Okropny ból w pachwinie/biodrze po ćwiczeniach.

[papciekapcie]

Hej dziewczyny!

Błagam o poradę, i pomoc bo wiem, że tutaj sporo z Was jest doświadczonych w temacie.
Wróciłam do ćwiczeń, po dość długiej przerwie (ostatnio ćwiczyłam ok. tydzień temu, a wcześniej to kilka miesięcy temu).

Wydaje mi się, że ćwiczyłam dość intensywnie, nie wiem, może zbyt szybko chciałam zacząć.

No ale w każdym razie, ćwiczyłam w czwartek. Wczoraj, czyli w piątek, żadnego bólu poza zakwasami nie miałam.
Dzisiaj rano (sobota), obudziłam się z lekkim bólem w biodrze, czy też pachwinie- w przedniej części ud, tam gdzie jest dolna granica majtek. Tak mniej więcej. Zdołałam dojść do pracy na 4h (w pracy siedzę) i z powrotem, ale później już było coraz gorzej. Nie mogę nogi wyprostować, chyba że się pochylę, a nawet jak się wyprostuję, to miednicę, muszę mieć mocno cofniętą. Jeżeli z kolei chcę się wyprostować bez większego bólu (bo ból i tak jest), to muszę zgiąć nogę. Nie mogę trzymać nogi z tyłu, ani nie mogę też jej podnieść własnymi siłami (tzn. z pomocą rąk mogę, i to bez bólu). Boli nawet przy siedzeniu. Smarowałam ketonalem 2x, ale nic nie dało.

Miałam to już wcześniej, gdy wróciłam kiedyś do ćwiczeń. Ból objawiał się w tej samej nodze, w tym samym miejscu, ale z czasem był lżejszy, dało się go 'rozchodzić', a na drugi dzień zniknął.

Nie wiem, czy powinnam iść do lekarza? Powinnam to rozruszać, czy zostawić w spokoju? Dodam, że bolące miejsce nie jest zsiniałe, ani opuchnięte. Szukałam odpowiedzi w google, i jedyne co najbardziej pasowało, to 'złamanie biodra', z tym że przy złamaniu nie można stanąć na nodze, a ja mogę na niej stanąć.

[Kasia_Pelasia92]

Ja chyba dla własnego spokoju poszłabym do lekarza..

[papciekapcie]

Napisane przez Kasia_Pelasia92

Ja chyba dla własnego spokoju poszłabym do lekarza..

Taaak, tylko że nie chcę też wyjść na jakąś hipohondryczkę, czy przewrażliwioną na punkcie swojego zdrowia ;\
Chyba wszyscy znają moherowe babcie czekające codziennie rano w kolejce do lekarza, bo palec je ukłuł czy kichnęły dwa razy. Co prawda ja moherową babcią nie jestem, ale nie chciałabym bez potrzeby zajmować im kolejki do lekarza, skoro one potrzebuja bardziej

Jak mi nie przejdzie do poniedziałku, to oczywiście pójdę do lekarza.

[skazana_na_bluesa]

poczekaj do poniedziałku i wtedy się zastanów, czy ból się zmniejsza czy nie. rozchodzenie to najgorszy z pomysłów.

[Ewa_26]

moim zdaniem przy ćwiczeniach sobie coś zrobiłaś, może coś naciągłaś ćwicząc, zobacz czy ci przejdzie albo czy ból będzie mniejszy po kilku dniach, jesli nie to idź do lekarza

[abiblabla]

A co konkretnie ćwiczyłaś? Może przesadziłaś z rozciąganiem? Mnie ostanio boli w miejscu który opisujesz własnie z tego powodu (chociaż nie aż tak mocno jak ciebie).

[AngelOfDestiny]

Ja mam podobnie!
Ból pachwin, bioder, ud po 2 m-cach ćwiczeń z Chodakowską. To już trwa trzeci miesiąc!
Byłam u lekarza, dostałam skierowanie na RTG kręgosłupa i do ortopedy. RTG nie wykazało zmian, na wizytę u ortopedy czekam do kwietnia...
To mogą być nadwyrężone mięśnie, ścięgna i powinno się to samo z czasem "naprawić". Nie ćwiczę już żeby to wyleczyć ale nawet jak coś podniosę - garnek, siatkę z zakupami to ból wraca A na dodatek jeszcze pracuję 8h na nogach co pewnie utrudnia leczenie.
To już trwa trzeci miesiąc!

[MaMu87]

Według mnie pójście do lekarza nie zaszkodzi. Może się wydawać, że to coś trywialnego, ale lepiej dmuchać na zimne, żeby potem nie żałować Tylko te kolejki... :/

Może prywatnie? Do jakiegoś Medicover lub coś w tym stylu?

[papciekapcie]

Już mi przeszło Tzn. rok temu to miałam i jakoś po 3 dniach samo przestało boleć. Do tego czasu póki co czegoś takiego nie miałam!