makijaż permanentny- ZBIORCZY

[muscat]

Napisane przez birthdaycake

Cześć dziewczyny!
Mija dziewiąty dzień odkąd zrobiłam sobie brwi metodą cienia i dziś rano zauważyłam na poduszce kawałek strupa-skorupki, który odpadł mi z kilkoma włoskami. Czy któraś tak miała? Boję się, że jak ta cała skorupa odpadnie to będzie czekała mnie niemiła niespodzianka w postaci braku brwi! Jest to w ogóle możliwe? Dodam jeszcze, że mimo nawilżania maścią długo się to wszystko goi i na dzień dzisiejszy (9dzień) brwi dalej są gęsto pokryte strupkami. Trochę boję się efektu i część mnie chętnie spoliczkowałaby tą drugą część mnie za ten cały pomysł z tymi brwiami. Ale jest ok, jeszcze walczę. Pozdrawiam!

Napisz dokładnie jak pielęgnujesz brwi.

[birthdaycake]

Natłuszczam brwi 2-3 razy dziennie maścią Alantan i to wszystko. Myślę, że może po prostu mam taką skórę, dam tym brwiom jeszcze trochę czasu.

[muscat]

Napisane przez birthdaycake

Natłuszczam brwi 2-3 razy dziennie maścią Alantan i to wszystko. Myślę, że może po prostu mam taką skórę, dam tym brwiom jeszcze trochę czasu.

Acha, czyli moje "ulubione" smarowidełko, które nie zaszkodzi, ale i nic dobrego nie poczyni Rozumiem, że tym smarowałaś od początku?

Zwłaszcza przy większych powierzchniach pigmentowania, jak brwi metodą cienia, czy usta należy najpierw zastosować maść z antybiotykiem, bo ona przyspiesza gojenie, zatem strupki tworzą się szybciej, są mniejsze, szybciej też odpadają, nie wyciągając ze sobą barwnika.
Kolejna rzecz to częstotliwość nakładania maści, 3x dziennie to za mało, wtedy te miejsca bywają w ciągu dnia przesuszone i wtedy też ma to wpływ na tworzenie się większych strupów, dłuższe gojenie i osłabienie efektu końcowego.

[kevschaa]

Hej muscat,

Chciałam spytać co sądzisz o technologii BioEvolutnion ?

2 lata temu miałam robiony makijaż Nouveau Contour Intelligent, ale trochę szybko zbladł i teraz po 2 latach jest prawie niewidoczny (szczególnie na brwiach).

[muscat]

Napisane przez kevschaa

Hej muscat,

Chciałam spytać co sądzisz o technologii BioEvolutnion ?

2 lata temu miałam robiony makijaż Nouveau Contour Intelligent, ale trochę szybko zbladł i teraz po 2 latach jest prawie niewidoczny (szczególnie na brwiach).

BioEvolution to jedno a Contour Nouveau to drugie, dwie różne firmy i każda pracuje w swoim trybie, więc rozumiem, że najpierw miałaś zrobiony makijaż Contour Nouveau, a teraz zastanawiasz się nad zrobieniem bioEvolution, tak?

Czy chodzi o to, że ktoś się wyszkolił w jednej firmie, a pracował na sprzęcie drugiej?

Ja uważam, że trwałość makijażu trwająca 2 lata to jest dobry czas, zważywszy że twarz kobiety się zmienia, nikt tak jak my nie podlega grawitacji tak więc po 2 latach, nawet jeśli powieki się zmienią, można coś nowego wyczarować, natomiast jak coś "usiądzie" na 4,5 lat to wtedy czekasz jak na zmiłowanie i niestety pozostałość (często jakaś sina, tudzież czerwonawa) wciąż jest. Owszem koszt makijażu nie jest mały, ale jak policzysz ile zabiegów henny musiałabyś sobie w tym czasie wykonać (pamiętając, że henna i tak nie daje tego efektu co dobrze wykonany makijaż) to naprawdę zawsze to będzie wartość dodana.

[kevschaa]

Napisane przez muscat

BioEvolution to jedno a Contour Nouveau to drugie, dwie różne firmy i każda pracuje w swoim trybie, więc rozumiem, że najpierw miałaś zrobiony makijaż Contour Nouveau, a teraz zastanawiasz się nad zrobieniem bioEvolution, tak?

Czy chodzi o to, że ktoś się wyszkolił w jednej firmie, a pracował na sprzęcie drugiej?

Ja uważam, że trwałość makijażu trwająca 2 lata to jest dobry czas, zważywszy że twarz kobiety się zmienia, nikt tak jak my nie podlega grawitacji tak więc po 2 latach, nawet jeśli powieki się zmienią, można coś nowego wyczarować, natomiast jak coś "usiądzie" na 4,5 lat to wtedy czekasz jak na zmiłowanie i niestety pozostałość (często jakaś sina, tudzież czerwonawa) wciąż jest. Owszem koszt makijażu nie jest mały, ale jak policzysz ile zabiegów henny musiałabyś sobie w tym czasie wykonać (pamiętając, że henna i tak nie daje tego efektu co dobrze wykonany makijaż) to naprawdę zawsze to będzie wartość dodana.

Chodziło mi o to czy któraś z tych firm (albo metod, bo nie wiem jak to nazwać) jest lepsza od drugiej.
Mam dopiero 23 lata, więc twarz mi aż tak nie osiada jeszcze, a po 2 latach nie widać praktycznie nic na brwiach a już po 1,5 roku było bardzo słabo widoczne. Dodać do tego koszt mojej lingerystki która chciała za samą poprawę brwi i kresek 1000 zł bez późniejszych ewentualnych dopełnień to już się robi jakaś kwota, a sądzę że na brwiach będę potrzebowała dopełnienie więc automatycznie kilka stówek więcej się robi...
Rozumiem że makijaż permanentny to wydatek, ale 1400 zł co 2 lata to jednak trochę za dużo...

A henna chyba jednak nieco tańsza, bo robię sobie sama w domu


Ale dzięki za odpowiedź Jeszcze jedno pytanko- ile czasu musi minąć od makijażu kresek zanim będę mogła ponownie zacząć używać revitalash?

[muscat]

Napisane przez kevschaa

Chodziło mi o to czy któraś z tych firm (albo metod, bo nie wiem jak to nazwać) jest lepsza od drugiej.
Mam dopiero 23 lata, więc twarz mi aż tak nie osiada jeszcze, a po 2 latach nie widać praktycznie nic na brwiach a już po 1,5 roku było bardzo słabo widoczne. Dodać do tego koszt mojej lingerystki która chciała za samą poprawę brwi i kresek 1000 zł bez późniejszych ewentualnych dopełnień to już się robi jakaś kwota, a sądzę że na brwiach będę potrzebowała dopełnienie więc automatycznie kilka stówek więcej się robi...
Rozumiem że makijaż permanentny to wydatek, ale 1400 zł co 2 lata to jednak trochę za dużo...

A henna chyba jednak nieco tańsza, bo robię sobie sama w domu


Ale dzięki za odpowiedź Jeszcze jedno pytanko- ile czasu musi minąć od makijażu kresek zanim będę mogła ponownie zacząć używać revitalash?

Wiesz.... niezależnie od metody, ważne są umiejętności i solidność linergistki.
Natomiast niektóre linergistki chcąc zachęcić klientkę do powrotu, a jednocześnie jest to nagroda za powrót dokładnie w to samo miejsce, proponują między 12 a 18 miesiącem odświeżenie makijażu za 50% aktualnej ceny, odświeżenie po pierwszym zabiegu tak naprawdę przedłuża trwałość. Widocznie Twoja linergistka ma inny patent

Z odżywką poczekaj ok. 2 miesięcy.

[katte112]

Napisane przez ambiguous87

prawda, prawda, zadowolona jest to jednak pewne ryzyko, trzeba zakładać, że "coś" może nie wyjść

Hej, przeglądam te wątki i trafiłam tutaj ponieważ miesiąc temu wykonywałam makijaż permanentny oczu. Kreski miały być grubsze i podnoszące kąciki. W efekcie różnią się zupełnie kształtem i grubością i nie mają nic wspólnego z eyelinerem. Jestem załamana. Gdybym wiedziała, że będzie tak kiepsko wykonana usługa, nie podjęłabym takiej decyzji. Pomocy, czy ktoś może mi polecić osobę która poprawi ten niedokładny makijaż?

[justaa_]

Napisane przez katte112

Hej, przeglądam te wątki i trafiłam tutaj ponieważ miesiąc temu wykonywałam makijaż permanentny oczu. Kreski miały być grubsze i podnoszące kąciki. W efekcie różnią się zupełnie kształtem i grubością i nie mają nic wspólnego z eyelinerem. Jestem załamana. Gdybym wiedziała, że będzie tak kiepsko wykonana usługa, nie podjęłabym takiej decyzji. Pomocy, czy ktoś może mi polecić osobę która poprawi ten niedokładny makijaż?

Chyba będziesz musiała odczekać jakiś czas... Ewentualnie złuszczać jeżeli jest faktycznie źle, co by jak najmniej barwnika się przyjęło. Jednak niech wypowie się ktoś, kto naprawdę się zna i zerknie fachowym okiem na Twoje brwi

Co do naprawy to jak przejrzysz wątek, a nawet na bieżącą stronę zobaczysz, że wiele z nas poleca Muscat Nie jeden mp naprawiała
Oczywiście zależy też o jaki efekt Ci chodzi, ponieważ Jej makijaże mają być jak najbardziej naturalne. Nie ma mowy o przerysowanych brwiach czy ozdobnych kreskach
Zajrzyj na fp Gabinetu Różanego i sama oceń efekty

Piszę bo pewnie sama Muscat nie zrobi sobie reklamy
Chociaz Jej obecność na tym forum i udane makijaże to chyba wystarczająca reklama

[muscat]

Napisane przez justaa_

Oczywiście zależy też o jaki efekt Ci chodzi, ponieważ Jej makijaże mają być jak najbardziej naturalne. Nie ma mowy o przerysowanych brwiach czy ozdobnych kreskach

Dokładnie, jestem przeciwna ozdobnym kreskom te przy rzęsach, podkreślające oko zawsze się obronią i nigdy się nie znudzą.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez katte112

Hej, przeglądam te wątki i trafiłam tutaj ponieważ miesiąc temu wykonywałam makijaż permanentny oczu. Kreski miały być grubsze i podnoszące kąciki. W efekcie różnią się zupełnie kształtem i grubością i nie mają nic wspólnego z eyelinerem. Jestem załamana. Gdybym wiedziała, że będzie tak kiepsko wykonana usługa, nie podjęłabym takiej decyzji. Pomocy, czy ktoś może mi polecić osobę która poprawi ten niedokładny makijaż?

Czy to efekt po pierwszym zabiegu, czy też już po korekcie?

Kresek nie widzę, więc oczywiście nie stwierdzam, że wszystko masz prawidłowo wykonane, ale jeśli jesteś po pierwszym zabiegu to musisz wiedzieć, że w przypadku kresek może tak się zdarzyć, że kreski będą zbyt delikatne, w niektórych miejscach mogą być nawet ubytki, natomiast przy tych ozdobnych końcówki mogą sprawiać wrażenie niedopracowanych.
Podczas drugiego zabiegu wypracowuje się to co najsłabsze, a dopiero na końcu wyrównuje intensywność na całej długości i dopiero wtedy można stwierdzić, czy kreska została kiepsko wykonana.

Powieki to obszar bardzo delikatny i wrażliwy i tak naprawdę w trakcie zabiegu linergistka czuje jak długo może jeszcze na powiece popracować, lepiej na pierwszym zabiegu czegoś nie dopracować, niż na przykład spowodować pęknięcie naczynka. Po to jest drugi zabieg żeby na spokojnie dopracować. Makijaż permanentny, a raczej jego efekt wymaga cierpliwości z dwóch stron, inna rzeczą jest, że ja uprzedzam klientki, że na pewno po pierwszym zabiegu będą mieć uczucie niedosytu, ale tak musi być i tak jest bezpieczniej. Nie wiem jak to wygląda u innych linergistek.

Oczywiście nie zamierzam Cię namawiać na powrót do tej samej osoby, bo tak jak wcześniej napisałam, nie widzę kresek, poza tym nie widziałam jak ta kobieta pracuje, natomiast sama rozważ na ile te kreski są rzeczywiście kiepsko wykonane, a na ile to Twoje rozczarowanie spowodowane niecierpliwością.

[justaa_]

Przepraszam, myślałam, że o brwi chodzi

[muscat]

Hahahahahahahaha też tak miewam

[EmCa]

witajcie, dawno mnie nie było
Mam kreski górne zrobione mieszanką brązu i czerni. Świetny kolor, bardzo mi pasuje, ale niestety minęło 10 miesięcy i zewnętrzne końce już nie istnieją. Nie wiem jakiej firmy to były barwniki.
Chcę iść na long time liner, ale powiedziano mi, że kreski robią tylko czarnym, który póxniej wygląda jak grafitowy.
A tego chciałam uniknąć, bo takie mam dolne kreski i kiepsko to wygląda.
Tymczasem gogle mówi, że mają jeszcze drugi kolor do oczu, brazil.
Czy ktoraś z Was wie cos na ten temat, lub miała robione kreski brązem?

[muscat]

Napisane przez EmCa

witajcie, dawno mnie nie było
Mam kreski górne zrobione mieszanką brązu i czerni. Świetny kolor, bardzo mi pasuje, ale niestety minęło 10 miesięcy i zewnętrzne końce już nie istnieją. Nie wiem jakiej firmy to były barwniki.
Chcę iść na long time liner, ale powiedziano mi, że kreski robią tylko czarnym, który póxniej wygląda jak grafitowy.
A tego chciałam uniknąć, bo takie mam dolne kreski i kiepsko to wygląda.
Tymczasem gogle mówi, że mają jeszcze drugi kolor do oczu, brazil.
Czy ktoraś z Was wie cos na ten temat, lub miała robione kreski brązem?

Witaj

Miałaś zabieg/i korekcyjny, czy na jednym się skończyło?

Co do koloru... widzi się reklamy firm i ich barwników, że bezpieczne, że się nie wybarwiają na szaro, tudzież czerwono, a tak naprawdę żaden barwnik, jeśli się do niego nie doda neutralizatora, nie jest bezpieczny i nigdy nie można w 100% założyć, że w tej konkretnej skórze nie przybierze dziwnego odcienia.
Czarny neutralizuje się żeby nie siniał, brązowy żeby nie przechodził w czerwień.
U Ciebie powinno się teraz zneutralizować ten grafit i dopiero wtedy nałożyć, albo czerń z neutralizatorem, albo bardzo ciemny brąz, choć oczywiście najlepiej gdyby od początku ktoś to zrobił tak jak trzeba.
Jeżeli w tej chwili od razu ktoś na to nałoży brąz to przez chwilkę będzie lepiej, ale dość szybko znowu zacznie się robić grafitowo

[Fiiolek]

Czesc

Chcialam Was zapytac o makijaz permanentny ust z cieniowaniem. Gdzie najlepiej go wykonac najlepiej w Krakowie?
I najwazniejsze pytanie - tyle czytam o strupkach, opuchnieciu, zbyt intensywnym zabarwieniem po zabiegu, ze troche zaczelam sie obawiac. Jak dlugo goja sie usta do momentu, ze wygladaja juz naturalnie i nie czuje sie skrepowania wychodzac na ulice? Potrzebuje wiedziec ile ewentualnie wziac urlopu :P
Kolejne pytanie, jakie kosmetyki/barwniki/marka itp dadza porzadany efekt i dlugo sie utrzymaja?

Jak znalezc kosmetyczke, ktora tego nie spartoli?
Juz od tygodnia buszuje po forach i nic...

W zalaczniku przyklad ust

[EmCa]

Napisane przez muscat

Witaj

Miałaś zabieg/i korekcyjny, czy na jednym się skończyło?

Co do koloru... widzi się reklamy firm i ich barwników, że bezpieczne, że się nie wybarwiają na szaro, tudzież czerwono, a tak naprawdę żaden barwnik, jeśli się do niego nie doda neutralizatora, nie jest bezpieczny i nigdy nie można w 100% założyć, że w tej konkretnej skórze nie przybierze dziwnego odcienia.
Czarny neutralizuje się żeby nie siniał, brązowy żeby nie przechodził w czerwień.
U Ciebie powinno się teraz zneutralizować ten grafit i dopiero wtedy nałożyć, albo czerń z neutralizatorem, albo bardzo ciemny brąz, choć oczywiście najlepiej gdyby od początku ktoś to zrobił tak jak trzeba.
Jeżeli w tej chwili od razu ktoś na to nałoży brąz to przez chwilkę będzie lepiej, ale dość szybko znowu zacznie się robić grafitowo

Dolne, te grafitowe miałam raz. Nie chciałam więcej.

Ale bardziej chodziło mi o te kolory long timera. Orientujesz się? Bo nie chcę grafitu, chcę brąz, ale trwalszy niż ten co mam. Mam wybór: grafit na prae lat lub brąz na niecały rok :/

[muscat]

Napisane przez EmCa

Dolne, te grafitowe miałam raz. Nie chciałam więcej.

Ale bardziej chodziło mi o te kolory long timera. Orientujesz się? Bo nie chcę grafitu, chcę brąz, ale trwalszy niż ten co mam. Mam wybór: grafit na prae lat lub brąz na niecały rok :/

Brazil jest mieszanką czerni i brązu, czyli będzie przechodzić w grafit.

[EmCa]

A Ty jakimi robisz i jak sa trwałe?
ten jest taki ładny, tylko taki nietrwały

[muscat]

Wysyłam Ci wiadomość na priv

[lovinka89]

Witam,
Jestem po zabiegu makijażu permanentnego brwi, który był wykonany w Gabinecie Różanym w Krakowie. Pierwszy zabieg miałam wykonywany dwa tygodnie temu, a dzisiaj byłam na korekcie. I co mogę powiedzieć? Jestem przeszczęśliwa i mega zadowolona z efektu. Pełen profesjonalizm i efekt, który przerósł moje oczekiwania. Mam w końcu brwi, a nie parę przerzedzonych włosków nad oczami! W czasie zabiegu przemiła atmosfera. Zostałam poinformowana o czynnościach jakie powinnam podjąć w czasie gojenia się brwi, aby wszystko później dobrze wyglądało. Bardzo polecam. Ja na pewno do Gabinetu Różanego wrócę i to nie raz, nie dwa . Pozdrawiam serdecznie i życzę każdemu, aby był zadowolony ze swojego mp tak jak jestem ja

[sylwina78]

Po długiej nieobecności witam wszystkich no i tak na wstępie
mam pytanie do doświadczonych linergistek odnośnie kropli do oczu używanych podczas zabiegu przy kreskach. Czy w ogóle używacie takowych przed aplikacją znieczulenia zewnętrznego a jeśli tak to czy są to krople znieczulające? Czytam wszędzie o kroplach lub zelach ochronnych ale nikt nie podaje nazwy ani konkretnego działania. Mówili też o tym na seminarium nawet zapisałm sobie nazwę no ale posiałam gdzieś tą kartkę i dzisiaj cały dzien szukam w internecie i próbuję sobie przypomniec co to były za krople. Ogólnie chodziło o to, zeby chronić rogówkę na wypadek dostania się znieczulenia zew. i jak gdyby otępienia gałki żeby klientka nie odczuwała uderzeń igły.

Z góry dziękuję za odpowiedź.
a i czy są jakieś bez recepty

[muscat]

Sylwina ja nie stosuję takowych. Faktem jest, że ja pigmentuję kreski piórkiem, więc tu o uderzeniach igły nie może być mowy, natomiast i w jednym i drugim wypadku uważam, że lepiej nie otępiać gałki i powieki też za bardzo nie znieczulać. Wtedy masz pewność przy zabiegu, że bez problemu wyłapiesz, kiedy ta konkretna powieka ma dość a tym samym unikniesz jakichś horrorów z pękniętym naczynkiem.
Kiedyś tam też zaciekawiły mnie te krople i drążyłam temat, ale poznajdowałam tez negatywne opinie i w efekcie zrezygnowałam z tego pomysłu.

[sylwina78]

Napisane przez muscat

Sylwina ja nie stosuję takowych. Faktem jest, że ja pigmentuję kreski piórkiem, więc tu o uderzeniach igły nie może być mowy, natomiast i w jednym i drugim wypadku uważam, że lepiej nie otępiać gałki i powieki też za bardzo nie znieczulać. Wtedy masz pewność przy zabiegu, że bez problemu wyłapiesz, kiedy ta konkretna powieka ma dość a tym samym unikniesz jakichś horrorów z pękniętym naczynkiem.
Kiedyś tam też zaciekawiły mnie te krople i drążyłam temat, ale poznajdowałam tez negatywne opinie i w efekcie zrezygnowałam z tego pomysłu.

dziękuję za odpowiedź. Ja też do tej pory nie używałam kropli ale zaczęłam się nad nimi zastanawiać zwłaszcza po udziale w seminarium, chociaż z drugiej strony zastanawiałam się nad tym czy są one faktycznie niezbędne bo jak na razie żadna klientka nie uskarżała się ani na ból ani na odczuwanie dyskomfortu podczas wykonywania zabiegu jedyne co mówią to, że je łaskoczę jak robię tuż nad linią rzęs,
No to czyli krople mogę sobie odpuścić

[muscat]

Napisane przez sylwina78

dziękuję za odpowiedź. Ja też do tej pory nie używałam kropli ale zaczęłam się nad nimi zastanawiać zwłaszcza po udziale w seminarium, chociaż z drugiej strony zastanawiałam się nad tym czy są one faktycznie niezbędne bo jak na razie żadna klientka nie uskarżała się ani na ból ani na odczuwanie dyskomfortu podczas wykonywania zabiegu jedyne co mówią to, że je łaskoczę jak robię tuż nad linią rzęs,
No to czyli krople mogę sobie odpuścić

wiesz jak to jest.... seminaria super sprawa, ale nic nie zastąpi TWOJEJ WŁASNEJ WIEDZY zdobytej w trakcie pracy, to są Twoje obserwacje, Twoje wnioski i Twoje doświadczenia. Dokształcać się trzeba, ale przede wszystkim trzeba mieć uszy i oczy, oraz umysł szeroko otwarte w trakcie zabiegów

[kevschaa]

Miałam miesiąc temu robiony permanentny oka i w prawym kąciku cały czas wygląda jakbym miała niedokładnie zmyty makijaż.
Zastanawiam się czy to rozlany pigment, ale widzę to tylko z bliska i w sumie wygląda jakbym nałożyła w zewnętrznym kąciku trochę szarego cienia. Jest szansa że to zejdzie?

[o_Khaleesi_o]

Zastanawiam się nad zrobieniem makijażu permanentnego brwi w Sharley w Warszawie, czy któraś z was robiła tam zabieg?

Zależy mi na dobrym i równym wykonaniu oraz na użyciu dobrych preparatów.

[sylwina78]

Napisane przez o_Khaleesi_o

Zastanawiam się nad zrobieniem makijażu permanentnego brwi w Sharley w Warszawie, czy któraś z was robiła tam zabieg?

Zależy mi na dobrym i równym wykonaniu oraz na użyciu dobrych preparatów.

Hej. Ja miałam tam wykonywany zabieg na brwi i nie polecam co prawda minęło już z 11 lat ale w między czasie byłam też na 3 uzupełnieniach i żadna z Pań nie skorygowała nieprawidłowego kształtu. Pierwszy zabieg w ogóle przerwałam linergistce i poprosiłam o inną a blizny pozostały mi do dzisiaj...
Mam świetną upatrzoną Panią na targach przyglądam się jej pracy co pół roku bo z taka częstotliwością odbywają się targi w W-wie -, chyba jest z Piaseczna muszę odszukać folder sama z resztą się do niej wybieram jesienią bo rewelacyjnie dobiera kształt, pięknie wykonuje i znakomicie poprawia zepsute makijaże.

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez muscat

wiesz jak to jest.... seminaria super sprawa, ale nic nie zastąpi TWOJEJ WŁASNEJ WIEDZY zdobytej w trakcie pracy, to są Twoje obserwacje, Twoje wnioski i Twoje doświadczenia. Dokształcać się trzeba, ale przede wszystkim trzeba mieć uszy i oczy, oraz umysł szeroko otwarte w trakcie zabiegów

no dokładnie masz święta rację
a tak na marginesie odnalazłam kartkę i okazało się, że mowa o żelu Vidisic o właściwościach nawilżających a nie znieczulających

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez kevschaa

Miałam miesiąc temu robiony permanentny oka i w prawym kąciku cały czas wygląda jakbym miała niedokładnie zmyty makijaż.
Zastanawiam się czy to rozlany pigment, ale widzę to tylko z bliska i w sumie wygląda jakbym nałożyła w zewnętrznym kąciku trochę szarego cienia. Jest szansa że to zejdzie?

Szansa marna skoro się nie wchłonęło do tej pory. Może być tak jak piszesz a widziałam tez taki przypadek, że od nadmiernego przecierania pigment został wtarty w skórę..
Ale może któraś bardziej doświadczona linergistka coś ci poradzi.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez o_Khaleesi_o

Zastanawiam się nad zrobieniem makijażu permanentnego brwi w Sharley w Warszawie, czy któraś z was robiła tam zabieg?

Zależy mi na dobrym i równym wykonaniu oraz na użyciu dobrych preparatów.

Poza tym w Sharleyu, który odwiedzałam kilka razy i za każdym wybierałam inną linergistkę żadna nie poinformowała mnie ani o pielęgnacji po zabiegu ani czego powinnam unikać, nikt się mnie zapytał jaki chcę kolor a jaki kształt, tylko dzień dobry kładłam się na łóżko i do widzenia, nawet lusterka nie podali...

[o_Khaleesi_o]

Napisane przez sylwina78

Mam świetną upatrzoną Panią na targach przyglądam się jej pracy co pół roku bo z taka częstotliwością odbywają się targi w W-wie -

A co to za targi?

[sylwina78]

Napisane przez o_Khaleesi_o

A co to za targi?

teraz będą w ten weekend następne we wrześniu a na hali Expo w październiku

tu masz link http://www.beauty-fairs.com.pl/index.php?id=20003

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

folderu nie znalazłam ale poszukałam w internecie po nazwie i oto link do strony http://www.naturalnypermanentny.pl/?kontakt,2,,, dobrze zapamiętałam, że z Piaseczna nie wiem tylko czy to ta sama Pani robi co i na targach ale z pewnością ta o której ja piszę jest szkoleniowcem m.p.

[o_Khaleesi_o]

A może któraś coś wie o p. Blance Pawłowskiej z Warszawy?