Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ VII

[cloche]

dziewczyny, że tak tylko o tych drożdżach się wtrącę - podobno bezpieczniej i efektywniej jednak te drożdże w drażetkach łykać. te "żywe" trzeba najpierw skutecznie zabić no i niech mi nikt nie wmawia, że łatwiej mu wypić szklankę napoju jadącego świeżymi drożdżami niż łyknąć parę drażetek

[anula_ga]

Napisane przez cloche

dziewczyny, że tak tylko o tych drożdżach się wtrącę - podobno bezpieczniej i efektywniej jednak te drożdże w drażetkach łykać. te "żywe" trzeba najpierw skutecznie zabić no i niech mi nikt nie wmawia, że łatwiej mu wypić szklankę napoju jadącego świeżymi drożdżami niż łyknąć parę drażetek

ja myslę, że tutaj działa zasada "dla urody trzeba pocierpiec" ja sobie nie wyobrażam czegos takiego wypić..... szacun dziewczynki!!!!! Mnie na samą myśl mdli....... a zapach swieżych drożdży uwielbiam!
mam drożdże w tabletkach, ale taki lewus co do tabletek jestem, że juz prawie o nich zapomniałam...... chyba z tydzień brałam regularnie, potem jakos tak

[cloche]

Napisane przez anula_ga

ja myslę, że tutaj działa zasada "dla urody trzeba pocierpiec" ja sobie nie wyobrażam czegos takiego wypić..... szacun dziewczynki!!!!! Mnie na samą myśl mdli....... a zapach swieżych drożdży uwielbiam!
mam drożdże w tabletkach, ale taki lewus co do tabletek jestem, że juz prawie o nich zapomniałam...... chyba z tydzień brałam regularnie, potem jakos tak

no ja ciacha drożdżowe to chętnie wciągam, a z łykaniem drażetek mam tak jak ty z piciem drożdży (uprzednio wrzątkiem zabitych, oczywiście!) było jednak jeszcze gorzej. skończyła się moja regularność po 2-3 razach

[anula_ga]

Napisane przez cloche

no ja ciacha drożdżowe to chętnie wciągam, a z łykaniem drażetek mam tak jak ty z piciem drożdży (uprzednio wrzątkiem zabitych, oczywiście!) było jednak jeszcze gorzej. skończyła się moja regularność po 2-3 razach

to takie same regularne jesteśmy jak widzę
ja ciasta drożdżowego nie lubię

wypeelingowałam się, zaraz nasmaruję się balsamem, pochodziłam 2 godzinki z maską p&r na włosach, zrobiłam maseczkę anuli ryjkowi. Jestem gotowa na nadchodzący tydzień

[effa_j]

Napisane przez Fryne

ech te promile we krwi
drożdże raz poproszę



oj tam, w jakimś straszliwie mieszczańskim środowisku pracujesz chyba

w tabletach czy w magiczny napoj??

Napisane przez cloche

dziewczyny, że tak tylko o tych drożdżach się wtrącę - podobno bezpieczniej i efektywniej jednak te drożdże w drażetkach łykać. te "żywe" trzeba najpierw skutecznie zabić no i niech mi nikt nie wmawia, że łatwiej mu wypić szklankę napoju jadącego świeżymi drożdżami niż łyknąć parę drażetek

to ja jestem chyba jakas inna bo wole wypic ten jeden kubek niz lykac tabl pamietam ze odbijalo mi sie po nich caly dzien i mialam odruch
Ale dostosuje sie do wiekoszosci jak trza bedzie lykac to bede lykac nie ma ze boli

[Fryne]

Napisane przez effa_j

w tabletach czy w magiczny napoj??

to ja jestem chyba jakas inna bo wole wypic ten jeden kubek niz lykac tabl pamietam ze odbijalo mi sie po nich caly dzien i mialam odruch
Ale dostosuje sie do wiekoszosci jak trza bedzie lykac to bede lykac nie ma ze boli

bosz, jak mi słabo idzie dzisiaj z komunikacją

no chyba na początek napój;
jak będę dalej niż wzrok sięga to się przesiądę na tabletki z suszonej żaby

[mhm0808]

Napisane przez effa_j

pochwalcie sie co kupilyscie?
ja oczywiscie tez sie skusilam na slynn spray Alvy sprawdze jej dzialanie antykoncepcyjne

jako, że wystawiłam na targowisko większość moich masek/maseczek, bo naprawdę, ale to naprawdę nie mam kiedy ich nakładać a ponieważ natura próżni nie znosi skusiłam się na maseczkę balm balm:/

Napisane przez promolcia

no właśnie...czy w ogóle może być tak, że oleje mogą włosom/skalpowi szkodzić?

nie chciałabym generalizować, ale na moją skórę (twarzy, ciała i głowy as well) nadmierne olejowanie niestety działa bardzo wysuszająco; nawet jeśli używam mieszanek olejowych i tylko olej wspaniały trochę się wyłamuje z tej zasady (trochę czyli nie całkiem, bo jakbym używała go na gołą skórę to nie wiem co by było...)

Napisane przez effa_j

super to jest nas juz 3A probowalas kiedys juz drozdzy? Pierwszy tydzien jest masakryczny, ale pozniej juz sie czlowiek przyzywczaja a po 5 tygodniu to juz nawet mozna zatesknic za ich smakiemGdzies mam schomikowana pokrzywe suszona od cioci, ale ja jakos nie przepadam za piciem ziolek moze sie zmusze do 1 kubka dziennie chociaz
anja_87 patrzylam na ten revalid, ale na dozie miesieczna kuracja prawie 60 zl troche drogo warto tyle sie wykosztowac??
A Ty Fryne na jaka opcje reflektujesz?

aaaa... ja kilka razy podchodziłam do picia drożdży i zawsze zapał kończy mi się po pierwszej paczce potem jakoś zapominam kupić następną; choć osobiście nie przepadam za tym smakiem to traumy mi nie robi.... wolę jednak tabsy, mniej zachodu... leżą w szufladzie i jak zajrzę, to pamiętam by łyknąć.

[effa_j]

Napisane przez Fryne

bosz, jak mi słabo idzie dzisiaj z komunikacją

no chyba na początek napój;
jak będę dalej niż wzrok sięga to się przesiądę na tabletki z suszonej żaby

super w takim razie umowa stoi zaczynamy od 1 listopada pasuje?

Napisane przez mhm0808

jako, że wystawiłam na targowisko większość moich masek/maseczek, bo naprawdę, ale to naprawdę nie mam kiedy ich nakładać a ponieważ natura próżni nie znosi skusiłam się na maseczkę balm balm:/
aaaa... ja kilka razy podchodziłam do picia drożdży i zawsze zapał kończy mi się po pierwszej paczce potem jakoś zapominam kupić następną; choć osobiście nie przepadam za tym smakiem to traumy mi nie robi.... wolę jednak tabsy, mniej zachodu... leżą w szufladzie i jak zajrzę, to pamiętam by łyknąć.

za zakupy. Moze dolaczysz do naszej grupki "fanek" drozdzy ?

[mhm0808]

Napisane przez effa_j

za zakupy. Moze dolaczysz do naszej grupki "fanek" drozdzy ?

no ja do drożdży nic nie mam, jakby mi kto je regularnie kupował, zaparzał i podtykał po nos to bym piła... mam ostatnio spore osiągi w piciu pokrzywy: kupiłam paczkę, poprosiłam małża coby bez proszenia co wieczór mi robił i robi więc wypijam
ale z drożdżami jest trudniej, bo trzeba na bieżąco kupować:/

[effa_j]

Napisane przez mhm0808

no ja do drożdży nic nie mam, jakby mi kto je regularnie kupował, zaparzał i podtykał po nos to bym piła... mam ostatnio spore osiągi w piciu pokrzywy: kupiłam paczkę, poprosiłam małża coby bez proszenia co wieczór mi robił i robi więc wypijam
ale z drożdżami jest trudniej, bo trzeba na bieżąco kupować:/

ja kupuje zapas raz na tydzien wieczorem zalewam kubeczek i rano pije zamiast kawki jesli chcesz moge Ci raz na tydzien wysylac zapas drozdzy na caly tydzien z przygotowaniem jednak bedzie troche gorzej ale skoro moze malz parzy Ci ziolka to i z kubeczkiem drodzy nie bedzie problemu jeden kubek w ta czy w ta chyba roznicy nie robi

[mhm0808]

może któraś warszawianka ma ochotę na zakupy w kosmetykachmineralnych???
rabat na podkłady pixie i pędzle bdellium tools (-20%)

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Napisane przez effa_j

ja kupuje zapas raz na tydzien wieczorem zalewam kubeczek i rano pije zamiast kawki jesli chcesz moge Ci raz na tydzien wysylac zapas drozdzy na caly tydzien z przygotowaniem jednak bedzie troche gorzej ale skoro moze malz parzy Ci ziolka to i z kubeczkiem drodzy nie bedzie problemu jeden kubek w ta czy w ta chyba roznicy nie robi

hmmm... mówisz? Ja myślałam, że trzeba świeże i mi tak kostka na 3x wystarczała... więc 2x w tygodniu musiałabym pamiętać, by kupować.

[margoltka]

Napisane przez mhm0808

...
aaaa... ja kilka razy podchodziłam do picia drożdży i zawsze zapał kończy mi się po pierwszej paczce potem jakoś zapominam kupić następną; choć osobiście nie przepadam za tym smakiem to traumy mi nie robi.... wolę jednak tabsy, mniej zachodu... leżą w szufladzie i jak zajrzę, to pamiętam by łyknąć.

Ech te drożdże. Wypić nie jestem w stanie, powodują silny odruch gardłowy. Z tabletkami już dużo lepiej, jednak zauważyłam że powodują u mnie okropny wysyp na skórze, który nie chce się kończyć. Jak długo je zażywam, tak długo mam wysyp. Z pokrzywą to inna historia. Herbatka mi smakuje, a w mieszankach oczyszczających nawet bardzo, szczególnie w herbatkach Pukka. Ziółko działa na mnie początkowo oczszczająco na organizm i wysypująco na skórę, później jest już tylko lepiej. Zauważyłam także dużą poprawę stanu moich włosów. Rosną jak szalone, w zasadzie już po tygodniu po hennowaniu mam odrosty. Teraz jestem po niecałych dwóch miesiącach od farbowania i mam około 3 cm. Myślę, że ma na to wpływ cała moja batalia. Na szczęście ją wygrałam i pomimo fatalnych wyników moich hormonów, mających wpływ na "owłosienie" (do stycznia się wykończę) mam całkiem sporo baby hair. Gorzej z cerą, jest źle. Niestety.

[_Shiloh_]

Napisane przez margoltka

Na szczęście ją wygrałam i pomimo fatalnych wyników moich hormonów, mających wpływ na "owłosienie" (do stycznia się wykończę) mam całkiem sporo baby hair. Gorzej z cerą, jest źle. Niestety.

Możemy sobie przybić "piątkę", jeśli chodzi o fatalne hormony i stan cery.

[mhm0808]

Napisane przez margoltka

Na szczęście ją wygrałam i pomimo fatalnych wyników moich hormonów, mających wpływ na "owłosienie" (do stycznia się wykończę) mam całkiem sporo baby hair. Gorzej z cerą, jest źle. Niestety.

Trzymaj się Margo i nie poddawaj

[effa_j]

Napisane przez mhm0808

no ja do drożdży nic nie mam, jakby mi kto je regularnie kupował, zaparzał i podtykał po nos to bym piła... mam ostatnio spore osiągi w piciu pokrzywy: kupiłam paczkę, poprosiłam małża coby bez proszenia co wieczór mi robił i robi więc wypijam
ale z drożdżami jest trudniej, bo trzeba na bieżąco kupować:/

Napisane przez mhm0808

może któraś warszawianka ma ochotę na zakupy w kosmetykachmineralnych???
rabat na podkłady pixie i pędzle bdellium tools (-20%)

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------


hmmm... mówisz? Ja myślałam, że trzeba świeże i mi tak kostka na 3x wystarczała... więc 2x w tygodniu musiałabym pamiętać, by kupować.

no swieze to takie ze sklepu przeciez do sklepu tez nie przywoza codziennie nowej dostawy no chyba ze jakies drozdzopijaczki w okolicy mieszkaja Mi osobiscie najlepiej "smakowaly" drozdze z biedronki.

Napisane przez margoltka

Ech te drożdże. Wypić nie jestem w stanie, powodują silny odruch gardłowy. Z tabletkami już dużo lepiej, jednak zauważyłam że powodują u mnie okropny wysyp na skórze, który nie chce się kończyć. Jak długo je zażywam, tak długo mam wysyp. Z pokrzywą to inna historia. Herbatka mi smakuje, a w mieszankach oczyszczających nawet bardzo, szczególnie w herbatkach Pukka. Ziółko działa na mnie początkowo oczszczająco na organizm i wysypująco na skórę, później jest już tylko lepiej. Zauważyłam także dużą poprawę stanu moich włosów. Rosną jak szalone, w zasadzie już po tygodniu po hennowaniu mam odrosty. Teraz jestem po niecałych dwóch miesiącach od farbowania i mam około 3 cm. Myślę, że ma na to wpływ cała moja batalia. Na szczęście ją wygrałam i pomimo fatalnych wyników moich hormonów, mających wpływ na "owłosienie" (do stycznia się wykończę) mam całkiem sporo baby hair. Gorzej z cerą, jest źle. Niestety.

a jak dlugo lykasz drozdze? podobno cera przy takiej kuracji moze sie oczyszczac nawet do 4 mcy

Napisane przez _Shiloh_

Możemy sobie przybić "piątkę", jeśli chodzi o fatalne hormony i stan cery.

U mnie tez hormony sieja spustoszenie. Cere jakos udalo mi sie doprowadzic do porzadku wciaz nie jest idealna ale jest znosnie czego o wlosach powiedziec nie mozna. Skret lokow mi sie rozprostowal i nie rosna mi wogole baby hair mimo wcierek i suplementow

[_Shiloh_]

Napisane przez effa_j

U mnie tez hormony sieja spustoszenie. Cere jakos udalo mi sie doprowadzic do porzadku wciaz nie jest idealna ale jest znosnie czego o wlosach powiedziec nie mozna. Skret lokow mi sie rozprostowal i nie rosna mi wogole baby hair mimo wcierek i suplementow

U mnie akurat z włosami nie ma problemu, wystarczyło odstawić szampony z silikonami, parabenami i innymi świństwami. Tylko naturalne szampony,odzywki i maski. Zero suszarki, prostownicy i farbowania. I na prawdę efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania - włosy są lśniące i rosną jak szalone, widać sporo baby hair. Do tego na przemiennie olejek alverde, arganowy lub alterra na włosy raz w tygodniu. 2 razy w tygodniu maska na ok 20-30 min na włosy, a na co dzień ok. 2-3 min. odżywka. Zaliczyłam też 3 miesięczną kurację Revalidem, dla mnie bomba. Na wiosnę znów planuję, w celu odżywienia włosów po zimie.

Co do buzi, nie jestem zadowolona. Stany zapalne zniknęły, ale została mi masa zaskórników. I czerwonych plamek. Cera jest tłusta i błyszczy się bardzo szybko po nałożeniu makijażu. Na zaskórniki zamówiłam tonik AHA/BHA z Bu, a na przebarwienia serum oliwkowe AZELO. Walka jest długa i mozolna, ale powoli (odpukać) widzę JAKIEŚ efekty

A i zapomniałam dodać, że po myciu włosów na końcówki nakładam mleczko pszczele, rzadziej olejek alverde lub argan.

Co proponujecie jeszcze na końce?

[effa_j]

Napisane przez _Shiloh_

U mnie akurat z włosami nie ma problemu, wystarczyło odstawić szampony z silikonami, parabenami i innymi świństwami. Tylko naturalne szampony,odzywki i maski. Zero suszarki, prostownicy i farbowania. I na prawdę efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania - włosy są lśniące i rosną jak szalone, widać sporo baby hair. Do tego na przemiennie olejek alverde, arganowy lub alterra na włosy raz w tygodniu. 2 razy w tygodniu maska na ok 20-30 min na włosy, a na co dzień ok. 2-3 min. odżywka. Zaliczyłam też 3 miesięczną kurację Revalidem, dla mnie bomba. Na wiosnę znów planuję, w celu odżywienia włosów po zimie.

Co do buzi, nie jestem zadowolona. Stany zapalne zniknęły, ale została mi masa zaskórników. I czerwonych plamek. Cera jest tłusta i błyszczy się bardzo szybko po nałożeniu makijażu. Na zaskórniki zamówiłam tonik AHA/BHA z Bu, a na przebarwienia serum oliwkowe AZELO. Walka jest długa i mozolna, ale powoli (odpukać) widzę JAKIEŚ efekty

A i zapomniałam dodać, że po myciu włosów na końcówki nakładam mleczko pszczele, rzadziej olejek alverde lub argan.

Co proponujecie jeszcze na końce?

No ja niestety z farbowania chemicznego nie zrezygnuje, ale mysle ze nie w tym problem. Wypadanie wlosow juz opanowalam, rosna tez nie najgorzej tylko martwi mnie brak nowych wlosow. To na tym zageszczeniu najbardziej chcialabym sie teraz skupic.
Wiele osob wlasnie poleca ten revalid chyba bedzie trzeba sprobowac. Sklad ma bardzo ladny i nawet drozdze w nim sa Jesli kuracja picia drozdzy nie przyniesie zadowalajacych efektow to pewnie sie skusze
Ja tez mam jeszcze zaskornki i rozszerzone pory. Przez jesien i zime mam plan ze porobie sobie mirko + kwasy i zamowilam sobie acne derm wiec bede walczyc

[margoltka]

Napisane przez _Shiloh_

Możemy sobie przybić "piątkę", jeśli chodzi o fatalne hormony i stan cery.

Szkoda gadać. Moja ginekolog ostatnio stwierdziła, że dawno nie widziała takich wahań i przekroczeń :/ W styczniu idę na badania do szpitala. Marzę o diagnozie, chciałabym wreszcie wiedzieć co odpowiada za tą hormonalną huśtawkę.

Napisane przez mhm0808

Trzymaj się Margo i nie poddawaj

Napisane przez effa_j

no swieze to takie ze sklepu przeciez do sklepu tez nie przywoza codziennie nowej dostawy no chyba ze jakies drozdzopijaczki w okolicy mieszkaja Mi osobiscie najlepiej "smakowaly" drozdze z biedronki.

a jak dlugo lykasz drozdze? podobno cera przy takiej kuracji moze sie oczyszczac nawet do 4 mcy


U mnie tez hormony sieja spustoszenie. Cere jakos udalo mi sie doprowadzic do porzadku wciaz nie jest idealna ale jest znosnie czego o wlosach powiedziec nie mozna. Skret lokow mi sie rozprostowal i nie rosna mi wogole baby hair mimo wcierek i suplementow

Maksymalnie wytrzymałam około 2,5 miesiąca. Jak tylko odstawiłam skóra się poprawiła.

Napisane przez _Shiloh_

...
Co do buzi, nie jestem zadowolona. Stany zapalne zniknęły, ale została mi masa zaskórników. I czerwonych plamek. Cera jest tłusta i błyszczy się bardzo szybko po nałożeniu makijażu. Na zaskórniki zamówiłam tonik AHA/BHA z Bu, a na przebarwienia serum oliwkowe AZELO. Walka jest długa i mozolna, ale powoli (odpukać) widzę JAKIEŚ efekty

A i zapomniałam dodać, że po myciu włosów na końcówki nakładam mleczko pszczele, rzadziej olejek alverde lub argan.

Co proponujecie jeszcze na końce?

Ciesz się, że nie masz stanów zapalnych. Ja ich obecnie mam kilka, bolą niemiłosiernie, nie mam już siły. Najgorsze, że akurat skończyła mi się hauschka i jest masakra

Ja na końcówki stosuję olejek JMO.

[anja_87]

Napisane przez effa_j

anja_87 patrzylam na ten revalid, ale na dozie miesieczna kuracja prawie 60 zl troche drogo warto tyle sie wykosztowac??

Troszkę drogi, to fakt, ale w porównaniu z Merz Spezial jest droższy o dosłownie parę złotych. Czasem są jakieś promocje w aptekach, więc można też taniej 'ustrzelić' Wiadomo, że dla każdego coś innego, ale jak dla mnie jest rewelacyjny, co prawda potrzebuje trochę dłużej (przynajmniej u mnie) z zadziałaniem, ale jak już zaczął robić swoje, byłam zachwycona
Nie gwarantuję, że i Tobie przypasuje, bo każdy organizm jest inny, ale moim zdaniem warto spróbować, ma fajny skład i w przeciwieństwie do humavitu nie wywołał u mnie pogorszenia cery.
Revalid ma też jakieś wcierki, czy serum (nie pamiętam dokładnie), podobno też bardzo fajne

[beeets]

effa, anula nie poszalałam wczoraj kwota zamówienia była całkiem rozsądna tylko tusz, błyszczyk, maseczki, olejek i różany balsam do ust były pełnowymiarowe, a reszta to płatne próbki od 1,5-3 zł (zakupiłam po kilka sztuk każdnego rodzaju na testy). Ponadto maseczka pełnowymiarowa tylko za 6,50 zł, a balsam różany 15 ml w promocji za 16 zł

A szaleć będę w piątek na nocy zakupów

fryne dam znać, jak będzie sprawował się tusz. Choć ja od lat jestem związana z tuszem nienaturalnym, który zmywa się tylko wodą więc pewnie ciężko będzie mi przekonać się do innej metody, bo zmywanie wodą dla mnie to komfort niesawowity.
Jednak mimo wszystko chciałabym zmienić tusz nienaturalny na naturalny, bo to ostatnie co mam z nienaturalanych z kolorówki i pielęgnacji.

[_Shiloh_]

Jedyną wadą Revalidu jest to, że przyspiesza porost włosów nie tylko na głowie...

Wybaczam mu jednak to, bo na prawdę wzmocnił moje włosy. Także kuracja wiosenna jak najbardziej planowana jest od 1 marca ... ja i teściowa zamawiamy u znajomej aptekarki po 49 zł za opakowanie. Ja nie stosowałam go równiutkie 3 miesiace, ale 2 z "hakiem" i zostało i mi parę listków, więc czekają grzecznie na swoje zużycie po zimie.

[hola ola]

Napisane przez promolcia

przypadek z tych wakacji...brat ma problem z łuszczącą się i osypującą się skórą głowy, problem ogólnie bardzo krępujący, "wymyśliłam" że przez wakacje będę go olejować to może mu się skórki nawilżą i posklejają, przed zastosowaniem kuracji problem łuszczenia występował tylko na skórze nad skroniami i za uszami...po trzech miesiącach regularnego stosowania....zamiast pomóc znacznie się pogorszyło...teraz sypie się mu z całej głowy i ma do mnie pretensje, że załatwiłam go na cacy...normalnie masakra!!!

Promolciu u mojego męża - ma 2 ogniska łuszczycy na glowie olejki wszelakie "tylko" pogorszyły sprawę, "tylko" sprawiło ze nic nie daje juz sobie na głowę twarz nałozyć

Napisane przez _Shiloh_

Jedyną wadą Revalidu jest to, że przyspiesza porost włosów nie tylko na głowie...

Wybaczam mu jednak to, bo na prawdę wzmocnił moje włosy. Także kuracja wiosenna jak najbardziej planowana jest od 1 marca ... ja i teściowa zamawiamy u znajomej aptekarki po 49 zł za opakowanie. Ja nie stosowałam go równiutkie 3 miesiace, ale 2 z "hakiem" i zostało i mi parę listków, więc czekają grzecznie na swoje zużycie po zimie.

Revalid u mnie tez działa, od dwóch lat robię nim kuracje w okresie jeslien/ wczesna wiosna i u mnie sie sprawdził jako jedyny z testowanych aptecznych a testowałąm wiele.

w tym roku oczywiście włosy zaczeły sie mocno sypac wiec kurację revalidem wzmocniłam tonikiem

http://kalina-sklep.pl/naturalny-ton...0ml-p-253.html

i powiem tak po 2 tygodniach włosy sypią sie mniej, wypadają ale juz nie dywanowo.


poza tym jestem bardzo zadowolona a szamponu p&r Łagodność, Blask, Wzmocnienie - faktycznie przedłuża świeżość włosów, nie plącze az tak jak szampon do ciemnych, zawsze myje głowę co 3 dni od kiedy używam w/w szamponu co 4-5 dni polecam!!


pięlne zakupy dziewczyny

[mhm0808]

z mojego doświadczenia mogę polecić quinoral tabletki a też sporo testowałam
I ten szampon co Holi też mi pasował

[promolcia]

dżizaasss...czyli jednak przesusz od olejów jest możliwy, że też ja wcześniej tego nie wiedziałam

Hola, a czym teraz mąż ratuje łuszczące się skórki? Naprawdę nic już nie daje sobie nałożyć na głowę? jakie szampony mi podtykasz i czym nawilża sterczące skórki? ja swojemu kupiłam teraz szampon khadi z neem i babuszkowy tonik, ale nie wiem co mu dać do smarowania, żeby sklejać odpadające skórki..

Z tą providą dla mamy to zdaje sobie sprawę, że może być uczulona na jakiś składnik lub przypadkiem jej używanie zbiegło się w czasie z jakąś infekcją...no ale wiadomo...najłatwiej zrzucić na kosmetyk

właśnie przyszła kolejna paczka próbek jmo

ok, zaczynam z Wami picie ziółek włosowych od 1 listopada

[anja_87]

Napisane przez _Shiloh_

Jedyną wadą Revalidu jest to, że przyspiesza porost włosów nie tylko na głowie...

Wybaczam mu jednak to, bo na prawdę wzmocnił moje włosy. Także kuracja wiosenna jak najbardziej planowana jest od 1 marca ... ja i teściowa zamawiamy u znajomej aptekarki po 49 zł za opakowanie. Ja nie stosowałam go równiutkie 3 miesiace, ale 2 z "hakiem" i zostało i mi parę listków, więc czekają grzecznie na swoje zużycie po zimie.

O tak, to prawda w końcu to suplement wzmacniający włosy, nie sprecyzowano o które chodzi mnie został jeszcze miesiąc kuracji i później znowu na wiosnę, oczywiście nie rezygnuję z toniku babuszki Agaffi i sesy

[hola ola]

Napisane przez mhm0808

z mojego doświadczenia mogę polecić quinoral tabletki a też sporo testowałam
I ten szampon co Holi też mi pasował

Napisane przez promolcia

dżizaasss...czyli jednak przesusz od olejów jest możliwy, że też ja wcześniej tego nie wiedziałam

Hola, a czym teraz mąż ratuje łuszczące się skórki? Naprawdę nic już nie daje sobie nałożyć na głowę? jakie szampony mi podtykasz i czym nawilża sterczące skórki? ja swojemu kupiłam teraz szampon khadi z neem i babuszkowy tonik, ale nie wiem co mu dać do smarowania, żeby sklejać odpadające skórki..

Z tą providą dla mamy to zdaje sobie sprawę, że może być uczulona na jakiś składnik lub przypadkiem jej używanie zbiegło się w czasie z jakąś infekcją...no ale wiadomo...najłatwiej zrzucić na kosmetyk

właśnie przyszła kolejna paczka próbek jmo

ok, zaczynam z Wami picie ziółek włosowych od 1 listopada

co zamówiłas z JMO ?

co do łuszczycy to mąz myje szamponem dziegciowym niby na łuszczyce ma pomagac ale figa z makiem, stan był ostatnio tak rozogniony ze poszedł sam z siebie do dermatologa i lorinden uzywa ale po nowym roku mąz idzie do szpitala na testy...

[Fryne]

a może by tak spróbować jakichś szamponów dla dzieci, najlepiej alergików? i tak mi przyszło do głowy, że jeszcze preparaty na ciemieniuchę mogłyby może jakoś wspomóc (ale w nich zwykle są oleje chyba )

właściwie szampony naturalne też zawierają detergenty o różnej sile rażenia, być może powinnaś szukać takich zupełnie pozbawionych (lub ograniczonych do minimum) detergentów - posiłkowałam się w tym myśleniu TYM i TYM postem (Ekoistka i Wiedźmi Kociołek)

[mhm0808]

Napisane przez hola ola

co do łuszczycy to mąz myje szamponem dziegciowym niby na łuszczyce ma pomagac ale figa z makiem, stan był ostatnio tak rozogniony ze poszedł sam z siebie do dermatologa i lorinden uzywa ale po nowym roku mąz idzie do szpitala na testy...

Napisane przez Fryne

a może by tak spróbować jakichś szamponów dla dzieci, najlepiej alergików? i tak mi przyszło do głowy, że jeszcze preparaty na ciemieniuchę mogłyby może jakoś wspomóc (ale w nich zwykle są oleje chyba )

w tych ciemieniuchowych to wręcz parafina ciekła

Hola a spróbujcie z Aleppo jeszcze

[hola ola]

Napisane przez Fryne

a może by tak spróbować jakichś szamponów dla dzieci, najlepiej alergików? i tak mi przyszło do głowy, że jeszcze preparaty na ciemieniuchę mogłyby może jakoś wspomóc (ale w nich zwykle są oleje chyba )

właściwie szampony naturalne też zawierają detergenty o różnej sile rażenia, być może powinnaś szukać takich zupełnie pozbawionych (lub ograniczonych do minimum) detergentów - posiłkowałam się w tym myśleniu TYM i TYM postem (Ekoistka i Wiedźmi Kociołek)

szampn dla dzieci tak bo łagodny nie podraznia od p&r ale to nie załatwia sprawy

Napisane przez mhm0808

w tych ciemieniuchowych to wręcz parafina ciekła

Hola a spróbujcie z Aleppo jeszcze

Małgosiu masz na mysli mydło?

[mhm0808]

Napisane przez hola ola

szampn dla dzieci tak bo łagodny nie podraznia od p&r ale to nie załatwia sprawy


Małgosiu masz na mysli mydło?

mydło albo nawet szampon; trochę śmierdzi ale na stany zapalne (Mi ma AZS i nieznaczne ŁZS) pomaga.