|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2009-05-10, 10:49 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
on sie tnie. co robic?
Mam przyjaciela. Znamy się niedlugo (2 lata), niemniej jednak doglebnie. Przez pewien czas raz razem mieszkalismy, spedzamy ze soba wiekszosc dnia. Jest jedna z wazniejszych osob, które dotychczas poznalam. Jestesmy w trakcie studiow, chociaz blizej nam do ich konca, niż poczatku. Pojawil się problem, ktory pojawial się już wczesniej, ale powiedzmy, ze ‘nie za mojej kadencji’.
On się tnie. Wiem, ze ma problem. Wiem jaki i wiem, ze wlasnie zawalil mu się swiat. Jednak jest sytuacja, z która należy się oswoic, sprobowac zaakceptowac i w koncu pogodzic się. Nigdy wczesniej nie mialam doczynienia z ludzmi,którzy się tna i prawde powiedziwaszy bylam pewna,ze ten problem dotyczy rozhisteryzowanych nastolatkow. ....i chyba to sprawilo, ze czuje się bezsilna i nie wiem jak mu pomoc. nie mam nawet z kim o tym pogadac, bo jestem jedna z trzech osob, ktore o tym wiedza. Probowalam roznych metod. Udawalam, ze nie widze, ze mnie to nie obchodzi… potem probowalam z nim rozmawiac, kupilam masci na przyspieszenie gojenia się ran. Po bardziej skrajne emocje(krzyki, agresja). Nie mieszkamy w Polsce, wiec wizyta u specjalisty odpada. Zreszta w zyciu by tam nie poszedl. Jest uparty i w ogole nie widzi problemu. CO ROBIC?? JAK MU POMOC???? |
2009-05-10, 10:51 | #2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 780
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
Cytat:
__________________
Świadomie wybrałam szczęście |
|
2009-05-10, 10:53 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
|
2009-05-10, 11:23 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 68
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
Jest infantylny, a w ten sposób (tnąc się) woła o pomoc. Kiedy ktoś chce mu jej udzielić, to się opiera wbrew sobie. Po prostu uwielbia się umartwiać i pokazywać całemu światu jaki jest biedny.
Pokaż mu jak bardzo Ci na nim zależy i spróbuj pomóc, a jak nie wyjdzie to urwij kontakt. Po pewnym czasie sam się odezwie bo zobaczy że skrewił. |
2009-05-10, 11:40 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
Cytat:
mialam takiego kolege. badz przy nim, ale nie draz dziury w brzuchu o samo ciecie sie. raczej pomoz mu oswoic sie z sytuacja, "zabawiaj" go, jesli wiesz o co mi chodzi, odwroc jego mysli od jego depresyjnej sytuacji |
|
2009-05-10, 12:03 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 124
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
to tak ja nie uwazam ze takie ciecie sie jest na pokaz i glupie nastolatki to robia powiem tak mam kolezanki u ktorych wszystko ladnie pieknie i tna sie bo chca zaszpanowac tna sie przy wsztkim sama sie cieleam i nie mowie to wlasnie dlatego ja cielam sie gdy mialam strasznego dolka zawsze wtedy bylam sama i nikomu tego nie pokazywalam mozecie mi wioerzyc mozecie nie ale czulam w sobie i sercu straszny bol a z chwila gdy zrobilam pierwszego sznita jakby wszystko z ta krwia uplywalo naprawde wiec wiem jak to jest
po drugie moj obecny chlopak tez sie cial i tez z tego samego powodu mam wielkiego dola jego zycie wczesniej sie nie ukladalo byl zalamany i kiedy sie cial to najpierw bylam na niego zla chociaz sama tak robilam ale potem myslamam i rozmawialam z nim bardzo duzo za kazdym razem kiedy byl smutny nie pozwalam mu zeby sie smucial zawsze go rozbawialam i ostatnio mi przyznal ze dzieki mnie wyszedl z tego dolka i moze w koncu cieszyc sie zyciem i ze bardzo mu pomoglam ale nigdy przenigdy nie odsuwalam sie od niego zawszeromawialam wiec Tobie tez tak radze rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa to jest najwazniejsze powodzenia |
2009-05-10, 12:43 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
taka sobie, masz racje ze rozmowa
ale tez dla mnie ktos kto sie tnie dla "szpanu" jest zdrowo niezdrowy a jesli ktos ma uczucie ze ciecie sie rozwiazuje problemy i razem z krwia one uciekaja to powinien sie zastanowic czy tak radykalne wyjscia sa naprade konieczne. bo jesli one nie zdadza egzaminu to co dalej? podduszac sie? i kochana uzywaj przecinkow, musialm ze 3 razy czytac co napisalas, bo wzrok mi sie gubil |
2009-05-10, 13:17 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 371
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
Nie rozumiecie psychiki takiej osoby.
Cielam sie, a nie jestem rozhisteryzowana nastolatka. Nie robilam tego na pokaz, w sumie wiedza o tym tylko 4 osoby wlacznie ze mna, przy czym gdyby nie przypadek, nie dowiedzialby by sie nigdy... Nie zauwazyliscie, ze te osoby po prostu sie boja?? Owszem, to jest wolanie o pomoc i troche wsparcia. Moim zdaniem (a mysle ze wiem o czym mowie) powinnas mu pokazac ze NAPRAWDE interesuja cie jego problemy i przezywasz to razem z nim. Nie udawaj, badz przy nim naprawde, szukaj rozwiazania dla jego problemow, bo niestety on teraz nie mysli racjonalnie. Pomagaj mu jak tylko umiesz najlepiej. Duzo rozmawiaj. I nie wysmiewaj sie z niego. Jest w paskudnym doklu emocjonalnym i krzyki oraz pretensje niestety tylko pogarszaja jego stan. Nie proponuj specjalisty. Nie daj mu odczuc ze cos jest nie tak. Kiedy bedzie po wszystkim, jego problemy sie unormuja to sam z wlasnej woli do niego pojdzie. WSPIERAJ GO to teraz dla niego najwazniejsze. Niech nie bedzie sam. Tak bylo ze mna. |
2009-05-10, 14:48 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 68
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
|
2009-05-10, 15:16 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
dziewczyny! on nie robi tego,zeby ktos to zobaczyl. ja sama zorientowalam sie, o co chodzi zupelnie przypadkiem.
staram sie byc przy nim i go wspierac. rozmawiam z nim, ale on stawia mnie przed faktem dokonanym. pytalam sie go nie raz czemu to robi. w odpowiedzi uslyszalam, ze sie czepiam, wymyslam lub mi sie zdaje. kiedy do niego dotrze to,ze to jest nienormalne i potrzebuje pomocy? |
2009-05-10, 15:53 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
mParis, to, że ty to robiłeś, wcale nie znaczy, że każdy tnie się, by pokazać światu, jaki jest biedny.
Jak się o tym dowiedziałaś? Właściwie moje pytanie powinno brzmieć - czy powinnaś była się dowiedzieć, czy on tego chciał? Czy to był przypadek? Jeśli chciał, na pewno będzie łatwiej zaradzić, bo to znaczy, że bardzo ci ufa i prosi: "pomóż mi". Jeśli rzeczywiście masz szczerą motywację, by mu pomóc, to musisz przy nim być, interesować się nim, tym, co czuje i myśli. I musisz za tym nadążać, bo sądzę, że ma ogromne wahania nastrojów, jakieś okresy względnego spokoju i załamania. Musisz starać się go ubiegać - przynajmniej próbować. Czasem może zadziałać: "Obiecaj mi, że następnym razem, zamiast to zrobić, zadzwonisz do mnie/powiesz mi". Znam ludzi, w których przypadku działała obietnica złożona jednej z najbliższych osób. Znam też sytuacje, w których to nic nie dało. Warto jednak łapać się każdej potencjalnej deski ratunku. Pamiętaj, że nic nie da nagonka wśród znajomych. Budzi postawę "to moja sprawa, odwalcie się". Rozmawiaj, ile tylko możesz. Ból musi jakoś uchodzić, a kiedy ujścia nie ma, płynie razem z krwią. Pozwól swojemu przyjacielowi mówić, spowiadać się tobie do oporu. On nie powinien teraz zostawać sam przez dłuższy czas. W samotności zacznie myśleć - i wiesz, jak to się skończy, prawda? Oczywiście, czasem nawet twoja obecność może nie zaradzić. Są sposoby. Można w ukryciu. Można wyrywać sobie włosy garściami. Nie przewidzisz tego. Ale musisz pamiętać, że nie wolno ci się poddawać. Że naprawdę pomagasz. I najważniejsze... Jeśli się tnie, to znaczy, że nie jest w stanie znieść bólu psychicznego, który jest czymś wywołany. (W pewnym momencie ból psychiczny staje się niemalże bólem fizycznym, tak silnym, że nie funkcjonuje się prawidłowo, na dłuższą metę jest to nie do wytrzymania. Wtedy jedynym ujściem staje się fizyczne zranienie.) Powiem tak - to dużo głębszy problem, niż ten jeden moment w życiu. On to robił wcześniej. Czasem ból jest tak silny, że przestaje się widzieć jakikolwiek inny sposób - traci się szacunek do ciała, do ludzi, którzy się martwią, do siebie. Jeśli to bagno, w którym znalazł się teraz, minie - kiedyś przyjdzie kolejne i on znów sięgnie po żyletkę. Tak jak teraz po pewnej przerwie. Musisz zatem poszukać u źródeł. Zadaj mu pytania. Jaki ma cel w cięciu się? Dlaczego to robi? Co wtedy czuje? Zapytaj: kiedy to minie, będziesz chciał o tym zapomnieć, prawda? Co czuł w dobrych okresach swojego życia, kiedy widział w lustrze, na ciele blizny? Wiesz, jeśli nie miałaś się o tym dowiedzieć, może to znaczyć, że on nie widzi nadziei, ratunku, że nikomu nie ufa. Musisz mu pokazać, że czas mija, i że będziesz przy nim, że ci zależy, że ma w tobie element, który nie odejdzie, nie zawali się. Cięcie się to nie tylko problem nastolatków. To problem także ludzi dorosłych. Nie wolno tego bagatelizować, nie wolno zostawiać, aż samo się rozwiąże. Może się bardzo przykro skończyć. |
2009-05-10, 16:43 | #12 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
Cytat:
A jeśli zechciałby uzyskac pomoc, uzyskałby ja również w innym kraju niż POlska. Cytat:
Cytat:
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|||
2009-05-10, 16:55 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
w dalszym ciagu uwazam ze powinnas sie skupic na jego problemach, nie na samym fakcie ciecia sie. sznytowanie sie to efekt koncowy, usun, zalagodz przyczyny, problemy i nie bedzie potrzeby sie samookaleczac
|
2009-05-10, 17:26 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
Zaradzi się jednemu problemowi, przyjdzie kolejny. Oczywiście - nie każdy kończy się cięciem. Ale bywają i takie, wobec których - tak się przynajmniej wydaje - jesteśmy bezradni. I z braku nadziei, z bezradności są sznyty. Są też ci, którzy potrafią sobie poradzić ze swoim życiem, którzy nie wyobrażają sobie, jak można podnieść na siebie rękę.
Do tego się wraca. Po kilku latach, po paru miesiącach. Teraz jednak musisz mu pomóc poradzić sobie z aktualnym problemem, a zakładam, że to coś poważnego, że potrzeba dużo czasu, by twój przyjaciel się pozbierał. Bo tak, to on musi dać sobie radę - ale ty mu w tym pomóc. Nieprawdą jest, że nic nie zrobisz, bo on nie chce. Powinnaś zrobić wszystko, żeby ci zaufał. |
2009-05-23, 14:40 | #15 |
Raczkowanie
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
Problemu zawsze będą zawsze były i zawsze będą.
Znajdź mu inny sposób na rozładowanie żalu, emocji, wściekłości, bezsilności.
__________________
Thoughts become things! Impossible is nothing. Happiness is easy. |
2009-05-23, 15:23 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 408
|
Dot.: on sie tnie. co robic?
Bądź przy nim, rozmawiaj, wspieraj, pomagaj!
Kiedy prosi żebyś go zostawiła, popatrz mu się głoboko w oczy i powiedz, że nie na tym polega przyjaźń; wiesz doskonale, że gdybyś Ty miała problem, on nie zostawiłby Cię samej. Nie poddawaj się i pamiętaj, że on w głębi duszy pragnie ten bliskości! Przede wszystkim musisz zdobyć jego zaufanie. Człowiek na tym etapie powoli zaczyna nienawidzić wszystkiego co go otacza, a co za tym idzie i siebie samego. Nie przypominaj mu ciągle o tej jego "przypadłości", ale i pamiętaj, że ma problem!
__________________
każdy ma swoje zdanie - licz się z tym każdy ma swój gust - pamiętaj dziękuję Patrycja - miło mi |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:09.