Aparaty ortodontyczne cz.II

[kasiek87]

Napisane przez morelowa

no własnie chodzi mi o to nie mycie zębów pod akrylem przez ponad miesiąc
nie wiem jak to przezyję, bo ja czyscioch jestem :P gorzej jak mi coś tam wejdzie..
a nie wiecie na co się to przykleja? cement/klej?

ale nic ci tam nie wejdzie tak jak pod pierscienie nie wchodzi hmm akrylki moze na klej bo te pierscieniowe sa normalnie cementowane

[smv]

kasienkakg nie boj sie kobito!
ja mam 21 lat i w tym roku ide tez na praktyki (do szkoly))) sama jestem ciekawa jak to bedzie..
moze bedziesz miec pierscienie zakldane normalnie bez gumek separacyjnych bo moze masz duzo miejsca miedzy zebami, a moze bedziesz miec rurki? rurka czyli taki jkaby zamek na zebie przyklejony..mam sama taki jeden
separacja o wiele gorzej mnie bolala niz aparat...wprawdzie jak mylam zeby przez pierwszy tydzuen to myslalam ze umre ale jest okej i naprawde nie ma sie co wstydzic
my studentki tez mamy druciki na zebolach i to kolorowe ja tez mam metal...na uczelni wszystkim sie podobalo, a najlepsze bo kumpela zauwazyla po 2 tygodnahc dopiero ;D
dzis aparat to norlmalka nawet moja babunai kochana ktora w zyciu nie widziala nic bardziej zdziwaczałego caly czas kaze mi pokazywac zebole i mowi ze widzi roznice)
witamy na forum i pytaj! pomozemy...a najlepiej zachecam do odwoedzenia 1 czesci forum, naprawde warto poczytac....ja całe przeczytałam...kiedy sie dolaczylam do dyskusji pierw wyczytalam 75 chyba stron jak sie nie myle..)

[madziaaa21]

morelowa - a widzisz! mówiłam, że szybko sie doczekasz Teraz aparat już nie długo!
kasienkakg - moim zdaniem teraz to więcej młodzieży i jeszcze starszych nosi aparaty niż dzieci . Zupełnie nie masz sie czego obawiać! Prawie nikt nie zwraca na to uwagi! Co prawda ja sie spotkałam z różnym opiniami na temat mojego aparatu (bo niektórzy to chyba twierdza, że noszenie aparatu to jakaś ułomność-na szczęście to zdecydowana mniejszość , ale po jakimś komentarzu ja zawsze wygłaszam swój "krótki wykład" na temat: co o tym sądzę i o czym świadczy takie nastawienie do ludzi z aparatem-zawsze pomaga ) i nadal twierdzę, że z aparatkiem wyglądamy sto razy lepiej niż z krzywymi zębami! no i o wiele oryginalniej, bo aparat dodaje nam uroku .
Od razu po założeniu zęby mogą trochę bolec (ale tylko przy gryzieniu itp. - same z siebie raczej nie ) i np. ja nie jadłam przez ok. 1,5 tyg nic twardego - jedynie "papkowate" pokarmy . Ale da sie przeżyć!
p.s. więcej na temat jak wyglądają pierwsze dni z aparatem znajduje się w pierwszej cz. forum -> http://www.wizaz.pl/forum/showthread...75794&page=142
Pozdrówki dla wszystkich aparatek

[junikat]

Napisane przez tigra.14

emeczka: czy Ty leczysz sie w jeleniej? Bo ja akurat sie tam leczylam U kogo sie leczysz? ja niestety nie bylam zadowolona z leczenia i sie przenioslam, ale po cenie aparatu i zamkach wnosze, ze jednak ja u kogos innego sie leczylam

A tak wogole: witam wszystkich Ja po raz 2-gi nosze aparat i teraz mijaja wlasnie 2 lata:/ Historia dluga...no ale przeszlam operacje retro i mam nadzieje, ze juz niedlugo pozbede sie tego metalu Co to wyciagow...to ja mam obecnie po 3 z jednej strony...czyli razem 6:P jednak byl czas, kiedy mialam 8 gumek Jesli sa dobrze dobrane, to potrafia zdzialac cuda

kasiek87: kiedys zapisalam sie na wizyte do Twojej orto Bo mialam studiowac w ZG. Ale zeby zmusily mnie do przeniesienia sie do Wrocka A Twoja orto to jest prawdziwa specjalistka

pozdrawiam (Junkiat Ciebie rowniez)

Ja tez Cie pozdrawiam....
I zycze wszystkim super efektów z leczenia..... mi teraz pozostaje czekac tylko na operacje..... i po kłopocie (co nie Tigra).

[Katka_krk]

ja dziś sie spotkałam z dziwna ale tez smieszna sytuacja
Spotykam starego znajomego mojego taty (nie widział mnie ROK) i patrzy na mnie i pyta "Co sie pani w zęby stało?" a ja: "NIC.....prostuje"

[kasiek87]

hah to ja kiedys w autobusie jak zawsze zacieszajac pelna geba druciakami na wierzchu uslyszalalam jak babcia mowila wnuczkowi ze mam protezke, lol nie wiem skad sie u staruszki takie cos wzielo no ale coz smiechowo bylo ^^

[morelowa]

Napisane przez madziaaa21

morelowa - a widzisz! mówiłam, że szybko sie doczekasz Teraz aparat już nie długo!

Cieszę się bardzo teraz mogę odliczać do aparatu na dół. Jakiś miesiąc, czy półtorej. Dowiem się w środę. Teraz to już tylko z górki. W sumie to nieważne kiedy ten aparat, ważne że już coś się dzieje.

[emeczka]

Napisane przez tigra.14

oj nie...Zawiła nie jest dobra...to jeden z najgorszych jak nie najgorszy lekarz! Lekarze z AM we Wrocławiu powiedzieli, ze jeszcze tak spierniczonego leczenia to nie widzieli!! dzieki niej musialam isc na lamanie kosci zuchwy!! no paranoja!!

100zl, to nie jest tak wiele ale dlaczego na zakladanie aparatu trzeba do Wrocka jechac? Mojej kolezance zakladala hyraxa, ale mowiac szczerze nie mowila mi, ze musiala do Wrocka jechac

a u zawily wyrywanie zebow, to norma

a no widzisz! to bardzo się cieszę że się przeniosłam do innej orto bo Twoja historia jest dość przerażająca... co ciekawe, słyszałam o niej dużo dobrego, ale jak tak teraz myślę... Mam (miałam) koszmarnie stłoczone zęby, a ona mnie nawet na separację nie umówiła... Tylko od razu na zakładanie aparatu no i ten pewny ton, że mam wyrwać 7 zębów... nawet nie pomyślała żeby najpierw spróbować prostować inaczej...

Co do dr Kustrzyckiej: na samo zakładanie kazała mi jechać do Wrocka, bo tam ma gabinet. w JG po prostu raz w tygodniu korzysta z gabinetu w stomatologii bez bólu. Powiedziała że wszystko będzie robić na miejscu, jedynie zakładanie i ściąganie aparatu jest we Wrocku. chyba chodzi o to że musiałaby tu wszystko co tydzień przywozić (zamki różnego typu, róznej wielkości pierścienie itp...). a może coś się w międzyczasie zmieniło? sama nie wiem. tak czy inaczej ja na zakładanie jechałam do Wrocławia.

A swoją drogą... jak wyglądało to łamanie żuchwy...? biedactwo, aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl...

kasienkakg Nie martw się!! ja też studiuję i mam metal na zębach reakcje były pozytywne, teraz koleżanki pomagają mi w wyborze koloru gumek i na moim roku jest trochę osób z aparatem, co ciekawe nie widziałam ani jednej z kosmetycznym, wszystkie mają metal więc nosek do góry, ból zębów jest, ale szybko "polubisz" ten ból, bo on oznacza że zęby idą tam gdzie powinny być no i to kolorowe szaleństwo co miesiąc...

[AppleGirl]

Napisane przez kasiek87

hah to ja kiedys w autobusie jak zawsze zacieszajac pelna geba druciakami na wierzchu uslyszalalam jak babcia mowila wnuczkowi ze mam protezke, lol nie wiem skad sie u staruszki takie cos wzielo no ale coz smiechowo bylo ^^

moja babcia też tak mówi, że "teraz mam protezkę"

[morelowa]

Napisane przez emeczka

no i to kolorowe szaleństwo co miesiąc...

o tak, kolorwe szaleńtwo to fajna zabawa
jeszcze nie mam aparatu, a już rozmyślam nad kolorkami ligaturek :P

[smv]

ehhe to moja mama na poczatku tez mopwial: idz umyj preteze bo musisz;P ehehe)

[zlosnica85]

tigra a my to się chyba znamy z forum gazety.pl dotyczącego ortodoncji Tak jakoś cię kojarzę bo kiedyś rozmawiałyśmy na temat operacji i progenii .
btw fajnie wam dziewczyny że macie tyle znajomych z aparatami. Ja nie znam nikogo :-( z 400 osób studiujących na moim kierunku tylko ja JEDYNA mam aparat .
Dlatego tak lubię wpadać na to forum bo przynajmniej tutaj mogę porozmawiać z kimś kto zna ten ból
Alufa a dziury po 4 widać strasznie. I to nie jest tylko moja opinia. Strasznie przez nie seplenię i wszyscy dookoła się śmieją. Na początku też mnie to bawiło ale teraz to już zaczyna mnie wkurzać i powoli dobijać

[alufa]

Napisane przez zlosnica85

Alufa a dziury po 4 widać strasznie. I to nie jest tylko moja opinia. Strasznie przez nie seplenię i wszyscy dookoła się śmieją. Na początku też mnie to bawiło ale teraz to już zaczyna mnie wkurzać i powoli dobijać

też miałam mieć wyrywane czwóreczki. dostałam do wyboru wyrywać przed aparatem lub w trakcie. wybrałam w trakcie a teraz orto nie jest pewna czy będzie to konieczne powiem szczerze, że trochę mnie wkurzyła tym, że tak nagle zmieniła zdanie, ale liczę na to, że wie co robi.

cały czas myślę i czytam o powracających wadach. wyczytałam, że nawrót może być winą orto (jeśli za szybko zdejmie aparat, źle pokieruje retencją) lub pacjetna (jeśli zaniedba retencję) zastanawiam się tylko czy na aparat stały nie ma jakiejś gwarancji?? (mam na myśli wyżej opisane przypadki)

[tigra.14]

złosnica: prawdopodobne

emeczka: ja poszlam do zawily, bo wydawala mi sie kompetentna. I na poczatku tak bylo...wszystko szlo dobrze...ale pewnego dnia obudzilam sie z reka w nocniku. Konczylam studia w KK i chcialam isc do ZG i dlatego powiedzialam jej, ze bede musiala zmienic lekarza, bo jest ciezko ciagnac 2 kierunki i jeszcze jezdzic do jeleniej...i wtedy ona powiedziala, ze za 3 tyg sciagamy aparat. No wiec sie ucieszylam...ale nie dawala mi spokoju szpara przednio-tylna, ktorej de facto przed leczeniem nie mialam. I wlasnie dobrze, ze znalazlo sie wtedy forum i lekarz na nim, ktory wytlumaczyl mi jak to dziala. I zamiast isc na sciagniecie aparatu, to wrocilam do orto, ktora leczyla mnie 11 lat temu ap. stalym. Od niej od razu do AM i zakwalifikowali mnie na operacje...a jak ona wyglada? Pod narkoza(3,5 godz) tnie sie pila kosci zuchwy(innymi slowami: odcina sie), przesuwa, zeby nie bylo tej szpary, odlamy skreca plytkami i srubami, potem ligatury metalowe sciskaja 2 szczeki ze soba tak, zeby buzi nie mozna bylo otworzyc...kosci zaczynaja sie zrastac po 3 miesiacach. Uczysz sie od poczatku jesc i mowic.Potem non stop jeestes pod opieka chirurgow, ktorzy nadzoruja to, czy kosci sie nie przesuwaja...

Ale w AM jest orto, ktora ma pod soba wszystkich innych ortodontow z woj. dolnoslaskiego. I nie zna Zawily!! a powinna...wiec wniosek z tego taki, ze ona na zadne szkolenia nie jezdzi!! Moze i jest dobra do bardzo malych wad...ale nie do gnatycznych!! Kiedys widzialam jak dziewczynie chciala naprawic progenie...a przeciez kazdy wie, ze jest to wada mrofologiczna i idzie sie pod noz...inaczej zbyt wielkie wychylenie zebow spowoduje, ze korzenie nie beda w kosci, tylko poza nia.

Serio...ciesz sie, ze nie wybralas jej

pozdrawiam

[Maricken]

Napisane przez kasienkakg

Czesc! Jestem nowa na tym subforum.
10 lipca zakładam aparat i straaaaaaaaasznie sie boje. Bedzie on metalowy i najpierw na szczeke, a po jakims czasie na zuchwe. Bedzie najzwyklejszy i najtanszy-metalowy. Boje sie,bo moje zeby sa stloczone a nie bede miec wczesniej zakladanych na szostki takich pierscieni tylko od razu aparat (moja kolezanka miala zakladane najpierw takie gumki). To od razu bedzie mnie bolec?? Mam nadzieje,ze po wakacjach na uczelni nikt nie bedzie sie smiac, ze tak pozno zalozylam aparat,bo teraz t wiecej dzieci z podstawowki nosi aparaty niz na studiach. Ale najbardziej boje sie jak zareagują pacjenci w przychodni (11lipca zaczynam praktyki u lekarza rodzinnego, studiuje medycyne). Poradzcie mi cos prosze i powiedzcie jak beda wygladaly pierwsze minuty tuz po zalozeniu aparatu.
Buziaki dla wszystkich aparatek

Spoko będzie dobrze! Ja zakładam aparat kilka dni przed Tobą - 6 lipca, też tylko na szczękę i też nie miałam separacji. U mnie na roku jest conajmniej 10 osób z aparatem, a ostatnio koleżanka stwierdziła, że jak ja sobie zakładam to i ona w sumie też by chciała . Co to wieku to ja mam 24 lata i jakoś przez myśl mi nie przeszło że ktoś będzie się śmiał! Tylko jedno można o takiej osobie powiedzieć, że niemądra jest...to tak jakby ktoś się nabijał z okularów - czy to jest powód to śmiechu - nie sądzę. I tak, ten się śmieje kto się śmieje ostatni, będą Ci zdazdrościć hollywoodzkiego uśmiechu, zobaczysz! A pacjenci, raczej nie zareagują w ogóle, zdziwiłabym się jakby reagowali. Dla mnie osoba z aparatem jest osobą która dba o swoje zdrowie - a to przecież pozytywna cecha Alem się rozpisała trzymaj się będzie dobrze, ja swoje wrażenia w piątek/sobotę opiszę

[karolinusienka]

WItam wszystkich....ohhh jak mnie tutaj dawno nie bylo..mhmmmm....ale wiecie...sesja....
juz wakacje wiec nadrabiam zaleglosci i sie spowiadam

aparacik zakladam 12 lipca (hura) hehee juz nie mam 2 zabkow-wcale nie jest takie straszne jakby sie wydawalo to wyrywanie teraz tylko dziwnie mi jest jak po jednej i po drugiej stronie nie mam zebolów ehheh ale co tam...aha i usmiechac sie szczerze zbytnio nie moge bo nie mam prawej 4 i lewej 5 ale co tam ja sie szczerze

wczoraj bylam na czyszczeniu zabkow, wiec kolejne 80 zl do listy wydatkow zapisalam ale za to teraz mam sniezno biale i jak sie tutaj nie usmiechac :|

za wyrywanie zebow zaplacilam 70 zl za sztuke, of kors ze znieczuleniem (konska dawka bo inaczej wszystko czulam heheh)

teraz juz nie moge sie doczekac aparatu i zastanawiam sie nad kolorem gumek do wyboru : zielone, malinowe i niebieskie ktore ladniejsze sa? z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi

buziaki....

aha wakacje mijaja leniwie hehehe

EDIT:
zapomnialam dodac jak mnie ortodontka kojarzy-oczywiscie nie z nazwiska ani nie z imeinia tylko, tak : "o to jest ta Pani z ta wielka wada" :/ i to jeszcze przy ludziach powiedziala....wrryyy hehehe jak bede sie do niej zapisywac to nie bede mowic nazwisko tylko " Dzien dobry, chcialam sie zapisac na wizyte" ona " Nazwisko poprosze" ja "To ja z ta wielka wada" hahahahhaa

[madziaaa21]

Napisane przez kasiek87

hah to ja kiedys w autobusie jak zawsze zacieszajac pelna geba druciakami na wierzchu uslyszalalam jak babcia mowila wnuczkowi ze mam protezke, lol nie wiem skad sie u staruszki takie cos wzielo no ale coz smiechowo bylo ^^

No chyba starsi ludzie tak maja . Moja babcia też zanim jeszcze założyłam aparat mówiła, ze zakładam protezę .Nawet tak powiedziała dziadkowi a on oczywiście przeraził się i zdenerwował: "czy ona oszalała? w tym wieku i już protezę zakładać?!"
A ostatnio moja starsza już sąsiadka zaczęła mi sie przyglądać i nagle mówi: "o jej kochanie, a co ty sobie na zęby założyłaś? koronkę, tak?"

[morelowa]

Napisane przez madziaaa21

A ostatnio moja starsza już sąsiadka zaczęła mi sie przyglądać i nagle mówi: "o jej kochanie, a co ty sobie na zęby założyłaś? koronkę, tak?"

[kasiek87]

taa wlasnie starsi ludzie zreszta nie tylko ja sie raz u mnie w windzie zacielam na jakies 40 min zanim facet przyjechal i niestety byla ze mna babka kolo 30, myslalam ze tacy ludzie jakos sie orientuja, a ona a co to a na co a czemu a jak a ile, wywiad zrobila koszmar :P czasem znajomi rodzicow a co to a po co a do czego , denerwujace to bo ja jestem nerwowy czlowiek :P

po wszystkich pytaniach o moje kolczyki pytania o aparat naprawde nie mam ochoty spotykac starych znajomych :p

choc tez fakt co innego pytania w normalnym tonie, albo gdy ktos pyta o adresy koszty itp. a co innego "o boze a po co ci to? " a sami posiadaja mega krzywe zeby i nie widza powodu (majac kase) zeby isc do orto ;/ ajj sie rozpisalam :P

[madziaaa21]

No dokładnie! Strrrasznie to jest denerwujące, teksty typu: "Po co ci to?! sama chciałaś???!!! ja bym sobie nigdy czegoś takiego nie pozwolił wlepić!" (a sama taka osoba albo ma strasznie krzywe zęby, albo w ogóle ich nie ma ) albo głupie pytania "A co na to przyjaciele, znajomi? nic nie mówią?! - o... to spoko masz przyjaciół!" No po prostu... bez komentarza...

[alufa]

teraz moje opowiastki
mój jeden kolega powiedział: "coś Ci się Alu do zębów przyczepiło"
inny kolega: "ale masz błyskotki!!"
jeszcze inny podczas burzy: "idź stań na górce i wystaw zęby do nieba"
koleżanka (bardzo atrakcyjna): "podziwiam Cię. ja bym się nie zecydowała. to obciach mieć aparat"
a mama mojego Tż: "nie obraź się ale masz zabójczy uśmiech" gdyby nie dodała "nie obraź się" pomyślałabym, że to komplement

[kasienkakg]

Dziękuje Dziewczyny za pocieszenie!!! Moze faktycznie nie ma sie az tak bardzo czego bac. Przejrzalam juz TROCHE poprzedni watek,bo calosc zajmie mi chyba polowe wakacji Nie dokopalam sie tam jeszcze do tematu zwiazanego z jedzeniem (jestem strasznym zarlokiem). Co mozna jesc? Moj ortodonta powiedzial mi tylko ze "nie bede mogla jesc twardych rzeczy np. jabłek, żuć gumy, jesc krówek-ciągniutek a reszte to sama zobacze jak to bedzie". A jak bylo z Wami? Bo papka to ja sie chyba nie najem

[alufa]

Napisane przez kasienkakg

Dziękuje Dziewczyny za pocieszenie!!! Moze faktycznie nie ma sie az tak bardzo czego bac. Przejrzalam juz TROCHE poprzedni watek,bo calosc zajmie mi chyba polowe wakacji Nie dokopalam sie tam jeszcze do tematu zwiazanego z jedzeniem (jestem strasznym zarlokiem). Co mozna jesc? Moj ortodonta powiedzial mi tylko ze "nie bede mogla jesc twardych rzeczy np. jabłek, żuć gumy, jesc krówek-ciągniutek a reszte to sama zobacze jak to bedzie". A jak bylo z Wami? Bo papka to ja sie chyba nie najem

ze mną było cięzko na początku jadłam jourty i pire. później przestwiłam się na ryż i rosół z makaronem, jeszcze później na chleb bez skórki. przez pierwsze dni na ok. godzinę przed obiadem brałam tabletkę przeciwbólową, miażdżyłam ziemniaki i byłam w stanie je nawet pogryść. jak się już przyzwyczaiłam jem wszystko z wyjątkiem:
orzechów
twardych czipsów
gumy do żucia
jabłek
tostów
przypalonej żywności (zawsze daje Tż-etowi końcówkę zapiekanki, bo nie jestem w stanie pogryść)
marchewek surowych
wszelkich kalarepek
twardej skórki od chleba i bułeczek
snickersów i marsów

i to chyba na tyle z tego co pamiętam

[AppleGirl]

Napisane przez kasienkakg

Dziękuje Dziewczyny za pocieszenie!!! Moze faktycznie nie ma sie az tak bardzo czego bac. Przejrzalam juz TROCHE poprzedni watek,bo calosc zajmie mi chyba polowe wakacji Nie dokopalam sie tam jeszcze do tematu zwiazanego z jedzeniem (jestem strasznym zarlokiem). Co mozna jesc? Moj ortodonta powiedzial mi tylko ze "nie bede mogla jesc twardych rzeczy np. jabłek, żuć gumy, jesc krówek-ciągniutek a reszte to sama zobacze jak to bedzie". A jak bylo z Wami? Bo papka to ja sie chyba nie najem

Na zjedzenie jabłka trzeba mieć sposób Ja najczęściej obieram i kroję na połówki, wtedy da się zjeść, no chyba że jabłko jest mega twarde to kroję na plasterki
Najgorzej jest na początkku noszenia aparatu, bo wtedy nawet chleb wydaje się być strasznie "twardy" nie mówiąc już o skórce
Co do twardych rzeczy, to przy jedzeniu trzeba uważać, żeby nie wygiął się drut/łuk.
Krówki ciągutki i mambo-podobne cukierki mogą spowodować, że wyciągnięcie z zamków gumek (ja przynajmniej tak miałam jadłam te cukierki przez długi czas i się nic nie działo, aż tu nagle patrzę i dwie gumki mi się ściągnęły )

[smv]

ja poki co jem wszytsko...nie jem batonow bo nie lubie wiec nie odmawiam sobie niczego ale 4 kg schudlam ale znow nadrabiam:P
na poczatku tez jogurt i plakac mi sie chcialo jakrodzice jedli swiezy chlelbek albo buleczke a ja nic
ale teraz jem chleb, bulki...no wiadomo z enie takie mega twarde ale poczatku to mi wszytsko ROSłO W BUZI ze tak powiem...
jutro ide do orto- moja 1 wizyta po zalozeniu druciaka, wybieram turkus bo nad morze brykam ;D no i akuratnie moze troche zgubie tłuszczyku do 22 lipca;-)
a no i gum nie zuje...oduczylam sie...raz jadlam na lecji to mi sie przylepila do pierscienie i zamka na 5tce;P masakra wyciagnelam na beszczelnego lusterko i dlubalam;P

co do szparek po zabach..kurcze ja sie nie prezjmuje nimi mam je i jest okej...usmiecham sie w te i we w te..na prawo i lewo jak to sie mowi;D
Moja 'uczennica' w zeszlym tygodniu przyszła do mnie na korki z angola, popatrzyla ale nic nie powiedziala
jeszcze nie spotkalam sie z niemilymi komenatrzami no jedynie mi brat specjlanie dokucza ze wyrywam zdrowe zeby i zelastwo do buzi biore;P hehe...on technik protetyk jest więc nie mysli tak pewnie;-) sam ma kła jak wilk wystającego

kolor gumek...zalezy jak podchodzisz do wszystkiego ja na pierwszy raz wzielam niebiesko rozowe wstawie je tutaj a jutro wkleje moje brand new turqoise ligatures;D
nie smiejta sie z moich krzywusów

[alufa]

smv ładne masz ząbki i gumeczki bardzo ładnie się prezentują będziesz miała potem dolny łuk czy już ?

[zlosnica85]

krzywusów ???
Dziewczyno przecież one prawie proste są
to ty krzywusów nie widziałaś

[Katka_krk]

Napisane przez AppleGirl

Krówki ciągutki i mambo-podobne cukierki mogą spowodować, że wyciągnięcie z zamków gumek (ja przynajmniej tak miałam jadłam te cukierki przez długi czas i się nic nie działo, aż tu nagle patrzę i dwie gumki mi się ściągnęły )

Po tym twoim poście odrazu wziełam lusterko do ręki i sprawdziłam czy mnie gumki nie spadły bo ostatnio Mamby jem nałogowo :P:P

Dziś sprawdziłam sobie ze aparat na dół dokładnie założono mi 6 czerwca.... to już prawie miesiac porownałam zdjecia i nawet jakas tam roznica jest dzis mnie zaczeły bardzo bolec zęby...jedynki, dwojki i trójki na dole......czyli te najbardziej pokrzywione! wrrr.........ledwo gryze swiezy chleb i bułki i wogole cokolwiek co trzeba 'odgryzc'

[AppleGirl]

U mnie w buzi dzieje się coś dziwnego: jak myję zęby to wypluwam pianę z krwią, a nie widzę, żeby dziąsło mi krwawiło, no i z jednej strony trochę bolą mnie dziąsła w okolicach 7 i 8 (których jeszcze nie mam). Czy tak może objawiać się rośnięcie ósemek?

Ehh te zęby, chcę już zdjąć aparat. Na szczęście wizyta u orto już w poniedziałek.

[Maricken]

Napisane przez AppleGirl

U mnie w buzi dzieje się coś dziwnego: jak myję zęby to wypluwam pianę z krwią, a nie widzę, żeby dziąsło mi krwawiło, no i z jednej strony trochę bolą mnie dziąsła w okolicach 7 i 8 (których jeszcze nie mam). Czy tak może objawiać się rośnięcie ósemek?

Ehh te zęby, chcę już zdjąć aparat. Na szczęście wizyta u orto już w poniedziałek.

ósemki mogą się objawiać niewielką ilością krwi w sumie