Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3 - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-27, 22:04   #331
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Bedac matka dla mnie jest w ogole nie do zruzumienia ani przyjecia do mojej mozgownicy ze ojciec nie idzie na rozpoczecie roku szkolnego wlasnych corek...Z tego co piszesz Olu i nie obraz sie ale Twoj facet na ojca sie nie nadaje.
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 09:36   #332
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Ja dodam tak trochę od siebie, ogólnie, wiem że to nie jest żadne wytłumaczenie ale niestety nie znam faceta, który po rozwodzie interesowałby się naprawdę swoimi dziećmi...

Zazwyczaj jest tak, że o nich "zapomina", albo odbębni swój weekend z dziećmi...

Wiem, że to żadne wytłumaczenie, po prostu to są moje obserwacje, bardzo to przykre i smutne.

Nie znam osobiście faceta, który naprawdę by walczył o dziecko. Zazwyczaj właśnie odbębniają swoje i tyle.
Nie wiem czemu tak jest... matka by chyba tak nie potrafiła, a na pewno mało która...

Może dlatego, że jak byli jeszcze razem również zbytnio się dziećmi nie zajmował? Może jakby faceci tak się zajmowali dziećmi jak matki to też by inaczej było?
Nie rozumiem tej "logistyki"
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 10:25   #333
Ola-zz
Rozeznanie
 
Avatar Ola-zz
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

taka_sobie_jedna Ja powiedziałam tak żartem nie na serio. Już żyję wakacjami i tak żartuję. O dziwo żartuję.
Wcinanie w jego sprawy ojciec – córki? Mój mi powiedział, że jak będę widzieć jakieś jego błędy co do wychowania córek to mam mówić. Twierdzi, że no jestem kobietą zatem mam inne podejście do dzieci a w szczególnością, iż są to dziewczynki, bardziej je rozumiem. Dlatego tym razem zareagowałam. A one mnie obchodzą są małe, sympatyczne, (starsza jest jaka jest), wieź z ojcem jest im potrzebna.

„małolata" a dorosłego faceta ustawia Kiniu właśnie TAK
A można by pomyśleć, że jak tyle starszy to nie da sobą rządzić i będzie tym "najmądrzejszym" w związku. A tu zupełnie na odwrót Kiniu, Święte słowa i zarazem piękne zatem je powtarzam.
Kiniu co do twojego postu (dzisiaj) w 100% zgadzam się. No i ogólnie mam wrażenie, że faceci nie potrafią lub nie chcą się zajmować dziećmi. (Bywają wyjątki). Mój przed rozwodem też mało spędzał z nimi czasu.

paulinika Proszę, możesz szerzej: dlaczego tak uważasz?(szczerze, może być ostro). Jest to ważne dla mnie, wiadomo a jak wielokrotnie zaznaczałam, że na facetach się nie zmam (2 partner) a wiek swój mam.

Mój ojciec też nigdy nie był na żadnym rozpoczęciu czy zakończeniu roku szkolnego no jedynie gdy kończyłam gimnazjum to wtedy tak bo mama mu kazała. Kocha dzieci ale chyba tego nie umie wyrazić trochę jak Tż. Nigdy nie postrzegałam taty jako złego ojca. Oj nie.
Ola-zz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 10:50   #334
Dziwactwo
Raczkowanie
 
Avatar Dziwactwo
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań/Szczecin
Wiadomości: 238
GG do Dziwactwo
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Przepraszam, że się wtrącę, ale w moim odczuciu trochę przesadzacie ze wsiadaniem na faceta Oli-zz. Wcale nie wydaje mi się, aby się migał od odpowiedzialności za swoje dzieci. Ja to widzę raczej tak, że został w ten sposób przyzwyczajony przez swoją byłą żonę. On zarabiał i rozwijał karierę, a ona siedziała w domu i zajmowała się wychowywaniem dzieci. Oczywiście, nie uważam wcale, że jest to rola tylko babom przypisana - ale taki układ sobie wypracowali ( i też nie spodziewam się, aby w związku z tym facet łaskę robił, gdy tylko przyszło mu "palcem kiwnąć" przy swoich dzieciach). Być może piszę tak dlatego, że mój Tato tak samo nie chodził na rozpoczęcia roku moje ani mojego brata. Nigdy nawet wcale nie pomyślałam, że jest to coś złego. Tato mój prowadzi firmę, wymaga w swej pracy dyscypliny - i jak by to wyglądało, gdyby sam urywał się z pracy po to, aby pójść z dziećmi na rozpoczęcie roku szkolnego (podczas gdy Mama może to załatwić). Zaraz ludzie pracujący dla Niego by to podchwycili, a firma przecież musi działać. Myślę, że Oli partner jest w podobnej sytuacji i ja to rozumiem. No bo jak wymagać od innych czegokolwiek, gdy samemu nie jest się w porządku?
__________________
Zaobserwowane na tym forum...
Dziwactwo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 15:55   #335
dominikakot80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 52
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Witam cię Dziwactwo. Dobrze, że się wypowiedziało dziecko mające podobnego ojca do Tż Oli.

Ja jako matka i żona starszego męża, który to miał już żonę widzę tak, że faktycznie, przynajmniej mój początkowo miał pewne naleciałości. W sensie zachowania jakie jego żona egzekwowała. Żartem (układaj rzeczy w szafie kolorem). Z pewnością masz wiele racji, my kobiety dajemy pewne przyzwolenie, że to my zajmujemy się dziećmi a nie mężowie. (Takie nasze wychowanie). Jasne powoli to się zmienia. I dobrze.
*Mojego Janka już w wszystkim nie zmienię, facet po 50 wielokrotnie nie da się zmienić: A po co mam się zmieniać? Czy jestem zły? Jasne nie ale może być lepiej.
*Myślę, że w szczególnością Ola musi o tym pamiętać, jej facet ma już 45 lat. Doświadczenie życiowe ogromne! Może Ola tego jeszcze nie rozumie, ale powinna bardzo się cieszyć, że zmienił zdanie i idzie na te rozpoczęcie. Dobrze, że ma na niego wpływ. Że on przemyślał jej słowa. Olu pamiętaj jedną rzecz wielokrotnie będzie ci trudno do czegoś go przekonać bo to on zarabia i prowadzi firmę a nie Ty. Mi mój już kilka razy wypomniał, że on więcej zarabia zatem Olu nie zdziw się jak będziecie mieli kłótnie i on ci to wypomni. „To tak wyprzedzając życie” Pamiętaj, że choleryk wiele powie w czasie kłótni. A ty staraj się być spokojna. To jest do nich klucz. To takie moje doświadczenie.

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

No i dziewczyny nie łudźmy się: jak facet mało czasu spędzał z dziećmi jeszcze przed rozwodem to mówmy szczerze po rozwodzie nie będzie o wiele lepiej. Tak na moje oko, fajnie, że tż Oli spędza z nimi weekendy no i jednak jedzie po pracy. Niech Ola stara się wpływać na niego w kwestii córek. Jej na nich zależy. Mnie to dziwi no ale Janek miał córkę w moim wieku więc nie wiem jakbym się zachowała.

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Dziwactwo. Piękne Lemury, kocham je
dominikakot80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 16:02   #336
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez dominikakot80 Pokaż wiadomość
Olu pamiętaj jedną rzecz wielokrotnie będzie ci trudno do czegoś go przekonać bo to on zarabia i prowadzi firmę a nie Ty. Mi mój już kilka razy wypomniał, że on więcej zarabia zatem Olu nie zdziw się jak będziecie mieli kłótnie i on ci to wypomni.
Dlatego jestem za tym żeby kobieta pracowała i zarabiała niezależnie od od poziomu życia jaki zapewnia jej mężczyzna, żeby facet nie mógł jej wypomnieć że jest na jego utrzymaniu.
I co z tego Dominiko że Twój facet więcej od Ciebie zarabia? Trumna nie ma kieszeni żeby mógł te pieniądze ze sobą zabrać, nie przytuli się do sejfu nocą, za pieniądze to sobie prostytutkę wynajmie a nie zapewni sobie Twoją miłość. Dla mnie to żaden argument że więcej zarabia = to automatycznie ma rację. Natomiast przemawia do mnie zdobyte doświadczenie, umiejętność negocjacji, siła charakteru, osiągnięty sukces. Ale nie znaczy to że w każdej sytuacji będzie miał rację.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 16:12   #337
dominikakot80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 52
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Gosiaczek. Mój mąż jest cholerykiem i w czasie kłótni to on mówi co ślina na język da, nie analizuje czy ma to mówić czy nie a może to powinien przemilczeć. Tak po trupach by wygrać ostra wymianę zdań. No Janek raz więcej zarabia bo ja trochę tak nędznie. Siła charakteru? Ogromna.
Może dla facetów to argument: Więcej zarabiam to mam rację i basta!!!!

A kobiety muszą pracować, koniec i kropka. Nie jakieś zostawanie w domu bo dzieci. Lepiej wyjść do pracy no i zawsze są te własne pieniądze.

Edytowane przez dominikakot80
Czas edycji: 2014-08-28 o 16:13
dominikakot80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-28, 17:53   #338
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez dominikakot80 Pokaż wiadomość
Gosiaczek. Mój mąż jest cholerykiem i w czasie kłótni to on mówi co ślina na język da, nie analizuje czy ma to mówić czy nie a może to powinien przemilczeć. Tak po trupach by wygrać ostra wymianę zdań. No Janek raz więcej zarabia bo ja trochę tak nędznie. Siła charakteru? Ogromna.
Może dla facetów to argument: Więcej zarabiam to mam rację i basta!!!!

A kobiety muszą pracować, koniec i kropka. Nie jakieś zostawanie w domu bo dzieci. Lepiej wyjść do pracy no i zawsze są te własne pieniądze.
To jest argument związany z przemocą ekonomiczną. Dla mnie oznacza to: słuchaj mnie bo zabiorę Ci pieniądze. One są moje a nie nasze. Dla mnie argument nie do przyjęcia ale rozumiem że jesteś z Jankiem w związku, kochasz go i umiesz sobie z nim poradzić.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 18:19   #339
dominikakot80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 52
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Gosiu już jednak trochę lat minęło od ślubu i wspólnego zamieszkania. Już się wyrobiłam ale początkowo było trudno może i nieraz strasznie. Dlatego piszę co nieco by Olę i inne dziewczyny uświadomić jaki może być facet choleryk, który lubi rządzić nie despota, który co nieco osiągnął w życiu. On zna swoją pozycję, swoją siłę przebicia i od początku nie można mu się dać. Tylko z drugiej strony jest to facet, który może zapewnić kobiecie: psychiczne bezpieczeństwo, wsparcie, w każdej sytuacji. (Jasne różnie może być)

Gosiu, w małżeństwie jestem szczęśliwa a i sam Janek jest właściwie czuły, opiekuńczy tylko gorzej jak wróci zły z pracy. Wtedy nie wchodzić mu w drogę niech pokrzyczy. Jak jest po 50 to już i tak jest spokojniejszy. Ja po 30 to już mam na niego sposoby. Swój rytuał na uspokojenie i jest delikatny, buziaczek, pyta się o dzień. Dzieckiem też się przejmuje, nie zmieniałbym go na innego męża
dominikakot80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 18:27   #340
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez dominikakot80 Pokaż wiadomość
Gosiu, w małżeństwie jestem szczęśliwa (...) nie zmieniałbym go na innego męża
jeżeli jesteś szczęśliwa to najważniejsze.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 19:07   #341
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 503
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
To jest argument związany z przemocą ekonomiczną. Dla mnie oznacza to: słuchaj mnie bo zabiorę Ci pieniądze. One są moje a nie nasze. Dla mnie argument nie do przyjęcia ale rozumiem że jesteś z Jankiem w związku, kochasz go i umiesz sobie z nim poradzić.
Zgadzam się z powyższym zwłaszcza, że facet może się na tym argumencie o zarabianiu więcej przejechać. Los może się odmienić i to on może być na garnuszku u sporo młodszej, o zgrozo, partnerki

U mnie w związku były różne okresy: bywało, że to ja zarabiałam więcej od niego i w żartach mu to wypominałam. On zawsze mi mówił, że w życiu może być różnie, że może się niezależnie od nas sytuacja zmienić o 180 stopni. I zwykle tak było.

Ale niezależnie od tego uważam, że kobieta zawsze powinna mieć swoje pieniądze, choćby maleńkie źródło dochodu, które uniezależnia ją w jakimś stopniu od mężczyzny.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-28, 21:39   #342
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

poruszyłyście ważny temat pieniędzy.
Zgadzam się w 100% z Gosiaczkiem Jakbym od faceta usłyszała że mam go słuchać bo więcej zarabia to bym się spakowała i wyszła (a przynajmniej ostro bym się wkurzyła).

Moja mama zawsze mi mówiła, że jeśli tylko będę miała możliwość to mam pracować po 1 do emerytury żeby nędznej nie dostać bo nie wiadomo jak w życiu z partnerem się ułoży i po 2 żeby nie być uzależnioną finansowo, żebym się źle nie czuła w domu, w związku.
Żebym nie musiała bać się własnego zdania w domu, bo jak TŻtowi się nie spodoba to kasy nie będę miała.
Żebym nie musiała "żebrać" o kasę na kosmetyki

I powiem szczerze, ma rację. Nie wyobrażam sobie być totalnie uzależniona finansowo od faceta.
Teraz mam sytuację jaką mam, ale jak mieszkaliśmy razem to jak mogłam to chodziłam do pracy, jak studiowałam to już nie. (dziennie plus dziecko)

Głupio mi po prostu że nie mam własnych pieniędzy. Głupio by mi było się prosić o coś (jak dziecko... a kupisz mi to? a może to weźmiemy jeszcze?) a tak totalnie rządzić jego kasą też bym nie chciała.

Na szczęście TŻ NIGDY mi tego nie wypomniał, nawet chyba mu przez myśl to nie przeszło (prędzej ja bym tak powiedziała do niego bo jestem złośliwa) ale od niego nigdy tego nie usłyszałam tak samo jak NIGDY nie usłyszałam, że siedzę w domu z dzieckiem czyli nic nie robię (jak dla większości się wydaje)

Zawsze powtarzał że doskonale wie że w domu też jest praca.

Kto wie jak się w życiu ułoży, kilkanaście lat będę razem z nim żyła, potem komuś odbije i co? zostanę bez grosza.

A tak lepsze samopoczucie jak ma się kilka własnych groszy.

Mój tata też teraz długi czas utrzymuje mamę i w sumie nas wszystkich i też nigdy jej tego nie wypomniał. Nigdy nie miał zastrzeżeń co do wydawanych pieniędzy przez moją mamę (ale trzeba przyznać, że oszczędna i dobrze kieruje pieniędzmi) nigdy żadnego złego słowa na ten temat nie powiedział i nigdy nie mówił, że skoro on zarabia to ma go słuchać.

Nie wyobrażam sobie tekiego czegoś, tez uważam że KAŻDY z partnerów powinien mieć trochę swojej kasy, nikt się wtedy nie czuje poszkodowany.

No ale jak ma się takiego faceta co wypomina takie rzeczy to i wypomni jak 200zł mniej partnerka będzie zarabiać, byle było na jego korzyść w kłótni.

Ale jeśli ludzie wychowują się w schematach, że ojciec zarabia a matka w domu robi no to ich wola. Dobrze im tak to niech tak mają, kwestia dogadania.

Ale nikt nie wie jak jego życie się potoczy, czy pracę straci, czy zdrowie, a może i partnera... nie wiadomo. Lepiej żyć tak, żeby w razie czego samemu sobie poradzić.

A nie potem jest tak, że facet bije a żona nie odejdzie bo nie ma za co, nie ma dokąd i w ogóle nic nie umie.

I boi się nawet postawić facetowi.

Mi się niezręcznie żyło z TŻ jak tylko on zarabiał. Jak poszłam do pracy było mi odrazu lepiej. Mimo, że TŻ zawsze mówił, że mam się nie krępować, to głupio mi było brać od niego pieniądze.

Zazwyczaj sam zostawiał ale jak zapomniał a ja czegoś akurat potrzebowałam (np na zakupy) to głupio mi było mówić "daj"...
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-29, 10:50   #343
Ola-zz
Rozeznanie
 
Avatar Ola-zz
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Dziwactwo, masz i też rację. Mój Tż od początku swego małżeństwa prowadził firmę, dygał na okrągło, dłużej niż obecnie. No i tak jak twój ojciec czyli dyscyplina w firmie musi być.

Kiniu, twoja mama dobrze mówi. Popieram ją.
Ja sobie nie wyobrażam nie mieć swoich pieniędzy i prosić Tż na ubrania, kosmetyki. Masakra. Coś opowiem: chyba było to pod koniec czerwca a może lipiec. Tż dałam receptę by wykupił leki. (Duża kwota). Wykupił je i nie chciał pieniędzy. Pamiętam, mi było tak głupio, że ja nie zapłaciłam za swoje leki tylko on. Nie rozumiem kobiet, które dla własnej wygody nie chcą pracować bo mąż daje pieniądze. W życiu wszystko może się zdarzyć.

Dominiko czasami to aż się boję jak może się zachować mój w czasie kłótni z mną. (Odpukać). Wiesz co, ja jakoś nie wierzę bym mogła swojego jakoś zmieniać. Mało prawdopodobne. Chodzi mi o jakieś błahostki nie poważne rzeczy. Ja tak sobie myślę, że tobie po ślubie było ciężko bo 1 raz z nim zamieszkałaś. Może myślałaś, że będzie tylko super a tu ujawnił się trudny charakterek męża. Ja widzę ten charakter, właściwie mój nigdy go nie ukrywał więc już teraz wiem mniej więcej jak będzie się zachowywać na co dzień. No i sąsiadom piekę ciasto. W tym tygodniu mieli zgrzyt z moim ukochanym. Stwierdziłam pomogę sąsiadce, lepiej utrzymać dobrze stosunki. Tym razem 2 strony winne. Też trochę przegięli i jako piersi.
Ola-zz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-29, 15:33   #344
dominikakot80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 52
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Olu , jasne, że sobie wyidealizowałam Janka jak i życie po ślubie a rzeczywistość okazała się inna. To prawda, nie przeczę. Najlepiej poznaje się faceta mieszkając z nim. Taka prawda. Olu, że Borys wykupił ci drogie leki, to tylko dobrze świadczy o nim. Przypuszczam, „drogie” byłby to duży wydatek dla ciebie, jeśli w tym sensie drogie, to z jego strony wspaniały gest. Lecz jesteście razem, raz jeden kupi a innym razem drugi.

Pieczenie ciast dla sąsiadów? Podtrzymanie dobrych więzi? Jasne ile razy musiałam to robić. Ostatni raz piekłam ciastka chyba z 4 miesiące temu. Janek nakrzyczał na dzieci (lat14-16) sąsiadów bo te „gagatki” paliły papierosy na klatce schodowej. Chyba była 23 więc dzieciaki były pewne, że nikt nie będzie wracał. Miały pecha. Pół bloku słyszało, wiadomo głos rozpoznają więc już nikt nie wychodził no ale pech chciał, że sąsiedzi wyszli bo martwili się dlaczego synowie jeszcze nie wracają. Zaniepokoiło ich, że mój krzyczy na klatce schodowej a nie w domu. Co najlepsze przy nas olali całkowicie fakt, że ich dzieci palą na klatce tylko się skupili na tym, że Janek na nich krzyczał. Jak to stwierdzili niepotrzebnie bo są grzeczne. Ręce opadają. Tak czy siak piekłam ciastka, dużo bo lubią słodkie. Oczywiście przepraszałam za męża.


---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Mąż o tym nie wie. (Przepraszać sąsiadów? Chore, on miał rację!
dominikakot80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-29, 15:52   #345
NightwishLove
Zakorzenienie
 
Avatar NightwishLove
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
Moja mama zawsze mi mówiła, że jeśli tylko będę miała możliwość to mam pracować po 1 do emerytury żeby nędznej nie dostać bo nie wiadomo jak w życiu z partnerem się ułoży i po 2 żeby nie być uzależnioną finansowo, żebym się źle nie czuła w domu, w związku.
Moja mama też tak powtarza. Ostatnio wpadłam na pomysł wspólnego konta i tak rozmawiałam z mamą i powiedziała mi, żebym nie robiła czegoś takiego. Każde z nas powinno mieć swoje konto - poza tym za szybko bym chyba wydała to, co on zarobi

Cytat:
Napisane przez Ola-zz Pokaż wiadomość
Coś opowiem: chyba było to pod koniec czerwca a może lipiec. Tż dałam receptę by wykupił leki. (Duża kwota). Wykupił je i nie chciał pieniędzy. Pamiętam, mi było tak głupio, że ja nie zapłaciłam za swoje leki tylko on. Nie rozumiem kobiet, które dla własnej wygody nie chcą pracować bo mąż daje pieniądze. W życiu wszystko może się zdarzyć.
A u nas jakoś tak to naturalnie wychodzi... Pamiętam jak mój TŻ miał coś z ręką - oczywiście do lekarza nie poszedł, a po maść mu się nie chciało. Zebrał ode mnie ochrzan i na drugi dzień poszłam do apteki i kupiłam mu jakąś maść (nazwy nie pamiętam). Dałam mu ją po pracy z uwagą jak ma smarować ta rękę. Nie było mu głupio, może dlatego że sama zaproponowałam i kupiłam z własnej woli

Cytat:
Napisane przez dominikakot80 Pokaż wiadomość
[FONT=&quot]
Pieczenie ciast dla sąsiadów? Podtrzymanie dobrych więzi? Jasne ile razy musiałam to robić. Ostatni raz piekłam ciastka chyba z 4 miesiące temu. Janek nakrzyczał na dzieci (lat14-16) sąsiadów bo te „gagatki” paliły papierosy na klatce schodowej. Chyba była 23 więc dzieciaki były pewne, że nikt nie będzie wracał. Miały pecha. Pół bloku słyszało, wiadomo głos rozpoznają więc już nikt nie wychodził no ale pech chciał, że sąsiedzi wyszli bo martwili się dlaczego synowie jeszcze nie wracają. Zaniepokoiło ich, że mój krzyczy na klatce schodowej a nie w domu. Co najlepsze przy nas olali całkowicie fakt, że ich dzieci palą na klatce tylko się skupili na tym, że Janek na nich krzyczał. Jak to stwierdzili niepotrzebnie bo są grzeczne. Ręce opadają. Tak czy siak piekłam ciastka, dużo bo lubią słodkie. Oczywiście przepraszałam za męża.


---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Mąż o tym nie wie. (Przepraszać sąsiadów? Chore, on miał rację!
I ma rację. Skoro szczyle 14-16 lat pala papierosy na klatce, a znacie ich wiek to uważam, że jak najbardziej miał prawo na nich nakrzyczeć. Niech sobie w domu smrodzą, a nie na klatce, z której korzystają wszyscy mieszkańcy. Ja bym w życiu nie przeprosiła...
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki

-----

Ćwiczę
Maluję paznokcie
NightwishLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-29, 16:11   #346
dominikakot80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 52
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

No ale Janek trochę przesadził. Tak się wydarł, że tylko przemilczeć. Właściwie, ja musiałam go uspokajać. Sąsiadka brała też na stronę swego męża bo tęż się wkurzył a zawsze spokojny. Cud, że się nie pobili.
Ci mężowie.
dominikakot80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-29, 16:17   #347
NightwishLove
Zakorzenienie
 
Avatar NightwishLove
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

I właśnie dlatego nie chcę mieszkać w bloku Ani własnego ogródka, ani nie ma się gdzie poopalać Ale to może dlatego, że ja zawsze mieszkałam w domu jednorodzinnym, nie potrafiłabym żyć w bloku
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki

-----

Ćwiczę
Maluję paznokcie
NightwishLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-29, 16:57   #348
Ola-zz
Rozeznanie
 
Avatar Ola-zz
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Choleryk (gr. chole – żółć, stąd "żółć go zalewa") – przeciwieństwo flegmatyka, typ pobudliwy, przejawiający tendencje do ciągłego niezadowolenia i agresji. Charakteryzuje go silne przeżywanie emocji oraz duża energia życiowa i aktywność. Głównym pragnieniem choleryków jest dominacja, od innych z kolei oczekują podporządkowania się i uznania dla swojej ciężkiej pracy. Cholerycy bywają uparci, a ich reakcje na bodźce są szybkie i często nieprzemyślane, bywają też zakompleksieni. Często żałują wypowiedzianych słów. Są nastawieni na działania i kierowanie. Wzbudzają wśród ludzi zaufanie i respekt, często pracują dla potrzeb grupy. Są szybcy w działaniu, preferują pracę, którą mogą sami zorganizować. Lubią przewodzić i organizować pracę innym. Gdy ktoś się z nim nie zgodzi, denerwuje się, krzyczy, staje się agresywny. Choleryk to osobnik dominujący, władczy i wyraża to całą swoją postawą i sposobem gestykulowania (wysunięty w kierunku słuchaczy wskazujący palec, uderzanie pięścią w blat stołu). Jego twarz zazwyczaj wskazuje na to, że mocno się zastanawia, mało tam jest uśmiechu, raczej zaciśnięte usta i szczęki oraz zmarszczone czoło.

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Choleryk

Dominiko Aż strach się bać do mojego ta definicja no idealnie pasuje. Mój nie jest zakompleksiony, to się nie zgadza. No, teraz wiemy co mamy.
Ola-zz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-29, 18:42   #349
taka_sobie_jedna
Wtajemniczenie
 
Avatar taka_sobie_jedna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
poruszyłyście ważny temat pieniędzy.
Zgadzam się w 100% z Gosiaczkiem Jakbym od faceta usłyszała że mam go słuchać bo więcej zarabia to bym się spakowała i wyszła (a przynajmniej ostro bym się wkurzyła).

ja też się zgadzam z Gosiaczkiem. Facet, który wypaliłby do mnie takim tekstem, byłby skreślony. W ogóle uważam, że wyjeżdzanie z tego typu tekstami jest głupie a osoba wywalająca w kłótni takie coś jest kompletnym idiotą, który nie umie posiłkować się racjonalnymi argumentami.
W ogóle, Kinia, masz rację. Trzeba być niezależnym.

Ja mam z kolei znajomą, która przy każdej kłótni wypomina facetowi, że zamieszkał u niej i nic tu nie jest jego. To też bardzo nieładne.

Cytat:
Napisane przez dominikakot80 Pokaż wiadomość
No ale Janek trochę przesadził. Tak się wydarł, że tylko przemilczeć. Właściwie, ja musiałam go uspokajać. Sąsiadka brała też na stronę swego męża bo tęż się wkurzył a zawsze spokojny. Cud, że się nie pobili.
Ci mężowie.
Przepraszać za męża? Nigdy w życiu. To dorosły facet, ja za niego nie odpowiadam. Co najwyżej mogłabym porozmawiać z nim, że przesadził i wypadałoby przeprosić (jeśli oczywiście uważałabym, że rzeczywiście przesadził). Jeśli jednak on dalej by twierdził, że nie, to znaczy, że nie. Przepraszać to ja mogę za dziecko i za psa. Odpowiedzialność mam za nich.
A przepraszać za męża za jego plecami? Sorry, dla mnie to już całkowity kosmos.
taka_sobie_jedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-30, 11:11   #350
dominikakot80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 52
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Sądzę, że było trzeba bo mąż też do niej coś powiedział. Ona też przeprosiła. To jest przydatna sąsiadka bo czasem zaopiekuje się moim synkiem. Jane głupie, że jak zwykle. Przepraszam no ale nieraz dobrze jest powiedzieć; Przepraszam, za całą tą sytuację A tak w ogóle ile razy oni słyszeli krzyki męża? Sporo i nigdy nie przychodzili, nie wzywali policji. Wiedzą jaki jest.
Kiedyś też mówiłam, za niego nie będę przepraszać. I co? Jakoś inaczej.

Olu jeśli chodzi o Janka to także definicja pasuje tak jak u ciebie. Zakompleksiony? Tak jasne, Żart.
dominikakot80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-30, 12:56   #351
ViollettaK
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 51
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Kuzna, chore. To co pisze Ola i Dominika to moje włosy liche stają i mam szopę. Piec ciasto bo wydarł się na sąsiadów? W dupę kopa niech sam przeprasza. Mnie taki związek przeraża. Piszę chyba kolejny raz. Boże jakie cechy! Agresja i ciągłe niezadowolenie. No tak pan i władca, ma być prawo niezadowolony. Nie ważne, że to dzieci 14 lat po co zwrócić uwagę nie lepiej wydrzeć. Lubią przewodzić czyli rządzić no Nie. Ciary przechodzą. A w przypadku Oli tylko takie czekanie, kiedy się na nią wydrze. Chyba dobrze mówię. Ja bym tak nie mogła. Przyznaję, miły gest z strony jego że nie chciał kasy za receptę no i super, że idzie do szkoły.

Mi ręce opadły: Super, że nie wzywają policji bo już znają męża twojego. Gdybym miała sąsiadkę, która to by miała męża choleryka to wzywałabym policję. Może chociaż to by mu uświadomiło, że ma się zmienić. Jak żona mówi: trochę przesadził to nawywijał. Mąż to mąż. Rozumiem kochacie swoich agentów.
No ale dzieci biedne. I choć na dziecko nie krzyczy bo ono w drugim pokoju no i tak to słyszy. Tata znów krzyczy. Lepiej nie wychodzić, nie ochłonie. Do mamy krzyczy. Biedne dziecko.
A to mówię bo ojciec mnie zdenerwował. Poszło o mojego tż. Stwierdził, że no chyba tak aż mnie nie kocha bo jednak nie chce u niego bym zamieszkała. Wytłumaczyłam , że ja nie chce no ale tato, że tak go bronię. Wkuta. Jasne ojciec chce z nim bym mieszkała a nie z tż. Zła. Miłego dnia ja idę do swojego ukochanego.
ViollettaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-31, 20:51   #352
sofciaa
Zadomowienie
 
Avatar sofciaa
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 1 417
GG do sofciaa
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Ja tak na szybko, w tematy kasy się nie wtrącam, bo jeszcze to nie 'mój' temat

Cóż... będzie mnie trochę mniej, bo jutro zaczynam robotę, a że jest drobna awaria w nowym miejscu pracy, to przez 2 tyg nie będę mieć dnia wolnego...
ewentualnie zajrzę przez tapatalka ... aż mi słabo... tyle czasu w domu byłam z dzieckiem startuje jutro od 11-21 3mać kciuki bym sobie poradziła...
__________________
"W życiu nie chodzi o to jak mocno możesz uderzyć, ale o to jak mocno możesz dostać i dalej iść do przodu."

25.02.2011 [*] Aniołek

Co nie zabije...


17.01.2012 Córcia
sofciaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 08:47   #353
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

sofcia na pewno sobie poradzisz a co to za praca jeśli można wiedzieć? :P

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

ja żebym była bardziej samodzielna musiałabym mieć pracę do południa ale tylko przez miesiąc, a potem nie wiem bo zaczynam studia mgr dzienne i nie wiem jaki będę miała plan.... mam za duże wymagania co do pracy :P (godziny czasu żeby mi odpowiadały żebym pogodziła ze studiami i dzieckiem)...

W sumie, jakbym fajną pracę znalazła mogłabym iść na indywidualne.. też bym nie płaciła za studia, nie musiałabym tam chodzić codziennie a kasę z pracy bym miała i nawet czas dla dziecka...

Tylko dziwnie mi tak... koleżanki które mają dzieci (z brzuchami na studiach chodziły) to odrazu na indywidualne się przepisywały...

A ja 3 lata na dziennych z dzieckiem normalnym tokiem... pewnie dlatego że dawałam radę to teraz mi dziwnie byłoby przejść na indywidualny skoro 3 lata dałam radę z dzieckiem to i te 2 lata niby powinnam dać radę...
Nie lubię po prostu prosić się kogoś o notatki itp, lepiej samemu notować, wiadomo co nabazgrałam itp. Jak się chodzi na zajęcia to się więcej wie mimo wszystko... jakoś tak lepiej wg. mnie.

No ale jakby co, wyjście z sytuacji jest.

Z facetami różnie bywa, muszę być samodzielna i robić wszystko żebym była samowystarczalna...

Mojemu znowu się wkręciło że mam go dosyć, że mam innego itp... bo nie chciałam u niego na noc zostać.. to odrazu że z kimś się umówiłam..

Fakt mam go dosyć, wkurza mnie ale nie do tego stopnia żeby z nim nie być chociaż kto wie, jak tak dalej pójdzie to marnie to widzę..

No a jak na mnie obrażony to kto wie kiedy się odezwie, ja pierwsza na pewno nie.. nie będę się powtarzać ciągle, więc daję mu czas żeby moje info do jego głowy doszły.

Dobrze, że mam jeszcze miesiąc wakacji, zero zobowiązań więc sama z dzieckiem sobie poradzę.

Edytowane przez kinia656
Czas edycji: 2014-09-01 o 08:50
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 08:55   #354
NightwishLove
Zakorzenienie
 
Avatar NightwishLove
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez sofciaa Pokaż wiadomość
Ja tak na szybko, w tematy kasy się nie wtrącam, bo jeszcze to nie 'mój' temat

Cóż... będzie mnie trochę mniej, bo jutro zaczynam robotę, a że jest drobna awaria w nowym miejscu pracy, to przez 2 tyg nie będę mieć dnia wolnego...
ewentualnie zajrzę przez tapatalka ... aż mi słabo... tyle czasu w domu byłam z dzieckiem startuje jutro od 11-21 3mać kciuki bym sobie poradziła...
Trzymamy, trzymamy

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
ja żebym była bardziej samodzielna musiałabym mieć pracę do południa ale tylko przez miesiąc, a potem nie wiem bo zaczynam studia mgr dzienne i nie wiem jaki będę miała plan.... mam za duże wymagania co do pracy :P (godziny czasu żeby mi odpowiadały żebym pogodziła ze studiami i dzieckiem)...
To tak jak ja, z tym że ja od tego weekendu mam jeszcze jedną szkołę - zaocznie. Śmieję się, że mój chociaż będzie miał spokój i nie będzie musiał słuchać mojego marudzenia, że się nudzę W październiku będę musiała przestawić organizm na najwyższe obroty - dwie szkoły i praca magisterska czekają
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki

-----

Ćwiczę
Maluję paznokcie
NightwishLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 10:33   #355
Monkaaa92
Raczkowanie
 
Avatar Monkaaa92
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 88
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Hej dziewczyny Dawno tu nie zaglądałam.. Znów nie jestem na bieżąco, jeśli chodzi o Wasze rozmowy (tylko pobieżnie wiem, że to tematy materialno-dziecięco-sąsiedzkie, które nijak jeszcze mnie nie dotyczą, także ciężko mi się wypowiedzieć..)

U mnie hmm... było bardzo źle swego czasu. Ogółem widziałam się z eks mojego M., bo odebrałam ten telefon; trochę mi zaburzyła mój pogląd na to wszystko, ale okazało się, że to co mówiła nie wygląda tak jak ona to przedstawia. Ale co swoje przeżyłam to nikt mi nie wróci.

W każdym razie.. On powiedział jej, że ma kogoś i że spotyka się ze mną, to dziewczyna wpadła w szał. Grunt zaczął palić się jej pod nogami, dotarło do niej, że on już nie jest jej. Spotkała się ze mną, mi zaczęła opowiadać o nim najgorsze rzeczy z możliwych a po naszym spotkaniu zadzwoniła do niego i powiedziała mu, że ona mu wszystko jest w stanie zapomnieć, wybaczyć i że ma do niej wrócić .

Wiem, że oni byli ze sobą sporo czasu i ona wie o nim wszystko. Ona obwinia go, że wszystko dla niego poświęciła (szkołę itd. gdzie mnie bardzo wspiera w edukacji.. ), tyle lat byli razem i może to być dla niej cios. To zerwanie jakichkolwiek kontaktów. Kiedy spotkała się ze mną, to widziałam obłęd w jej oczach. No laska katastrofa.. nie wiem co M. w niej widział przez tyle lat.

On chcąc to jakoś spokojnie załatwić powiedział jej, że wyjeżdża nad morze z chrześniaczką i musi to przemyśleć. Ona zażądała(!!!) od niego żeby nie widywał się ze mną do czasu jego wyjazdu! Oczywiście się widywaliśmy . Później dzwoniła do niego jej koleżanka, że ma przemyśleć to wszystko i zastanowić, bo nie wie co traci. Rozumiecie?! Takie numery robiło się w podstawówce a nie kobita parę lat starsza ode mnie..

M. był nad morzem, chciał bardzo żebym jechała z nimi do jego mamy i cioci ale obowiązki mi nie pozwoliły żeby jechać. Wrócił w sobotę w nocy, wczoraj się widzieliśmy i powiedział, że bardzo chce mnie w swoim życiu, nie tylko do łóżka ale też na codzień, tuż obok .

Zobaczymy jak sprawa z eks będzie się rozwijać.. Miejmy nadzieję, że da spokój a on powie jej jasno, żeby wybiła sobie z głowy powroty.

sofciaa - trzymam kciuki, nowa praca to zawsze jakieś stresy, miejmy nadzieję, że będzie dobrze! Powiedz mi jeszcze jak Twoje zdrowie?

Justyno - jak Twój brzusio? Jest to maleństwo czy jednak nie?

Ściskam w ten brzydki deszczowy dzień
__________________
2016:

-nie palimy!

-kochamy! 12.2014

-studiujemy

-magisterkę piszemy

..o siebie dbamy!
Monkaaa92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 16:19   #356
Ola-zz
Rozeznanie
 
Avatar Ola-zz
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Sofciaa powodzenia w pracy.
Kiniu ja od października też wykłady tylko z tej drugiej strony. Zrozum swojego, chce z tobą więcej przebywać. Moniu, widzisz stara się. PLUS
No i najważniejsze, rozpoczęcie roku szkolnego zaliczone, córeczki zachwycone. Ex zniesmaczona moją osobą ale nic nie mówiła. Wujaszek zadowolony jak zawsze, do zajęcia się dziećmi to pierwszy. Do przypilnowania to raczej nie, bo nieraz takie głupoty z nimi wyczynia. Jasne córeczki, przywitać to poleciały do ojca, chętnie pojechały z nami na deser. No lecz wiedzą jak wygłupiać się to tylko z wujkiem z nim będzie cudna zabawa a z ojcem to pogadać, rowery, rolki czy jakaś gra, spacer. A wiadomo, coś wytłumaczy. Jasne on zaczyna im wpajać: dobre zachowanie, ukazuje piękno kultury. Pewne wyższe wartości. Zawsze będą mogły poprosić o pomoc w nauce języków obcych, kilka ich zna. One to mogą docenić w przyszłości. Lecz coś szalonego to wujek oj zdecydowanie.
Taka mała refleksja. Siedzę w domu grzeję się a ukochany ledwo odwiózł mnie do domu i pojechał do pracy. ć.
Violletto, I w ogóle, gdzie rodzice, że 14-16 latkom pozwalają być po za domem o 23.
Może też nie powinnam tego mówić, bo będzie sroga krytyka mojego Tż ale tak trochę z nim mieszkam i widzę, że nastolatkowie z naszej kamienicy, to jakoś tak starają się omijać mojego partnera. Jak to nastolatkowie mają czasem głupie żarty, niesmaczne a na Tż (jak płachta na byka). Przez całe lato siedzą na półpiętrze, że trudno przejść bądź to siedzą w garażu ale nigdy przy jego samochodach. Respekt jest, to dobrze. Idę z Tż to jak tylko nas widzą to robią przejście. Idę sama schodami, to można do nich kilka razy: Przepraszam i trudno im jakoś kogoś przepuścić. Często trzeba przechodzić pomiędzy ich nogami i jeszcze specjalnie unoszą nogi, Nie wspomnę, że jak idę do mieszkania to najstarszy jak siedzi na tych schodach to zagląda mi pod spódnice. A jakie teksty wali. Takiemu to tylko tyłek przetrzepać. Małolat napaleniec. Wakacje to się nudzą.
Powiedziałam: trochę do mnie szacunku….jesteś dzieciakiem. Swojego partnera mam. Nie pamiętam co dokładnie powiedziałam. Dosyć, że się roześmiali to jeszcze ten najstarszy mi się odciął. A ja tradycyjnie bordowa na twarzy i szybko do mieszkania. Gdzie Maniery? Jestem starsza o 10 lat i kobieta! Jasne, że nie zwrócę uwag rodzicom tego szczeniaka. Co mam powiedzieć. Pański syn jest bezczelny i proponuje sex. Wiemy bardzo dobrze, że rodzice zawsze bronią swe dzieci. Tż nie powiem bo co są to szczeniackie teksty (Mnie nastolatkowe zawsze wyśmiewają, normalne bo to coś jakieś takie małe) Tż mógłby czasem zbyt nerwowo zareagować. Tak to jest jak wychowuje się bez kar i na wszystko pozwala.

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Przepraszam potrzebowałam się trochę wygadać. Tak na mnie działa ex tż. A tak w ogóle to moja mam nie wie, że mój jest cholerykiem i jaki to ma wybuchowy charakter, iż lubi rządzić. No, teraz mi dobrze.
Ola-zz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 08:19   #357
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Olu piszesz "gdzie rodzice 14/16 latków że do 23 siedzą na dworzu czy pod blokiem" powiem ci, sama byłam nastolatką, rodziców miałam dosyć bo moje koleżanki mogły siedzieć długo na dworzu szczególnie w WAKACJE a ja max do 22 i to mnie wkurzało.

Przez to kłamałam ich, wracałam później. Nie to że ich bronię bo dalej to co opisałaś o nich to chamskie zachowania i jeszcze palą !!

Ale siedzenie do późna na dworzu- uwielbiałam !! szczególnie z koleżankami, naprawdę fajnie było i nic złego nie robiłyśmy. Po prostu siedziałyśmy i gadałyśmy albo spacer albo jakieś wygłupy ale bez papierosów czy alkoholu.

Wieczorem zawsze inaczej niż w dzień. I do tego te wakacje.
Także dla mnie "gdzie są rodzice gimnazjalistów, nastolatków" trochę nie tak, bo oni są już prawie dorośli, mają swoje zdanie i rodzice ich nie zamkną w domu.

Każdy nastolatek chce poszaleć trochę a nie być więźniem w domu. Potem człowiek myśli poważniej, nauka, praca a zabawa gdzie? uciekła bo rodzice nigdy nie pozwalali.... oczywiście z umiarem.

A druga sprawa- rodzice ciągle nie siedzą w domu, chodzą do pracy, nie da rady tak kontrolować nastolatków...

Chyba zaczynam się cieszyć, że między mną a synkiem mała różnica wiekowa bo jak on będzie nastolatkiem to ja jeszcze będę z radością wspominać swoje wybryki i będę inaczej patrzyła na to co on robi.

TŻ może trochę poważniej, ja bardziej luzacko (choć nie powiem że się martwię !! nie wyobrażam sobie jak niedługo będzie sam wychodził do kolegów gdzie teraz zawsze wszędzie ze mną chodzi)

Ale wiem że przyjdzie taki czas młodzieńczy i myślę że go bardziej zrozumiem.

Nie mówię o chamskich zachowaniach. Ale siedzenie do późna w wolne dni- czemu nie jeśli są ok.

NightwishLove przepraszam jeśli pokręciłam nick, piszę z pamięci :P Podziwiam że tyle obowiązków będziesz miała z nauką i do tego dziecko jak dobrze pamiętam (?)

Moonka dobrze że się z nią spotkałaś, pogadałaś, przynajmniej teraz wiesz na 100% że to wariatka

Przynajmniej jak dalej będzie truła TŻtowi tyłek to nie będziesz myślała, że faktycznie coś jest na rzeczy, tylko bedziesz wiedziała że z nią coś nie halo.
Zawsze lżej.

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

A co do wybryków jeszcze- pamiętam jak się zaczęły próby z alkoholem. Moja koleżanka wróciła pijana do domu, rodzice fakt byli źli ale rano się śmiali i mówili "co kacyk męczy?" i jakoś kazań wielkich nie miała bo rozumne dziewczyny byłyśmy i jesteśmy, po prostu wszyscy w tym wieku tak robili, koledzy, koleżanki, też chciałyśmy.
Byłyśmy z jednej klasy, wiekowo właśnie coś ok 15/16 lat.



A moi? krzyki, kary...


Dużo razy ich oszukiwałam i mogę byś zlinczowana- ale nie żałuję. Drugi raz też bym ich okłamała byle by trochę się wybawić jako nastolatka. Bo jak mówiłam prawdę- to kara.

A chyba lepiej wiedzieć gdzie dziecko jest i co robi niż być okłamywanym no nie? Zamiast "idę na domówkę wrócę rano" to mówiłam "idę do koleżanki na noc, pooglądamy filmy"...

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

wiem, że to złe, ale inaczej bym nigdzie nie mogła iść.
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 09:28   #358
NightwishLove
Zakorzenienie
 
Avatar NightwishLove
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
NightwishLove przepraszam jeśli pokręciłam nick, piszę z pamięci :P Podziwiam że tyle obowiązków będziesz miała z nauką i do tego dziecko jak dobrze pamiętam (?)
Nie, dziecka nie mam Dlatego jestem w stanie pociągnąć dwie szkoły - nie wiem czy zdecydowałabym się na zaoczną gdybym miała dziecko. Myślę, że może za dwa lata jakiś bobas będzie, ale to zależy od mojego TŻ

Poza tym widziałam jak dziecko wpływa na naukę. Koleżanka zaszła w ciążę zaraz na początku pierwszego semestru, wszyscy jej pomagali więc zdawała. I co? Do obrony nie przystąpiła. Dlatego nie chciałabym mieć teraz dziecka. Wiadomo - ludzie mają różne priorytety: ja wolę najpierw zdobyć wykształcenie, potem rodzina. A druga koleżanka? Młodsza ode mnie o 3 lata i już ma dwójkę dzieci...
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki

-----

Ćwiczę
Maluję paznokcie
NightwishLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 10:36   #359
sofciaa
Zadomowienie
 
Avatar sofciaa
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 1 417
GG do sofciaa
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
sofcia na pewno sobie poradzisz a co to za praca jeśli można wiedzieć? :P[COLOR="Silver"]
Solarium + siłownia dla kobiet oraz dodatkowo przez jakiś czas drugie solarium samo (bo ten sam właściciel jest). W tym drugim mało roboty, mały ruch, ale w pierwszym... no jest co robić
Ale... na zachętę mam za darmo opalanie, kosmetyki, siłownię, VACU i rolletic, więc chyba nie ma co narzekać, jakby nie było

Cytat:
Napisane przez NightwishLove Pokaż wiadomość
Trzymamy, trzymamy
Dziękuję

Cytat:
Napisane przez Monkaaa92 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny Dawno tu nie zaglądałam.. Znów nie jestem na bieżąco, jeśli chodzi o Wasze rozmowy (tylko pobieżnie wiem, że to tematy materialno-dziecięco-sąsiedzkie, które nijak jeszcze mnie nie dotyczą, także ciężko mi się wypowiedzieć..)

U mnie hmm... było bardzo źle swego czasu. Ogółem widziałam się z eks mojego M., bo odebrałam ten telefon; trochę mi zaburzyła mój pogląd na to wszystko, ale okazało się, że to co mówiła nie wygląda tak jak ona to przedstawia. Ale co swoje przeżyłam to nikt mi nie wróci.

W każdym razie.. On powiedział jej, że ma kogoś i że spotyka się ze mną, to dziewczyna wpadła w szał. Grunt zaczął palić się jej pod nogami, dotarło do niej, że on już nie jest jej. Spotkała się ze mną, mi zaczęła opowiadać o nim najgorsze rzeczy z możliwych a po naszym spotkaniu zadzwoniła do niego i powiedziała mu, że ona mu wszystko jest w stanie zapomnieć, wybaczyć i że ma do niej wrócić .

Wiem, że oni byli ze sobą sporo czasu i ona wie o nim wszystko. Ona obwinia go, że wszystko dla niego poświęciła (szkołę itd. gdzie mnie bardzo wspiera w edukacji.. ), tyle lat byli razem i może to być dla niej cios. To zerwanie jakichkolwiek kontaktów. Kiedy spotkała się ze mną, to widziałam obłęd w jej oczach. No laska katastrofa.. nie wiem co M. w niej widział przez tyle lat.

On chcąc to jakoś spokojnie załatwić powiedział jej, że wyjeżdża nad morze z chrześniaczką i musi to przemyśleć. Ona zażądała(!!!) od niego żeby nie widywał się ze mną do czasu jego wyjazdu! Oczywiście się widywaliśmy . Później dzwoniła do niego jej koleżanka, że ma przemyśleć to wszystko i zastanowić, bo nie wie co traci. Rozumiecie?! Takie numery robiło się w podstawówce a nie kobita parę lat starsza ode mnie..

M. był nad morzem, chciał bardzo żebym jechała z nimi do jego mamy i cioci ale obowiązki mi nie pozwoliły żeby jechać. Wrócił w sobotę w nocy, wczoraj się widzieliśmy i powiedział, że bardzo chce mnie w swoim życiu, nie tylko do łóżka ale też na codzień, tuż obok .

Zobaczymy jak sprawa z eks będzie się rozwijać.. Miejmy nadzieję, że da spokój a on powie jej jasno, żeby wybiła sobie z głowy powroty.

sofciaa - trzymam kciuki, nowa praca to zawsze jakieś stresy, miejmy nadzieję, że będzie dobrze! Powiedz mi jeszcze jak Twoje zdrowie?
Zdrowie chyba w porządku... ale dalej chudnę, mimo że przystopowałam już z odchudzaniem i ćwiczeniami, bo wszyscy w koło zaczęli mi gadać, że ooo a to jeszcze kg i będę źle wyglądać, aa to że jestem na granicy, a że jestem wysoka i jak jeszcze schudnę, to będzie źle.... a tu kolejne 1,5 kg w dół hmmm... nie wiem... włosy też dalej lecą, zawroty głowy powoli mijają więc to chyba przez odstawienie tabletek anty takie zawirowanie, bo minął pierwszy naturalny cykl i jakby lepiej...

Sytuacja z tą eks dla mnie istna masakra... nie mogłabym tak tkwić. Coś zrobić trzeba, tylko co... takie wariatki są straszne ;/

Cytat:
Napisane przez Ola-zz Pokaż wiadomość
Sofciaa powodzenia w pracy.
również dziękuje


Pierwszy dzień spoko, 7 osób tylko było, więc jak na początek na rozeznanie, to w sam raz Dałam radę!
Dzisiaj idę tam, gdzie jest siłka i ruch... kolejny test dla mnie ufffffff...
__________________
"W życiu nie chodzi o to jak mocno możesz uderzyć, ale o to jak mocno możesz dostać i dalej iść do przodu."

25.02.2011 [*] Aniołek

Co nie zabije...


17.01.2012 Córcia
sofciaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 12:13   #360
ViollettaK
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 51
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Super, że szkoły rozpoczęcie udane. Dobrze, że były lody a nie tylko przyjście do szkoły i spadamy.
Olu ale to normalne, że siedzą po garażach na klatkach pod blokiem. Nie mów, że nigdy tak się nie zachowywałaś. Że po kryjomu nie piłaś, nie paliłaś. 14-16 do 24 to ja rozumiem. Normalne i jeszcze są pod domem. Ok. te palenie to już przesada. Zaglądanie pod spódnice też zalatuje nie potrafię się wysłowić, sorry ale takie no złe. Bym większej afery nie robiła ale jak jakieś teksty powiadasz. Proponuje sex? Serio!!! Oj, nie wiem co bym zrobiła, pewnie olała i nic. Takie teksty. Czekają na reakcję. Jasne dorasta, więc sobie wyobraża co nieco. A tobie tak robią, bo piszesz sama, że jesteś bardzo niska więc nie boją się. Nic im nie zrobisz. Majtki i rajstopy masz więc nic nie widzą. Tylko nie rób się bordowa poważna mina daj mały ochrzan. I chyba sii

A nastolatkowie ustępują twojemu tz bo to facet. A wiedzą jaki jest, zadzierać po co. Swoje prawa młodość ma.
W moim bloku z ojcem mieszkam, to też jest taka wiecznie przesiadująca banda. Na murku pod blokiem siedzą do nocy. Palą bywa, że i piwo, lat do 17 chyba max.

Sofciaa gratuluję pracy
NightwishLove dasz radę

Edytowane przez ViollettaK
Czas edycji: 2014-09-02 o 12:15
ViollettaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-06-05 11:45:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:39.