Suknia marzeń cz. II

[Taverney]

Kontynuacja wątku
Suknia marzeń cz.I

Jednocześnie proszę o używanie wielocytatów i edycję wiadomości zamiast pisania dwóch postów pod sobą, jeśli chcecie coś dopisać. inaczej wątek znów szybko się rozrośnie i stanie się nie do ogarnięcia.

Zapraszam do zamieszczania zdjęć wymarzonej sukni i rozmowy

[m.a.r.t.a]

Co o nich sądzicie?

więcej na http://www.suknieslubne.net.pl/suknie_slubne.html

[dorinka30]

Napisane przez m.a.r.t.a

Co o nich sądzicie?

więcej na http://www.suknieslubne.net.pl/suknie_slubne.html

Strasznie " przedobrzone " dla mnie za bogate, ale wszystko jest kwestią gustu

[freshona]

Muszę zasubskrybować. Widzę, że wszystkie długaśne wątki mają już swoje kontynuacje

[m.a.r.t.a]

Napisane przez dorinka30

Strasznie " przedobrzone " dla mnie za bogate, ale wszystko jest kwestią gustu

Mam wrażenie, że tło na jakim pojawiła się modelka i zbyt ostre kolory dodatkowo uatrakcyjniają (bądź też nie) powyższe suknie.Taka manipulacja naszymi biednymi oczami

[marticia]

Napisane przez m.a.r.t.a

Co o nich sądzicie?

więcej na http://www.suknieslubne.net.pl/suknie_slubne.html

Mi nie za bardzo sie podobaja, bo w swietle dziennym na pewno nie prezentuja sie tak fajnie jak na tych zdjeciach

[kaledonia]

Napisane przez m.a.r.t.a

Co o nich sądzicie?

więcej na http://www.suknieslubne.net.pl/suknie_slubne.html

Bardzo fajne suknie Takie nietuzinkowe.

[ewelinaziaja]

Napisane przez m.a.r.t.a

Co o nich sądzicie?

więcej na http://www.suknieslubne.net.pl/suknie_slubne.html

nie podobają mi się

[ania_sloneczko]

Ja właśnie miałam swoją SUKNIĘ MARZEŃ na swoim ślubie. Ale teraz chcę ją sprzedać bo nie mam jej gdzie trzymać

-----------

[deyotka]

<usunięte przez moderatora >

[ewelinaziaja]

Napisane przez deyotka

<usunięte przez moderatora>

cos mi sie zdaje ze zaraz zrobi sie z tego watku dzial ogloszen

[kObra.]

Takie moje małe przemyślenia...
Uważam, że kompletnie nieopłacalne jest teraz kupowanie sukni ślubnej.
Kwoty, rzędu kilku tysięcy : | - porażka jak dla mnie.
Taką samą suknię, kupi się za 1000 zł, jak nie mniej w komisie/Allegro/etc. Wystarczy poszukać.
W wielu komisach znajdują się śliczne sukienki za grosze.
Tak samo z wypożyczalniami. Nawet, jeśli suknia się pobrudzi/podrze, to i tak się nic nie płaci. Potem, czytam jak wiele dziewcząt, nie ma co zrobić ze swoją wedding dress. Biedna leży w szafie i żółknie.
Wiele osób jednak uważa, że suknia z drugiej ręki jest gorsza.
Wcale nieprawda! Takowe suknie, są przecież czyszczone chemicznie etc., etc.
Apeluję, więc abyście laleczki moje kochane, nie miały problemów, co zrobić ze suknią po ślubie, warto się przejść do komisów/dowiedzieć się więcej o wypożyczaniu sukni z salonu/licytacji jakiejś.
Wydaje mi się że warto.
Ja bynajmniej mam zamiar tak zrobić

Amen.

[olasia]

subskrypcja

[rav12345]

Napisane przez kObra.

Takie moje małe przemyślenia...
Uważam, że kompletnie nieopłacalne jest teraz kupowanie sukni ślubnej.
Kwoty, rzędu kilku tysięcy : | - porażka jak dla mnie.
Taką samą suknię, kupi się za 1000 zł, jak nie mniej w komisie/Allegro/etc. Wystarczy poszukać.
W wielu komisach znajdują się śliczne sukienki za grosze.
Tak samo z wypożyczalniami. Nawet, jeśli suknia się pobrudzi/podrze, to i tak się nic nie płaci. Potem, czytam jak wiele dziewcząt, nie ma co zrobić ze swoją wedding dress. Biedna leży w szafie i żółknie.

Nie do konca tak jest. Kupujesz nowa suknie za te 4 000 i pozniej sprzedajesz ja za 1 800zl. Koszt poniesiony przez ciebie to 2200, i masz nowa suknie. Kolejna osoba kupuje ja za 1800, i wciaz moze ja sprzedac, jesli nie bedzie bardzo zniszczona. Kwestia czy chcesz poniesc koszt tych 2000zl za suknie. Ja nie chcialam.

Napisane przez kObra.

Tak samo z wypożyczalniami. Nawet, jeśli suknia się pobrudzi/podrze, to i tak się nic nie płaci.

Dwie z moich kolezanek wypozyczaly suknie Pronovias w salonie, obie placily za nia powyzej 1500zl. W takim wypadku bardziej oplaca kupic sie te raz uzyta, niz wypozyczyc te kilkukrotnie prana. Dodatkowo jesli suknia zostalaby podarta / uszkodzona, obie musialyby poniesc koszt ok. 300-500zl. Wiec zalezy od salonu.

Obie byly ostatecznie niezadowolone z wypozyczania. Twierdzily, ze wolalyby kupic nowa, lub odkupic od kogos uzywana.

Zgadzam sie, ze kwota juz nawet 2 000 zlotych za suknie to przesada. Polecam wiec serwisy aukcyjne, lokalne tablice ogloszen i komisy. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze mozna kupic nowa suknie warta ponad 4 000 za kwote ponizej 1 000zl. Trzeba szukac, a nie brac pierwsza lepsza. Tyle jest pieknych sukien...

[Ahtaga]

Hej dziewczyny, znalazłam chyba swoja suknie
Co myślicie? Dodam że mam drobrą figure i jestem niska. Zdjecie narazie niestety tylko na manekinie. Jest śnieżno biała i diamenciki małe ślicznie lśnią

[malin30]

Napisane przez Ahtaga

Hej dziewczyny, znalazłam chyba swoja suknie
Co myślicie? Dodam że mam drobrą figure i jestem niska. Zdjecie narazie niestety tylko na manekinie. Jest śnieżno biała i diamenciki małe ślicznie lśnią

Rzeczywiście ładniutka, a dół idealny dla drobnej osoby. Tylko gorzej z dekoltem. Ja bym na taki się nie zdecydowała - jak dla mnie zbyt wycięty.

[kObra.]

Napisane przez rav12345

Nie do konca tak jest. Kupujesz nowa suknie za te 4 000 i pozniej sprzedajesz ja za 1 800zl. Koszt poniesiony przez ciebie to 2200, i masz nowa suknie. Kolejna osoba kupuje ja za 1800, i wciaz moze ja sprzedac, jesli nie bedzie bardzo zniszczona. Kwestia czy chcesz poniesc koszt tych 2000zl za suknie. Ja nie chcialam.



Dwie z moich kolezanek wypozyczaly suknie Pronovias w salonie, obie placily za nia powyzej 1500zl. W takim wypadku bardziej oplaca kupic sie te raz uzyta, niz wypozyczyc te kilkukrotnie prana. Dodatkowo jesli suknia zostalaby podarta / uszkodzona, obie musialyby poniesc koszt ok. 300-500zl. Wiec zalezy od salonu.

Obie byly ostatecznie niezadowolone z wypozyczania. Twierdzily, ze wolalyby kupic nowa, lub odkupic od kogos uzywana.

Zgadzam sie, ze kwota juz nawet 2 000 zlotych za suknie to przesada. Polecam wiec serwisy aukcyjne, lokalne tablice ogloszen i komisy. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze mozna kupic nowa suknie warta ponad 4 000 za kwote ponizej 1 000zl. Trzeba szukac, a nie brac pierwsza lepsza. Tyle jest pieknych sukien...

Wzięłaś pod uwagę tylko jedną z najdroższych firm sukien ślubnych ;>
Suknie drogie, wolałabym kupić z drugiej ręki od jakiejś dziewczyny, bo ceny niekiedy za suknie która kosztowała parę tysięcy, chcą ją sprzedać niekiedy nawet za 1000 zł, więc się opłaca, tylko tak jak pisałaś - trzeba dużo szukać!

[taka_jedna]

No dobra... Podejście drugie.
Kurde, wiem, że się spieszę trochę z tą suknią, ale... Nie no... Ciężko mi podjąć decyzję.
Wydaje mi się, że jest ładniejsza od tamtej poprzedniej.
Aha, myślicie, że nie jest za krótka? Musiałabym mieć do niej niskie buty, ale to akurat mnie nie martwi. (tutaj mam buty na dość niskim obcasie) W sumie na zdjęciach aż tak bardzo nie widać, że jest krótka...
Czekam na Wasze opinie.

[rav12345]

Masz niesamowita figure. Nie zaslanialabym jej tak szeroka suknia.

Rozumiem jednak ze masz zdrowe podejscie do tematu sukni slubnej, i zalezy ci bardziej na cenie, i klopocie z glowy. Suknia jest w porzadku, ale nie powala na nogi, a przypuszczam ze za rok bedzie taka sobie. Nie widze dobrze czy jej dlugosc jest odpowiednia, wiec nie odpowiem na to pytanie. Zastanawiam sie tez, czy pasuje do twojej skory tak czysta biel. Poczekajmy wiec na opinie innych dziewczyn.

[misiafka]

a to była moja suknia marzeń.........szukałam jej ponad rok.......zachęcam przyszłe Panny Młode do takiego uporu w wyborze, bo potem poczujecie się w tej jednej jedynej cudownie.

[taka_jedna]

Nie chodzi o problem z głowy, tylko o to, że nie stać mnie na to, żebym poszła do salonu i kupiła suknię po oryginalnej cenie. Sto razy bardziej wolałabym nie przejmować się ilością pieniędzy na to wydanych. (oczywiście to też ma pewne granice... :P)
Ja mam jasną cerę. Żeby się opalić potrzebuję godzin spędzonych na solarce. (słońce = tragiczne poparzenia nawet z gigantycznie wysokim filtrem, albo zero opalenizny :P) Myślę, że biała suknia pasuje do mojej skóry lepiej niż nie-biała. Czy mam rację?
Ech... Sama już nie wiem. :/

[malin30]

Napisane przez taka_jedna

Nie chodzi o problem z głowy, tylko o to, że nie stać mnie na to, żebym poszła do salonu i kupiła suknię po oryginalnej cenie. Sto razy bardziej wolałabym nie przejmować się ilością pieniędzy na to wydanych. (oczywiście to też ma pewne granice... :P)
Ja mam jasną cerę. Żeby się opalić potrzebuję godzin spędzonych na solarce. (słońce = tragiczne poparzenia nawet z gigantycznie wysokim filtrem, albo zero opalenizny :P) Myślę, że biała suknia pasuje do mojej skóry lepiej niż nie-biała. Czy mam rację?
Ech... Sama już nie wiem. :/

Ja też miałam ten problem z suknią (tzn. z pieniędzmi), dlatego chciałam szyć, ale na szczęście trafiłam na super obniżkę w salonie i mam oryginalną suknię za 8 stów (i to na grubo ponad pół roku przed ślubem). Mam też podobną skórę do Twojej i też zdecydowałam się na bielusieńką, bo w kremowej czy ecru wyglądam dużo gorzej.
Ta ostatnia sukienka jest bardzo ładna, ale i tak zależy tylko od Ciebie, czy się na nią zdecydujesz, bo to Ty wiesz najlepiej, jak się w niej czujesz. Czemu pytasz, czy krótka? Nóg ani butów nie widać, poza tym suknia nie może ciągnąć się po ziemi z przodu, bo można się zaplątać w materiał

[tinkaaa]

Napisane przez taka_jedna

No dobra... Podejście drugie.
Kurde, wiem, że się spieszę trochę z tą suknią, ale... Nie no... Ciężko mi podjąć decyzję.
Wydaje mi się, że jest ładniejsza od tamtej poprzedniej.
Aha, myślicie, że nie jest za krótka? Musiałabym mieć do niej niskie buty, ale to akurat mnie nie martwi. (tutaj mam buty na dość niskim obcasie) W sumie na zdjęciach aż tak bardzo nie widać, że jest krótka...
Czekam na Wasze opinie.

Ladna ta suknia i bardzo pasuje do Twojej sylwetki.
Ale mam dwa male "ale"
Po pierwsze: czy mierzylas juz sukienki, ktore maja inny fason i sa uszyte z innego (lzejszego) materialu. Jezeli nie, to radze to zrobic, bo moze sie okazac, ze bedziesz w nich wygladac jeszcze ladniej.
Po drugie: Ja wybierajac sukienke kierowalam sie mysla, ze ta, ktora wybiore musi powalic mnie na kolana. I jezeli mierzac ktoras ciezko mi bylo podjac decyzje, to rezygnowalam. Choc budzet mialam ograniczony do 2 tys, wiec wiele pieknych sukni nie wchodzilo wogole w rachube.
Dlatego jezeli nie jestes 100 procentowo pewna czy ja wziac i jezeli masz jeszcze troche czasu do slubu to szukaj dalej, tym bardziej, ze po wakacjach pojawi sie napewno wiele sukni na sprzedaz.

Pozdrawiam

[rav12345]

Napisane przez taka_jedna

Nie chodzi o problem z głowy, tylko o to, że nie stać mnie na to, żebym poszła do salonu i kupiła suknię po oryginalnej cenie.

Rozumiem cie bo mialam tak samo. Moja gorna granica cenowa bylo 2 000 zlotych, ale najchetniej chcialam za to jakiegos pronoviasa czy cos, wiec w gre wchodzilo tylko allegro. Pozniej sprawy potoczyly sie inaczej, i za sporo mniej niz 1000zl kupilam nowa suknie od spolki-siostry Hjelm'a, i jestem zadowolona.

Jaka jest gorna granica twojego budzetu, jesli moge wiedziec (bo wiadomo ze im taniej tym lepiej)?

Dwa - kupilam suknie na 4 miesiace przed slubem. Ty masz jeszcze rok, a juz dwie suknie przeszly przez twoje rece. Jak widzisz rynek jest nasycony, i okazji bedzie jeszcze spooooro. A wierze, ze znajdziesz taka suknie, ze nawet juz sie nas nie bedziesz pytac czy ta, bo sama bedziesz wiedziec ze to wlasnie ta a nie inna.

[taka_jedna]

Górna granica... Hmmm... Powiedzmy, że 2500 z dodatkami. Ale oczywiście nie wzgardzę okazją: "tanio i fajnie".
Chcę jeszcze trochę poprzymierzać, a jak nie, to mam nadzieję się załapać na wyprzedaże. (w sklepach mówili mi, żebym wpadła we wrześniu / październiku)
Ja wiem, że mam jeszcze sporo czasu, ale nie chcę się później wściekać, że jakaś tam suknia, z której kiedyś zrezygnowałam, z biegiem czasu okazała się być najładniejsza.

Przejdę się teraz po salonach, poprzymierzam i ewentualnie spytam się, czy to może być w promocji... To chyba nie jest głupi pomysł, bo po pierwsze będę mieć rozeznanie, a po drugie to przecież ta kolekcja będzie w promocji. Myślicie, że dobrze mówię?

[Rosalyn]

To jest moja suknia, jestem w niej zakochana. Jest prosta, skromna i piękna. Czuję się w niej jak ja. Wiem, ze większość z Was napisze, że nie "powala na kolana" jak bardzo często można przeczytać. Wszystkim za to życzę odnalezienia tej jedynej...

Napisane przez taka_jedna

No dobra... Podejście drugie.
Kurde, wiem, że się spieszę trochę z tą suknią, ale... Nie no... Ciężko mi podjąć decyzję.
Wydaje mi się, że jest ładniejsza od tamtej poprzedniej.
Aha, myślicie, że nie jest za krótka? Musiałabym mieć do niej niskie buty, ale to akurat mnie nie martwi. (tutaj mam buty na dość niskim obcasie) W sumie na zdjęciach aż tak bardzo nie widać, że jest krótka...
Czekam na Wasze opinie.

Jak dla mnie ta suknia sprawia wrażenie bardzo ciężkiej. Mierzyłam identyczna i czułam sie źle. Ta suknia mnie przytłaczała chociaż jestem z pewnością grubsza niż Ty i tak jak poprzedniczki sądzę, że śnieżna biel nie jest najlepszym kolorem dla Ciebie. Jeżeli masz dużo czasu to radzę jeszcze próbować z innymi fasonami i kolorami. Ale najlepiej jest samemu decydować o tym co się chce włożyć w ten tak wyjątkowy dzień, jeżeli czujesz że ta suknia "to ta", no to ok. Zaufaj swojej intuicji, życzę powodzenia i więcej zdecydowania...

[tinkaaa]

Taka_jedna bardzo dobrze mowisz
Nie dosc ze sie zalapiesz na wyprzedaze i promocje, to jeszcze przy odrobinie szczescia moze znajdziesz salon, gdzie sprzedaja piekne suknie polskich, niedrogich firm. Moja sukienka kosztowala 2100zl (choc do skromnych nie nalezy).

[Yazowa]

cześć . Suknie wypatrzyłam w sieci...wydrukowałam i kazałam sobie taka uszyć. Byłam na pierwszej przymiarce...i..do najszczuplejszych sie nie zaliczam,a suknie na zdjęciu na idealnej modelce miała taki gorset do bioder..mi natomiast panie uszyły gorset do pasa... i dziwnie się czuję. Nosze tylko biodrówki z których mi sie boczki wylewają no trudno..takie lubię- i w tym gorsecie do pasa się dziwnie czuję. Pani stwierdziła że jak mi ściśnie talię żeby ją "wydobyć" to wyjdą mi automatycznie boczki i że będzie to wyglądać nieciekawie... czy ma raję?
http://www.lisaferrera.pl/product_in...97c5d1bbb2f271

[malin30]

Napisane przez Yazowa

cześć . Suknie wypatrzyłam w sieci...wydrukowałam i kazałam sobie taka uszyć. Byłam na pierwszej przymiarce...i..do najszczuplejszych sie nie zaliczam,a suknie na zdjęciu na idealnej modelce miała taki gorset do bioder..mi natomiast panie uszyły gorset do pasa... i dziwnie się czuję. Nosze tylko biodrówki z których mi sie boczki wylewają no trudno..takie lubię- i w tym gorsecie do pasa się dziwnie czuję. Pani stwierdziła że jak mi ściśnie talię żeby ją "wydobyć" to wyjdą mi automatycznie boczki i że będzie to wyglądać nieciekawie... czy ma raję?
http://www.lisaferrera.pl/product_in...97c5d1bbb2f271

Niestety, ale tak. Ja mam ten sam problem z "boczkami", ale suknię mam oryginalną z gorsetem do bioder i wszystko na szczęście leży OK, a jak złożę zwykły gorset do pasa, to się pojawiają wałeczki vel oponka

[SiaS]

misiafka bardzo ładna suknia

Wkleję trzy sukienki, niestety są bardzo "obszerne" i mimo wszystko nie nadają sie na ślub tylko w USC.W ostatniej zakochałam sie od pierwszego wejrzenia i ta miłość trwa dosyć długo.Na pewno będzie pierwsza którą zmierzę gdy nadejdzie czas na zakup sukni ślubnej