2011-02-02, 10:08 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Jak to wytłumaczyć?: (
Cześć dziewczyny
Od dłuższego czasu współżyję z jednym partnerem. Ostatnio zauważyłam niesamowity spadek libido. Tabletki odstawiłam, ale to nie pomogło. Jest coraz gorzej. W sytuacjach w których nie dochodzi do kontaktu fizycznego mam na niego ochotę, ale gdy tylko dochodzi do tego dotyk, a już nie daj boże pocałunek kompletnie mi się odechciewa. Irytuje mnie każdy jego ruch. Znamy się dobrze pod tym względem, on wie co ja lubię, ja wiem co on lubi, ale mimo to unikam bliższych kontaktów. Uprzedzę pytania pisząc, że nie znudził mi się, nie mam problemów rodzinnych czy problemów w pracy które miałby by wpływ na moją oziębłość, bo tak to muszę nazwać. On już nawet nie naciska, nie próbuje mnie przekonać, bo jak tylko zaczynał to robić moja irytacja była coraz większa. Pytał mnie co się dzieje, skąd ten brak ochoty, ale ja nie znam odpowiedzi na to pytanie. Jest mi przykro, bo z tego powodu bardzo się od siebie oddaliliśmy, a On dodatkowo zaczął sobie wkręcać, że to jego wina, że nie odpowiadam, bo już mnie nie kręci: ( Nie jest tak. Tylko jak można wytłumaczyć, że ochota na seks występuje tylko wtedy gdy nie moze do niego dojść( np. w miejscach publicznych, restauracji itd) a po powrocie do domu ona nagle znika? Zrobiłam się dodatkowo leniwa, leżałabym tylko i czekała na cud. Kiedyś miałam dużo inwencji, aranżowałam całe noce, było super. Teraz już tego nie ma. Nie należę do ciepłych kluch które zgadzają się na stosunek tylko pod kołdrą, wręcz przeciwnie. Byłam zawsze otwarta na nowe doświadczenia, mam swoje fetysze itd... Tylko, że to wszystko nagle zniknęło Jestem coraz bardziej sfrustrowana..... Pomocy
__________________
moja wymiana nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 Edytowane przez Ninlil Czas edycji: 2011-02-02 o 10:15 |
2011-02-02, 10:20 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Cytat:
2) Jesli nic z tego, to ja bym poszła do lekarza zrobiła podstawowe badania- morfologię choćby; jesli nic nie wyjdzie -> psycholog (oczywiscie zakładając, że nie chodzi tu o to, ze potrzebujesz odmiany, czy czegos nowego- np. miejsca)
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2011-02-02, 10:24 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Mówisz, że niby Cię dalej podnieca partner, a jednocześnie cała ochota Ci przechodzi jak Cię tylko dotknie i irytuje Cię każdy jego ruch.
Piszesz, że nie masz stresów problemów i nie jesteś chora. Moim zdaniem problem tkwi właśnie w jakiejś wypalonej chemii i uczuciu (to co napisałaś na to wskazuje) tylko ciężko Ci się do tego przyznać przed sobą samą.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
2011-02-02, 10:25 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Stres byl zawsze, a to studia, po studiach praca, teraz firma. Zawsze coś się znajdzie, nie była to jednak nigdy żadna przeszkoda Nawet lubiłam uciekać od tych problemów do łóżka.
Podstawowe badania niedawno robiłam ( ginekolog przepisał mi je ponieważ długo zażywałam tabletki anty. Miałam badania krwi, badania na zmiany wątrobowe itd) Psycholog? Ja się nie umiem otworzyć przed facetem z którym od dawna współżyję kiedy ten mnie pyta co się dzieje, więc psycholog chyba niewiele pomoże. Andzia, nie jestem tego pewna, bo kiedy go ze mną nie ma dłuższy czas ( np. całe dwa dni) to fantazjuję o nim, myślę o tym z bardzo dużą częstotliwością, żaden inny facet mnie nie interesuje, wszystkich kręcących się wokół w przedbiegach odstrzelam On jest jedynym przedmiotem moich fantazji.
__________________
moja wymiana nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 Edytowane przez Ninlil Czas edycji: 2011-02-02 o 10:29 |
2011-02-02, 10:27 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Cytat:
Tylko chwila- nie umiesz sie przed facetem otworzyc, czy sama nie wiesz dlaczego i nie wiesz co mu powiedzieć? Jesli opcja 1- to podejrzewam, ze to moze byc własnie źródło. Jeśli opcja 2- tu własnie potrzebny jest psycholog. Żeby najpierw ZROZUMIEĆ gdzie lezy problem, a potem spróbować ten problem ROZWIĄZAĆ.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2011-02-02, 10:33 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Klempa, my już o wszystkim rozmawialismy, nie ma między nami tematu tabu, nie wstydzę się go w żadnym aspekcie, po prostu nie wiem co mam mu powiedzieć bo nie znam odpowiedzi na jego pytania.
__________________
moja wymiana nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 Edytowane przez Ninlil Czas edycji: 2011-02-02 o 10:48 |
2011-02-02, 10:36 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Wbrew pozorom w przypadku problemów nieraz łatwiej wygadać się obcej osobie, niż komuś bliskiemu. Warto spróbować, nawet jeśli teoretycznie wydaje Ci się to niemożliwe.
__________________
|
2011-02-02, 10:37 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 713
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Wiesz... Może właśnie chodzi o to, że tak dobrze się znacie i mimowolnie działacie jakimiś schematami, żeby jak najlepiej i siłą rzeczy najszybciej osiągnąć orgazm i dać go drugiej osobie.
Ponadto frustracja i irytacja narasta jak się nią karmisz. Dajmy na to - on Cie całuje, Ciebie to irytuje, myślisz o tym i jeszcze bardziej się irytujesz i się nakręcasz do tego stopnia, ze ochota na sex zupełnie Ci przechodzi. Spróbuj jakoś inaczej - może zacznijcie od masażu, albo zabawy jakiejś. Nie wiem co będzie dla Was nowością. Nie myśl o celu, tylko skup się na tym co dostajesz tu i teraz. Jak on zacznie Cię całować, czy dotykać, to nie myśl jak bardzo Cię to irytuje - spróbuj zupełnie przestać myśleć, a skupić się na doznaniach. A jeśli kręcą Cię miejsca publiczne - to zaserwuj mu fellatio w przymierzalni w galerii handlowej, albo zróbcie coś w ten deseń. Może to Cię rozbudzi.
__________________
"Nie mów mi, że nie lubisz żyć..." |
2011-02-02, 10:44 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Salomeasoul- TUTAJ MOŻE COŚ JEST NA RZECZY!! -
mimowolnie działacie jakimiś schematami, żeby jak najlepiej i siłą rzeczy najszybciej osiągnąć orgazm i dać go drugiej osobie. Nie myslałam o tym w ten sposób... Oboje jesteśmy ( a przynajmniej on jest a ja byłam) bardzo otwarci w tej sferze. Mało jest rzeczy na które się nie zdecydowaliśmy kiedy jedna osoba chciała spróbowac. Nie przeszkadzają żadne uprzedzenia społeczne, religijne tym bardziej. Jednak los chciał, że dobraliśmy się jak ulał pod względem dominacji. Ja jestem z natury uległa, on raczej lubi się rządzic i zawsze gdzieś ten schemat jak to nazwałaś się przewija. Nie wiem tylko czy jest to jakiś problem skoro oboje to lubimy.
__________________
moja wymiana nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
2011-02-02, 10:52 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
No i własnie dlatego radzę Ci psychologa- żeby te odpowiedzi poznać
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2011-02-02, 10:55 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
To powinien być psycholog czy seksuolog? Powinnam iść sama czy z facetem? Naprawdę nie da się tego jakoś inaczej wyjaśnić? Nie lubię rozmawiać z obcymi ludźmi o moim prywatnym życiu.Wy to co innego, nie patrzę Wam w oczy
__________________
moja wymiana nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
2011-02-02, 10:58 | #12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 713
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Cytat:
Aczkolwiek zaznaczam, że nie znam Waszej sytuacji i podsuwam różne pomysły, że tak to ujmę, po omacku
__________________
"Nie mów mi, że nie lubisz żyć..." |
|
2011-02-02, 11:01 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Dziękuję za wszelkie rady Ja mam głowę pełną pomysłów, ale przecież problemem nie jest tu brak inwencji bo nie ma się pomysłu, tylko brak chęci do jego realizacji pomimo tego, że w głowie ona jest Mam się zmusić? To bez sensu...: (
Robilismy już różne rzeczy, i filmy, i zabawki, i przebieranki. Czasami cały dzień się do tego przygotowywałam bo to uwielbiałam. Kąpiel, makijaż, fryzura, muzyka itd...Teraz nie mam na to chęci.
__________________
moja wymiana nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 Edytowane przez Ninlil Czas edycji: 2011-02-02 o 11:04 |
2011-02-02, 11:04 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 713
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Hmm... A skąd ten brak chęci? Jak sądzisz, czy z kimś innym, byłabyś w stanie je zrealizować?
__________________
"Nie mów mi, że nie lubisz żyć..." |
2011-02-02, 11:06 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 41
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Ja Ci powiem ze miałam bardzo podobną sytuację do Ciebie i przeszła samoistnie po kilku (moze 4, 5?) miesiącach.
A martwiłam sie okrutnie, czułam sie winna, ze sprawiam przykrosc partnerowi i samej sobie. Jedyne co robilam w tym kierunku to dazylam do duzej ilosci rozmowy bo to u mnie dziala jakos otwierająco i zblizajaco do Tz. I nagle pewnego dnia, w jakiejs kawiarni, pelno ludzi, otoczenie zupelnie nieromantyczne a on mnie pocalowal, nie jakos namietnie, troche dluższy pocalunek niz zwykły cmok, a mnie sie zrobilo goraco i po prostu mokro, ze tak powiem, z podniecenia. Od tej pory rzeklabym, ze wszystko jest niemal jak dawniej. Moze z Toba bedzie podobnie, zycze Ci tego |
2011-02-02, 11:07 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Cytat:
Uwierz mi, to nic strasznego. A jesli ma szansę pomóc, to chyba warto się przemóc, nie?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2011-02-02, 11:10 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Salomeasoul-Nie, już pisałam o tym Nie mam w głowie innych facetów chociaż czasami któryś się zakręci. Owszem, czasami obejrzę się na ulicy za jakimś dużym chłopcem, ale On za fajnymi nogami tez się oglada i nikomu z nas to nie przeszkadza To niegroźne
Napisałam ten wątek własnie po to by rozgryźć z Wasza pomocą skąd ten brak chęci. Silverspoon- dziękuję za dobre słowo, ale to juz trwa za długo i niedługo ta znajomość się rozleci przez to: ( Klempa- może się wybiorę, ale się wstydzę strasznie...
__________________
moja wymiana nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 Edytowane przez Ninlil Czas edycji: 2011-02-02 o 11:17 |
2011-02-02, 11:18 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Normalne- ja chodze do psychologa na terapię od roku... i tez na poczatku łatwo nie było.
Ale teraz stwierdam, że było warto, i to bardzo
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2011-02-02, 11:21 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
No dobra, chodzisz, ale nie leczysz tam problemów z seksem jak mniemam To co innego.
__________________
moja wymiana nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
2011-02-02, 11:29 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Cytat:
A u psychologa rozmawiam o wszystkim. O seksie również
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2011-02-02, 11:50 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Cytat:
A nie nudzi Ci się? Nie masz uczucia, że to wszystko jest bez sensu bo i tak przebieg będzie podobny co od X czasu? Twój TŻ starał się zaaranżować samemu jakaś sytuację? |
|
2011-02-02, 11:56 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 713
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
No własnie... Skoro masz Ninlil ochotę na niego w różnych publicznych miejscach, to po co czekać?
__________________
"Nie mów mi, że nie lubisz żyć..." |
2011-02-02, 11:59 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 65
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
powiem Ci, że miałam prawie to samo, z tym, że my byliśmy wciąż na etapie dość ostrego pettingu, nie seksu - kompletnie nie miałam ochoty na jakiekolwiek kontakty fizyczne z nim, co najwyżej przelotny buziak w trakcie oglądania filmu zdzierżyłam.
pomijam, że wkurzało mnie to, że u niego każdy pocałunek wiązał się z pchaniem łapek pod bluzkę po trzech sekundach, a po dziesięciu chciał iść dalej, ja się denerwowałam, próbowałam rozmawiać, reformować, przekonywać, prosić, płakać, krzyczeć - i nic. słuchał, starał się, w końcu zrezygnował i nie inicjował już niczego, czekał na mój ruch, który jakoś nie nadchodził - jedyne momenty, w których miałam ochotę na cokolwiek, to były właśnie momenty, w których nie można było z przyczyn niezależnych - byliśmy gdzieś razem, w kinie, w knajpie, gdziekolwiek. i podejrzewam dwie opcje - albo chodziło mi o to, że nie chciałam czuć się jak ktoś, kto ma go jedynie zaspokoić - przyjeżdżałam, on odpalał byle jaki film i od razu przystępował do działania, a mnie to wkurzało (to by tłumaczyło dlaczego ochota rosła, kiedy gdzieś byliśmy - bo wtedy było dobrze między nami, coś się działo, nie tylko leżeliśmy plackiem wśród narastającego napięcia i frustracji) druga opcja to to, że od dłuższego czasu gdzieś w podświadomości uświadamiałam sobie, że to kompletnie nie ten facet, że nic nas nie łączy poza przywiązaniem, wspomnieniami i nutą sentymentu, że się duszę i źle czuję przy nim. innych opcji nie widzę - wygląda to źle i ja też podpisuję się pod opcją z psychologiem, żebyś zrozumiała samą siebie. swego czasu bardzo mi pomogły wizyty w poradni, a zapierałam się rękami i nogami, że "co mi obca osoba może powiedzieć o mnie samej". trzymam kciuki za Ciebie. |
2011-02-02, 12:02 | #26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Pani-jesień, wstydliwe jest dla mnie otworzenie się przed obcym człowiekiem, nie sam temat rozmowy
a gdybyś tą ochotę wykorzystała i zaciągnęła TŻ np do restauracyjnej ubikacji? jakie byłoby Twoje nastawienie? Myslałam już o tym, ale w knajpie do której chodzimy nie ma takiej możliwości. Toaleta jest tylko jedna a gości wielu,malutka, zaraz przy barze na dodatek. Chętnie bym to wykorzystała gdybym mogłą, ale i tak potraktowałabym to jako zabawę która ma na celu rozładowanie mojego napięcia, bo na daniu przyjemności partnerowi jakoś ostatnio mi nie zależy. To smutne, bo on zawsze myślał przede wszystkim o mnie. Twój TŻ starał się zaaranżować samemu jakaś sytuację? bardzo często, jednak to zawsze do mnie należało ostatnie słowo. Dla przykładu kupował mi jakiś ekstra ciuszek w seks shopie, ale to przecież ja się przebierałam nie on. Amaja- jak się sprawa rozwiązała?Mnie też to wkurza, że on od razu chce wszysto na szybko.Jest gra wstępna i tak dalej, ale On od razu dotyka, że tak powiem miejsc strategicznych.Mówiłam mu o tym, ale nie bierze tego do siebie, bo po pięciu minutach zapomina.
__________________
moja wymiana nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 Edytowane przez Ninlil Czas edycji: 2011-02-02 o 12:06 |
2011-02-02, 12:05 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
łączę się w bólu, mam podobnie, z tymże ja mam stwierdzoną niedoczynność tarczycy i rozstrojone kompletnie wszystkie hormony w dodatku najpierw grypa, potem PMS, teraz stres sesją (uwaliłam już 4 egzaminy ) i TŻ cierpi
a im dłużej się nie kochamy, tym bardziej czuję się winna i wkurzam sama na siebie, choć wiem że presja to nie jest dobre wyjście, bo błędne koło się zamyka.. Może to jakieś jesienno-zimowe przygnębienie? ja jestem zazwyczaj 'aktywna' wiosną-latem |
2011-02-02, 12:29 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 713
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Nie oglądałam... A chyba powinnam
__________________
"Nie mów mi, że nie lubisz żyć..." |
2011-02-02, 12:33 | #30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 65
|
Dot.: Jak to wytłumaczyć?: (
Cytat:
cóż, sprawę rozwiązałam sama, po pięciu miesiącach okropnej męczarni. pod koniec tego związku unikałam nawet przytulenia, dochodziło do okropnie przykrych sytuacji, w których on sam mówił: no przytul mnie, nie mówię już nawet o pocałunku, a ja czułam się jak najpodlejsza w świecie królowa zima. i rozstaliśmy się, w żalu i gniewie z jego strony, ale nie żałuję. a z obecnym nawet przelotny buziak na zakończenie seansu w kinie sprawia, że mam ochotę go schrupać, więc jednak to nie kwestia mojej oziębłości. a to jest według mnie zdanie-klucz. kiedy się kogoś kocha i chce z nim być, jest kompletnie na odwrót - a raczej powinno, taka jest moja opinia. |
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:54.