Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń - CZĘŚĆ II

[a*a*a*]

Napisane przez andzelika123

Dziewczyny potrzebuję porady.
Otóż mam cerę tłustą z zaskórnikami i przebarwieniami. Od jakiegoś roku stosuję na zmianę kremy: Bandi z kwasem pirogronowym, Avene Triacneal i Avene Cleanance K. Teraz chciałam zacząć zabawę z kwasami w domu zaczynając od serum migdałowego AHA 10% z biochemii a po np 2 tygodniach peeling z kwasu migdałowego 40% (też z biochemii). I teraz moje pytanie, czy może tak być? Czy ten peeling powinnam zacząć od mniejszego stężenia czy króciutko go trzymać a z kolejnymi razami coraz dłużej?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam

Wszystko zależy od tego jak Twoja skóra będzie reagować. Ja jak zaczynałam przygodę z peelingiem migdałowym, to nie rzuciłam się od razu na takie, jakby nie bylo, dość wysokie 40 procentowe stężenie. Zresztą, na 40% to ja zakończyłam, bo nie widziałam większych rezultatów.

[mycha9393]

Napisane przez andzelika123

Dziewczyny potrzebuję porady.
Otóż mam cerę tłustą z zaskórnikami i przebarwieniami. Od jakiegoś roku stosuję na zmianę kremy: Bandi z kwasem pirogronowym, Avene Triacneal i Avene Cleanance K. Teraz chciałam zacząć zabawę z kwasami w domu zaczynając od serum migdałowego AHA 10% z biochemii a po np 2 tygodniach peeling z kwasu migdałowego 40% (też z biochemii). I teraz moje pytanie, czy może tak być? Czy ten peeling powinnam zacząć od mniejszego stężenia czy króciutko go trzymać a z kolejnymi razami coraz dłużej?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam

ja bym zaczęła od mniejszych stężeń i wydłużając czas. np 3 min na 1 raz, poźniej +2 min aż do 10 min. Oczywiście czas wydłużaj jeśli skóra się jakoś mocno nie buntuje.
Później przechodź do większych i zaczynaj z czasem początkowym 3 min i leć tak jak wcześniej

[malaga20]

Cześć wszystkim
Dziewczyny, pomozcie Od 2 tygodniu uzywam Glyco-A, co drugi dzien, na zmiane z Biodermą Global (chce zlikwidowac przebarwienia, wyrownac koloryt skory). Na razie nic sie nie dzieje, nie luszcze sie. Czy moge dolaczyc do tej kuracji tonik z kwasami albo serum migdalowe..? Nie wiem czy to nie bedzie juz za duzo. Glyco- A mam tylko probke, mysle, zeby teraz kupic Bioderme Sebium, ma wyzsze stezenie kwasu glikolowego. Mam nadzieje, ze jako znawczynie tematu, cos mi podpowiecie

[andzelika123]

Napisane przez a*a*a*

Zresztą, na 40% to ja zakończyłam, bo nie widziałam większych rezultatów.

A czego używałaś żeby były rezultaty? Bo nie wiem czy nie powinnam spróbować czegoś innego niż migdał, bo z tego co czytałam to on jest dość delikatny jak na przebarwienia. Może polecasz coś innego?

[Pani Zemsta]

jak chcesz przyoszczędzić zamiast kupować ten za 67 zł, zakręcić się po stronach typu zrobsobiekrem, a wcześniej dokształcić, polecam tego bloga, tutaj nowy post jak na zawołanie, chyba wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania są zawarte
http://mademoiselleevebloguje.blogsp...sobie-nie.html

każdy kwas na wizażowej Biochemii ma swój osobny wątek, nic tylko czytać

[Agus91x]

hej, stosowalam 4 razy peeling z kwasu salicylowego w stezeniach od 5-15% obecnie moja skora jest w okropnym stanie, chodzi o to ze w miejscach gdzie mialam tradzik i tam gdzie cos mi wyskoczy swiezego mam okropne, duze czerwone slady ! chociaz w okole nie ruszam tego tradziku to i tak mam cala twarz w kropkach czy to normalne przy użyciu kwasow? teraz mam wieksze przebarwienia niz mialam przed stosowaniem kwasu, mam wrazenie ze to wlasnie przez jego stosowanie te wszystkie blizny zostaly jeszcze bardziej widoczne. Nie wiem co robic ale mam ochote go wyrzucic....dodam ze kwas jest na pewno wazny, zamowilam go na mazidlach

[a*a*a*]

Napisane przez andzelika123

A czego używałaś żeby były rezultaty? Bo nie wiem czy nie powinnam spróbować czegoś innego niż migdał, bo z tego co czytałam to on jest dość delikatny jak na przebarwienia. Może polecasz coś innego?

Obecnie używam toniku z kwasem salicylowym jako przygotowanie do peelingu. Co prawda trochę brak mi regularności, ale i tak kolejny raz się przekonuje o tym, że nawet małe stężenie tego kwasu działa na mnie lepiej niż wysokie migdała. Jak któregoś dnia czułam, że na policzkach zaczyna mi się coś dziać pod skórą, walnęłam salicyla + effaclar i po dwóch dniach to się jako tako się wchłonęło i było w miarę cacy. Po migdale mogłam co najwyżej liczyć na wylinkę.
Poza tym cały rok na okrągło używam toniku z glukonolaktonem, niacynamidem i lukrecją. Tak własnie m.in. z myślą o zredukowaniu przebarwień, które zostają po każdym jednym dziadzie i myślę, że sprawdza się dosyć fajnie.

[Korah]

Napisane przez Agus91x

hej, stosowalam 4 razy peeling z kwasu salicylowego w stezeniach od 5-15% obecnie moja skora jest w okropnym stanie, chodzi o to ze w miejscach gdzie mialam tradzik i tam gdzie cos mi wyskoczy swiezego mam okropne, duze czerwone slady ! chociaz w okole nie ruszam tego tradziku to i tak mam cala twarz w kropkach czy to normalne przy użyciu kwasow? teraz mam wieksze przebarwienia niz mialam przed stosowaniem kwasu, mam wrazenie ze to wlasnie przez jego stosowanie te wszystkie blizny zostaly jeszcze bardziej widoczne. Nie wiem co robic ale mam ochote go wyrzucic....dodam ze kwas jest na pewno wazny, zamowilam go na mazidlach

Może coś poszło nie tak i np za mała była ochrona przeciwsłoneczna, albo masz alergię na kwas salicylowy Nie każdy może go stosować. A tolerujesz aspirynę

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

Napisane przez Gwiazda Wieczorna

u mnie po kwasach sprawdza się:
panthenol pianka
woda termalna
Physiogel krem nawilżający
Avene cicalfate
LRP cicaplast
kolagen (dzięki KORAH)
maska algowa

Jak go stosujesz? Ja zaczęłam kłaść na serum lub tonik, tzn chodzi o to, że producent pisze, żeby kłaść na wilgotną skórę i rzeczywiście efekty są... WOW, chociaż wcześniej też były niezłe. Ale nie chcę zapeszać

[Bella2212]

Napisane przez Korah

Może coś poszło nie tak i np za mała była ochrona przeciwsłoneczna, albo masz alergię na kwas salicylowy Nie każdy może go stosować. A tolerujesz aspirynę:confused

A właśnie, jak to jest z tym uczuleniem na salicyla? Bo ja słyszałam że to jest łagodny kwas, pod tym względem że skóra po nim tak nie piecze i że warto od niego zaczynać. Mnie skóra szczypie nawet gdy używam tylko toniku z 5% salicylem (pieczenie po chwili ustaje) . To znaczy że jestem na niego uczulona?
Dodam, że po 10% mlekowy i po różnych kremach z niską zawartością kwasów też najczęściej odczuwam przynajmniej lekkie szczypanie, które po chwili przechodzi

[Korah]

Napisane przez Bella2212

A właśnie, jak to jest z tym uczuleniem na salicyla? Bo ja słyszałam że to jest łagodny kwas, pod tym względem że skóra po nim tak nie piecze i że warto od niego zaczynać. Mnie skóra szczypie nawet gdy używam tylko toniku z 5% salicylem (pieczenie po chwili ustaje) . To znaczy że jestem na niego uczulona?
Dodam, że po 10% mlekowy i po różnych kremach z niską zawartością kwasów też najczęściej odczuwam przynajmniej lekkie szczypanie, które po chwili przechodzi

Moim zdaniem kwas salicylowy jest jednym z mocniejszych kwasów, co nie znaczy uczulającym, nie nazwałabym go jednakże łagodnym, ale samo pieczenie nie jest objawem uczulenia, a reakcją skóry na stężenie.

Po kwas salicylowy nie powinny sięgać osoby uczulone na salicylany oraz np na przeciwzapalne leki niesteroidowe, aspirynę (kwas acetylosalicylowy), Nurofen (ibuprofen). Są to często ludzie z astmą oskrzelową.

[Gwiazda Wieczorna]

Napisane przez Korah

Może coś poszło nie tak i np za mała była ochrona przeciwsłoneczna, albo masz alergię na kwas salicylowy Nie każdy może go stosować. A tolerujesz aspirynę

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------



Jak go stosujesz? Ja zaczęłam kłaść na serum lub tonik, tzn chodzi o to, że producent pisze, żeby kłaść na wilgotną skórę i rzeczywiście efekty są... WOW, chociaż wcześniej też były niezłe. Ale nie chcę zapeszać

kładę po spryskaniu twarzy woda termalną, na serum z wit C jest mega
co do zaniku cieni jeszcze nie zauważyłam
ale cera gładziutka i nawilżona
czuje że to będzie mój must have

[zapaałka]

Napisane przez Bella2212

A właśnie, jak to jest z tym uczuleniem na salicyla? Bo ja słyszałam że to jest łagodny kwas, pod tym względem że skóra po nim tak nie piecze i że warto od niego zaczynać. Mnie skóra szczypie nawet gdy używam tylko toniku z 5% salicylem (pieczenie po chwili ustaje) . To znaczy że jestem na niego uczulona?
Dodam, że po 10% mlekowy i po różnych kremach z niską zawartością kwasów też najczęściej odczuwam przynajmniej lekkie szczypanie, które po chwili przechodzi

Mogłabym zapytać jak robisz 5% tonik? Czego używasz i w jakich proporcjach? Czy wszystko ładnie się rozpuszcza?

Dziewczyny, kiedyś naszło mnie na takie przemyślenia, czemu gabinety kosmetyczne w ogóle lub bardzo rzadko oferują zabiegi kwasem salicylowym? Jeśli już to najczęściej w mieszankach z innymi kwasami? Jest migdał, glikol, nawet azelainowy, a salicyla ciężko znaleźć

[andzelika123]

Mam jeszcze jedno pytanie. Otóż jak zamówię ten cały zestaw do zrobienia serum to muszę w nim sprawdzić pH czy mogę zaufać, że wyszło dobre? Bo nie mam za bardzo czym tego zrobić i nie wiem gdzie mogę dostać takie papierki

[Katie Dziub]

Napisane przez andzelika123

Mam jeszcze jedno pytanie. Otóż jak zamówię ten cały zestaw do zrobienia serum to muszę w nim sprawdzić pH czy mogę zaufać, że wyszło dobre? Bo nie mam za bardzo czym tego zrobić i nie wiem gdzie mogę dostać takie papierki

Papierki za grosze zamówisz przy każdym zamówieniu z BU, ZSK lub innych mazideł
Ja kupiłam sztuk 10 za 4 zł chyba, a każdy papierek ucinam na mini kawałki i zanurzam w tonikach pęsetą.
A co do twojego pierwszego pytania może wypowie się ktoś mądrzejszy, bo sama dopiero zaczynam

[Czekoladka2210]

Zrobiłam około 15 % migdała w poniedziałek, na poczatku trochę piekło, trzymałam 25 min i tylko trochę się łuszczyłam na nosie, na następny tydzień musze dać 20 %.

[Katie Dziub]

Napisane przez Czekoladka2210

Zrobiłam około 15 % migdała w poniedziałek, na poczatku trochę piekło, trzymałam 25 min i tylko trochę się łuszczyłam na nosie, na następny tydzień musze dać 20 %.

Tydzień czy półtora tygodnia przerwy między kwasami?
Może odczekaj troszkę więcej?
Łuszczenie nie musi być, co nie znaczy że kwas nie działa.
Ja po 15 % łuszczę się niemiłosiernie, ale na pewno nie mam wylinki płatami i da sie wytrzymać nawet w makijażu.
Ale też następnym razem daje 20 %. Przetrwam !

[Inspire]

Napisane przez andzelika123

Mam jeszcze jedno pytanie. Otóż jak zamówię ten cały zestaw do zrobienia serum to muszę w nim sprawdzić pH czy mogę zaufać, że wyszło dobre? Bo nie mam za bardzo czym tego zrobić i nie wiem gdzie mogę dostać takie papierki

Jeżeli to gotowiec np. z BU, to myślę, że nie ma potrzeby.

[Korah]

Właśnie jestem po 15%, dałam jednakże mniej alkoholu, niż jest w przepisie, a więcej wody, bo bałam się powtórki z pierwszego razu. Tym razem wszystko poszło o wiele łagodniej, szczypało, ale nie poparzyło, trzymałam 20 minut. Nie mam żadnych podrażnień, tylko mocno wysuszyło.

W moim przypadku chyba muszę bardzo uważać na alkohol przy majstrowaniu z twarzą.

[Agus91x]

[QUOTE=Korah;48393131]Może coś poszło nie tak i np za mała była ochrona przeciwsłoneczna, albo masz alergię na kwas salicylowy Nie każdy może go stosować. A tolerujesz aspirynę[COLOR="Silver"]

Wlasnie na początku stosowania mialam komplikacje z filtrem. Stosowalam spf25ale zapychal mi pory wiec go odstawilam i przez kilka dni nie nakladalam filtru pod make up dopiero przed 4 uzycien peelingu kupilam spf50 i uzywam go codziennie.
Czyli mozliwe ze to przebarwienia przez zla ochronę? Nie wiedzialam ze mozna az taka krzywde sobie zrobuc ;( kwas kupilam na przebarwienia bo mialam pare malych kropek, pare biegow a teraz...

( nawet podklad dermacol nie daje sobie rady.

[Korah]

Napisane przez Agus91x

Wlasnie na początku stosowania mialam komplikacje z filtrem. Stosowalam spf25ale zapychal mi pory wiec go odstawilam i przez kilka dni nie nakladalam filtru pod make up dopiero przed 4 uzycien peelingu kupilam spf50 i uzywam go codziennie.
Czyli mozliwe ze to przebarwienia przez zla ochronę? Nie wiedzialam ze mozna az taka krzywde sobie zrobuc ;( kwas kupilam na przebarwienia bo mialam pare malych kropek, pare biegow a teraz...

( nawet podklad dermacol nie daje sobie rady.

Nikt Ci tu nie da odpowiedzi, dlaczego na pewno tak się stało. Przyczyn może być kilka, oprócz niefiltrowania czy ewentualnego uczulenia, możliwe też, że doszło do poparzenia skóry albo zbyt mocnym stężeniem, albo np zbyt długo trwającym zabiegiem, albo może roztwór został nieprawidłowo przyrządzony lub potem niedokładnie zneutralizowany, o pomyłkę nie trudno. Do takiego stanu skóry mogła też przyczynić się źle dopasowana pielęgnacja po, czyli np produkty za słabo wspomagające regenerację, albo dodatkowo drażniące, np też zawierające kwasy Po peelingu kwasem nie wolno też majstrować przy twarzy, rozdrapywać, wyciskać, ponieważ skóra jest uwrażliwiona na wszystko i taki naruszony wyprysk bardzo łatwo podchodzi krwią i może się nadkazić.

Moim zdaniem coś poszło nie tak i teraz postaw na regenerację, ale na przyszłość odradzałabym kwas salicylowy, chyba, że jakieś malutkie stężenia. Moim zdaniem to dość mocny kwas, przynajmniej u mnie niskie stężenia działają mocniej na skórę niż wyższe innych kwasów.

[chimay]

W końcu zrobiłam sobie peeling mlekowy, od razu 20% bez przyzwyczajania skóry tonikiem.

Wrażenia na razie pozytywne. Łatwo się miesza, nie śmierdzi tak jak migdał, którego zapach bardzo trudno mi znieść (przypomina mi jakieś zwierzę, coś w stylu brudnej, zapuszczonej owcy), szczypało podczas trzymania na skórze (czyli jakieś 8 minut), ale nie aż tak jak migdał i nie mam w ogóle zaczerwienionej twarzy, tylko właśnie taka lekko podszczypującą. Mam nadzieję, że rano nie obudzę się z czerwonymi plamami

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez chimay

W końcu zrobiłam sobie peeling mlekowy, od razu 20% bez przyzwyczajania skóry tonikiem.

Wrażenia na razie pozytywne. Łatwo się miesza, nie śmierdzi tak jak migdał, którego zapach bardzo trudno mi znieść (przypomina mi jakieś zwierzę, coś w stylu brudnej, zapuszczonej owcy), szczypało podczas trzymania na skórze (czyli jakieś 8 minut), ale nie aż tak jak migdał i nie mam w ogóle zaczerwienionej twarzy, tylko właśnie taka lekko podszczypującą. Mam nadzieję, że rano nie obudzę się z czerwonymi plamami

No to czekam na dalsze relacje, bo sama się przymierzam do mlekowego
Zapachu migdała też nie mogę znieść, dla mnie śmierdzi spalonymi włosami... Ale gorsze jest to, że po nałożeniu na twarz robi mi się tak niesamowicie duszno, jakbym miała zaraz zemdleć, tak bardzo intensywnie czuję ten zapach. Mija całkowicie, gdy otworzę okno w pomieszczeniu

[Korah]

Napisane przez chimay

W końcu zrobiłam sobie peeling mlekowy, od razu 20% bez przyzwyczajania skóry tonikiem.

Wrażenia na razie pozytywne. Łatwo się miesza, nie śmierdzi tak jak migdał, którego zapach bardzo trudno mi znieść (przypomina mi jakieś zwierzę, coś w stylu brudnej, zapuszczonej owcy), szczypało podczas trzymania na skórze (czyli jakieś 8 minut), ale nie aż tak jak migdał i nie mam w ogóle zaczerwienionej twarzy, tylko właśnie taka lekko podszczypującą. Mam nadzieję, że rano nie obudzę się z czerwonymi plamami

Moim zdaniem różnica między mlekowym a migdałem jest taka, że mlekowy działa bardziej na zmarszczki i blizny, a migdał jednak bardziej oczyszczająco i złuszczająco, ale oczywiście to odczucia tylko moje

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;48412891]No to czekam na dalsze relacje, bo sama się przymierzam do mlekowego
Zapachu migdała też nie mogę znieść, dla mnie śmierdzi spalonymi włosami... Ale gorsze jest to, że po nałożeniu na twarz robi mi się tak niesamowicie duszno, jakbym miała zaraz zemdleć, tak bardzo intensywnie czuję ten zapach. Mija całkowicie, gdy otworzę okno w pomieszczeniu [/QUOTE]

Oj cuchnie niemiłosiernie, im dłużej się go trzyma na buzi, tym bardziej.



Drugi dzień po migdale, zaczęłam się łuszczyć, choć na razie nie spektakularnie. Twarz nadal jęczy z suchości.

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez Korah

Moim zdaniem różnica między mlekowym a migdałem jest taka, że mlekowy działa bardziej na zmarszczki i blizny, a migdał jednak bardziej oczyszczająco i złuszczająco, ale oczywiście to odczucia tylko moje

Oj cuchnie niemiłosiernie, im dłużej się go trzyma na buzi, tym bardziej.

Drugi dzień po migdale, zaczęłam się łuszczyć, choć na razie nie spektakularnie. Twarz nadal jęczy z suchości.

Apropo suchości, wczoraj TŻ po kilku godzinach po pomalowaniu się określił stan mojej buzi jako "fale Dunaju" Nie wiem, co to miało znaczyć, ale jak spojrzałam w lustro, to rzeczywiście wyglądałam tragicznie, każda skórka podkreślona, efekt melona Galia na twarzy Dzisiaj się nie maluję, bo bez makijażu lepiej wyglądam niż w nim, lepiej mieć widoczne przebarwienia, niż popękaną skorupę na twarzy...

[Korah]

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;48416464]Apropo suchości, wczoraj TŻ po kilku godzinach po pomalowaniu się określił stan mojej buzi jako "fale Dunaju" Nie wiem, co to miało znaczyć, ale jak spojrzałam w lustro, to rzeczywiście wyglądałam tragicznie, każda skórka podkreślona, efekt melona Galia na twarzy Dzisiaj się nie maluję, bo bez makijażu lepiej wyglądam niż w nim, lepiej mieć widoczne przebarwienia, niż popękaną skorupę na twarzy...[/QUOTE]


Ja tylko punktowo działam korektorem póki co, bo też się nie widzę z makijażem


Po umyciu twarzy nałożyłam serum alterry, na to kolagen i było miodowo Buzia gładka, rozjaśniona, przyjemnie napięta i coś mnie tknęło, żeby nałożyć jeszcze na to krem Speick Q10 do normalnej w stronę suchej, mam próbkę, niestety zniweczył wszystko, co zrobiły wcześniejsze produkty, zaognił skórę w miejscach z wypryskami, które już były prawie wygojone, twarz nabrała szarości i zmęczenia, duże miałam co do niego oczekiwania

[Gwiazda Wieczorna]

Napisane przez Korah

Moim zdaniem różnica między mlekowym a migdałem jest taka, że mlekowy działa bardziej na zmarszczki i blizny, a migdał jednak bardziej oczyszczająco i złuszczająco, ale oczywiście to odczucia tylko moje



Oj cuchnie niemiłosiernie, im dłużej się go trzyma na buzi, tym bardziej.



Drugi dzień po migdale, zaczęłam się łuszczyć, choć na razie nie spektakularnie. Twarz nadal jęczy z suchości.

kurczę
robiłam migdałowy w połączeniu z kojowym 40 % i tak sobie
a mlekowy w 25 % bardzo rozjaśnia mi przebarwienia
po migdale tego nie zaobserwowałam

[chimay]

Napisane przez Korah

Moim zdaniem różnica między mlekowym a migdałem jest taka, że mlekowy działa bardziej na zmarszczki i blizny, a migdał jednak bardziej oczyszczająco i złuszczająco, ale oczywiście to odczucia tylko moje

U mnie migdał nie bardzo oczyszcza, skutki uboczne peelingu 40% są zbyt upierdliwe w porównaniu z efektem bardzo powierzchownego zadziałania na zaskórniki. Skóra potrafiła mi się jeszcze łuszczyć po peelingu a zaskórniki już zdążyły się odbudować do takiej samej postaci jak wcześniej. A lodówce mam mlekowy, więc działam z nim, a jak będzie lipa, to tak czy inaczej niedługo robię zamówienie w Mazidłach, więc wezmę salicyla.

Wydaje mi się, że wylinkę będę mieć konkretną, bo twarz ciągle mnie podszczypuje, ale nie mam podrażnień poza brzegami skrzydełek nosa, gdzie nie nałożyłam kremu zabezpieczającego. Ale nawet mój facet się nie zorientował, dopóki nie zobaczył suszących się akcesoriów od peelingu A jak mnie widział 5 dni po 40% migdale, to przez godzinę kręcił głową, po co ja sobie to robię, bo miałam jeszcze zaczerwienione szczyty policzków. Dobrze, że mnie biedny nie widział od razu po

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;48416464]Apropo suchości, wczoraj TŻ po kilku godzinach po pomalowaniu się określił stan mojej buzi jako "fale Dunaju" Nie wiem, co to miało znaczyć, ale jak spojrzałam w lustro, to rzeczywiście wyglądałam tragicznie, każda skórka podkreślona, efekt melona Galia na twarzy Dzisiaj się nie maluję, bo bez makijażu lepiej wyglądam niż w nim, lepiej mieć widoczne przebarwienia, niż popękaną skorupę na twarzy...[/QUOTE]

Napisane przez Korah

Ja tylko punktowo działam korektorem póki co, bo też się nie widzę z makijażem

Mnie jest trudno sobie wyobrazić, jak dziewczyny nakładają makijaż na twarz po porządnym kwaszeniu. Ostatnio po migdale nos łuszczył mi się chyba z półtora tygodnia, spod skórek, które usunęłam peelingiem zaraz wyłaziły nowe, a jak próbowałam nałożyć na to korektor lub podkład, to robił się efekt mozaiki, nos w ciapki, widoczna granica między skórkami, które jeszcze mocno przylegają i nie można ich usunąć. Aż koleżanka mi zwróciła na to uwagę. Nakładanie korektora/podkładu na tłusty krem daje ten sam efekt + wszystko się warzy.
I to takie coś mam przy lekkim łuszczeniu, a co dopiero mówić o poparzonej, lub skrajnie przesuszonej twarzy ze skóra jak pergamin

[Korah]

Napisane przez Gwiazda Wieczorna

kurczę
robiłam migdałowy w połączeniu z kojowym 40 % i tak sobie
a mlekowy w 25 % bardzo rozjaśnia mi przebarwienia
po migdale tego nie zaobserwowałam

Przebarwienia rozjaśniają mi obydwa, ale jednak migdał bardziej, po prostu po nim się mocniej łuszczę. Kojowego nigdy nie próbowałam, ale i na niego przyjdzie czas

Napisane przez chimay

U mnie migdał nie bardzo oczyszcza, skutki uboczne peelingu 40% są zbyt upierdliwe w porównaniu z efektem bardzo powierzchownego zadziałania na zaskórniki. Skóra potrafiła mi się jeszcze łuszczyć po peelingu a zaskórniki już zdążyły się odbudować do takiej samej postaci jak wcześniej. A lodówce mam mlekowy, więc działam z nim, a jak będzie lipa, to tak czy inaczej niedługo robię zamówienie w Mazidłach, więc wezmę salicyla.

Wydaje mi się, że wylinkę będę mieć konkretną, bo twarz ciągle mnie podszczypuje, ale nie mam podrażnień poza brzegami skrzydełek nosa, gdzie nie nałożyłam kremu zabezpieczającego. Ale nawet mój facet się nie zorientował, dopóki nie zobaczył suszących się akcesoriów od peelingu A jak mnie widział 5 dni po 40% migdale, to przez godzinę kręcił głową, po co ja sobie to robię, bo miałam jeszcze zaczerwienione szczyty policzków. Dobrze, że mnie biedny nie widział od razu po


Mnie jest trudno sobie wyobrazić, jak dziewczyny nakładają makijaż na twarz po porządnym kwaszeniu. Ostatnio po migdale nos łuszczył mi się chyba z półtora tygodnia, spod skórek, które usunęłam peelingiem zaraz wyłaziły nowe, a jak próbowałam nałożyć na to korektor lub podkład, to robił się efekt mozaiki, nos w ciapki, widoczna granica między skórkami, które jeszcze mocno przylegają i nie można ich usunąć. Aż koleżanka mi zwróciła na to uwagę. Nakładanie korektora/podkładu na tłusty krem daje ten sam efekt + wszystko się warzy.
I to takie coś mam przy lekkim łuszczeniu, a co dopiero mówić o poparzonej, lub skrajnie przesuszonej twarzy ze skóra jak pergamin

Po jednym mocnym razie z migdałem pięknie się oczyściłam, ale zaskórniki szybko mi wróciły, dopiero po kolejnych 3 razach, czyli po prostu serii miałam spokój przez jakieś 3 miesiące (do teraz) od parchów, teraz wróciły, ale i tak nie z takim natężeniem jak kiedyś miałam.

Ja nakładałam podkład przy poprzednich zabiegach przed latem, ale wtedy łuszczyłam się płatami i miałam mega zaczerwienienia. Teraz przy takich skórkach malutkich, tak jakbym sobie skórę potarła to moim zdaniem podkład by wyglądał dużo gorzej.

[Aciaz1000]

Hej dziewczyny a u mnie po pierwszym peelingu efekt superoczyszczenia. Ale po kilku dniach niestety wysyp, pytanie tylko czy skóra się oczyszcza czy może te skórki zapychają pory?

Zrobię serię peelingu migdałowego i najwyżej przerzucę się na mlekowy albo jakiś inny.

[Korah]

Napisane przez Aciaz1000

Hej dziewczyny a u mnie po pierwszym peelingu efekt superoczyszczenia. Ale po kilku dniach niestety wysyp, pytanie tylko czy skóra się oczyszcza czy może te skórki zapychają pory?

Zrobię serię peelingu migdałowego i najwyżej przerzucę się na mlekowy albo jakiś inny.

Warto zrobić serię A wysypem się nie martw, moim zdaniem po kwasie szybciutko będzie się goić, tylko nie wolno gnieść