Kwas mlekowy w kosmetykach i peelingach

[Jutte]

Witajcie, chciałabym się pochwalić efektami mojej domowej kuracji kwasem mlekowym.
Zacznę od tego,iż jako nastolatka miałam sporadycznie pryszcze,nie miałam idealnej twarzy ale nie miałam też masakry. Jednak w 2013 zaczęło dziać się coś dziwnego z moją cerą. Nie zmieniałam swojej diety, środowiska, kosmetyków a moja cera wciąż się pogarszała. Myślałam że to jakieś uczulenie. Próbowałam już wieloma domowymi sposobami, maseczki żelatynowe, glinka zielona, masc cynkowa, parówki ziolowe, peeling do mikrodermabrazji, maść ichtiolowa i wiele innych. W sierpniu poszłam do jednej (swoją drogą ponoć dobrej) dermatolog, czekałam na wizytę pól roku ... tylko po to żeby wejść do jej gabinetu, i zostać wyśmianą z powodu moich domysłów z uczuleniem ( a dawno temu miałam robione testy alergiczne, chodziłam do alergologa itd) i wyjść z receptą na której znajdowały się leki typu iwostin itd... Od razu zapisałam się do innej dermatolog, która dokładnie przyjrzała się mojej skórze ( poprzednia nawet na mnie nie spojrzała..) i zapisała mi duac żel, benzance i skinoren. Trzymając się ściśle wytycznych, smarowałam moją twarz tymi specyfikami.Moja cera była coraz bardziej wysuszona, pod oczami zauważyłam że pogłębiły mi się zmarszczki( a wiadomo że tej delikatniej skóry nie smarowałam tymi maściami)moja twarz wyglądała coraz to gorzej.Siostra podsunęła mi krem Avene Cicalfate post acte który stosuje się po zabiegach dermatologicznych,kwasach . Moja twarz po tym kremie wyglądała znacznie lepiej.Chodziłam do mojej dermatolog od września do listopada,a ona wciąz zapisywała mi kolejne maści które zamiast poleprzać, pogorszyła sytuację. Zapytałam dermatolog o ten krem Avene- powiedziała mi że nie powinnam go stosować bo on jest dla suchej skóry. W końcu w listopadzie postanowiłam wziąść sprawy w swoje ręce. Długo zastanawiałam się czy samemu zabrać się za kwasy ( dermatolog bardzo mi je polecała aby zrobić sobie zabiegi w jej gabinecie).Ale mając doświadczenie w pracy w laboratorium postanowiłam,że nie mam nic do stracenia, ze stężeniami i odczynnikami dam sobie radępierwszy tonik z kwasu mlekowego 80%, zrobiłam o stężeniu 10% ,bo 5% wydawał mi się że będzie za słaby. Od razu zauważyłam super efekt. Załączam poniżej zdjęcia mojej kuracji.
--Pierwsze zdjęcie w pierwszych dniach stosowania maści od dermatologa (początek września2013)
-- drugie po miesiącu ich stosowania( koniec września 2013)
--trzecie dzień przed zastosowaniem toniku z kwasu mlekowego 10% ( początek listopada 2013)
--czwarte po niecałym tygodniu stosowania kwasu mlekowego (listopad 2013)
piate po niecałym miesiącu stosowania kwasów( końcówka listopada 2013)
--szóste już na początku stycznia 2014

I jeszcze jedno porównanie zdjęcia z końca września 2013 i ze stycznia 2014.
Dodam że w grudniu zrobiłam sobie mała przerwę od kwasów. Raz zrobiłam sobie pod koniec grudnia peeling kwasowy z kwasu glikolowego 70%, peeling o stężeniu 15 % i moja cera wygladała wtedy dość zle, miałam po nim wysyp.

Jak już pisałam,zaczełam od 10% toniku, max jaki zrobiłam to 25% ale wiecej juz nie zamierzam.
Obecnie smaruje twarz tonikiem 15%, stosuje kremy avene( obydwie wersje Cicalfate tłustą i tą po zabiegach dermatologicznych).
Jeszcze duzo przede mną do zrobienia,ale chciałabym się pochwalić obecnymi efektami.
Bardzo chciałabym pozbyć się wągrów, bo tego paskudztwa to nawet kwasami nie da się ruszyćMacie jakieś biochemiczne propozycje na usunięcie wągrów?

Przepraszam za takie beznadziejnie mazianie prostokątami po oczach niczym zorro:P.Ale wolałam się ukryć, bo tym trądzikiem z początku to nie ma co sie chwalić ;p

[Korah]

Kwas mlekowy jest świetny, polecam, sama teraz przerzucam się na migdał, bo już jest duże słońce, ale mlekowy jest fantastyczny dla mojej cery, dojrzałej, ale też problematycznej, z hormonalnymi wypryskami co miesiąc. Po mlekowym mam bardzo gładką skórę, żaden krem nie daje takiego wygładzenia, zupełnie niweluje zmarszczki, twarz nabiera blasku, jest tak przyjemnie natłuszczona, a nie przetłuszczona, zapobiega powstawaniu wyprysków, a otwarte wyciąga od razu, co wygląda dość komicznie i niewiarygodnie, ale przynajmniej widać, że działa. Ktoś pytał ,po co się go dodaje do szamponów? Ten kwas przyspiesza wzrost włosów, wzmacnia cebulki

Co do łuszczenia, to u mnie od 20% stężenia jest łuszczenie i to dość widoczne po paru dniach. Ja stosuję mlekowy we spół z żelem Ha, korundem i glinką. Robię coś na kształt maseczki Fitomedu K+K, tyle, że w oryginale jest 4% mlekowego, a ja sobie potem zwiększałam dawki na oko. Buzia wygląda fantastycznie.

Jutte, gratuluję wygranej w stoczonych bojach

[Gwiazda Wieczorna]

.

[Aciaz1000]

Hej dziewczyny,

chciałabym zrobić tonik z kwasem mlekowym i kwasem hialuronowym.

Który kwas hialuronowy zakupić?

wielkocząsteczkowy? małocząsteczkowy? 3 w 1 ?

Jeśli jest w gramach odmierzam jego objętość w ml czy muszę najpierw rozpuścić?

[Korah]

Napisane przez Aciaz1000

Hej dziewczyny,

chciałabym zrobić tonik z kwasem mlekowym i kwasem hialuronowym.

Który kwas hialuronowy zakupić?

wielkocząsteczkowy? małocząsteczkowy? 3 w 1 ?

Jeśli jest w gramach odmierzam jego objętość w ml czy muszę najpierw rozpuścić?

Najlepiej nie kombinować i kupić gotowy potrójny, małocząsteczkowy nie rozpuści się bez obecności wielkocząsteczkowego, z tego co mi wiadomo.

[Aciaz1000]

Dzięki za odpowiedź

Czyli zakupię kwas L-mlekowy 80% oraz potrójny hialuronowy który jest już roztworem. Więc mam odmierzyć w ml tak jak poadno w przepisie na początku tego wątku?

I czy mogę stosować ten tonik i od czasu do czasu zrobić peeling migdałowy? Czy nie wolno tak mieszać?

[Gwiazda Wieczorna]

Napisane przez Aciaz1000

Dzięki za odpowiedź

Czyli zakupię kwas L-mlekowy 80% oraz potrójny hialuronowy który jest już roztworem. Więc mam odmierzyć w ml tak jak poadno w przepisie na początku tego wątku?

I czy mogę stosować ten tonik i od czasu do czasu zrobić peeling migdałowy? Czy nie wolno tak mieszać?

ja wszystko mieszam
kwas migdałowy, potem robie mlekowy, salicylowy, glikolowy

[Korah]

Napisane przez Aciaz1000

Dzięki za odpowiedź

Czyli zakupię kwas L-mlekowy 80% oraz potrójny hialuronowy który jest już roztworem. Więc mam odmierzyć w ml tak jak poadno w przepisie na początku tego wątku?

I czy mogę stosować ten tonik i od czasu do czasu zrobić peeling migdałowy? Czy nie wolno tak mieszać?

Poproszę link do przepisu.

Tonik stosuje się, aby przygotować skórę do mocniej działającego peelingu, poużywaj tak z 3 tygodnie do miesiąca i będziesz mogła zrobić peeling, a potem gdzieś po 1-2 tygodniach wrócić do toniku.

[Aciaz1000]

Napisane przez Lorri

Wody z kranu nie dodajemy do kosmetyków. Najlepsza będzie woda do iniekcji dostępna w aptekach (od biedy może być zwykła demineralizowana z marketu czy stacji benzynowej).

Tonik wg receptury Mazideł zawiera 10% 80-procentowego roztworu kwasu, czyli stężenie samego kwasu w toniku wynosi 8%. Dla łatwiejszego dozowania można przyjąć takie objętości:


Tonik 5% kwasu mlekowego
woda do iniekcji - 15 ml (3 ampułki 5 ml, lub 10 ml + 5 ml)
kwas hialuronowy - 4 ml
kwas mlekowy - 1 ml

Tonik 7% kwasu mlekowego
woda do iniekcji - 15 ml
kwas hialuronowy - 4 ml
kwas mlekowy - 1,5 ml

Tonik 9% kwasu mlekowego
woda do iniekcji - 15 ml
kwas hialuronowy - 4 ml
kwas mlekowy - 2 ml

Tonik 11% kwasu mlekowego
woda do iniekcji - 15 ml
kwas hialuronowy - 4 ml
kwas mlekowy - 2,5 ml

Tonik 13% kwasu mlekowego
woda do iniekcji - 15 ml
kwas hialuronowy - 4 ml
kwas mlekowy - 3 ml

Tonik 15% kwasu mlekowego
woda do iniekcji - 15 ml
kwas hialuronowy - 3 ml
kwas mlekowy - 3,5 ml


Po dodaniu kwasu do wody pH będzie bardzo niskie (pH 10% roztworu kwasu wynosi 1,7). Jeśli roztwór ma być przeznaczony do codziennego stosowania jako tonik (bez spłukiwania), pH należy podnieść, najlepiej do poziomu 3,5-4,0. Można w tym celu użyć sody oczyszczonej, dodaje się ją maleńkimi porcjami i po przereagowaniu każdej porcji sprawdza się pH za pomocą papierków lakmusowych. Bardziej wartościowy od sody i wygodniejszy w dozowaniu (kropelki) jest mleczan sodu.

Kwasów nie powinno się dodawać "na oko". Wlewając kwas do gotowego kosmetyku, można doprowadzić do destabilizacji różnych składników (np. konserwantów, przez co produkt nie będzie skutecznie chroniony przed rozwojem mikroorganizmów). Można dodawać parę kropli do niewielkich porcji szamponu, choć w tym wypadku również warto kontrolować pH.

O tym przepisie myślałam - jednak nie był na początku

Mam zamiar kupić kilka produktów na ZSK :
kwas L-mlekowy 80%
kwas migdałowy
kwas hialuronowy potrójny
olej z nasion malin

Sprzęt:
bagietkę borokrzemową
papierki do mierzenia ph
buteleczkę (?)

I tak się zastanawiam czy mam wszystko co potrzebne na początek. Najpierw chciałabym doprowadzić moją twarz do ładu a jak już skończę z kwasami pomyślę o pierwszych zmarszczkach.

[Korah]

Napisane przez Aciaz1000

O tym przepisie myślałam - jednak nie był na początku

Mam zamiar kupić kilka produktów na ZSK :
kwas L-mlekowy 80%
kwas migdałowy
kwas hialuronowy potrójny
olej z nasion malin

Sprzęt:
bagietkę borokrzemową
papierki do mierzenia ph
buteleczkę (?)

I tak się zastanawiam czy mam wszystko co potrzebne na początek. Najpierw chciałabym doprowadzić moją twarz do ładu a jak już skończę z kwasami pomyślę o pierwszych zmarszczkach.

Przepis jest na użycie gotowego żelu hialuronowego. Powodzenia Dokup jeszcze mleczan sodu do regulacji ph, chyba że wolisz ze spożywczego sodę, też się nadaje A buteleczka może być jakaś z domu, byle ze szkła i porządnie umyta i zdezynfekowana.

[Aciaz1000]

Napisane przez Korah

Przepis jest na użycie gotowego żelu hialuronowego. Powodzenia Dokup jeszcze mleczan sodu do regulacji ph, chyba że wolisz ze spożywczego sodę, też się nadaje A buteleczka może być jakaś z domu, byle ze szkła i porządnie umyta i zdezynfekowana.

Dziękuję:roza :

[201704240919]

Napisane przez Korah

Kwas mlekowy jest świetny, polecam, sama teraz przerzucam się na migdał, bo już jest duże słońce, ale mlekowy jest fantastyczny dla mojej cery, dojrzałej, ale też problematycznej, z hormonalnymi wypryskami co miesiąc. Po mlekowym mam bardzo gładką skórę, żaden krem nie daje takiego wygładzenia, zupełnie niweluje zmarszczki, twarz nabiera blasku, jest tak przyjemnie natłuszczona, a nie przetłuszczona, zapobiega powstawaniu wyprysków, a otwarte wyciąga od razu, co wygląda dość komicznie i niewiarygodnie, ale przynajmniej widać, że działa. Ktoś pytał ,po co się go dodaje do szamponów? Ten kwas przyspiesza wzrost włosów, wzmacnia cebulki

Co do łuszczenia, to u mnie od 20% stężenia jest łuszczenie i to dość widoczne po paru dniach. Ja stosuję mlekowy we spół z żelem Ha, korundem i glinką. Robię coś na kształt maseczki Fitomedu K+K, tyle, że w oryginale jest 4% mlekowego, a ja sobie potem zwiększałam dawki na oko. Buzia wygląda fantastycznie.

Jutte, gratuluję wygranej w stoczonych bojach

Również dołączam do fanek kwasu mlekowego Teraz ukręciłam sobie tonik by Lorri, stosowany codziennie powoduje cudną wylinkę , więc może odpuszczę sobie peelingi kwasowe. Za to z pewnością spróbuję tej mieszanki z korundem.

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez Claire91

Zastanawiam się , jak przyrządzić coś na pięty? Mam 2 okropne odciski których nie mogę się pozbyć, może jakbym zaatakowała je tym kwasem to coś by pomogło.Ale pytanie w jakim stężeniu?

Może spróbuj z maścią na odciski? Kosztuje 3 złote. Polecam Hasco (40% salicylowego i 10% mlekowego), nakładam na stopy, owijam folią, zakładam skarpetki i idę spać. Robię tak dwa razy pod rząd, efekt jak po złuszczających skarpetkach.

[Korah]

Napisane przez Ewuniaa16

Również dołączam do fanek kwasu mlekowego Teraz ukręciłam sobie tonik by Lorri, stosowany codziennie powoduje cudną wylinkę , więc może odpuszczę sobie peelingi kwasowe. Za to z pewnością spróbuję tej mieszanki z korundem.

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------


Może spróbuj z maścią na odciski? Kosztuje 3 złote. Polecam Hasco (40% salicylowego i 10% mlekowego), nakładam na stopy, owijam folią, zakładam skarpetki i idę spać. Robię tak dwa razy pod rząd, efekt jak po złuszczających skarpetkach.

I też już zaczęłam z mlekowym ,wczoraj podrasowalam nim żel do mycia twarzy i mi wyszło coś na kształt peelingu enzymatycznego Buzia gladziutka

A skąd znasz tę metodę z maścią? Bo ja też ją znam i polecam, ostatnio nawet pisałam na wątku migdałowym, ale okazało się, że nie u każdego ta maść działa jak trzeba niestety Dla mnie odkrycie tej maści to milowy skok w pielęgnacji stóp

[201704240919]

Napisane przez Korah

I też już zaczęłam z mlekowym ,wczoraj podrasowalam nim żel do mycia twarzy i mi wyszło coś na kształt peelingu enzymatycznego Buzia gladziutka

A skąd znasz tę metodę z maścią? Bo ja też ją znam i polecam, ostatnio nawet pisałam na wątku migdałowym, ale okazało się, że nie u każdego ta maść działa jak trzeba niestety Dla mnie odkrycie tej maści to milowy skok w pielęgnacji stóp

Na LU ktoś próbował jej używać jako peeling na skórę twarzy, stąd pomysł wykorzystania jej do pielęgnacji stóp Nie wiedziałam jak, dlatego pomyślałam, że zrobię coś na podobieństwo tych skarpetek Za pierwszym razem nie wyszło, za drugim już tak

Tonik póki co w pełni mnie zadowala, ale jednak mam jakieś diaboliczne myśli i spróbuję z tym peelingiem. Mam ostatnio jakiś kryzys, cera wygadała super, a potem nagle zaczęła się buntować, a nie chce za bardzo wracać do retinoidów..

[cuxia]

hey uzywam od paru dni toniku z BU aha/bha 10% -8%mlekowego 2% salicylu.. i teraz tak, skóra piecze mnie bardzo delikatnie podczas nakładania i chwilke po, ale później jest mega ściągnięta /przez co mimiczne znarchy na czole wyprasowane / i błyszczy się jak psy wiadomo co.. nie to żeby się świeciła od tłuszczu tylko tak sama z siebie... no i zaskórniki bardziej widoczne.. czy to dobry objaw? wylinka jeszcze do mnie nie dotarła

[Gwiazda Wieczorna]

Napisane przez cuxia

hey uzywam od paru dni toniku z BU aha/bha 10% -8%mlekowego 2% salicylu.. i teraz tak, skóra piecze mnie bardzo delikatnie podczas nakładania i chwilke po, ale później jest mega ściągnięta /przez co mimiczne znarchy na czole wyprasowane / i błyszczy się jak psy wiadomo co.. nie to żeby się świeciła od tłuszczu tylko tak sama z siebie... no i zaskórniki bardziej widoczne.. czy to dobry objaw? wylinka jeszcze do mnie nie dotarła

Moze zmniejsz czestotliwosc np na co drugi dzien i wiecej nawilzaj

[cuxia]

No wlasnie nawilzam jak glupia i robie co dwa dni nie widzę zadnego podraznienia zrobila mi sie taka warstwa skóry, ktora nie chce albo jeszcze nie jest gotowa do zluszczenia.. właśnie ja nie wiem czemu poszlabym w czestsze stosowanie bo może mam zbyt gruba skórę. . Sama nie wiem..

[Gwiazda Wieczorna]

Napisane przez cuxia

No wlasnie nawilzam jak glupia i robie co dwa dni nie widzę zadnego podraznienia zrobila mi sie taka warstwa skóry, ktora nie chce albo jeszcze nie jest gotowa do zluszczenia.. właśnie ja nie wiem czemu poszlabym w czestsze stosowanie bo może mam zbyt gruba skórę. . Sama nie wiem..

no chyba trza czekać

[cuxia]

No chyba tak bo jak sobie dzis nałożę to na Marcina nawet po rogale nie wyjde hahaha

[Gwiazda Wieczorna]

Napisane przez cuxia

No chyba tak bo jak sobie dzis nałożę to na Marcina nawet po rogale nie wyjde hahaha

dobre
mi na ciężkie przypadki pomaga ELDW czapka , szal i okulary duuuże przeciwsłoneczne

[cuxia]

Dobra odwołuje. . Luszcze sie ale delikatnie; ) zobaczylam to dopiero dzis jak nalozylam podklad hahaha )

[Gwiazda Wieczorna]

Napisane przez cuxia

Dobra odwołuje. . Luszcze sie ale delikatnie; ) zobaczylam to dopiero dzis jak nalozylam podklad hahaha )

często golym okiem nie widać luszczenia
skóra i tak się złuszcza nawilżaj

[cuxia]

Tak jest Pani o nawilżaniu nie zapominam! Ale jak dziś nałożyłam to coś zaczęło w koncu piec lekko a ja lubię czuć że coś się dzieje.. taka o sobie dziwna jestem

A słuchajcie, mam możliwość zdobycia retin-A.. Jak to się ma do toniku? Można to łączyć? Jak to stosować?

[_ruDzik]

Witam!

Może Wy mi pomożecie. Od końcówki lata kwaszę się kwasem mlekowym, stopniowo zwiększam stężenie i... przy stężeniu 40% dopiero zaczęłam się łuszczyć. Trwało to tydzień - nie mogłam nałożyć podkładu, bo się paskudnie wałkował na całej twarzy. Najbardziej skóra mi złaziła przy nosie i wokół ust, ale ostatnio mam na całym czole i pod dolną wargą suchą skorupę i ciemniejszy odcień skóry. Nawilżam, natłuszczam na noc, a na dzień pod makijaż zawsze nakładałam filtr SPF 50.
Też tak miałyście? Czy w ogóle ma tak się dziać? To jest moja pierwsza przygoda z kwasami. Starałam się zachować wszelkie środki ostrożności ale nie wiem czy dało radę. Szczerze mówiąc, to jestem trochę załamana. Większość syfków i zaskórników sobie wyszła, ale ta susza i ściągnięta skóra... Nawet jak natłuszczę się na noc to rano jest po prostu przesusz i twarz wygląda jak tarka.

Doradzicie coś?

[Korah]

Napisane przez _ruDzik

Witam!

Może Wy mi pomożecie. Od końcówki lata kwaszę się kwasem mlekowym, stopniowo zwiększam stężenie i... przy stężeniu 40% dopiero zaczęłam się łuszczyć. Trwało to tydzień - nie mogłam nałożyć podkładu, bo się paskudnie wałkował na całej twarzy. Najbardziej skóra mi złaziła przy nosie i wokół ust, ale ostatnio mam na całym czole i pod dolną wargą suchą skorupę i ciemniejszy odcień skóry. Nawilżam, natłuszczam na noc, a na dzień pod makijaż zawsze nakładałam filtr SPF 50.
Też tak miałyście? Czy w ogóle ma tak się dziać? To jest moja pierwsza przygoda z kwasami. Starałam się zachować wszelkie środki ostrożności ale nie wiem czy dało radę. Szczerze mówiąc, to jestem trochę załamana. Większość syfków i zaskórników sobie wyszła, ale ta susza i ściągnięta skóra... Nawet jak natłuszczę się na noc to rano jest po prostu przesusz i twarz wygląda jak tarka.

Doradzicie coś?

To ciemniejsze może przejść w strup i się złuszczy Pozostaje tylko porządnie nawilżać i natłuszczać, nawet maścią gojącą i następnym razem uważać i albo dać mniejsze stężenie, albo krócej trzymać.

[Dimitrov]

Mam lekki trądzik zaskórnikowy i przekonałam się niedawno, że ten kwas nie jest dla osób z takim problemem dermatologicznym . Wszystkie niedoskonałości wyglądają po nim bardzo nieładnie, tworzą się w ich miejscach brązowe strupki, które na szczęście szybko się goją. Największym minusem jest jednak to, że l-mlekowy powoduje wysyp.
Bardzo ładnie za to podziałał na zdrowe fragmenty mojej skóry, rozjaśnił je i wygładził. Zastosowałam go również na moje "tarzanie podeszwy" i wątpię, że kiedykolwiek użyję czegoś innego do peelingu stóp, to był strzał w dziesiątkę . Do kwasu L-mlekowego z pewnością wrócę za kilkanaście lat, kiedy młodzieńczy trądzik minie, a zaczną się problemy ze zmarszczkami.

Chyba muszę sprostować nieco swoją wypowiedź . Postanowiłam dziś dać drugą szansę kwasowi L-mlekowemu. Mój kolejny raz wyglądał jednak nieco inaczej niż pierwszy, podniosłam pH roztworu o około 2,5 jednostki. Tym razem nasączyłam nim wacik i przetarłam skórę, wcześniej zmoczyłam chusteczki i ułożyłam na twarzy. Efekt jest zupełnie inny, pierwsza próba piekła, gdzieniegdzie zaczerwieniła cerę i w nieestetyczny sposób "wyżarła" niedoskonałości, podczas drugiej czułam się jak przy stosowaniu zwykłego toniku . Absolutny brak podrażnień. W porównaniu do wygładzenia i rozjaśnienia przy drugiej próbie, to pierwsze było bardzo nieznaczne . Skóra rozświetliła się nie na różowawy kolor jak za pierwszym podejściem, a na jasnooliwkowy, czyli naturalny dla mojej karnacji. Teraz tylko czekam na ten nieszczęsny wysyp xD. Mam nadzieję, że będzie mniejszy niż wtedy, choć ten wcześniejszy wcale nie był jakiś duży (hm, 3-4 małe zaskórnikokrostki? ).

1 raz: 20% na 20 minut, pH ok. 1
2 raz: 25% na 15 minut, pH ok 2.5

[anasim]

Jeśli chodzi o kwas mlekowy gorąco polecam go w formie toniku nawilżającego z kwasem hialuronowym, mocznikiem i aleosem nigdy żaden krem nie dawał mi takiego nawilżenia

[cuxia]

Ja kwasze sie tylko mlekowcem.. Nie wiem jak wytrzymalas 40% mimo ze robilam juz 4raz to mialam 20% i i tak pieklo jak stopiecdziesiat.. Tylko ze ja nakladam pedzelkiem, a nie wacikiem, wtedy mnie lepiej bierze..

[Mooncat]

Dużo się naszukałam zanim znalazłam gdzieś informację w jakim stężeniu można nakładać kwas mlekowy na stopy, tak więc zostawiam ją tutaj dla początkujących, takich jak ja .
Podobno na początek bezpieczne jest 30%, ja właśnie tyle dzisiaj nałożyłam i nie czułam żadnego pieczenia ale po pewnym czasie skóra na piętach wyraźnie zmiękła.
Mam zamiar nakładać taki 'tonik' (woda + kwas) przez kilka dni i później, w celu utrzymania efektu, powiedzmy, raz na tydzień.
Może ktoś bardziej doświadczony z używaniem kwasu mlekowego mógłby się wypowiedzieć w jaki sposób (stężenie, skład mieszanki) stosuje go na stopy? Będę wdzięczna za porady
Czy taką mieszankę 30% nałożoną na grubą skórę stóp też trzeba neutralizować wodorowęglanem sodu?

[metaxa357]

Mooncat, ja z nadmiaru kwasu mlekowego spozywczego zaczelam go dodawac niemal do wszystkiego i zyje

Z moich doswiadczen wynika, ze stopom nic sie nie dzieje nawet przy nierozcienczonym kwasie - nakladam go pedzelkiem tylko na te najgrubsza skore na pietach. Jak mam czas, to mocze stopy najpierw, pozniej nakladam kwas na pare minut i scieram skore pumeksem. Nigdy go nie neutralizuje, najwyzej myje stopy jeszcze raz po zakonczonym zabiegu.

Na codzien nie mam czasu na takie podchody, wiec sporzadzilam sobie krem do stop - w sensie, do kupnego kremu do stop dodalam mocznik i kwas mlekowy i tym smaruje stopy po kazdym prysznicu. Przygotowuje male porcje, ze nawet jak mi sie cos popsuje to nie zal wyrzucic. Ale jak dotad nic sie nie popsulo, a mocznika i kwasu mlekowego sobie nie zaluje. Daje na oko, pol na pol z kremem.

Kwas mlekowy dodaje tez do balsamu do ciala. Zawsze mialam sucha skore na lydkach - teraz nic z tych rzeczy, alabaster

Kwas mlekowy dodany do porcji szamponu spowodowal, ze wlosy byly takie gladkie i lejace jak po odzywce. Zostawiam te mieszanke na kilka minut na wlosach i niech robi za peeling skalpu.

To tyle z moich ostatnich doswiadczen z kwasem mlekowym. Mam nadzieje, ze sie komus przydadza