Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zamknięte > Fora sponsorowane > Konkurs Rossmann - Szał Ciał

Notka

Konkurs Rossmann - Szał Ciał Załóż swój wątek na dedykowanym forum "Szał ciał" - czyli sposób na piękną figurę do lata. Opisz w tym wątku jaki masz sposób na osiągnięcie pięknej figury. Czy masz jakieś ulubione ćwiczenia, diety, czy sprawdzone sposoby na piękne, zadbane ciało?

 
 
Narzędzia
Stary 2011-04-01, 19:15   #1
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Wink

Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)


Witajcie!


Witaj gościu miły,
jeśli moje wpisy Cię nie zanudziły...
Zostaw mi gwiazdek kilka,
dla Ciebie to przecież chwilka

Cóż za kunszt autora! Ta pomysłowość i fantazja! Klik



Na dobry początek...

Wiosna! Niedźwiedzie budzą się ze snu .... a Ci, którzy zrobili zimowe zapasy tłuszczyku... spokojnie już mogą się go pozbyć... Ponieważ należę do grupy ludzi, którzy przez zimę robią takie niepokojące zapasy... teraz biorę się za pozbycie się nadbagażu

Dzisiejszy dzień był wyjątkowy...bo poznałam sekrety cudownej diety.... ale to naprawdę proste, wystarczy łykać 2 tabletki super preparatu o podwójnym działaniu, po pierwsze znika łaknienie a po drugie spala się tłuszcz. To niesamowite! Chudnę w oczach Jestem tak szczęściwa



No dobra ... pewnie nikt nie dał się nabrać Ale skoro prima aprilis to nie mogłam się powstrzymać

Nie wierzę w cudowne diety ... w cudowne specyfiki (owszem mogą pomóc, ale cuda zostawmy cudotwórcom.... Wierzę za to w zdrowe odżywianie i ruch.... i na tym właśnie opiera się moje gubienie kilogramów.
W moim dietetycznym blogu będę opisywała moje sukcesy a może i porażki... moją walkę z pokusami i radość z osiągnięć.
Postaram się wpleść w to wszystko odrobinę humoru.... bo dobre samopoczucie jest równie ważne!



Moje zasady dietkowania

Wstęp

Nie jestem ani dietetykiem ani specjalistką od fitnessu... ot przeciętna dziewczyna z przeciętną wiedzą jeśli chodzi o taką tematykę. Cały czas się uczę, a Wizaz jest dla mnie skarbnicą wiedzy. To niesamowite ile już się nauczyłam przez ostatni rok, tzn. od kiedy zaczęłam interesować się tym wszystkim co związane z gubieniem kilogramów. Nauczyłam się przede wszystkim tego, że dieta to tak naprawdę nie tylko ograniczenie kalorii i ruch... to przede wszystkim zmiana myślenia. Cierpliwość i wytrwałość.

Po pierwsze i najważniejsze wiedza!

Tak jak wspomniałam we wstępie caly czas uczę się jak zdrowo chudnąć. Niestety jeszcze całkim niedawno (około 2, 3 lata temu) porywałam się na diety cud pod wpływem opinii znajomych i rodziny, w ogóle nie poszerzając swojej wiedzy w zakresie dietetyki. Myślałam sobie, że skoro moja znajoma schudła zajadając się jajkami i grejpfrutami to i ja w ten sposób schudnę. Potem znajomych objęło szaleństwo diety białkowej, więc i spróbowałam. Na obu dietach nie czułam się dobrze, obu nie doprowadziłam do końca, obu żałuję. Teraz wyznaję zasadę, że nie ma drogi na skróty, nie rzucę się na żadną cudowną dietę, bo uczę się na błędach.
Dużo czytam, chociaż zdarza się, że wyczytuję sprzeczne informacje, ale staram się zachować rozwagę.
Nie będę tu powielała tego co już jest dostępne na Wizażu
Dla zainteresowanych jedynie wskażę niektore wątki (zbiory wątków), które są bardzo istotne. Poza Wizażem, oczywiście jest mnóstwo ciekawych i cennych stron w internecie, a poza tym mnóstwo książek. Polecam, więc wszystkim, którzy chcą zgubić zbędne kilogramy, aby najpierw czytali, czytali, czytali i konsultowali się z ludźmi, którzy zgłębili tą wiedzę.

Czerpny z tego magazynu wiedzy, korzystajmy z możliwości dostępu do niej... Uczmy się dla nas samych!

Polecane wątki, zbiory wątków:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=194945 - zbiór wątków dotyczących odżywiania
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195668 - dietetyczne FAQ, czyli zbiór najczęśniej zadawanych pytań.
https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=19 - fitness

Dodatkowo polecam Wspólne odchudzanie czyli grupy wsparcia https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=101

Z doświadczenia wiem, że grupa wsparcia jest naprawdę ogromnym wsparciem, a poza tym można poznać wspaniałych ludzi, z ktorymi można porozmawiać nie tylko o odchudzaniu
Pozdrawiam wszystkich moich znajomków!


Moje zasady żywieniowe w skrócie

1. Przede wszystkim jem! W żadnym wypadku nie mam zamiaru się głodzić, co może wprowadzić mój ogranizm w tryb oszczędnościowy - czyli zwalnia metabolizm... a tego na pewno nie chcę. Jem kilka niedużych posiłków.

2. Staram się, żeby jedzenie było zdrowe i zróżnicowane.
* śniadanie : króluje owsianka, ale czasem zdradzam ją na rzecz ciemnego pieczywa, jajecznicy... itp.
* II śniadanie: tutaj krolują owoce, czasami same, czasami jako owocowa sałatka, czasami surówka z marchewką... Ale temat przewodni to owoce
* obiad: jem bardzo różne obiady, unikam tłustego, ale za to zasypuję talerz warzywami.
* podwieczorek: tutaj zdarzają się różne rzeczy... byle było zdrowo!
* kolacja: zazwyczaj białkowa... ale też zdarzają się jogurty i serki owocowe, które są moim małym słodkim szaleństwem


Ruch to zdrowie

Nieodłączny element zdrowego trybu życia.
W moim przypadku to przede wszystkim ROWER Odnalazłam rodzaj sportu, który sprawia mi najwięcej radości i dlatego głównie tego się trzymam. Gdy aura sprzyja można mnie spotkać jeżdzącą wiejskimi dróżkami... a gdy aura kapryśna (albo ja kapryśna pedałuję na stacjonarnym rowerku w domu.
Rowerek co drugi dzień... a co drugi dzień.... różne różności (taniec, body ball, skakanka, hula-hop). Ostatnio dzięki Wizazankom z pewnego wątku o wspólnym odchudzaniu - zaczęłam biegać. Na razie to właściwie faza przygotowań, więc jeszcze nie wiem czy z bieganiem się polubimy.

Chwilowo to tyle moich zasad, na pewno będzie mi się co nieco przypominało i wtedy będe dopisywała małe co nieco w pierwszym poście.

Pozdrawiam!
M.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg imagesCAP76YM9.jpg (11,4 KB, 1 załadowań)
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-23 o 21:45
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-02, 21:09   #2
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

Kim jesteś tajemnicza M. ?

Moje wymiary:

Wzrost - niezmiennie od lat 170 cm
Waga - ta niestety bardzo zmienna ... Ostatnio ważę się co poniedziałek.
Edit: Po naradzie w wątku wspólnego odchudzania zmiana - ważenie w piątki

07.03.2011 - 73 kg
28.03. 2011 - 71 kg
04.04.2011 - 70.5 kg
08.04.2011 - 70 kg

Mój cel - 58 kg - na zrealizowanie go daję sobie dużo czasu... powoli gubię kilogramy, ale zdrowo. Nie traktuję diety jak wyścigu Chcę być szczupła, ale wiem, że nie da się tak "szast prast"

Wiek - rocznik 83'

Fanka owsianki i śmigania na rowerze ...
Więcej faktów niebawem

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

2 kwietnia 2011

1 dzień oficjalnego pisanie na tym blogu
27 dzień dzień mojego dietkowania
(06.03 została podjęta decyzja, rozpoczęłam dietkowanie 07.03)
2 dzień treningu biegowego (trening przewidziany na 4 x w tygodniu)

Dzisiejszy dzień mogę uznać za całkiem udany. Dietkowałam całkiem grzecznie... jedynym szaleństwem było posmakowanie wypieku mojej mamuś - ale ponieważ to był nowy testowany przepis, po prostu nie mogłam sobie odmówić.
Już od samego rana miałam świetny humor i mnóstwo energii, którą spożytkowałam na reneralne porządki w łazience... Blask kafelków aż razi w oczy Zrobiłam też kolejne podejście do biegania. Biegałam 5x 2' przeplatając to 4' marszu. Było całkiem nieźle. Oczywiście przed bieganiem rozgrzewka a po - rozciąganie.... może jednak polubię się z tym bieganiem mhmmm.
Teraz jeszcze tylko porobię trochę brzuszków
A potem na kolację serek i jakiś filmik i dobranoc - idę śnić o pięknie szczuplej mnie!
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-08 o 22:59
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-03, 14:53   #3
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

3 kwietnia 2011
2 dzień bloga
28 dzień dietkowania
Dzień przed ważeniem
Dzień śmigania na rowerku

Niedzielne popołudnie dietkującej M. mija całkiem przyjemnie Trzymam się moich dietetycznych założeń... co przy rodzince wcinającej ciasto graniczy z cudem.
Za chwilkę ruszam na rowerek. Powoli staję się nałogowcem, to naprawdę uzależnia! To chyba przez te endorfiny
Dzisiaj w rozmowie z kimś z rodziny usłyszałam, że widać po mnie spadek wagi... Spytałam więc jaki to może być spadek I uwaga.. usłyszałam, że pewnie około 8 kilo! To niesamowite! Udało mi się zrzucić 2,5 kilo ale sama również widzę różnicę... a to wszystko dzięki temu, że więcej się ruszam. I jak tu nie kochać jazdy na rowerku ? No jak?
Teraz przyznam się, że chociaż oficjalnie ważę się w poniedziałki, to dzisiaj już wskoczyłam na wagę... Przez ostatni tydzień pół kilo spadku... niewiele, ale jednak cieszy
Każdy spadek jest niesamowicie motywujący Dla lepszego porównania również mierzę swoje ciałko... i centymetrów też coraz mniej. Był nawet czas, że waga wcale się nie zmieniała a pomiary były bardzo optymistyczne
Tydzień temu to dopiero było szaleństwo... teraz będzie mały cytacik A może nawet nie taki mały


"28 marca 2011
Z dietkowego pamiętnika M.
Kiedy tylko się obudziłam, nieco zamroczona w związku z weekendowym przestawianiem zegarkow, od razu pomyślałam o poniedziałkowym ważeniu Ponieważ już w połowie tygodnia waga pokazywała optymistyczy wynik czym prędzej się zważyłam.... Aż miałam ochotę ucałować tą do tej pory bezduszną maszynerię... Pokazała ponad kilo mnie mniej! W końcu również i ja mogę cieszyć się zjawiskiem spadającej wagi Co za wspaniałe uczucie... dla tego uczucia obiecuję sobie i Wam moje drogie nie ulegać pokusom i ładnie dietkować a przy tym dalej pracowac nad spalaniem kalorii. Podsumowując poprzedni tydzień moje śmiało stwierdzić: Jestem wspaniała! Jadlam zdrowo i dietetycznie ( może nie na 100%, ale na jakieś 90% na pewno) i ćwiczyłam i ćwiczyłam (różne ćwiczonka, z piłą itd.) .... a także przepedałowałam 92km. Dodatkowo zrobilam dwie przebieżki ... jednakże nadal siedzę w takim żłobku dla biegacza Kilka minut biegu to dla mnie prawdziwy wyczyn ... Ale jeśli będę stopniowo zwiększać czas biegu i dystans... To może już niedługo będę mogła bez problemu przebiec 5 minut albo nawet 10 Zawsze mówiłam,, że bieganie to nie dla mnie... ale jednak w odległych czasach podstawówki biegałam na 800m i nie był to taki przerażający dystans, więc spokojnie nadal próbuję oswoić się z tym bieganiem... spokój przede wszystkim. Spokój i konsekwencja! Jednak rowerek to moja , więc plan na ten tydzień to około 100km na rowerku Już oczyma wyobraźni widzę siebie... letnie popołudnie, plaża... ja w kostiumie.. i czuję się w nim świetnie Rozmarzyłam się.. od podstawówki chyba nie czułam się dobrze w kostiumie kąpielowym... i tęsnie za tym uczuciem. Jednak Ja - Wspaniała M. jestem w stanie to osiągnąć... mobilizacja i konsekwencja i działam dalej. Pragnę zauważyć, że taka wspaniałość to nie tylko moja cecha, każda z Was ją ma... Dlatego jeśli naprawdę zechcemy to nam się uda, bo wszystkie jesteśmy wspaniałe!"

Przeczytałam mój zeszłotygodniowy wpis i właściwie można uznać, że już wtedy zaczynałam przygodę z bieganiem. Teraz jednak działam według ułożonego planu , ale zeszłotygodniowe przebieżki chyba były mi potrzebne do podjęcia decyzji

Koniec tego klikania w klawiaturę - rowerek czeka
Edit: Godzina na rowerze już za mną!

__________________
Uwaga jeśli ktoś dietkuje to nie radzę dzisiaj wchodzić na stronę startową - 119 lat deseru lodowego
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-03 o 18:32
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-04, 13:36   #4
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

4 kwietnia 2011
3 dzień bloga
29 dzień dietkowania
Co za senny dzień

Słońce utonęło w chmurach. Jedyną atrakcją jest co chwilę padający deszcz. Od rana nie mogę powstrzymać się od ziewania, nawet druga wypita kawa nie zadziałała ożywiająco. Zaplanowane na dzisiaj bieganie stoi pod znakiem zapytania, ponieważ jeszcze nie jestem żadnym tam zawziętym biegaczem, chyba zamienię sobie trening biegowy na jakieś inne ćwiczenia Ewentualnie pobiegam sobie trochę "w miejscu" w domu. Stęskniłam się za body-ball, przecież nie mogę dopuścić do sytuacji, żeby biedna piła zaczęła się kurzyć Tak, zdecydowanie muszę poćwiczyć z piłą!

---------------
Na lepszy humorek w ten smętny dzień - wyszperane w sieci:

Pewnego dnia, kiedy odwiedzałem moich starych, mama poprosiła mnie, żebym nakrył do stołu. Otworzyłem lodówkę i spostrzegłem, że w środku do drzwi było przylepione nieprzyzwoite zdjęcie pięknej, smukłej, idealnie zbudowanej i skąpo odzianej młodej kobiety.
- Mamo, co to jest? - spytałem.
- Och, przykleiłam je, żeby pamiętać o nieobjadaniu się.
- I co, działa?
- Tak i nie - odpowiedziała - Straciłam 4 kg, ale twój ojciec przytył 6.
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....



milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-05, 20:12   #5
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

5 kwietnia 2011
4 dzień bloga
30 dzień dietkowania
Dzień śmigania na rowerku

Dzisiejszy dzień dołączam do kolekcji "udanych dni dietkowych". Wszelkie pokusy, trzymały się z dala ode mnie, więc miałam ułatwione zadanie Dobrzy ludzie nie proponowali żadnych smakołyków Do tego w końcu piekny dzień Od razu wykorzystany spacerowo Rowerek oczywiście też był w użyciu - 20 kilometrów Zawsze sobie obiecuję, że w tygodniu przejadę 100km i niestety zawsze mi zabraknie mniej czy więcej.... może w tym tygodniu się uda
Podsumowując: jadłam dietetycznie i zdrowo + ćwiczyłam = zasłużyłam sobie na domowe SPA i relaks
Zadanie: przeszperać Wizaz i KWC w poszukiwaniu ujędrniających kosmetyków ... Mam ochotę wypróbować cos nowego


Polecam - ciekawy dokument.
Przypomniało mi się coś jeszcze - jedna z rzeczy, która spowodowała, że zaczęłam odchudzać się na serio. Zupełnie przypadkiem znalazłam na Youtube film o Amerykanach, którzy nie przejmują się zupełnie swoją wagą. Z jednej strony można powiedzieć, że to świetnie, bo nie mają kompleksów i dobrze się czują takimi jak są... z drugiej strony film jest przerażający! Ci ludzie są beztroscy nawet, gdy otyłość przeszkadza im normalnie funkcjonować, kiedy zagraża ich życiu. Jedna z bohaterek filmu jeździ na wózku z powodu otyłości a w codzinnych obowiązkach pomaga jej opiekunka. Kobieta ta nie planuje jednak odchudzania. Wstząsnęła mną zwłaszcza scena, gdy bohaterka kładzie się spać. To trzeba zobaczyć, żeby zrozumieć. Dobre samopoczucie owszem jest bardzo istotne, ale czasem trzeba spojrzeć na siebie krytycznie, tak dla własnego dobra.
Film nazywa się "Najgrubsze miasto Ameryki".
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-07 o 08:45
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-06, 20:17   #6
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

6 kwietnia 2011
5 dzień bloga
31 dzień dietkowania
Dzień zakupów

Dzisiejszy dzień dietkowo całkiem średnio... a za porcję ruchu uznaję bieganie po sklepach i szybki marsz na autobus i z powrotem. Zupełnie szczerze mówiąc jestem bardziej zmęczona niż po bieganiu, albo po przejechaniu na rowerze 20 kilometrów. Wydaje mi się, że to zmęczenie umysłu czyli skutek kilku godzin między półkami sklepowymi podczas których umysł działał na zwiększonych obrotach. W końcu umysł na zakupach to łowca, który po kilku sekundach przyglądania się potencjalnej zdobyczy musi ocenić jej wartość. Mój umysł nie wyłowił dzisiaj niczego co by wyglądało dobrze na moim ciałku... i tym sposobem głównym zakupem jest tusz do rzęs. Może to i dobrze w końcu niedługo będę nosiła mniejszy rozmiar
Pamiętając o tym, że sen jest ogromnie istotnym elementem zdrowego trybu życia... Biegnę prosto... w objęcia Morfeusza.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg morpheus_red_or_blue_pill_the_matrix_1957140_500_568.jpg (32,6 KB, 1 załadowań)
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-07 o 08:42
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-07, 14:02   #7
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

7 kwietnia 2011
6 dzień bloga
32 dzień dietkowania - to już ponad miesiąc
Dzień przyglądania się modzie na wiosnę i lato

Dzisiaj dla mnie jest dzień, gdy bycie kobietą jest co nieco dokuczliwe @wrrrr. Od rana chodzę i wzdycham... próbując opanować żarłoka, który ze mnie wyłazi. Żarłok ma ochotę rzucić się na wszystko co słodkie.. i nie tylko... więc mój zdrowy rozsądek przywołuje go do porządku. Walka trwa... Myślę, że muszą wypracowac jakiś konsensus... pozwolę sobie na małe co nieco, ale nie na taką ilość, której bym później żałowała.

Z ćwiczeniami dziś nie będę szaleć, oj nie... Jakieś spokojne, lekkie ćwiczenia i tyle starczy.

Dzisiaj zamiast treningu poprzeglądam sobie strony z modą, pooglądam sobie filmiki urodowe na Youtube ... Sprawdzę co na wiosnę/ lato w modzie piszczy .... bo jakoś mam wrażenie, że modne jest wszystko
Jeśli chodzi o mnie i o modę to nigdy szaleńczo nie podążam za modą, bo w ubraniach po prostu muszę dobrze się czuć. Mam gruszkowatą figurę (wg innego podziału chyba kręgiel, zupełnie pewna nie jestem) i nie wszystko dobrze na mnie leży, mam tego świadomość. Wiem, że powinnam podkreślać wąską talię, bo to mój atut.
Lubię znać trendy i mieć coś modnego w szafie, kombinować z moimi ubraniami, zestawiać je na rozmaite sposoby i zakładać różne dodatki uzyskując zawsze inny efekt. Preferuję ubrania kobiece z nutką elegancji, chociaż tak naprawdę noszę przeróżne rzeczy. Prawdziwą przyjemność sprawia mi łowienie ubrań w lumpkach i na wyprzedażach. I najważniejsze wręcz uwielbiam moją siostrę, która jest najlepszym, zaufanym i bardzo krytycznym doradcą zakupowym.

Rewelacyjny wątek o typach kobiecych figur - polecam

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=240554

-----------------
Moda wiosenno-letnia może być jak najbardzie motywująca do odchudzania... w końcu trzeba będzie zrzucić z siebie parę warstw ubrań.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg body_type_-_pear_1.jpg (8,3 KB, 0 załadowań)
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-08 o 22:33
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-04-08, 19:27   #8
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

8 kwietnia 2011
7 dzień bloga
33 dzień dietkowania

Wiatr hula wkoło mojego domku, który dzielnie opiera się żywiołowi... Ta fantastyczna pogoda wpływa na mój nastrój, chociaż może bardziej fakt, że właśnie, mówiąc enigmatycznie "mam te dni" Tak czy inaczej mój rewelacyjny nastrój wywiało. Nie znaczy do jednak, że wymiotło całą moją motywację do dietkowania a tym bardziej zdrowy rozsądek. Przyznaję się wysoki sądzie, że bez skrupułów pochłonęłam porcję lodów. Jednak inne posiłki były zdrowe i pełne witamin. Dzień zaczęłam od jajecznicy, potem był naturalny przecier owocowo-warzywny (tajna receptura mojej mamy), schrupałam marchewkę, pochłonęłam rybę z warzywami ... a potem były te nieszczęsne lody, które dzielnie grały rolę podwieczorku. Na kolację za chwilkę zjem sobie serek wiejski i oby już nic mnie nie kusiło.
Dobrze, ale co wspaniała M. dzisiaj ćwiczyła? Czyżby tylko silną wolę, zresztą z różnym rezultatem? Otóż nie. Wspaniała M. zmobilizowała się do ćwiczeń z piłką, zwłaszcza do robienia brzuszków. Od jutra "jej wspaniałość" wraca do jazdy na rowerku i biegów... koniec odpuszczania sobie
Dążenie do wymarzonej figury wymaga konsekwencji Ale będę konsekwentna i niedługo będę miała figurę ....
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg shakira.jpg (26,4 KB, 5 załadowań)
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-08 o 19:32
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-08, 21:06   #9
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

8 kwietnia 2011
Późny wieczór.
Trudny czas dla "nocnych wyżeraczy"
Całe szczęście jestem "dziennym wyżeraczem"
Chociaż już kilka razy zajrzałam do lodówki dziś wieczorem... nie wiem czego tam szukałam... pewnie natchnienia do napisania kolejnego wpisu na tym blogu

Na dobranoc jeszcze obejrzałam sobie ...
Skecz Kabaretu Jurki - Odchudzanie
http://www.dailymotion.pl/video/xehd...-kabaretob_fun
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-08 o 22:22
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-09, 13:55   #10
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

9 kwietnia 2011
8 dzień bloga
34 dzień dietkowania
Dzień śmigania na rowerku

Drogi blogowy pamiętniku!
Za co można uwielbiać wiosnę, gdy nie rozpieszcza nas pogodą? Oczywiście za nowalijki.
U mnie dziś WIOSNA na talerzu. Jakże rewelacyjnym pomysłem było zasianie rzeżuchy kilka dni temu. Już dziś mogłam delektować się jej smakiem. Nie dość, że świetnie wygląda to do tego jeszcze pysznie smakuje! Oprócz tej bomby witamin, na parapecie w donicy wyrasta szczypiorek z cebul. Już co nieco obskubany mniam, mniam. Oprócz tych dobrodziejstw własnoręcznie uprawianych mam pod ręką zakupioną sałatę i rzodkiewkę. Wiosna w kuchni i jakoś od razu bardziej mam ochotę na zdrowe jedzonko.

Ogłaszam akcję siejemy rzeżuchę! Tania, zdrowa, szybko rośnie, łatwa w uprawie pięknie wygląda, w dodatku rewelacyjnie się sprawdza jako element dekoracji świątecznej!
- muszę dokupić kolejne opakowanie i zasiać nową porcję, bo z tego co widzę jedyny minus to taki, że szybko się zjada

--------------

Tak jak sobie obiecywałam wróciłam dziś na rower ... i naprawdę długo pedałowałam - całe 85 minut! Jestem z siebie dumna
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-09 o 18:09
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-10, 13:11   #11
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

10 kwietnia 2011
9 dzień bloga
35 dzień dietkowania
A święta coraz bliżej!

Niedzielne wczesne popołudnie. Za chwilkę siadam z rodzinką do wspólnego obiadu. Moi najbliżsi już dawno zostali wtajemniczeni w moje dietkowanie i nikt mi nie sugeruje dokładek, ani też nikt już się nie dziwi, że jestem bardzo wybredna i jem tylko to co uznam za słuszne Z niepokojem jednak patrzę w kalendarz i czekam na świąteczne dni obżarstwa. Niestety w mojej rodzinie święta opierają się głównie na biesiadowaniu przy stole. Zazwyczaj wybieramy się na wspólny długi spacer, ale czymże on jest przy ogromie pochłoniętych kalorii? To będzie dla mnie bardzo trudny czas, oj będzie. Plan jest taki: po pierwsze będę musiała posłużyć się moim talentem aktorkim i teatralnie wkładać sobie małe porcje różnych rzeczy na talerz, a później głośno zachwalając bardzo długo się nimi delektować... Jeśli się uda to nikt nie zwróci na mnie uwagi i przetrwam ten czas bez większego problemu. Jeśli jednak przykuję uwagę (zwłaszcza mojej babci, o zgrozo! bo dla niej zawsze jem za mało!) ... to pozostanie liczyć na wyrozumiałość i wsparcie najliższych I chyba najważniejsze... moja silna wola... przy stole pełnym tych pysznych wspaniałości, nie wiadomo jak będzie silna. Na pewno będę się starała siedzieć przy stole jak najkrócej, ale wiadomo, że jednak chcę spędzić ten czas z rodziną, więc zupełnie tego nie uniknę. To chyba standardowe obawy osoby będącej na diecie Ale, już raczej nie będę zaprzątała sobie tym głowy, teraz skupię się na dniu dzisiejszym... dniu wspaniałym, lecz wietrznym... dniu, w którym oczywiście jem zdrowo i dietetycznie... dniu w którym poćwiczę... Jeszcze nie postanowiłam co, ale na pewno coś wymyślę
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-10 o 17:25 Powód: Literówki.
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-10, 22:46   #12
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

10 kwietnia 2011
Późny wieczór.

Kilka dni temu pisałam, że sen to bardzo ważny element zdrowego trybu życia... więc cóż ja tu jeszcze robię? Przed chwilą oglądałam "Kości" i chyba emocje związane z serialem spowodowały, że wcale, ale to wcale, nie chce mi się spać.
Dlatego pochwalę się jeszcze moimi dzisiejszymi wyczynami sportowymi Zastanawiałam się, co wybrać i padło na trening biegowy. Kontynuuję trening (zgodnie z planem w tym linku http://www.bieganie.pl/?cat=6&id=81&show=1 ) i jest szansa, że się z bieganiem polubię Dzisiaj nie miałam zadyszki, nie bolały mnie łydki... zauważyłam dużą różnicę porównując dzisiejszy dzień z pierwszym treningiem Aż sama jestem zaskoczona. Oprócz biegania poćwiczyłam sobie z piłą, brzuszki i inne ćwiczenia. Pisałam już o tym jak trafionym zakupem była piła? Jeśli nie to tu i teraz będę chwalić moją piłę, bo zasługuje na wszelkie ochy i achy.

To był udany dzień

Teraz już grzecznie idę liczyć barany.

Jeden baran, drugi baran, trzeci.... też baran.. i ja baran, bo jeszcze nie śpię
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-11 o 10:02
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-11, 21:29   #13
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

powodzenia fajny wątek
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-11, 21:47   #14
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

11 kwietnia 2011
10 dzień bloga
36 dzień dietkowania


Dziejszy dzień nie wyróżnia się niczym specjanym spośród innych dni mojej wędrówki... ku pieknej figurze. Przykładnie, zdrowo jadłam i przyszło mi to dziś z wyjątkową łatwością... więc nawet nie mogę pisać o trudnych chwilach walk z pokusami tego świata
Nie martwiłam się przyszłością... ani przeszłością... nie analizowałam nawet dnia dzisiejszego. Nie był to jednak dzień stracony... można by rzec sportowo nawet dzień udany , bo przejechałam na rowerku 38 kilometrów! Myślę, że maraton spokojnie rowerem mogłabym przejechać Im więcej ćwiczę tym lepiej się czuję Wszystko idzie w dobrym kierunku Nawet postanowienie, że nauczę się robić szpagat już prawie... prawie zrealizowane.

Jutro biegnę do Rossmanna, bo w końcu wybrałam, który nowy kosmetyk chcę testować na sobie i będzie to coś z tej serii : https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ie.html&next=1

Ponieważ nie mam na dziś, żadnych mądrych, albo zupełnie niemądrych przemyśleń lepiej już zakończę ten wpis A najlepiej tak z przymróżeniem oka - na dobry koniec dnia

---------------
Blondynka opowiada przyjaciółce o walce z nadwagą.
- Wiesz stosuję naraz dwie diety.
- Dlaczego?
- Bo po jednej ciągle byłam głodna.
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-12 o 17:15
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-12, 17:16   #15
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
powodzenia fajny wątek
Dziękuję za miłe słówko, prowadzę wątek tak "po swojemu" cieszę się, że komuś się spodobał
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....



milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-12, 17:26   #16
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

widzę nawet,że z tego samego województwa jesteśmy
ja jestem z Bydgoszczy

głos zostawiam oczywiście 5
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-12, 20:36   #17
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

12 kwietnia 2011
11 dzień bloga
37 dzień dietkowania

Uwielbiam kiedy dzień zaczyna się tak pogodnie jak dzisiejszy, chociaż mógłby kończyć się równie pogodnie... ale nie będę tak wymagająca... w końcu jest dopiero kwiecień, a wiosna jeszcze na dobre się nie rozkręciła.
Miałam dzisiaj dość nietypowy dzień, który niestety zburzył mój idelany plan dietkowy i z tego wszystkiego nie zjadłam drugiego śniadania. Gdy wróciłam do domu wygłodniała jak wygłodniały wilk, mama skusiła mnie swoim pysznym obiadem. Nie zastanawiałam się zbyt wiele pałaszując gulasz, z ziemniakami i kopą czerwonej kapusty. Nie przyszło mi do głowy, że moja własna rodzicielka przemyciła w tym gulaszu boczek! O, ja naiwna! Niestety wyszło jak wyszło, całe szczęście moje nowe nawyki żywieniowe zapanowały pozytywnie nad proporcjami tegoż obiadu. Właściwie nie ma nad czym lamentować ...ale jakbym miała zupełnie świadomie wybierać kaloryczne szaleństwo ... to wybrałabym coś innego niż boczek
Tym bardziej, że dzisiaj ... Światowy Dzień Czekolady... Całe szczęście dowiedziałam się o tym dopiero przed chwilą... bo inaczej kto wie czy nie świętowałabym od rana

Zakupiłam Ziaja, Rebuild Odbudowa Skóry, Masło do ciała 'Ukierunkowane ujędrnianie' - żeby tak chociaż troszkę podziałało ... mam nadzieję, że to nie taki "chłyt matedindody" jak w skeczu kabaretu Ani Mru Mru (2:20)
http://www.youtube.com/watch?v=3_QTuFtnNag&featu re=related

Miałam męczący dzień i dlatego... ćwiczenia w domu w wersji minimalnej. Takie bardziej demo niż pełna wersja
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-12 o 21:22
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-12, 23:27   #18
aam
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: okolice Wrocławia
Wiadomości: 1 370
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

Bardzo motywujący wątek Aż samej mi się zachciało biegać (a oczywiście nigdy tego nie lubiłam), tylko nie wiem czy dam radę wygospodarować 4 dni w tygodniu na to I jutro posieję rzeżuchę No i ćwiczyć też będę, narazie zacznę króciutko cokolwiek, tak żeby zacząć, a za tydzień już jakiś plan działania konkretny będę wdrażać w życie
A, oglądałam "Najgrubsze miasto Ameryki", tragedia
aam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-13, 10:06   #19
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

Cytat:
Napisane przez aam Pokaż wiadomość
Bardzo motywujący wątek Aż samej mi się zachciało biegać (a oczywiście nigdy tego nie lubiłam), tylko nie wiem czy dam radę wygospodarować 4 dni w tygodniu na to I jutro posieję rzeżuchę No i ćwiczyć też będę, narazie zacznę króciutko cokolwiek, tak żeby zacząć, a za tydzień już jakiś plan działania konkretny będę wdrażać w życie
A, oglądałam "Najgrubsze miasto Ameryki", tragedia
Cieszę się, że moj wątek wpłynął na Ciebie w ten sposób.
Skoro decyzja o zmianie już podjęta... to teraz DZIAŁAJ!
Ja widzę sama po sobie, że było warto zmienić tryb życia na zdrowszy

Znajdź taką formę aktywności fizycznej, która będzie sprawiała ci przyjemność, bo robienie czegoś wbrew sobie może zniechęcić... Trzeba spróbować różnych rzeczy, żeby znaleźć coś dla siebie... dlatego miałam kilka "randek" z bieganiem... ale czy to miłość to się okaże Na razie "randkuję" dalej

Aam - Powodzenia, wytrwałości i konsekwencji
Może przyłącz się do jakiegoś wątku? https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=101


Co do filmu...
Polecam wszystkim... naprawdę robi wrażenie. Można się zastanowić jak wielkie znaczenie ma to w jaki sposób o sobie myślimy... gdzie to myślenie o sobie nas prowadzi... i jak czasem trudno spojrzeć na siebie krytycznie.
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....



milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-13, 13:49   #20
aam
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: okolice Wrocławia
Wiadomości: 1 370
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

Cytat:
Napisane przez milvunia83 Pokaż wiadomość
Cieszę się, że moj wątek wpłynął na Ciebie w ten sposób.
Skoro decyzja o zmianie już podjęta... to teraz DZIAŁAJ!
Ja widzę sama po sobie, że było warto zmienić tryb życia na zdrowszy

Znajdź taką formę aktywności fizycznej, która będzie sprawiała ci przyjemność, bo robienie czegoś wbrew sobie może zniechęcić... Trzeba spróbować różnych rzeczy, żeby znaleźć coś dla siebie... dlatego miałam kilka "randek" z bieganiem... ale czy to miłość to się okaże Na razie "randkuję" dalej

Aam - Powodzenia, wytrwałości i konsekwencji
Może przyłącz się do jakiegoś wątku? https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=101


Co do filmu...
Polecam wszystkim... naprawdę robi wrażenie. Można się zastanowić jak wielkie znaczenie ma to w jaki sposób o sobie myślimy... gdzie to myślenie o sobie nas prowadzi... i jak czasem trudno spojrzeć na siebie krytycznie.
Mam rolki i rower więc raczej postaram się chudnąć z nimi Do wątków na razie nie planuję się przyłączać, może za jakiś czas
No i życzę Ci wytrwałości
aam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-13, 19:18   #21
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

13 kwietnia 2011
12 dzień bloga
38 dzień dietkowania

Nadchodzi wieczór, więc czas rozliczyć dzisiejszy dzień. Jak się okazuje 13-ty wcale nie znaczy pechowy... prawdę mówiąc dla mnie dzień jak co dzień i nigdy nie przejmuję się nawet gdy wypada w piątek.
Zastanówmy się... a raczej zerknijmy w notes z zapiskami (polecam taki prowadzić!)... mhmm, dietkowo całkiem ładnie. Nie było idealnie, ale nie będę tu wypisywać na co się skusiłam, bo może zajrzeć tu ktoś na diecie i zacznie natrętnie myśleć o zakazanych smakołykach Jeszcze raz podsumowując - jest dobrze

W myśl idei "Więcej ruchu" postanowiłam poskakać trochę z wesołą ekipą ćwiczącą Zumbę Przeszukałam i wpadłam na trop takowych filmików. Już od pierwszych sekund wszystko mi się podobało... muzyka, prowadzący, energia i entuzjazm. Świetnie się zapowiadało W trakcie okazało się, że niektóre podskoki i kroki są co nieco skomplikowane A ja ćwicząc zapewne wyglądałam jakbym próbowała parodiować zgrabnie poruszających się na moim monitorze ludzi. Zabawa była świetna, a tempo szalone (jak dla mnie udało mi się dotrzymać im kroku przez 20 minut... a i tak co chwilę machałam kończynami po swojemu, wolniej i pokraczniej Zdecydowałam więc po prostu włączyć energiczną muzykę i dalej "skakać" po swojemu A na koniec trochę spokojnych ćwiczeń z piłą ... i rozciąganie. Szpagat coraz bliżej Całość ćwiczeń zajęła mi ponad godzinkę, więc jest całkiem dobrze

Jeszcze jedno... naszła mnie taka refleksja... odkąd jestem na diecie (zdrowy tryb życia, czy jakkolwiek moje zmiany by nie nazwać) ciągle mam wrażenie, że wszyscy wkoło mnie mówią o odchudzaniu... ciągle widzę reklamy jakiś suplementów... Albo ja bardziej na to wszystko zwracam uwagę, albo to jest typowo wiosenny temat

PS. aam - dziękuję i miłego śmigania na rolkach i rowerze
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 89792415_XS.jpg (18,4 KB, 4 załadowań)
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-13 o 20:46
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 19:54   #22
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

14 kwietnia 2011
13 dzień bloga
39 dzień dietkowania
Oszalałam! Rowerowe szaleństwo...

Witaj mój blogowy pamiętniku!
Jak się przedstawia bilans dzisiejszego dnia?
Były wzloty i upadki, ale podsumowując jest bardzo dobrze

Rano, zaraz po obudzeniu się, poczułam się tak lekko, tak szczupło, tak radośnie... i uznałam, że to może być odpowiednia chwila na przymierzenie moim ulubionych jeansów.. za którymi tęsknie.... Których to niestety nie mogę nosić z przyczyn oczywistych.... Mówiąc brutalnie obrosłam tłuszczem przez zimę. Jednak schudłam już 3 kilo.... <słownie> - trzy kilo! Ale rzeczywistość okazała się brutalna... Spodnie w których z radością chodziłam latem... są wciąż za małe. Nogawki za obcisłe... że o wystających wałeczkach nie wspomnę. Mało optymistyczny początek dnia... czy przejęłam się tym? Troszkę tak... bo okazało się, że jeszcze daleka droga przede mną. Czy zniechęciło mnie to? Wręcz przeciwnie!
Dietkowo było całkiem dobrze... jeśli przymknę oko na taki mały wypadek przy pracy No dobrze przyznam się... obsmarowałam kanapki niezłą wartwą majonezu... ale przysięgam, że obładowane były zieleniną.... i jeszcze taki tam malutki wafelek...

Może nie było idealnie ale potem pochłonęło mnie totalne rowerowe szaleństwo! Tyle to chyba jeszcze na rowerku nie nakręciłam za jednym razem. Uwaga ... aż 45 kilometrów! W dodatku zleciało mi to tak raz, dwa. Wskoczyłam na stacjonarny rowerek... włączyłam sobie filmik i pedałowałam... pedałowałam... i aż własnym oczom nie mogłam uwierzyć... że to aż tyle kilometrów! W dodatku wcale nie czuję się jakaś wypompowana... lekkie zmęczenie. Wygląda na to, że z moją kondycją coraz lepiej

Jeszcze jedno! Działam z tą czarną Ziają! Smaruję, podszczypuję i czekam na efekty no zobaczymy
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 2502386305_6c0264b288_o.jpg (54,6 KB, 2 załadowań)
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-14 o 20:03
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-15, 19:54   #23
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

15 kwietnia 2011
14 dzień bloga
40 dzień dietkowania
Piękny słoneczny dzień!

To znowu Ja!

Po prostu kocham takie słoneczne dni... ileż więcej mam wtedy energii...
W takie piękne dni po prostu nie mogę rzucić się na jedzenie, bo w głowie mam myśl o nadchodzącym lecie. Humoru też nie potrzebuję poprawiać smakołykami... nie są w ogóle tak atrakcyjne jak zimą Teraz mam słońce i wciąż ogromną motywację do dietkowania.
Czyli chyba jasne, że jedzenie było zdrowe i dietetyczne...
Co do aktywności fizycznej... standardowo nie było, bo był długi spacer (marszobieg prawie) ... i do tego jeszcze ćwiczenia, które zorganizował mi tata! Czyli wiosenne porządki przydomowe W końcu popracowały intensywniej moje mięśnie rąk Zastanawiam się dzisiaj jeszcze nad jakąś lekką gimnastyką... mhmm, tak... trzeba jeszcze ruszyć mięśnie brzucha, bo dziś jak na razie się lenią.
Dobry pomysł... bo spać na razie się nie wybieram, a przy Liście przebojów w Trójce na pewno dobrze będzie się ćwiczyło

Dokonałam dzisiaj kolejnego kosmetycznego zakupu... Nie mogłam się powstrzymać przed przetestowaniem tego olejku https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...la.html&next=1 (a akurat był na promocji) na moich włosach... no i na ciałku też go przetestuję. To chyba już mój ostatni zakup kosmetyczny w tym miesiacu, bo niestety nie mogę za bardzo szaleć

Ogólnie całą akcję tracenia kilogramów staram się przeprowadzać skutecznie, ale niskim kosztem Jak na razie udaje się całkiem dobrze Spokojnie sobie radzę bez zorganizowanego fitnessu czy drogich kosmetyków, chyba i tak najważniejsze jest zaangażowanie!
Jestem zdeterminowana, zaangażowana i pełna wiary, że uda mi się osiągnąć cel -piękną figurę do lata. Uda mi się... UDA!
No to tak podbudowana... zasłuchana w Listę zaczynam ćwiczyć mój brzuszek łakomczuszek


PS. Przepraszam (jeśli w ogóle ktoś oprócz mnie czyta te wpisy, za wszelkie literówki i błędy, staram się wyłapywać... jednak piszę bez słownika i oczywiście się zdarzają
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-18 o 16:05
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-16, 22:03   #24
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

16 kwietnia 2011
15 dzień bloga
41 dzień dietkowania
Misja "Porządki"

Drogi pamiętniku!
- tęskiniłeś za nowym wpisem? Zaraz się Tobą zaopiekuję

Sobotni wieczór...
Większość dzisiejszego dnia spędziłam porządkując dom, a przede wszystkim doczyszczając okna. Lubię mieć w domu porządek... zresztą jeśli ja przechodzę metamorfozę wiosną to i dom trzeba wysprzątnąć Zmiany to zmiany Jeśli chodzi o mycie okien, to chyba jestem nienormalna w tej kwestii, ale jak szalona zawsze poleruję te szyby walcząc z każdą smugą . Rodzina już zaczęła z niepokojem mi się przyglądać, gdy oglądałam efekty mojej pracy a to stając na palcach a to kucając...(dodatkowa gimnastyka!) Bo może jeszcze gdzieś przyczaiła się jakaś smuga ! . Zorganizowałam więc sobie takie ciekawe ćwiczonka
Pierwsza lepsza odnaleziona tabela spalania kalorii wskazuje, że mycie okien przez godzinę to 240 kcal Czyli nie jest źle... bo jeszcze trochę okien do umycia zostało... a już inne powierzchnie czekają na swoją kolej...
- tylko czemu czytanie książek w tej tabeli to tylko 25 kcal ? Czy to przypadkiem nie jakiś błąd ?
Nagle wszystko stało się jasne, już wiem, skąd bierze się moja nadwaga... ja po prostu za dużo czytam
Oj przepraszam... trzeba uściślić, że nadwagi według wskaźnika BMI już nie ma... chociaż wciąż moja waga znajduje się blisko tej niebezpiecznej granicy.
Podsumowując dzisiejsze ćwiczenie... znowu miałam okazję poćwiczyć mięśnie rąk... a do tego mam kilka czystych okien ... No same plusy!
Z tego zaaferowania jakże ważkim tematem wiosennych porządków zapomniałabym napisać, że dietkowo jest dobrze... może nie wzorowy uczeń ze mnie bo zjadłam kawałek jabłecznika... ale na dobrą czwórkę zasłużyłam

Jeszcze na koniec słów kilka o moich eksperymentach z olejkiem na włosach. Na razie mogę mówić o pierwszym wrażeniu, bo dopiero raz zastosowałam. Efekt jest naprawdę świetny , bo włosy są bardziej błyszczące i wyglądają zdrowiej Przyznam się, że od grudnia zrobiła się ze mnie WŁOSOMANIACZKA! Ciągle wyczytuję coś na Wizazu o pielęgnacji włosów... porostach. Nieźle mnie to wciągnęło. Przed kładzeniem na włosy jakiegokolwiej olejku miałam straszne opory, wydawało mi się, że włosy będę przeciążone, przetłuszczone i nieestetyczne.... ale wygląda na to, że wszystkie obawy były niesłuszne

Mało atrakcyjna ta moja sobota
Miałam zrobić sobie na wieczór domowe SPA... ale ograniczę zabiegi pielęgnacyjne do minimum i uciekam spać. W końcu sen również wpływa na urodę

-----------
Mycie okien w wersji "dla odważnych"
http://demotywatory.pl/1260494/Wiosenne-kaskaderki
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-18 o 16:02
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-17, 14:35   #25
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

17 kwietnia 2011
16 dzień bloga
42 dzień dietkowania

Jak to się mówi "nie chwal dnia przed zachodem słońca" ... ale na razie dietkowo całkiem dobry dzień. Jeszcze nic dzisiaj nie ćwiczyłam, ale za chwilkę to się zmieni .

Niedzielne popołudnie wpływa na mnie refleksyjnie. Zastanawiam się nad tym moim "ideałem" do którego dążę. Moim marzeniem jest dobrze czuć się we własnej skórze, bo na razie te wszystkie fałdki mi w tym przeszkadzają... Czuć się lżej i mieć lepszą kondycję... a także mieścić się w rozmiarze 38
Gdzieś w zakamarkach pamięci pamiętam jak to było... a było tak bardzo dawno. Rok temu w wakacje udało mi się już dość dużo osiągnąć, co prawda miałam rozmiar 40, ale dużo lepiej się czułam. Niestety w zimę kompletnie zawaliłam, ale nie o tym chciałam teraz pisać, bo porażka już za mną, pozbieram się i przecież znowu dążę do tego ideału... No właśnie ideał, który mam w głowie, przecież nie wziął się znikąd.
Ten ideał zaprząta teraz moją głowę... ja: rozmiar 38, szczupła, jędrne ciało, wysportowana...
Jakie to wszystko jest względne... przecież moje marzenie to nic innego jak suma tego wszystkiego co społeczeństwo wskazuje nam jako kanon piękna a my (ja) dążymy do nich.
Nie marzę, żeby mieć krągłe uda, mięciutki brzuszek otoczony wartwą tłuszczu... ja z nim walczę, a przecież w baroku byłabym z takimi atrybutami postrzegana jako piękna kobieta... kto wie czy nie za chuda! Mam wrażenie, że chociaż nasze społeczeństwo jest coraz bardziej otyłe, to wymagania dla atrakcyjności fizycznej są coraz większe. No dobrze... operacje plastyczne... photoshop... wszystko złuda... ale w głowach powstają obrazy idełów, które są coraz bardziej "idealne". Jak tu nie dać się nabrać... być atrakcyjną, ale zachować jakiś dystans do siebie i do tego wszystkiego co sprzedają media? Trudne zadanie dla mnie, dla nas wszystkich kobiet... ale i mężczyzn. Gdzie jest granica?
A nie mówiłam, że niedziela wpływa na moje przemyślenia? Zaczęłam zastanawiać się na tym wszystkim... no bo jednak to społeczeństwo, kształtuje mój obraz siebie... Wszystko co widziałam, co słyszałam, jakich ludzi spotkałam...

Chociaż pochłaniają mnie dzisiaj takie przemyślenie, biorę się za ćwiczonka! Do roboty M.! Skoro jednak nie chcesz mieć "rubensowskich" kształtów... to rusz się!
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-18 o 16:02
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-18, 10:02   #26
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

Uaktualnienie...
Podsumowanie niedzieli

Teraz rzeczywiście mogę stwierdzić, że wczorajszy dzień był dietkowo udany.
Do końca dnia udało mi się jeść zdrowo i tak jak planowałam było trochę ruchu.
Dokładnie mówiąc (właściwie pisząc) było to: 30 minut podskoków na skakance - od razu przypomina mi się dziecinstwo...mhmmm kiedyś to potrafiłam pół dnia skakać
oraz 45 minut jazdy na rowerku

Kolejny słoneczny dzień...
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: gif fun.gif (15,6 KB, 0 załadowań)
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-18 o 16:00
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-18, 19:12   #27
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

18 kwietnia 2011
17 dzień bloga
43 dzień dietkowania

Dzisiejszy poniedziałkowy wpis nie będzie tak pełen pozytywnej energii jak poprzednie... nie będzie wychwalania się jak to wspaniale trzymam się dzietkowania. Niestety, dzisiejszy dzień jest dużo słabszy od poprzednich. Nie totalna porażka... ale złamałam swoją zasadę omijania białego pieczywa...i cały dzień to właśnie nim się opychałam. Niezbyt to rozsądne, a i dodatki do chleba były równie niemądre. Czasem z człowieka wyłazi taki żarłok i zapanować nad brzydalem jest naprawdę trudno... a jak żarłok wybierze sobie jakiś przysmak... człowiek zgubiony... M. zgubiona

No dobra, dobra... co to za tłumaczenie się... brakuje tylko tego, żebym zaczęła użalać się nad sobą.... Oj co to to nie! "Tak dalej być nie będzie" - jak mawia Ferdynand Kiepski.

Żeby jednak nie było tak marudersko to przemycę optymistyczą informację
Rano mierzyłam się, a robię to co dwa tygodnie. Centymetrów coraz mniej

W ogóle to szczerze polecam w czasie walki o piękniejszą figurę nie tylko patrzeć na wagę, ale i na centymetr... Mierzenie może przynosić więcej radości niż wchodzenie na wagę
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg scale-tape-measure-lose-weight460x300.jpg (15,2 KB, 0 załadowań)
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-18 o 19:28
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-20, 14:39   #28
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

19 kwietnia 2011
18 dzień bloga
44 dzień dietkowania

Dzień dobry!
Wczoraj wieczorkiem, gdy chciałam napisać parę słów na moim blogu jak na złość nie mogłam dostać się na Wizaz

Ogłaszam, że przygotowania do Świąt ruszyły... jeszcze nie pełną parą... ale jednak zupełnie dezorganizują mój dotychczasowy rytm... Obawiam się, że zamiast regularnych ćwiczeń będą prace porządkowe... a niedługo zacznie się też wielkie gotowanie. Stan wyjątkowy pewnie będzie trwał około tygodnia... Jakoś muszę to wszystko przeżyć... nie zaniedbując mojego dietkowania.

Wczoraj szalałam z grabiami w ogrodzie... bo wcześniej jakoś nie mogłam się zebrać do takich prac... albo gdy ja byłam zwarta i gotowa... zaczynało padać! Także poryrywałam co trzeba było wyrwać, pograbiłam co trzeba było pograbić... od razu wszystko lepiej wygląda. W jeden dzień oszałamiających zmian nie ma... ale jest o wiele ładniej Przepięknie kwitną pierwiosnki! I w ogóle tak wiosennie!

No dobrze, czyli był ruch na świeżym powietrzu Wróciłam do domu tak wykończona, że już o żadnych innych ćwiczeniach nie było mowy!
Jedzeniowo też było dobrze... chyba chwilowy kryzys zażegnany


A co robiłam wieczorkiem, gdy okazało się, że jakieś złe moce sprawiły, że nie mogłam dostać się na Wizaz?
Poprzeglądałam sobie Youtube... i wpadłam na kolejny ciekawy dokument ... Nazywa się "Małe grubasy" - jak można się domyślić dotyczy otyłości wśród dzieci ( w tym przypadku angielskich). Właściwie nic odkrywczego tam nie przedstawiają, uczą rodziców jakie porcje powinno jeść dziecko i kładą nacisk na zwiększoną aktywność ruchową. Jednakże myślę, że film warty uwagi... bo z obserwacji naszych maluchów widzę, że to również coraz większy problem u nas. Mam na oku zwłaszcza jedną taką trzecią klasę... i jest aż kilkoro dzieci z otyłością... tak przynajmniej mi się wydaje, że to już otyłość...i kilkoro z niewielką nadwagą... Porównując tą trzecią klasę i trzecią klasę swoją, którą mam we wspomnieniach, a także uwiecznioną na zdjęciu klasowym... to wszystko co się teraz dzieje mnie przeraża. W mojej klasie były dwie osoby z nadwagą... trudno było nadprogramowym kilogramom utrzymać się na nas... bo ciągle byliśmy w ruchu. Skakanie w gumę, skakanki... zabawy w ganianego... jazda rowerami... chłopcy oczywiście preferowali kopanie piłki... ale czasem dało ich się namówić na skakanie z nami
Śmieszny to był widok... bo chłopaki strasznie jakoś pokracznie skakali... nie tak z gracją jak my Tak spędzaliśmy całe przerwy... ale też przychodziliśmy przed lekcjami i zostawaliśmy po lekcjach... Ponieważ mieszkam w małym miasteczku to oczywiście trasę do i ze szkoły pokonywaliśmy pieszo. Obserwuję znajomą współczesną trzecią klasę... rodzice w trosce o swoje maluchy zazwyczaj przywożą je i odwożą... dzieciaki nie mają nawet kiedy tak zorganizować się, poznać i zaplanować wspólne zabawy jak my dawniej. Wszystko się zmienia...
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....




Edytowane przez milvunia83
Czas edycji: 2011-04-20 o 17:57
milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-20, 20:08   #29
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

20 kwietnia 2011
19 dzień bloga
45 dzień dietkowania

Domowe porządki cd.
Po dzisiejszym dniu czuję, się jak Kopciuszek... Kopciuszek przed wspaniałym spotkaniem z wróżką a tym bardziej z Księciem I jakoś nie czuję, że pięknieję... wręcz przeciwnie Ale jak ma się manię czystości to co poradzić... Mogłabym sobie odpuścić generalne porządki, doprowadzić dom do jako takiej czystości na Święta i tyle... a generalnie sprzątnąć sobie kiedyś w przyszłości... jutro popracuję nad tą manią! Może troszkę odpuszczę ...

Podsumowanie:
Jedzonko - zdrowo i dietetycznie (+) I nadal wiosna rządzi na talerzu! Rzodkiewki, rzeżucha, pomidory
Napoje - za dużo kawy!!! ale były też herbatki: zielona i czerwona (-/+)
Ćwiczenia - porządki (+) Tęsknię za rowerkiem
Walka z C. - wmasowywanie czarnej Ziaji i podszczypywanie (+)
Dbanie o piękną skórę rąk i paznokcie (-) !

Dzisiaj takie podsumowanie w stylu Bridget Jones
Mogę jeszcze dodać:
Papierosy - zero! - nie może być inaczej jeśli nie palę
Jednostki alkoholu - zero! - ogólnie ograniczyłam do minimum! Ostatnie piwo wypiłam miesiąc temu!
Faceci - zero! Ale skoro Bridget w końcu się udało... więc kto wie Trza się rozglądać



__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....



milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-22, 15:06   #30
milvunia83
Zadomowienie
 
Avatar milvunia83
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 583
Dot.: Świat według M. - czyli jak gubię kilogramy, ale nie gubię dobrego humoru ;)

22 kwietnia 2011
21 dzień bloga
47 dzień dietkowania

Stara wersja forum podoba mi się o wiele lepiej... Na pewno też sprawniej działa. Jednakże zniknęły ostatnie wpisy

Opisałam swoją pielęgnację włosów... wszystko co z nimi robię od grudnia, tzn. odkąd zaczęłam czytać wpisy włosomaniaczek...
W wolnej chwili opiszę to jeszcze raz... tylko, że czas to akurat teraz przed świętami towar deficytowy... tym bardziej szkoda mi tych notek

Zniknęły też ostatnie oceny mojego wątku

Nie ma co marudzić, i tak najważniejsze w tym wszystkim jest to, że lato się zbliża... a ja szczupleję I zmieniam się powoli w pięknego letniego motyla
Działam, nie poddaję się !!!
__________________
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata lub tego miasta.

W oczekiwaniu na dzidzię....



milvunia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
 

Nowe wątki na forum Konkurs Rossmann - Szał Ciał


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:28.