2015-11-29, 16:43 | #61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 54 024
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Cytat:
No właśnie jak ja rodziłam położne co rano zabieraly dziecko na kąpiel, po której zapychaly je mm i dzieci nam spały po kilka godzin, a jeszcze jak miały zoltaczke to w ogóle mogły spać bez jedzenia nawet cały dzień. Wiec zrobił mi się nawał mleka, piersi jak kamienie, poprosiłam o laktator to jedna położna mnie opieprzyla ze nie przystawiam dziecka, że jej nie budze, że to ze tamto. Dobrze ze dziewczyna która leżała ze mną na sali potwierdziła ze próbowałam przystawiac małą co chwile. Druga położna (zresztą ta która odbierala porod) znów mnie ochrzaniala ze każę dokarmiać dziecko mm, więc jej powiedziałam ze nie kazałam ani nawet nie prosiłam, że jak nam biorą dzieci to je dokarmiaja. O i taka pomoc położnych. Mają też doradztwo laktacyjne 24h, zadzwoniłam do nich już z domu jak miałam problem, to pani mi na to żebym przyjechała z dzidziusiem żeby pani doktor go zobaczyła. Ja jej mowie ze JA mam problem a nie dzidzius, a ta dalej swoje w zaparte. Po prostu ręce opadają.
__________________
❤ K&K 💙 |
|
2015-11-29, 18:51 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Cytat:
Nikt nie ma prawa wpychać dziecku mm, jesli rodzic nie wyrazi na to zgody. W szpitalu dziecko nie było sekundy beze mnie lub męża, nie wyobrażam sibie, że ktoś je gdzieś beze mnie zabiera, na kaDe badanie szło któreś z nas.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2015-11-30, 15:16 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Wika, teoretycnie tak ale w praktyce różnie bywa
Wysłane z mojego myPhone Funky 8GB przy użyciu Tapatalka |
2015-11-30, 15:49 | #64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Cytat:
Dlatego mojego pilnowałam.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2015-11-30, 16:20 | #65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 657
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
dziękuję
Położnym to na rękę dać mm i zeby dzieci dłużej spały albo im nie płakały w czasie zabiegów. Ja przed porodem podpisywałam zgodę aby położne mogły zajmować sie dzieckiem, pod to podchodziło również dokarmianie, ale w naszym przypadku była to konieczność, bo miałam cesarkę. Ale jestem żywym przykładem ze pomimo podania mm laktacja moze się szybko rozkręcić tylko potrzebne wsparcie ze strony położnych czy doradcy albo własna wiedza i samozaparcie. Mój poród był w środę, a w sobotę już laktacja była rozkręcona na tyle ze zaczął się nawał i od nocy z piątku na sobotę karmię już tylko piersią bez większych problemów. Ale właśnie przeraził mnie troche ten brak wsparcia na oddziale. Z córką w innym szpitalu też lekko nie było ale ja uparcie chodziłam do położnych żeby mnie uczyły przystawiać i nie dawałam sie zbyć radami: "proszę kupić kapturki". Ale odnoszę wrażenie ze w większości szpitali jak ktoś sobie nie wyegzekwuje tej pomocy to jej nie otrzyma. Edytowane przez Anoula Czas edycji: 2015-11-30 o 16:21 |
2015-11-30, 18:48 | #66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Cytat:
Tez miałam cc.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2015-11-30, 19:28 | #67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 657
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
|
2015-11-30, 19:29 | #68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 657
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Dubel
|
2015-11-30, 20:10 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
a czemu tak uwazasz??
ja mialam dwie cesarki i nie pozwolilam podawac mm z tym ze to byla inna sytuacja bo malutki szpital jeden porod na dwa trzy dni wiec i personel mial dla pacjentki duzo czasu teraz dwie moje przyjaciolki rodzily w duzych szpitalach i doznalam szoku-po cc matki dopiero po wielu godz widzialy swoje dzieci, dokarmianie mm norma nikt nie pytal ja mialam ten komfort ze moglam kangurowac moje dzieci zaraz po porodzie, nie oddawalam poloznym na noc tylko dzieci byly non stop ze mna i przy piersi nawet jak szpital dawal mozliwosc bycia od razu po porodzie z dzieckiem to wiekszosc kobiet nie korzystala z tego przywileju tylko odwozily dzieci poloznym i odpoczywaly po cc Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka |
2015-11-30, 20:23 | #70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Mało tego, personel był tak "pomocny", że juz 10 h po zabiegu musiałam wstać, przewinąć synka i podać koleżance z sali jej dziecko do karmienia. Cieszę się, że od razu miałam dziecko przy sobie, ale uważam, że w tych pierwszych godzinach powinnismy mieć pomoc, mało nie zemdlałam przenosząc dziecko na przewijak. Szkoda gadać.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... Edytowane przez wika82 Czas edycji: 2015-11-30 o 20:25 |
2015-11-30, 20:36 | #71 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 657
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Cytat:
Właśnie mój szpital należy do tych które zabierają dzieci. Ciecie miałam rano syna dostałam po południu. Przystawiłam do piersi. Na noc znowu był u położnych. Dopiero po pionizacji następnego dnia rano dostałam go na stałe. Sama tez dałam butelkę bo w piersiach były pustki a on sie strasznie złościł i serca nie miałam mu nie dać mleka |
|
2015-11-30, 20:48 | #72 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
A ja nie miałam w ogóle dziecka ze sobą i zazdroszczę nawet tym z Was, które miały ciężko, ale miały dziecko przy swoim łóżku Ja musiałam latać na inny oddział. Na szczęście tylko 5 dni..
|
2015-11-30, 20:54 | #73 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Cytat:
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka |
|
2015-11-30, 21:03 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 657
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Cytat:
A to widzę ze u Ciebie jeszcze przesada w drugą stronę. 10godzin po cc to bardzo szybko jak na samodzielne zajmowanie sie dzieckiem. |
|
2015-11-30, 21:15 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 54 024
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Mi dziecko dali od razu po porodzie, tzn.wzięli je pomierzyć, poważyć, zbadać itp. I za chwilę mi je przynieśli, położyli na piersi i radz sobie. Pierwsze dziecko, nie miałam pojęcia jak się karmi, po porodzie wymeczona ze nie miałam nawet siły się unieść sama a oni mi dali dziecko. Dobrze ze był ze mną mąż to mi jakoś córkę przytrzymal bo sama bym ją pewnie upuscila. Ale jak wróciłam na salę przyszła położna z O.Noworodków i zapytała czy mi przywieźć dziecko, czy chcę odpocząć. Byłam tak zmęczona ze usunęłam w minucie, także wtedy dobrze ze się malutka zajęli. Ale po dwugodzinnej drzemce mi ją przywieźli i była ze mną całą noc. Rano zabrali na kąpiel i później przez dzień brali kilka razy na badania. A jak chciałam iść się wykąpać to sama im zawozilam żeby "popilnowały"
---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ---------- Ale bombonierki i inne prezenty za "pomoc" biorą chętnie
__________________
❤ K&K 💙 Edytowane przez vanessa1781 Czas edycji: 2015-11-30 o 21:13 |
2015-11-30, 21:17 | #76 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Mój siostrzeniec też był zabierany i trochę dokarmiany. Dostawał też kroplówki z glukozą. Potem przez miesiąc był tylko na piersi ale nie przybrał w tym czasie nic. Teraz dostaje czasem butelkę. Akurat nie mają potrzeby, żeby był wyłącznie na piersi ( ja miałam). Tyle, że on się urodził bardzo duży.
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką Tak naprawdę jestem pierogiem |
2015-12-01, 08:19 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53646041] musiałam latać na inny oddział. Na szczęście tylko 5 dni..[/QUOTE]a tam próbowałas dostawiac A.?
wlasnie mi uswiadomilas, ze T. jednak znal smak mm przed ukonczeniem 17 miesiecy i tez 5 dob byl na innym odziale, nawet na innym pietrze. ale ja nie mam z tym problemu, ze i syn i corka dostali (w takiej sytuacji) mm. choc wyobrazam sobie, ze komus moze to przeszkadzac. i - absolutnie - jego zyczenie powinno byc respektowane.
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
2015-12-01, 08:36 | #78 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Cytat:
Ja też nie mam problemu z tym, że tam mu dawali mm. Mnie akurat bardzo zależało, żeby dobił do tych 2 kg i żebyśmy wyszli. Potem w domu dopiero zaczęły mnie drażnić rady położnej i pediatry, żeby dokarmiać, jak miałam bardzo dużo pokarmu (położna widziała, jak odciągam), a Mały przybierał. |
|
2015-12-01, 23:06 | #79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Ja na początku też nie miałam parcia na kp. W ogóle nie chciałam karmić i byłam tego pewna moje dziecko miało inne zdanie.
Córkę dostałam od razu po porodzie, na 3 godziny, wprost do piersi. Potem ważenie, mierzenie... pewnie dostała mm bo spała do rana. Sama prosiłam później o podanie butelki, z piersi leciała sama krew, wolałam się podleczyć niż męczyć nas obie. Po około 1,5 tygodnia córka całkowicie zbuntowała się na smoczek a pierś była ok (znała ją krótko, instynkt wygrał). I wtedy przestało mi być wszystko jedno. Za wyjątkiem skoków rozwojowych i kryzysów laktacyjnych, o których nie wiedziałam.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2015-12-02, 07:46 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Ja się nie upierałam na kp, w szkole rodzenia podchodzono do niego restrykcyjnie, a ja myślałam sobie: dobra, dobra i tak pewnie podam butelkę.
Ale kiedy przystawiono mi po porodzie dziecko, co poszło bezproblemowo, przypomniałam sobie wszystko o czym mówiono, że kp jest absolutnie najlepsze dla dziecka - od razu obudziła się we mnie terrorystka. Moje dziecko do 6 miesiąca nie miało nic w ustach oprócz kp, a mm poznało w 8 miesiącu jako bazę pod kaszkę.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2015-12-02, 08:21 | #81 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Mój tylko kp 5 miesięcy z hakiem, potem doszły warzywka. Gdybym 2 lata temu wiedziała to, co wiem teraz, to jeszcze bym czekała. Mm poznał (oprócz tego wcześniaczego w szpitalu) po roku. Kp do dzisiaj.
|
2015-12-02, 08:24 | #82 |
Zadomowienie
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Ja wychodziłam z założenia, że jak się uda to będę karmić, jak nie to nie. 😉 miałam cc za granicą i dostałam małą zaraz po porodzie. położne pomagały przystawiac i jakoś szło. kryzys miałam w domu, mała pogryzla mi sutki. Kupiłam butelkę i mm, ale jakoś udało się wyleczyć piersi i kp do dziś (14mz). Rozszerzanie diety po 6, mala pije tylko wodę, je blw mu zgrozie dziadkow 😜
__________________
Life is not the amount of breaths you take, it's the moments that take your breath away... Pola, 15.10.2014 |
2015-12-02, 08:33 | #83 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Moja tylko kp przez 5 miesięcy. musiałam nauczyć ją w trakcie 6 miesiąca jeść cokolwiek innego, by przez 8 godz dziecko z głodu nie padło, bo wracałam do pracy. więc było już i mm w kaszce i obiadki. odciąganie mojego mleka i podawanie butlą nie wchodziło w grę - mała była totalnie anty-butelkowa. a ja zresztą nie potrafiłam wtedy odciągać (no strasznie słabo mi to szło, a i tak mijało się z celem bo co chciałam podać z butelki choćby te 30 ml to mała i tak nie chciała tknąć). Kp utrzymałam mimo powrotu do pracy i karmiłam córkę 17 miesięcy.
w szpitalu nie dostałam córki do przystawienia zaraz po urodzeniu (mimo, że rodziłam sn), bo mała była strasznie wymęczona po porodzie (nie płakała ani nie kwiliła nawet, dostała 7 pkt apgar tylko) - dziecko mi pokazano i zabrano do inkubatora. gdy po 2 godz przewieziono mnie na położnictwo z sali porodowej dopiero przywieźli mi też córkę. przystawiłam do piersi i mała załapała. opiła się tak, ze az czkawki dostała. potem zabrano ją jeszcze na 2 godz z powrotem do inkubatorka. a później córka była już cały czas ze mną na sali. u nas kąpanie, ważenie itp. miały miejsce w sali, w której leżałyśmy, więc dokładnie widziałam, jak się wszystko odbywa. byłam bardzo "chwalona" za to, że kp, a dziewczyna, która leżała ze mną na sali była bardzo do kp "zachęcana" - położne naprawdę pomagały jej przystawiać dziecko, nawet nakładki przyniosły, bardzo wspierały ją w walce o kp. także co szpital, to inaczej |
2015-12-02, 10:57 | #84 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Cytat:
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2015-12-02, 11:18 | #85 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Cytat:
za to, jak już córka zaczęła jeść, tak wynagrodziła mi z nawiązką cały wcześniejszy stres jest ulubienicą Pań Kucharek w pkolu. jak to one mówią "jest taka kochana do jedzenia. je wszystko, nie grymasi.i o dokładki tak ładnie prosi". wiadomo, że są rzeczy, których nie lubi i nie je, ale to pojedyncze przypadki |
|
2015-12-03, 18:06 | #86 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
w ciąży też nie miałam żadnego ciśnienia na kp, po porodzie też, młody dostał nawet z dwa razy mm, bo ja latałam po oddziale z obłędem w oku czemu on nie śpi, czemu płacze, czemu tak strasznie bolą mnie cycki i czemu on mi te cycki tymi szatańskimi bezzębnymi dziąsłami gryzie. koszmary czas. wróciliśmy ze szpitala do domu i młody już był tylko na cycku, generalnie dzięki dwóm doradcą laktacyjnym, które pokazały mi co i jak. Od tego czasu stałam się straszną straszną osobą, uważam, że kp to jedynie słuszna droga żywienia, wywalałam bym swoje cycki gdzie popadnie i nie mam żadnych oporów dotyczących karmienia. I z każdym kto chce namiętnie się kłócę na temat rozszerzania diety, karmienia, zaleceń, sugestii mądrych lekarzy i położnych. Stałą się taka nawiedzoną laską jaką nie chciałam zawsze być.
__________________
|
2015-12-03, 18:35 | #87 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Mówisz poważnie czy żartujesz??
|
2015-12-03, 18:41 | #88 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Cytat:
Tak samo. Terroryzm rządzi. Po prostu zrozumiałam jakie to ważne dla dziecka. P.s. Pamietam Cię z wątku o odpieluszkowym zapaleniu mózgu, ja byłam juz zapalona w kp i w ogóle w dzieciach, a Ty byłaś w ciąży i wypowiadałaś się trochę sceptycznie. Pomyslałam: zobaczymy jak urodzi...
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... Edytowane przez wika82 Czas edycji: 2015-12-03 o 18:49 |
|
2015-12-03, 18:50 | #89 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
Żaden terroryzm nie jest wskazany.
|
2015-12-03, 18:57 | #90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:24.