Dogrywka! Czyli seks po seksie.

[Marina123]

Napisane przez podwodniak

Nie mogłem znaleść podobnego tematu, a zależy mi by poznać waszą opinie.

Zdarza wam się z TŻ uprawiać seks po seksie?
Lubicie seks po seksie?
Ile robicie dogrywek i jaki jest wasz związkowy rekord?

My uwielbiamy maratony. Zdarzały się weekendy kiedy nie wychodziliśmy praktycznie z łóżka, chyba że pod prysznic lub na kąpiel. No i oczywiście żeby przyrządzić jedzonko. Uwielbiałam te zwłaszcza soboty.
Coś pięknego. Teraz jestem w ciąży i mamy zakaz. Jak się dzidziuś urodzi też nie będzie czasu na całodzienne i całonocne prawie erotyczne wyczyny. Ale może kiedys uda się wyjechać na weekend we dwoje. To sobie pouzywamy jak za starych dobrych czasów

[viva91]

Napisane przez podwodniak

Nie zorientowałem, tylko zmęczyła mnie ta dyskusja - mówie pas.
Jednak z kobietami sie nie wygra.
Ide podyskutować o ciuchach, musze troche odpoczać od seksu.

widać skończyly Ci się już argumenty z kosmosu?
gadałeś głupoty to na Ciebie jechałyśmy. i nie zaprzeczaj, bo powtarzać się nie będę żeby Cię "nawrócić"...

[Lea_ny]

Napisane przez podwodniak

Nie mogłem znaleść podobnego tematu, a zależy mi by poznać waszą opinie.

Zdarza wam się z TŻ uprawiać seks po seksie?
Lubicie seks po seksie?
Ile robicie dogrywek i jaki jest wasz związkowy rekord?

Z moim narzeczonym praktycznie zawsze kochamy się raz za razem (kilka razy zdarzył nam się pojedynczy seks, jak po prostu nie było czasu na więcej) - minimum 2, maksimum póki co 5 (najczęściej zdarza nam się po 3 razy).
To była dla mnie nowość, bo z poprzednimi partnerami doświadczałam praktycznie wyłącznie pojedynczych stosunków (poza niezwykle rzadkimi przypadkami) - ciesze się, że w końcu znalazłam kogoś kto ma taki temperament jak ja

[koralik24]

Napisane przez podwodniak

Uciekam, tylko przed kobietami.

A to nie na odwrót?

[Eldo_rado]

Napisane przez koralik24

A to nie na odwrót?

to samo pomyślałam

[bober111]

Myśle że top generalnie zależy od wieku młodzi krócej częściej starzy dłużej rzadziej. Ja kiedyś mogłem się masturbować (bo w seksie nie mam doświadczeń) 4/5 razy pod rząd a teraz 1. Właściwie to się zmieniło z dnia na dzień 4marca dokładnie nie wiem od czego i skończyły się nocne maratony masturbacyjne.

[Irisfeal]

Ja nie znoszę dogrywek. Jakoś po pierwszym seksie, mimo, że nie mam orgazmów czuję się zawsze zaspokojona no i po drugim seksie otarcia murowane..mimo żelu

[koralik24]

Napisane przez bober111

Myśle że top generalnie zależy od wieku młodzi krócej częściej starzy dłużej rzadziej. Ja kiedyś mogłem się masturbować (bo w seksie nie mam doświadczeń) 4/5 razy pod rząd a teraz 1. Właściwie to się zmieniło z dnia na dzień 4marca dokładnie nie wiem od czego i skończyły się nocne maratony masturbacyjne.

Gratuluje. Ale myslisz tez o czyms innym mam nadzieje.

Nie od wieku , chyba ze chodzi o roznice 15lat - 25lat - 50lat.

[cochonnetta]

U mnie było maksymalnie 4 razy, ale też nie pod rząd tylko w krótkich odstępach czasu 5-15 minut. Zaczęłam się zastanawiać jak to jest możliwe kilka razy pod rząd, bo rozumiem, że chodzi o to, że praktycznie bez przerwy, tak?

Osobiście wolę szybciej, ale np. 3 razy niż raz przez godzinę .

[ruda3991]

Napisane przez will will

Mój chłpak dochodzi po 5 lub 10 minutach, wiec dla mnie to wclae nie za dużo, on dochodzi te 3/4 razy, ja raz lub wcale

mam tak samo, mój TŻ kończy po góra 10 minutach,
ale za to robimy to tak własnie ze 3, 4 razy w krótkich odstepach czasowych, można powiedzieć pod rząd (szczególnie bez prezerwatywy- wtedy wytrzymuje bardzo krótko)

[will will]

Napisane przez podwodniak

Dla facetów sprawa jest prosta, jak dziewczyna jest ładna, to facet jest dobry, jak dziewczyna jest nie załadna to jest kiepski, bo jakby był dobry, to by miał ładnią dziewczyne, a nie średnią.
Dla nas facetów, to wy non stop żyjecie seksem i o nim dyskutujecie z koleżankami.

Nie wierze, bo trudno jest mi uwierzyć, że kobiety mają tak błędne wyobrazenie o mężczyznach.

Ładna ? ale jak ty rozumiesz to słowo ładna ?
Bo ja uważam że ładną kobietę/dziewczynę można nazwać tą, która jest inteligenta, posiada jakąś mądrość no i oczywiście urodę.
A nie jak to się czasem widzi na ulicy, idzie przysłowiowa ''blodni''
czy też nawet nie ''blondi'' ale zgrabne dziewuszki, których śmiech i ''inteligentne'' rozmowy słychać na drugim końcu ulicy. Ale z ust chłopaków już się słyszy ''ale du*a'' ''jaka laska''

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez ruda3991

mam tak samo, mój TŻ kończy po góra 10 minutach,
ale za to robimy to tak własnie ze 3, 4 razy w krótkich odstepach czasowych, można powiedzieć pod rząd (szczególnie bez prezerwatywy- wtedy wytrzymuje bardzo krótko)

no my stosujemy prezerwatywy, więc ten chwilowy odstęp czasowy jest.
A jak by było bez prezerwatywy to pewnie by wytrzymał ze 2 min

[koralik24]

Napisane przez will will

Ładna ? ale jak ty rozumiesz to słowo ładna ?
Bo ja uważam że ładną kobietę/dziewczynę można nazwać tą, która jest inteligenta, posiada jakąś mądrość no i oczywiście urodę.
A nie jak to się czasem widzi na ulicy, idzie przysłowiowa ''blodni''
czy też nawet nie ''blondi'' ale zgrabne dziewuszki, których śmiech i ''inteligentne'' rozmowy słychać na drugim końcu ulicy. Ale z ust chłopaków już się słyszy ''ale du*a'' ''jaka laska''

Dla mnie ladna dziewczyna to kazda na ktora przyjemnie mi sie patrzy i chyba kazdy w ten sposob mysli
Uroda to w wyglad zewnetrzny, wiec taka "blondi" moze byc ladna, nawet dla wielu - czemu nie? To tak jakby twierdzic, ze kazdy rudzielec to paskuda...
Z wygladem jak z zapachem - jedni sie rozkoszuja tym, co innych drazni. Nie jest to nic nowego, jednak ludzie wciaz o tym zapominaja

Niemozna na kogos napadac za to, ze gustuje w rozowych blondynach, otylych brunetkach, czy piegowatych rudzielcach.

Ladne moga byc modelki, osoby na zdjeciach sprzed wojny. A przeciez nie mamy okazji uslyszec co maja do powiedzenia?

[fanabanana]

Napisane przez cochonnetta

.. ale też nie pod rząd tylko w krótkich odstępach czasu 5-15 minut.

u mnie tak samo, Tż dochodzi tak do 10 min, potem chwilkę przerwy i od nowa. najwięcej - 4 razy pod rząd. ja odpadłam pierwsza.

[zagir]

Praktycznie zawsze jest dogrywka. Drugi raz jest nawet lepszy, bo zdecydowanie dłuższy niz pierwszy. Najwięcej to 3 powtórki (razem 4 razy), a przewaznie to jedna, ale za to porządna powtórka. Po pierwszych 10 - 15 minutach, drugi raz trwa średnio 30 - 50 minut. Teraz już rzadko przechodzimy do trzeciego razu (drugiej powtórki), chociaż zdarza się. Moja żona średnio to lubi, gdyż dojście za trzecim razem zajmuje minimum 30 - 40 minut intensywnych ruchów i naprawdę czasami mimo tego trudno mi dojść. Notabene wręcz uwielbiam trzeci raz, tą długą drogę i wysiłek, aby szczytować, ale ze względu na na to, że moja żona twierdzi, że jest na drugi dzień za bardzo obolała, nie muszę mieć trzeciego razu. Rzadko bo rzadko, ale mojej żonie zdarza się odrobina szaleństwa i nie bacząc na możliwe otarcia bardzo silnie zaciska uda i intensywnie porusza się na mnie - tak, że czasami do trzeciego razu dochodzi już po 20 minutach i wtedy odlot jest nieziemski (wtedy żona zawsze na drugi dzień odczuwa objawy po intensywnym tarciu). Generalnie w naszym małżeństwie seks polega na pierwszym zbliżeniu i późniejszej powtórce (bez wychodzenia członka z pochwy), wytworzyliśmy pewien kanon i dobrze nam z takim przebiegiem seksu - nie musimy bić rekordów w ilości powtórek. Lepiej jedna powtórka ale za to porządna (chociaż jak wspomniałem trzeci raz tez bywa odlotowy), niż wiele powtórek byleby więcej (aby tylko pochwalić się można ilością).

[Candy_lips]

A dla mnie dziewczyna ładna, to na taką którą się fajnie patrzy, ale to kwestia też gustu. Np te typowe plastiki, w dużej mierze są dla mnie brzydkie lub przeciętne. BYć może , gdyby akcentowały swój wygląd inaczej , to określiłabym je inaczej, ale przykro mi, ale np młoda dziewczyna, która ma pomarańczową twarz od solarki, długie, obleśne tipsy i strasznie mocny, często nienaturalny makijaż nie jest ładna , tylko wygląda jak wiedźma, mnie taki widok szczerze obrzyda i odtrąca. Oczywiście często mają ładne ciała, ale to nie znaczy, że ogolnie są ladne, prędzej seksowne, ale niezbyt ladne , bo seksowna nie zawsze znaczy ladna. To tak jak Anderson, moim zdaniem niezbyt ladna, ale cialo przyciaga. A zachwyt wpadam jak zobaczę naturalną dziewczynę o fajnej urodzie, to jest dla mnie dopiero ładne .

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Napisane przez fanabanana

u mnie tak samo, Tż dochodzi tak do 10 min, potem chwilkę przerwy i od nowa. najwięcej - 4 razy pod rząd. ja odpadłam pierwsza.

wow pozazdrościc, moj facet na kolejny raz jest gotowy dopiero po 2 godzinach minimum .

[will will]

Napisane przez Candy_lips

A dla mnie dziewczyna ładna, to na taką którą się fajnie patrzy, ale to kwestia też gustu. Np te typowe plastiki, w dużej mierze są dla mnie brzydkie lub przeciętne. BYć może , gdyby akcentowały swój wygląd inaczej , to określiłabym je inaczej, ale przykro mi, ale np młoda dziewczyna, która ma pomarańczową twarz od solarki, długie, obleśne tipsy i strasznie mocny, często nienaturalny makijaż nie jest ładna , tylko wygląda jak wiedźma, mnie taki widok szczerze obrzyda i odtrąca. Oczywiście często mają ładne ciała, ale to nie znaczy, że ogolnie są ladne, prędzej seksowne, ale niezbyt ladne , bo seksowna nie zawsze znaczy ladna. To tak jak Anderson, moim zdaniem niezbyt ladna, ale cialo przyciaga. A zachwyt wpadam jak zobaczę naturalną dziewczynę o fajnej urodzie, to jest dla mnie dopiero ładne .

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------




wow pozazdrościc, moj facet na kolejny raz jest gotowy dopiero po 2 godzinach minimum .

Dokładnie doskonale ujęte!

[will will]

Napisane przez will will

nam sie ostatnio zdarzyło kochac 4 razy pod rząd,
ale moze to dlatego ze nie robimy tego zbyt często, może raz za miesiąc, czasem dwa

oj cos się pokiełbasiło

[linaya]

Wydolność seksualna to kwestia indywidualna. Byłam z facetami, którzy dość szybko dochodzili, za to po krótkim odpoczynku byli ponownie gotowi do akcji (zakończonej ejakulacją).
Mój obecny TŻ to raczej długodystansowiec, długa gra wstępna+ długi sam stosunek, w trakcie tych działań ja szczytuję kilka razy (min. 2), on - raz. Maraton "raz po razie" zdarza nam się raczej rzadko. Ale w ogóle zdarza się

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez koralik24

Nie od wieku , chyba ze chodzi o roznice 15lat - 25lat - 50lat.

Zapewniam, że to cecha osobnicza, niezależna od wieku - wiem z autopsji

[cgc]

Napisane przez Imperfecta

Pomyślałam dokładnie to samo, faceci cholernie często rozmawiają o swoich doświadczeniach i przed kolegami są w tym temacie nad wyraz otwarci.

Choć faceci to straszni plotkarze i mitomani (to drugie jest zazwyczaj odwrotnie proporcjonalne do wieku i prawdziwego doświadczenia), to faktem jest, że poważnie o seksie rozmawiają bardzo rzadko, a o swoich rzeczywistych doświadczeniach jeszcze rzadziej.

Kobiety są dużo bardziej otwarte na rozmowę o swoich doświadczeniach seksualnych z koleżankami.

Inaczej wygląda sprawa z żartowaniem na tematy seksualne, przechwałkami itp. Tu rozkład na płcie jest odwrotny.

[xpatusx]

Napisane przez podwodniak

Nie mogłem znaleść podobnego tematu, a zależy mi by poznać waszą opinie.

Zdarza wam się z TŻ uprawiać seks po seksie?
Lubicie seks po seksie?
Ile robicie dogrywek i jaki jest wasz związkowy rekord?

Często nam się to zdarza