2016-11-15, 21:06 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Można powiedzieć, że mój partner jest filozofem lubi snuć teorie na jakiś oderwany od rzeczywistości, nieznany mi z doświadczeń życiowych temat i oczekuję, że będę miała argumenty za i przeciw, wnioski itp. Nie zawsze jest to łatwe uczestniczyć w takiej dyskusji tym bardziej jeśli moje argumenty są słabe, bo nie mam zdania na jakiś temat. Jednak muszę zaznaczyć tu, że najgorsze w tym wszystkim jest to,że partner mnie atakuje że nie mam argumentów, że nie można ze mną pogadać itp. Co Wy o tym myślicie, czy macie może podobne doświadczenia?
|
2016-11-15, 21:16 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?
Co was połączyło i napędza, skoro nie macie o czym rozmawiać?
|
2016-11-15, 21:18 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?
Cytat:
Na szczęście mąż ten sam typ. No, bywa ogniście, okropnie sie potrafimy pokłócić i poobrażać o jakiś problem z czapy wzięty, nawet jeśli mamy to samo zdanie, ale inne argumenty na uzasadnienie. Uwielbiamy to. Nie wiem co Ci radzić. Sprawa jest wcale nie błaha. ja sobie nie bardzo wyobrażam życie z partnerem który by "nie miał zdania". Szybko mi się tacy ludzie nudzili. :/
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2016-11-15, 21:24 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 855
|
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?
Czym się interesujesz? Z Twojego krótkiego postu wynika, że jesteś osobą twardo stąpającą po ziemi; nie dla Ciebie mrzonki i filozoficzne zadumy. Dobrze zrozumiałam?
__________________
love |
2016-11-15, 21:31 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?
On Cię traktuje jak partnerkę czy przymusową uczestniczkę koła dyskusyjnego? Nie masz obowiązku lubić czy dyskutować na takie tematy. Jak jemu to tak potrzebne to niech się spotyka w gronie zainteresowanych filozofią i tam wytacza argumenty, związek chyba do tego nie służy.
|
2016-11-15, 22:01 | #6 | |
mad lad
Zarejestrowany: 2016-09
Lokalizacja: centre of attention
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?
Cytat:
|
|
2016-11-16, 08:06 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?
Tak w pełni się z tym zgadzam, jestem bardzo rzeczowa, lubię gadać o faktach czy to z polityki, filmu czy nt. innych ludzi np. znajomych. Przy tych rozmowach mogę opisywać, co się stało, dlaczego tak się stało, ale nie aż tak szeroko, szczegółowo już analizowanie danego przypadku z góry na dół i w poprzek nie jest moją mocną stroną dla mnie temat się wyczerpał lubię odwoływać się do faktów a przy tych filozoficznych rozmowach nagle ich mi brakuje.
|
2016-11-16, 09:13 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
|
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?
Ale w jaki sposób on z Toba rozmawia autorko? Czy jest w tym czasie uprzejmy, czy specjalnie stara sie Ciebie pograzyc w takiej dyskusji, wytknac niewiedzę, zganic za brak zainteresowania konkretnym zagadnieniem? Jesli widzisz, ze probuje sie Twoim kosztem dowartościowaeywac to cos jest nie tak, jesli po prostu ma potrzebe dyskusji to mozna nad tym popracowac.
Powiedz po prostu, ze tego typu rozmow nie chcesz przeprowadzac. W moim zwiazku np panuje zasada, ze nie opowiadamy sobie wzajemnie o przedmiocie wykonywanej pracy bo jestesmy z kompletnie 2 roznych swiatow w tym zakresie (i tak ja nienawidzę sluchac o tym jak to tego dnia w pracy dostal zadanie projektowania przekladni, tak on nie interesuje się moim konikiem czyli prawem karnym i psychiatria sadowa). Ja rozmawiam o tym z wlasnymi znajomymi, ktorzy rowniez sa zainteresowani tematem, on o technice i konstruowaniu rozmawia z kolegami z pracy przy piwie :p Niech sobie znajdzie klub dyskusyjny, dolaczy do kola naukowego albo bedzie aktywny na jakims forum tematycznym. Nie masz obowiazku interesowania sie wszystkim tym, czym on, a on nie ma prawa do narzucania Ci tak drastycznie koncepcji rozmów. Jak juz ktos pytał, co w takim razie Was łączy i jak to sie stalo, ze weszliscie w związek? Cava, to bysmy się absolutnie nie dogadaly. Nie ma chyba rzeczy ktora bardziej by mnie w rozmowie irytowala niz wydumana kazuistyka rzeczy, ktore najprawdopodobniej nigdy nie zaistnieja w stanie faktycznym. Troche mi sie to kojarzy z rozmowa o niczym, z czegk nigdy nic konstruktywnego nie wyniknie :P ogolnie nie przepadam za filozoficznymi tematami. Ale do dyskusji o polityce, historii czy sprawach o dużej i aktualnej wadze bede pierwsza. To jednak fajne, ze się tak z mezem dobraliscie, chciałabym z czystej ciekawosci posluchac jednej rozmowy tego typu, zwlaszcza takiej zaognionej |
2016-11-16, 10:29 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?
Cytat:
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
2016-11-16, 10:33 | #10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
|
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?
Cytat:
Poza tym we wpisie wspomniana byla filozofia w innym kontekscie niz podstawe pojecia z zakresu doktryn polityczno-prawnych o których Ty z kolei mowisz. Edytowane przez Istielig Czas edycji: 2016-11-16 o 10:45 |
|
2016-11-16, 11:08 | #11 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Cytat:
Ogólnie rzecz biorąc filozoficznych rozkmin nie lubię. Kiedyś się niechcący zapisałam na zajęcia opierające się właśnie na takich rozkminach i myślałam, że tam zwariuję Jeśli on Ci funduje coś podobnego do tamtych dyskusji, w których w jakimś momencie już traciłam wątek i nie chciało mi się ani dłużej słuchać, ani tym bardziej argumentować - to współczuję gorąco, faceta bym odesłała do kółka dyskusyjnego, żeby miał się gdzie "wyżyć" a mi odpuścił |
|
2016-11-16, 18:17 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Istielig, przyznam, że podczas tych rozmów on jest czasami nieuprzejmy, wytyka niewiedzę. Tylko ja wiem, że on to robi, bo myśli, że takie zachowanie z jego strony zmotywuje mnie to zgłębienia tematu, albo sprowokuje do powiedzenia niebanalnego argumentu. Niestety to przynosi odwrotny skutek, bo ja się wtedy zamykam i już w ogóle nie chce gadać. Zawsze mu o tym mówię, że jego zachowanie mnie blokuje, a on wtedy próbuje to rozłożyć na czynniki pierwsze, co mnie właściwie blokuję, ja wtedy zazwyczaj już mam dość i gubię się w tej rozmowie i dalej nic nie wiem. Niby taki mądry a taki głupi, ja po prostu nie wiem czego tu nie rozumieć, albo ja mu źlę tłumaczę co mnie blokuj, albo on szuka dziury w całym.
Oczywiście takie rozmowy to tylko wycinek naszych relacji, są też inne cechy, które u siebie akceptujemy. Musiałam tak napisać, aby sprowokować was do tej rozmowy. Mamy podobne poczucie humoru, uznajemy za ważne takie same wartości. Lexie, jak trzeba to ciężko przypomnieć sobie jakieś fajne tematy. Na pewno temat rodzi się przy okazji innego, zawsze musi być jakiś punkt zaczepienia tak np. kiedyś wywiązała się dyskusja pt. czym jest rozmowa? Normalnie nikt chyba się nad tym nie zastanawia? Z tego co pamiętam to wyszło, że rozmowa to wymiana światopoglądów, ustalenie światopoglądów drugiej osoby, ujawnienie sposobu myślenia, konstruowania zdań i co najważniejsze: współcześnie przeważnie się gada a nie rozmawia, gadanie jest to skupienie się tylko na sobie âa ja to to i tamto" niesłuchanie drugiej osoby, opowiadanie o sobie. Inny temat to np. Czy warto obalać autorytety? Czy jeśli byś wiedział, że jakiś autorytet nie jest autorytetem czy to byś ujawnił, czy lepiej znać prawdę, czy lepiej żyć w wierze, że są autorytety i one może kogoś innego zmotywują do bycia lepszą osobą? Nie wiem może nie są te przykłady zbyt wyszukane, ale tak na szybko tylko to przyszło mi do głowy. |
2016-11-16, 18:33 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Cytat:
|
|
2016-11-16, 18:50 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Ja chyba niepotrzebnie się wplątuję w te rozmowy to fakt. Nie urywam ich bo nie chcę wyjść na taką co nic nie wie. Mam problem z takim twardym urwaniem rozmowy, gdyż wolę unikać konfliktów. Przyznam też, że mam niską samoocenę i chyba jestem zbyt skupiona na sobie. Nie wiem jak się zmienić.
|
2016-11-16, 19:31 | #15 | ||
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Cytat:
Przykład ten Cytat:
Nie sadze by był filozofem, bo nie popełniałby takich uproszczeń i rozkmin tego typu. Pytanie czym jest rozmowa nie jest zagadanieniem wydumanym Poza tym, nei podoba mi się to jaką presje facet na tobie wywiera (bez względu na to czy swiadomie czy nie).
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
||
2016-11-16, 21:42 | #16 | |||||||||||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 269
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
@Aleksandra888888
Cytat:
Cytat:
@cava Cytat:
@Aleksandra888888 Cytat:
@Istielig Cytat:
Cytat:
Ludzie lubiący filozofować komentują rzeczywistość, zjawiska, zachowania, które ludzie zlewający filozofowanie przyjmują takie jakie są, bez wgłębiania się po co, dlaczego, z jakiego powodu i do czego to prowadzi. Ci drudzy żyją, a Ci pierwsi analizują życie (co nie musi oznaczać, że sami nie żyją <: ). Drudzy muszą istnieć, żeby pierwsi mieli o czym rozprawiać. Filozofy drążą i kwestionują to, co pozostali uznają za element rzeczywistości niewymagający myślenia, inwestycji czasu i energii, bo niepraktyczny i nie przynoszący wymiernych korzyści. Dla filozofów korzyścią jest satysfakcja z oryginalnych w ich własnym mniemaniu wniosków lub po prostu ciekawych dla nich, przyjemność płynąca z stymulacji intelektualnej, w mniej zdrowym wydaniu poczucie wyższości, w zdrowszym poczucie oderwania, spojrzenia z boku, z perspektywy, dystansu; świadomości zjawisk, którym sami podlegają, przez co mogą niejako wyrwać się spod ich wpływu. Przy czym nie powinno się uznawać filozofii za rzecz zupełnie niepraktyczną. Kwestie humanistyczne, polityka, etyka, psychologia, prawo - potrzebują filozofowania do rozwoju. Ciemna strona jest taka, że jak człowiek bez predyspozycji intelektualnych ma wywalone na filozofowanie, to uczyni mniej szkody niż taki, który ma do tego zapędy. Widziałem trochę mniej lub bardziej nieudanych "myślicieli" o takim bałaganie umysłowym i nienaukowości stawianych w pełnym przekonaniu własnej słuszności tez, że nie dziwię się negatywnym konotacjom, jakie niekiedy przypisuje się filozofowaniu. @Aleksandra888888 Cytat:
On dąży do prawdy w kwestiach, które go interesują, chce tym zachowaniem poznać Ciebie i pozwolić Tobie samej lepiej się poznać, zrozumieć. Zrozumienie, prawda, wiedza - są to jego wartości. Ty wolisz się odwrócić, bo Ci nieprzyjemnie, nie stawiać czoła przyczynom swoich zachowań. Gość nie ma do Ciebie odpowiedniego podejścia i pewnie ciężko mu będzie się dostosować. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Przekładając na przykład... jeżeli jakiś tam trener motywacyjny, idol kulturystyki bierze sterydy, a twierdzi co innego, to czy warto ujawnić wyniki jego badań i zniszczyć światopogląd setkom podziwiających go i naśladujących młodocianych pakerów, czy pozwolić im żyć w słodkiej bajce? Przypuszczam, że o coś takiego szło. Cytat:
Po pierwsze, zastanów się, czy brak zainteresowania jego dziedziną sprawia, że nic nie wiesz. Drugo: czy nie jest tak, że usilne próby bycia taką i owaką, nie obnażają faktu, że jest dokładnie na odwrót (względnie: obnażają Twoją obawę, że jest na odwrót)? Trzecio: nie jest tak, że przyjmujesz i dostosowujesz się do własnego wyobrażenia jego standardów głupoty? Masz przeświadczenie, że wyjdziesz przed nim za intelektualnie niewystarczającą jeśli nie zagrasz w jego grze. Narzuć własne zasady, stwórz swoją grę, a najlepiej taką, w której oboje się odnajdziecie. Ale to co powiedziałem wymaga do pełnego odbioru trochę myślenia bliższego podejściu "filozofa". Cytat:
@ajah Cytat:
Nie będzie tam niespójności, jeżeli dodać, że chodzi o obalanie "fałszywych" autorytetów, patrz mój przykład z koksem wyżej. Cytat:
|
|||||||||||||||
2016-11-17, 12:19 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
A ja mam za sobą (na szczęście) znajomość z takim typem "filozofa", o którym pisze autorka. Osobiście kwalifikuję takich chłopaków jako typ "świra". Zazwyczaj są kompletnie oderwani od rzeczywistości, zwykle pod pozorem "dyskursu" i "wymiany argumentów" kryją paniczną potrzebę udowodnienia każdemu swoich racji.
Wszystko zależy, oczywiście, jakiego mężczyzny się dla siebie szuka "na życie". Ja, mimo że kocham rozmowy o wszystkim i o niczym, lubię z kimś ciekawie i inteligentnie porozmawiać, na co dzień nie zniosłabym filozoficzno-teologiczno-politycznej walki na śmierć i życie. Powinna być równowaga: rozmawiamy poważnie / żartujemy / jesteśmy inteligentni / nie wstydzimy się mówić o drobnostkach i głupotach. Typ "świra" - odnoszę takie wrażenie - jest natomiast jednostronny, poważne i zasadnicze dysputy prowadziłby od rana do nocy, a w razie chwilowej rozłąki także przez długie smsy. Bierze wszystko zbyt poważnie. A przede wszystkim: nikt inny go zazwyczaj nie słucha i z nim nie rozmawia, stąd potrzeba zalania nas toną niezwykle doniosłych faktów, przemyśleń i opinii. |
2016-11-17, 13:03 | #18 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Mnie by irytowały wymuszane dyskusje na tematy wymienione przez autorkę. I nie wydaje mi się, by istniały tylko skrajności - filozof i osoba, która chce mówić tylko o przyziemnych, konkretnych sprawach, czy plotkować.
Takie dyskusje mogą być fajne, kiedy wynikną sobie jakoś naturalniej, kiedy obie osoby mają na nie ochotę. Na pewno nie będą fajne, gdy jedna osoba drugą zmusza, atakuje, wymaga. On często takie rozmowy chce prowadzić? Codziennie? Raz w tygodniu? Raz na miesiąc? Nie ma innych partnerów do takich rozkmin, jakichś kolegów? Czy może wszyscy inni już się od tego odżegnali i nie chcą słuchać? |
2016-11-17, 14:48 | #19 |
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Ja partnera autorki dobrze rozumiem, bo ponad wszystko cenię sobie racjonalność. Jeśli każda dyskusja kończy się "nie chcę rozmawiać na ten temat, bo nie", to nic dziwnego, że facet się frustruje. Bo co to znaczy "bo nie?".
W tym momencie, autorko, powinnaś wyjaśnić ukochanej osobie, o co tak naprawdę chodzi. Że pewne sprawy kompletnie cie nie interesują (z tego nie trzeba się tłumaczyć—nie mamy wpływu na to, co jest dla nas interesujące), i że czujesz się atakowana, gdy on na siłę próbuje zmusić cię do stworzenia jakichś poglądów. Że te dyskusje nie sprawiają ci przyjemności i nic w tej sprawie nie da się zrobić. Tak jak on nie potrafi sprawić, żeby nagle przestało go to interesować, tak i ty nie potrafisz sprawić, żeby zaczęło. To są fakty i żadną filozofią tego nie zbije. Partner może albo to zaakceptować (nie masz obowiązku spełniać wszystkich jego potrzeb), albo uznać, że pragnienie dochodzenia do prawdy jest dla niego czymś bardzo ważnym w partnerce i niestety będziecie musieli się rozstać. Ale nie ma sensu dawać się wciągać w te dyskusje wbrew sobie tylko po to, żeby on był zadowolony. Nie klucz już więcej, rozmawiajcie szczerze. To wam wyjdzie tylko na dobre. |
2016-11-17, 16:01 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
|
2016-11-17, 18:59 | #21 |
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
|
2016-11-17, 19:03 | #22 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Sheev nie cchę robic ot, ale w skórcie :
przede wszystki zabrakło ustalenia definicji autorytetu. Jesli przewrotnie przyjąc, że autorytetem jest ten, kto jest za takiego uznany przez okresloną liczbę osób wówczas: cała wypowiedź nie ma sensu (dotyczaca autorytetu nie ma większego sensu). Oczywiście mozna na kwestię spojrzec inaczej, ale cytat sugeruje zarówno brak precyzji jak i spójności wypowiedzi.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
2016-11-18, 08:20 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Moim zdaniem Twój facet nie jest żadnym filozofem, ale upierdliwym typem, który za takiego chciałby uchodzić. Zapewne w jego mniemaniu ktoś, kto ma coś do powiedzenia w jakimś temacie musi na nim znać. Albo przynajmniej sprawiać takie wrażenie. Nic bardziej mylnego. A że przy okazji trafił jeszcze na osobę, która niezbyt dobrze się czuje w takich "mądrych" dysputach i rozważaniach, to dodatkowo utwierdza go w przekonaniu, że jest silniejszy intelektualnie i mocniejszy w gębie. To z pewnością podrasowuje jego ego. Z Twojego opisu jasno wynika, że gość chciaż się do tego nie przyznaje, to faktycznie gada, żeby tylko się wygadać, bo raczej Waszych rozmów nie można zaliczyć do konstruktywnych dialogów. Bardzo Ci współczuję takiej toksycznej relacji, bo raczej masz małe szanse na dogadanie się z takim typem. Bo nawet gdybyś udowodniła mu swoją wyższość intelektualną, to i tak on zawsze będzie szukał sposobu, żeby Cię podnębić. Ten typ tak ma, a Ty możesz zmarnować życie na walce z wiatrakami. Naprawdę współczuję. A tak na marginesie, to znam jednego wykształconego filozofa (z dyplomem dobrej uczelni), z którym niejednokrotnie prowadziłam wielogodzinne dyskusje na róóóżne tematy, ale nigdy nie próbował przeforsować swoich racji na siłę, ani przekonać mnie o swojej wyższości intelektualnej. Wręcz przeciwnie, bo ja, jako zdeklarowana humanistka mam bardzo często odmienne zdanie na pewne tematy, więc "mój" filozof zawsze próbował dociekać dlaczego myślę tak, a nie inaczej, szanując moją odmienność. Ja sama też nigdy nie pomyślałam o nim jako o "bezproduktywnym" myślicielu bo uważam, że ludzie są różni i mają prawo do swojej odmienności. Dlatego nie przepadam za osobami, które na siłę chcą mi udowodnić, że inność jest głupotą i które chcą mnie "urobić" pod siebie. Fe!
Edytowane przez green way Czas edycji: 2016-11-18 o 08:21 |
2016-11-18, 08:42 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Moim zdaniem facet autorki nie należy do zbyt racjonalnych ludzi. Jeśli jego dziewczyna nie chce uczestniczyć w takich rozmowach i jasno daje mu to do zrozumienia, to wyskakiwanie z takimi tematami nie jest racjonalne. W zasadzie to ona teraz może zacząć rozmowę na temat komunikacji- czy jeśli ktoś przez swoje zachowanie daje do zrozumienia, że coś mu nie odpowiada, to jest to równoważne ze słownym stwierdzeniem faktu i czy kochający człowiek mógłby to przeoczyć?
Poza tym jest jeszcze coś takiego jak poziom rozmowy, który tutaj jest dramatycznie niski. Nie miałam na myśli, że nie myślisz racjonalnie, a jedynie to, że on nie za bardzo. ---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ---------- Cytat:
|
|
2016-11-18, 09:50 | #25 | ||
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Cytat:
Cytat:
Tak czy inaczej, tu potrzeba szczerej rozmowy i trochę odsłonięcia się. Bez takiego "nie powiem mu wprost, co mnie boli, bo wtedy będzie mu głupio, więc dam mu tylko subtelne znaki i może sam się domyśli". Jak facet zrozumie i okaże odrobinę pokory, to jeszcze jest dla tej pary szansa. Jak będzie się uparcie trzymał swego, to znaczy, że to taki nieuleczalny przypadek opisany przez green way i lepiej się go pozbyć ze swojego życia. |
||
2016-11-18, 14:21 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Cytat:
|
|
2016-11-18, 14:28 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Cytat:
|
|
2016-11-18, 14:58 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 339
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Autorko, masz zaniżone poczucie własnej wartości. Z jakiegoś powodu czujesz się głupia? A facet dodatkowo Cię podkopuje...
Znam to. Konieczna jest praca nad sobą. On Ci w tym jednak nie pomoże. |
2016-11-18, 17:09 | #29 | ||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dokladnie tak to wygląda i ja też tak to odbieram, Sheev mówisz, że on ma złe podejście do mnie a jak Ty byś się zachował na jego miejscu? U mnie przeważają emocje i rozumowanie podparte głównie empirią, wszystko biorę zbyt dosłownie. Cytat:
Tutaj nie do końca o to chodzi. Nie musisz przecież rozmowy rozpocząć zawsze od definicji jakiegoś zagadnienia, tylko od razu możesz przejść do tematu obalania autorytetów, ważne jest w jaki sposób prowadzona jest rozmowa. W takim razie podaj proszę swój przykład, bo chyba Cię nie zrozumiałam. |
||||
2016-11-18, 17:23 | #30 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?
Cytat:
I tym bardziej, nei chcę wchodzić co do dyskusji na temat autorytetów i ich obalania.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:40.