Czy ktoraś z Was kupowała gotowe produkty na Biochemii Urody? Jak wrażenia? Cz.III

[Apsik13]

Napisane przez Loouisse

Moi znajomi wogóle nie przyjmują tej terminologi do wiadomości. Jak mówię, że mnie kosmetyk zapchał, to patrzą na mnie jak na wariatkę i mówią "po prostu ci pryszcz wyskoczył" ;-)

Ja tam nie wiem jak to jest naprawdę. Może to od kosmetyków, a może taka już moja uroda.


Właśnie zauważyłam że mam w lodówce prawie pełne opakowanie żelu hialuronowego z terminem ważności do października. Kurcze! To nie pierwszy raz kiedy nie wyrabiam się z terminem ważności. Jak tak dalej pójdzie, to cenowo produkty z BU wcale nie będą atrakcyjne.

Kiedy kupiłaś żel?

A co do rozumienia przez innych naszego słownictwa związanego z kosmetykami i zdrowiem skóry, to mnie większość zanjomych też nie rozumie
A już termin "zapchać" to całkiem abstrakcja
Także ja pozostanę przy uzewnętrznianiu się na temat cery tutaj

[JoanHalloway]

Napisane przez Loouisse

Ja może tu swoją wypowiedzią zasieję wątpliwość wśród nowych fanek BU, ale tych kosmetyków używam od 1,5 roku, z przerwami i szczerze mówiąc nie wyglądam lepiej niż 3 lata temu. Może włosy mam ładniejsze, co jest zasługą olejowania. Czy tylko ja mam takie wywrotowe nastawienie, czy może jest ktoś z podobnymi odczuciami?

Zgadzam się z Tobą i jednocześnie się nie zgadzam Używam BU regularnie od 3 lat ? Może nawet dłużej. Moja skóra nie jest już przesuszona jak kiedyś - teraz jest normalna w kierunku mieszanej. Dzięki olejom do mycia twarzy nie czuję już okropnego ściągnięcia ani wysuszenia skóry po myciu. Moje brązowe pieprzyki spowodowane opalaniem w dzieciństwie są jaśniejsze niż były 3 lata temu. Nie widzę za to poprawy jeśli chodzi o skłonność do pękających naczynek, policzki jak były różowe tak są i zdaję sobie sprawę z tego, że tylko laser może w tym wypadku pomóc.
Rodzina się śmieje jak przychodzą paczki z BU mówiąc ''cery przez to ładniejszej i tak nie masz'' - im się wydaje, że używając takich kosmetyków sprawię, że moja cera będzie jednolitego koloru i bez niespodzianek - cudów nie ma, pewnych skłonności według mnie żadne kosmetyki nie zmienią. Traktuję głównie BU jako inwestycję w przyszłość - mam nadzieję, że zmarszczki będą pojawiać się wolniej, a skóra będzie jędrniejsza dzięki tym wszystkim serum, które stosuję naprawdę regularnie. Mam 26 lat i ani jednej mimicznej zmarszczki na twarzy - czy byłoby gorzej gdybym nie używała BU? Może. Czy byłoby gorzej gdybym się opalała ? Na pewno
Poza tym uwielbiam aspekt psychologiczny takich kosmetyków - przychodzą do domu, kręcimy je sobie - odczuwamy radość i ekscytację. Następnie nakładamy je regularnie i czujemy się po prostu lepiej, ponieważ wierzymy w to, że robimy coś dobrego dla siebie - a skoro my jesteśmy zadowolone to i nasza skóra powinna to odczuć
O 16:00 nakładam na twarz krem anty-oksydacyjny i od razu daję Wam znać.

[pseudofeministka]

Napisane przez JoanHalloway

Zgadzam się z Tobą i jednocześnie się nie zgadzam Używam BU regularnie od 3 lat ? Może nawet dłużej. Moja skóra nie jest już przesuszona jak kiedyś - teraz jest normalna w kierunku mieszanej. Dzięki olejom do mycia twarzy nie czuję już okropnego ściągnięcia ani wysuszenia skóry po myciu. Moje brązowe pieprzyki spowodowane opalaniem w dzieciństwie są jaśniejsze niż były 3 lata temu. Nie widzę za to poprawy jeśli chodzi o skłonność do pękających naczynek, policzki jak były różowe tak są i zdaję sobie sprawę z tego, że tylko laser może w tym wypadku pomóc.
Rodzina się śmieje jak przychodzą paczki z BU mówiąc ''cery przez to ładniejszej i tak nie masz'' - im się wydaje, że używając takich kosmetyków sprawię, że moja cera będzie jednolitego koloru i bez niespodzianek - cudów nie ma, pewnych skłonności według mnie żadne kosmetyki nie zmienią. Traktuję głównie BU jako inwestycję w przyszłość - mam nadzieję, że zmarszczki będą pojawiać się wolniej, a skóra będzie jędrniejsza dzięki tym wszystkim serum, które stosuję naprawdę regularnie. Mam 26 lat i ani jednej mimicznej zmarszczki na twarzy - czy byłoby gorzej gdybym nie używała BU? Może. Czy byłoby gorzej gdybym się opalała ? Na pewno
Poza tym uwielbiam aspekt psychologiczny takich kosmetyków - przychodzą do domu, kręcimy je sobie - odczuwamy radość i ekscytację. Następnie nakładamy je regularnie i czujemy się po prostu lepiej, ponieważ wierzymy w to, że robimy coś dobrego dla siebie - a skoro my jesteśmy zadowolone to i nasza skóra powinna to odczuć
O 16:00 nakładam na twarz krem anty-oksydacyjny i od razu daję Wam znać.

Loouisse a moze to jest tak,ze moze nie mialas cery w zlym stanie dlatego nie widzisz roznicy przed i po zastosowaniu kosmetykow z BU?

Ja swoja przygode z BU zaczelam w lutym tego roku. I moja cera znacznie sie poprawila tj. jej ogolny wyglad. Natomiast w kwestii zaskornikow to tak jak w Twoim przypadku - niebardzo sie w tej kwestii zmienilo tzn. krostki jak mialam wokol brody tak sa ,ale np. nie sa juz tak czerwone jak wczesniej, sa bladsze.To tez jakis sukces.

Poza tym zauwazylam oczyszczenie porow na policzach w miejscu pod oczami i na nosie,zwezenie ich. U mnie efekty po uzywaniu tych kosmetykow sa naprawde wymierne szczegolnie wlasnie w zakresie nawilzenia i jedrnosci skory. Zmarszczki mimiczne zostaly zredukowane , nie mam kurzych lapek gdzie zauwazylam,ze wiekszosc dziewczyn w moim wieku juz je ma wokol oczu.

Przeciez nie samymi zaskornikami i zapychaczami czlowiek zyje;d Prewencja antyzmarszczkowa takze jest wskazana;d ;d

[JoanHalloway]

Ja już po aplikacji kremu anty-oksydacyjnego Pora na kilka spostrzeżeń:
1) Jak już pisałam krem ma charakterystyczny zapach, który czuć nieco na skórze - nie jest nieprzyjemny, jednak zastanawiam się czy po jakimś czasie nie będę miała go dość przy aplikacji kremu;
2) Krem jest wydajny - piszę to z całą odpowiedzialnością. Mój Estee Lauder DayWear Plus miałam za wydajny, tego natomiast wystarczy o wiele mniej do posmarowania całej twarzy, powinien więc starczyć na dłużej niż zazwyczaj starczają nam kremy;
3) Aplikacja jest przyjemna - chociaż krem nakłada się nieco tępo - co mnie zdziwiło, ponieważ ma konsystencję tłustawego budyniu - jednak nie jest to żadnym problemem, kilka ruchów i krem jest wsmarowany;
4) Twarz się błyszczy - to kolejne zaskoczenie, ponieważ na dłoni tego efektu nie było - odczekałam już 15 minut i błysk nadal jest obecny. Porównałabym go do błysku jaki mam przy EL Daywear Plus jednakże między nimi widzę jedną sporą różnicę: krem anty-oksydacyjny jest lepiej wchłonięty, nie siedzi tak na skórze jak EL oraz skóra w dotyku jest aksamitna, nie tłusta czy lepiąca się jak przy EL.

Póki co to tyle. Ciekawi mnie jak zachowa się na makijażu, u mnie makijaż twarzy to: baza Guerlain Meteorites, podkład Guerlain Parure Extreme na to Meteoryty a na większe wyjścia jeszcze puder wykończeniowy MAC Studio Careblend i dopiero Meteoryty. Mam nadzieję, że będzie z tym wszystkim ładnie współgrał.
Póki co muszę jednak wykończyć mój krem Estee Lauder, więc anty-oksydacyjny chowam do lodówki. Jak nadejdzie jego kolei i poużywam go co najmniej tydzień, dam Wam ponownie znać. Na razie jestem dobrej myśli

[Loouisse]

Może i nie miałam szczególnie złej cery jak zaczynałam pielęgnację z BU. Ale efekty na początku widziałam. Używałam serum z zielonej herbaty, jako jedyne mi pasowało, ale z racji małej popularności zostało wycofane i nie wróci do sprzedaży. A swoją drogą nie rozumiem, czemu nie mogą mieć mniej popularnych produktów, przecież jak klient zmówi, to wtedy mogą odmierzać składniki. Nie muszą trzymać gotowego zestawu.

Na początku to nawet mój partner zauważał różnicę Mówił, że mam bardziej jednolitą cerę.
Ale zbiegło się to w czasie z ogólną zmianą pielęgnacji np. z używaniem filtrów więc nie wiem co jest przyczyną poprawy.

Nie twierdzę, że produkty z BU nie poprawiają cery, bo poprawiają. Jak umyję twarz olejkiem, to nawet kremu nie muszę używać. Tylko że ostatnio moje zakupy nie należą do udanych. Serum azelo, flavo i 3roses to były dla mnie niepotrzebnie wydane pieniądze. Sama nie wiem co teraz kupić. Zamówię serum rozjaśniające, zobaczę co z tego wyjdzie. Hydrolaty fajny bajer, bardzo je lubię, ale ostatnio postanowiłam pooszczędzać i przejść na minimalizm kosmetyczny, więc nie będę ich zamawiać. Pół życia obywałam się bez toników, więc widocznie nie są mi niezbędne. Chciałabym,żeby BU miało trochę większy wybór produktów.


Żel hialuronowy mam od lutego. Przelałam go dziś do takiej buteleczki z BU, i akurat wszystko się do niej zmieściło. Planuję go mieszać z olejami i kłaść na suche włosy. Myślicie że to dobry pomysł? Robił tak już ktoś?

[agnes74]

Ja spryskuje włosy hydrolatem np. rózanym ostatnio, bo ładnie pachnie i potem wcieram w końcówki właśnie żel hialuronowy i mam takie fajne mięciutkie robię tak zwłaszcza na drugi dzień po myciu jak widzę ze końcówki mam takie jak by przesuszone, bo ja duzo lokówki używam. Słyszałam też ze można dac na wlosy jako kompres z jakims olejem np. na noc przed myciem ale ja tak nie robiłam

A czy przed tonikiem z kwasami przecieracie twarz hydrolatem czy nie :conf used:

[ktsw]

ja juz od ponad dwóch lat uzywam kosmetyków z BU. Do tej pory jeden niewypał - serum flavo C (straszne, niespotykane gule mi wyskoczyly na twarzy). Po za tym incydentem cera super, rozswietlona, napięta i przede wszystkim przestała byc wiecznie przesuszona - dawniej zima (kaloryfery) byla dla mojej skóry prawdziwą udręką, a rok temu ze zdziwieniem zauwazylam ze po raz pierwszy od dawna nie cierpie z powodu suchara na twarzy poza tym mam raczej bezproblemową cere, moze troche naczynka mogłyby byc mocniejsze ale daje rade. Ogolnie slysze troche komplementów na temat cery, a najsmieszniejsze jest to ze troche pale i tekst znajomej z pracy: oo nie masz cery palaczki

[emilia129]

witam, przejrzałam cały wątek i zastanawiam się nad kupnem serum azelo lub kremu azelo, które bardziej polecacie? moim celem jest wyrównanie kolorytu twarzy i walka z malymi niedoskonalosciami, stosowałabym to na noc. Pytanie do osób posiadających dane produkty: stosujecie je co noc czy naprzemiennie z czymś innym? z góry dziekuje za odpowiedz

[shamrok]

ja BU uzywam od zeszlego roku. Przed tymi kosmetykami moja cera byla straszna, cala rodzinka kazala mi isc do lekarza , bo tak zle wygladalam. Pory jak wielkie dziury, opryszczone czolo, swiecenie sie , a pod spodem pelno zmarszczek i sciagnieta skora.

Po 6 miesiacach uzywania serum 3xrose z zelem hial. moja cera jest nawilzona, wygladzona, zmarszczki zniknely ( to byly zmarszczki powstale w wyniku odwodnienia). serum skonczylo mi sie juz miesiac temu, i cera nada jest super.
teraz uzywam LRP nutritic 2.5% na zmiane z kremem nawilzajacym z kolastny.
Nastepna dostawe kosmetykow otrzymam dopiero za miesiac, takze dla mnie te mikstury sa switne i nie tylko dzialaja podczas uzywania,ale tez dlugo po.

Moze mlodsze kolezanki nie widza roznicy , bo wasze buzki sa same w sobie jeszcze mlode i doskonale. ja juz mam 30 lat i najwyzszy czas zaczac myslec o czyms na zmarszczki. Chociarz jak na razie nie mam jeszce nawet mimicznych

[Loouisse]

Moze mlodsze kolezanki nie widza roznicy , bo wasze buzki sa same w sobie jeszcze mlode i doskonale.

Po przeczytaniu tego w pierwszej chwili pomyślałam, że masz co najmniej 45

ja juz mam 30 lat i najwyzszy czas zaczac myslec o czyms na zmarszczki

Ja zauważyłam podczas oglądania starych zdjęć, że już w podstawówce miałam zmarszczki mimiczne pod oczami I jak tu walczyć z genami? Stracona już za młodu

[gatilla]

Napisane przez emilia129

witam, przejrzałam cały wątek i zastanawiam się nad kupnem serum azelo lub kremu azelo, które bardziej polecacie? moim celem jest wyrównanie kolorytu twarzy i walka z malymi niedoskonalosciami, stosowałabym to na noc. Pytanie do osób posiadających dane produkty: stosujecie je co noc czy naprzemiennie z czymś innym? z góry dziekuje za odpowiedz

Używam serum azelo, myślę, że ono jest mocniejsze niz krem. Używam go tylko na noc, bo ma tłustą cerę i rano pod makijaż matuję ją frakcją sojową. Serum fajnie się wchłania, ale na początku stosowania pojawiły mi się na brodzie gule, tak jak większośći chyba dziewczyn.

[biała_czekolada]

Napisane przez gatilla

Używam serum azelo, myślę, że ono jest mocniejsze niz krem. Używam go tylko na noc, bo ma tłustą cerę i rano pod makijaż matuję ją frakcją sojową. Serum fajnie się wchłania, ale na początku stosowania pojawiły mi się na brodzie gule, tak jak większośći chyba dziewczyn.

Ja stosowalam jedynie serum i fajnie sie sprawdzalo, ladnie goilo stany zapalne, uspokajalo, mniej niespodzianek sie pojawialo, skora wygladzona. Nie zauwazylam natomiast wplywu na koloryt skory i przebarwienia. Kremu sie obawiam, poniewaz zawiera zdaje sie olej z wiesiolka, ktory podejrzewam mnie zapycha

Zapomnialam dodac, ze mnie serum nie zapchalo

[Apsik13]

Napisane przez biała_czekolada

Ja stosowalam jedynie serum i fajnie sie sprawdzalo, ladnie goilo stany zapalne, uspokajalo, mniej niespodzianek sie pojawialo, skora wygladzona.

U mnie tak właśnie działa serum lemon Zaczęłam kurację przedwczoraj i pomaga mi "od ręki", tak jak za pierwszym razem, kiedy zakupiłam je w ciemno Uff... ale ulga
Serum azelo mi akurat nie podeszło, ale zapewne zależy to od rodzaju skóry, jej wrażliwości i reakcji na poszczególne składniki miksturki.
Nie pozostaje nam nic innego jak wszystko testować na sobie

[kael]

zamówiłam krem azelo i naprawdę jeszcze nic z BU mnie tak nie rozczarowało..(no może poza maseczką wulkaniczną, po której wyglądałam przez godzinę jak poparzona) właściwie wszystko, czego używałam do tej pory się sprawdzało, a tu proszę:-/

zawsze miałam tendencje do zapychania porów, ale jeszcze nigdy nie były tak zatkane jak teraz. Poza tym pojawiły mi się krostki na policzkach, co nigdy się nie zdarzało, poprzednio tylko w strefie T.
Tłusty i lepki jest strasznie, dlatego przed nałożeniem spryskuję twarz hydrolatem, wtedy się wchłania lepiej i nie wałkuje.
Stwierdzam, że jednak wolę konsystencję serum, z tego kremu zrezygnuję na jakiś czas.

Natomiast peeling enzymatyczny rewelacja, skóra po użyciu była tak gładka, że zastanawiałam się czy aby na pewno dobrze zmyłam wszystko z twarzy
Serum flavo też super, może na drobne naczynka nie podziałało, ale ładnie rozjaśniło i wygładziło cerę.

jestem też w trakcie testowania kremu antyoksydacyjnego - zamówiłam, bo nie znoszę aptecznych filtrów więc liczyłam na miłą odmianę. Co czas przyniesie to zobaczymy, ale pierwsze wrażenie bez rewelacji, czuję się tak samo 'niekomfortowo' jak po nałożeniu filtrów. Chyba po prostu muszę się do tego uczucia przyzwyczaić

[JoanHalloway]

Napisane przez kael

jestem też w trakcie testowania kremu antyoksydacyjnego - zamówiłam, bo nie znoszę aptecznych filtrów więc liczyłam na miłą odmianę. Co czas przyniesie to zobaczymy, ale pierwsze wrażenie bez rewelacji, czuję się tak samo 'niekomfortowo' jak po nałożeniu filtrów. Chyba po prostu muszę się do tego uczucia przyzwyczaić

Chyba zacznę podzielać Twoją opinię. Miałam zużyć do końca Estee Lauder i dopiero zacząć używać kremu antyoksydacyjnego, ale stwierdziłam, że EL zużyję na szyję, więc dziś rano znów nałożyłam krem anty. Skóra świeci się niemiłosiernie i zauważyłam, że jak przejadę po niej palcem krem delikatnie się łuszczy ? Nie mocno, ale jednak jakieś łuszczenie występuje. Nie wiem jeszcze jak krem będzie współgrał z makijażem, ale mam mieszane uczucia.. Mam dość kremów po których wyglądam nieestetycznie. Wieczorem by mi to nie przeszkadzało, ale rano wolałabym by moja buzia była względnie matowa a nie błyszcząca się jak latarnia. Nie mam skóry tłustej i nie wyobrażam sobie jaki efekt dałby ten krem na takowej cerze..

[kael]

Dokładnie tak jak napisałaś: "łuszczy się". Niestety. Dziś nałożyłam cieniutką warstwę rozcieńczając dodatkowo hydrolatem i się wchłonął w całości, ale jakoś tak nie mogę się do niego przekonać. Cerę mam mieszaną, w związku z tym policzki są suche, więc po kremie wyglądają jako tako, ale reszta twarzy bez pudru ani rusz... Zużyję pewnie, bo szkoda wydanych pieniędzy, ale na pewno nie zamówię ponownie.

Próbowałyście może serum z granatu? Bo zastanawiam się czy zamówić jak już skończę flavo, tak dla odmiany, tylko nie wiem czy warto.

[JoanHalloway]

Nie wytrzymałam i wykonałam makijaż - nie jest dobrze
Cera po kremie jest tłusta, zaaplikowałam jak zawsze bazę Guerlain Meteorites Perles - która rozświetla skórę, jednak w tym wypadku żadnego rozświetlenia nie widać, tłustość kremu anty-oksydacyjnego chyba to uniemożliwia. Następnie odczekałam 15 minut i nałożyłam pędzel MAC 187 cienką warstwę Guerlain Parure Extreme i przypudrowałam wszystko Meteorytami. Takie połączenie sprawdzało się u mnie przy makijażu dziennym, jednak przy kremie anty-oksydacyjnym Meteoryty w kulkach nie dają sobie rady. Cera się świeci, podkład wygląda nieestetycznie - mam na twarzy maskę, która wygląda jak ciasto - a wśród znajomych słynę z tego, że mam zawsze nieskazitelną cerę i nigdy mi nie widać podkładu.. Nie wyobrażam sobie co by było gdybym chciała użyć na większe wyjście korektora i pudru przed Meteorytami - maska podwójna. Co dziwne, krem na dzień Estee Lauder tłuścił na podobnym poziomie, ale w połączeniu z makijażem nie robił takiej maski.
Jestem zawiedziona tym kremem, sama nie wiem komu bym mogła go polecić. Dziewczynom z suchą cerą ? Teoretycznie, ale ten krem się do końca nie wchłania, więc też będzie je tłuścił. Może komuś kto używa tylko pudru albo podkładu mineralnego, przy normalnym makijażu ten krem się nie sprawdza. Jestem załamana, jeśli któraś z Was zna dobry krem, który nie tłuści dla cery normalnej na dzień niech mi da znać proszę na priv - nie mam dużych wymagań, chcę po prostu wyglądać w dzień jak człowiek.

To chyba pierwszy produkt z BU, który mi tak nie pasuje. Od jutra zaczynam stosować serum azelo-oliwkowe, oby ono okazało się lepsze.

[Gajowniczka]

czy możecie polecić skuteczny preparat z bu który zapobiegł by ewentualnemu obwiśnięciu podbródka przy odchudzaniu? cera 35 lat ale tłusta i skłonna do trądziku.

[sunsister]

Napisane przez JoanHalloway

Nie wytrzymałam i wykonałam makijaż - nie jest dobrze

A ja jestem pozytywnie zaskoczona tym, jak krem anty-oksydacyjny - pozornie taki tłusty i lepiący - dobrze sprawuje się u mnie jako baza pod makijaż! Też mam cerę mieszaną, nakładam go dość grubą warstwą (bo wydaje mi się, że jednak cieniutka nie dałaby wystarczającej ochrony), odczekuję ok. 10 min. przykładam lekko chusteczkę do twarzy - po niej skóra jest już w miarę matowa, choć nadal się lepi. Następnie nakładam puder BU perłowy jaki primer, na to podkład mineralny Pixie i na koniec jeszcze puder sypki i cera jest właśnie nieskazitelna . Co więcej, trzyma się tak kilka godzin. Sama jestem zaskoczona!

Jednak przy takiej lepkości / tłustości nie wyobrażam sobie nałożenia na niego jakiegokolwiek podkładu w kremie, chyba, że przy wyjątkowo suchej cerze.

Joan Halloway, zawsze możesz zużyć ten krem jako krem na noc - zobacz w opisie. Ma Q10 i inne wartościowe składniki, a filtr oczywiście nie chemiczny, więc jedynie odżywia skórę nie obciążając jej. Ja taki miałam plan, gdyby nie sprawdził się u mnie na twarzy.

[JoanHalloway]

Napisane przez sunsister

Jednak przy takiej lepkości / tłustości nie wyobrażam sobie nałożenia na niego jakiegokolwiek podkładu w kremie, chyba, że przy wyjątkowo suchej cerze.

Joan Halloway, zawsze możesz zużyć ten krem jako krem na noc - zobacz w opisie. Ma Q10 i inne wartościowe składniki, a filtr oczywiście nie chemiczny, więc jedynie odżywia skórę nie obciążając jej. Ja taki miałam plan, gdyby nie sprawdził się u mnie na twarzy.

Cieszę się, że Tobie ten krem pasuje i że o tym napisałaś. Teraz dziewczyny, które stosują - tak jak Ty - kosmetyki mineralne mogą śmiało zamówić ten produkt. On zapewne sprawdziłby się też na kimś kto stosuje sam puder, ale podkład tak jak pisałaś zupełnie się z nim gryzie.
Zużyję go oczywiście na noc - tak jak sugerujesz - na twarz oraz na szyję

[shamrok]

Napisane przez JoanHalloway

Cieszę się, że Tobie ten krem pasuje i że o tym napisałaś. Teraz dziewczyny, które stosują - tak jak Ty - kosmetyki mineralne mogą śmiało zamówić ten produkt. On zapewne sprawdziłby się też na kimś kto stosuje sam puder, ale podkład tak jak pisałaś zupełnie się z nim gryzie.
Zużyję go oczywiście na noc - tak jak sugerujesz - na twarz oraz na szyję

a moze spruboj mieszac go z zelem hialuronowym przed nalozeniem na twarz, zel sprawia ze sera i olejki wchlaniaja sie do matu, wiec moze kremy tez.

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez Gajowniczka

czy możecie polecić skuteczny preparat z bu który zapobiegł by ewentualnemu obwiśnięciu podbródka przy odchudzaniu? cera 35 lat ale tłusta i skłonna do trądziku.

sprawdz na stronie bu , maja pare kosmetykow napinajacych skore,
http://www.biochemiaurody.com/index.html

[Maliniarka]

dziewczyny miałam zdać relację więc zdaję

masło ze skrzypem-bardzo przyjemne, włoski po masce z tego masła i zmyciu są nawilżone, skóra głowy ukojona, zauważyłam też lepszy skręt , czy lepiej rosną? trudno powiedzieć, bo stosuję dużo rzeczy na raz, pachnie ziołowo i trochę jakby pomidorami

stosowane na twarz nawilża, pozostawia lekki film

mleczko jedwabne z keratyną---nie do końca przypadło mi do gustu, nakładane na sucho trochę usztywnia włosy (ja mam wrażenie przesuszonych i zlepionych włosów po tym mleczku), może obciążyć, za to zyskują na objętości wizualnie i w dotyku, ale tracą na miękkości (mam cienkie dość wiotkie), używam więc mleczka wieczorem przed porannym myciem włosów, albo kiedy wiążę i nie zależy mi na ich wyglądzie
do tego zapach "rosołku" jest średnio przyjemny i na moich włosach dość długo wyczuwalny

hydrolat rozmarynowy---stosuję go do reanimacji i nawilżenia loków, odświeżenia fryzury (np razem z żelem lnianym), czasem psikam twarz. Jestem z niego zadwolona, nic specjalnego nie robi, ale jest przyjemny w użyciu i ładnie pachnie

masło jojoba---dość lekkie, jednak zostawia delikatny film, działa doraźnie na suche partie twarzy, dobre do ust, skórek paznokci, też przypomina mi zapachem szklarnię z pomidorami , łagodzi podrażnienia

[natk_a]

Właśnie przyszło do mnie pierwsze zamówienie z BU po 16 dniach więc całkiem sprawnie. Jestem naprawdę zachwycona, bardzo solidnie zapakowane, wszystko w osobnych saszetkach, popodpisywane mam pytanie odnośnie toniku z kwasem BHA 2%, zawiera kwas salicylowy więc powinien dobrze zwężać rozszerzone pory, zauważyłyście jakąś istotną różnicę stosując go? Myślę nad zamówieniem go

[zywieczdroj]

Napisane przez gatilla

Używam serum azelo, myślę, że ono jest mocniejsze niz krem. Używam go tylko na noc, bo ma tłustą cerę i rano pod makijaż matuję ją frakcją sojową. Serum fajnie się wchłania, ale na początku stosowania pojawiły mi się na brodzie gule, tak jak większośći chyba dziewczyn.

Frakcja sojowa matuje skórę? A nie zapycha? Mam problem z ogromnym błyszczeniem cery. Zaraz po użyciu minerałów święcę się jak latarnia. Później puder matujący, który przynosi efekt na chwilę :/

[endorfina123]

Napisane przez gatilla

Używam serum azelo, myślę, że ono jest mocniejsze niz krem. Używam go tylko na noc, bo ma tłustą cerę i rano pod makijaż matuję ją frakcją sojową. Serum fajnie się wchłania, ale na początku stosowania pojawiły mi się na brodzie gule, tak jak większośći chyba dziewczyn.

ja tak, jak już raz pisałam stosuję również serum azelo w połączeniu z hydrolatem oczarowym. także jedynie na noc. po dłuższym używaniu - nadal jestem zadowolona. po aplikacji czuję śmieszne, delikatne kłucie, serum dość wolno się wchłania, przez kilka pierwszych minut skóra jest lepka. moim największym problemem są naczynka. czasem na brodzie pojawiają się jacyś nieprzyjaciele. serum absolutnie nie spowodowało u mnie wysypu. rano skóra wygląda na bardziej jednolitą, zaczerwienienia bledną. na BU zaleca się używać serum przez minimum 3 miesiące, co mam zamiar czynić

[Apsik13]

Napisane przez natk_a

Właśnie przyszło do mnie pierwsze zamówienie z BU po 16 dniach więc całkiem sprawnie. Jestem naprawdę zachwycona, bardzo solidnie zapakowane, wszystko w osobnych saszetkach, popodpisywane mam pytanie odnośnie toniku z kwasem BHA 2%, zawiera kwas salicylowy więc powinien dobrze zwężać rozszerzone pory, zauważyłyście jakąś istotną różnicę stosując go? Myślę nad zamówieniem go

Miałam ten tonik, ale za bardzo się po nim łuszczyłam, zapewne przez alkohol i był taki... lepki Niekomfortowe uczucie
Nie wiem czy jeszcze kiedyś go zamówię.
O wiele bardziej odpowiada mi PHA%

A co do pudrów - bambusowy z jedwabiem jest bardzo fajny
Faktycznie, jest mniej tępy, ładnie matuje i wygładza buzię oraz wyrównuje koloryt. Podoba mi się
Za kilka dni wypowiem się też o perłowym, który czeka na swoją kolej i o którym zapomniałam, że w ogóle go mam

[sunsister]

Napisane przez zywieczdroj

Frakcja sojowa matuje skórę? A nie zapycha? Mam problem z ogromnym błyszczeniem cery. Zaraz po użyciu minerałów święcę się jak latarnia. Później puder matujący, który przynosi efekt na chwilę :/

Frakcja sojowa jest dziwnym produktem jak dla mnie. Z pozoru bardzo tłusta faktycznie wchłania się do matu, ale bardzo czuć ją na twarzy, jest ciężka i na dzień jak dla mnie absolutnie się nei nadaje.

A co do błyszczenia - jak często myjesz twarz i czym?? Ja zauważyłam, że odkąd ograniczyłam mycie wodą do wieczora tylko (żelem Babydream), a rano i w ciągu dnia przemywam tylko płynem micelarnym, to skóra nieporównanie mniej się przetłuszcza! Im bardziej wysuszasz twarz detergentami i wodą, tym bardziej ona w obronie będzie wydzielać sebum.. Chyba, że nie to jest Twoim problemem, wtedy nie wiem, co Ci poradzić, ale na pewno nie frakcję.

[gatilla]

Napisane przez zywieczdroj

Frakcja sojowa matuje skórę? A nie zapycha? Mam problem z ogromnym błyszczeniem cery. Zaraz po użyciu minerałów święcę się jak latarnia. Później puder matujący, który przynosi efekt na chwilę :/

Miałam dokladnie taki sam problem jak Ty. Frakcja mimo, że jest tłusta po 10-15 minutach pieknie się wchłania i matuje cerę. Do tego jako primera używam Dry flo z jedwabiem, a potem minerałki. Rewelacja !!! Porzednio bez frakcji i primera po pół godzinie buzia świeciła się starsznie i co chwilę musiałam matować ją chusteczką higieniczną. Teraz już nie mam tego problemu

[amaze]

Jestem coraz bardziej zadowolona z oleju monoi. Jest rewelacyjny do ciała i na włosy, szczególnie jako maska (do twarzy nie próbowałam, mam inne rzeczy, które mi służą, nie chcę robić bałaganu). Niestety już się kończy, więc zaraz następne zamówienie

Mam do Was pytanie odnośnie do olejów stosowanych jako maski na włosy: czy można je stosować przy każdym myciu (myje włosy co drugi dzień, więc trzy-cztery razy w tygodniu)? Przez ostatni rok używałam do każdego mycia tylko i wyłącznie odżywek profesjonalnych i chyba trochę zaszkodziłam włosom, ale wtedy nie wiedziałam, że co za dużo, to niezdrowo. Teraz zdecydowanie spuściłam z tonu, kupiłam łagodny szampon, jakąś ziołową odżywkę Joanny, ale najlepiej włosy wyglądają bez odżywki, za to po oleju. Czy z tymi olejami da się przesadzić?

Jak już jestem w temacie wlosów: czy ja dobrze patrzę, że szampon babydream nie ma SLS? Nie znam się na tym, ma dobrą formułę? (wiem, że nie temat na takie pytanie, ale może przy okazji ktoś wie)

Ostatnio wprowadziłam dwa kolejne produkty z BU do twarzy. Żel HA z alantoiną i pantenolem i olej z róży rdzawej.
Z żelu jestem bardzo zadowolona. Wcześniej miałam tylko odżywczy, do którego też nic nie mam - jest bardzo dobry, ale ten nowy mojej trądzikowej cerze zdecydowanie lepiej służy. Mam wrażenie, że lepiej nawilża i zauważyłam dalszą poprawę jeśli chodzi o nowe niespodzianki (pojawia się mniej, szybciej znikają), ale nie wiem, czy to nie jest efekt innych kosmetyków albo sprzyjającej fazy cyklu.

Natomiast co do róży rdzawej, to pierwsze wrażenie było zaskoczeniem, bo spodziewałam się zapachu z okolic różanego, a śmierdzi to to zjełczałym olejem po smażeniu frytek. Zdecydowanie najbardziej śmierdzący produkt z BU, jaki wąchałam. A zaznaczam, że polubiłam zapach hydrolatu z kocanki i oleju tamanu! No ale ma działać, a nie pachnieć. Na temat działania po kilku użyciach wypowiadać się nie będę. Tylko jedno słowo, że początkowo myślałam, że mnie zapchał, bo się pojawiło kilku niemiłych gości na mojej twarzy, ale później było już tylko lepiej, więc może to było tylko chwilowe pogorszenie, a którym ktoś tu niedawno pisał.
Ogólnie - coraz bardziej zadowolona z BU.

[Apsik13]

Napisane przez amaze

Jestem coraz bardziej zadowolona z oleju monoi. Jest rewelacyjny do ciała i na włosy, szczególnie jako maska (do twarzy nie próbowałam, mam inne rzeczy, które mi służą, nie chcę robić bałaganu). Niestety już się kończy, więc zaraz następne zamówienie

Ja stosuję olej monoi wyłącznie do ciała, ale mam chęć użyć go do włosów.
Nakładasz go na całe włosy, czy tylko na końcówki?