wspólnie ograniczmy mięso!

[Merry2014]

no toleruję oczywiście ryby, jeszcze pieczony schab.
Co do wpychania, to nie tyle co nakładanie na talerz mięsiwa, ale głównie narzekania i twierdzenia, że wydziwiam.

[Lavi92]

Napisane przez Merry2014

no toleruję oczywiście ryby, jeszcze pieczony schab.
Co do wpychania, to nie tyle co nakładanie na talerz mięsiwa, ale głównie narzekania i twierdzenia, że wydziwiam.

Tym to się nie ma co przejmować. Ponarzekają i im przejdzie. Ja też od czasu do czasu słyszę ale po prostu jak mi ktoś nakłada to mówię, że nie chcę i tyle.

[summer_overture]

Napisane przez Merry2014

no toleruję oczywiście ryby, jeszcze pieczony schab.
Co do wpychania, to nie tyle co nakładanie na talerz mięsiwa, ale głównie narzekania i twierdzenia, że wydziwiam.

Prawie każdy przez to przechodzi, kto rezygnuje z mięsa, glutenu itp. lub przechodzi na dietę. Ktoś w rodzinie MUSI skrytykować, bo to jest lęk przed czymś, czego się nie zna. Nie wiem, czy tłumaczenie rodzicom, jakie są zalety ograniczenia mięsa odniosą jakikolwiek efekt (raczej wątpię, będą musieli za kilka miesięcy sami się przekonać, że nie umierasz z niedożywienia i nie grozi ci anemia), ale jeśli jesteś dorosła to w takiej kwestii powinnaś im się postawić.

[maalinkaa90]

Dokladnie, musisz uzbroic się w ciepliwosci i uparcie trwac przy swoim. Masz prawo do zmiany nawykow żywieniowych, jeśli czujesz taka potrzebe

[fikifiki]

Ja w sumie to jem mięso raz w tygodniu a tak to głównie strączki i ryby, jaja i nabiał. żywię się tak ok miesiąc i zauważyłem więcej energii(aż się dziwie)