Pytania do zatwardziałych ateistów, agnostyków, wątpiących i poszukujących Boga. - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-11-05, 21:39   #121
Parabelka
Panaroja
 
Avatar Parabelka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
Dot.: Pytania do zatwardziałych ateistów, agnostyków, wątpiących i poszukujących Boga

Cytat:
Napisane przez blackhaired_witch Pokaż wiadomość
Jak to jest, że każdy temat dotyczący wiary kończy się na kolokwialnie mówiąc, dupie?
Fanatyczni wyznawcy dominującej w Polsce religii są dosłownie zafiksowani na tematach okołoseksualnych, to jakaś obsesja czy nie ma w całym katolicyzmie niczego ciekawszego?
bo to zdaje się tacy, co im z nikim nie wychodzi , to im na dekiel wali nie mają z kim, to se pogadają jak ten pies ogrodnika

Co do pytań - baardzo ich dużo pytania o odpowiedzialność wieczną za błąd po prostu nie rozumiem błąd to błąd, popełniłam to ponoszę konsekwencje , a jak długo to zależy od rodzaju błędu i tyle .

Jeżeli wieczność to wyłącznie w takiej formie jaka mi odpowiada

Sens życia - urodzić się, przedłużyć gatunek , w międzyczasie zapewniając potomstwu jak najlepsze warunki do tego, żeby i ono przedłużyło , umrzeć, koniec cała reszta to działania zmierzające do stworzenia konstrukcji zapewniającej przeżycie i jak najlepsze warunki potomstwu , niekoniecznie swojemu osobistemu, ale reprezentującemu ten sam gatunek. Biologia nami rządzi

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;86045801]Cześć Wam



2) Ateiści wierzą faktom naukowym ,badaniom ,artykułom .Powołują się głównie na te aspekty. Pytanie dlaczego? Czy dowody naukowe nie są obarczone błędami? Czy w nauce nie zdarzają się one? Czy nauka jest nieomylna ? Dlaczego wierzymy faktom a odrzucamy możliwość zjawisk nadprzyrodzonych ,mimo że tylu ludzi na przestrzeń dziejów zaświadcza że one istnieją w przeróżnej formie.
Czy nauka daje Ci nadzieję na wieczność?
Czy daje Ci poczucie bezpieczeństwa, opieki?
Czy zmotywuje do tego, żeby być lepszym dla innych?
Czy wytłumaczysz nią Twoje cierpienie? Pocieszy Cie? Da siły, wsparcie .Skąd pewność, że się nie mylisz? Bo odwołujesz się do swojego rozumu i mózgu, który analizuje odpowiedź na podstawie danych, które posiada? .




3)Jeśli nie ma Boga ,to kto jest winny całemu złu we wszechświecie ?


4)1. Czy masz "wątpliwości w ateizmie" (analogiczne do "wątpliwości w wierze" wierzących)? jeśli tak, to na czym one polegają i jak wyglądają?




5)Czy byłbyś zadowolony gdyby Twój ateizm/agnostycyzm okazał się prawdą objawioną ? Jeśli tak to dlaczego ?


6)Czy kiedykolwiek w obliczu jakiejś beznadziejnej sytuacji/ zagrożenia życia własnego czy Twoich bliskich pomodliłeś się? Zanim, czy po "przejściu" na ateizm? Jeżeli nie pomodliłeś się- to o czym myślałeś w takiej sytuacji?


7)Jaki jest sens Twojego istnienia?[/QUOTE]

2.po pierwsze w naukę się nie wierzy - nauka to udowadnialne fakty . Rzecz polega na tym ,że każda hipoteza jest weryfikowana, żeby sprawdzić czy można ją udowodnić czy to jednak tylko wymysł , a narzędzia weryfikacji się zmieniają , więc na danym etapie wiedzy i możliwości weryfikacyjnych nauka jest oparta na dowodach .
Po drugie zjawiska nadprzyrodzone z reguły po jakimś czasie okazują się kompletnie nie nadprzyrodzone w całkowicie wyjaśnialne i powtarzalne , zaś część z nich istnieje wyłącznie jakoś czyjaś opowieść , więc nie ma podstaw żeby je uznać za prawdę .
Co ma nauka do wieczności , nie widzę żadnego związku
Poczucie bezpieczeństwa w pewnych dziedzinach owszem, dostęp do osiągnięć wiedzy jak najbardziej daje - zdrowie, przemysł , organizacja społeczeństwa .
Związku z byciem lepszym dla innych nie widzę .
Dlaczego mam nauką tłumaczyć cierpienie ? mogę naukowo wytłumaczyć mechanizm bólu , ale ból nie powstaje z powodu nauki .
Wsparcie mam w sobie i bliskich , nauka mi do tego nie potrzebna . Jak mówi stare przysłowie umiesz liczyć - licz na siebie .

3.A jakie zło w całym wszechświecie znasz ? Bo ja znam tylko to , którego źródłem są ludzie . Reszta zdarzeń to wypadkowa fizyki i chemii i nie da rady nazwać tego złem .

4.znaczy że co ? czy wątpię w to , że nie widzę możliwości istnienia Boga ?nie, w to nie wątpię , bo ni cholery nie widzę, żeby mógł istnieć taki rzekomo miłosierny i miłujący wszechmogący Bóg.

5.co za konstrukcja , ateizm będący objawieniem , nie ogarniam znaczy że a la św.Paweł na drodze do Damaszku wypadłam z tramwaju , bo mnie powaliła przychodząca z zewnątrz informacja, że nie wierzę w Boga ?

6. a owszem, owszem, dawnodawno temu , bardzo intensywnie , długo , z głęboką wiarą i całkowicie bezskutecznie , zresztą nie tylko ja
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa

-Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry.
-Czy to pomoże ?[...]
-Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok .
Terry P.
Parabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-06, 20:24   #122
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Pytania do zatwardziałych ateistów, agnostyków, wątpiących i poszukujących Boga

O, szkoda, że nie zauważyłam tego wątku wcześniej, może jeszcze nie jest za późno, żeby dołączyć:

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;86045801]

1)Czy jesteś gotów wziąć pełną odpowiedzialność za swój błąd (nawet jeśli zakładasz że jest hipotetyczny)? Odpowiedzialność wieczną? Czy rzeczywiście podejmujesz takie ryzyko, pamiętając, że wynika ono tylko z Twojego subiektywnego doboru kryteriów które są w stanie Cię przekonać do braku wiary w istnienie Boga ?[/QUOTE]

Nie mam wpływu na to, w co wierzę. Nie mogę "na wszelki wypadek" uwierzyć w Boga. Nie przekonują mnie żadne dowody na jego istnienie i nie mam na to wpływu. To jakbym chciała uwierzyć, że mój pies nie umarł, tylko uciekł. Mogę sobie chcieć, ale jeśli byłam świadkiem jego śmierci, to nie uwierzę i nic na to nie poradzę. A jeśli istnieje jakiś Bóg, który daje nam racjonalne myślenie, a potem karze za jego używanie... to nie ma w tym mojej winy.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;86045801]
2) Ateiści wierzą faktom naukowym ,badaniom ,artykułom .Powołują się głównie na te aspekty. Pytanie dlaczego? Czy dowody naukowe nie są obarczone błędami? Czy w nauce nie zdarzają się one? Czy nauka jest nieomylna ? Dlaczego wierzymy faktom a odrzucamy możliwość zjawisk nadprzyrodzonych ,mimo że tylu ludzi na przestrzeń dziejów zaświadcza że one istnieją w przeróżnej formie. [/QUOTE]

Wszyscy wierzymy nauce, dowodom. Wyobraź sobie, że policjant przychodzi do ciebie i mówi, że twój syn kogoś zamordował. Ty odruchowo w to nie wierzysz, nie chcesz wierzyć. Policjant pokazuje ci nagranie z monitoringu, wszystko widać jak na dłoni. Masz dowody. Wierzysz dowodom, czy swojemu odczuciu, że to nie może być prawda? Tak, nauka nie jest idealna, zdarza się jej mylić. Ale to nie znaczy, że im bardziej chcesz wierzyć w coś "naukowo nieprawdziwego", tym większa szansa, że akurat w tym przypadku nauka się myli. Czy gdyby znaleziono dowody na istnienie boga, też pozostałabyś sceptyczna, bo nauka czasem się myli? Nie? To oznacza, że wcale w ten argument nie wierzysz.

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;86045801] Czy nauka daje Ci nadzieję na wieczność?
Czy daje Ci poczucie bezpieczeństwa, opieki?
Czy zmotywuje do tego, żeby być lepszym dla innych?
Czy wytłumaczysz nią Twoje cierpienie? Pocieszy Cie? Da siły, wsparcie .Skąd pewność, że się nie mylisz? Bo odwołujesz się do swojego rozumu i mózgu, który analizuje odpowiedź na podstawie danych, które posiada? . [/QUOTE]

Nauka pomaga nam odkryć, co jest zgodne z rzeczywistością. A rzeczywistość wcale nie musi być tak piękna i miła, jak byśmy chcieli. Więc nie, nauka nie daje nam pięknych złudzeń, ona nas ich pozbawia. Czy to źle? To już musisz ocenić sama.


[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;86045801]
3)Jeśli nie ma Boga ,to kto jest winny całemu złu we wszechświecie ?[/QUOTE]

Dlaczego ktoś ma być winny? Zło jest efektem ubocznym posiadania celu. Złe jest to, co oddala nas od celu, dobre jest to, co nas do niego przybliża. To nasze potrzeby definiują zło. Dla kamieni zło nie istnieje.

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;86045801]
4)1. Czy masz "wątpliwości w ateizmie" (analogiczne do "wątpliwości w wierze" wierzących)? jeśli tak, to na czym one polegają i jak wyglądają?
[/QUOTE]

Kiedyś miałam, ale to było zanim jeszcze do końca otrząsnęłam się z wiary w Boga. To poczucie "a co, jeśli się mylę?". Ale im bardziej zagłębiałam się w temat, tym mniej prawdopodobne istnienie Boga się stawało. Moje wątpliwości wynikały głównie z pytań, na które nie umiałam sobie odpowiedzieć, a dziś już umiem.

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;86045801]
5)Czy byłbyś zadowolony gdyby Twój ateizm/agnostycyzm okazał się prawdą objawioną ? Jeśli tak to dlaczego ?[/QUOTE]

Gdyby okazało się tak na 100%, że jest to stanowisko prawdziwe? Nic by to nie zmieniło, bo już jestem o tym przekonana. Ale na pewno ucieszyłabym się, gdyby wszyscy takie stanowisko przyjęli. Usunęłoby to wiele niekomfortowych sytuacji z mojego życia.

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;86045801]
6)Czy kiedykolwiek w obliczu jakiejś beznadziejnej sytuacji/ zagrożenia życia własnego czy Twoich bliskich pomodliłeś się? Zanim, czy po "przejściu" na ateizm? Jeżeli nie pomodliłeś się- to o czym myślałeś w takiej sytuacji?[/QUOTE]

Jako wierząca, jasne, modliłam się. Miałam nawet wyrzuty sumienia, bo nie pomodliłam się o zdrowie dziadka, gdy chorował, i zmarł. Teraz moim najbliższym modlitwie odruchem jest szepnięcie "nie", gdy coś idzie nie po mojej myśli. W ciężkich chwilach skupiam się zwykle na swoich emocjach i... czekam, aż będzie się dało coś zrobić.

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;86045801]
7)Jaki jest sens Twojego istnienia?[/QUOTE]

A jaki jest sens istnienia kamienia? Jaki jest sens istnienia jednej z miliarda gwiazd? Jaki jest sens istnienia rybki, która zostaje pożarta w dzień po wykluciu? Jaki jest sens istnienia lwa, który w czasie życia przerabia tony ciał innych zwierząt na energię i nawóz, po czym umiera z głodu/ran/starości? "Sens" to koncept wymyślony przez ludzki umysł. Szukanie go jest bezcelowe.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-11-06 21:24:31


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:57.