Domowy tonik z kwasem salicylowym BHA

[Smok]

Napisane przez Erato

Jedno i drugie Tzn. najpierw ostrożnie - tonik wg przepisu mazidłowego, a potem peeling "by Piti" Migdałowy to jest bądź co bądź AHA, więc dam się skórze co nieco przyzwyczaić do niego, w ogóle zobaczę, jak go toleruję - mam ambitny plan, żeby dzisiaj zrobić tonik, ale nie wiem, o której wrócę do domu i czy nie padnę prosto na pysk do wyrka

Czyli migdalisz się na całego. Jak przeżyjesz, to może i ja się skuszę.

[Erato]

No, to mam tonik migdałowy - tutaj to właściwie off topic, napisałam w wątku "co kupujemy w mazidłach"
Ale mam też świeżą porcję toniku BHA Tym razem wlałam więcej glikolu propylenowego i więcej polysorbate, i wszystko się pięknie rozpuściło, mam taki jednolity mleczny płyn Tym razem zrezygnowałam z kwasu mlekowego. I ph jest prawidłowe, około 3. Mój dekolt już się cieszy

[rudzitsu]

Jeżeli ktoś mimo porad dotyczących sporządzania toniku nadal miał z nim problem to ja dorzucam swoją. Miałam problem z rozwarstwianiem się toniku-kwas wyłaził na górę, mimo że także próbowałam mieszać najpierw wode z alkoholem (polysorbate nie mam). U mnie problem tkwił w potrząsaniu buteleczką w celu wymieszania składników (bo nie wszystko mieściło mi się w miarce, więc resztę wody wlewałam do buteleczki i potrząsałam). Teraz zrobiłam wszystko najpierw w kieliszku (kwas->alkohol->woda), wymieszałam wykałaczką (nie mam bagietki) i przelałam do buteleczki. Tonik jest niemalże jednolity.

[marianna]

Napisane przez rudzitsu

Jeżeli ktoś mimo porad dotyczących sporządzania toniku nadal miał z nim problem to ja dorzucam swoją. Miałam problem z rozwarstwianiem się toniku-kwas wyłaził na górę, mimo że także próbowałam mieszać najpierw wode z alkoholem (polysorbate nie mam). U mnie problem tkwił w potrząsaniu buteleczką w celu wymieszania składników (bo nie wszystko mieściło mi się w miarce, więc resztę wody wlewałam do buteleczki i potrząsałam). Teraz zrobiłam wszystko najpierw w kieliszku (kwas->alkohol->woda), wymieszałam wykałaczką (nie mam bagietki) i przelałam do buteleczki. Tonik jest niemalże jednolity.

rudzitsu to może byc klucz do mojego ostatniego niepowodzenia

tonik z BHA + L-mlekowy robiłam juz kilkakrotnie- i zawsze wychodził, wczoraj umerdałam po raz kolejny - dziś rano patrzę- a tu piekne igiełki fruwają...

i fakt jest taki, że zawsze merdałam tonik w zlewkach i potem przelewałam do butelki...a wczoraj jak stary rutyniarz wszystko wymerdałam w butelce...

aż mi się wierzyć nie chce, że przyczyna byłaby tak prosta ;0

[rudzitsu]

rudzitsu to może byc klucz do mojego ostatniego niepowodzenia

tonik z BHA + L-mlekowy robiłam juz kilkakrotnie- i zawsze wychodził, wczoraj umerdałam po raz kolejny - dziś rano patrzę- a tu piekne igiełki fruwają...

i fakt jest taki, że zawsze merdałam tonik w zlewkach i potem przelewałam do butelki...a wczoraj jak stary rutyniarz wszystko wymerdałam w butelce...

aż mi się wierzyć nie chce, że przyczyna byłaby tak prosta ;0

spróbowałam w ten sposób bo zastanawiało mnie czemu w miarce tonik mi się nie rozwarstwia, a w butelce już tak. trzeba powoli dolewać wody i delikatnie pomieszać. niestety efekt nie jest idealny, bo nadal nie jest to zupełnie jednolity płyn, ale lepszy już taki niż woda z pianą

[justyce]

Napisane przez rudzitsu

spróbowałam w ten sposób bo zastanawiało mnie czemu w miarce tonik mi się nie rozwarstwia, a w butelce już tak. trzeba powoli dolewać wody i delikatnie pomieszać. niestety efekt nie jest idealny, bo nadal nie jest to zupełnie jednolity płyn, ale lepszy już taki niż woda z pianą

Aaa, czyli zmieszane, nie wstrząśnięte

[Kasiajka]

Ja mam ten sam problem - woda z pianą.
Robię tonik BHA 2% kwasu salicylowego (przepis z mazideł). W składzie jest tylko alkohol, kwas i woda. Nie mam już akurat wody destylowanej, bo bym spróbowała wymieszać kwas z alkoholem ( u mnie się w nim ładnie rozpuszcza w tych proporcjach), a potem wlać CAŁĄ wodę i dopiero zamieszać. Może przyczyna jest w porcjowaniu wody, bo wlewałam zawsze na 2-3 razy, po pierwszej dolewce był jednolity ale bardzo gęsty, a każda następna dolewka powodowała powstawanie farfocli i oddzielanie się kwasu od płynu. Może w ten sposób trzeba spróbować? To pytanie do osób,którym wychodzi ten tonik.

[Nikita-v]

hmm a ja wczoraj robiłam tonik.. i niestety kwas nie rozpuścił mi się do końca.. zarówno w toniku jak i później na płatku widać drobne igiełki kwasu.. czy mimo tego będzie działał? czy tylko nadaję się do wylania? (ph jest dobre)

[justa79]

w lotionie Pauli Begoun też mi się wytrąciły igiełki, ale działa

[Nikita-v]

dzięki Justa w takim razie będę używała

[agatka-a]

A ja znowu przybywam z masą pytań, robie zamówienie na mazidłach i zanim zrobię błąd to chciałam się z wami skonsultować.

Moim problemem jest suche czoło i policzki, natomiast broda i linia włosów oraz nos to jeden wielki zaskórnik, gul podskórny lub por (poprostu ciagle cos mi wyskakuje, zwykle są to gule podskórne), dlatego pomyślałam o kwasach...
z tym ze należę do naczynkowców i z tego co już wyczytałam najlepsze dla mnie beda kwasy BHA (ewentualnie PHA)
Dlatego mam pytanie, zeby jakoś uspokoić skórę na brodzie i nosie (oczyścic, żeby niespodzanki nie wyskakiwały), lepsy bedzie dla mnie:
-Tonik 2% BHA
- krem Effaklar
- acne derm
a może:
-Tonik 2% BHA + 8% Kwas L-mlekowy (podobno kw. L-mlekowy jest lagodny)
- tonik z kwasem migdalowym + hydromail

Nie wiem co lepsze tonik czy krem...

Dziękuje za pomoc

[agatka-a]

prosze pomóżcie mi bo chciałabym złożyć już zamówienie, a nie wiem czy brak kwas salicynowy i mlekowy czy też nie, będe naprawdę wdzieczna

[anah]

Agatko,wypowiem sie co do toniku z BHA i mlekowym.
Po tygodniu używania go troche mnie wyburaczyło (bardzo dawno nie stosowałam kwasów, tylko effaclar k, który jest dla mojej skóry b. łagodny). Nie mam naczynkowej skóry, tylko kilka naczyniek koło nosa. Gdybym toniku nie stosowała codziennie, to mysle, że nie miałabym indiańskich kolorów na twarzy Ogólnie jest łagodny, nie ściąga skóry, nie piecze. Wygładza lekko skórę, ale za krótko go używałam, zeby zobaczyc jakieś spektakulatne efekty. Po godzinie albo półgodzinie od aplikacji toniku nakładałam na niego oliwkę hipp.

[agatka-a]

dziękuje za odpowiedź, ale dalej się zastanawiam... nie wiem, boję się trochę, a chciałabym coś zrobić z tymi moimi gulami i porami...

[anah]

Agatko, skoro są to dość poważne problemy za skórą, to może jakis większy kaliber by sie przydał, bo taki tonik czy Effaklar chyba nie za wiele zdziała. Może popytaj zorakujace się dziewczyny.
Kilka lat temu walczyłam z trądzikiem (takim mniej więcej średniozaawansowanym) i dermatolog leczył mnie differinem, jakimis jeszcze maziami, w domu stosowałam kwasy (lysanel effaclar, diacneal). Potem plamy potrądzikowe wywabiałam acne-dermem. Masz naczynkową cerę, więc nie wszystkiego możesz spróbować.
Może jednak na początek dermatolog by nie zaszkodził

[agatka-a]

No właśnie i tu jest problem.
Nie mam wielkich zmian trądzikowych, po prostu pojedyńcze gule, które mnie bardzo denerwują, no i te pory. Myśle że silna kuracja jest zbędna, mój dermatolog też tak myśli... Poza tym z doświadczenia wiem, ze przepisałby mi jakieś kremy stosowane punktowo, a ja chcę oczyscić bródke, nos i czoło

[margaretka02]

Napisane przez agatka-a

No właśnie i tu jest problem.
Nie mam wielkich zmian trądzikowych, po prostu pojedyńcze gule, które mnie bardzo denerwują, no i te pory. Myśle że silna kuracja jest zbędna, mój dermatolog też tak myśli... Poza tym z doświadczenia wiem, ze przepisałby mi jakieś kremy stosowane punktowo, a ja chcę oczyscić bródke, nos i czoło

Agatko, z tego co piszesz, to może ginekolog byłby lepszym lekarzem w tej sytuacji, a nie dermatolog. Takie pojedyncze gule na linii włosów, na brodzie są typowe dla zaburzeń hormonalnych. Moja koleżanka miała podobne problemy, leczenie zewnętrzne nie pomagało, bo to był właśnie jakiś problem z hormonami. A jeżeli twoje gule mają rzeczywiście podłoże hormonalne, to leczenie zewnętrzne je złagodzi, ale się ich nie pozbędziesz.

[Smok]

Napisane przez margaretka02

Agatko, z tego co piszesz, to może ginekolog byłby lepszym lekarzem w tej sytuacji, a nie dermatolog. Takie pojedyncze gule na linii włosów, na brodzie są typowe dla zaburzeń hormonalnych. Moja koleżanka miała podobne problemy, leczenie zewnętrzne nie pomagało, bo to był właśnie jakiś problem z hormonami. A jeżeli twoje gule mają rzeczywiście podłoże hormonalne, to leczenie zewnętrzne je złagodzi, ale się ich nie pozbędziesz.

Ja już lata się męczę z gulami i każdy mówi, że to hormony, a te mam w porządku. Ostatnio narałam pewnośći - gule są po lekach, wystarczy mi kuracja antybiotykiem czy nawet zwykłym gripexem i już są. Jakiś mc temu miałam napad bólu brzucha przez 2 dni, zjadłam 5 tabletek nospa i od razu wysyp gul, po odstawieniu tabletek nic już mi nie wyszło. . U mnie to trądzik polekowy, dlatego ograniczam wszlekie przeciwbólowe i inne. Może poobserwuj siebie, np. czy nie brałaś tabletek na bół głowy.

[margaretka02]

Napisane przez Smok

Ja już lata się męczę z gulami i każdy mówi, że to hormony, a te mam w porządku. Ostatnio narałam pewnośći - gule są po lekach, wystarczy mi kuracja antybiotykiem czy nawet zwykłym gripexem i już są. Jakiś mc temu miałam napad bólu brzucha przez 2 dni, zjadłam 5 tabletek nospa i od razu wysyp gul, po odstawieniu tabletek nic już mi nie wyszło. . U mnie to trądzik polekowy, dlatego ograniczam wszlekie przeciwbólowe i inne. Może poobserwuj siebie, np. czy nie brałaś tabletek na bół głowy.

Może być też tak, że hormony są w porządku, ale skóra jest bardziej wrażliwa na któreś hormony i reaguje tak, jakby poziom hormonów był zły, a on jest w normie. Nie powiem wam, o co dokładnie chodzi, bo już nie pamiętam. Nie pamietam tez, czy jest na to jakiś sposób czy nie.

[Smok]

U mnie to jednak trądzik polekowy, juz dawniej o tym czytałam, tylko musiałam poobserwować skórę. Bardzo to możliwe, bo moja mama nie może zażywac nawet żadnej tabletki na ból głowy, bo od razu ją wysypuje, tylko nie gulami, a wysypkami.

[margaretka02]

Napisane przez Smok

U mnie to jednak trądzik polekowy, juz dawniej o tym czytałam, tylko musiałam poobserwować skórę. Bardzo to możliwe, bo moja mama nie może zażywac nawet żadnej tabletki na ból głowy, bo od razu ją wysypuje, tylko nie gulami, a wysypkami.

To było bardziej ogólne stwierdzenie, dlaczego hormony mogą być w normie i nadal są gule (dlatego zaznaczyłam fragment twojej wypowiedzi).
Co do trądziku polekowego: zgadzam się, jak najbardziej może wystąpić.
Inne powody to np jedzenie. Są produkty, których jedzenie zaostrza trądzik. Tutaj tez nie podam szczegółów, bo czytałam o tym dość dawno.
Chociaż jedzenie zaostrza trądzik jako taki, nie wiem, czy może wywołać takie gule.

[agatka-a]

Napisane przez margaretka02

Agatko, z tego co piszesz, to może ginekolog byłby lepszym lekarzem w tej sytuacji, a nie dermatolog. Takie pojedyncze gule na linii włosów, na brodzie są typowe dla zaburzeń hormonalnych. Moja koleżanka miała podobne problemy, leczenie zewnętrzne nie pomagało, bo to był właśnie jakiś problem z hormonami. A jeżeli twoje gule mają rzeczywiście podłoże hormonalne, to leczenie zewnętrzne je złagodzi, ale się ich nie pozbędziesz.

hormony mam w normie, robiłam wszystkie badania

[edipig]

Ja dziś zrobilam tonik 2% BHA z przepisu z mazideł, a raczej starałam sie zrobić ten tonik, bo... łee nie wyszedł mi.. u góry pływa glut z nierozpuszczonego kwasu. Co prawda ph dobre, ale czy takie coś nadaje się do użycia? Aha i zrobiłam 2 podejścia: najpierw z spirytem później juz z wódeczką i to samo. Próbowałam najpierw tylko mieszać, kwas nie rozpuszczał się dobrze, więc potrząsałam delikatnie i wyszedł glut.
A tak się cieszyłam z nowego "wynalazku"

[rudzitsu]

Napisane przez edipig

Ja dziś zrobilam tonik 2% BHA z przepisu z mazideł, a raczej starałam sie zrobić ten tonik, bo... łee nie wyszedł mi.. u góry pływa glut z nierozpuszczonego kwasu. Co prawda ph dobre, ale czy takie coś nadaje się do użycia? Aha i zrobiłam 2 podejścia: najpierw z spirytem później juz z wódeczką i to samo. Próbowałam najpierw tylko mieszać, kwas nie rozpuszczał się dobrze, więc potrząsałam delikatnie i wyszedł glut.
A tak się cieszyłam z nowego "wynalazku"

Ja używałam taki tonik, po prostu musisz ten kwas co pływa równomiernie rozsmarować na twarzy (ja nakładałam go w strategiczne miejsca jak nos czy broda). A żeby był jednolity trzeba dodać polysorbate, troche pomaga też nie potrząsanie, ale mieszanie.
To wszystko jest opisane w wątku.

[ziuta.]

mam pytanie. na mazidlach jest napisane ze kwas salicylowy rozpuszcza sie w tluszczach. to czy mozna by zrobic ten tonik np z oliwka hipp czy czyms podobnym? tzn tylko kwas i oliwka bez alkoholu, wody itp ?

[marianna]

Napisane przez ziuta.

mam pytanie. na mazidlach jest napisane ze kwas salicylowy rozpuszcza sie w tluszczach. to czy mozna by zrobic ten tonik np z oliwka hipp czy czyms podobnym? tzn tylko kwas i oliwka bez alkoholu, wody itp ?

mozna...a z wyników badań zapodanych na LU wynika, że salicycl z tłuszczem w składzie lepiej działa...aczkolwiek tam chyba nikt nie próbował salicyla z tłuszczem bez alkoholu i wody
sama nie sprawdzałam...ale widze różnicę in plus juz przy dodaniu samego polysorbate

[edipig]

Rudzitsu, wiem, że nie potrząsać, i tak sie rozwarstwilo. A polysorbate nie mam, myslałam, że sie bez tego obędzie
Tomiku użyłam wieczorem wczoraj i w sumie te gluty tak nie przeszkadzają.

[rudzitsu]

Napisane przez edipig

Rudzitsu, wiem, że nie potrząsać, i tak sie rozwarstwilo. A polysorbate nie mam, myslałam, że sie bez tego obędzie

Znam ten ból, też na początku nie przyszło mi do głowy, żeby zamawiać polysorbate, skoro w przepisie z mazideł go nie ma. Teraz składałam drugie zamówienie i wzięłam polysorbate, mam nadzieję, że wreszcie uzyskam w pełni jednolity tonik, a nie taki prawie..

Tomiku użyłam wieczorem wczoraj i w sumie te gluty tak nie przeszkadzają.

Dokładnie. Tylko zauważyłam taką zależność, że gdy na początku używałam świeżo zrobiony tonik, to działał gorzej niż pod koniec, kiedy było mniej wody, a więcej kwasu. Dlatego warto te farfocle wydobyć.

[edipig]

Dzięki za radę, "wydobędę" je na pewno

[agatka-a]

Ja mam pytanie do osób dodajacych do toniku zamiast alkoholu glikol.

Ile glikolu dodajecie, zeby zrobić steżenie 2%?

Czy jeśli np. Agabil daje 5ml wódki + 0,36ml-0,72ml kwasu i dopełnia wodą dest. do 25 ml, to czy mogę dać zamiast tych 5ml wódki 5ml glikolu?

pomóżcie bo ja z obliczeniami steżeń mam klopoty :/