Czy jest tutaj KTOŚ kto wyleczył trądzik ???

[crazygirl1989]

Może nie wyleczyłam do końca, ale zmniejszyłam jego objawy o jakieś 85-90% a to uważam za ogromny sukces

Nie mogłam patrzeć w lustro, od gimnazjum borykam się z trądzikiem. Częste wizyty u dermatologa nic nie dawały. Przestałam w koncu, bo i po co? W liceum leczyłam się na własną rękę - ziele bratku, tabetki visaxinum (czy jakoś tak), picie drożdży, maseczki domowej roboty. Kosmetyki z drogerii często mnie za mocno wysuszały a na większość okazało się, że mam alergię. Stosowałam więc czysty spirytus salicylowy jako tonik oczyszczający. Na studiach zdecydowałam się na zabiegi mikrodermabrazji diamentowej. Zrobiłam 6 zabiegów w odstępie co 2 tyg. Po każdym zabiegu, po ok tygodniu widziałam lekką poprawę, ale po kilku dniach znowu problem wracał. Myślałam, że potrzeba cierpliwości i chodziłam dalej... Po 6 zabiegu zrezygnowałam, trądzik dalej powracał a mi tylko portfel chudł

Po 6 miesiącach spotkałam się z kumpelą, która dostała jakieś tabletki na trądzik - miała mega problem z wypryskami a tu widzę ją z czystą cerą - magia!!! Też udałam się do lekarza, w końcu za pół roku miałam brać ślub - a każdy chce wtedy wyglądać jak najlepiej a nie martwić się o wielkie diody na środku czoła czy brodzie... Udałam się do dermatologa, niestety ten odmówił przypisania tabletek sugerując, że to jest na ekstremalne przypadki a ja do nich nie należę. Powiedział też, że pokonanie trądziku to długa droga i nie ma szans by zniknął mi trądzik do ślubu i tylko zmniejszymy jego objawy. Pomyślałam, że lepsze to niż nic. Dostałam więc kupę różnych kosmetyków i leków, m.in. epiduo, skinorem i jakieś żele do mycia, których nazw niestety nie pamiętam. Żużyłam wszystko i co? I nic. Kompletnie nic to nie dało! Kolejne pieniądze wyrzucone w błoto

Nie traciłam jednak nadziei, tymbardziej, że bardzo mi zależało.
Zadzwoniłam do innej kosmetyczki. Zaczęliśmy zabiegi od oczyszczania twarzy - ręczne wyciskanie. Tydzień po zabiegu miałam niemal depresję - czerwona skóra, spuchnięta. Chciałam się zapaść pod ziemię. Jednak po 3 tygodniach wiedziałam, że warto było! Przy kolejnej wizycie rozpoczęłam przygodę z kwasem pirogronowym. Po pierwszym zabiegu nie byłam zbyt zadowolona - czerwona, podpuchnięta twarz i ta łuszcząca się skóra... Po drugim zabiegu widziałam znaczną poprawę. Moja buzia "uspokoiła się" a blizny nieco zbladły. Kosmetyczka namówiła mnie na zakup kremu z kwasem mlekowym. Kupiłam sceptycznie nastawiona - krem na tłustą cerę?! Pokochałam ten kremik od niej! Jedyny, po którym mnie nie wysypuje! Chodziłam dalej do niej co 2 tygodnie. Po 3 zabiegach zdecydowałam się na mikrodermabrazję korundową - ładniej zadziałała w przypadku blizn, ale przez nią wysypało mnie bardziej. Powróciłam więc do kwasu pirogronowego. Po każdym zabiegu kosmetyczka robiła mi dodatkowo zabieg darsonvalem - żeby wzmocnić efekt. Po łącznie 6 zabiegach kwasami pirogronowymi mogłam iść do ołtarza z uśmiechniętą buzią. Mój trądzik nie zniknął całkowicie, ale teraz są to pojedyncze zmiany a nie cały obszar. To jest dla mnie ogromny sukces!
Teraz zakupiłam darsonval do domu i używam 1-2 razy w tygodniu po 5 min. Co miesiąc, dwa chodzę też dalej na kwas pirogronowy. Kwas można używać też latem, ale nie wolno się opalać (należy używać krem z filtrem min 30%).

I bardzo ważne: kosmetyczka poradziła mi by unikać białka zwierzęcego i czekolady. Nie umiem zrezygnować czekolady, ale okazało się z mięsa też - więc odstawiłam wędliny sklepowe i kupuję mięso, które przyprawiam i piekę sama. Nie kupuję też zbyt często żółtego sera. A przede wszystkim kosmetyczka nalegała na mleko. Kurdę, mleka nie pijam na codzień, tylko do kawy i jak tu z niego zrezygnować? Czarnej nie cierpię.. Znalazłam rozwiązanie - kupuję mleko bez laktozy, jest droższe ale jak mówiłam, pijam je tylko do kawy więc na długo starcza. Od czasu jak odstawiłam mleko, nawet rzadziej chodzę do kosmetyczki, bo wystarczają mi zabiegi raz na 2-3 miesiące Więc jeśli nie masz nic do stracenia, polecam zabiegi u kosmetyczki (szczególnie pirogron), lekką dietę i przede wszystkim trochę cierpliwości. Spróbuj odstawić też mleko i chemię - ketchupy, zupki chińskie, sosy z torebki itp. Mi pomogło

[menscare]

Ja miałem problem z trądzikiem, ale od dłuższego czasu nie mam już żadnych objawów. Najważniejsze okazało się być

odpowiednie dbanie o skórę, a ostatecznie pomógł tani, dostępny bez recepty lek. Co zrobić, żeby pożegnać się z

pryszczami raz na zawsze opisałem tutaj:

http://www.menscare.pl/zdrowie-fitne...od-nastolatkow

Jeżeli nie możesz poradzić sobie z trądzikiem zachęcam do przeczytania a w kilku prostych krokach rozwiązesz swój

problem raz na zawsze.

[Alicja1304]

Odpowiedź brzmi łatwo
1. Trądziku nie da się do końca wyleczyć
2. Idź do dermatologa, ale przed wizytą zobacz opinie danego lekarza czy faktycznie wszyscy go chwalą! Ja poszłam do Dermatolog Pani Agnieszka Giederewicz-Baran! (Warszawa) Cudowna! pierwsza wizyta boska wszystko obejżała! minęły już 2 miesiące a ja śmiało mogę pokazać dekolt i plecy na których wcześniej miałam okropny wysyp krost!
3. Oczywiście że ja się załamywałam że nie mogę chodzić w moich wymarzonych ubraniach! Ale to się już skończyło! i to jest najważniejsze! przedewszystkim nie poddawać się ja się z tym męczyłam 3 lata! i udało się!

[pannasia5]

Wyleczylam po paru latach walki. Ostatecznie skonczylo sie na kuracji izotekiem i na razie mam spokoj

[AlicjaTetryk]

Zaczęłam kurację z tabletkami xxx z tego co słyszałam są bardzo dobre i usuwają trądzik na pewno nie w 100 %, bo to trudna sprawa. Jednak lepiej jest cokolwiek robić niż siedzieć i czekać aż problem zniknie sam. Od razu mówię - nie zniknie..

[Agata124611]

Ja trądzik miałam tylko w strefie T od 12 r.ż. Był naprawdę ciężki, wielkie, ropne krosty jedna koło drugiej i w dodatku twarz była mega podrażniona, cały czas czerwona :/ Próbowałam leczyć to dermatologicznie, co dawało efekty, jednak nie chcialam sie truć tabletkami. Przeczytałam na blogu alinyrose że jej kol. pomógł liść oliwny tak więc stwierdziłam że spróbuję co mi szkodzi. I trądzik zniknął chyba w 3 msc całkowicie Zostały blizny, z którymi się meczę do dziś. Na mnie te tabletki podzialały bo trądzik nie miał podłoża hormonalnego, tylko był spowodowany złą dietą i niską odpornością, alina jeszcze coś pisała o obecności gronkowca.

[chimay]

Napisane przez Agata124611

Ja trądzik miałam tylko w strefie T od 12 r.ż. Był naprawdę ciężki, wielkie, ropne krosty jedna koło drugiej i w dodatku twarz była mega podrażniona, cały czas czerwona :/ Próbowałam leczyć to dermatologicznie, co dawało efekty, jednak nie chcialam sie truć tabletkami. Przeczytałam na blogu alinyrose że jej kol. pomógł liść oliwny tak więc stwierdziłam że spróbuję co mi szkodzi. I trądzik zniknął chyba w 3 msc całkowicie Zostały blizny, z którymi się meczę do dziś. Na mnie te tabletki podzialały bo trądzik nie miał podłoża hormonalnego, tylko był spowodowany złą dietą i niską odpornością, alina jeszcze coś pisała o obecności gronkowca.

Bo to jest podstawa w walce z trądzikiem, żeby poznać przyczynę. Na trądzik hormonalny nie podziałają na dłuższą metę żadne kosmetyki. A przy trądziku spowodowanym złą pielęgnacją nie ma sensu brać leków doustnych.

[Korcia_91]

ja wyleczyłam się dopiero tabletkami ;/

[plimplamplum]

Ja jako nastolatka miałam trądzik, ale wyleczyłam się kremem z nadtlenkiem benzoilu (bez recepty w aptece). Trądzik to moim zdaniem tak naprawdę w znacznej mierze rezultat braku lub niewłaściwej pielęgnacji. Skore trzeba przede wszystkim bardzo nawilżać (maseczka z oliwki lub tłustego kremu, niedrogie kosmetyki sa najlepsze, bo naturalne), nie myć wysuszającymi mydłami, alkoholami, nie smarować skory antybakteryjnymi rzeczami tam gdzie nie trzeba.
Jesli chodzi o pory, to jesli ktoś ma problem powinien stosować maseczkę z glinki (dobra jest tez pasta z manuka ziaji, ale jako maseczka) nawet codziennie.
Reasumując - moja recepta to krem z benzoilem + dużo nawilżania + unikanie wysuszania + codzienne nawyki (codzienne).
Mam nadzieje, ze komuś pomogłam.

[chimay]

Napisane przez plimplamplum

Ja jako nastolatka miałam trądzik, ale wyleczyłam się kremem z nadtlenkiem benzoilu (bez recepty w aptece). Trądzik to moim zdaniem tak naprawdę w znacznej mierze rezultat braku lub niewłaściwej pielęgnacji. Skore trzeba przede wszystkim bardzo nawilżać (maseczka z oliwki lub tłustego kremu, niedrogie kosmetyki sa najlepsze, bo naturalne), nie myć wysuszającymi mydłami, alkoholami, nie smarować skory antybakteryjnymi rzeczami tam gdzie nie trzeba.
Jesli chodzi o pory, to jesli ktoś ma problem powinien stosować maseczkę z glinki (dobra jest tez pasta z manuka ziaji, ale jako maseczka) nawet codziennie.
Reasumując - moja recepta to krem z benzoilem + dużo nawilżania + unikanie wysuszania + codzienne nawyki (codzienne).
Mam nadzieje, ze komuś pomogłam.

Nadtlenek Benzoilu jest oksydantem, więc trzeba uważać z jego stosowaniem.

Trądzik ma z reguły przyczynę wewnątrz organizmu, zaburzenia hormonalne lub nadwrażliwość gruczołów łojowych na normalny poziom hormonów androgenowych. Pielęgnacja nie zlikwiduje takiego trądziku, może jedynie trochę go wyciszyć, pomóc pozbyć się skutków po trądziku.

Trądzik może mieć też podłoże bakteryjne i wtedy też trzeba to leczyć lekami a nie kosmetykami z drogerii.

Kosmetyki to akurat najrzadszy powód "pryszczy". Chociaż właściwa pielęgnacja jest ważna, to nie jest z reguły kluczowa. Gdybym to wiedziała parę lat temu, to pewnie uniknęłabym wielu rozczarowań i wydania dużych pieniędzy na kosmetyki, które mi nie pomogły, bo i nie miały takiej mocy.

[dagsonik]

tak, ale bylam na izoteku i dopiero po tym mam spokoj na twarzy

[laily92]

Miałam trądzik od 10 roku życia z przerwą po Izoteku. teraz mam 24 lata i właśnie zakończyłam drugą kurację Izotekiem. Jeśli chcesz zobaczyć jak to wyglądało, możesz obejrzeć filmik, na którym przedstawiłam kurację dzień po dniu.

xxx

Pozdrawiam i życzę powodzenia w leczeniu

[deboraaaa]

Ja łykałam wspomagająco neoglandynę w tabletkach kilka razy dziennie. Piłam też bratka i cynk oczywiście łykałam, całkiem pomogło.