Human czy mat-fiz?

[zaq12wsxx]

Witam wszystkich, w tym roku kończę gimnazjum i staję przed wyborem szkoły średniej, bo czasu niestety coraz mniej I tu mam problem, podobnie jak większość gimnazjalistów. Kompletnie nie wiem co robić w życiu. Póki co jestem zmuszona wybrać szkołę średnią i klasę w jakiej chcę się uczyć. Nie zapeszając, powinni przyjąć mnie wszędzie (nie chcę się chwalić, tylko lepiej zobrazować moją sytuację) sądząc po odpowiedziach na które trafiłam z żadnego z egzaminów nie powinnam mieć mniej niż 90%, poza tym moje oceny są całkiem dobre i mam osiągnięcia w różnych konkursach. Od zawsze moją wielką pasją była historia, lubię czytać, więc najbardziej nastawiałam się na wybór klasy o profilu humanistycznym, po której chciałam iść na prawo. Z historii i polskiego bez problemu mam 6, biorę udział w różnych konkursach, olimpiadach. Moja decyzja zdawała mi się być oczywista, ale ciągle się słyszy o tym, że jest zbyt dużo humanstów, ciężko po tym o dobrą pracę. Na pewno nie zamierzam iść na biol-chem, nie lubię chemii, za biologią nie przepadam. Geografia też wydaje mi się być nudna. Myślałam jeszcze o mat-fizie, z matematyki trafiłam na średnią nauczycielkę i trochę mnie zniechęciła do tego przedmiotu, ale bez problemu mam 4, jak poświęcę chwilę w domu dostaję nawet 5. Jeśli chodzi o fizykę to przez 2 lata mieliśmy najgorszą nauczycielkę w szkole, niczego nie potrafiła nas nauczyć. Sprawdziany były z internetu a na lekcjach każdy robił co chciał, ona rozmawiała sobie przez telefon, siedziała na laptopie, albo przychodził do niej mąż i rozmawiali przez całe 45 minut. Teraz zmienili nam nauczycielkę, i zrozumiałam fizykę. Zaczęłam się jej uczyć, wszystko biorę na logikę i okazało się, że ten przedmiot jednak ma sens na koniec roku powinnam mieć 5. Teraz nie wiem, czy kierować się pasją i zainteresowaniami, czy raczej rozsądkiem i lepszymi perspektywami na przyszłość. Bardzo proszę o wasze opinie na ten temat, i z góry dziękuję za poświęcony czas i każdą odpowiedź

[Leseratte93]

Napisane przez zaq12wsxx

Witam wszystkich, w tym roku kończę gimnazjum i staję przed wyborem szkoły średniej, bo czasu niestety coraz mniej I tu mam problem, podobnie jak większość gimnazjalistów. Kompletnie nie wiem co robić w życiu. Póki co jestem zmuszona wybrać szkołę średnią i klasę w jakiej chcę się uczyć. Nie zapeszając, powinni przyjąć mnie wszędzie (nie chcę się chwalić, tylko lepiej zobrazować moją sytuację) sądząc po odpowiedziach na które trafiłam z żadnego z egzaminów nie powinnam mieć mniej niż 90%, poza tym moje oceny są całkiem dobre i mam osiągnięcia w różnych konkursach. Od zawsze moją wielką pasją była historia, lubię czytać, więc najbardziej nastawiałam się na wybór klasy o profilu humanistycznym, po której chciałam iść na prawo. Z historii i polskiego bez problemu mam 6, biorę udział w różnych konkursach, olimpiadach. Moja decyzja zdawała mi się być oczywista, ale ciągle się słyszy o tym, że jest zbyt dużo humanstów, ciężko po tym o dobrą pracę. Na pewno nie zamierzam iść na biol-chem, nie lubię chemii, za biologią nie przepadam. Geografia też wydaje mi się być nudna. Myślałam jeszcze o mat-fizie, z matematyki trafiłam na średnią nauczycielkę i trochę mnie zniechęciła do tego przedmiotu, ale bez problemu mam 4, jak poświęcę chwilę w domu dostaję nawet 5. Jeśli chodzi o fizykę to przez 2 lata mieliśmy najgorszą nauczycielkę w szkole, niczego nie potrafiła nas nauczyć. Sprawdziany były z internetu a na lekcjach każdy robił co chciał, ona rozmawiała sobie przez telefon, siedziała na laptopie, albo przychodził do niej mąż i rozmawiali przez całe 45 minut. Teraz zmienili nam nauczycielkę, i zrozumiałam fizykę. Zaczęłam się jej uczyć, wszystko biorę na logikę i okazało się, że ten przedmiot jednak ma sens na koniec roku powinnam mieć 5. Teraz nie wiem, czy kierować się pasją i zainteresowaniami, czy raczej rozsądkiem i lepszymi perspektywami na przyszłość. Bardzo proszę o wasze opinie na ten temat, i z góry dziękuję za poświęcony czas i każdą odpowiedź

Piszesz, że chciałabyś pójść na prawo. Tam zazwyczaj liczą się matury z przedmiotów humanistycznych [historia/WOS] i to porządnie zdane. Jeżeli masz sprecyzowane plany na studia, to wybierz klasę humanistyczną. Oczywiście po matfizie też możesz iść na prawo, ale wtedy musiałabyś się o wiele więcej uczyć, żeby dobrze zdać rozszerzenia z przedmiotów humanistycznych, więc jaki to ma sens?

Btw. naprawdę, ukończenie jakiegoś profilu w LO nie gwarantuje świetlanej przyszłości.

[Beataa_De]

Po co chcesz iść na mat-fiza, skoro planujesz prawo? Bez sensu . Ja poradziłabym Ci wybrać humana, a najlepiej klasę typu społ-praw (masz tam też przedmioty uzupełniające, które mogą przydać się na studiach.).

[NattiTt]

Dziewczyna jeszcze nie wie, czy chce iść na prawo.

Powiedziałabym, że akurat prawnik to dobry zawód po humanie. Jeśli to jest twoja pasja i uczysz się bardzo łatwo - idź wlaśnie na profil w miarę prawniczy do dobrej szkoły. Wiele kierunków humanistycznych to fabryki bezrobotnych - ale o prawie bym tak nie powiedziała.
Mat-fizy i politechniki są przyszłościowe, fakt. Jeśli zamierzałabyś iść na jakieś kulturoznawstwo czy inne takie doradzałabym ci tylko to.

[casus_belli]

W liceum najważniejsza w tym wypadku jest dobra historia. Przedmioty dodatkowe to takie bajerki-magnesy, ładnie wyglądają i zazwyczaj to tyle. Można się na to skusić pod dwoma warunkami: szkoła jest dobra i zapychacz nie jest prowadzony kosztem godzin z przedmiotów podstawowych dla profilu. Osobiści i tak zamiast jakichś śmiesznych podstaw prawa itp. szukałabym łaciny i filozofii, które są zdecydowanie bardziej rozwijające.

[viva91]

A ja bym jednak postawiła na mat-fiz. Może po części z doświadczenia, ale też dlatego, że z mat-fizu też całkiem łatwo dostać się na prawo: na takim UWr matematyka jest tak samo punktowana jak historia

No i na inne kierunki z różnych dziedzin częściej opłaca się dobrze zdana matematyka niż historia czy polski...

[linguaphile]

Prawo wcale nie jest przyszłościowe. Nawet teraz, a co za kilka lat? Autorko, sama w gimnazjum miałam się za humanistkę pomimo 5 z matmy i fizyki, a teraz tego żałuję.
Idź na mat-fiz! Jeszcze zobaczysz, jak ciekawa jest matematyka na rozszerzeniu! A jeśli jednak zdecydujesz się na to nieszczęsne prawo, i tak będziesz w stanie nadrobić te przedmioty sama w domu, do nich naprawdę nauczyciel jest mało potrzebny. Ewentualnie jakieś korki z pisania wypracowań pod klucz.

[Leseratte93]

Napisane przez linguaphile

Prawo wcale nie jest przyszłościowe. Nawet teraz, a co za kilka lat? Autorko, sama w gimnazjum miałam się za humanistkę pomimo 5 z matmy i fizyki, a teraz tego żałuję.
Idź na mat-fiz! Jeszcze zobaczysz, jak ciekawa jest matematyka na rozszerzeniu! A jeśli jednak zdecydujesz się na to nieszczęsne prawo, i tak będziesz w stanie nadrobić te przedmioty sama w domu, do nich naprawdę nauczyciel jest mało potrzebny. Ewentualnie jakieś korki z pisania wypracowań pod klucz.

Tylko po co jej piękno matematyki R na prawie?

[linguaphile]

Przez 3 lata się bardzo dużo może zmienić. Pójdzie na humanistyczny, a tam trzeba naprawdę pałać miłością do tych przedmiotów, i to nieskończoną, by nie zasnąć na lekcji, i jej się 50 razy plany zmienią. Mat-fiz jest pewniejszy.

[Leseratte93]

Napisane przez linguaphile

Przez 3 lata się bardzo dużo może zmienić. Pójdzie na humanistyczny, a tam trzeba naprawdę pałać miłością do tych przedmiotów, i to nieskończoną, by nie zasnąć na lekcji, i jej się 50 razy plany zmienią. Mat-fiz jest pewniejszy.

Do matmy i fizy również trzeba mieć łeb, a jak jej się powinie noga na materiale R to wtedy dopiero będzie problem .

[linguaphile]

Najwyżej się przeniesie.

[201702092106]

Napisane przez NattiTt

Dziewczyna jeszcze nie wie, czy chce iść na prawo.

Powiedziałabym, że akurat prawnik to dobry zawód po humanie. Jeśli to jest twoja pasja i uczysz się bardzo łatwo - idź wlaśnie na profil w miarę prawniczy do dobrej szkoły. Wiele kierunków humanistycznych to fabryki bezrobotnych - ale o prawie bym tak nie powiedziała.
Mat-fizy i politechniki są przyszłościowe, fakt. Jeśli zamierzałabyś iść na jakieś kulturoznawstwo czy inne takie doradzałabym ci tylko to.

Po Twoim wpisie widać, że nie masz pojęcia o rynku prawniczym ( bez urazy). Obecnie jest nadprodukcja prawników, sporo absolwentów nie ma pracy albo pracuje za grosze. Mit prawnika to tylko mit. Niestety seriale zrobiły swoje.