Płatny drugi kierunek studiów

[synth]

Witam!

Orientuje się ktoś może bardziej w płatnościach za drugi kierunek? Ostatniu dużo szukam informacji na ten temat w internecie, lecz bardzo mało ich znajduję. Wszędzie ludzie piszą o płatnym drugim KIERUNKU często podając przykład dwóch kierunków na tej samej uczelni. Czy jeśli ktoś studiuję na jednym uniwersytecie i w przyszłym roku chciałby zacząć studiować na innej zupełnie uczelni w tym samym mieście to też musiałby płacić? Jak to wygląda w przypadku, gdy np będąc w roku 2013/2014 na jednej uczelni na studiach stacjonarnych, a na kolejny rok 2014/2015 przejść na zaoczne i w tym samym roku rozpocząć inny kierunek na innym uniwersytecie stacjonarnie? Też wtedy trzeba płacić za ten drugi? Albo bedąc w roku 2013/2014 na stacjonarnych po roku zrezygnować i na 2014/2015 pójść na inną uczelnie?
Bardzo mało informacji jest na ten temat w internecie, słyszałam również, że ta nowa ustawa w ogóle nie jest dokładnie określona, ale może ktoś to ogarnia. Dla mnie jest to bardzo ważne, gdyż płatny drugi kierunek praktycznie rujnuje mi plany i życie, bo nie stać mnie na niego, a właśnie zaraz zaczynam studia, które są studiami, które chciałam robić dodatkowo, a przyszłym roku poprawić maturę i zdać tam, gdzie chciałam głównie iść, najlepiej nierezygnując z pierwszych.
Czy te opłaty za drugi kierunek również dotyczą studiów artystycznych? bo też mi się gdzieś obiło o uszy, że jeśli jednym ze studiów są studia np. muzyczne, to to nie obowiązuje...

Z góry dziękuję za każdą informacje!

[mm444]

Treść usunięta

[neia]

W sprawie kierunkow artystycznych nie zostało nic postanowione.
Co do głównego pytania: zarowno jesli przejdziesz na zaoczne jak i w przypadku kiedy zrezygnujesz po roku, bedziesz płaciła za ostatni semestr drugiego kierunku studiow.

A wyjaśnienie takiego stany rzeczy znajdziesz używając google albo wyszukiwarki wizażowej.

[rudzia015]

Napisane przez synth

Witam!

Orientuje się ktoś może bardziej w płatnościach za drugi kierunek? Ostatniu dużo szukam informacji na ten temat w internecie, lecz bardzo mało ich znajduję. Wszędzie ludzie piszą o płatnym drugim KIERUNKU często podając przykład dwóch kierunków na tej samej uczelni. Czy jeśli ktoś studiuję na jednym uniwersytecie i w przyszłym roku chciałby zacząć studiować na innej zupełnie uczelni w tym samym mieście to też musiałby płacić? Jak to wygląda w przypadku, gdy np będąc w roku 2013/2014 na jednej uczelni na studiach stacjonarnych, a na kolejny rok 2014/2015 przejść na zaoczne i w tym samym roku rozpocząć inny kierunek na innym uniwersytecie stacjonarnie? Też wtedy trzeba płacić za ten drugi? Albo bedąc w roku 2013/2014 na stacjonarnych po roku zrezygnować i na 2014/2015 pójść na inną uczelnie?
Bardzo mało informacji jest na ten temat w internecie, słyszałam również, że ta nowa ustawa w ogóle nie jest dokładnie określona, ale może ktoś to ogarnia. Dla mnie jest to bardzo ważne, gdyż płatny drugi kierunek praktycznie rujnuje mi plany i życie, bo nie stać mnie na niego, a właśnie zaraz zaczynam studia, które są studiami, które chciałam robić dodatkowo, a przyszłym roku poprawić maturę i zdać tam, gdzie chciałam głównie iść, najlepiej nierezygnując z pierwszych.
Czy te opłaty za drugi kierunek również dotyczą studiów artystycznych? bo też mi się gdzieś obiło o uszy, że jeśli jednym ze studiów są studia np. muzyczne, to to nie obowiązuje...

Z góry dziękuję za każdą informacje!

A propo studiów muzycznych - bezpłatna jest dyrygentura oraz kompozycja i teoria muzyki. Reszta płatna i to całkiem sporo...

[synth]

Na tej stronie znalazłam tylko informacje o drugich kierunkach płatnych, gdy pierwszy rozpoczeło wcześniej.
Neia, nie bardzo rozumiem co masz na myśli. Za który ostatni semestr musiałabym płacić jeśli bym zrezygnowała w momencie, kiedy zaczeła drugi kierunek? Może jestem głupia, ale naprawde nic nie mogę znaleźć w internecie.
A co w przypadku, gdy zrobię licencjat na studiach muzycznych, nie bede kontynuować magisterki, tylko rozpoczne nowy kieruenk na innej uczelni?

[Kalini]

Napisane przez synth

Witam!

Orientuje się ktoś może bardziej w płatnościach za drugi kierunek? Ostatniu dużo szukam informacji na ten temat w internecie, lecz bardzo mało ich znajduję. Wszędzie ludzie piszą o płatnym drugim KIERUNKU często podając przykład dwóch kierunków na tej samej uczelni. Czy jeśli ktoś studiuję na jednym uniwersytecie i w przyszłym roku chciałby zacząć studiować na innej zupełnie uczelni w tym samym mieście to też musiałby płacić? Jak to wygląda w przypadku, gdy np będąc w roku 2013/2014 na jednej uczelni na studiach stacjonarnych, a na kolejny rok 2014/2015 przejść na zaoczne i w tym samym roku rozpocząć inny kierunek na innym uniwersytecie stacjonarnie? Też wtedy trzeba płacić za ten drugi? Albo bedąc w roku 2013/2014 na stacjonarnych po roku zrezygnować i na 2014/2015 pójść na inną uczelnie?
Bardzo mało informacji jest na ten temat w internecie, słyszałam również, że ta nowa ustawa w ogóle nie jest dokładnie określona, ale może ktoś to ogarnia. Dla mnie jest to bardzo ważne, gdyż płatny drugi kierunek praktycznie rujnuje mi plany i życie, bo nie stać mnie na niego, a właśnie zaraz zaczynam studia, które są studiami, które chciałam robić dodatkowo, a przyszłym roku poprawić maturę i zdać tam, gdzie chciałam głównie iść, najlepiej nierezygnując z pierwszych.
Czy te opłaty za drugi kierunek również dotyczą studiów artystycznych? bo też mi się gdzieś obiło o uszy, że jeśli jednym ze studiów są studia np. muzyczne, to to nie obowiązuje...

Z góry dziękuję za każdą informacje!

To chyba wygląda tak, że otrzymujesz 240 punktów ECTS i możesz je sobie rozdysponować jak chcesz. Czyli jeśli na pierwszym roku swoich studiów zmarnujesz 60 (bądź 30 jeśli dowiesz się wcześniej o tym, że się dostałaś i nie przystąpisz do sesji), a na całe studia licencjacie potrzebne jest 180, czyli w przypadku zrezygnowania, będziesz mogła za darmo dokończyć drugi kierunek.
Ale skoro to kierunek awaryjny po co go w ogóle zaczynać? Przez ten rok możesz robić inne rzeczy i oczywiście przygotować się porządnie do matury. Ale jak chcesz, Twój wybór

Jednak dostaje się 30 dodatkowych ECTS-ów, więc albo rezygnujesz przed zakończeniem semestru, albo płacisz za ostatni semestr. Czyli wykorzystujesz 60 ECTS-ów na pierwszym roku studiów A, 60 na pierwszym roku studiów B, 60 na drugim, na trzecim 30 i jeszcze 30 musisz sobie dokupić.

[synth]

Napisane przez Kalini

To chyba wygląda tak, że otrzymujesz 240 punktów ECTS i możesz je sobie rozdysponować jak chcesz. Czyli jeśli na pierwszym roku swoich studiów zmarnujesz 60 (bądź 30 jeśli dowiesz się wcześniej o tym, że się dostałaś i nie przystąpisz do sesji), a na całe studia licencjacie potrzebne jest 180, czyli w przypadku zrezygnowania, będziesz mogła za darmo dokończyć drugi kierunek.
Ale skoro to kierunek awaryjny po co go w ogóle zaczynać? Przez ten rok możesz robić inne rzeczy i oczywiście przygotować się porządnie do matury. Ale jak chcesz, Twój wybór

Kalini, dziękuję za jakieś informacje Czyli jesli zrobie teraz rok studiów to zmarnuje te 60 punktów i powiedzmy, ze drugi rok bede kontynuowala na niestacjonarnych, to mogłabym pojsc za rok na drugi kierunek bezplatnie, tak?
A gdybym rozstala na drugim roku pierwszego kierunku na stacjonarnych i rozpoczela drugi kierunek to mozna to zamienic tak, zeby placic za ten pierwszy kierunek? Bo slyszalam, ze za pierwszy rok sie nie placi jak sie zdobedzie stypendium rektora, a na nie mialabym zdecydowanie wieksze szanse na pierwszym kierunku.
A poszłam teraz na studia, ktore mialy byc dodatkowe, poniewaz jestem muzykiem i nie chcialam przerywac edukacji w tym kierunku, robic to dodatkowo, bo studia sa lekkie, a jako glowny zawod miec cos innego ale troche te plany pokrzyzowala jakas chora ustawa

Czyli 30 punktów strace jak zdam pierwszy semestr i wypisze, przed drugim, czy musze sie wypisac przed pierwszym?

[yennefer23]

Napisane przez Kalini

To chyba wygląda tak, że otrzymujesz 240 punktów ECTS i możesz je sobie rozdysponować jak chcesz. Czyli jeśli na pierwszym roku swoich studiów zmarnujesz 60 (bądź 30 jeśli dowiesz się wcześniej o tym, że się dostałaś i nie przystąpisz do sesji), a na całe studia licencjacie potrzebne jest 180, czyli w przypadku zrezygnowania, będziesz mogła za darmo dokończyć drugi kierunek.
Ale skoro to kierunek awaryjny po co go w ogóle zaczynać? Przez ten rok możesz robić inne rzeczy i oczywiście przygotować się porządnie do matury. Ale jak chcesz, Twój wybór

Jednak dostaje się 30 dodatkowych ECTS-ów, więc albo rezygnujesz przed zakończeniem semestru, albo płacisz za ostatni semestr. Czyli wykorzystujesz 60 ECTS-ów na pierwszym roku studiów A, 60 na pierwszym roku studiów B, 60 na drugim, na trzecim 30 i jeszcze 30 musisz sobie dokupić.

240 punktów dostaje się na studia inżynierskie, na licencjat 210. Idea jest taka, że dostaje się pulę potrzebną na skończenie pierwszego stopnia + 30 dodatkowych punktów.
Warto też dodać, że punkty "marnują się" tylko w wypadku zaliczenia przedmiotu. Rezygnując przed drugą sesją na pierwszym roku nie trzeba dopłacać, bo wtedy wykorzystasz tylko te dodatkowe 30 punktów.

Nie ma różnicy, czy zaczynasz teraz dwa kierunki jednocześnie, czy jeden po drugim. W obu wypadkach musisz płacić za drugi kierunek, bo pula ECTS na studia pierwszego stopnia jest jedna.

[Kalini]

Napisane przez synth

Kalini, dziękuję za jakieś informacje Czyli jesli zrobie teraz rok studiów to zmarnuje te 60 punktów i powiedzmy, ze drugi rok bede kontynuowala na niestacjonarnych, to mogłabym pojsc za rok na drugi kierunek bezplatnie, tak?
A gdybym rozstala na drugim roku pierwszego kierunku na stacjonarnych i rozpoczela drugi kierunek to mozna to zamienic tak, zeby placic za ten pierwszy kierunek? Bo slyszalam, ze za pierwszy rok sie nie placi jak sie zdobedzie stypendium rektora, a na nie mialabym zdecydowanie wieksze szanse na pierwszym kierunku.
A poszłam teraz na studia, ktore mialy byc dodatkowe, poniewaz jestem muzykiem i nie chcialam przerywac edukacji w tym kierunku, robic to dodatkowo, bo studia sa lekkie, a jako glowny zawod miec cos innego ale troche te plany pokrzyzowala jakas chora ustawa

Niestety popełniłam błąd i nie jest tak różowo bo będzie brakować 30ECTS-ów. Ale to jest jeszcze do "opłacenia" i nie powinno zniszczyć życia.
Chyba nie da się przekładać opłat, po prostu kończą Ci się punkty i resztę musisz dokupić.
Też mi się nie podoba ta ustawa, już pomijając to, że wg mnie studia powinny być darmowe, to ta ustawa to jeden wielki bałagan.

Za niestacjonarne będziesz płaciła swoją drogą, więc dla Twojego "konta" to tak jakby wcale ich nie było. Czyli to chyba nie zmieni sytuacji, że zostanie Ci najwyżej do opłacenia jeden semestr.

Choć to wszystko jest takie skomplikowane, że być może coś pomyliłam, ale kiedyś szukałam odpowiedzi na inne pytanie w związku z ustawą więc się trochę tego naczytałam, nim znalazłam odpowiedź.
Tu jest tego dużo: http://forumprawne.org/dyskusja-ogol...iow-cz-ii.html

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Czyli 30 punktów strace jak zdam pierwszy semestr i wypisze, przed drugim, czy musze sie wypisac przed pierwszym?

Przed drugą sesją. Jak ktoś napisał wyżej tracisz tylko te punkty, z których będziesz miała zaliczenia. Nie wiem jak jest z 2, czy wtedy je tracisz czy nie.

[synth]

A można wybrać za który się płaci? np. ja rozpoczne teraz pierwszy kierunek i za rok zaczne drugi kierunek, to moge placic za ten pierwszy, a nie drugi?
a może to jest tak, że wtedy trace 120 ECTS-ów rocznie robiąc dwa kierunki i po prostu jak mi sie skoncza to je dokupuje? w sensie w tym roku rozpoczne pierwszy to strace 60ECTs-ów, w nastepny 2 kierunki, czyli strace 120ECTS-ów i w roku 2015/2016 bede tylko miec jeden semestr za darmo i za reszte juz place? tak to dziala?

Są jakieś sposoby, żeby móc nie płacic?

Jeszcze mam jedno pytanie, te 210 ECTS sa na licencjat tak? a co jesli drugi kierunek, na kotry chce isc, nie ma podzialu na licencjat i magisterke, tylko jest 5-letni?

[yennefer23]

Napisane przez synth

A można wybrać za który się płaci? np. ja rozpoczne teraz pierwszy kierunek i za rok zaczne drugi kierunek, to moge placic za ten pierwszy, a nie drugi?
a może to jest tak, że wtedy trace 120 ECTS-ów rocznie robiąc dwa kierunki i po prostu jak mi sie skoncza to je dokupuje? w sensie w tym roku rozpoczne pierwszy to strace 60ECTs-ów, w nastepny 2 kierunki, czyli strace 120ECTS-ów i w roku 2015/2016 bede tylko miec jeden semestr za darmo i za reszte juz place? tak to dziala?

Są jakieś sposoby, żeby móc nie płacic?

Jeszcze mam jedno pytanie, te 210 ECTS sa na licencjat tak? a co jesli drugi kierunek, na kotry chce isc, nie ma podzialu na licencjat i magisterke, tylko jest 5-letni?

Nie, nie, na dany rok pula ECTS tyczy się tylko jeden kierunków. Nie jest tak, że skoro masz te 210, to sobie w jednym roku zrobisz 120 na dwóch kierunkach - bezpłatnie masz tylko jeden kierunek, drugi jest płatny. Czyli jeśli zaczniesz teraz dziennie kierunek i zadeklarujesz go jako pierwszy (czy jak to tam działa na Twojej uczelni), to pula ECTS uszczupla się tylko o przedmioty z tego kierunku. Możesz w tym samym czasie podjąć milion pińset innych kierunków, ale wciąż bezpłatny będzie tylko ten pierwszy.
Nie mam pojęcia, czy można w trakcie studiów zmienić z tych podstawowych, bezpłatnych na płatne - pewnie będzie to możliwe, ale szczegółów nie znam. Na chwilę obecną mam problem z określeniem jednego kierunku jako drugiego i płatnością za nim, bo Panie na uczelni orientują się jeszcze mniej niż ja.

Jeśli otrzymasz stypendium rektora, to nie płacisz za drugi - ale tu już się pogubiłam, na którym kierunku miało być to stypendium i czy działa to wstecz, czy do przodu.

[synth]

ahaaa, czyli nie wiesz, czy jak w tym roku teraz 2013/2014 kiedy zaczne pierwszy kierunek i zdobede stypendium rektora (jakims cudem!) to mogłabym zaczac w roku 2014/2015 drugi zupelnie inny kierunek za darmo?

btw. bardzo dziekuje za te wszystkie informacje

i jeszcze jedno pytanie, czy jesli 1 pazdziernika 2013 rozpoczne studia na pierwszym kierunku to nawet jesli nie skoncze roku, albo nawet nie zalicze semestru to i tak inny kierunek w roku 2014/2015 bedzie platny pomimo, ze niewykorzystalam punktow ECTS ?

[neia]

Stypendium rektora masz mieć na tym drugim kierunku studiów, nie na pierwszym.

[yennefer23]

Napisane przez neia

Stypendium rektora masz mieć na tym drugim kierunku studiów, nie na pierwszym.

Mam wrażenie, że czytałam gdzieś kiedyś informację, że to stypendium na dwóch kierunkach... I nie powiem, dość się przeraziłam

Bardziej serio - jesteś tego pewna? Pierwotna wersja, jaką znalazłam, dotyczyła stypendium rektora na drugim kierunku, a z płatności student miał być rozliczany pod koniec roku (tzn. studiuje nie wnosząc opłat, a jak zaliczy sesję i nie dostanie stypendium - płaci). A teraz panie z sekretariatu Instytutu mi namieszały i nic już nie wiem... Bez sensu, by wnosić opłaty jak za zaoczne na początku/w trakcie, skoro płaci się za zużyte nadmiarowo punkty ECTS, która zalicza się w sesji...

[synth]

Jeśli to wszystko prawda to mogę podziękować tym wszystkim idiotom, odpowiedzialnym za wprowadzenie tej ustawy, za zrujnowanie mojej przyszłości, każda opcja przekracza zdecydowanie moje możlwości finansowe

btw. nie ma szans, zeby cos sie zmienilo na rok 2014/2015? Chociaż 10 razy tansze opłaty za drugi kierunek......

[mm444]

Treść usunięta

[synth]

wiem wiem, ta co mnie interesuje 21 500 zl rocznie....

[synth]

Mam jeszcze jedno pytanie, bo troche sie pogubilam. Co w przypadku, gdy rozpoczna w roki 2013/2014 studia licencjackie i skoncze je w 2016, nie bede kontynuawać magisterskich, tylko po prostu zakoncze, i w roku 2016/2017 rozpoczne inny kierunek to ten bedzie sie nazywal drugim i bede musiala za niego placic? Bo w sumie wtedy ten drugi bedzie jedynym jaki bede studiowac, wiec moze jednak bezplatnie?

[yennefer23]

Napisane przez synth

Mam jeszcze jedno pytanie, bo troche sie pogubilam. Co w przypadku, gdy rozpoczna w roki 2013/2014 studia licencjackie i skoncze je w 2016, nie bede kontynuawać magisterskich, tylko po prostu zakoncze, i w roku 2016/2017 rozpoczne inny kierunek to ten bedzie sie nazywal drugim i bede musiala za niego placic? Bo w sumie wtedy ten drugi bedzie jedynym jaki bede studiowac, wiec moze jednak bezplatnie?

Nie chodzi o to, że drugi kierunek jest drugim, bo studiujesz dwa jednocześnie - w świetle obecnego prawa przysługuje Ci jeden na całe życie. Więc jeśli zrobisz teraz licencjat, a potem za 10 lat znów będziesz chciała podjąć studia pierwszego stopnia - będą one dla Ciebie płatne, bo swoją pulę bezpłatnych punktów na studia pierwszego stopnia już wykorzystałaś.
W studiach jednolitych zawiera się pierwszy i drugi stopień, więc pewnie jak zrobisz licencjat z jednego kierunku i zaczniesz jednolite z drugiego - ten drugi wciąż będzie płatny, bo nie masz wystarczającej ilości punktów.

A tak z ciekawości - medycyna i jaki instrument?

[synth]

haha, nie medycyna skrzypce + stomatologia

W dzisiejszych czasach zawód muzyka nie ma przyszłości, z tąd ta determinacja z drugim kierunkiem

[yennefer23]

Napisane przez synth

haha, nie medycyna skrzypce + stomatologia

W dzisiejszych czasach zawód muzyka nie ma przyszłości, z tąd ta determinacja z drugim kierunkiem

To nie tyle dzisiejsze czasy, co specyfika zawodu. To bardzo zamknięta grupa, gdzie bez odpowiednich pleców albo ogromnego talentu przybić się po prostu nie da. Siostra jest po instrumentalistyce i robi co lubi, bo uczy, ale gdyby miała próbować się bawić w granie w orkiestrach czy większą karierę, byłoby jej ciężko. A akurat flecistów, i skrzypków zresztą też, jest masa.

Z tego co słyszałam muzyczne też nie są najtańsze jeśli chodzi o opłaty, ale wciąż tańsze od stomy. Powodzenia w dobieraniu tego wszystkiego tak, by było dobrze i byś mimo wszystko rząd idiotyczną ustawą nie zmarnował Ci życia

[nicRu]

Napisane przez Kalini

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------


Przed drugą sesją. Jak ktoś napisał wyżej tracisz tylko te punkty, z których będziesz miała zaliczenia. Nie wiem jak jest z 2, czy wtedy je tracisz czy nie.

Punkty ECTS sa naliczane za przedmioty na ktore student jest zapisany w trakcie semestru, nie te ktore zaliczył/podszedł do zaliczenia.Studiując przez semestr "traci sie" 30 punktow, a jesli ktos sie nie wypisze przed rozpoczęciem II semestru tylko uzna, że nie uczęszcza na studia to naliczą mu kolejne 30 punktow zapisujac na przedmioty w semestrze letnim.

[yennefer23]

Napisane przez nicRu

Punkty ECTS sa naliczane za przedmioty na ktore student jest zapisany w trakcie semestru, nie te ktore zaliczył/podszedł do zaliczenia.Studiując przez semestr "traci sie" 30 punktow, a jesli ktos sie nie wypisze przed rozpoczęciem II semestru tylko uzna, że nie uczęszcza na studia to naliczą mu kolejne 30 punktow zapisujac na przedmioty w semestrze letnim.

Źródło?
Załatwiałam sprawę z tym, ile mam punktów ECTS zużytych - w końcu studiowałam rok w 2012/2013 - według pani w dziekanacie było to 27 punktów, a - może nie słusznie - tej pani akurat ufam.

[nicRu]

Wpisujesz się na semestr - wszystkie przedmioty jakie masz w planie studiów (może być to 28, może być to łącznie 30 punktów, bo czasem jest rozliczenie roczne - u mnie np. z pewnych przy czym w każdym semestrze mam ponad 30 punktów). Jak jakiegoś przedmiotu nie zaliczysz to punktów owszem nie zdobywasz, ale normalnie musiałabyś i tak za nie zapłacić powtarzając przedmiot, bo byłaś na niego zapisana...

Chyba że z jakichś przyczyn masz w panie studiów np. 6 przedmiotów a możesz zapisać się i próbować zaliczać tylko 4
Deklarację ile punktów wykorzystałam wypełniałam rok temu, może to więc zależy od uczelni W każdym razie jeśli się było zapisanym na przedmiot ale go nie zaliczyło (przestało się uczęszczać i z niego nie wypisało, nie podeszło do zaliczenia albo dostało 2.0 z zaliczenia) to te punkty chociaż nie są zdobyte są wykorzystane i nie można ich drugi raz bezpłatnie przyznać. Gdyby można było to to gdybym np. teraz nie zdała jakiegoś przedmiotu to zamiast płacić podchodziłabym jeszcze raz czerpiąc punkty z tych 30ECTS "zapasu", które mi zostały, a nie mogę - bo już raz brałam punkty na dany przedmiot.

[yennefer23]

Napisane przez nicRu

Wpisujesz się na semestr - wszystkie przedmioty jakie masz w planie studiów (może być to 28, może być to łącznie 30 punktów, bo czasem jest rozliczenie roczne - u mnie np. z pewnych przy czym w każdym semestrze mam ponad 30 punktów). Jak jakiegoś przedmiotu nie zaliczysz to punktów owszem nie zdobywasz, ale normalnie musiałabyś i tak za nie zapłacić powtarzając przedmiot, bo byłaś na niego zapisana...

Chyba że z jakichś przyczyn masz w panie studiów np. 6 przedmiotów a możesz zapisać się i próbować zaliczać tylko 4
Deklarację ile punktów wykorzystałam wypełniałam rok temu, może to więc zależy od uczelni W każdym razie jeśli się było zapisanym na przedmiot ale go nie zaliczyło (przestało się uczęszczać i z niego nie wypisało, nie podeszło do zaliczenia albo dostało 2.0 z zaliczenia) to te punkty chociaż nie są zdobyte są wykorzystane i nie można ich drugi raz bezpłatnie przyznać. Gdyby można było to to gdybym np. teraz nie zdała jakiegoś przedmiotu to zamiast płacić podchodziłabym jeszcze raz czerpiąc punkty z tych 30ECTS "zapasu", które mi zostały, a nie mogę - bo już raz brałam punkty na dany przedmiot.

Tyle że wydaje mi się, że studiujemy na tej samej uczelni
Rozumiem, że w przypadku, gdy dotyczy to tego przedmiotu i zostałabym na studiach to tak by było - i ta wersja jest najbardziej logiczna - ale we wszystkich informacjach dot. drugiego kierunku stwierdzano, że zużyte punkty to tylko te za zaliczone przedmioty. Wiem, że brzmi to strasznie głupio, bo przecież zostając na danym kierunku brałabym warunki na ten przedmiot, a tak to wykorzystam to na inne, ale może tak być.

Nie wiem, czy UJ jest tu dobrym informatorem, ale:
"4. W jaki sposób należy rozumieć wykorzystywanie przez studenta określonej liczby punktów ECTS z przyznanego limitu punktów?

Za wykorzystanie określonej liczby punktów ECTS z przyznanego limitu punktów uprawniającego do korzystania z zajęć bez wnoszenia opłat należy uznać zaliczenie przez studenta danych zajęć dydaktycznych, którym przypisana została określona liczba punktów ECTS."

I naprawdę ogarnięta Pani w dziekanacie WIEiT też tak twierdziła

[nicRu]

No to mnie poinformowano, że chodzi o zajęcia do których się było zapisanym, więc automatycznie w trakcie sesji pojawiały się w dokumentach jakieś wpisy, choćby to było 2.0. Bo już wzięłam bezpłatne punkty na ten przedmiot, a kij z tym, że go nie zaliczyłam - to tylko mój problem Przy czym to było rok temu, więc ustawa dopiero zaczynała być egzekwowana. Może stąd takie tłumaczenie

[yennefer23]

Napisane przez nicRu

No to mnie poinformowano, że chodzi o zajęcia do których się było zapisanym, więc automatycznie w trakcie sesji pojawiały się w dokumentach jakieś wpisy, choćby to było 2.0. Bo już wzięłam bezpłatne punkty na ten przedmiot, a kij z tym, że go nie zaliczyłam - to tylko mój problem Przy czym to było rok temu, więc ustawa dopiero zaczynała być egzekwowana. Może stąd takie tłumaczenie

Dobrze, że przynajmniej o tym wiedzieli - ja składając wpis na UJ musiałam informować panie w sekretariacie, że od tego roku drugi kierunek jest płatny.
A informowano Cię z tym w związku z zapisem na kolejne studia czy po prostu chciałaś wziąć warunek z tego przedmiotu? Zaczynam się martwić, że mimo tego, że wypełniałam wszystko tak jak mi kazano okaże się, że jednak nie o to chodziło... grr!

[nicRu]

Informowano wszystkim podczas zapisów na magisterkę (musiałam mimo wszystko podać ECTS zdobyte na licencjacie zaczętym przed wejściem ustawy), jeszcze zanim podpisało się cyrograf czyli umowę o studia Gdy ktoś studiował tylko jeden licencjat to nie było problemu, rozmowa zaczynała się gdy np. ktoś dostał się na dwie magisterki itp.

[synth]

Napisane przez yennefer23

To nie tyle dzisiejsze czasy, co specyfika zawodu. To bardzo zamknięta grupa, gdzie bez odpowiednich pleców albo ogromnego talentu przybić się po prostu nie da. Siostra jest po instrumentalistyce i robi co lubi, bo uczy, ale gdyby miała próbować się bawić w granie w orkiestrach czy większą karierę, byłoby jej ciężko. A akurat flecistów, i skrzypków zresztą też, jest masa.

Z tego co słyszałam muzyczne też nie są najtańsze jeśli chodzi o opłaty, ale wciąż tańsze od stomy. Powodzenia w dobieraniu tego wszystkiego tak, by było dobrze i byś mimo wszystko rząd idiotyczną ustawą nie zmarnował Ci życia

Dziekuje
Widze, ze doskonale rozumiesz moja sytuacje Sprawdzalam ceny obu kierunkow i jednak muzyczny jest drozszy, bo 26 000 zl. Poki co zaczynam go, a jak uzbieram troche pieniedzy i dostane na stome, to sprobuje moze w tym czasie sie cos zmieni, w koncu to dosc kontrowersyjna ustawa, a prawie nikt z moich znajomych o niej nie ma pojecia! Wiekszosc mysli, ze to dotyczy tylko robienia dwoch kierunkow jednoczesnie, a nie jednego po drugim, bardzo duzo osob, ktore sie nie dostaly na medycyne w tym roku idzie na jakis inny kierunek z mysla, ze za rok sie dostana i przeniosa bez placenia...

[yennefer23]

Może to komuś pomoże - właśnie dostałam maila od działu nauczania UJotu. Generalnie jest tak, że jak podejmujesz naukę na drugim kierunku (obojętnie, czy jednocześnie, czy nie), płacisz dopiero po pierwszym roku nauki za pierwszy i drugi rok, o ile nie uzyskasz stypendium rektora.
Więc, synth, jeśli będziesz się bardzo starać na stomie (aczkolwiek podejrzewam, że to bardzo ciężkie studia i może być ciężko o dobrą średnią ciągnąć dwa kierunki), to wciąż masz szansę na bezpłatną realizacje swojego planu