DEKOLORYZACJA włosów ( i WIELE innych ) - część III - wątek zbiorczy

[katja_24]

Napisane przez guacamole

Katja, moze po prostu bardzo krytycznie patrzysz na swoje wlosy. Jak sie ma wlsy ciemny blond to ciezko uzyskac biel, a moze wlasnie bieli oczekujesz. Bieli raczej nie uzysksz na takich wlosach nawet z woda 12. Przynajmniej za pierwszym razem.

Nastepnym razem powtorz zabieg i przeciagnich te farbe po calosci. Kolor chwyci jasniej i wtedy jedyny cieplejszy akcent bedziesz miec na odrostoach, ale je smarujesz z marginesem 3 cm i sie szybko wyrownaja.

Wlasnie wrocilam od fryzjera z najdroszego salonu w miesci (koszt ciecia to 400 zl u wlasciciela, a u pracownika to 250 - takie ceny u mnie na 'gorze'). Chlopak powiedzial, ze mam piekny kolor i zebym zostala przy farbie, ktorej uzywam, bo takich wlosow malowanych w domu nigdy nie widzial A ja myslalam, ze wlosy cieple, albo nierowne. I potwierdzil, ze wlosy czesto ie wychodza chlodno za pierwszym farbowaniem i dopiero kolejne po miesiacu rusza sprawe na dobre

Nie wiem, caly czas farbuje cale wlosy popielami a nadal sa cieple. A na fotkach z urlopu sa o zgrozo, RUDE

[Izabela_wow]

6 lat prawie czarne włosy... 3 wizyty u fryzjera i mam brązy
jupi jupi

[bialaczekoladka]

Zrobiłam dekooo z samym oxydantem i odzywka i jestem zadowolona
Malutko zeszło ale włosy sa w super kondycji przelamalam sie, napewno zrobie jeszcze jedno podejscie

[SceneQueene]

No to bardzo fajnie

[Wampierz]

Napisane przez katja_24

Nie wiem, caly czas farbuje cale wlosy popielami a nadal sa cieple. A na fotkach z urlopu sa o zgrozo, RUDE

Znam to... od dawna delikatnie schodziłam z kolorem, w lecie robiłam kilkakrotnie kąpiel rozjaśniająca i farbowałam superrozjaśniającymi blondami. Efekt: włosy jasnosłomiaste. Miejscami są faktycznie chłodniejsze, ale niestety tylko miejscami, większość jest żółtawa. Na początku nie widziałam żadnego pogorszenia się kondycji, ale po jakimś czasie jednak osłabły. Nie jest tragicznie, tylko szkoda, że nie zaowocowało to ładnym kolorem.

Jestem teraz w kropce. Przestałam rozjaśniać odrosty, bo przy głowie zawsze najcieplejsze wychodzą, poza tym mój naturalny kolor bardziej mi pasuje do twarzy. Nie wiem co robić z długością, żal mi to przyciemniać po tak długim rozjaśnianiu. Od czasu do czasu robię maską Marion do włosów blond, to mi je ochładza, ale ze względu na żółte pigmenty trochę na słomiasto. a ja chciałabym mieć w najgorszym razie srebrne lub perłowe, a najlepiej białe. >

[guacamole]

Napisane przez Wampierz

Znam to... od dawna delikatnie schodziłam z kolorem, w lecie robiłam kilkakrotnie kąpiel rozjaśniająca i farbowałam superrozjaśniającymi blondami. Efekt: włosy jasnosłomiaste.

Sprobuj farbe koleston 10.16 zmieszac z woda 3 proc i naloz to na calosc najlepiej po rozjasnieniu odrostow. Nie zniszczy, a schlodzi.

A jak chcesz po prostu chlodny blond, kladz ten kolor z woda 9 proc na odrost, a potem przeciagnij na calosc. Moze bieli nie bedziesz miec, ale chlod gwarantowany. Po drugim pigmentowaniu ta farba wlosy sie robia chlodne na stale, a to co przy skorze zawsze wychodzi cieplej. Dlatego wazne jest regularne farbowanie tylko odrostow - co miesiac - by nie bylo odcinajacej sie granicy miedzy kolorami.

[Wampierz]

Napisane przez guacamole

Sprobuj farbe koleston 10.16 zmieszac z woda 3 proc i naloz to na calosc najlepiej po rozjasnieniu odrostow. Nie zniszczy, a schlodzi.

A jak chcesz po prostu chlodny blond, kladz ten kolor z woda 9 proc na odrost, a potem przeciagnij na calosc. Moze bieli nie bedziesz miec, ale chlod gwarantowany. Po drugim pigmentowaniu ta farba wlosy sie robia chlodne na stale, a to co przy skorze zawsze wychodzi cieplej. Dlatego wazne jest regularne farbowanie tylko odrostow - co miesiac - by nie bylo odcinajacej sie granicy miedzy kolorami.

Wiesz, ale ja parokrotnie farbowałam dobrymi farbami i faktycznie nawet czasem kolor był ładny tuż po farbowaniu, ale potem wszystko się zmywa. też mi mówili, że po drugim farbowaniu złapie mocniej. Tyle, że nie złapało. Po trzecim też nie. BTW mam takie włosy, że farby mi kiepsko łapią i szybko się wymywają. Już mi trochę szkoda włosów, każda kolejna porcja farby ochładza kolor na tak długo jak toner w sumie, a jest bardziej szkodliwa. Najmocniej łapią te kawałki, które są już naprawdę mocno rozjaśnione, ale nie ma ich dużo.

Aha i nie ma mowy, żebym mogła nałożyć sobie na odrost 9% i nie wyszło mosiężnie. Musiałabym kłaść 12% i też byłoby nie tak chłodno jak bym chciała.

Poza tym właśnie się zastanawiam czy by się nie dało zrobić u mnie jakiegoś ombre. Najgorsza jest zawsze granica między naturalnym a rozjaśnionym, bo o ile rozjaśnione są blade a naturalne mają ok neutralny kolor to na granicy zawsze są ciepłe.


Zastanawiałam się też nad położeniem samego fioletowego mixtonu, bo w sumie tylko fiolet robi jako taki porządek z tymi włosami. Mam już trochę dość farbowania, bo profesjonalne farby w kolorach, które mnie najbardziej interesują są drogie, ja mam długie włosy i szybko rosnące, a kolor się szybko wypłukuje.

[guacamole]

Wampierz, uwazaj na fioletowy mixton, bo mozna sobie nim krzywde zrobic. Ja sobie taka wyrzadzilam, a potem musialam sie wyplukiwac kilka tygodni szamponem przeciwlupiezowym. Jak juz to lepiej go klasc maly groszek do farby przy prepigmentacji lub farbowaniu.

Wlosy byc moze wymeczylas i nie chwytaja zadnej farby.
Daj im dobra odzywke, popielegnuj olejami na noc.

Kup sobie plukanke fioletowa i wlej jej troche do szamponu, ktorym normalnie myjesz wlosy - ochlodzi i bedzie taniej.

Jak nie chcesz meczyc wlosow po calosci farbami, mozesz poszukac tonera 10.16 lub 9.16 color touch i dawac to na wodzie 2 proc. Kosztuje tyle samo co koleston, ale objetosciowo wyjdzie wiecej, bo mieszasz w stosunku 1:1,5 a nie 1:1 (wszystkie farby do poziomu 10).

Ja tez mam swoje chwile zolkniecia, ale farbuje jedynie odrosty, a na dlugosci jedynie przeciagam. Poza tym stosuje szampon fioletowy, toner w kremie fioletowy ktory mieszam z odzywka - i jest ladnie. Bo najgorsze w przypadku zolkniecia blondow to niekonsekwencja.

[Wampierz]

Napisane przez guacamole

Wampierz, uwazaj na fioletowy mixton, bo mozna sobie nim krzywde zrobic. Ja sobie taka wyrzadzilam, a potem musialam sie wyplukiwac kilka tygodni szamponem przeciwlupiezowym. Jak juz to lepiej go klasc maly groszek do farby przy prepigmentacji lub farbowaniu.

Wlosy byc moze wymeczylas i nie chwytaja zadnej farby.
Daj im dobra odzywke, popielegnuj olejami na noc.

Kup sobie plukanke fioletowa i wlej jej troche do szamponu, ktorym normalnie myjesz wlosy - ochlodzi i bedzie taniej.

Jak nie chcesz meczyc wlosow po calosci farbami, mozesz poszukac tonera 10.16 lub 9.16 color touch i dawac to na wodzie 2 proc. Kosztuje tyle samo co koleston, ale objetosciowo wyjdzie wiecej, bo mieszasz w stosunku 1:1,5 a nie 1:1 (wszystkie farby do poziomu 10).

Ja tez mam swoje chwile zolkniecia, ale farbuje jedynie odrosty, a na dlugosci jedynie przeciagam. Poza tym stosuje szampon fioletowy, toner w kremie fioletowy ktory mieszam z odzywka - i jest ladnie. Bo najgorsze w przypadku zolkniecia blondow to niekonsekwencja.

Ale mi nie przeszkadza fioletowy kolor, nawet sięzastanowiłam czy nie wykorzystać tego rozjaśnienia i nie zrobić sobie jaskrawego lub pastelowego fioletu, tylko że nie mogę znaleźć nigdzie tej zachwalanej pianki Venity.

Parę razu dodawałam sobie odrobinę farby leśna jagoda do srebrnego pyłu i efekt był bardzo dobry, nawet nie wiem czy nie lepszy niż po profesjonalnych - od razu włosy robiły się chłodniejsze i jasniejsze optycznie, faktycznie na najjaśniejszych kosmykach wypadał pastelowy fiolet, ale jak pisałam to mi nie przeszkadza. Niestety wszystko się wymywa.

To nie od zniszczenia, moje włosy zawsze słabo chwytały farbę i trudno się rozjaśniały, ale nigdy nie byłam tak konsekwentna w schodzeniu na jasny kolor. Owszem miałam kiedyś już tak jasny blond, ale wtedy miałam krótkie i po jakimś czasie przeszłam na inny kolor. Ale wtedy na krótkich waliłam farbę joanny z wodą 12% na odrosty co 2 tygodnie a na resztę nieco rzadziej. I też się zmywało za każdym razem, tyle że częściej nadrabiałam.

Mam taki szampon, działanie jest, ale nie na tyle, żeby wychłodzić kolor zdecydowanie, poza tym nie chcę używać tego szamponu przy każdym myciu, bo mam inny który bardziej służy mojej skórze głowy i włosom. Poza tym ten szampon muszę trzymać dłużej (tak samo szamponetkę) a to mi bardzo wysusza włosy na długości (pewnie przez to rozjaśnianie). O wiele chętniej używam maseczki Marion fioletowej, ale tak jak mówię - to ochładza, ale nie aż tak, żeby włosy miały ładny kolor, taki jak chcę.


Dlaczego moje włosy są tak odporne na farbowanie... Szczególnie, że lubię farbować.

[exclusivee]

Napisane przez Wampierz

Wiesz, ale ja parokrotnie farbowałam dobrymi farbami i faktycznie nawet czasem kolor był ładny tuż po farbowaniu, ale potem wszystko się zmywa. też mi mówili, że po drugim farbowaniu złapie mocniej. Tyle, że nie złapało. Po trzecim też nie. BTW mam takie włosy, że farby mi kiepsko łapią i szybko się wymywają. Już mi trochę szkoda włosów, każda kolejna porcja farby ochładza kolor na tak długo jak toner w sumie, a jest bardziej szkodliwa. Najmocniej łapią te kawałki, które są już naprawdę mocno rozjaśnione, ale nie ma ich dużo.

Aha i nie ma mowy, żebym mogła nałożyć sobie na odrost 9% i nie wyszło mosiężnie. Musiałabym kłaść 12% i też byłoby nie tak chłodno jak bym chciała.

Poza tym właśnie się zastanawiam czy by się nie dało zrobić u mnie jakiegoś ombre. Najgorsza jest zawsze granica między naturalnym a rozjaśnionym, bo o ile rozjaśnione są blade a naturalne mają ok neutralny kolor to na granicy zawsze są ciepłe.

Zastanawiałam się też nad położeniem samego fioletowego mixtonu, bo w sumie tylko fiolet robi jako taki porządek z tymi włosami. Mam już trochę dość farbowania, bo profesjonalne farby w kolorach, które mnie najbardziej interesują są drogie, ja mam długie włosy i szybko rosnące, a kolor się szybko wypłukuje.

Tak mi wpadło na myśl- to może zapigmentuj włosy przed następnym farbowaniem?

[Wampierz]

Napisane przez exclusivee

Tak mi wpadło na myśl- to może zapigmentuj włosy przed następnym farbowaniem?

Ale wtedy będą ciemniejsze, a ja chcę jaśniejsze...

[exclusivee]

Napisane przez Wampierz

Ale wtedy będą ciemniejsze, a ja chcę jaśniejsze...

Ale może warto się poświęcić i choć odrobinkę przyciemnić skoro barwnik i tak Ci się wypłukuje z włosów No i włoski wtedy powinny lepiej wyglądać. A na jakim poziomie chcesz włosy wgl?

[Wampierz]

Napisane przez exclusivee

Ale może warto się poświęcić i choć odrobinkę przyciemnić skoro barwnik i tak Ci się wypłukuje z włosów No i włoski wtedy powinny lepiej wyglądać. A na jakim poziomie chcesz włosy wgl?

Ale po co, to bez sensu. Jak będę chciała przyciemnić, to zobaczę, ale póki co chcę jaśniejsze włosy, jak już. Nudny kolor to mam naturalnie.

Jak najjaśniejsze, przecież pisałam - najchętniej białe, ale wydaje mi się nieosiągalne. Czyli myślę o poziomie 12-10. Nie mam pojęcia jaki mam teraz. Może 10, ale za ciepły

[exclusivee]

Napisane przez Wampierz

Ale po co, to bez sensu. Jak będę chciała przyciemnić, to zobaczę, ale póki co chcę jaśniejsze włosy, jak już. Nudny kolor to mam naturalnie.

Jak najjaśniejsze, przecież pisałam - najchętniej białe, ale wydaje mi się nieosiągalne. Czyli myślę o poziomie 12-10. Nie mam pojęcia jaki mam teraz. Może 10, ale za ciepły

Mhm no to powodzenia

[Wampierz]

Napisane przez exclusivee

Mhm no to powodzenia

Mhm dziękuję

W sumie zrobiłyśmy offtop, ale jeśli ktoś wie, jakby przyciemnić leciutko włosy bez utleniaczy, bo w ten sposób mogłabym zrobić ładne cieniowanie. Są jakieś farby w miarę trwałe i o chłodniejszych odcieniach zupełnie bez utleniacza?

[exclusivee]

Napisane przez Wampierz

Mhm dziękuję

W sumie zrobiłyśmy offtop, ale jeśli ktoś wie, jakby przyciemnić leciutko włosy bez utleniaczy, bo w ten sposób mogłabym zrobić ładne cieniowanie. Są jakieś farby w miarę trwałe i o chłodniejszych odcieniach zupełnie bez utleniacza?

Czemu offtop? W temacie wątku jest "i wiele innych..." Bywały tutaj gorsze offtopy

Szczerze mówiąc pierwsze słyszę o farbowaniu farbą bez utleniacza A może warto spróbować zapigmentować włosy jakąś naturą na poziomie 10, a potem położyć 10.1? W sumie ja się nie znam, ale może to pomoże na trwałość koloru i lepiej Ci chłodny odcień będzie chwytał? Albo może użyj jakiejś chłodnej farby z wodą 3-4% na 15-20 minut, początkowo by Ci pewnie trochę przyciemniło ale sądzę że by się wypłukało z czasem do jaśniejszego

[Wampierz]

Napisane przez exclusivee

Czemu offtop? W temacie wątku jest "i wiele innych..." Bywały tutaj gorsze offtopy

Szczerze mówiąc pierwsze słyszę o farbowaniu farbą bez utleniacza A może warto spróbować zapigmentować włosy jakąś naturą na poziomie 10, a potem położyć 10.1? W sumie ja się nie znam, ale może to pomoże na trwałość koloru i lepiej Ci chłodny odcień będzie chwytał? Albo może użyj jakiejś chłodnej farby z wodą 3-4% na 15-20 minut, początkowo by Ci pewnie trochę przyciemniło ale sądzę że by się wypłukało z czasem do jaśniejszego

Z tym pierwszym raczej nie podziała. Tu nie chodzi o to, że moje włosy nie chwytają farby, bo są przepalone. Moje włosy w ogóle są odporne bardzo na farbowanie, nawet świeże odrosty. Dlatego blondy na słabej wodzie robią u mnie marcheweczkę lub mosiądz, a wypłukuje się wszystko z wyjątkiem brązu. W sumie tam, gdzie teraz mam włosy najmocniej rozjaśnione tam najlepiej chwytają barwniki i kolor faktycznie wychodzi chłodny.
Serio, dla mnie najlepsze farby to z blondów 11, oraz wszystkie farby typu "do ciemnych włosów" - kiedyś takie odcienie miała Feria. Używałam tez japońskiej farby z dobrym skutkiem. Te specjalnie dla brunetek sa mocniejsze. Ja nie jestem brunetką, ale włosy mi się farbują jak brunetce, tzn rozjaśniają opornie i przez pomarańczowe tony do żółtych.

Teraz mi się udało zrobić wyraźną granice między odrostami a resztą, bo bardzo pilnowałam, żeby nie było stopniowania. Dlatego, że moje naturalne włosy przy głowie maja raczej chłodnawy kolor, a po lekkim rozjaśnieniu właśnie kilkuprocentową wodą na bank będą pomarańczowawe. I wtedy będzie odrost chłodny ciemny blond - pomarańczowy/mosiężny - jasny chłodnawy/neutralny blond. I najbardziej będzie się rzucał w oczy pomarańczowy pasek pomiędzy. Wiem, bo już to przerabiałam. Dlatego teraz kombinuję, jakby to ombre zrobić odwrotnie, tzn. przyciemniają część rozjaśnionych. Tylko nie mogę dotknąć włosów naturalnych wodą utlenioną bo będzie zgrzyt. :/


W końcu pewnie się wkurzę i ufarbuję na zupełnie inny kolor.

[guacamole]

Wella sprzedaje Koleston z poziomu 13 i 14 - w Japonii. Maja wspaniale kolory, niezwykle polaczenia pigmentow. Nie to, co w Europie.
Te farby mocno rozjasniaja i z pewnoscia nie daja chamskiej zolci czy koloru przetrawionej marchewki

Problem.... trudno jest je namierzyc, jaksie nie zna japonskiego albo nie ma sie namiaru na jakies dobre japonskie dusze, co by podeslaly kilka tubek za oplata :/

[Wampierz]

Napisane przez guacamole

Wella sprzedaje Koleston z poziomu 13 i 14 - w Japonii. Maja wspaniale kolory, niezwykle polaczenia pigmentow. Nie to, co w Europie.
Te farby mocno rozjasniaja i z pewnoscia nie daja chamskiej zolci czy koloru przetrawionej marchewki

Problem.... trudno jest je namierzyc, jaksie nie zna japonskiego albo nie ma sie namiaru na jakies dobre japonskie dusze, co by podeslaly kilka tubek za oplata :/

No tak, to by faktycznie mogło podziałać... Tylko skąd wziąć? Pokombinuję.

[guacamole]

Pozostaje tylko kwestia skladu i koncowego rezultatu na europejskich wlosach.
Kolestony z poziomu 10 w Japonii sa bardzo ciemne na palecie natomiast wszystkie 14tki wygladaja jak nasze blondy poziom 10 i wyzej. Najjasniejsze farby z popiela wygladaja na niemal siwe. Duzo jest tez pasteli.

Link do sklepu koreanskiego i paleta kolorow.
http://www.hair77.com/src/products/p..._id=0075_00259

Mozesz sobie poczytac reviews hih ihi

[Wampierz]

Napisane przez guacamole

Pozostaje tylko kwestia skladu i koncowego rezultatu na europejskich wlosach.
Kolestony z poziomu 10 w Japonii sa bardzo ciemne na palecie natomiast wszystkie 14tki wygladaja jak nasze blondy poziom 10 i wyzej. Najjasniejsze farby z popiela wygladaja na niemal siwe. Duzo jest tez pasteli.

Link do sklepu koreanskiego i paleta kolorow.
http://www.hair77.com/src/products/p..._id=0075_00259

Mozesz sobie poczytac reviews hih ihi

Mnie bardziej ciekawi, czy one w ogóle mają inny skład, czy to są po prostu nasze dwunastki inaczej oznaczone.

Szkoda, że nie robią 14/68

Zresztą pytanie jak to ma wychodzić - bo próbniki to jedno a naturalne włosy to drugie. U mnie fioletowe blondy wychodzą jak blondy, nie jak fiolety.

[_Sara]

Hej.Pytałm w innym wątku nie dostałam odpowiedzi może tutaj pomożecie.Nie dawno zeszłam z czarnego koloru który miałam pare lat.Nie mam możliwości wstawić zdjęcia ale wygląda to mniej więcej jak na pierwszym zdjęciu na górze mam średni brąz dół jaśniejszy ciężko określić jaki to dokładnie kolor zależy w jakim świetle raz ładny jasny brąz za chwile widzę rudy mniej więcej jak na drugim 'a' przez częste mycie włosów powoli 'b'.Będę za jakiś czas zastanawiała się co z tym dołem zrobić tzn pofarbować ale jaką farbą?Nie chce co 3-4 tyg chodzić do fryzjera chciałabym sama kupić farbe i pofarbować.Wiadomo że po zejściu koloru zwłaszcza tak ciemnego włosy nie są 'równe' przynajmniej u mnie dziewczyny farbowałyście już same po rozjaśnianiu?Zupełnie nie wiem czy szukać w jasnych brązach czy ciemnych blondach żeby ten kolo był w miare jasny.
Dodaje trzecie zdjęcie-mój kolor na górze zaznaczony strzałką.Chciałabym dół uzyskać jak zaznaczony kwadrat 'c' narazie mam 'a' i powoli 'b'.

[guacamole]

Napisane przez Wampierz

Mnie bardziej ciekawi, czy one w ogóle mają inny skład, czy to są po prostu nasze dwunastki inaczej oznaczone.

Szkoda, że nie robią 14/68

Zresztą pytanie jak to ma wychodzić - bo próbniki to jedno a naturalne włosy to drugie. U mnie fioletowe blondy wychodzą jak blondy, nie jak fiolety.

Paleta kolorow przeznaczona na Europe jest inna - azjatycka ma o niebo wiecej dziwnych kolorow. U nas to sporo takich naturalsow i czerwieni za to.
Mysle, ze te farby z poziomu 14 maja wiecej czynnikow aktywnych, miesza sie je w stosunku 1:3 z utleniaczem 9 proc. Azjaci maja czarne wlosy, ktore przy zwyklym rozjasnianiu dochodza najwyzej do ciemnej rudosci.

Swoja droga, mozna by tak domieszac czesc 12.88 do dwoch czesci 14.6 i by bylo super Tylko nie chcesz utleniacza, a bez niego to nic nie da rady. Chyba ze na naturalkach, jak odrosna.

Jak chcesz taki siny kolor - kup sobie mixton. Wyjdzie sinica, jakich malo. Powiem, ze nawet ladnie. Wez mixton i zmieszaj go z woda 1,9 proc jak to tonera i nie poczujesz zniszczenia. Potem preparat domykajacy luski czy jakas odzywka i bedzie ok. Zawsze mozesz sobie dokupic Paintbox, Stargazer lub Manic panic i jakas lyzke tej mazi nalozyc na rozjasnione wlosy i pozostawic na 5-20 minut. Wiecej zwykle nie trzeba. Sama mam Paintbox (mieszam rozowy z bazowym fioletowym i po 2-3 minutach mam mocna rozowa poswiate, jak dluzej to fuksja)

[Wampierz]

Napisane przez guacamole

Paleta kolorow przeznaczona na Europe jest inna - azjatycka ma o niebo wiecej dziwnych kolorow. U nas to sporo takich naturalsow i czerwieni za to.
Mysle, ze te farby z poziomu 14 maja wiecej czynnikow aktywnych, miesza sie je w stosunku 1:3 z utleniaczem 9 proc. Azjaci maja czarne wlosy, ktore przy zwyklym rozjasnianiu dochodza najwyzej do ciemnej rudosci.

Swoja droga, mozna by tak domieszac czesc 12.88 do dwoch czesci 14.6 i by bylo super Tylko nie chcesz utleniacza, a bez niego to nic nie da rady. Chyba ze na naturalkach, jak odrosna.

Jak chcesz taki siny kolor - kup sobie mixton. Wyjdzie sinica, jakich malo. Powiem, ze nawet ladnie. Wez mixton i zmieszaj go z woda 1,9 proc jak to tonera i nie poczujesz zniszczenia. Potem preparat domykajacy luski czy jakas odzywka i bedzie ok. Zawsze mozesz sobie dokupic Paintbox, Stargazer lub Manic panic i jakas lyzke tej mazi nalozyc na rozjasnione wlosy i pozostawic na 5-20 minut. Wiecej zwykle nie trzeba. Sama mam Paintbox (mieszam rozowy z bazowym fioletowym i po 2-3 minutach mam mocna rozowa poswiate, jak dluzej to fuksja)

No nie, o tych azjatyckich myślałam żeby farbować dalej, tzn. całość na blond.

Tak się zastanawiałam nad tymi mixtonami. A w ogóle niektóre firmy mają kolor 0 czy coś takiego, co się dodaje do farb, żeby były bardziej rozjaśniające, zastanawiałam się czy tego nie zrobić, ale z drugiej strony, jeśli to jest zwykły rozjasniacz to raczej za wiele nie poczaruje.

[guacamole]

Napisane przez Wampierz

No nie, o tych azjatyckich myślałam żeby farbować dalej, tzn. całość na blond.

Tak się zastanawiałam nad tymi mixtonami. A w ogóle niektóre firmy mają kolor 0 czy coś takiego, co się dodaje do farb, żeby były bardziej rozjaśniające, zastanawiałam się czy tego nie zrobić, ale z drugiej strony, jeśli to jest zwykły rozjasniacz to raczej za wiele nie poczaruje.

Farby 0 to zwykle tylko glazurki do wlosow. Te wzmacniacze rozjasniajace to sie ukrywaja pod innymi nazwami.
Azjatki musialabys bardzo pozadnie przetestowac na pasemku i w roznym stezeniu utleniacza, bo zalecane jest zbyt silne dla naszych wlosow. No i nie na juz rozjasniane, bo nie ma sensu.

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez _Sara

Hej.Pytałm w innym wątku nie dostałam odpowiedzi może tutaj pomożecie.Nie dawno zeszłam z czarnego koloru który miałam pare lat.Nie mam możliwości wstawić zdjęcia ale wygląda to mniej więcej jak na pierwszym zdjęciu na górze mam średni brąz dół jaśniejszy ciężko określić jaki to dokładnie kolor zależy w jakim świetle raz ładny jasny brąz za chwile widzę rudy mniej więcej jak na drugim 'a' przez częste mycie włosów powoli 'b'.Będę za jakiś czas zastanawiała się co z tym dołem zrobić tzn pofarbować ale jaką farbą?Nie chce co 3-4 tyg chodzić do fryzjera chciałabym sama kupić farbe i pofarbować.Wiadomo że po zejściu koloru zwłaszcza tak ciemnego włosy nie są 'równe' przynajmniej u mnie dziewczyny farbowałyście już same po rozjaśnianiu?Zupełnie nie wiem czy szukać w jasnych brązach czy ciemnych blondach żeby ten kolo był w miare jasny.
Dodaje trzecie zdjęcie-mój kolor na górze zaznaczony strzałką.Chciałabym dół uzyskać jak zaznaczony kwadrat 'c' narazie mam 'a' i powoli 'b'.

Probuj popielatego blondu. Powinna sie ta rudosc stlumic i wtedy bedziesz miec taki dosc neutralny odcien. - wersja najprostsza. Ew. farba naturalna z zerm po kropce zmieszana z popiela z tego samego poziomu. Poziom 7-8 na moje oko. I tak wyjdzie nieco ciemniej. Woda 6 proc. Wiecej nie ma sensu, bo cieple pigmenty tylko wyjda na wierzch.

[MarzenQa92]

Cześć wszystkim. Zdecydowałam się tutaj napisać, bo jestem już u kresu wytrzymałości. W was ostatnia nadzieja.

Otóż, robilam 3 kapiele rozjasniajace (z 3-4 tygodniowymi odstepami na czarnych wlosach malowanych tak przez rok). Kolor choc troche nierowny po pomalowaniu na czerwien wygladal ok. (poziom 6). Kolor jednak sie szybko wyplukiwal wiec stwierdzilam ze aby wyrownac kolor i sprawic zeby trzymal sie wiecej niz do 2 tygodni postanowilam zrobic pigmentacje.

kupilam farbe 7.0. nalozylam bez utleniacza na 20 min potem na to farbe 6.56 (czerwono-mahoniowa). Trzymalam jeszcze pol godziny. Zmywam a tu CZERN! Myslalam ze sie popłacze. Od 3 dni myje intensywnie szamponem p/lupiezowym i kolor zmyl sie do ciemnego brazu.

Jestem zrozpaczona. Juz bylam o krok od wymarzonego efektu....

Weźcie mi powiedzcie czy dekoloryzacja mi pomoże??? myslalam nad zakupem renee blanche. To dobry wybor? i jaka farba pofarbowac wlosy zeby czerwony kolor wyszedl mi na poziomie 6 badz 7.?

[guacamole]

Napisane przez MarzenQa92

Cześć wszystkim. Zdecydowałam się tutaj napisać, bo jestem już u kresu wytrzymałości. W was ostatnia nadzieja.

Otóż, robilam 3 kapiele rozjasniajace (z 3-4 tygodniowymi odstepami na czarnych wlosach malowanych tak przez rok). Kolor choc troche nierowny po pomalowaniu na czerwien wygladal ok. (poziom 6). Kolor jednak sie szybko wyplukiwal wiec stwierdzilam ze aby wyrownac kolor i sprawic zeby trzymal sie wiecej niz do 2 tygodni postanowilam zrobic pigmentacje.

kupilam farbe 7.0. nalozylam bez utleniacza na 20 min potem na to farbe 6.56 (czerwono-mahoniowa). Trzymalam jeszcze pol godziny. Zmywam a tu CZERN! Myslalam ze sie popłacze. Od 3 dni myje intensywnie szamponem p/lupiezowym i kolor zmyl sie do ciemnego brazu.

Jestem zrozpaczona. Juz bylam o krok od wymarzonego efektu....

Weźcie mi powiedzcie czy dekoloryzacja mi pomoże??? myslalam nad zakupem renee blanche. To dobry wybor? i jaka farba pofarbowac wlosy zeby czerwony kolor wyszedl mi na poziomie 6 badz 7.?

Kolor Ci sie wymyje jeszcze troche jak uzyjesz szamponu przeciwlupiezowego lub troche sody wmieszanej w szampon.

Nie wiem, jaka farbe stosowalas, ale powiem tyle: farby drogeryjne czesto sie zmieniaja w skladzie i nawet nie jestesmy o tym informowani. Czerwienie lubia wychodzic ciemniej, zwlaszcza te chlodne mahoniowe. To, co na opakowaniu wychodzi inaczej w naturze.

Sciagaj farbe domowymi sposobami, a potem dawaj na to toner na slabej wodzie. Im wiecej silnego utleniacza dlugosc wlosow zazna, tym gorzej bedzie przyjmowac kolejne porcje farby.

Jak chcesz kolor docelowy na poziomie 6-7, a naturalny masz na poziomie 6 i nizej, probuj farby z poziomu 7 -8 mieszanej pol na pol. Zawsze o oczko wyzej. Woda 6 proc.

[MarzenQa92]

guacamole stosowalam linie profesjonalna Nouvelle. Wczesniej farbowalam 6.56 przed pigmentacja (ten sam kolor co uzylam teraz) i kolor wyszedl jasny i ladny dlatego bylam pewna ze wszystko wyjdzie jak nalezy.

A jeśli włosy naturalne mam mysi blond? to na odrosty mam jaki poziom dawac?

Czy stosowanie sody na wlosy je$ts na pewno bezpieczne?

A i pisalas że toner z niską wodą. Szukałam informacji o tym ale nidgzie nie znalazlam niska woda cyzli 3% zapewne ale w jakiej ilości w stosunku do tonera??

[SceneQueene]

Odradzam sodę. Robiłam w zeszłym roku i myślałam że się wścieknę. Godzina wymywania, godzina szarpania, żeby rozczesać i suche włosy. Wrr.

[MarzenQa92]

no i wlasnie tak mysle czy za jakis tydzien nie zrobic kapieli rozjasniajacej na wodzie 3%. zeby choc lekko mi rozjasnilo wlosy. bo cos czuje ze toner mi tych wlosow nie zlapie już jestem całkiem skołowana. Do tego wszedzie cyztam że do tonerów nie powinno sie dawac oxy.