Promocja w Sephorze

[Aaaaaneczkaaaaa]

ano z tą "myślą przewodnią" Sephory jest coraz gorzej.
Prawda jest taka, że nie utrzymują już "jakości" obsługi na wysokim poziomie- kiedyś zatrudniane były Panie, które miały więcej wspólnego z kosmetykami niż tylko bycie kobietami. To były Panie po szkołach kosmetycznych, kursach, wizażach. Ale co ambitniejsze rzuciły pracę 7 dni w tygodniu ( Sephory zazwyczaj są na pasażach marketów ) za liche pieniądze. Przyjmują coraz młodsze dziewczyny, które może i mają ladną aparycje i są mile ( chociaż z tym się spotykam coraz rzadziej ) ale nie mają kompletnego pojęcia o markach selektywnych- prawda jest taka, że wymagam troszkę obszerniejszej wiedzy niz to co jest napisane na każdej półeczce z kosmetykiem- np długotrwały podkład matujący, czy pomadka o przedłużonej trwałości. Poza tym jak czasami poproszę o próbkę podkładu ( szukam czegoś dobrego na swój ślub ) to patrzą na mnie jakby mnie nie było stać i wymusić chociaż kapkę... Na zachodzie lezą te pojemniczki luzem i samemu można sobie zrobić próbke...

A co do tej kawy noir coś tam....to dostałam ich chyba z 4... ostatnio Pani przy mnie szukała i nie znalazla ani jednej próbki ( za to na allegro jest ich od groma )

Szkoda....bo nie ukrywam, że zostawiam tam za każdym razem minimum 100 zl ( co jest rzadkością, bo zazwyczaj wiecej )...i fajnie jest dostać jakiś mały gadżecik....ale z tym cieżko....

Btw....zapisywałam sobie moje zakupy i znów uzbierało mi się 650 punktów i nie dostalam kuponu na 10%....dziwne...

[kasiaj85]

Napisane przez leandra

OK, może źle się wyraziłam ale ta kawa mnie wczoraj dobiła. Teraz po prostu będę stanowczo prosić o próbki. Dotąd myślalam że takie próbki powinny być raczej "nagrodą" za dokonanie zakupów właśnie w Sephorze a nie w innym sklepie. Zastanawiam się też nad skierowaniem oficjalnego zapytania do Sephora Polska jak to jest z dodawaniem próbek do zakupów, czy rzeczywiście jest to tylko dobra wola i "widzimiesię" sprzedawcy. Poza tym wypełniając formularz przy wyrabianiu karty udzielałam odpowiedzi na pytania dotyczące rodzaju skóry czy też jakimi produktami jestem zainteresowana - co jak zrozumiałam wtedy miało pomóc właśnie w dobieraniu próbek do moich indywidualnych potrzeb.
Natomiast taka sytaucja nigdy mi się nie zdarzyła w Douglasie - tam do każdych zakupów dostawałam albo próbkę perfum, albo kremu (którego zresztą później zakupiłam pełnowymiarowe opakowanie) - chociaż tam nie mam nawet karty wyrobionej.

mi też, niestety, wydaje się, że to nie jest ich obowiązkiem. Na ich nieszczęście jednak, ja jestem dość towarzyską osobą, lubię sobie z paniami pogadać (w Douglasie mam nawet jedną ulubioną panią już zaznajomioną) i nigdy, podkreślam, NIGDY, nie miałam problemu, żeby dostać odlewkę jakichś kremów, podkładów, perfumów itp. A wczoraj przy zakupach, mimo, że już z odlewką kremu YTC na noc, i tak dostałam od pani jeszcze krem z Clarinsa (małą saszetkę, bo małą ale zawsze) i miniaturę Armani Code i to już bez proszenia. Zresztą, za każdym razem jak coś kupuję w Sephorze nawet jeśli to jakiś duperelek za 30zł to dostaję coś do zakupów... Może kwestia otwartości i uprzejmości, może tego, że panie mnie już w Sephorkach kojarzą i wiedza, że jak mi się coś spodoba, to kupię hihi
Codo tego profilu skóry, tu jest mały zonk, bo kilka już razy mi się zdarzyło, że pani próbowała mi dać krem dla cery dojrzałej (nieskromnie powiem, że przy 24 latach nie mam prawie zmarszczek, no może mimiczne od śmiechu ale się ich nie wstydzę ). W takich sytuacjach zwykle dziękuję, i mówię, żeby go dała lepiej jakiejś kobiecie co jej się przyda. Pani zwykle zaskoczone, że nie poluję usilnie na próbki dają coś w zamian

Napisane przez encore1fois

ja mam kartę sephora a ani razu nie dostałam od nich smsa chociaż podałam nr tel... to trzeba gdzieś zgłosić żeby dostawać powiadomienia na komórkę?

Wiesz, ja tez mam kartę, od jakichś 4-5 lat i kurde od jakiegoś czasu przestali mi wysyłać smski... :/ i nie wiem o co biega. wszystkie koleżanki wkoło dostają je a mnie Sephora omija... Na szczęście jeśli tylko można przesłać sms to one wiedzą do kogo słać hihi kochane.

[organizm]

Napisane przez leandra

OK, może źle się wyraziłam ale ta kawa mnie wczoraj dobiła. Teraz po prostu będę stanowczo prosić o próbki. Dotąd myślalam że takie próbki powinny być raczej "nagrodą" za dokonanie zakupów właśnie w Sephorze a nie w innym sklepie. Zastanawiam się też nad skierowaniem oficjalnego zapytania do Sephora Polska jak to jest z dodawaniem próbek do zakupów, czy rzeczywiście jest to tylko dobra wola i "widzimiesię" sprzedawcy. Poza tym wypełniając formularz przy wyrabianiu karty udzielałam odpowiedzi na pytania dotyczące rodzaju skóry czy też jakimi produktami jestem zainteresowana - co jak zrozumiałam wtedy miało pomóc właśnie w dobieraniu próbek do moich indywidualnych potrzeb.
Natomiast taka sytaucja nigdy mi się nie zdarzyła w Douglasie - tam do każdych zakupów dostawałam albo próbkę perfum, albo kremu (którego zresztą później zakupiłam pełnowymiarowe opakowanie) - chociaż tam nie mam nawet karty wyrobionej.

U mnie za to jest odwrotnie. W Sephorze zawsze dostaję, nawet gdy kupuję kredkę za 20złotych. W Douglasie nie dostałam nigdy

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Wręcz przeciwnie, dawanie próbki jest ich obowiązkiem. Jeśli poprosisz o jakąś to nie mogą odmówić, chyba, że akurat nie mają testera.
Nie wiem, jak z próbkami dodawanymi bez słowa do zakupów, ale w przypadku próśb o próbki, zawsze muszą je dać.
(Kuzynka pracuje w Sephorze i niedawno o to pytałam. ).

[natalie25]

Napisane przez leandra

OK, może źle się wyraziłam ale ta kawa mnie wczoraj dobiła. Teraz po prostu będę stanowczo prosić o próbki. Dotąd myślalam że takie próbki powinny być raczej "nagrodą" za dokonanie zakupów właśnie w Sephorze a nie w innym sklepie. Zastanawiam się też nad skierowaniem oficjalnego zapytania do Sephora Polska jak to jest z dodawaniem próbek do zakupów, czy rzeczywiście jest to tylko dobra wola i "widzimiesię" sprzedawcy. Poza tym wypełniając formularz przy wyrabianiu karty udzielałam odpowiedzi na pytania dotyczące rodzaju skóry czy też jakimi produktami jestem zainteresowana - co jak zrozumiałam wtedy miało pomóc właśnie w dobieraniu próbek do moich indywidualnych potrzeb.
Natomiast taka sytaucja nigdy mi się nie zdarzyła w Douglasie - tam do każdych zakupów dostawałam albo próbkę perfum, albo kremu (którego zresztą później zakupiłam pełnowymiarowe opakowanie) - chociaż tam nie mam nawet karty wyrobionej.

Probki nie sa zadna nagroda, sa oczywistoscia! przy zakupie czegokolwiek, nawet pendzelka w Sephora, czy innej perfumerii z takimi niebotycznymi marzami nalezy oczekiwac probki/ probek bez proszenia o nie!! sama wydaje sporo pieniedzy w takich sklepach i tylko kilka razy mi sie zdarzylo zwocic uwage ze za taka kwote powinnam dostac cos wiecej niz 1, mg dr I. Eris, jezeli kupuje kosmetyki gornopolkowe to i probka powinna byc selektywna. jesli panie zza kasy tego mechanizmu nie rozumieja nalezy im o tym delikatnie acz stanowczo przypomniec. a ostatecznie poprosic o kontakt z szefowa zmiany itp.

miejcie tez swiadomosc, ze tego co wam nie dadza, wyladuje na allegro, albo u nich w domu. nie mozna sie godzic na takie typowo polskie przekrety w mysl zasady ze jak szef za reke nie zlapie to moje. i jak mowie probki nie sa za darmo - sa wliczone w cene 40% marz.


ale zeby dawali kawe? tego nie spotkalam. chyba wysmialabym pania co w perfumerii daje mi kawe. dobrze ze nie parowke albo serek topiony.

[kasiaj85]

Napisane przez natalie25

Probki nie sa zadna nagroda, sa oczywistoscia! przy zakupie czegokolwiek, nawet pendzelka w Sephora, czy innej perfumerii z takimi niebotycznymi marzami nalezy oczekiwac probki/ probek bez proszenia o nie!! sama wydaje sporo pieniedzy w takich sklepach i tylko kilka razy mi sie zdarzylo zwocic uwage ze za taka kwote powinnam dostac cos wiecej niz 1, mg dr I. Eris, jezeli kupuje kosmetyki gornopolkowe to i probka powinna byc selektywna. jesli panie zza kasy tego mechanizmu nie rozumieja nalezy im o tym delikatnie acz stanowczo przypomniec. a ostatecznie poprosic o kontakt z szefowa zmiany itp.

miejcie tez swiadomosc, ze tego co wam nie dadza, wyladuje na allegro, albo u nich w domu. nie mozna sie godzic na takie typowo polskie przekrety w mysl zasady ze jak szef za reke nie zlapie to moje. i jak mowie probki nie sa za darmo - sa wliczone w cene 40% marz.


ale zeby dawali kawe? tego nie spotkalam. chyba wysmialabym pania co w perfumerii daje mi kawe. dobrze ze nie parowke albo serek topiony.

Sorry, ale jakbym będąc konsultantką poczuła u klientki takie roszczeniowe nastawienie to chyba bym sama wrzuciła jak najmniej...
Wszystko zależy od podejścia... ja z góry zakładam, że ludzie są w porządku i jakoś jeszcze chyba żadna konsultantka nie potraktowała mnie po macoszemu.

[tranqil babe]

Napisane przez natalie25

ale zeby dawali kawe? tego nie spotkalam. chyba wysmialabym pania co w perfumerii daje mi kawe. dobrze ze nie parowke albo serek topiony.

Dobre podsumowanie

[SiSleyS]

Napisane przez natalie25

ale zeby dawali kawe? tego nie spotkalam. chyba wysmialabym pania co w perfumerii daje mi kawe. dobrze ze nie parowke albo serek topiony.

Świetna uwaga

[coldold]

Napisane przez natalie25

Probki nie sa zadna nagroda, sa oczywistoscia! przy zakupie czegokolwiek, nawet pendzelka w Sephora, czy innej perfumerii z takimi niebotycznymi marzami nalezy oczekiwac probki/ probek bez proszenia o nie!! sama wydaje sporo pieniedzy w takich sklepach i tylko kilka razy mi sie zdarzylo zwocic uwage ze za taka kwote powinnam dostac cos wiecej niz 1, mg dr I. Eris, jezeli kupuje kosmetyki gornopolkowe to i probka powinna byc selektywna. jesli panie zza kasy tego mechanizmu nie rozumieja nalezy im o tym delikatnie acz stanowczo przypomniec. a ostatecznie poprosic o kontakt z szefowa zmiany itp.

miejcie tez swiadomosc, ze tego co wam nie dadza, wyladuje na allegro, albo u nich w domu. nie mozna sie godzic na takie typowo polskie przekrety w mysl zasady ze jak szef za reke nie zlapie to moje. i jak mowie probki nie sa za darmo - sa wliczone w cene 40% marz.


ale zeby dawali kawe? tego nie spotkalam. chyba wysmialabym pania co w perfumerii daje mi kawe. dobrze ze nie parowke albo serek topiony.

Dla mnie kwestia próbek, to dyskusja zasługująca na osobny wątek. Nie wiem jak Wy, ale ja wracam do sklepu gdzie jestem dobrze traktowana.
Tak na marginesie, w aptece proszenie o próbkę kremu, to samobójstwo.
W sumie gdyby w mięsnym dawali mi parówkę jako gratis, bardzo bym się nie obraziła, chociaż wolę kabanosy

[atoja]

http://www.sephora.pl/pl/cid1321/sephora.html


lecę w czwartek po naklejki!!!

ciekawe czy w sobote jeszcze będą?

[asik123456789]

Ale ja jestem glupia...bylam dzisiaj na chwile w sephorze i kupilam krem do lokow fekkai za 90 zl....i zapomnialam pokazac smsa stracilam 18zl...moze nie az tak duzo ale moglam za to cos kupic Chyba tam pojde z paragonem. Moze mi oddadza

[agnes_bdg]

Czy ktoś kupował już perfumy na zniżkę z sms? Też normalnie odliczają 20% od ceny perfum??

[tranqil babe]

Napisane przez coldold

Tak na marginesie, w aptece proszenie o próbkę kremu, to samobójstwo.

to pozwole sobie nie zgodzic sie z tym stwierdzeniem
Ja ciagle biore jakies probki z aptek( bo wiadomo , ciagle poszukiwania idealu), nigdy mi sie nie zdarzylo aby mi w nieuprzejmu sposob odmowiono, panie daja bardzo chetnie chyba ze czegos nie maja, czesto prosze o probki jak potrzebuje cos wyprobowac nawet gdy akurat nie robie zakupow w danej aptece i tez nie ma problemu. Zreszta, wystarczy abym spytala sie o jakis krem lub nawet zadala ogolne pytanie kosmetyczne to farmaceutki nieproszone zalewaja mnie próbasami Tak samo gdy prosze o sloiczki, buteleczki itp. ladnie prosze, usmiechnę sie i jest
Tak wiec pod tym wzgledem Krakow jest bez zarzutu, w trojmiescie tez jest ok Moze wypróbujcie inne apteki dziewczyny? Panie w aptece tez maja obowiazek wreczania probke klientom , producenci nie przysylaja ich po to aby lezaly ale po to aby szly w swiat

sorry za offtop

[natalie25]

Napisane przez kasiaj85

Sorry, ale jakbym będąc konsultantką poczuła u klientki takie roszczeniowe nastawienie to chyba bym sama wrzuciła jak najmniej...
Wszystko zależy od podejścia... ja z góry zakładam, że ludzie są w porządku i jakoś jeszcze chyba żadna konsultantka nie potraktowała mnie po macoszemu.

tylko ze nie od uznania, dobrego humoru konsultatki i innych pan zatrudniononych w perfumenriach zalezy to czy da mi próbki czy nie. jej OBOWIĄZEK dania mi odpowiedniej ilosci gratisow proporcionalnie do zaplaconej kwoty jest konsekwencja polityki firmy. w momencie gdy sie do tego nie stosuje, lamie zasady ktore obowiazuje w jej miejsu pracy. i tyle.

przeraza mnie momentami zasciankowosc myslenia polskiego konsumenta. roszczeniowy stosunek sie ma bo sprzedaz jest umowa z ktorej wynikaja roszczenia, takze te zwyczajowo przyjete. nie jest to ani niemoralne, ani w zlym tonie. po prostu trzeba dbac o swoj interes i nie pozwolic na wykorzystywanie swoich przesadnie dobrych manier.

wiecej asertywnosci zycze.

ja juz smsowy rabat wykorzystalam, kasjerka nawet smsa nie chciala obejrzec.

ps w aptece superpharm tez dostaje probki, jak kupuje kosmetyki, wcale o nie nie prosze...

[kasiaj85]

Napisane przez natalie25

tylko ze nie od uznania, dobrego humoru konsultatki i innych pan zatrudniononych w perfumenriach zalezy to czy da mi próbki czy nie. jej OBOWIĄZEK dania mi odpowiedniej ilosci gratisow proporcionalnie do zaplaconej kwoty jest konsekwencja polityki firmy. w momencie gdy sie do tego nie stosuje, lamie zasady ktore obowiazuje w jej miejsu pracy. i tyle.

przeraza mnie momentami zasciankowosc myslenia polskiego konsumenta. roszczeniowy stosunek sie ma bo sprzedaz jest umowa z ktorej wynikaja roszczenia, takze te zwyczajowo przyjete. nie jest to ani niemoralne, ani w zlym tonie. po prostu trzeba dbac o swoj interes i nie pozwolic na wykorzystywanie swoich przesadnie dobrych manier.

wiecej asertywnosci zycze.

ja juz smsowy rabat wykorzystalam, kasjerka nawet smsa nie chciala obejrzec.

ps w aptece superpharm tez dostaje probki, jak kupuje kosmetyki, wcale o nie nie prosze...

dziękuję ale asertywności mi nie brak, umiem upomnieć się o swoje kiedy to konieczne, jednak nie zawsze i nie za wszelką cenę odsyłam do czytania całej dyskusji a nie tylko jednego mojego posta.
W ogóle nie rozumiem o co ta cała afera. Ja generalnie jak zrobię zakupy w Sephorze i nie daj Bóg nie dostanę tej próbki to nie przeżywam jak nie wiadomo co (jak wyżej napisałam, rzadko mi się zdarza nie dostać nic, nie pamiętam kiedy ostatni raz, kiedyś nawet kupowałam jeden pędzelek za 6 zł i dostałam jakąś odlewkę, parę razy byłam w Sephorze i szukałam czegoś konkretngo to nawet i bez zakupów dostawałam próbki, słoiczki, odlewki.)
Wydaje mi się, że wiele zależy od podejścia klientki, i uwierz mi, ludzie jak widzą, że ktoś podchodzi z góry do sprawy "na nie" to odwdzięczają się tym samym. Ja rozumiem, że konsultantka ma prawo mieć gorszy dzień (jesteśmy tylko ludźmi), albo że akurat nie ma nic ciekawego do wrzucenia. A ja wolę dostać porządną próbkę niż byle co, byle by dostać.
z mojej strony EOT, który notabene był Off Topic bo nie o tym ten wątek oryginalnie miał być. Ale jak świat światem temat próbek będzie powracał przy każdej możliwej okazji... ehhh
Pozdrawiam.
ahhh nie mogę się oprzeć i nie napisać jeszcze P.S.:
P.S. Sephora nie ma monopolu na kosmetyki w naszym cudnym kraju. Nikt nikogo wołami nigdzie nie ciągnie. Jest tyle innych perfumerii - Marionnaud, Douglas, Incognito że o mniejszych sieciach czy internecie nie wspomnę. Czemu uparcie trzymać się jednej... ?

[fraise26]

byłam dzisiaj w Sephorze i Pani domagała się sms'a i czytała go całkiem dokładnie, wyrobiłam sobie własną kartę i mam nadzieje, że już nie będzie żadnych problemów. Jako próbkę oczywiście dostałam kawę, to jakiś śmiech na sali. Ale poprosiłam o Clinique i jakąś próbkę od niechcenia dowaliła

[natalie25]

Napisane przez kasiaj85

dziękuję ale asertywności mi nie brak, umiem upomnieć się o swoje kiedy to konieczne, jednak nie zawsze i nie za wszelką cenę odsyłam do czytania całej dyskusji a nie tylko jednego mojego posta.
W ogóle nie rozumiem o co ta cała afera. Ja generalnie jak zrobię zakupy w Sephorze i nie daj Bóg nie dostanę tej próbki to nie przeżywam jak nie wiadomo co (jak wyżej napisałam, rzadko mi się zdarza nie dostać nic, nie pamiętam kiedy ostatni raz, kiedyś nawet kupowałam jeden pędzelek za 6 zł i dostałam jakąś odlewkę, parę razy byłam w Sephorze i szukałam czegoś konkretngo to nawet i bez zakupów dostawałam próbki, słoiczki, odlewki.)
Wydaje mi się, że wiele zależy od podejścia klientki, i uwierz mi, ludzie jak widzą, że ktoś podchodzi z góry do sprawy "na nie" to odwdzięczają się tym samym. Ja rozumiem, że konsultantka ma prawo mieć gorszy dzień (jesteśmy tylko ludźmi), albo że akurat nie ma nic ciekawego do wrzucenia. A ja wolę dostać porządną próbkę niż byle co, byle by dostać.
z mojej strony EOT, który notabene był Off Topic bo nie o tym ten wątek oryginalnie miał być. Ale jak świat światem temat próbek będzie powracał przy każdej możliwej okazji... ehhh
Pozdrawiam.
ahhh nie mogę się oprzeć i nie napisać jeszcze P.S.:
P.S. Sephora nie ma monopolu na kosmetyki w naszym cudnym kraju. Nikt nikogo wołami nigdzie nie ciągnie. Jest tyle innych perfumerii - Marionnaud, Douglas, Incognito że o mniejszych sieciach czy internecie nie wspomnę. Czemu uparcie trzymać się jednej... ?

chyba jestes jedyna osoba, ktora widzi w tym afere. po prostu na szereg zalow i watpliwosci pojawiajacych sie we wczesniejszych postach (nie wiem skad wnioskujesz ze ich nie czytalam, odniosłam sie do twojej wypowiedzi bo byla ostatnia i nazwalas stosunek klienta roszczeniowym w negatywnym sensie, z czym sie nie zgadzam zupelnie) odpowiadam jak wyzej. wiec ze nalezy sie upomniec jak komus zalezy zeby zostal nalezycie obsluzony, bo ma do tego prawo. dawanie kawy, albo nie dawanie nic, albo dawanie czegokolwiek z wielka laska nie jest czyms na co nalezy sie godzic. jak widac stopien wrazliwosci ludzi jest inny. ot rozmowa jak kazda inna na forum. ale chyba jestes w stanie zauwazyc roznice pomiedzy robiniem AFERY a zwroceniem uwagi? ton twojej wypowiedzi adresowanej wprost do mojej osoby i towarzyszace mu poruszenie jest tu zupelnie niepotrzebne i nieuzasadnione. kontekstu ciagniecia wolami do sephory w ogole nie zrozumialam... zyczenie asertywnosci bylo generalne i skierowane do wszystkich osob ktore sa niezadowolone z poziomu obslugi a nie zareagowaly. nie bylo skierowane tylko do ciebie osobiscie i zupelnie pozbawione zlosliwosci.

i nie mieszaj Boga do zakupow w perfumerii

[neroza]

Dziewczyny dajcie spokój nie ma sensu dłużej się nad tym roztrząsać prawda jest taka że niestety 3/4 ekspedientek w Sephorze przepraszam za określenie żydzi próbek i daje je lub doradza z wielką łaską. Co do tej kawy to po prostu bez komentarza śmiech na sali. Jestem za tym aby po prostu upominać się o swoje w końcu to my im robimy łaskę , że przychodzimy do Sephory na zakupy tym bardziej , że niektóre np perfumy są o jakieś 20% droższe niż np w galerii Centrum która w moim mieście uchodzi za jeden z najdroższych sklepó. Upominajmy się to nie jest wstyd, w końcu dzięki nam istenieją tylko zawsze róbmy to grzecznie i na spokojnie

[Madzikon85]

Napisane przez kociak902

Też dziś dostałam tego sms-a . Jak potrzebujecie to mogę kilku osobom przesłac - dajcie tylko namiary

Dziękuję ślicznie
Byłam w sobotę - nie było najmniejszych problemów i jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch nowych flakoników
A i kartę sobie wyrobiłam przy okazji

Teraz mam dwie: Douglas i Sephora będzie problem co wybrać

[kasiaj85]

Napisane przez natalie25

chyba jestes jedyna osoba, ktora widzi w tym afere. po prostu na szereg zalow i watpliwosci pojawiajacych sie we wczesniejszych postach (nie wiem skad wnioskujesz ze ich nie czytalam, odniosłam sie do twojej wypowiedzi bo byla ostatnia i nazwalas stosunek klienta roszczeniowym w negatywnym sensie, z czym sie nie zgadzam zupelnie) odpowiadam jak wyzej. wiec ze nalezy sie upomniec jak komus zalezy zeby zostal nalezycie obsluzony, bo ma do tego prawo. dawanie kawy, albo nie dawanie nic, albo dawanie czegokolwiek z wielka laska nie jest czyms na co nalezy sie godzic. jak widac stopien wrazliwosci ludzi jest inny. ot rozmowa jak kazda inna na forum. ale chyba jestes w stanie zauwazyc roznice pomiedzy robiniem AFERY a zwroceniem uwagi? ton twojej wypowiedzi adresowanej wprost do mojej osoby i towarzyszace mu poruszenie jest tu zupelnie niepotrzebne i nieuzasadnione. kontekstu ciagniecia wolami do sephory w ogole nie zrozumialam... zyczenie asertywnosci bylo generalne i skierowane do wszystkich osob ktore sa niezadowolone z poziomu obslugi a nie zareagowaly. nie bylo skierowane tylko do ciebie osobiscie i zupelnie pozbawione zlosliwosci.

przede wszystkim odniosłaś się do mojej wypowiedzi, zacytowałaś ją, więc zrozumiałam, że piszesz do mnie.
Nie robię afery, nie ja się tu rzucam o próbki, śmiać mi się chce z podejścia "bo mi się należy i tyle", poza tym według mnie, cytuję "należyta obsługa" raczej nie polega na zasypaniu mnie próbkami, które potem tak czy siak leżą. Poza tym, kiedyś czytałam artykuł w którym pisano, że próbki i tak niewiele są nam w stanie powiedzieć na temat takiego kremu na przykład. nieważne. Dla mnie należyta obsługa to jak pani biega za mną od stoiska do stoiska, pomaga, doradza, wychodzi na dwór, żeby coś ocenić w dziennym świetle (na przykład kolor szminki itp). Mam w zwyczaju dziękować za pomoc, doradzanie i poświęcenie. I przez to zawsze jestem mile traktowana. Wg mnie po prostu albo trafiłaś do złej Sephory, albo masz zbyt duże wymagania.
No wybacz, ale ton Twojego postu (nr 65 bodajże) daleki jest od zwykłego zwracania uwagi i sama przyznaj dość nacechowany emocjonalnie.
Nazwałam stosunek roszczeniowym w negatywnym sensie bo chodziło mi o podejście "mi się należy". Oczywiście masz prawo się nie zgadzać, dlatego też w końcówce mojego posta napisałam, że nikt nikogo nie zmusza, żeby robił zakupy w tej czy innej perfumerii. Są ludzie zadowoleni z poziomu obsługi w Sephorze, są tacy co są zadowoleni z Douglasa itp. Miałam po prostu na myśli, że jeśli polityka Sephory tudzież podejście pojedynczych konsultantek Ci nie odpowiada to po co robisz tam zakupy? Jest internet gdzie niepotrzebny jest wcale kontakt z innymi ludźmi. Klikasz i masz co chcesz... Coś Ci jednak musi odpowiadać w Sephorze skoro robisz tam zakupy
co do tej nieszczęsnej asertywności - nie napisałaś komu jej życzysz, za to napisałaś pod moim cytatem = odebrałam to jako osobista wycieczkę. Dzięki za wyjaśnienie.
Co do tego Boga - 1) wolny kraj i raczej nie powinnaś mi dyktować kogo w co mam mieszać, 2) taki związek frazeologiczny...
I naprawdę, skończmy ten temat bo ile ludzi tyle zdań, ja Twoje szanuję, uszanuj moje i finito

[Ankalime]

Napisane przez natalie25

i nie mieszaj Boga do zakupow w perfumerii

lox

[natalie25]

post 65 NIE BYL SKIEROWANY DO CIEBIE! czy nacechowany emocjonalnie ? nie wydaje mi sie... jakos nikt oprocz ciebie tak negatywnie go nie odebral. czyzbys byla konsultantka w sephora? kto tu sie (znowu potoczne wyrazenie, ktore ma wiele bardziej kulturalnych synomimow) "rzuca o probki"? wez sie opanuj troche i uzywaj normalnego jezyka. podejscie "bo sie nalezy" wynika z prostego faktu - ze sie nalezy i nie trzeba do tego glebszej filozofii. cena probek jest wliczona w niebotyczne marze sklepow z towarami luksusowymi, dawanie ich wynika z przyjetej od dawna normy. nie wiem dlaczego w Polsce jest to takie trudne do zrozumienia.
gdzie ja napisalam tez ze poziom obslugi w sepfhora mi nie odpowieda? zreszta to co napisalam, kazdy moze przeczytac i nie bede sie powtarzac ani kontunuowac tej dyskusji , poniewaz jest znacznie ponizej przyjetego poziomu komunikowania sie miedzy doroslymi ludzmi.

[kasiaj85]

Napisane przez neroza

Dziewczyny dajcie spokój nie ma sensu dłużej się nad tym roztrząsać prawda jest taka że niestety 3/4 ekspedientek w Sephorze przepraszam za określenie żydzi próbek i daje je lub doradza z wielką łaską. Co do tej kawy to po prostu bez komentarza śmiech na sali. Jestem za tym aby po prostu upominać się o swoje w końcu to my im robimy łaskę , że przychodzimy do Sephory na zakupy tym bardziej , że niektóre np perfumy są o jakieś 20% droższe niż np w galerii Centrum która w moim mieście uchodzi za jeden z najdroższych sklepó. Upominajmy się to nie jest wstyd, w końcu dzięki nam istenieją tylko zawsze róbmy to grzecznie i na spokojnie

zgadzam się z Tobą w kwestii kawy, ale wiesz, ostatnio w multikinie na przykład dawali wszystkim paniom małe szampony przeciwłupieżowe nie wiem co to znów za polityka kawę (m.in) dostała też moja mama, dzisiaj sobie zrobiłam do śniadanka - nawet niezła
Zgadzam się też co do upominania się, zresztą pisałam o tym w poprzednim którymś poście.
co do tych 3/4 - chyba więc mam szczęście bo nigdy na takowe nie trafiłam więc sądzę po prostu, że nie ma co uogólniać. W Douglasie też mam bardzo miłe doświadczenia. Najgorzej kiedyś było moim zdaniem w Marionnaud, długo tam nie wchodziłam bo po prostu czułam się tam zbyt hmmm oceniana... nie wiem jak to ująć... Ale jakiś czas temu weszłam i okazało się, że chyba tam też zmienili politykę bo zostałam bardzo mile i fachowo obsłużona. więc nie ma reguły.

[fraise26]

Marionnaud to zupełnie inna bajka... Kocham denerwować te Panie Na Nowym Świecie w Warszawie te panie są super przewrażliwione na punkcie osób, które na pierwszy rzut oka nie wyglądają na takie, które wydadzą 200 zł na cienie. Ostatnio przez 10 min kręciłam się po sklepie i oglądałam różne kosmetyki, a pani chodziła za mną krok w krok jakbym miała jej cały sklep wynieść w torbce

[asik123456789]

A ja mam najgorsze doswiadczenia z douglasem! Raz poszlam-spieszylam sie bardzo Kupilam korektor HR magic. Obslugiwala mnie jakas starsza pani, ktora wcale sie na NICZYM nie znala. Dokladnie nie wiedziala nic. Najpierw dala mi probke jakiegos taniego perfumu-ok. Nie zalezalo mi ale wydaje mi sie, ze polityka firmy jest taka, ze jesli klient kupuje produkt za 160zl-to powinien dostawac probki z tej samej polki cenowej. Pozniej poprosilam o probke kremu pod oczy clinique. Ona mowi ze ok...idzie i zaczyna szukac po szufladach tego kremu. Na poczatku myslalam, ze wszystko ok...ale zaraz patrze a ona czyta etykiety od szamponow i innych rzeczy kompletnie nie przypominajacych kremu pod oczy. Po jakis 3 minutach stwierdzila, ze nie ma go i ze zrobi mi probke kremu przeciwzmarszczkowego!!!! loreala (po pierwsze nie interesuje mnie loreal a po 2 mam 20lat i nie mam zmarszczek) Na to ja jej, ze wolalabym cos innego, to ona, ze zrobi mi probke super kremu clarinsa-zgodzilam sie. Czekam za nia chyba 5min a ona przychodzi i mowi mi ze skonczyly sie pojemniczki do probek i niestety nie zrobi mi nic. No porazka totalna.

[kasiaj85]

Napisane przez fraise26

Marionnaud to zupełnie inna bajka... Kocham denerwować te Panie Na Nowym Świecie w Warszawie te panie są super przewrażliwione na punkcie osób, które na pierwszy rzut oka nie wyglądają na takie, które wydadzą 200 zł na cienie. Ostatnio przez 10 min kręciłam się po sklepie i oglądałam różne kosmetyki, a pani chodziła za mną krok w krok jakbym miała jej cały sklep wynieść w torbce

no właśnie jakiś czas temu dlatego przestałam chodzić do Marionnaud - jako "szara i niewyrobiona" studentka pierwszego roku wchodziłam tam a pani mnie jedna z drugą z góry na dół i nawet nie podeszły. Przyznam, że to dosyć upokarzające było... Jakiś rok temu niecały weszłam tam skuszona promocją -20% na kolorówkę. I, tradycyjnie już, od razu skierowałam się w stronę półek selektywnych (w końcu promocje to to co tygrysy lubią najbardziej ) Jakież było moje zdziwienie gdy zupełnie miła pani z zupełnie szczerym uśmiechem pomogła mi w zakupach i jeszcze dorzuciła chyba ze dwie próbki w tym rewelacyjnego kremu Comfort Zone... Od tamtego czasu chętniej tam wchodzę. No ale widać po Twoich doświadczeniach, że nie wszędzie się sytuacja zmieniła...

Napisane przez asik123456789

A ja mam najgorsze doswiadczenia z douglasem! Raz poszlam-spieszylam sie bardzo Kupilam korektor HR magic. Obslugiwala mnie jakas starsza pani, ktora wcale sie na NICZYM nie znala. Dokladnie nie wiedziala nic. Najpierw dala mi probke jakiegos taniego perfumu-ok. Nie zalezalo mi ale wydaje mi sie, ze polityka firmy jest taka, ze jesli klient kupuje produkt za 160zl-to powinien dostawac probki z tej samej polki cenowej. Pozniej poprosilam o probke kremu pod oczy clinique. Ona mowi ze ok...idzie i zaczyna szukac po szufladach tego kremu. Na poczatku myslalam, ze wszystko ok...ale zaraz patrze a ona czyta etykiety od szamponow i innych rzeczy kompletnie nie przypominajacych kremu pod oczy. Po jakis 3 minutach stwierdzila, ze nie ma go i ze zrobi mi probke kremu przeciwzmarszczkowego!!!! loreala (po pierwsze nie interesuje mnie loreal a po 2 mam 20lat i nie mam zmarszczek) Na to ja jej, ze wolalabym cos innego, to ona, ze zrobi mi probke super kremu clarinsa-zgodzilam sie. Czekam za nia chyba 5min a ona przychodzi i mowi mi ze skonczyly sie pojemniczki do probek i niestety nie zrobi mi nic. No porazka totalna.

asik w którym Douglasie Cię to spotkało??? kurczę... masakra, zwłaszcza z tym kremem pod oczy... ogólnie opisałaś to tak że mi się taka fajna książkaz dzieciństwa przypomniała - przygody Mikołajka Off topic, wiem ale cała ta historia jest po prostu...dobra... Chyba bym się w tej sytuacji czuła co najmniej niezręcznie...Ja teraz do Malty chodzę - nie dość że Douglas lepiej wyposażony (ta ilość błyszczyków BeYu ) to jeszcze jest tam moja ulubiona pani konsultantka
To samo tyczy się Sephory maltańskiej

[asik123456789]

Nie zalezalo mi az tak na tej probce ale najbardziej wkurzyla mnie obsluga i to, ze stracilam tam 15min a spieszylam sie strasznie Od tamtej pory jak tylko moge to kupuje w innych perfumeriach. U mnie nr 1 jest salon clinique i tak juz pewnie zostanie W malcie jeszcze nic nie kupowalam ale zauwazylam, ze douglas jest rzeczywiscie "bogato" wyposarzony.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

dziwie sie jeszcze, ze nie chciala mi dac najwyrazniej tej probki. Wygladalam czy nie ale przed chwila kupilam u niej strasznie drogi korektor. To chyba upowaznia do otrzymania czegos lepszego niz loreal. Glupi babsztyl hehe Niby to sa szczegoly,ale takie rzeczy pozniej sie pamieta i automatycznie wybiera sie "przyjemniejsza" perfumerie.

[kasiaj85]

ohhhh In Style to kwintesencja dbania o klienta i uprzejmości! Uwielbiam robić tam zakupy, ale też trochę inaczej jest bo to jednak jeden producent - i mają mnóstwo miniatur wszystkiego i z chęcią je rozdają
No właśnie na tym polega wolny rynek - jak mi się nie podoba w jednej perfumerii - idę do drugiej tej według mnie lepszej...

[asik123456789]

No wlasnie...czasami zaluje, ze maja tam tylko clinique i estee. Za estee lauder nie przepadam jakos szczegolnie, wiec zostaje clinique. Tak sobie mysle, ze oni wiedza, ze musza tak dzialac (byc baaardzo mili, dawac probki, minaturki, doradzac) bo maja bardzo maly wybor produktow-a czyms musza sie wyrozniac, zeby klient ich wybral. W innym wypadku kupilabym sobie pielegnacje clinique w sephorze. Musze przyznac, ze to dziala bo gdy mam w planach clinique to zawsze ide do nich. Czasami nawet jak w ten sam dzien kupuje cos w sephorze.

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

A tak z innej beczki- w niektorych sephorach sa produkty do wlosow HIP i James brown. Uzywala ich ktoras z was?

[coldold]

Napisane przez tranqil babe

to pozwole sobie nie zgodzic sie z tym stwierdzeniem
Ja ciagle biore jakies probki z aptek( bo wiadomo , ciagle poszukiwania idealu), nigdy mi sie nie zdarzylo aby mi w nieuprzejmu sposob odmowiono, panie daja bardzo chetnie chyba ze czegos nie maja, czesto prosze o probki jak potrzebuje cos wyprobowac nawet gdy akurat nie robie zakupow w danej aptece i tez nie ma problemu. Zreszta, wystarczy abym spytala sie o jakis krem lub nawet zadala ogolne pytanie kosmetyczne to farmaceutki nieproszone zalewaja mnie próbasami Tak samo gdy prosze o sloiczki, buteleczki itp. ladnie prosze, usmiechnę sie i jest
Tak wiec pod tym wzgledem Krakow jest bez zarzutu, w trojmiescie tez jest ok Moze wypróbujcie inne apteki dziewczyny? Panie w aptece tez maja obowiazek wreczania probke klientom , producenci nie przysylaja ich po to aby lezaly ale po to aby szly w swiat

sorry za offtop

Z ciekawości sprawdziłam Twoje miejsce zamieszkania i widzę nie swoje miasto
To by wiele wyjaśniało, oczywiście nie byłam we wszystkich aptekach w swoim mieście, bo chodzę do kilku największych i naprawdę wiele razy się zdarzyło, że żadnej próbki nie było, że tej akurat nie mają, albo na odwal rzucą mi jakiś ochłap ale to nie ważne.