Rozstanie z facetem XXXVII

[cziki]

Dziewczyny przestańcie, bo tracę wiarę w ludzi!!...

Mag super, że się dobrze bawilas. Tak się zaczęłam zastanawiać czy znam jakiegoś faceta w swoim otoczeniu, który dałby Ci radę i nikt mi nie przyszedł do głowy. Jesteś tak fajna, mocną, zaradna, że ciężko będzie znaleźć takiego super silnego drwala, ale jak znajdziesz to uuuuu... Drwa będą leciały )

[qayqa]

Napisane przez cziki

Dziewczyny przestańcie, bo tracę wiarę w ludzi!!...

Mag super, że się dobrze bawilas. Tak się zaczęłam zastanawiać czy znam jakiegoś faceta w swoim otoczeniu, który dałby Ci radę i nikt mi nie przyszedł do głowy. Jesteś tak fajna, mocną, zaradna, że ciężko będzie znaleźć takiego super silnego drwala, ale jak znajdziesz to uuuuu... Drwa będą leciały )

Cziki moze nie ze bronie ale ostrozne podchodze, a z sygnalami wiem, ostatnio odrazu mu powiedzialam on mi wytlumaczyl i bylo ok jednym slowem ja sie juz nie szczypie, nie wale focha nie obrazam sie, mowie wprost a wtedy jego przejeta mina bezcenna
Co do Mag, ja mysle ze nie jeden facet dalby jej rade tylko musi sie trafic odpowiedni. Znam facetow ( daleko nie trzeba szukac - moj szwagier) ktorzy uwielbiaja silne niezalezny kobiety, to jest sexy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez Seph

Słuchajcie jaką mam historię. To nie jest wymysł! Tak było na prawdę...
Otóż podzieliłam się z bardzo przykrą informacją i powiedziałam exowi, że odeszła mi bliska osoba z rodziny.. W rozmowach on oznajmił, że jemu też zmarła bliska osoba i była to jego miłość(ponoć największa w jego życiu). Powiedział, że miało to miejsce 2 tyg temu i słuchajcie.. taki był przeżywający że zaproponował mi relację łóżkową... czaicie? Normalne? Osoba zakochana, cierpiąca proponuje seks? I teraz tak powątpiewam w jego historię, że tak rzeczywiście było bo nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie umiera mi ukochany (tfu oby nigdy), a ja za parę tygodni lecę i exowi proponuje łóżk0...

Sick !


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patisia123]

Qayqa, u Ciebie prawdziwa wiosna nastała

Mayla, a chłopak z randki jednak się nie odezwał?

[qayqa]

Napisane przez patisia123

Qayqa, u Ciebie prawdziwa wiosna nastała

Mayla, a chłopak z randki jednak się nie odezwał?

To prawda.. On jest moim powodem, przez ktory spozniam sie do pracy

Patisia czy ja mam Cie na insta? Czy mi sie wydaje?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bialaRoza]

Hej,

czy mogę - niestety - dołączyć?

[mayla]

Patisia, chlopak z randki sie odezwal I zaproponowal kolejna randke jest teraz Na nartach I Jak wroci mamy isc do fajnej knajpy. Zobaczymy. Mi sie on Tak podoba, ze nogi mi miekna. Dla mnie najseksowniejsza czescia ciala jest mozg a on skonczyl Oxford University wiec Jak najbardziej w moim typie.

Ja dzisiaj caly dzien nosze okulary przeciwsloneczne, slonce jest Za glosne, mam mega moralniaka


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Agaciok: I Jak sie rozwija sytuacja z nowym kandydatem?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Beznamietna, ciesze sie, ze troche odreagowalas smutki! powiedz cos wiecej


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beznamietna]

Napisane przez mayla

[/COLOR]Beznamietna, ciesze sie, ze troche odreagowalas smutki! powiedz cos wiecej


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Byłam u znajomych ex zaprosili mnie i popiliśmy. Było bardzo miło i wesoło. Wcale nie gadaliśmy o nim ani o naszym rozstaniu. Zupełnie jakby nic się nie stało. Choć jak na początku sama tam pojechałam to trochę niezręcznie się czułam, bo wiadomo to jednak jego znajomi. Usłyszałam jednak wczoraj, że jeśli dostanę telefon z pretensjami od ex, że się z nimi spotykam to mam ich poinformować o tym i oni załatwią tę sprawę, bo to ich decyzja, ze mamy kontakt a on nie będzie nikomu wybierał. Miłe to dla mnie , że jednak nie jestem taka zła i psychiczna jak słyszałam przez 2 lata

[Agaciok xD]

Napisane przez magbeth

Ale z czego mialabys sie niby tumaczyc? Po akcji z przetrzepaniem mi telefonu gosc by lecial az milo i to ja bym z nim nie chciala rozmawiać. Ba, jakby tylko chciał trzepac, w sensie obwieścił mi zamiar lub się upierał jak z tym fejsbuniem, to już by był mnie skreślony na wieki wieków. Control freak, taaa, zwyczajnie mały szowinista z przedmiotowym podejściem.
Piszesz, że gościa spuścisz ze wspomnieniami i dobrze, ale zauważ jedno: jesteś bardzo miłą dziewczyną o anielskiej cierpliwości. To zasadniczo dobra cecha, tylko trzeba zacząć od siebie. Być miłą, ergo pokochać siebie. Bo inaczej co chwilę będziesz miała takie przypały i tego typu znajomości (miewam czasami jasnowidzenia...) a nie, że nie rozumiesz facetów. Bo jest gros takich, którzy zwyczajnie uszanowaliby Twoje granice i nawet nie wpadli na pomysł próby kontroli Twoich kontaktów (zobacz sama jak to brzmi). Ty tymczasem po naprawdę sporym nadużyciu ze strony chłopa, piszesz do niego i próbujesz wyjaśnić sprawę, strzelam, że kawałkiem duszy wierząc gorąco, że wyjdzie ok i misio będzie nadal kochany. No nie. Rzadko to piszę, ale może poukładaj siebie najpierw, z terapeutą, szczególnie że opisujesz swoje uczucia po gbiewnej reakcji księcia udzielnego a na moje żadnego poczucia winy nie powinnaś mieć ani sekundę. Nie Ty.

Dziewczyny, ja poplynelam weekendowo. Byłam na koncercie New Model Army i widząc pierwszy raz pogujacych ludzi w Johnie Dee (zaiste, to nietypowe w Norge), rzuciłam się do zabawy i wróciłam zachrypnieta, bo zaśpiewałam z Sullivanem chyba wszystko plus poobijana i szczęśliwa. No i wydzierajac się z rozentuzjazmowanego tłumu walnęłam dwa szoty i żyję. Było to jednak mega dziwne uczucie - nie piłam alko baaaaaaardzo długo. Nie smakowało mi przyznam szczerze. Wolę grzeszyc czekoladą
Z newsów to poblokowalam jeszcze pewnego namolnego kretyna (próbował właśnie żałosnej kontroli i wyciągania ze mnie prywatnych szczegółów pod płaszczykiem propozycji sesji zdjęciowej, bo to fotograf) i nadal pisuje z Hiszpanem, tak bez spiny.

Magda2291, konstruktywny wniosek na koniec Jak doczytalam opis zachowania panicza po, to faktycznie powinnaś wiadro szampana wypić na zdrowie że już go nie ma Też współczuję tej dziewczynie...

Sent fra min HUAWEI GRA-L09 via Tapatalk

Masz racje, generalnie jestem osoba niecierpliwa, ale jesli chodzi o potencjalnych partnerow wybaczam zbyt wiele i zawsze mam nadzieje, ze bedzie "ok". Czas to zmienic. Jestem na goscia mega wkur*iona dzisiaj w srodku, nie mam juz zadnego poczucia winy, nie odzywam sie do niego. On tez nic nie pisze Najwyzszy czas przestac zadowalac sie czym popadnie i zaczac stawiac granice i kosekwentnie ich przestrzegac

Super, że fajnie się bawilas

Napisane przez mayla

A Ja mialam pierwszy w swoim zyciu 'one night stand' I doslownie UMIERAM z przedawkowania alko.
Ale odreagowuje eksa


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moralniak przejdzie szybko, tez tak mialam Nie ma to jak seks z ukochana osoba, to jest w ogole bez porownania do czegos takiego...

Napisane przez Seph

Słuchajcie jaką mam historię. To nie jest wymysł! Tak było na prawdę...
Otóż podzieliłam się z bardzo przykrą informacją i powiedziałam exowi, że odeszła mi bliska osoba z rodziny.. W rozmowach on oznajmił, że jemu też zmarła bliska osoba i była to jego miłość(ponoć największa w jego życiu). Powiedział, że miało to miejsce 2 tyg temu i słuchajcie.. taki był przeżywający że zaproponował mi relację łóżkową... czaicie? Normalne? Osoba zakochana, cierpiąca proponuje seks? I teraz tak powątpiewam w jego historię, że tak rzeczywiście było bo nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie umiera mi ukochany (tfu oby nigdy), a ja za parę tygodni lecę i exowi proponuje łóżk0...

Moim zdaniem to tez chore.

Napisane przez bialaRoza

Hej,

czy mogę - niestety - dołączyć?

Jasne, mow co sie stalo?

Napisane przez mayla

Agaciok: I Jak sie rozwija sytuacja z nowym kandydatem?

Juz sie nie rozwija tak jak wczoraj tu napisalam, ten nowy kandydat okazal sie swirem chcacym miec kontrole nad chyba wszystkim w moim zyciu. Po zobaczeniu tego czego nie powinien wkurzyl sie i poszedl do domu. Ja probowalam jeszcze sprawe wyjasnic, ale bez skutku, bo gosciu obarcza mnie wina za nie wiem co. Usunelam go z fejsa i nic juz do niego nie pisze. On tez sie do tej pory nie odezwal

[Esia_90]

Jeden dzień mnie nie było, a tu takie akcje
U mnie trochę lepiej zajęłam się sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lipnylogin]

Mój eks nadal kontynuuje swoją aktywność internetową niezależnie od pory dnia. Przepraszam- nadaktywność. Nawet mi go trochę żal, bo zapewne wyrwa jakieś głupiutkie dziewczyny na przygodę (znając jego znajomych- najpopularniejszy sport. Plus nie zapomnij się pochwalić nową zdobyczą kolegom). Głupie to takie i płytkie i w ogóle nie jest męskie. Według mnie oczywiście.


Mnie dzisiaj brat dosłownie wyjął z łóżka i wziął na wycieczkę do lasu. Wczoraj takie dno, że nawet żal było coś do Was pisać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Seph]

Napisane przez Agaciok xD

Moim zdaniem to tez chore.

To jest sytuacja z przed roku... Trawiłam to długo bo jeśli kłamał to jest to chore, że wymyślił śmierć.. Jeśli nie kłamał to jest to także mega chore...

Dacie wiarę, że odezwał się parę tygodni temu i spytałam go o tą dziewczynę czemu się tak zachował to stwierdził, że tego nie pamięta i, że w sumie ta relacja z tą dziewczyną to była krótka i tymczasowa i że przecież miał żałobę, ale mu szybko przeszło (a wcześniej mnie zapewniał, że to była miłość większa niż ze mną..)

Tak więcej już rozmów z nim unikałam.. Dosłownie unikałam to potrafił się podszyć na innych portalach za kogoś innego żeby tylko ze mną gadać

[lipnylogin]

Napisane przez Seph

To jest sytuacja z przed roku... Trawiłam to długo bo jeśli kłamał to jest to chore, że wymyślił śmierć.. Jeśli nie kłamał to jest to także mega chore...

Dacie wiarę, że odezwał się parę tygodni temu i spytałam go o tą dziewczynę czemu się tak zachował to stwierdził, że tego nie pamięta i, że w sumie ta relacja z tą dziewczyną to była krótka i tymczasowa i że przecież miał żałobę, ale mu szybko przeszło (a wcześniej mnie zapewniał, że to była miłość większa niż ze mną..)

Tak więcej już rozmów z nim unikałam.. Dosłownie unikałam to potrafił się podszyć na innych portalach za kogoś innego żeby tylko ze mną gadać

Seph, trochę offtop, ale coś mi się skojarzyło. Głupiego oglądałam taki film, w którym jeden wątek wyglądał tak: dziewczyna miała męża, mieli sobie takie zwykłe życie, to łóżkowe bez większych fajerwerków, aż któregoś razu zmarł mu rodzic, ojciec chyba. On dostaje telefon z tą przykrą wiadomością i zaczyna płakać, a ona.. podjarana Podniecilo ją to, te jego łzy (podobno taka przypadłość serio istnieje). W każdym razie ona później prowokowała różne sytuacje, specjalnie przypominała mu o zmarłym ojcu, upozorowała ucieczkę ukochanego psa, a nawet chorobę nowotworową, aby sprowokować jego łzy masakra.

Zachowanie Twojego eks tak koszmarnie nienormalne, że może on też coś ten teges

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Seph]

Napisane przez lipnylogin

Seph, trochę offtop, ale coś mi się skojarzyło. Głupiego oglądałam taki film, w którym jeden wątek wyglądał tak: dziewczyna miała męża, mieli sobie takie zwykłe życie, to łóżkowe bez większych fajerwerków, aż któregoś razu zmarł mu rodzic, ojciec chyba. On dostaje telefon z tą przykrą wiadomością i zaczyna płakać, a ona.. podjarana Podniecilo ją to, te jego łzy (podobno taka przypadłość serio istnieje). W każdym razie ona później prowokowała różne sytuacje, specjalnie przypominała mu o zmarłym ojcu, upozorowała ucieczkę ukochanego psa, a nawet chorobę nowotworową, aby sprowokować jego łzy masakra.

Zachowanie Twojego eks tak koszmarnie nienormalne, że może on też coś ten teges

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na pewno coś jest z nim nie tak bo pomimo, że często olewam jego starania o kontakt to on po paru miesiącach próbował na nowo i tak już od 3 lat... Różnymi historyjkami mnie raczył i zazwyczaj one były nieprzyjemne, szczególnie dla mnie.
Kiedyś mi się zwierzał, że był z jakąś dziewczyną tylko dlatego że miała ładne ciało i udawał miłość. Ogólnie to lubił sobie znajdować łatwowierne dziewczyny i robił z nimi co chciał. W sensie takim że niszczył je psychicznie. To są moje przemyślenia po paru latach. Chłopak ma pole do popisu bo ma nadzwyczaj niepolską urodę, a jest mega przystojny, a to przyciąga.
Tutaj moja sytuacja jest też podobna bo ta ściema, którą walnął była ostro nienormalna. Bardzo podkreślał, że to miłość większa niż ze mną i bardzo mnie porównywał. Za każdym razem wspominał związek i starał się poruszyć moje delikatne struny. Jak dla mnie to wyglądało na to, że chciał mnie skrzywdzić raczej niźli skorzystać z tego że się tym podniecił. Nie wiem to jest bardzo skomplikowany człowiek... Dużo kłamstw wyszło po czasie. Teraz jest z dziewczyną z drugiego końca Polski i jest to jego stara przyjaciółeczka z którą miało nic nie być jak jeszcze mnie chciał omotać Jednak miałam dobre przeczucie, że on z nią kręci, a mnie chce tylko wykorzystać w wiadomym celu...
Jednak intuicja to dobra rzecz..

[just_wlosy]

Kurczę, dziewczyny zazdroszczę Wam, że chociaż jacyś faceci pojawiają się w Wszym życiu, nawet jeśli to nie potencjalni partnerzy lub niewypały. W moim życiu zawsze trafiały się same baby...chłopów jak kot napłakał. W liceum, na studiach i teraz w nowej pracy...same kobiety. Na całe biuro tylko dwóch facetów. Masakra 😁 Chyba już zawsze będę spisana na towarzystwo kobiet. Facepalm!! 😖😉😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lipnylogin]

Napisane przez just_wlosy

Kurczę, dziewczyny zazdroszczę Wam, że chociaż jacyś faceci pojawiają się w Wszym życiu, nawet jeśli to nie potencjalni partnerzy lub niewypały. W moim życiu zawsze trafiały się same baby...chłopów jak kot napłakał. W liceum, na studiach i teraz w nowej pracy...same kobiety. Na całe biuro tylko dwóch facetów. Masakra 😁 Chyba już zawsze będę spisana na towarzystwo kobiet. Facepalm!! 😖😉😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Just, aktualnie mam masę facetów wokol- na uczelni, na dodatkowych zajęciach sami faceci i serio nie ma czego zazdrościć. Albo są jak dobre koleżanki, albo zachowują się głupio "oja dziewczyna wow"... I o dziwo czuję się swobodnie, ale jakbym miała zagadać do kogoś to o jej jaki problem, wstyd, głupio itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bialaRoza]

Napisane przez Agaciok xD

Jasne, mow co sie stalo?

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1126506

Tutaj się radziłam i opisałam wszystko.
Na dzień dzisiejszy pozostało mi tylko zabrać rzeczy, ponieważ dodatkowo dowiedziałam się, że 'nie będzie ze mną z litości', a to wszystko przez kłótnię o pierdołę.

Więc jest ciężko.
Dziewczyny, jak sobie radziłyście zaraz po? Szukam jakiegoś sposobu żeby samej sobie to ułatwić

[beznamietna]

Kochane moje, czy Wy też miałyście taki kryzys po 1,5 miesiąca? Matko Kochana ja po prostu mam jakąś obsesję od 2 tygodni tylko ciągle ex, ex, ex... No jak wcześniej mi się nic nie przypominało i nie kojarzyło tak teraz wszystko... Ech..

[patisia123]

Napisane przez just_wlosy

Kurczę, dziewczyny zazdroszczę Wam, że chociaż jacyś faceci pojawiają się w Wszym życiu, nawet jeśli to nie potencjalni partnerzy lub niewypały. W moim życiu zawsze trafiały się same baby...chłopów jak kot napłakał. W liceum, na studiach i teraz w nowej pracy...same kobiety. Na całe biuro tylko dwóch facetów. Masakra 😁 Chyba już zawsze będę spisana na towarzystwo kobiet. Facepalm!! 😖😉😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

just i u Ciebie się ktoś pojawi Ja i tak polecam sobie zainstalować na luzie chociażby Tindera, czasem stu trzeba przewinąć, ale ktoś tam znajdzie się całkiem spoko z kim można będzie się umówić na spacer, obiad czy cokolwiek

[lipnylogin]

Ja mam postanowienie od jutra pt "ogarnij się"- ktoś może dołączy? Trudno czasami zapanować nad emocjami, ale chcę spróbować, trochę skupić się na sobie, tylko w trochę innym wymiarze niż "oj ja taka biedna, taka nieszczęśliwa". Nawet tak trochę na siłę, ale ustalić sobie jakieś cele na ten tydzień i to zrealizować.

Możliwe, że nic z tego nie wyjdzie i jutro będę pisać ze swojej bazy "łóżko", że życie jest do dupy, niech ktoś zgasi słońce, bo mnie irytuje i w ogóle to idę spać, bo to jedyna sensowna rzecz, którą mogę zrobić zobaczymy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beznamietna]

Napisane przez lipnylogin

Ja mam postanowienie od jutra pt "ogarnij się"- ktoś może dołączy? Trudno czasami zapanować nad emocjami, ale chcę spróbować, trochę skupić się na sobie, tylko w trochę innym wymiarze niż "oj ja taka biedna, taka nieszczęśliwa". Nawet tak trochę na siłę, ale ustalić sobie jakieś cele na ten tydzień i to zrealizować.

Możliwe, że nic z tego nie wyjdzie i jutro będę pisać ze swojej bazy "łóżko", że życie jest do dupy, niech ktoś zgasi słońce, bo mnie irytuje i w ogóle to idę spać, bo to jedyna sensowna rzecz, którą mogę zrobić zobaczymy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Próbuj lipna! To dobry krok naprzód! Ja od robienia listy celów też zaczynałam na początku i realizowałam krok po kroku żadnego dnia, bo wiedziałam, że jak siądę i będę "nic nie robiła" to wpadnę w dół albo i jakąś deprechę! Próbuj Kochana z tą listą i wypisuj nawet bzdurne cele, ale takie które zrealizujesz napewno. Zobaczysz jaka na koniec dnia będziesz zadowolona , że tyle rzeczy Ci się udało.
W sumie to ja chyba dołączę do Twojego pomysłu , bo to była dobra opcja o której już zapomniałam, bo zaprzestałam

[bialaRoza]

Napisane przez lipnylogin

Ja mam postanowienie od jutra pt "ogarnij się"- ktoś może dołączy? Trudno czasami zapanować nad emocjami, ale chcę spróbować, trochę skupić się na sobie, tylko w trochę innym wymiarze niż "oj ja taka biedna, taka nieszczęśliwa". Nawet tak trochę na siłę, ale ustalić sobie jakieś cele na ten tydzień i to zrealizować.

Możliwe, że nic z tego nie wyjdzie i jutro będę pisać ze swojej bazy "łóżko", że życie jest do dupy, niech ktoś zgasi słońce, bo mnie irytuje i w ogóle to idę spać, bo to jedyna sensowna rzecz, którą mogę zrobić zobaczymy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wchodzę w to!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agaciok xD]

Napisane przez bialaRoza

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1126506

Tutaj się radziłam i opisałam wszystko.
Na dzień dzisiejszy pozostało mi tylko zabrać rzeczy, ponieważ dodatkowo dowiedziałam się, że 'nie będzie ze mną z litości', a to wszystko przez kłótnię o pierdołę.

Więc jest ciężko.
Dziewczyny, jak sobie radziłyście zaraz po? Szukam jakiegoś sposobu żeby samej sobie to ułatwić

Niestety chyba nie ma zadnych sposobow. Trzeba po prostu przejsc przez te cala hustawke nastrojow. A rady innych "zapomnij o nim, nie byl ciebie wart" itp itd mozna o kant tylka potluc Bo mysli o eksie i tak beda przychodzily, czy bedziesz tego chciala czy nie. Na poczatku trzeba wyszumiec sie z emocji, zeby pozniej nie wrocily ze zdwojona sila. Chcesz plakac to placz, krzyczec to krzycz Najlepiej organizowac sobie jak najwiecej zajec, zeby bylo latwiej. Ale czasem beda tez przychodzily takie dni, ze nie wyjdziesz z lozka, bo po prostu nie bedziesz w stanie i tyle.



Moj KSIĘCIUNIO napisał "a więc usunełaś mnie z facebooka <bravo>".

[beznamietna]

Mam jakiś dziwnym, depresyjny nastrój a z drugiej strony jakieś bojowe nastawienie, że mam ochotę zadzwonić mu nawrzucać powiedzieć jakim jest kłamcą etc. Chyba by w czapkę jeszcze dostał jakbym go miała w pobliżu. No takiej złości to jeszcze nie miałam.

[just_wlosy]

Tyle co pisałam o tym, że myślałam o kontakcie z ex, a tu proszę...dostałam od niego wiadomość, że mi gratuluje nowej pracy. Musiał na Goldenline zobaczyć, bo dodałam pracodawcę tam wczoraj. Ech...niech spada. Nie odpisałam i nie odpisze oczywiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cziki]

To musi na bieżąco śledzić co robisz, dziwne ... Racja, nie odpisuj.

[michalova]

Kolejny świr. Masakra.

[lipnylogin]

Dziewczyny, czy któraś z ręką na sercu powie mi, że myśli o eks bez żalu i nawet odrobiny tęsknoty? Tak na 100 procent i to nie w momencie poznania kogoś nowego. Czasami myślę i aż wylewa się ze mnie żal i cierpienie. Czasami myślę i tego juz nie czuję, ale czuję się zawiedziona, że mój niegdyś ukochany tak po prostu sobie żyje, cieszy się, że mnie nie ma. Właściwie zawsze jak kogoś wspominam to towarzyszą mi przy tym uczucia.. Serio oni mają serce z kamienia czy są po prostu podli i nie potrafią kochać?

Rozum ogarnął, że to nie miałoby już racji bytu i trzeba zachować swój honor, a serce zachowuje się jak durna małolata. Ciągle pyta: jak, czemu, czy to, czy siamto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agaciok xD]

Napisane przez beznamietna

Mam jakiś dziwnym, depresyjny nastrój a z drugiej strony jakieś bojowe nastawienie, że mam ochotę zadzwonić mu nawrzucać powiedzieć jakim jest kłamcą etc. Chyba by w czapkę jeszcze dostał jakbym go miała w pobliżu. No takiej złości to jeszcze nie miałam.

Tez miewalam takie bojowe nastawienie.. Na szczescie sie mu nie poddalam. Nic by to nie dalo, takie nawrzucanie eksowi. I tez nieraz myslalam, ze trzasnelabym mu w ryj, gdybym go tylko zobaczyla
Tylko po co? Po takim czasie? Uznalby mnie za wariatke

Napisane przez just_wlosy

Tyle co pisałam o tym, że myślałam o kontakcie z ex, a tu proszę...dostałam od niego wiadomość, że mi gratuluje nowej pracy. Musiał na Goldenline zobaczyć, bo dodałam pracodawcę tam wczoraj. Ech...niech spada. Nie odpisałam i nie odpisze oczywiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli on ciagle sprawdza twoje Goldenline czy o co chodzi?



Dziewczyny, ja juz chyba "wyleczona". Oczywiscie zdarza mi sie jeszcze o nim pomyslec, w koncu przezylam z nim mnostwo pieknych chwil. Ale teraz jestem pewna, ze juz nie kocham. To juz tak nie boli, znaczy boli to, ze w ogole jakis czlowiek byl w stanie mnie tak potraktowac, ale nie czuje juz takiej checi napisania do niego, czy pragnienia, aby to on napisal. Potrafie juz normalnie bez niego funkcjonowac. Ciekawe czy to taki chwilowy przyplyw sil, czy juz na stale...

---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:42 ----------

Napisane przez lipnylogin

Dziewczyny, czy któraś z ręką na sercu powie mi, że myśli o eks bez żalu i nawet odrobiny tęsknoty? Tak na 100 procent i to nie w momencie poznania kogoś nowego. Czasami myślę i aż wylewa się ze mnie żal i cierpienie. Czasami myślę i tego juz nie czuję, ale czuję się zawiedziona, że mój niegdyś ukochany tak po prostu sobie żyje, cieszy się, że mnie nie ma. Właściwie zawsze jak kogoś wspominam to towarzyszą mi przy tym uczucia.. Serio oni mają serce z kamienia czy są po prostu podli i nie potrafią kochać?

Rozum ogarnął, że to nie miałoby już racji bytu i trzeba zachować swój honor, a serce zachowuje się jak durna małolata. Ciągle pyta: jak, czemu, czy to, czy siamto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

CZAS, CZAS, CZAS. Wiadomo, ze swiezo po rozstaniu bedzie sie myslalo i tesknilo, a z tego co kojarze ty jestes jakos okolo 2 miesiace od zerwania (?) To bardzo malo.
Ja po zerwaniu z pierwsza miloscia mojego zycia myslalam, ze nigdy nie przestane go kochac ze to nigdy nie minie. G*wno prawda. Minely okolo 4 lata i ja mam go po prostu w dupie. Nie interesuje mnie co u niego, mam go na fejsie wiec chcac nie chcac widze to jak sie ma, ale nigdy mnie ani "nie zakluje" na jego widok ani nic. Jestem po prostu juz wyplukana z uczuc do niego, w 100%. Oczywiscie to sie juz wydarzylo duzo wczesniej.

[Esia_90]

A ja wczoraj wieczorem pękłam... no niestety.. teraz jade do pracy z opuchniętymi oczami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lipnylogin]

Mnie oczywiście przyśniło się, że eks za wszystko przeprasza. To właściwie sen z gatunku sci-fi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz