Maciek Wróblewski- stylista Fryzur.. ?

[Abigay]

Prosze o opinie dziewczyn, ktore były u Macka Wróblewskiego.
Mam długie wlosy (chce miec nadal), ale chcialabym je fajnie pocieniowac, by nabraly lekkosci, ukladaly sie ladnie, zmyslowo. Zmieniam fryzjerow, bo nigdy jeszcze nie trafilam "na tego wlasciwego", czytam ostanio o Macku Wroblewskim... i zastanawiam sie czy warto do niego isc , Czy on czasem nie jest na tyle nawiedzony artystycznie, ze zaraz bedzie chcial mi obciac i wystyliwac wlosy ? (bo to najlatwiej) , wydaje mi sie z eytrudniej cos naparwde fajnego zorbic z dlugimi wlosami..

[muffin_ka]

Ja też się zastanawiałam czy sie do niego nie wybrać. wiele dobrego o nim słyszałam....
Niestety do tej pory nie byłam. będę więc wdzięczna za opinie bardziej doświadczonych;-)

[Malaikaaa]

Absolutnie nie polecam! Mam dość długie, mało wymagające włosy, które po prostu same się układają, jeśli są dobrze obcięte. Poszłam do Macieja licząc na fajną fryzurę, obcinał mnie 5 min, pomachał nożyczkami jakby od niechcenia, nawet nie obejrzał wcześniej włosów. Było ok, bez szału, ale po tygodniu "wyszedł" mi 4 - centymetrowy kogut na czubku głowy!!!! Nie mogąc sobie z tą antenką poradzić poszłam do Maćka po radę i pomoc, a on cyt: "Hm.. nie wiem czego oczekujesz.. a właściwie to nie wiem, czy sobie tego sama nie zrobiłaś.." Chamstwo i brak klasy. Bląd się może zdarzyć nawet najlepszym, ale taka bezczelność absolutnie.

[kangurro]

Podobnie jak Abigay, mam długie włosy (do połowy pleców, może ciut krótsze), mocne, gęste, falowane, zdrowe, o ładnym kasztanowym kolorze. Jednym słowem - bardzo jestem z nich zadowolona. Nie wiem, dlaczego, ale każdy fryzjer (poza Maćkiem, ale o tym później) od razu pragnął szaleć na tych moich włosach i wymyślać jakieś awangardy i nie-wiadomo-co. Włosy nie są moim fetyszem zatem przeważnie mówiłam "proszę zrobić tak, żeby było ładnie, a jak to pan/pani zrobi, to już zostawiam do pana/pani decyzji". W związku z tym miałam już krótką fryzurkę z pasemkami (pierwszy i ostatni raz w życiu!!!), jakieś dziwne boby, poleczki, grzywki, asymetrię, włosy do linii ucha, do łopatek, na Kleopatrę, mocno wycieniowane, itd itp. Fryzjerzy (pardon, STYLIŚCI) byli różni, ale raczej z tych polecanych i - można powiedzieć - topowych. Z litości przemilczę nazwiska. Za każdym razem dziękowałam, płaciłam i wychodziłam z mocnym postanowieniem, że szukam dalej swojego idealnego fryzjera. A włosy... No cóż, odrosną.

Parę lat temu koleżanka podpowiedziała mi Maćka Wróblewskiego. Tradycyjnie - powiedziałam, że może robić co chce, byle było ładnie. I tylko cichutko zapytałam, czy będzie dużo ścinał z długości. Na to usłyszałam, że takie włosy grzech ścinać; jedynie trzeba im nadać strukturę i lekkość, co też zrobił. Lekko ścieniował, zdjął nieco z objętości, ładnie wymodelował i po prostu oniemiałam. Nie przesadzam - czułam się jak gwiazda )) Nie mogłam się nacieszyć i przeglądałam się w każdej wystawie. Wprawdzie ceny są zabójcze, ale ponieważ nie muszę strzyc włosów często (2-3 razy w roku wystarczy), łatwiej mi przełknąć taki wydatek. Nie żałuję ani złotówki. W ciągu tych paru lat raz tylko "zdradziłam" Maćka, kiedy byłam na wakacjach na Mazurach. Szopa tak już mi przeszkadzała, że poszłam do lokalnej fryzjerki - raz kozie śmierć. Mimo że jej wyjaśniłam dokładnie, jak ma być, to znowu porażka. Jedyny plus to cena - 10 razy niższa.

Poza tym po latach spędzonych na odwiedzinach różnych "artystów" i "stylistów" postrzegam Maćka jako mocno normalnego faceta, niezmanierowanego, sympatycznego. Jedyne moje zastrzeżenie to to, że faktycznie nie ogląda włosów przed myciem. U mnie okazało się, że tego nie potrzebuje, bo trafił w punkt. Malaikaaa może miała mniej szczęścia, albo trafiła na gorszy dzień Zresztą widziałam w necie różne - skrajne - opinie na temat Maćka: od zachwytów, do "nigdy w życiu". Nie wiem, z czego to wynika. Jak napisałam - przyszłam tam "z ulicy", nie jestem żadną sławą ani nawet pięknością , a mimo to zostałam przyjęta i obsłużona bardzo sympatycznie i profesjonalnie.