Smoczku, jest pewien problem.....

[neit]

jestem ogolnie mala. Nie wiem ile waze, ale mam 158 cm wzrostu, mam 80-pare w biuscie (nigdy nie wiem dokladnie, co sie bede dolowac) i 90 w biodrach. A w pasie... no wlasnie ...w pasie mam 7 dych.. duzo cwicze, tzn. biegam codziennie wieczorkiem (okolo 20.00) jakies 8 km. Pod koniec biegu robie okolo 200 brzuszkow, czasem wiecej.Z tego powodu najpozniej o 17.00 cos jem, a o 18.00 pije. Wedlug wszelkich zalecen najwieksze jem sniadanie i sa to dwie bulki wypakowane warzywkami, oczywiscie z wedlinka i z serem Kawki nie pije, tylko herbate. I nie wiem jak mam w pasie zejsc do tych 60... łeeee.... moze Ty cos wymyslisz?? to dla mnie sprawa zycia i smierci zartuje oczywiscie, ale jestem otwarta na wszelkie dobre rady

[neit]

aaa i mam takie bardzo istotne dla mnie pytanie... czy hula-hop tu pomoże?? bo jak tak to ja jutro lecę kupić

[smoczek]

Wiesz co, przede wszystkim i po pierwsze
-nie licz na to, że im więcej tradycyjnych brzuszków zrobisz i im szybciej je wykonasz, tym bliżej będziesz ładnego wcięcia. Niestety tak zwykle nie jest. Bardziej niż ilość tych brzuszków liczy się technika ich wykonania i rodzaj. Przede wszystkim musisz zadbać o to, żeby pracować faktycznie mięśniami brzucha, a nie np. karku, jak to robi wiele osób. Robiąc brzuszki tradycyjne(które nota bene angażują prawie tylko mięśnie proste brzucha, a więc te które są z przodu i właściwie poprzez ćwiczenie ich brzuszek można spłaszczyć, ale wcięcia się dzięki temu nie zyska) zwróć uwagę na to, żeby nie zginać karku, i gdy masz ręce rozłożone jak "motylek" oparte o kark(wiesz o co chodzi-dłonie na kark, łokcie po bokach) zwracaj zawsze uwagę żeby łokcie nie ciągnęły do przodu. Poza tym skontroluj to jak pracujesz mięśniami brzucha-czy "wypychasz" je przy robieniu brzuszka w górę, czy robisz "spięcie"-w technice tańca modern nazywa się to contract-masz mieć uczucia jakbyś kurczyła mięśnie i ta praca mięśnia ma Cię podnosić lekko do góry-to daje lepsze efekty niż "wypychanie" mięśni do góry-mam nadzieję, że mniej więcej klarownie to napisałam.
Po drugie-urozmaicaj rodzaj brzuszków-rób też brzuszki skośne-angażujące mięśnie skośne brzucha, a więc te, które właśnie decydują o tym "wcięciu". Połóż się na boku w pozycji, hmm mniej więcej embrionalnej(zgięte kolanka, leżysz na boczku), ułóż ręce tak jak do klasycznych brzuszków i rób brzuszki, tyle, że w stronę biodra(jak spróbujesz to załapiesz od razu o co mi chodzi). Rób też brzuszki bokserskie(kilka razy były na forum szczegółowe opisy-więc spokojnie znajdziesz), rób brzuszki z uniesionymi nogami(lekko zgiętymi albo prostymi-im więcej różnych wariacji tym lepiej-bo mięśnie nie znoszą jednorodności-stąd robiąc jedne i te same klasyczne brzuszki, nawet tysiącami nie osiągniesz prawdopodobnie znaczących efektów) Poza tym-hoolahop też możesz kupić nie jest drogie, a działa i urozmaica trening Zaraz coś jeszcze dopisze, ale za długi mi sie post zrobił

[neit]

dzięki za odpowiedź kochany Smoczku... Tylko widzisz problem polega na tym, że ja naprawdę robię tych brzuszków kilka rodzajów. I bokserskie, pełne, i niepełne, i rozmaite inne cuda wianki... i to mnie w tytm tak przygnębia.. najbardziej liczyłam na to hula-hop, bo jestem leniwa i cieszyłam się, że się nie narobię....

[smoczek]

Nasunęło mi się jeszcze takie jedno fajne ćwiczonko, które wykańczało mnie na tegorocznych warsztatach tańca współczesnego w Poznaniu- jak to pani Pasińska mówiła-boczki. Połóż się na boku, spleć lekko nogi, tak żeby mieć oparcie na obu stopach, podeprzyj się na łokciu. Jak już jesteś w takiej pozycji to podnieś się do góry(bioderkiem do góry, łokiec cały czas na podłodze, stopy też na podłodze)-jak najwzyżej, wytrzymaj, opuść. Jak opanujesz to to spróbuj dodać jeden element a mianowicie kiedy jesteś uniesiona, to podnieś do góry tą nogę, która jest na wierzchu,później opuść, reszta jak zwykle. Ostrzegam, że dla początkujących to ćwiczonko naprawdę nieźle daje, ale przynajmniej czuje się , że mięśnie pracują-to bardzo ładnie wzmacnia mięśnie boczne i je rzeźbi. Tak poza tym, to odkryłam, że świetnie na brzuch robi... pływanie na kajaku, ale sezon się niestety kończy
I ostatnia rzecz-po każdym treningu na brzuszek rozciągnij mięśnie rbzucha-nie będzie zakwasów itd. Połóż się na brzuchu, podeprzyj się na zgiętych rękach(przedramiona całe na podłodze) i spróbuj wyciągnąć się dal i tak jakby rozciągnąć brzuch jak najdalej po podłodze.
No i stała rada-naucz się odruchowo wciagac brzuch-to poprawia talię do ręki

[smoczek]

Spróbuj Może akurat pomoże-a myślę, że w Twoim wypadku ważne jest to żeby trening pozmieniać-skoro dotychczasowy nie dał zadowalających efektów. Tylko nie licz na to, że zmienisz całkowicie proporcje ciała-takich cudów niestety nie ma, chyba, że w grę wchodzi chirurgia. Pewne rzeczy można poprawić, ale w okreslonych granicach

[neit]

dzięki Smoczku zaraz wszystko wypróbuję pozdrawiam i ściskam

[Briton]

Ja chodzę z wiecznie wciągniętym brzuchem. Na początku zauważyłam, że jestem dzięki temu wyprostowana i wyższa. Poza tym czuję, że mam pod obszernym swetrem "klepsydrę" a przynajmniej nadzieję na nią, nikt nie wie, że ciężko na nią pod tym swetrem pracuję. A co najważniejsze, to bolesne spinanie mięśni (w końcu boli) utrzymuje mnie w przekonaniu, że coś dla siebie robię, nie tracę ani chwili i nawet gdy widzę jakiś ideał i robi mi się przykro, że nigdy nie będę wiedziała jak to jest, siedzieć w takim ciele to świadomość, że ja tam po cichu, nieustannie pracuję na swoją figurę, jest całkiem, całkiem. Ale zmuszać też się muszę.
Na talię robię ponadto ćwiczenia rozciagające: stoję wyprostowana (stopy płasko przylegają), stopy na szerokość bioder, ściągam pośladki; potem splatam dłonie, wywijam je wewnętrzną powierzchnią do przodu i prostuję ramiona a po chwili wyciągam je w górę i wyciągam tak jak najmocniej, żeby odległość głowy od splecionych dłoni była jak największa; potem czas na przechylenie talii w prawo, na maksa, grzbiet prosty jak gałązka, wyciągam się aż zaboli; 10 razy i lewa strona. Wierzę w te ćwiczenia.
Gdybym miała więcej samozaparcia, zajęłabym się pilatesem, bo wydłuża i wysmukla sylwetkę, ale takie ćwiczenie a'la balet też mi odpowiada, wykonane poprawnie i ze stale ściągniętymi pośladkami wykańcza i daje poczucie dobrze wykonanej roboty - czuję się po nim taka "dłuuuuuga".
Pozdrawiam

[alicja1001]

Kurcze nie mogę znależć nic o tych brzuszkach bokserskich. Może jakiś link?

[smoczek]

popatrz tu -> http://www.wizaz.pl/w-agora/view.php...ern=bokserskie
i tutaj(tu kiedyś wkleiłam ilustrację) http://www.wizaz.pl/w-agora/download...ead=1048494170

[smoczek]

Ta wogóle to wystarczyło w naszą wizażową wyszukiwarkę wpisać "bokserskie" i ustawić na wyszukiwanie na forach...