Wyjazd, wakacje + codzienne mycie włosów

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Tak, ale samo słowo "dziennie" nie określa regularności działań. Po prostu z wypowiedzi wynika tyle, że ktoś myje włosy w ciągu dnia, bo o godzinie trzeciej w nocy najwidoczniej nie bardzo mu się chce. Nic odkrywczego, raczej mało kto tak robi.
Dopiero jak się stworzy frazę z jakimś liczebnikiem czy zaimkiem liczebnym ("raz dziennie", "kilka razy dziennie") widać, że czynność się powtarza.

[joyo]

To nie jest tak, że rano myję i po południu mam już tłuste, nie, nie ,nie. Wszystko jest jak najbardziej ok. Tylko po nocy, kiedy wstanę i uczeszę się to czuję, że muszę je umyć, bo wydają mi się brudne. Pogniotły się, nie chcą się układać...
Jeżeli nie wychodze z domu, na przykład w weekendy, często, to nie myję włosów, odpoczywają.
+ Planuję właśnie spinać włosy w warkocz, bo włosy mam do połowy pleców, blond, dość cienkie ale ludzie mówią, że bardzo ładne. Dlatego mam na ich punkcie obsesję, wiecie, jak gdzie indziej są ubytki, to się podkreśla to, co się ma dobre. Jedyne co, to mam okulary i dość szczupłą twarz, dlatego zawsze mam rozpuszczone włosy, bo jak zepnę w okularach to nie wygląda to korzystnie. PODOBNO mam mieć szkła kontaktowe na wyjazd, ale to nie takie proste.
kupiłam suchy szampon, pokazałam mamie i od razu kupiła ich więcej. Mam nadzieję, że to coś da i postaram się jakoś przetrwać w 39 stopniowym upale...

Co do tego całego spóźniania się - ja myję włosy, suszę i prostuję. Codziennie (oprócz, jak mówiłam, tych wolnych weekendów). Wiem, że strasznie je katuje ale nie wyglądają tak źle. Po tych dwóch dniach nie mycia nie widać, żeby były przetłuszczone ale ja to po prostu czuję.

Z góry dziękuję za wszystkie porady i odpowiedzi Nie spodziewałam się aż tylu, ale pomogłyście mi na pewno. Pozdrawiam

[anka8800]

Napisane przez ja_goodka

Dziewczyno, skoro nie rozumiesz, to nie narzucaj innym swojej opinii. Tobie chce się myć włosy codziennie - to myj. Nie każdy lubi myć włosy! Nie każdy ma czas na to. I nie każdy chce sobie w wakacje zawracać głowę włosami
Jako fryzjerka powinnaś chyba wiedzieć, że nadmierne przetłuszczanie się włosów to nic dobrego. Nadmierna ilość łoju może zahamować wzrost włosów (mam na myśli nowe włosy, które nie mogą przebić się przez ten łój). Joyo ma rację chcąc ograniczyć przetłuszczanie włosów

łomatko, czy wy siebie czytacie, myjemy włosy i ciało i zęby, bo to norma społeczna w Europie!

Podstawa pielegnacji włosów to łagodny szampon, który myje i oczyszcza skórę głowy. Są maski do włosów tłustych z glinką, normalizujące pracę skóry np. pat&rub. Ale sama maska na nic się nie zda, i tak najważniejszy jest łagodny szampon bez substancji drażniących.

[Kaaamilkaaaaa]

Napisane przez FryzjerstwoMojaPasja

Nie wyobrażam sobie jak na wakacjach można nie myć włosów dziennie przecież lato to dla włosów terror, ja myję choćby z tego względu, żeby je nawilżyć i zabezpieczyć filtrami UV, lato, woda, kąpiele w basenie,morzu i jeziorach wysuszają włosy. Nie rozumiem dlaczego ich nie myć?

Przecież sto razy większym terrorem dla naszych włosów jest ich codzienne mycie..

Mimo to ja jestem po środku tych skrajnych opinii. Dobrze jest wypróbować wszystkie metody zmniejszenia produkcji łoju, ale należy się liczyć z tym, że niekoniecznie osiągniemy sukces.
Ja praktycznie cały czas ostatnio chodzę w dobieranym, co pozwala mi nie myć włosów dwa, trzy dni. Lecz gdy rozpuszczę włosy, będą na drugi dzień tłuste (pewnie przez ciągłe ich poprawianie ). Próbowałam już naprawdę wszystkiego. Zmieniałam pielęgnacje setki razy, mając nadzieje, że to się zmieni. No i niestety, taki urok mojej skóry głowy. Faktycznie mycie włosów zabiera sporo czasu, ale ja osobiście nie wyobrażam sobie wyjść z przetłuszczonymi włosami, uważam to za bardzo nieestetyczne.
Podsumowując, próbuj odzwyczajać włosy, zacznij używać łagodnych szamponów (babydream), i poczytaj wątek o przetłuszczających się włosach, może któryś patent sprawdzi się Tobie. Jeśli nie to będziesz musiała się pogodzić z tym i rezerwować więcej czasu rano.
Powodzenia