Jan Paweł Wielki

[Gosiabie]

Brawo Aeterno..mi juz sie po prostu nie chce dyskutowac, bo do dyskusji potrzeba partnera i dialogu...
Niestety wiekszość katolikow nie lubi rzeczowych, acz prostych zdawałoby sie argumentów i wszelkich rozmow, bo łatwo ich "uciąc" własnie owa rzeczowością.
Pozdrawiam
Małgorzata

[Aeterna]

Jest już 2 kwietnia - i nie chcę nikogo drażnić moimi chorymi poglądami.

Dobranoc.
(P.S. Przykro mi, Małgosiu, że - nie możesz uznać mnie za partnera do nawet-nie-dialogu - skoro kierujesz wypowiedź do mnie. Ja już do tematu nie wracam. EOT).
Dobranoc.

[Maddie]

Smutno mi dzisiaj.
Nie jestem hipokrytką i nie będę udawać, że śmierć Papieża mnie nawróciła, czy coś w tym stylu. Nie nawróciła.
Ale kiedy Papież umierał czułam się tak, jakby odchodził ktoś bardzo mi bliski.
I możecie mówić co chcecie, ale nikomu innemu nie udało się tak zjednoczyć ludzi, jak uczynił to Karol Wojtyła, odchodząc. To nic, że na chwilę, najważniejsze, że się udało.

[_doraaa_]

Tam bardzo mi Go brakuje . . .

[Carrie]

Napisane przez Maddie

I możecie mówić co chcecie, ale nikomu innemu nie udało się tak zjednoczyć ludzi, jak uczynił to Karol Wojtyła, odchodząc. To nic, że na chwilę, najważniejsze, że się udało.

Nie o to chodzi, że ludzie doznają jakiejś metamorfozy. Ważne są własnie te uczucia jakie człowiek przeżywa, kiedy myśli o papieżu, o Jego naukach. Ta refleksja i kontemplacja są dla mnie na prawde ważne i nie wiem dlaczego niektorzy chcą za wszelką cene przekonac ludzi do swojego zdania na ten temat. W jakim celu chcecie zabrać na wielkości tego człowieka, tym którzy czują Jego wielkość. Nie pojmuje tego. Rozumiem, że macie swoje zdanie i szanuje to, ale tak się upierać i za wszelką cene, wystawiać swoje na wierzch.

Papież, niewątpliwie dla większosci katolików (a i dla ludzi innych wiar też), był kimś bliskim, Jego głos uspokajał, z Jego oczu biła niezwykła dobroć, mądrość i wiara. Dawał ludziom nadzieje, (nie tylko w latach komunizmu); wyjaśniał błędy, dla każdego kto go słuchał, czytał znaczył coś innego, ale zawsze coś..Jak każdy człowiek, ja też popełniam błedy, czasem sie poddaje, ide na łatwizne. Jestem człowiekiem. Ale mam wiarę, zarówno w siebie jak i w Boga.
Jan Paweł II nie obiecywał, że bedzie łatwo, ale poganiał do wytrwałości. Wierzył w każdego człowieka, w jego zdolność no miłości, pokoju i braterstwa, bez wyjątku.
Nie wiem czy to mało, być takim człowiekiem. Dla mnie niewątpliwy autorytet, tak daleki a jednak bliski.

I to nie jest tak, że jestem zaślepiona dobrocią, JEDNEGO człowieka, że nie widze dobra wokół siebie, w najbliższym otoczeniu. Wzrusza mnie dobroć każdego innego człowieka, ale dlaczego nie moge mieć na wzor słów, czynów i wartości jakie głosił Jan Paweł II?
Dlatego, że to zbyt masowe, więc być może naiwne ?
Przeciez to nie tak, że sie zgadzam z kazdym Jego słowem i bezmyślnie je przyswajam. Są sprawy w ktorych mam inne zdanie, ale zawsze zatrzymam się na Jego słowach i dobrze je przemyśle, żeby zrozumieć co chciał przekazać.

Byłam wychowywana w postawie szacunku do Papieża i nie zmienie swojego stanowiska w tej kwestii, pomimo wszelkich starań innych.
Jak dla kogoś wzorcem jest sąsiadka spod 6-tki to prosze bardzo. Jednocześnie zazdroszczę, że ma tak bliski kontakt ze swoim autorytetem. A ja będe miec mojego Papieża.

I prosze, niech nikt z Was, nie odbiera mojej wypowiedzi personalnie.

[spray]

AETERNO, ja sie z Tobą zgadzam i trzymam Twoją stronę.

[ana_gabi]

Kolezanka Aetrena (czy jakos tak )
jak mozesz pisac ze (smierc) Jana Pawla II nie ROZNI SIE OD Hanki Bielickiej ?
(z calym szacunkiem dla sp. Hanki - mysle ze jak ona by to uslyszala to by sie w grobie przewrocila ! )

Jan Pawel 2 byl opoka, fundamentem , autorytetem i najwiekszym czlowiekiem jakiego znalam i mialam szczescie szczescie zyc w jego czasach. I o czlowieku swiadcza jego czyny a nie tylko slowa ...

Czlowiek ktory otwarl nam droge do wolnosci , o ktorym Slowacki juz pisal ...

Nie bede z Toba polemizowac bo i tak nie zrozumiesz mnie ...
MIlego dnia

Aha i tez jestem z czewy i na Paulinow zlego slowa nie moge powiedziec

[neonka28]

Własciwie jeszcze jadno chciałam zapisać. Bardzo boli mnie że są wśród nas osoby ,którym postać Ojca swiętego przeszkadza.

Przeszkadza dzisiejszy dzień, niepodoba się postawa mediów wobec dzisiejszego dnia, obrazają moje uczucia i nie tylko moje!!
Darujcie sobie a swoje deagacje uchwyćcie w innym wątku nowym swoim i nie psujcie tu atmosfery wspomnień o tym dobrym CZŁOWIEKU!
Uszanujcie Nas chociaż dziś!

[cheer]

Nie wiem czy mogę powiedzieć, że mi Go brakuje, gdyż nie znałam Go osobiście. Tu zgadzam się z większością opinii Aeterny, ale przyznam, że wzruszam się za każdym niemal razem kiedy mówią o Janie Pawle II. I nie tylko dziś czy wczoraj, ja myślę o Nim codziennie, choćby przez minutę i wydaje mi się, że to więcej, niż uczestnictwo w jakimś wielkim mega-zrywie raz do roku. To mnie denerwuje i rozśmiesza, choć nie mam nic przeciwko temu, by każdy czcił Jego pamięć tak, jak uważa za stosowne.

[Aeterna]

Neonka28, nie przeszkadza mi postać Jana Pawła II. Jesteś zwyczajnie bezczelna przypisując mi myśli i emocje, które we mnie się nie znajdują .

Ana_gabi, wiem, że jesteś. Umiem czytać . Mogę. I też nie będę polemizować .

Dziewczyny. Uszanujcie proszę zatem odrębność w opinii. Mogłabym przytoczyć dużo więcej, bardzo kontrowersyjnych, porównań (dotyczących kultu jednostki)- ale dość słusznych.
Ale - nie chcę tego robić. Po co? To jest wątek Carmen - lecz - wyraziłam jedynie własne zdanie. Tym bardziej, że ja akuratnie jałowych dyskusji. - nie lubię.

Drażnią Was, moje poglądy... Więc muszę się zamknąć....?
To jest forum publiczne.

Nasuwa mi się jedynie zdanie (już na zakończenie) z ''Elżbiety'':
Ludzie pragną coś wielbić. Ale tu, na ziemi.

[ana_gabi]

Napisane przez Aeterna

Neonka28, nie przeszkadza mi postać Jana Pawła II. Jesteś zwyczajnie bezczelna przypisując mi uczucia i emocje, które we mnie się nie znajdują .

Ana_gabi, wiem, że jesteś. Umiem czytać . Mogę. I też nie będę polemizować .

Dziewczyny. Uszanujcie proszę zatem odrębność w opinii. Mogłabym przytoczyć dużo więcej, bardzo kontrowersyjnych, porównań - ale dość słusznych.
Ale - nie chcę tego robić. Po co? To jest wątek Carmen - lecz - wyraziłam jedynie własne zdanie. Tym bardziej, że ja jałowych dyskusji. - nie lubię.
Drażnią Was, moje poglądy... Więc muszę się zamknąć....?

To jest forum publiczne.

Nasuwa mi się jedynie zdanie (już na zakończenie) z ''Elżbiety'':
Ludzie pragną coś wielbić. Ale tu, na ziemi.

Uszanujmy tez pamiec Ojca Swietego ...

Jest tyle rzeczy na ktore mozna narzekac i jest tyle czasu zeby to robic ale dzis i tu dajmy spokoj

Przytocze piekny wiersz

Posrod niesnaskow- Pan Bog uderza
W ogromny dzwon
Dla Slowianskiego oto Papieza
Otwarty tron
Ten przed mieczami tak nie uciecze
Jako ten Wloch
On smialo jak Bog pojdzie na miecze
Swiat mu - to proch

Twarz jego sloncem,rozpromieniona,
Lampa dla slug
Za nim rosnace pojda plemiona
W swiatlo- gdzie Bog
Na jego paciez i rozkazanie
Nie tylko lud -
Jesli rozkaze - to slonce stanie
Bo moc - to cud

On sie juz zbliza - rozdawca nowy
Globowych sil,
Cofnie sie w zylach pod jego slowy
Krew naszych zyl;
W sercach sie zacznie swiatlosci Bozej
Strumienny ruch,
Co mysl pomysli przezen , to stworzy,
Bo moc - to duch

A trzeba mocy ,bysmy ten Panski
Dzwigneli swiat ...
Wiec oto idzie - Papiez Slowianski,
Ludowy brat ...
O to juz leje balsamy swiata
Do naszych lon,
Hufiec aniolow - kwiatem umiata
Dla niego tron ...

Juliusz Slowacki

[Aeterna]

Straszne mieszkania. W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
Pleśnią i kopciem pełznie po ścianach
Zgroza zimowa, ciemne konanie.

Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.
Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
I wszystko widmo. I wszystko fantom.

Sprawdzą godzinę, sprawdzą kieszenie,
Krawacik musną, klapy obciągną
I godnym krokiem z mieszkań - na ziemię,
Taką wiadomą, taką okragłą.

I oto idą, zapięci szczelnie,
patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc - widzą wszystko o d d z i e l n i e:
Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...

Jak ciasto biorą gazety w palce
I żują, żują na papkę pulchną,
Aż papierowym wzdęte zakalcem,
Wypchane głowy grubo im puchną.

I znowu mówią, że Ford... że kino...
Że Bóg... że Rosja.. radio, sport, wojna...
Warstwami rośnie brednia potworna
I w dżungli zdarzeń widmami płyną.

Głowę rozdętą i coraz cięższą
Ku wieczorowi ślepo zwieszają
Pod łóżka włażą, złodzieja węszą,
Łbem o nocniki chłodne trącając.

I znow sprawdzają kieszonki, kwitki,
Spodnie na tyłkach zacerowane,
Własność wielebną, święte nabytki,
Swoje, wyłączne, zapracowane.

Potem się modlą: ,,... od nagłej śmierci...
...od wojny ...głodu ...odpoczywanie"
I zasypiają z mordą na piersi
W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie.

Mieszkańcy, Julian Tuwim (Biblia Cygańska)

--------------------------------------------------------------------------
Z mojej strony EOT.

End Of Topic. Ale nie dlatego, że mnie o to prosisz. Ale dlatego - że sama tego chcę.

[elly2]

Napisane przez neonka28

Własciwie jeszcze jadno chciałam zapisać. Bardzo boli mnie że są wśród nas osoby ,którym postać Ojca swiętego przeszkadza.

Przeszkadza dzisiejszy dzień, niepodoba się postawa mediów wobec dzisiejszego dnia, obrazają moje uczucia i nie tylko moje!!
Darujcie sobie a swoje deagacje uchwyćcie w innym wątku nowym swoim i nie psujcie tu atmosfery wspomnień o tym dobrym CZŁOWIEKU!
Uszanujcie Nas chociaż dziś!

Neonka28 dziekuje, za to co napisalas... Nie wiem dlaczego, ale zaczynam zauwazac na tym forum propagande antykoscielna...i prowokacje, z tego tytulu rodzi sie chora i neipotrzebna atmosfera.

[Carrie]

Wieczna Myśli, któraś jest dalej niż od wieka,
Jesli cię też to rusza, co czasem człowieka,
Wierzę, że tam na niebie masz mięsopust prawy
Patrząc na rozmaite świata tego sprawy.
Bo leda co wyrzucisz, to my, jako dzieci,
W taki treter, że z sobą wyniesiem i śmieci.
Więc temu rękaw urwą, a ten czapkę straci;
Drugi tej krotochwile i włosy przypłaci.
Na koniec niefortuna albo śmierć przypadnie,
To drugi, choćby nierad, czacz porzuci snadnie.
Panie, godno li, niech tę rozkosz z Tobą czuję:
Niech drudzy za łby chodzą, a ja się dziwuję.

Jan Kochanowski, O żywocie ludzkim

[neonka28]

Neonka28, nie przeszkadza mi postać Jana Pawła II. Jesteś zwyczajnie bezczelna przypisując mi myśli i emocje, które we mnie się nie znajdują

Wobec tego nadstawiam Tobie policzek

[Aeterna]

Napisane przez elly2

ale zaczynam zauwazac na tym forum propagande antykoscielna...i prowokacje, z tego tytulu rodzi sie chora i neipotrzebna atmosfera.

Oj. Elly2 .
Rozbrajasz mnie...

Po pierwsze - nie doszukuj się propagandy antyklerykalnej () na Forum w opinii 1 czy może 2 użytkowniczek

Prowokacje..? Licz się, proszę, (także i Ty) - ze słowami (oskarżeniami)...
No - w sumie - nie dziwi mnie, że wymianę poglądów uważasz za prowokację.
-----------------------------------------------------------------------
Carrie...

Nawet mi się dość podoba (dość, bo nie przepadam za Kochanowskim)...

To jakiś konkurs recytatorski (po mału)....?

Zatem:
Szatan w ciemności łowi,
jest to nocne zwierzę,
chowaj się przed nim w światło,
tam cię nie dostrzeże...
(Mickiewicz)

Pasuje komuś tym razem....?
-----------------------------------------------------------------------
Neonka28 - ja nie biję ludzi* ...
(* Zwierzątek to już w ogóle).....

[Carrie]

Napisane przez Aeterna

Carrie...

Nawet mi się dość podoba (dość, bo nie przepadam za Kochanowskim)...

To jakiś konkurs recytatorski (po mału)....?

Zatem:
Szatan w ciemności łowi,
jest to nocne zwierzę,
chowaj się przed nim w światło,
tam cię nie dostrzeże...
(Mickiewicz)

Pasuje komuś tym razem....?

Po mału...

A Mickiewicz, wg mnie odpowiednio ujął sedno sprawy. Istotne, czy pojdziemy w strone światła czy w strone ciemności. Tylko, myśle ze zupełnie inaczej odczytujemy wymowe tego aforyzmu (swiatło/ ciemność).

[Aeterna]

Napisane przez Carrie

Po mału...

A Mickiewicz, wg mnie odpowiednio ujął sedno sprawy. Istotne, czy pojdziemy w strone światła czy w strone ciemności. Tylko, myśle ze zupełnie inaczej odczytujemy wymowe tego aforyzmu (swiatło/ ciemność).

Też tak myślę

[iza251]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=107843 SŁÓW MI BRAK! Są jednak taaacy ludzie...Poczytajcie ich wypowiedzi

[Lovisa]

Napisane przez iza251

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=107843 SŁÓW MI BRAK! Są jednak taaacy ludzie...Poczytajcie ich wypowiedzi

Donosimy? Oj, nieładnie, tak nie po chrześcijansku chyba? Nie takie są chyba zasady waszej wiary Wstydziłabyś się.

[Madia]

Napisane przez Lovisa

Donosimy? Oj, nieładnie, tak nie po chrześcijansku chyba? Nie takie są chyba zasady waszej wiary Wstydziłabyś się.

Nic dodać , nic ująć... ale w końcu każdy może mieć własne zdanie..i nikogo nie obrażamy tym ...przynajmniej moim zdaniem

[iza251]

Napisane przez Lovisa

Donosimy? Oj, nieładnie, tak nie po chrześcijansku chyba? Nie takie są chyba zasady waszej wiary Wstydziłabyś się.

Jaaaaka ty żałosna jesteś... Nie będe juz więcej sie wypowiadac na ten i tamten temat - ale ty sobie też odpuść ... Nie mam najmniejszej ochoty z kimś takim wdawać się w dyskusje. Jak zauważyłam - drażnisz na tym forum nie tylko mnie. Pozdrawiam wszystkim dla którym 2 kwietnia coś znaczy...

[Aeterna]

Napisane przez iza251

Jaaaaka ty żałosna jesteś... Nie będe juz więcej sie wypowiadac na ten i tamten temat - ale ty sobie też odpuść ... Nie mam najmniejszej ochoty z kimś takim wdawać się w dyskusje. Jak zauważyłam - drażnisz na tym forum nie tylko mnie. Pozdrawiam wszystkim dla którym 2 kwietnia coś znaczy...

Dziecko, z całym szacunkiem, licz się ze słowami, bo, moim zdaniem, za dużo sobie pozwalasz...

***
Odwołam się jeszcze tylko do tego, co już kiedyś podkreślałam, w dyskusjach o karmie.

Mianowicie, Lovisa jest z pewnością taką drażniącą ludzi osobą, że ma na zielonym liczniku jedynie jakieś 1300 punktów pomacania.
Na pewno dlatego, że drażni ludzi .

[Różowy Strachulec]

Napisane przez iza251

Pozdrawiam wszystkim dla którym 2 kwietnia coś znaczy...

A co ten dzień dla Ciebie znaczy? W taki sposób wyrażasz odczuwany żal?

[Lovisa]

Napisane przez iza251

Jaaaaka ty żałosna jesteś... Nie będe juz więcej sie wypowiadac na ten i tamten temat - ale ty sobie też odpuść ... Nie mam najmniejszej ochoty z kimś takim wdawać się w dyskusje. Jak zauważyłam - drażnisz na tym forum nie tylko mnie. Pozdrawiam wszystkim dla którym 2 kwietnia coś znaczy...

Nie chcę pozdrowien od kogoś, kto zionie nienawiścią. Faktycznie, może sobie odpuść, bo kultury wypowiedzi i tolerancji dla odmiennych poglądow nie ma w tobie za grosz.

[monyczkaaa]

Napisane przez come fly with me

A jakiej zmiany oczekiwałaś? umrze papież i co? i nagle stopnieją lody w sercach zatwardziałych ateistów i zaczną chodzić do Kościołów? "Wciąż się kradnie.. oszukuje.."

Pamiętam, jak zaraz po śmierci JPII ludzie deklarowali, ze się zmienią itp. I co? Kto kradł - kradnie nadal....

[takasobieania]

albo jak się kibice Cracovii I Wisły pojednali na zawsze.. Na zawsze czyli na miesiąc dwa, w tym roku juz były ofiary derbów.

[Carrie]

EDIT: wbiło mi sie dwa razy.

[Carrie]

Napisane przez monyczkaaa

Pamiętam, jak zaraz po śmierci JPII ludzie deklarowali, ze się zmienią itp. I co? Kto kradł - kradnie nadal....

Monyczko, sam Bog wie kto deklarował, a kto kradnie itd. I to On bedzie rozliczał ich i nasze sumienia Nam trzeba wybrać którą drogą pojdziemy... do Niego własnie. Nam, nie im.

[paula007]

Napisane przez monyczkaaa

Pamiętam, jak zaraz po śmierci JPII ludzie deklarowali, ze się zmienią itp. I co? Kto kradł - kradnie nadal....

Niestey Najbardziej pamiętam to pojednanie kibiców Cracovi i Wisły Kraków zaraz po śmierci papieża. Była msza, przyrzekali pokój i zgodę, żadnych waśni, bójek itp. Miało byc tak pięknie, a wszyscy wiemy co stało się niedawno po derbach w Krakowie
Wiem, ludzie są ludźmi, trzeba się z tym liczyć ale po co były te obietnice, wielkie pojednania. Wszystko na pokaz, taka jest prawda.