2006-01-02, 14:24 | #31 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
__________________
|
|
2006-01-02, 15:00 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ Edytowane przez Jula Czas edycji: 2006-01-02 o 15:01 Powód: lit. |
|
2006-01-02, 15:11 | #33 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
Hmm.. czyli sadzisz, ze mozna odczuwac tylko pozadanie, "dorabiac" sobie do tego sztucznie milosc? To chyba takie typowo kobiece to, nie? Bo my kobiety jakos nie w naszej roli jest tylko sex, wiec zawsze staramy sie powiazac jedno z drugim.... ? A czytalam nawte kiedys w Marsjankach i Wenusjankach, ze kobieta, kiedy pozada, pragnie mezczyzny, to ZAWSZE tak naprawde czuje do niego milosc LUB przynjamniej widzi mozliwosc takiej milosci z nim; Innymi slowy mowiac, nawte jezeli kobieta decyduje sie na seks z mezczyzna, ktorego pragnie i pozada, to tylko dlatego, ze podswiadomie pragnie go kochac i z nim byc, nawet jezeli jest to wizja w dalekiej przyszlosci, wystarczy tylko, ze ta mysl, ze istanieje taka mozliwosc, nawet podswiadoma.
__________________
|
|
2006-01-02, 15:21 | #34 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
__________________
Kocham Cię Darku najmocniej na świecie... Anna Dostęp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w końcu) |
|
2006-01-02, 15:32 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
Gdzieś czytałam, że miłość między dwojgiem ludzi to chemiczna reakcja organizmu na to, że się robi wspólnie fajne rzeczy. Seks to fajna rzecz
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
2006-01-02, 22:39 | #36 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
Ona, czytalam twoj post kilka razy, bo strasznie mna.. wstrzasnal. Poruszyl, drgnelam az.. tak wiele dal mi do myslenia. To co napisalas.. o pocalunkach... Nawet nie wiem, co napisac, choc tak wiele mysli mam w glowie.. Choc, nie do konca chyba zrozumialam... to co opisalas, ma pomoc rozroznic milosc od pozadania..? To znaczy jezeli przy tym namietnym pocalunku nie dajesz poniesc emocjom, nie odlatujesz, jestes ciagle i kontrolujesz ten pocalunek, to dla ciebie jest to roznica, wyznacznik granicy miedzy miloscia, a pozadaniem? Bo mi sie wydaje, ze ciagle wlasnie taki namietny pocalunek, ktorego nawet nie jestes w stanie pojac, skontrolowac, opanowac siebie, jest rowniez pozadaniem,a nie musi byc miloscia. Natomiast ten mechaniczny, ten, w ktorym moglabys stanac z boku i go obserwowac, pozwolil mi zrozumiec, ze nie ma miedzy na mi juz.. nic.. ani milosci.. ani pozadania...
__________________
|
|
2006-01-02, 22:44 | #37 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
A ja widzialam taki opis tu jednej z wizazanek : "Nawet, jezeli zwiazek jest destrukcyjny, ludzie lgna do siebie. To reakcja biochemiczna pobudzajaca te czesc naszego mozgu, ktora zadowala tylko milosc, heroina i czekolada".
__________________
|
|
2006-01-02, 23:05 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
__________________
Kocham Cię Darku najmocniej na świecie... Anna Dostęp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w końcu) |
|
2006-01-03, 18:14 | #39 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
Ona, czy wiesz, ze twoje posty czyta sie z zapartym tchem...... Myslalam wczoraj w nocy nad tym co napisalas. O tym pocalunku, w ktorym odlatuje sie, jest sie w siodmym niebie, ktorego sie nie kontroluje, dzieje sie to, co ma sie dziac.. I widzisz, dla mnie to ciagle nie jest wyznacznik granicy miedzy milosci, a fascynacja. Zeby sprecyzowac : ja wlasnie taki pocalunek, takiez pocalunki, doswiadczylma ich z kims w te swieta, kiedy przyjechalam do polski, i to bylo wlasnie tak jak opisujesz (moze wlasnie dlatego tak to mna poruszylo, przywialo na mysl tak dobitnie, tak slowo po slowie, kazdy szczegol, kazdy pocalunek, wydarzenia z tych ostatnich dni..), to znaczy odplynelam, nie kontrolowalam tego, nie potrfailam tego objac, spojrzec na to z boku, zatracilam sie w tym kompletnie... A jednak ciagle ustaje nad tym, ze jest to tylko fascynacja, tylko pozadanie, ze to nie jest milosc, poniewaz tak jak pisalysmy na privie, nie ma tam spelnienia intelektualnego, zrozumienia emocjonalnego, duchowego, jest tylko czysta zadza, pociag fizyczny, namietnosc, ktorej nie sposob sprostac, a przeciwko ktorej krzyczy jednak rozsadek. Nie ma nic wiecej, nic ponad to, ponad cielesna zadze i poped, i chemie, a wiec mozna w tym pocalunku sie zatracic, a od milosci jest jednak jeszcze baaardzo daleko.. co o tym sadzisz?
__________________
|
|
2006-01-03, 22:57 | #40 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
Jowisiu wydaje mi się, że skoro piszesz o namiętności, fascynacji, a jednocześnie zdajesz sobie sprawę z braku intelektulanego pobudzenia to chyba potrafisz zarysować granicę między miłością, a pożądaniem. Wydaje mi się, że możliwe jest zatracanie się w czymś co dotyka wyłącznie sfery ciała, odlatywanie, zapominanie o wszystkim, bo przecież właśnie tego doświadczyłaś. U mnie jednak było kiedyś tak, że po jakimś czasie zadowalania się samymi fizycznymi uniesieniami przychodził moment zwrotny. Zaczynałam nazywać rzeczy po imieniu, przestawałam siebie iszukiwać, i programowałam się w ten sposób, że " jeżeli nie ma miłości, nie będzie też pożądania". Robiłam zdecydowany krok do tyłu w celu wycofania się ze znajomości i zarazem krok do przodu, bo uczyłam się czegoś nowego na temat siebie. W moim przypadku nie potrafiłam dłużej być z kimś bez tej duchowej otoczki. Czasem wydawało mi się, że gdybym poprzestawała tylko na fizyczności byłoby to zatracanie się, oddalanie od marzeń. Więc gdy myśl mówiąca, że to nie miłość stawała się bardzo wyraźna pożądanie nagle opadało. Czar pryskał, a ja stawałam się obojętna, zimna, niedostępna. Brzydziły mnie pocałunki i jakikolwiek dotyk. Jowisiu dużo przeszłaś, wydaje mi się, że to tylko zaprocentuje w przyszłości i otworzy przed Tobą lepsze jutro. Potrafisz szukać, wątpić, próbujesz nazywać rzeczy po imieniu, dobierać określenia, wnioskować. Pragniesz rozumieć i właśnie na zrozumieniu siebie i swoich potrzeb budować następne związki. Takie mam odczucia. Nie rezygnuj z tego. Ja każdego dnia dziękuję za to, że jednak czasem nawet idealistyczne wizje mogą urzeczywistnić się. Dziękuję za to, że mogę powiedzieć o sobie, że czuję się SPEłNIONA. Dzisiaj na przykład Mój Darek wziął wolne,żeby pójść razem ze mną do lekarza, bo bardzo się bałam. Przyjechał z samego rana, był wciąż obok, trzymał mnie za rękę. Później zabrał mnie do parku, zrobił kilkadziesiąt fotek, ustawiał, opisywał pozy, starał się jak mógł bym zapomniała o całym stresie. Idąc ośnieżoną alejką chciałam dosłownie wykrzyczeć jak bardzo go Kocham. Później zabrał mnie do naszej ulubionej knajpki na kawę, patrzyliśmy w tlący się w kominku ogień, oddychałam spokojniej. W domu zmęczona zasnęłam na jego ramieniu,a po przebudzeniu głaskał mnie po włosach, tulił jak małą dziewczynkę. Rozmawialiśmy, dyskutowałam, filozofowałam, marudziłam, mogłam wyrzucić z siebie wiele słów. Nasyciłam się pod względem duchowym. Było też pożądanie i spełnienie obietnicy, która padła przed gabinetem lekarza" ja Ci to wszystko wynagrodzę." Było namiętnie, dziko, tak, że tchu brakowało, jakbyśmy miesiącami nie dotykali swoich ciał. Rozmawialiśmy o fantazjach, które kiedyś zrealizujemy, zjadaliśmy się w myślach tuż po, gdy ciała stały się zmęczone. Pożądanie- Miłość- Idealne połączenie-Harmonia. To zdarza się, zwykłym ludziom.
__________________
Kocham Cię Darku najmocniej na świecie... Anna Dostęp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w końcu) Edytowane przez ona1982 Czas edycji: 2006-01-03 o 23:18 |
|
2006-01-03, 23:11 | #41 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
Dziekuje ci za wszystkie mile slowa, i pragne abys z kazdym dniem czula sie wlasnie tak jak teraz, poglebiajac poznawanie siebie.
__________________
|
|
2006-01-03, 23:21 | #42 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
__________________
Kocham Cię Darku najmocniej na świecie... Anna Dostęp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w końcu) |
|
2006-01-04, 09:28 | #43 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 628
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Tak to czytam dziewczyny i myśle nad sobą. Miłość, pozadanie...pozadanie, miłość...to się musi uzupełniać, musi choćby nie wiem co!
Ja zakończyłam mój związek, to z powodu samej siebie jestem sama, więc nie powinnam narzekać. Mam wyrzuty sumienia mimo wszystko, bo to ja jestem ta niedobra która rzuca... Jednak jak tak was czytam, zauważam, że u nas nie było miłości, jedynie zwykłe przyjacielskie przyzwyczajenie...pożadan ie? było, ale nie z mojej strony... Mimo, iz mowil ze kocha, ja tego nie czulam. Nie zaspakajał mnie intelektualnie, duchowo, a to jakże wazne jest w naszym zyciu... wiec po co jest ciagnac zwiazek w ktorym jest pozadanie tylko z jego strony. Nie wiem dziewczyny, czy warto jest ciagnac cos, czym nie jestesmy do konca pochloniete? Moze zle zrobilam? |
2007-01-22, 22:20 | #44 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Milosc a pozadanie
No i wpadlam na ten sam watek... Znow ten sam problem.. tylko z innej strony.
To, o czym pisalam bylo dawno, wiem dzis, ze to czysta chemia, potrzebna i wazna, ale nic na tyle wielkiego, zeby tworzyc. Dzis, (ile to minelo....?) mam problem odwrotny. Jest ON. Nowy Ktos. I... Nie ma chemii.... I wszystko niby Ok, jest jak nalezy. I zaspokojenie intelektualne. I jego wyglad -nieskazitelny. I... nic poza tym nie drga. ****a. Nie chce go stracic. A jednoczesnie.... nie ma pozadania, tego ogluszajaco-zaslepiajacego... Tkwic w tym, czy dac sobie spokoj? A jesli za duzo strace?! Przyszyc czy zgubic....
__________________
|
2007-01-23, 09:23 | #45 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 2 053
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
Jowisia ja zaryzykowalabym i sprobowala pociagnac ten zwiazek. Z czasem mozna rozbudzic w sobie porzadanie do drugiegi czlowieka poznając go z czasem. Ja tak mialam. Byl mezczyzna, ktory byl we mnie zakochany, a ja wlasciwie w nim nie. Ale zaczelam sie spotykac z nim ,poniewaz stwierdzilam iz nie mam niz do stracenia. Z czasem zakochalam sie, i takze zaczał mnie pociagac fizycznie , czulam pozadanie. Jesli jest facet wartosciowy, inteigentny warto sprobowac . |
|
2007-01-23, 09:27 | #46 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Milosc a pozadanie
Cytat:
Dzieki paula.... za te slowa. Wlasnie pakuje walizke i jade do niego na kilka dni.... Sprobuje, tak jak piszesz, nie am nic do stracenia... dziekuje...
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:45.