SG (Straight Girl) - czyli coś dla prostowłosych- część III

[jus93tyna]

Napisane przez chimay

Nigdy nie rozumialam czemu tyle kobiet chce miec dlugie wlosy do slubu, ale Twoj post mnie rozbawil w ten smetny poranek

Bo długie wlosy są ładne i kobiece

[201803111829]

Napisane przez jus93tyna

Bo długie wlosy są ładne i kobiece

Ja mam krotkie a wcale nie czuje sie mniej kobieca

[jus93tyna]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja mam krotkie a wcale nie czuje sie mniej kobieca

ale ja nie powiedziałam, że krótkie nie są kobiece
po prostu wydaje mi się, że dużo osób uważa ze długie są bardziej kobiece

[Jigoku]

Mi się wydaje, że tu niestety pokutuje stereotyp i wiele kobiet ślepo za tym dąży zapuszczając włosy do długości, która im nie służy, nie patrząc na swój kształt twarzy, stan włosów czy wzrost moim zdaniem w krótkich, zadbanych włosach pasujących do twarzy i sylwetki można wyglądać 100x lepiej niż w długich, nawet ładnych i zadbanych

Trzeba też znać swoją długość - większość włosów ma swój etap, na którym nie dość, że ładnie nie wygląda to ciężko jest je utrzymać w dobrej kondycji. I niestety u dużej części Europejek ten etap nie będzie sięgał za talię.

[daggmara]

Napisane przez Jigoku

Mi się wydaje, że tu niestety pokutuje stereotyp i wiele kobiet ślepo za tym dąży zapuszczając włosy do długości, która im nie służy, nie patrząc na swój kształt twarzy, stan włosów czy wzrost moim zdaniem w krótkich, zadbanych włosach pasujących do twarzy i sylwetki można wyglądać 100x lepiej niż w długich, nawet ładnych i zadbanych

Trzeba też znać swoją długość - większość włosów ma swój etap, na którym nie dość, że ładnie nie wygląda to ciężko jest je utrzymać w dobrej kondycji. I niestety u dużej części Europejek ten etap nie będzie sięgał za talię.

Przykladem tego, co piszesz moze byc Dorota Gardias, ktora ostatnio zapuszczala wlosy, zaprezentowala sie w krotkim bobie i nie wygladal on zbyt efektownie jak dla mnie, a potem wróciła do krociutkiej fryzury, ktora wyjatkowo jej pasuje. A kontr przykladem bylaby dla mnie Jennifer Lawrence, ktorej krótkie wlosy moim zdanie nie pasuja.

Ja sama czesto gesto od liceum kraze między bobem a pixie cut. Teraz chcialam zapuscic dluzsze, zobaczymy, co z tego wyniknie wystarczy, ze poogladam ladne pixie w necie i zachciewa mi sie ciecia

[burtonistka]

Napisane przez daggmara

Przykladem tego, co piszesz moze byc Dorota Gardias, ktora ostatnio zapuszczala wlosy, zaprezentowala sie w krotkim bobie i nie wygladal on zbyt efektownie jak dla mnie, a potem wróciła do krociutkiej fryzury, ktora wyjatkowo jej pasuje. A kontr przykladem bylaby dla mnie Jennifer Lawrence, ktorej krótkie wlosy moim zdanie nie pasuja.

Ja sama czesto gesto od liceum kraze między bobem a pixie cut. Teraz chcialam zapuscic dluzsze, zobaczymy, co z tego wyniknie wystarczy, ze poogladam ladne pixie w necie i zachciewa mi sie ciecia

Dobrym przykładem osoby, której bardziej pasują krótkie niż długie może też być Kożuchowska i przepiękna Halle Berry

[Jigoku]

Osoby o trójkątnych twarzach często lepiej wyglądają w krótkich cięciach
Jennifer Lawrence ma akurat dość pełną twarz i mi się najbardziej podoba w długich, pocieniowanych włosach i grzywce, ale jak tak ładna, że i w bobie wygląda dobrze choć moją faworytką jeśli chodzi o boba jest Keira Knightley

Tak samo jest z cieiowaniem - wiele kobiet go unika, bo rozpowszechnił się mit, że niszczy włosy, a wiele by lepiej wyglądało, tylko niestety wtedy najczęściej trzeba zrezygnować trochę z długości

[daggmara]

Napisane przez burtonistka

Dobrym przykładem osoby, której bardziej pasują krótkie niż długie może też być Kożuchowska i przepiękna Halle Berry

O tak! Dobre przyklady, zwłaszcza Halle Berry, w dlugich tez jest piekna, ale wyglada jak jedna z wielu, a w krótkich ma to cos, wyglada meeeega sexy.

A ja schodze z cieniowania, być moze nigdy nie mialam dobrze zrobionego po prostu, ale fatalnie mi sie po nim wlosy ukladaja, wymagaja ciaglej stylizacji, w sumie wiem to od dawna, ale teraz schodze wlasnie z pixie i nie mam jak miec od razu równych wlosow a jak uda mi sie zapuscic do lopatek, to chcialabym miec po raz pierwszy w zyciu sciete w U

[bluebells]

Napisane przez jus93tyna

oj to mogłoby być dzikie zawodzenie raczej :p
praktycznie od liceum marzyłam o takiej długości jakiej mam i zapuszczanie zajęło mi co najmniej 5 lat, więc nie tak łatwo jest podjąć taką decyzję o odmianie wizerunku

poza tym marzy mi się jakiś taki długi warkocz ślubny, więc chyba sobie pohoduję jeszcze te moje włosy :p
to nic, że nie mam narzeczonego, niech sobie są w razie gwałtownych przemian życiowych xD

Widocznie tak jak to określiłam należysz do mentalnie długowłosych Tak to już bywa, że dla niektórych kobiet liczą się tylko długie włosów, a niektóre wolą krótsze.

Napisane przez Jigoku

Mi się wydaje, że tu niestety pokutuje stereotyp i wiele kobiet ślepo za tym dąży zapuszczając włosy do długości, która im nie służy, nie patrząc na swój kształt twarzy, stan włosów czy wzrost moim zdaniem w krótkich, zadbanych włosach pasujących do twarzy i sylwetki można wyglądać 100x lepiej niż w długich, nawet ładnych i zadbanych

Trzeba też znać swoją długość - większość włosów ma swój etap, na którym nie dość, że ładnie nie wygląda to ciężko jest je utrzymać w dobrej kondycji. I niestety u dużej części Europejek ten etap nie będzie sięgał za talię.

1000000% racji Znam parę dziewczyn, które na siłę mają te długie włosy aż do tyłka prawie. Co z tego, że tak cienkie włosy (w ich przypadku) wyglądałyby lepiej krótsze o połowę co najmniej.

[Jigoku]

Napisane przez bluebells

Widocznie tak jak to określiłam należysz do mentalnie długowłosych Tak to już bywa, że dla niektórych kobiet liczą się tylko długie włosów, a niektóre wolą krótsze.



1000000% racji Znam parę dziewczyn, które na siłę mają te długie włosy aż do tyłka prawie. Co z tego, że tak cienkie włosy (w ich przypadku) wyglądałyby lepiej krótsze o połowę co najmniej.

Ja właśnie teraz przekroczyłam trochę swoją naturalną długość (bo nie chce mi się do fryzjera iść) i widzę, że nawet te parę cm robi różnicę Od razu włosy wyglądają gorzej i bez życia.

Btw osobą, która zdecydoawnie lepiej wygląda w krótkich włosach jest jeszcze Winona Ryder Ale z kolei moim zdaniem Emmie Watson cięcie typu pixie nie posłużyło.
Moje ulubione boby to zdecydowanie te

[201803111829]

Dziewczyny, potrzebuję waszej pomocy. Zawsze robię tak, że najpierw odrobinę rozjaśniam włosy farbą (zwykle garnier 8.0),olejuję włosy (bądź czekam aż się przetłuszczą), dodaję łychę odżywki do farby, nakładam na odrosty, czekam 15 min i spłukuję. Potem nakładam hennę. I teraz tak: mama była na zakupach, a ja na gwałt potrzebowałam farby. Poszła do sklepu, i nie było tej mojej 8.0 to pani jej zaproponowała "nieznacznie jaśniejszą" 9.13. Kupiła. Ja w sumie pomyślałam "może nie będzie źle" i nałożyłam dokładnie tak samo, jak zwykle, z tym, że rozcieńczyłam utleniacz wodą (założyłam, że ma 9%, więc rozcieńczyłam do 6). Zmyłam i na głowie mam istną masakrę! Swędzi, boli, skóra była lekko zaczerwieniona, bardzo wrażliwa, włosy też są delikatniejsze (albo sobie wmawiam, odrosty). Ratuję się maskami z półproduktaami - gliceryna, algi, miód, pyłek pszczeli, krem z mocznikiem, glutek z siemienia... A to prawie nic nie daje Co robić?

[freckledlittle]

Napisane przez Jigoku

Mi się wydaje, że tu niestety pokutuje stereotyp i wiele kobiet ślepo za tym dąży zapuszczając włosy do długości, która im nie służy, nie patrząc na swój kształt twarzy, stan włosów czy wzrost moim zdaniem w krótkich, zadbanych włosach pasujących do twarzy i sylwetki można wyglądać 100x lepiej niż w długich, nawet ładnych i zadbanych

Trzeba też znać swoją długość - większość włosów ma swój etap, na którym nie dość, że ładnie nie wygląda to ciężko jest je utrzymać w dobrej kondycji. I niestety u dużej części Europejek ten etap nie będzie sięgał za talię.

To prawda. Mnie się wydaje, że to kwestia pierwszego "boomu" włosomaniaczego - i wszystkie początkujące włosomaniaczki ślepo dążą do tego, żeby włosy były długie. Przypomnijcie sobie swoje pierwsze włosowe cele - czy nie dotyczyły właśnie zapuszczenia? Druga sprawa jest taka, że wszyscy "zwykli śmiertelnicy" zwracają uwagę na długie włosy - choćby były marnym siankiem - niż na ich kondycję, bo tego się po prostu nie zauważa... I to chyba stąd ten stereotyp. Ja też się zgadzam, że najważniejszym jest dobrać fryzurę do kształtu twarzy, sylwetki, no i zajęcia, które się wykonuje, bo utrzymanie długich włosów jest problematyczne.

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, potrzebuję waszej pomocy. Zawsze robię tak, że najpierw odrobinę rozjaśniam włosy farbą (zwykle garnier 8.0),olejuję włosy (bądź czekam aż się przetłuszczą), dodaję łychę odżywki do farby, nakładam na odrosty, czekam 15 min i spłukuję. Potem nakładam hennę. I teraz tak: mama była na zakupach, a ja na gwałt potrzebowałam farby. Poszła do sklepu, i nie było tej mojej 8.0 to pani jej zaproponowała "nieznacznie jaśniejszą" 9.13. Kupiła. Ja w sumie pomyślałam "może nie będzie źle" i nałożyłam dokładnie tak samo, jak zwykle, z tym, że rozcieńczyłam utleniacz wodą (założyłam, że ma 9%, więc rozcieńczyłam do 6). Zmyłam i na głowie mam istną masakrę! Swędzi, boli, skóra była lekko zaczerwieniona, bardzo wrażliwa, włosy też są delikatniejsze (albo sobie wmawiam, odrosty). Ratuję się maskami z półproduktaami - gliceryna, algi, miód, pyłek pszczeli, krem z mocznikiem, glutek z siemienia... A to prawie nic nie daje Co robić?

Nie pomogę, bo się nie znam, ale jest jeszcze rano, dziewczyny coś doradzą, bądź dzielna

[Inkus97]

Można dołączyć? Niestety włosy są w coraz gorszym stanie. Po Sylwestrze planuję ścięcie około 5 cm, chociaż myślę, że przydałoby się więcej. Jak myślicie?

Włosy z natury mam proste, efekt na zdjęciu jest po całonocnym koczku.

włosy.jpg

[freckledlittle]

Napisane przez Inkus97

Można dołączyć? Niestety włosy są w coraz gorszym stanie. Po Sylwestrze planuję ścięcie około 5 cm, chociaż myślę, że przydałoby się więcej. Jak myślicie?

Włosy z natury mam proste, efekt na zdjęciu jest po całonocnym koczku.

Załącznik 5860323

Witaj Jasne, że można
Wg mnie przydałoby się więcej Pewnie Ci szkoda, ale dużo przyjemniej i efektywniej dba się o włosy, które będą na to podatne. Poniszczonych końców już i tak nie odratujesz, a tylko będą psuły cały obraz.

[Jigoku]

Napisane przez freckledlittle

To prawda. Mnie się wydaje, że to kwestia pierwszego "boomu" włosomaniaczego - i wszystkie początkujące włosomaniaczki ślepo dążą do tego, żeby włosy były długie. Przypomnijcie sobie swoje pierwsze włosowe cele - czy nie dotyczyły właśnie zapuszczenia? Druga sprawa jest taka, że wszyscy "zwykli śmiertelnicy" zwracają uwagę na długie włosy - choćby były marnym siankiem - niż na ich kondycję, bo tego się po prostu nie zauważa... I to chyba stąd ten stereotyp. Ja też się zgadzam, że najważniejszym jest dobrać fryzurę do kształtu twarzy, sylwetki, no i zajęcia, które się wykonuje, bo utrzymanie długich włosów jest problematyczne.

I też do wieku moim zdaniem Wiele osób się bulwersuje jak słyszy, że długie włosy pasują tylko młodym osobom i, oczywiście nie jest to prawda, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że w tej samej fryzurze w wieku lat 20 i 40 będziemy prawdopodobnie wyglądały zupełnie inaczej Tak samo z wiekiem mogą wyostrzyć nam się rysy, pojawić się cienie pod oczami itp. i okaże się, że w fryzurze, w której parę lat temu było nam świetnie, już nie wyglądamy tak dobrze Wiele zależy też od wagi, a ta też lubi się zmieniać.

Napisane przez Inkus97

Można dołączyć? Niestety włosy są w coraz gorszym stanie. Po Sylwestrze planuję ścięcie około 5 cm, chociaż myślę, że przydałoby się więcej. Jak myślicie?

Włosy z natury mam proste, efekt na zdjęciu jest po całonocnym koczku.

Może na prostych włosach byłoby lepiej widać, ale na moje to cięcie trochę za ramiona by się przydało

Tinkerbell, reakcja alergiczna? Jak skóra głowy wygląda, robi Ci się łupież, łuszczy się? Próbowałaś kiedyś aloesu? Kiedy zafarbowałaś?
Przy podrażnionej skórze głowy nie używałabym na razie SLSów na Twoim miejscu i myła bardzo delikatnie, najlepiej same włosy. Maski, półprodukty i siemię lniane powinny załagodzić podrażnienie. Możesz zrobić sobie psikacz z soku z aloesu i gliceryny, o ile aloes Ci służy; płukankę z miodu; kiedyś używałam też żelu z panthenolem do podrażnionej skóry. Niestety przy mocnym przesuszeniu nie zlikwidujesz tego od ręki, skóra się będzie musiała trochę zregenerować.

[201803111829]

Napisane przez Jigoku

Tinkerbell, reakcja alergiczna? Jak skóra głowy wygląda, robi Ci się łupież, łuszczy się? Próbowałaś kiedyś aloesu? Kiedy zafarbowałaś?
Przy podrażnionej skórze głowy nie używałabym na razie SLSów na Twoim miejscu i myła bardzo delikatnie, najlepiej same włosy. Maski, półprodukty i siemię lniane powinny załagodzić podrażnienie. Możesz zrobić sobie psikacz z soku z aloesu i gliceryny, o ile aloes Ci służy; płukankę z miodu; kiedyś używałam też żelu z panthenolem do podrażnionej skóry. Niestety przy mocnym przesuszeniu nie zlikwidujesz tego od ręki, skóra się będzie musiała trochę zregenerować.

Farbowałam we wtorek. Myślę, że farba była za mocna/ za ostra, aloesu nie próbowałam, ale zaraz ide umyć głowę, i nałożę glutka na skórę głowy.

[Jigoku]

Napisane przez _Tinkerbell

Farbowałam we wtorek. Myślę, że farba była za mocna/ za ostra, aloesu nie próbowałam, ale zaraz ide umyć głowę, i nałożę glutka na skórę głowy.

Myślę, że w przyszłym tygodniu powinno być lepiej, ale musisz trochę uspokoić skórę głowy. Na przyszłość możesz wypróbować aloes, mi akurat nie służy, ale u większości osób się bardzo dobrze sprawdza przy podrażnieniach skalpu.

[daggmara]

Napisane przez _Tinkerbell

Farbowałam we wtorek. Myślę, że farba była za mocna/ za ostra, aloesu nie próbowałam, ale zaraz ide umyć głowę, i nałożę glutka na skórę głowy.

Jogurt naturalny chyba tez moze pomoc.

[Inkus97]

Napisane przez freckledlittle

Witaj Jasne, że można
Wg mnie przydałoby się więcej Pewnie Ci szkoda, ale dużo przyjemniej i efektywniej dba się o włosy, które będą na to podatne. Poniszczonych końców już i tak nie odratujesz, a tylko będą psuły cały obraz.

Włosy po koczku są spuszone dlatego postaram się zrobić zdjęcie gdy włosy będą naturalne, proste. Myślę, że wtedy nie wyglądają aż tak tragicznie jak na zdjęciu, które tutaj wstawiłam
Na pewno pójdę do fryzjera ale dopiero po Nowym Roku, bo teraz i tak nie ma nigdzie miejsc, Świąteczno - Sylwestrowy szał

[meeedzik]

Hej pięknowłose czytam Was na bieżąco, jednak zawsze brakuje czasu na pisanie, wracam więc z aktualizacją
włoski trochę odrosły, chociaż podcinane od lipca były chyba z 4-5 razy, ostatni raz miesiąc temu, Teraz zastanawiam się czy nadal ścinać na krótko ( tak jak ostatnie zdjęcie, podcinane we wrześniu ) czy zapuścić z 3-4 cm ?

[bluebells]

Napisane przez Jigoku

Ja właśnie teraz przekroczyłam trochę swoją naturalną długość (bo nie chce mi się do fryzjera iść) i widzę, że nawet te parę cm robi różnicę Od razu włosy wyglądają gorzej i bez życia.

Btw osobą, która zdecydoawnie lepiej wygląda w krótkich włosach jest jeszcze Winona Ryder Ale z kolei moim zdaniem Emmie Watson cięcie typu pixie nie posłużyło.
Moje ulubione boby to zdecydowanie te

Ja jeszcze nie wiem jaka jest moja naturalna długość, ale coś czuję, że będzie oscylować max. do cycków
Też myślę, że Emmie Watson krótkie włosy nie służyły Za to uważam, że świetnie wyglądała w długości właśnie boba, teraz chyba już ma dłuższe.

Fajne przykłady podałaś, a już w ogóle uwielbiam boby z lekką falą, tak jak na drugim zdjęciu

Napisane przez freckledlittle

To prawda. Mnie się wydaje, że to kwestia pierwszego "boomu" włosomaniaczego - i wszystkie początkujące włosomaniaczki ślepo dążą do tego, żeby włosy były długie. Przypomnijcie sobie swoje pierwsze włosowe cele - czy nie dotyczyły właśnie zapuszczenia? Druga sprawa jest taka, że wszyscy "zwykli śmiertelnicy" zwracają uwagę na długie włosy - choćby były marnym siankiem - niż na ich kondycję, bo tego się po prostu nie zauważa... I to chyba stąd ten stereotyp. Ja też się zgadzam, że najważniejszym jest dobrać fryzurę do kształtu twarzy, sylwetki, no i zajęcia, które się wykonuje, bo utrzymanie długich włosów jest problematyczne.

Mój pierwszy cel też był o zapuszczaniu. Nawet nie chciałam ścinać więcej niż 3 cm, bo długość długość i jeszcze raz długość. Kurczę, takie uświadomienie chyba przychodzi z większym włosomaniaczym stażem, jak już się wszystko przeje i szał minie Dwa lata minęły od kiedy zaczęłam czytać blogi o włosach i wizaż, a ja nadal z włosami do łopatek

Pogrubione - wkurza mnie to, że długie zniszczone włosy są przez wielu ludzi automatycznie uznawane za ładniejsze niż krótsze włosy, a zadbane. No ale co zrobić

Napisane przez Inkus97

Można dołączyć? Niestety włosy są w coraz gorszym stanie. Po Sylwestrze planuję ścięcie około 5 cm, chociaż myślę, że przydałoby się więcej. Jak myślicie?

Włosy z natury mam proste, efekt na zdjęciu jest po całonocnym koczku.

Załącznik 5860323

Witamy
Ja bym ścięła co najmniej 10-15 cm. Nie chodzi mi o ogólny stan włosów, bo po koczku mało w sumie można ocenić, za to widać, że są połamane i przerzedzone w dolnej części A zrobisz oczywiście jak uważasz.

Napisane przez meeedzik

Hej pięknowłose czytam Was na bieżąco, jednak zawsze brakuje czasu na pisanie, wracam więc z aktualizacją
włoski trochę odrosły, chociaż podcinane od lipca były chyba z 4-5 razy, ostatni raz miesiąc temu, Teraz zastanawiam się czy nadal ścinać na krótko ( tak jak ostatnie zdjęcie, podcinane we wrześniu ) czy zapuścić z 3-4 cm ?

Cześć
Piękne włosy, bardzo fajna długość, ale to już sama musisz ocenić, czy zapuszczać trochę, czy nie. Skoro masz ochotę, to w sumie chyba nie ma przeciwwskazań - ściąć zawsze zdążysz

[Inkus97]

Tak jak wczoraj mówiłam, wstawiam zdjęcie naturalnych włosów. Zdjęcie było robione w sztucznym świetle dlatego kolor wyszedł jakiś rudy

włooosy.jpg

[freckledlittle]

Napisane przez meeedzik

Hej pięknowłose czytam Was na bieżąco, jednak zawsze brakuje czasu na pisanie, wracam więc z aktualizacją
włoski trochę odrosły, chociaż podcinane od lipca były chyba z 4-5 razy, ostatni raz miesiąc temu, Teraz zastanawiam się czy nadal ścinać na krótko ( tak jak ostatnie zdjęcie, podcinane we wrześniu ) czy zapuścić z 3-4 cm ?

My też coś ostatnio przycichłyśmy Są śliczne! Błyszczą jak szalone! Wg mnie ta długość jest super, natomiast zależy jak Ci przy buzi Ale dobrze prawią - zobacz, a ściąć zawsze zdążysz .

Napisane przez bluebells

Ja jeszcze nie wiem jaka jest moja naturalna długość, ale coś czuję, że będzie oscylować max. do cycków
Też myślę, że Emmie Watson krótkie włosy nie służyły Za to uważam, że świetnie wyglądała w długości właśnie boba, teraz chyba już ma dłuższe.

Fajne przykłady podałaś, a już w ogóle uwielbiam boby z lekką falą, tak jak na drugim zdjęciu



Mój pierwszy cel też był o zapuszczaniu. Nawet nie chciałam ścinać więcej niż 3 cm, bo długość długość i jeszcze raz długość. Kurczę, takie uświadomienie chyba przychodzi z większym włosomaniaczym stażem, jak już się wszystko przeje i szał minie Dwa lata minęły od kiedy zaczęłam czytać blogi o włosach i wizaż, a ja nadal z włosami do łopatek

Pogrubione - wkurza mnie to, że długie zniszczone włosy są przez wielu ludzi automatycznie uznawane za ładniejsze niż krótsze włosy, a zadbane. No ale co zrobić



Witamy
Ja bym ścięła co najmniej 10-15 cm. Nie chodzi mi o ogólny stan włosów, bo po koczku mało w sumie można ocenić, za to widać, że są połamane i przerzedzone w dolnej części A zrobisz oczywiście jak uważasz.



Cześć
Piękne włosy, bardzo fajna długość, ale to już sama musisz ocenić, czy zapuszczać trochę, czy nie. Skoro masz ochotę, to w sumie chyba nie ma przeciwwskazań - ściąć zawsze zdążysz

Bardzo wiele dziewczyn właśnie zapuszcza "do cycków" Ja chciałam mieć "inaczej" i założyłam podobnie - żeby mieć hair-bra Ale ja jestem ewenementem, bo mnie cały czas kręci to zapuszczanie i dopóty będę zapuszczać, dopóki nie staną się brzydkie i/lub problematyczne

Dokładnie tak jest, co jest słabe, bo przecież oni się nie znają

Napisane przez Inkus97

Tak jak wczoraj mówiłam, wstawiam zdjęcie naturalnych włosów. Zdjęcie było robione w sztucznym świetle dlatego kolor wyszedł jakiś rudy

Załącznik 5861176

Mimo wszystko ścięłabym sporo. Pewnie sobie myślisz teraz, że jesteśmy okropne, że namawiamy Cię na ścinanie, ale włosy i tak odrosną, a tylko na tym cięciu zyskają

[meeedzik]

Napisane przez bluebells

Cześć
Piękne włosy, bardzo fajna długość, ale to już sama musisz ocenić, czy zapuszczać trochę, czy nie. Skoro masz ochotę, to w sumie chyba nie ma przeciwwskazań - ściąć zawsze zdążysz

Dziękuję właśnie teraz jestem na takim etapie, że włosy wyglądają dobrze po myciu i wysuszeniu na grubej szczotce, a później tył zaczyna się wywijać :/ dlatego chyba nie wytrzymam zbyt długo i zetnę

Napisane przez freckledlittle

My też coś ostatnio przycichłyśmy Są śliczne! Błyszczą jak szalone! Wg mnie ta długość jest super, natomiast zależy jak Ci przy buzi Ale dobrze prawią - zobacz, a ściąć zawsze zdążysz .

Dziękuję na szczęście na ich kondycję nie mam co narzekać, to pewnie dlatego, że podcinam co miesiąc i raczej niczym ich nie męczę, nie licząc suszarki i rzadko przeprostuję wywinięte końce, ale to teraz jakoś zaczęłam, bo wcześniej z tym problemu nie było.
A przy buzi to tak jak ( coś tam widać ) w avku widać, jest ok, tylko ten tył mnie wkurza

[Inkus97]

Napisane przez freckledlittle

Mimo wszystko ścięłabym sporo. Pewnie sobie myślisz teraz, że jesteśmy okropne, że namawiamy Cię na ścinanie, ale włosy i tak odrosną, a tylko na tym cięciu zyskają

Nie uważam, że jesteście okropne, bo doskonale wiem, że włosy chociaż są długie to zniszczone wyglądają okropnie, takie wiszące strąki, dlatego od razu po Sylwestrze idę ściąć. Zapytam jeszcze fryzjerki ile cięcia im potrzeba chociaż nie powiem, obawiam się tej wizyty, bo wiem, że jest nowa fryzjerka, nowy salon i nie chcę aby ścięła mi te włosy jakoś tak, że wyglądałabym okropnie

[201803111829]

A ja się czasem dziwię dziewczynom (np. mojej siostrze) które mają na włosach jedno wielkie siano, przesusz, końcówki roztrojone i przerzedzone, no żal patrzeć, "ale one włosów nie zetną bo im szkoda". Nie piję tutaj do was absolutnie, ale czasem się zastanawiam, czego "szkoda"? http://img.szafa.pl/forum/0/foto_cac...eb_485x640.jpg no czego tu szkoda?
Ja ścięłam swoje włosy na króciutko z takich "do zapięcia stanika" a że fryzura paskudna, to jeszcze później ogoliłam głowę na 1 czy 2 cm i absolutnie nigdy nie żałowałam.

[freckledlittle]

Napisane przez _Tinkerbell

A ja się czasem dziwię dziewczynom (np. mojej siostrze) które mają na włosach jedno wielkie siano, przesusz, końcówki roztrojone i przerzedzone, no żal patrzeć, "ale one włosów nie zetną bo im szkoda". Nie piję tutaj do was absolutnie, ale czasem się zastanawiam, czego "szkoda"? http://img.szafa.pl/forum/0/foto_cac...eb_485x640.jpg no czego tu szkoda?
Ja ścięłam swoje włosy na króciutko z takich "do zapięcia stanika" a że fryzura paskudna, to jeszcze później ogoliłam głowę na 1 czy 2 cm i absolutnie nigdy nie żałowałam.

"no czego tu szkoda"
Zgadzam się z Tobą, piąteczka!

[Jigoku]

Napisane przez meeedzik

Hej pięknowłose czytam Was na bieżąco, jednak zawsze brakuje czasu na pisanie, wracam więc z aktualizacją
włoski trochę odrosły, chociaż podcinane od lipca były chyba z 4-5 razy, ostatni raz miesiąc temu, Teraz zastanawiam się czy nadal ścinać na krótko ( tak jak ostatnie zdjęcie, podcinane we wrześniu ) czy zapuścić z 3-4 cm ?

Ostatnio widziałam te posty z lipca, bo pamiętałam, że wtedy tak radykalnie ścięłaś włosy i myślałam, że może mnie też ruszy naprawdę super wyglądają ja osobiście wolę taką długość ja masz niż taką lekko za ramiona (wydaje mi się "przechodnia") i bym nie zmieniała, ale najważniejsze żebyś się dobrze czuła żałowałaś trochę po cięciu czy byłaś w 100% zadowolona?

Napisane przez bluebells

Ja jeszcze nie wiem jaka jest moja naturalna długość, ale coś czuję, że będzie oscylować max. do cycków
Też myślę, że Emmie Watson krótkie włosy nie służyły Za to uważam, że świetnie wyglądała w długości właśnie boba, teraz chyba już ma dłuższe.

Fajne przykłady podałaś, a już w ogóle uwielbiam boby z lekką falą, tak jak na drugim zdjęciu

Też mi się podobają falowane
Właśnie dzisiaj zrobił mi się elegancki kołtun od szalika i już się cieszę, że w poniedziałek mam fryzjera

Napisane przez Inkus97

Tak jak wczoraj mówiłam, wstawiam zdjęcie naturalnych włosów. Zdjęcie było robione w sztucznym świetle dlatego kolor wyszedł jakiś rudy

Też uważam, ze 15 cm by się przydało

[bluebells]

Napisane przez Inkus97

Tak jak wczoraj mówiłam, wstawiam zdjęcie naturalnych włosów. Zdjęcie było robione w sztucznym świetle dlatego kolor wyszedł jakiś rudy

Załącznik 5861176

Hmm widać różnicę w jakości tych ostatnich 15 cm niestety. Oczywiście na oko 15, nie wiem ile to jest dokładnie, ale tyle bym ścięła Jestem ciekawa twojej wizyty u fryzjera, tzn efektu po

Napisane przez freckledlittle

Bardzo wiele dziewczyn właśnie zapuszcza "do cycków" Ja chciałam mieć "inaczej" i założyłam podobnie - żeby mieć hair-bra Ale ja jestem ewenementem, bo mnie cały czas kręci to zapuszczanie i dopóty będę zapuszczać, dopóki nie staną się brzydkie i/lub problematyczne

Dokładnie tak jest, co jest słabe, bo przecież oni się nie znają

Hahah, hair-bra
No i bardzo dobrze, skoro włosy nie sprawiają ci problemu i chcesz zapuszczać, to bardzo fajnie. A nawet zazdroszczę

Napisane przez meeedzik

Dziękuję właśnie teraz jestem na takim etapie, że włosy wyglądają dobrze po myciu i wysuszeniu na grubej szczotce, a później tył zaczyna się wywijać :/ dlatego chyba nie wytrzymam zbyt długo i zetnę

Dziękuję na szczęście na ich kondycję nie mam co narzekać, to pewnie dlatego, że podcinam co miesiąc i raczej niczym ich nie męczę, nie licząc suszarki i rzadko przeprostuję wywinięte końce, ale to teraz jakoś zaczęłam, bo wcześniej z tym problemu nie było.
A przy buzi to tak jak ( coś tam widać ) w avku widać, jest ok, tylko ten tył mnie wkurza

Generalnie to jest fajne, że przy takiej długości i regularnym podcinaniu to możesz nawet dość często "niszczyć" włosy za pomocą lokówki czy prostownicy, bo i tak zniszczone końce zetniesz. Chyba że ekstremalnie źle twoje włosy reagują na stylizację na ciepło
Ja nadal nie umiem suszyć na grubej szczotce Potrzebuję jednak suszarko-lokówki.

Napisane przez _Tinkerbell

A ja się czasem dziwię dziewczynom (np. mojej siostrze) które mają na włosach jedno wielkie siano, przesusz, końcówki roztrojone i przerzedzone, no żal patrzeć, "ale one włosów nie zetną bo im szkoda". Nie piję tutaj do was absolutnie, ale czasem się zastanawiam, czego "szkoda"? http://img.szafa.pl/forum/0/foto_cac...eb_485x640.jpg no czego tu szkoda?
Ja ścięłam swoje włosy na króciutko z takich "do zapięcia stanika" a że fryzura paskudna, to jeszcze później ogoliłam głowę na 1 czy 2 cm i absolutnie nigdy nie żałowałam.

No ja się nawet zawsze dziwię, czemu zniszczonych włosów tak dziewczynom szkoda… Ale wiem, że mi też długo zajęło zrozumienie, że nie warto hodować rozdwojonych i połamanych końcówek

[burtonistka]

Napisane przez _Tinkerbell

A ja się czasem dziwię dziewczynom (np. mojej siostrze) które mają na włosach jedno wielkie siano, przesusz, końcówki roztrojone i przerzedzone, no żal patrzeć, "ale one włosów nie zetną bo im szkoda". Nie piję tutaj do was absolutnie, ale czasem się zastanawiam, czego "szkoda"? http://img.szafa.pl/forum/0/foto_cac...eb_485x640.jpg no czego tu szkoda?
Ja ścięłam swoje włosy na króciutko z takich "do zapięcia stanika" a że fryzura paskudna, to jeszcze później ogoliłam głowę na 1 czy 2 cm i absolutnie nigdy nie żałowałam.

Też tego nie rozumiem Przecież takie włosy wyglądają coraz gorzej jak się je zapuszcza
Mówię ostatnio koleżance, że idę do fryzjera obciąć włosy tak z 5 cm bo chcę cieniowanie ściąć, a ta "nie szkoda ci?". Kurcze przecież odrosną, sama ma rozdwojone, piórkowate końcówki ale nie chce ściąć nihuhu