mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-11-15, 21:06   #1
Aleksandra888888
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8

mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?


Można powiedzieć, że mój partner jest filozofem lubi snuć teorie na jakiś oderwany od rzeczywistości, nieznany mi z doświadczeń życiowych temat i oczekuję, że będę miała argumenty za i przeciw, wnioski itp. Nie zawsze jest to łatwe uczestniczyć w takiej dyskusji tym bardziej jeśli moje argumenty są słabe, bo nie mam zdania na jakiś temat. Jednak muszę zaznaczyć tu, że najgorsze w tym wszystkim jest to,że partner mnie atakuje że nie mam argumentów, że nie można ze mną pogadać itp. Co Wy o tym myślicie, czy macie może podobne doświadczenia?
Aleksandra888888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-15, 21:16   #2
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?

Co was połączyło i napędza, skoro nie macie o czym rozmawiać?
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-15, 21:18   #3
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Aleksandra888888 Pokaż wiadomość
Można powiedzieć, że mój partner jest filozofem lubi snuć teorie na jakiś oderwany od rzeczywistości, nieznany mi z doświadczeń życiowych temat i oczekuję, że będę miała argumenty za i przeciw, wnioski itp. Nie zawsze jest to łatwe uczestniczyć w takiej dyskusji tym bardziej jeśli moje argumenty są słabe, bo nie mam zdania na jakiś temat. Jednak muszę zaznaczyć tu, że najgorsze w tym wszystkim jest to,że partner mnie atakuje że nie mam argumentów, że nie można ze mną pogadać itp. Co Wy o tym myślicie, czy macie może podobne doświadczenia?
Tak. Tyle ze ja z tej drugiej strony barykady, tez jestem dominującym filozofem i uwielbiam wielopoziomowe i wielogodzinne dyskusje o wydumanych problemach/teoriach.
Na szczęście mąż ten sam typ.
No, bywa ogniście, okropnie sie potrafimy pokłócić i poobrażać o jakiś problem z czapy wzięty, nawet jeśli mamy to samo zdanie, ale inne argumenty na uzasadnienie. Uwielbiamy to.

Nie wiem co Ci radzić. Sprawa jest wcale nie błaha. ja sobie nie bardzo wyobrażam życie z partnerem który by "nie miał zdania". Szybko mi się tacy ludzie nudzili. :/
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-15, 21:24   #4
wild_horse
Zakorzenienie
 
Avatar wild_horse
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 855
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?

Czym się interesujesz? Z Twojego krótkiego postu wynika, że jesteś osobą twardo stąpającą po ziemi; nie dla Ciebie mrzonki i filozoficzne zadumy. Dobrze zrozumiałam?
__________________
love
wild_horse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-15, 21:31   #5
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?

On Cię traktuje jak partnerkę czy przymusową uczestniczkę koła dyskusyjnego? Nie masz obowiązku lubić czy dyskutować na takie tematy. Jak jemu to tak potrzebne to niech się spotyka w gronie zainteresowanych filozofią i tam wytacza argumenty, związek chyba do tego nie służy.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-15, 22:01   #6
OldWorldBlues
mad lad
 
Avatar OldWorldBlues
 
Zarejestrowany: 2016-09
Lokalizacja: centre of attention
Wiadomości: 1 763
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Tak. Tyle ze ja z tej drugiej strony barykady, tez jestem dominującym filozofem i uwielbiam wielopoziomowe i wielogodzinne dyskusje o wydumanych problemach/teoriach.
Na szczęście mąż ten sam typ.
No, bywa ogniście, okropnie sie potrafimy pokłócić i poobrażać o jakiś problem z czapy wzięty, nawet jeśli mamy to samo zdanie, ale inne argumenty na uzasadnienie. Uwielbiamy to.
Ale fajnie.
OldWorldBlues jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-16, 08:06   #7
Aleksandra888888
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez wild_horse Pokaż wiadomość
Czym się interesujesz? Z Twojego krótkiego postu wynika, że jesteś osobą twardo stąpającą po ziemi; nie dla Ciebie mrzonki i filozoficzne zadumy. Dobrze zrozumiałam?
Tak w pełni się z tym zgadzam, jestem bardzo rzeczowa, lubię gadać o faktach czy to z polityki, filmu czy nt. innych ludzi np. znajomych. Przy tych rozmowach mogę opisywać, co się stało, dlaczego tak się stało, ale nie aż tak szeroko, szczegółowo już analizowanie danego przypadku z góry na dół i w poprzek nie jest moją mocną stroną dla mnie temat się wyczerpał lubię odwoływać się do faktów a przy tych filozoficznych rozmowach nagle ich mi brakuje.
Aleksandra888888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-11-16, 09:13   #8
Istielig
Rozeznanie
 
Avatar Istielig
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?

Ale w jaki sposób on z Toba rozmawia autorko? Czy jest w tym czasie uprzejmy, czy specjalnie stara sie Ciebie pograzyc w takiej dyskusji, wytknac niewiedzę, zganic za brak zainteresowania konkretnym zagadnieniem? Jesli widzisz, ze probuje sie Twoim kosztem dowartościowaeywac to cos jest nie tak, jesli po prostu ma potrzebe dyskusji to mozna nad tym popracowac.
Powiedz po prostu, ze tego typu rozmow nie chcesz przeprowadzac.
W moim zwiazku np panuje zasada, ze nie opowiadamy sobie wzajemnie o przedmiocie wykonywanej pracy bo jestesmy z kompletnie 2 roznych swiatow w tym zakresie (i tak ja nienawidzę sluchac o tym jak to tego dnia w pracy dostal zadanie projektowania przekladni, tak on nie interesuje się moim konikiem czyli prawem karnym i psychiatria sadowa). Ja rozmawiam o tym z wlasnymi znajomymi, ktorzy rowniez sa zainteresowani tematem, on o technice i konstruowaniu rozmawia z kolegami z pracy przy piwie :p
Niech sobie znajdzie klub dyskusyjny, dolaczy do kola naukowego albo bedzie aktywny na jakims forum tematycznym.
Nie masz obowiazku interesowania sie wszystkim tym, czym on, a on nie ma prawa do narzucania Ci tak drastycznie koncepcji rozmów.

Jak juz ktos pytał, co w takim razie Was łączy i jak to sie stalo, ze weszliscie w związek?

Cava, to bysmy się absolutnie nie dogadaly. Nie ma chyba rzeczy ktora bardziej by mnie w rozmowie irytowala niz wydumana kazuistyka rzeczy, ktore najprawdopodobniej nigdy nie zaistnieja w stanie faktycznym. Troche mi sie to kojarzy z rozmowa o niczym, z czegk nigdy nic konstruktywnego nie wyniknie :P ogolnie nie przepadam za filozoficznymi tematami.
Ale do dyskusji o polityce, historii czy sprawach o dużej i aktualnej wadze bede pierwsza. To jednak fajne, ze się tak z mezem dobraliscie, chciałabym z czystej ciekawosci posluchac jednej rozmowy tego typu, zwlaszcza takiej zaognionej
Istielig jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-16, 10:29   #9
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Istielig Pokaż wiadomość
ogolnie nie przepadam za filozoficznymi tematami.
Ale do dyskusji o polityce, historii czy sprawach o dużej i aktualnej wadze bede pierwsza. To jednak fajne, ze się tak z mezem dobraliscie, chciałabym z czystej ciekawosci posluchac jednej rozmowy tego typu, zwlaszcza takiej zaognionej
W jaki sposób lubisz rozmawiać o polityce, jednocześnie nie lubiąc filozofii, która to jest podwaliną doktryn politycznych?
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-16, 10:33   #10
Istielig
Rozeznanie
 
Avatar Istielig
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
Dot.: mój partner jest dominującym folozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
W jaki sposób lubisz rozmawiać o polityce, jednocześnie nie lubiąc filozofii, która to jest podwaliną doktryn politycznych?
Nie trzeba czegos lubic, zeby miec o czyms pojecie i znac ciągi przyczynowo-skutkowe. Ogolne założenia filozoficzne sa tez jak najbardziej czescia ogolnej historii czy to swiata czy Europy wiec kazdy zainteresowany ma na ten temat pojecie mniejsze lub wieksze.

Poza tym we wpisie wspomniana byla filozofia w innym kontekscie niz podstawe pojecia z zakresu doktryn polityczno-prawnych o których Ty z kolei mowisz.

Edytowane przez Istielig
Czas edycji: 2016-11-16 o 10:45
Istielig jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-16, 11:08   #11
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Aleksandra888888 Pokaż wiadomość
Można powiedzieć, że mój partner jest filozofem lubi snuć teorie na jakiś oderwany od rzeczywistości, nieznany mi z doświadczeń życiowych temat i oczekuję, że będę miała argumenty za i przeciw, wnioski itp.
Podaj parę przykładów takich tematów, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić jakich rozmów i dyskusji on oczekuje.

Ogólnie rzecz biorąc filozoficznych rozkmin nie lubię. Kiedyś się niechcący zapisałam na zajęcia opierające się właśnie na takich rozkminach i myślałam, że tam zwariuję Jeśli on Ci funduje coś podobnego do tamtych dyskusji, w których w jakimś momencie już traciłam wątek i nie chciało mi się ani dłużej słuchać, ani tym bardziej argumentować - to współczuję gorąco, faceta bym odesłała do kółka dyskusyjnego, żeby miał się gdzie "wyżyć" a mi odpuścił
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-11-16, 18:17   #12
Aleksandra888888
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Istielig, przyznam, że podczas tych rozmów on jest czasami nieuprzejmy, wytyka niewiedzę. Tylko ja wiem, że on to robi, bo myśli, że takie zachowanie z jego strony zmotywuje mnie to zgłębienia tematu, albo sprowokuje do powiedzenia niebanalnego argumentu. Niestety to przynosi odwrotny skutek, bo ja się wtedy zamykam i już w ogóle nie chce gadać. Zawsze mu o tym mówię, że jego zachowanie mnie blokuje, a on wtedy próbuje to rozłożyć na czynniki pierwsze, co mnie właściwie blokuję, ja wtedy zazwyczaj już mam dość i gubię się w tej rozmowie i dalej nic nie wiem. Niby taki mądry a taki głupi, ja po prostu nie wiem czego tu nie rozumieć, albo ja mu źlę tłumaczę co mnie blokuj, albo on szuka dziury w całym.
Oczywiście takie rozmowy to tylko wycinek naszych relacji, są też inne cechy, które u siebie akceptujemy. Musiałam tak napisać, aby sprowokować was do tej rozmowy. Mamy podobne poczucie humoru, uznajemy za ważne takie same wartości.
Lexie, jak trzeba to ciężko przypomnieć sobie jakieś fajne tematy. Na pewno temat rodzi się przy okazji innego, zawsze musi być jakiś punkt zaczepienia tak np. kiedyś wywiązała się dyskusja pt. czym jest rozmowa? Normalnie nikt chyba się nad tym nie zastanawia? Z tego co pamiętam to wyszło, że rozmowa to wymiana światopoglądów, ustalenie światopoglądów drugiej osoby, ujawnienie sposobu myślenia, konstruowania zdań i co najważniejsze: współcześnie przeważnie się gada a nie rozmawia, gadanie jest to skupienie się tylko na sobie „a ja to to i tamto" niesłuchanie drugiej osoby, opowiadanie o sobie. Inny temat to np. Czy warto obalać autorytety? Czy jeśli byś wiedział, że jakiś autorytet nie jest autorytetem czy to byś ujawnił, czy lepiej znać prawdę, czy lepiej żyć w wierze, że są autorytety i one może kogoś innego zmotywują do bycia lepszą osobą? Nie wiem może nie są te przykłady zbyt wyszukane, ale tak na szybko tylko to przyszło mi do głowy.
Aleksandra888888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-16, 18:33   #13
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Aleksandra888888 Pokaż wiadomość
Istielig, przyznam, że podczas tych rozmów on jest czasami nieuprzejmy, wytyka niewiedzę. Tylko ja wiem, że on to robi, bo myśli, że takie zachowanie z jego strony zmotywuje mnie to zgłębienia tematu, albo sprowokuje do powiedzenia niebanalnego argumentu. Niestety to przynosi odwrotny skutek, bo ja się wtedy zamykam i już w ogóle nie chce gadać. Zawsze mu o tym mówię, że jego zachowanie mnie blokuje, a on wtedy próbuje to rozłożyć na czynniki pierwsze, co mnie właściwie blokuję, ja wtedy zazwyczaj już mam dość i gubię się w tej rozmowie i dalej nic nie wiem. Niby taki mądry a taki głupi, ja po prostu nie wiem czego tu nie rozumieć, albo ja mu źlę tłumaczę co mnie blokuj, albo on szuka dziury w całym.
Oczywiście takie rozmowy to tylko wycinek naszych relacji, są też inne cechy, które u siebie akceptujemy. Musiałam tak napisać, aby sprowokować was do tej rozmowy. Mamy podobne poczucie humoru, uznajemy za ważne takie same wartości.
Lexie, jak trzeba to ciężko przypomnieć sobie jakieś fajne tematy. Na pewno temat rodzi się przy okazji innego, zawsze musi być jakiś punkt zaczepienia tak np. kiedyś wywiązała się dyskusja pt. czym jest rozmowa? Normalnie nikt chyba się nad tym nie zastanawia? Z tego co pamiętam to wyszło, że rozmowa to wymiana światopoglądów, ustalenie światopoglądów drugiej osoby, ujawnienie sposobu myślenia, konstruowania zdań i co najważniejsze: współcześnie przeważnie się gada a nie rozmawia, gadanie jest to skupienie się tylko na sobie „a ja to to i tamto" niesłuchanie drugiej osoby, opowiadanie o sobie. Inny temat to np. Czy warto obalać autorytety? Czy jeśli byś wiedział, że jakiś autorytet nie jest autorytetem czy to byś ujawnił, czy lepiej znać prawdę, czy lepiej żyć w wierze, że są autorytety i one może kogoś innego zmotywują do bycia lepszą osobą? Nie wiem może nie są te przykłady zbyt wyszukane, ale tak na szybko tylko to przyszło mi do głowy.
Nie możesz mu po prostu powiedzieć że nie masz ochoty na takie rozmowy i jego wytykanie Cię obraża? Po przeczytaniu tych tematów które wymieniłaś już mnie boli głowa, nie wyobrażam sobie zmęczona po całym dniu albo odpoczywając w weekend odbywać tego typu dyskusji. On może ma nastrój na takie coś a Ty niekoniecznie. Nie musisz się zmuszać do tego byle sprostać jego wymyślonym wymaganiom, a on nie ma prawa od Ciebie oczekiwać takich samych zainteresowań i poniżać Cię, wytykać niewiedzę. Konkretnie, rzeczowo urwij dyskusję tam, gdzie robi się dla Ciebie męcząca, nie daj się wplątać i wymagaj, żeby szanował Twoje zdanie w tym temacie.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-16, 18:50   #14
Aleksandra888888
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Ja chyba niepotrzebnie się wplątuję w te rozmowy to fakt. Nie urywam ich bo nie chcę wyjść na taką co nic nie wie. Mam problem z takim twardym urwaniem rozmowy, gdyż wolę unikać konfliktów. Przyznam też, że mam niską samoocenę i chyba jestem zbyt skupiona na sobie. Nie wiem jak się zmienić.
Aleksandra888888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-16, 19:31   #15
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Aleksandra888888 Pokaż wiadomość
Ja chyba niepotrzebnie się wplątuję w te rozmowy to fakt. Nie urywam ich bo nie chcę wyjść na taką co nic nie wie. Mam problem z takim twardym urwaniem rozmowy, gdyż wolę unikać konfliktów. Przyznam też, że mam niską samoocenę i chyba jestem zbyt skupiona na sobie. Nie wiem jak się zmienić.
Pierwsza kwestia jest taka, czy facet faktycznie ma coś sensownego (nawet oderwanego od rzeczywistosci) do powiedzenia czy tez może lubi słuchać swojego głosu bełkocząc niespójnie.
Przykład ten
Cytat:
Czy warto obalać autorytety? Czy jeśli byś wiedział, że jakiś autorytet nie jest autorytetem czy to byś ujawnił, czy lepiej znać prawdę, czy lepiej żyć w wierze, że są autorytety i one może kogoś innego zmotywują do bycia lepszą osobą? Nie wiem może nie są te przykłady zbyt wyszukane, ale tak na szybko tylko to przyszło mi do głowy.
pokazuje,że spójność nie jest mocną stroną tego człowieka.
Nie sadze by był filozofem, bo nie popełniałby takich uproszczeń i rozkmin tego typu.
Pytanie czym jest rozmowa nie jest zagadanieniem wydumanym

Poza tym, nei podoba mi się to jaką presje facet na tobie wywiera (bez względu na to czy swiadomie czy nie).
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-16, 21:42   #16
Sheev
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 269
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

@Aleksandra888888
Cytat:
"Nie zawsze jest to łatwe uczestniczyć w takiej dyskusji tym bardziej jeśli moje argumenty są słabe, bo nie mam zdania na jakiś temat. "
Nie trzeba mieć jasnego zdania na dany temat, żeby poprowadzić ciekawą dyskusję, ale tu już potrzebne jest zamiłowanie do takich rzeczy, wola popracowania mózgownicą, szczypta przekory, chęć poszukiwania prawdy.

Cytat:
"Jednak muszę zaznaczyć tu, że najgorsze w tym wszystkim jest to,że partner mnie atakuje że nie mam argumentów, że nie można ze mną pogadać itp."
A to dyskutant nałogowy, widocznie źle się dobraliście.

@cava
Cytat:
"No, bywa ogniście, okropnie sie potrafimy pokłócić i poobrażać o jakiś problem z czapy wzięty, nawet jeśli mamy to samo zdanie, ale inne argumenty na uzasadnienie. Uwielbiamy to."
Zdrowe podejście, powiem więcej, bardzo korzystne w długoterminowych związkach, wzmaga namiętność taką czy inną.

@Aleksandra888888
Cytat:
"Tak w pełni się z tym zgadzam, jestem bardzo rzeczowa, lubię gadać o faktach czy to z polityki, filmu czy nt. innych ludzi np. znajomych"
Jak rozumiem, mowa tutaj o plotkach... ujęte maskująco "fakty nt. innych ludzi". Dla filozofa będzie to zbyt przyziemne, jednoznaczne, mało kreatywne.

@Istielig
Cytat:
"Nie ma chyba rzeczy ktora bardziej by mnie w rozmowie irytowala niz wydumana kazuistyka rzeczy, ktore najprawdopodobniej nigdy nie zaistnieja w stanie faktycznym. Troche mi sie to kojarzy z rozmowa o niczym, z czegk nigdy nic konstruktywnego nie wyniknie :P"
Czy to oznaczasz, że Twoje wszystkie rozmowy prowadzą do jasnych, namacalnych rezultatów w świecie fizycznym?

Cytat:
"Ale do dyskusji o polityce, historii czy sprawach o dużej i aktualnej wadze bede pierwsza."
Jedno i drugie się nie wyklucza, a często łączy i w synergii współpracuje. Filozofia nie jest tożsama z dumaniem nad skrajnie oderwanymi od realiów sprawami, "czy chimera unosząc się w próżni może tworzyć intencje wtórne?", to bardziej sztuka przemyśliwania spraw w jak najgłębszym i najszerszym stopniu, z uwzględnieniem logiki, faktów, nauki, ale także rozumowania niekoniecznie podpartego empirią. Nie wchodząc w transcendentalne πerdolamento.

Ludzie lubiący filozofować komentują rzeczywistość, zjawiska, zachowania, które ludzie zlewający filozofowanie przyjmują takie jakie są, bez wgłębiania się po co, dlaczego, z jakiego powodu i do czego to prowadzi. Ci drudzy żyją, a Ci pierwsi analizują życie (co nie musi oznaczać, że sami nie żyją <: ). Drudzy muszą istnieć, żeby pierwsi mieli o czym rozprawiać. Filozofy drążą i kwestionują to, co pozostali uznają za element rzeczywistości niewymagający myślenia, inwestycji czasu i energii, bo niepraktyczny i nie przynoszący wymiernych korzyści. Dla filozofów korzyścią jest satysfakcja z oryginalnych w ich własnym mniemaniu wniosków lub po prostu ciekawych dla nich, przyjemność płynąca z stymulacji intelektualnej, w mniej zdrowym wydaniu poczucie wyższości, w zdrowszym poczucie oderwania, spojrzenia z boku, z perspektywy, dystansu; świadomości zjawisk, którym sami podlegają, przez co mogą niejako wyrwać się spod ich wpływu.
Przy czym nie powinno się uznawać filozofii za rzecz zupełnie niepraktyczną. Kwestie humanistyczne, polityka, etyka, psychologia, prawo - potrzebują filozofowania do rozwoju.
Ciemna strona jest taka, że jak człowiek bez predyspozycji intelektualnych ma wywalone na filozofowanie, to uczyni mniej szkody niż taki, który ma do tego zapędy. Widziałem trochę mniej lub bardziej nieudanych "myślicieli" o takim bałaganie umysłowym i nienaukowości stawianych w pełnym przekonaniu własnej słuszności tez, że nie dziwię się negatywnym konotacjom, jakie niekiedy przypisuje się filozofowaniu.


@Aleksandra888888
Cytat:
"Tylko ja wiem, że on to robi, bo myśli, że takie zachowanie z jego strony zmotywuje mnie to zgłębienia tematu, albo sprowokuje do powiedzenia niebanalnego argumentu. Niestety to przynosi odwrotny skutek, bo ja się wtedy zamykam i już w ogóle nie chce gadać. Zawsze mu o tym mówię, że jego zachowanie mnie blokuje, a on wtedy próbuje to rozłożyć na czynniki pierwsze, co mnie właściwie blokuję, ja wtedy zazwyczaj już mam dość i gubię się w tej rozmowie i dalej nic nie wiem."
Stosuje, jak ja to nazywam, "męską motywację". Na większości kobiet przynosi to niestety odwrotny właśnie rezultat. Mamy tutaj konflikt osobowości, zróbcie sobie oboje testy MBTI, to Wam wyjdzie, że on jest NT, a Ty SF.
On dąży do prawdy w kwestiach, które go interesują, chce tym zachowaniem poznać Ciebie i pozwolić Tobie samej lepiej się poznać, zrozumieć. Zrozumienie, prawda, wiedza - są to jego wartości. Ty wolisz się odwrócić, bo Ci nieprzyjemnie, nie stawiać czoła przyczynom swoich zachowań. Gość nie ma do Ciebie odpowiedniego podejścia i pewnie ciężko mu będzie się dostosować.

Cytat:
"Lexie, jak trzeba to ciężko przypomnieć sobie jakieś fajne tematy."
Oj widać, w jakim poważaniu masz te rozprawy, heheh.
Cytat:
"np. kiedyś wywiązała się dyskusja pt. czym jest rozmowa? Normalnie nikt chyba się nad tym nie zastanawia?"
"Normalnie" - ehe, żyjmy jak wszyscy, czyli się nie zastanawiajmy. Drobna szpilka z mojej strony, ale masz rację, nie spotkasz takich rozkmin w znakomitej większości rozmówek obiadowych normalnych ludzi. Co do sensu samego tematu, to już zależy od jakości tej rozmowy o rozmowie.
Cytat:
"Z tego co pamiętam to wyszło, że rozmowa to wymiana światopoglądów, ustalenie światopoglądów drugiej osoby, ujawnienie sposobu myślenia, konstruowania zdań i co najważniejsze: współcześnie przeważnie się gada a nie rozmawia, gadanie jest to skupienie się tylko na sobie „a ja to to i tamto"
Sam ten przykład zapewne wiele zdradza. Zakładam, że te wnioski są głównie jego udziałem, bo nakierowane na rozmowę w jego kategoriach, czyli światopoglądowe, o sposobie myślenia oraz krytyka "czczej" gadaniny osób o innych skłonnościach. Wyciągnięte wnioski trącą banałem, może dlatego, że takie faktycznie były w potoku wylewania własnych wartości, a może dlatego, że je spłyciłaś, jako że temat Cię nie interesuje.
Cytat:
"Inny temat to np. Czy warto obalać autorytety? Czy jeśli byś wiedział, że jakiś autorytet nie jest autorytetem czy to byś ujawnił, czy lepiej znać prawdę, czy lepiej żyć w wierze, że są autorytety i one może kogoś innego zmotywują do bycia lepszą osobą?"
Następnym razem powiedz "to zależy" i wygrasz dyskusję...
Przekładając na przykład... jeżeli jakiś tam trener motywacyjny, idol kulturystyki bierze sterydy, a twierdzi co innego, to czy warto ujawnić wyniki jego badań i zniszczyć światopogląd setkom podziwiających go i naśladujących młodocianych pakerów, czy pozwolić im żyć w słodkiej bajce? Przypuszczam, że o coś takiego szło.

Cytat:
"Nie urywam ich bo nie chcę wyjść na taką co nic nie wie. "
Jeżeli w związku robisz coś wbrew sobie, żeby za coś/kogoś nie uchodzić, to wiedz, że źle się dzieje.

Po pierwsze, zastanów się, czy brak zainteresowania jego dziedziną sprawia, że nic nie wiesz. Drugo: czy nie jest tak, że usilne próby bycia taką i owaką, nie obnażają faktu, że jest dokładnie na odwrót (względnie: obnażają Twoją obawę, że jest na odwrót)? Trzecio: nie jest tak, że przyjmujesz i dostosowujesz się do własnego wyobrażenia jego standardów głupoty? Masz przeświadczenie, że wyjdziesz przed nim za intelektualnie niewystarczającą jeśli nie zagrasz w jego grze. Narzuć własne zasady, stwórz swoją grę, a najlepiej taką, w której oboje się odnajdziecie.
Ale to co powiedziałem wymaga do pełnego odbioru trochę myślenia bliższego podejściu "filozofa".

Cytat:
"Przyznam też, że mam niską samoocenę i chyba jestem zbyt skupiona na sobie. Nie wiem jak się zmienić. "
Widocznie za mało tego chcesz. Jeśli nie chcesz, znajdziesz powód, jeśli chcesz, znajdziesz sposób. Gdyby rezolutna kobieta sprzed 100 lat usłyszała o świecie, gdzie można znaleźć więcej informacji niż zawierają wszystkie biblioteki świata nie ruszając się z domu, przez kilka ruchów palcami i że w takim świecie żyją osoby, które nie wiedzą co ze sobą zrobić, byłby to dla niej, delikatnie mówiąc, spory paradoks.

@ajah
Cytat:
"Przykład ten (...) pokazuje,że spójność nie jest mocną stroną tego człowieka."
Masz na myśli "jak można obalić autorytet, który autorytetem nie jest?"
Nie będzie tam niespójności, jeżeli dodać, że chodzi o obalanie "fałszywych" autorytetów, patrz mój przykład z koksem wyżej.
Cytat:
"Nie sadze by był filozofem, bo nie popełniałby takich uproszczeń i rozkmin tego typu. "
No nie brzmi to profesjonalnie, ale trzeba wziąć poprawkę, że to translacja autorki, która sama przyznaje, że się w tych sprawach nie wyznaje i niewiele pamięta.
Sheev jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-17, 12:19   #17
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

A ja mam za sobą (na szczęście) znajomość z takim typem "filozofa", o którym pisze autorka. Osobiście kwalifikuję takich chłopaków jako typ "świra". Zazwyczaj są kompletnie oderwani od rzeczywistości, zwykle pod pozorem "dyskursu" i "wymiany argumentów" kryją paniczną potrzebę udowodnienia każdemu swoich racji.

Wszystko zależy, oczywiście, jakiego mężczyzny się dla siebie szuka "na życie". Ja, mimo że kocham rozmowy o wszystkim i o niczym, lubię z kimś ciekawie i inteligentnie porozmawiać, na co dzień nie zniosłabym filozoficzno-teologiczno-politycznej walki na śmierć i życie. Powinna być równowaga: rozmawiamy poważnie / żartujemy / jesteśmy inteligentni / nie wstydzimy się mówić o drobnostkach i głupotach.

Typ "świra" - odnoszę takie wrażenie - jest natomiast jednostronny, poważne i zasadnicze dysputy prowadziłby od rana do nocy, a w razie chwilowej rozłąki także przez długie smsy. Bierze wszystko zbyt poważnie. A przede wszystkim: nikt inny go zazwyczaj nie słucha i z nim nie rozmawia, stąd potrzeba zalania nas toną niezwykle doniosłych faktów, przemyśleń i opinii.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-17, 13:03   #18
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Mnie by irytowały wymuszane dyskusje na tematy wymienione przez autorkę. I nie wydaje mi się, by istniały tylko skrajności - filozof i osoba, która chce mówić tylko o przyziemnych, konkretnych sprawach, czy plotkować.

Takie dyskusje mogą być fajne, kiedy wynikną sobie jakoś naturalniej, kiedy obie osoby mają na nie ochotę. Na pewno nie będą fajne, gdy jedna osoba drugą zmusza, atakuje, wymaga.
On często takie rozmowy chce prowadzić? Codziennie? Raz w tygodniu? Raz na miesiąc?
Nie ma innych partnerów do takich rozkmin, jakichś kolegów? Czy może wszyscy inni już się od tego odżegnali i nie chcą słuchać?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-17, 14:48   #19
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Ja partnera autorki dobrze rozumiem, bo ponad wszystko cenię sobie racjonalność. Jeśli każda dyskusja kończy się "nie chcę rozmawiać na ten temat, bo nie", to nic dziwnego, że facet się frustruje. Bo co to znaczy "bo nie?".

W tym momencie, autorko, powinnaś wyjaśnić ukochanej osobie, o co tak naprawdę chodzi. Że pewne sprawy kompletnie cie nie interesują (z tego nie trzeba się tłumaczyć—nie mamy wpływu na to, co jest dla nas interesujące), i że czujesz się atakowana, gdy on na siłę próbuje zmusić cię do stworzenia jakichś poglądów. Że te dyskusje nie sprawiają ci przyjemności i nic w tej sprawie nie da się zrobić. Tak jak on nie potrafi sprawić, żeby nagle przestało go to interesować, tak i ty nie potrafisz sprawić, żeby zaczęło. To są fakty i żadną filozofią tego nie zbije.

Partner może albo to zaakceptować (nie masz obowiązku spełniać wszystkich jego potrzeb), albo uznać, że pragnienie dochodzenia do prawdy jest dla niego czymś bardzo ważnym w partnerce i niestety będziecie musieli się rozstać. Ale nie ma sensu dawać się wciągać w te dyskusje wbrew sobie tylko po to, żeby on był zadowolony. Nie klucz już więcej, rozmawiajcie szczerze. To wam wyjdzie tylko na dobre.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-11-17, 16:01   #20
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Ja partnera autorki dobrze rozumiem, bo ponad wszystko cenię sobie racjonalność. Jeśli każda dyskusja kończy się "nie chcę rozmawiać na ten temat, bo nie", to nic dziwnego, że facet się frustruje. Bo co to znaczy "bo nie?".
To się wyklucza.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-17, 18:59   #21
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Fleur_D Pokaż wiadomość
To się wyklucza.
Zaczepnie to zabrzmiało... Co masz na myśli?
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-17, 19:03   #22
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Sheev nie cchę robic ot, ale w skórcie :
przede wszystki zabrakło ustalenia definicji autorytetu. Jesli przewrotnie przyjąc, że autorytetem jest ten, kto jest za takiego uznany przez okresloną liczbę osób wówczas: cała wypowiedź nie ma sensu (dotyczaca autorytetu nie ma większego sensu).
Oczywiście mozna na kwestię spojrzec inaczej, ale cytat sugeruje zarówno brak precyzji jak i spójności wypowiedzi.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-18, 08:20   #23
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Moim zdaniem Twój facet nie jest żadnym filozofem, ale upierdliwym typem, który za takiego chciałby uchodzić. Zapewne w jego mniemaniu ktoś, kto ma coś do powiedzenia w jakimś temacie musi na nim znać. Albo przynajmniej sprawiać takie wrażenie. Nic bardziej mylnego. A że przy okazji trafił jeszcze na osobę, która niezbyt dobrze się czuje w takich "mądrych" dysputach i rozważaniach, to dodatkowo utwierdza go w przekonaniu, że jest silniejszy intelektualnie i mocniejszy w gębie. To z pewnością podrasowuje jego ego. Z Twojego opisu jasno wynika, że gość chciaż się do tego nie przyznaje, to faktycznie gada, żeby tylko się wygadać, bo raczej Waszych rozmów nie można zaliczyć do konstruktywnych dialogów. Bardzo Ci współczuję takiej toksycznej relacji, bo raczej masz małe szanse na dogadanie się z takim typem. Bo nawet gdybyś udowodniła mu swoją wyższość intelektualną, to i tak on zawsze będzie szukał sposobu, żeby Cię podnębić. Ten typ tak ma, a Ty możesz zmarnować życie na walce z wiatrakami. Naprawdę współczuję. A tak na marginesie, to znam jednego wykształconego filozofa (z dyplomem dobrej uczelni), z którym niejednokrotnie prowadziłam wielogodzinne dyskusje na róóóżne tematy, ale nigdy nie próbował przeforsować swoich racji na siłę, ani przekonać mnie o swojej wyższości intelektualnej. Wręcz przeciwnie, bo ja, jako zdeklarowana humanistka mam bardzo często odmienne zdanie na pewne tematy, więc "mój" filozof zawsze próbował dociekać dlaczego myślę tak, a nie inaczej, szanując moją odmienność. Ja sama też nigdy nie pomyślałam o nim jako o "bezproduktywnym" myślicielu bo uważam, że ludzie są różni i mają prawo do swojej odmienności. Dlatego nie przepadam za osobami, które na siłę chcą mi udowodnić, że inność jest głupotą i które chcą mnie "urobić" pod siebie. Fe!

Edytowane przez green way
Czas edycji: 2016-11-18 o 08:21
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-18, 08:42   #24
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Zaczepnie to zabrzmiało... Co masz na myśli?
Moim zdaniem facet autorki nie należy do zbyt racjonalnych ludzi. Jeśli jego dziewczyna nie chce uczestniczyć w takich rozmowach i jasno daje mu to do zrozumienia, to wyskakiwanie z takimi tematami nie jest racjonalne. W zasadzie to ona teraz może zacząć rozmowę na temat komunikacji- czy jeśli ktoś przez swoje zachowanie daje do zrozumienia, że coś mu nie odpowiada, to jest to równoważne ze słownym stwierdzeniem faktu i czy kochający człowiek mógłby to przeoczyć?
Poza tym jest jeszcze coś takiego jak poziom rozmowy, który tutaj jest dramatycznie niski.

Nie miałam na myśli, że nie myślisz racjonalnie, a jedynie to, że on nie za bardzo.

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Cytat:
Napisane przez green way Pokaż wiadomość
Moim zdaniem Twój facet nie jest żadnym filozofem, ale upierdliwym typem, który za takiego chciałby uchodzić. Zapewne w jego mniemaniu ktoś, kto ma coś do powiedzenia w jakimś temacie musi na nim znać. Albo przynajmniej sprawiać takie wrażenie. Nic bardziej mylnego. A że przy okazji trafił jeszcze na osobę, która niezbyt dobrze się czuje w takich "mądrych" dysputach i rozważaniach, to dodatkowo utwierdza go w przekonaniu, że jest silniejszy intelektualnie i mocniejszy w gębie. To z pewnością podrasowuje jego ego. Z Twojego opisu jasno wynika, że gość chciaż się do tego nie przyznaje, to faktycznie gada, żeby tylko się wygadać, bo raczej Waszych rozmów nie można zaliczyć do konstruktywnych dialogów. Bardzo Ci współczuję takiej toksycznej relacji, bo raczej masz małe szanse na dogadanie się z takim typem. Bo nawet gdybyś udowodniła mu swoją wyższość intelektualną, to i tak on zawsze będzie szukał sposobu, żeby Cię podnębić. Ten typ tak ma, a Ty możesz zmarnować życie na walce z wiatrakami. Naprawdę współczuję. A tak na marginesie, to znam jednego wykształconego filozofa (z dyplomem dobrej uczelni), z którym niejednokrotnie prowadziłam wielogodzinne dyskusje na róóóżne tematy, ale nigdy nie próbował przeforsować swoich racji na siłę, ani przekonać mnie o swojej wyższości intelektualnej. Wręcz przeciwnie, bo ja, jako zdeklarowana humanistka mam bardzo często odmienne zdanie na pewne tematy, więc "mój" filozof zawsze próbował dociekać dlaczego myślę tak, a nie inaczej, szanując moją odmienność. Ja sama też nigdy nie pomyślałam o nim jako o "bezproduktywnym" myślicielu bo uważam, że ludzie są różni i mają prawo do swojej odmienności. Dlatego nie przepadam za osobami, które na siłę chcą mi udowodnić, że inność jest głupotą i które chcą mnie "urobić" pod siebie. Fe!
Święta racja.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-18, 09:50   #25
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Fleur_D Pokaż wiadomość
Moim zdaniem facet autorki nie należy do zbyt racjonalnych ludzi. Jeśli jego dziewczyna nie chce uczestniczyć w takich rozmowach i jasno daje mu to do zrozumienia, to wyskakiwanie z takimi tematami nie jest racjonalne. W zasadzie to ona teraz może zacząć rozmowę na temat komunikacji- czy jeśli ktoś przez swoje zachowanie daje do zrozumienia, że coś mu nie odpowiada, to jest to równoważne ze słownym stwierdzeniem faktu i czy kochający człowiek mógłby to przeoczyć?
Poza tym jest jeszcze coś takiego jak poziom rozmowy, który tutaj jest dramatycznie niski.
Mi się wydaje, że on właśnie jest za bardzo racjonalny, i wszystko musi mieć dla niego logiczne uzasadnienie. Co wynika z tego:

Cytat:
Napisane przez Aleksandra888888 Pokaż wiadomość
Zawsze mu o tym mówię, że jego zachowanie mnie blokuje, a on wtedy próbuje to rozłożyć na czynniki pierwsze, co mnie właściwie blokuję, ja wtedy zazwyczaj już mam dość i gubię się w tej rozmowie i dalej nic nie wiem. Niby taki mądry a taki głupi, ja po prostu nie wiem czego tu nie rozumieć, albo ja mu źlę tłumaczę co mnie blokuj, albo on szuka dziury w całym.
Facet stara się zrozumieć, dlaczego ona nagle się zamyka i nie chce ciągnąć dyskusji, ale emocjonalne argumenty do niego nie trafiają. A że autorka nie umie przełożyć swoich emocji na racjonalny język (albo nie ma już na to siły po wielu próbach), to dyskusja utyka w martwym punkcie.

Tak czy inaczej, tu potrzeba szczerej rozmowy i trochę odsłonięcia się. Bez takiego "nie powiem mu wprost, co mnie boli, bo wtedy będzie mu głupio, więc dam mu tylko subtelne znaki i może sam się domyśli". Jak facet zrozumie i okaże odrobinę pokory, to jeszcze jest dla tej pary szansa. Jak będzie się uparcie trzymał swego, to znaczy, że to taki nieuleczalny przypadek opisany przez green way i lepiej się go pozbyć ze swojego życia.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-18, 14:21   #26
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Facet stara się zrozumieć, dlaczego ona nagle się zamyka i nie chce ciągnąć dyskusji, ale emocjonalne argumenty do niego nie trafiają. A że autorka nie umie przełożyć swoich emocji na racjonalny język (albo nie ma już na to siły po wielu próbach), to dyskusja utyka w martwym punkcie.
Gdyby starał się zrozumieć, to wpadłby na to, że przeszkodą jest tutaj ton w jakim prowadzona jest rozmowa. Jeśli chce się prowadzić z kimś dyskusję, to nie można komuś wytykać niewiedzy i go atakować. Dlatego nie wydaje mi się, żeby był to miły chłopczyna, który chce "otworzyć partnerkę", bardziej widziałabym go jako typa z przerośniętym ego.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-18, 14:28   #27
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Fleur_D Pokaż wiadomość
Gdyby starał się zrozumieć, to wpadłby na to, że przeszkodą jest tutaj ton w jakim prowadzona jest rozmowa. Jeśli chce się prowadzić z kimś dyskusję, to nie można komuś wytykać niewiedzy i go atakować. Dlatego nie wydaje mi się, żeby był to miły chłopczyna, który chce "otworzyć partnerkę", bardziej widziałabym go jako typa z przerośniętym ego.
Zgadzam sie z Toba i w takich momentach mam ochote powiedziec , jak moja juz nie zyjaca babcia-"lepiej niech sie wezmie do roboty, to mu na glupie mysli nie przyjdzie"
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-18, 14:58   #28
absurdalna89
Zadomowienie
 
Avatar absurdalna89
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 339
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Autorko, masz zaniżone poczucie własnej wartości. Z jakiegoś powodu czujesz się głupia? A facet dodatkowo Cię podkopuje...

Znam to. Konieczna jest praca nad sobą. On Ci w tym jednak nie pomoże.
absurdalna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-18, 17:09   #29
Aleksandra888888
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Sheev Pokaż wiadomość
On dąży do prawdy w kwestiach, które go interesują, chce tym zachowaniem poznać Ciebie i pozwolić Tobie samej lepiej się poznać, zrozumieć. Zrozumienie, prawda, wiedza - są to jego wartości. Ty wolisz się odwrócić, bo Ci nieprzyjemnie, nie stawiać czoła przyczynom swoich zachowań. Gość nie ma do Ciebie odpowiedniego podejścia i pewnie ciężko mu będzie się dostosować.

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Ja partnera autorki dobrze rozumiem, bo ponad wszystko cenię sobie racjonalność. Jeśli każda dyskusja kończy się "nie chcę rozmawiać na ten temat, bo nie", to nic dziwnego, że facet się frustruje. Bo co to znaczy "bo nie?".

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Facet stara się zrozumieć, dlaczego ona nagle się zamyka i nie chce ciągnąć dyskusji, ale emocjonalne argumenty do niego nie trafiają. A że autorka nie umie przełożyć swoich emocji na racjonalny język (albo nie ma już na to siły po wielu próbach), to dyskusja utyka w martwym punkcie.

Dokladnie tak to wygląda i ja też tak to odbieram, Sheev mówisz, że on ma złe podejście do mnie a jak Ty byś się zachował na jego miejscu? U mnie przeważają emocje i rozumowanie podparte głównie empirią, wszystko biorę zbyt dosłownie.


Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Sheev nie cchę robic ot, ale w skórcie :
przede wszystki zabrakło ustalenia definicji autorytetu. Jesli przewrotnie przyjąc, że autorytetem jest ten, kto jest za takiego uznany przez okresloną liczbę osób wówczas: cała wypowiedź nie ma sensu (dotyczaca autorytetu nie ma większego sensu).
Oczywiście mozna na kwestię spojrzec inaczej, ale cytat sugeruje zarówno brak precyzji jak i spójności wypowiedzi.

Tutaj nie do końca o to chodzi. Nie musisz przecież rozmowy rozpocząć zawsze od definicji jakiegoś zagadnienia, tylko od razu możesz przejść do tematu obalania autorytetów, ważne jest w jaki sposób prowadzona jest rozmowa. W takim razie podaj proszę swój przykład, bo chyba Cię nie zrozumiałam.
Aleksandra888888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-18, 17:23   #30
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: mój partner jest dominującym filozofem jak z nim żyć?

Cytat:
Napisane przez Aleksandra888888 Pokaż wiadomość
Dokladnie tak to wygląda i ja też tak to odbieram, Sheev mówisz, że on ma złe podejście do mnie a jak Ty byś się zachował na jego miejscu? U mnie przeważają emocje i rozumowanie podparte głównie empirią, wszystko biorę zbyt dosłownie.





Tutaj nie do końca o to chodzi. Nie musisz przecież rozmowy rozpocząć zawsze od definicji jakiegoś zagadnienia, tylko od razu możesz przejść do tematu obalania autorytetów, ważne jest w jaki sposób prowadzona jest rozmowa. W takim razie podaj proszę swój przykład, bo chyba Cię nie zrozumiałam.
Oczywiscie, że musisz wiedziec o czym mówisz i o czym mówi druga strona Nie trzeba siadać i rozmawiać o definicji ze słownika, a o tym jak dana kwestia jest rozumiana. To co zostało przytoczone, brzmiało niespójnie i niejasne, tyle.
I tym bardziej, nei chcę wchodzić co do dyskusji na temat autorytetów i ich obalania.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-22 19:13:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:40.