na pewno bo to moje ukochane na uczelnię i do innych bardziej oficjalnych okazji, więc na nie się szarpnę.
No i 2-3 limitki mnie kuszą. A tak to mam zapas, więc resztę denkuję.
Na perfumy nie mogę narzekać bo nawet mi ostatnio nieźle idą. No, ale używam codziennie i wyrobiłam sobie nawyk dopsikiwania się w ciągu dnia (kiedyś tak nie robiłam).

Ja zawsze dopsikuję, bo po szkole często idę jeszcze do pracy i... po prostu lubię pachnieć ostatnio ciągnie mnie do mocniejszych perfum, moimi jesiennymi ulubieńcami staną się chyba fioletowe Elixiry od YR (aczkolwiek na co dzień chyba się średnio nadają )