Studia - przyszłościowa filologia obca

[Double Time]

Napisane przez saane

Chiński tak samo, posługuje się nim ponad miliard ludzi.

Chodzi o języki urzędowe.
Miliard Chińczyków to nie to samo co Hiszpania + jej kolonie, cała Ameryka Środkowa i prawie cała Ameryka Południowa, oraz portugalski jako bardzo pokrewny język.

Natomiast chiński i tak jest podzielony...jest mandaryński ( północ ) i kantoński ( południe ), gdzie północny chińczyk się z południowym nie dogada, to tak jakby uczyć się 2 różnych języków + kanji...na studiach zazwyczaj uczą mandaryńskiego only ( przynajmniej na UAMie ).

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez Double Time

Przyszłość to nie żadna Azja - wręcz przeciwnie ( ukłon w stronę ludzi, którzy choć trochę ogarniają ekonomie ).
Dwujęzykowe odradzam - oba języki po łebkach.
Stawiałbym na Hiszpański, biorąc pod uwagę języki urzędowe - to drugi język świata.

Też odradzam filologie dwóch języków. Może nie tyle są to 2 języki po łebkach, ale jeden z nich zawsze traktowany jest po macoszemu i jest z niego dużo mniej zajęć. Przeglądałam programy studiów na kilku uniwersytetach, a sama studiuję filologię germańską z hiszpańskim i bardzo się zawiodłam na tym drugim języku.

[saane]

Cóż, pasja nie wybiera A co sądzicie o francuskim?

[Zirael_91]

Napisane przez Double Time

Można ocenić, cały myk w tym, że hiszpański i angielski zawsze są na topie.
To po prostu najczęściej używane języki na świecie.

Cały myk w tym, że tłumaczy jest w związku z tym na pęczki, a strona tłumaczenia z chińskiego czy koreańskiego jest mniej więcej trzy razy droższa niż z hiszpańskiego (nie mówiąc o angielskim).

[saane]

Chiński ma przyszłość i jest opłacalny, tylko co jeśli akurat trafi się na brak zapotrzebowania na ten język?

[Callitus]

[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;39037517]Też odradzam filologie dwóch języków. Może nie tyle są to 2 języki po łebkach, ale jeden z nich zawsze traktowany jest po macoszemu i jest z niego dużo mniej zajęć. Przeglądałam programy studiów na kilku uniwersytetach, a sama studiuję filologię germańską z hiszpańskim i bardzo się zawiodłam na tym drugim języku.[/QUOTE]

Jest różnica między filologią oraz lingwistyką, a chyba o to chodziło Laurze.

Saane, francuski to piękny język, żałuję, że nie mam na niego czasu A czy przyszłościowy - ja języków nie traktuję w takich kategoriach, więc się nie wypowiem. Na chiński właśnie z powodu tej przyszłościowości jest boom, ale po pierwsze - nauczyć się go porządnie to cholernie ciężkie zadanie. Co potem? Znam kilku Chińczyków i jak ktoś wspominał, Ci na wyższych stanowiskach znają bardzo dobrze angielski. Jeśli się nie myśli o wyjeździe na wschód, to może być ciężko :bezradny: Ale w sumie po czym jest łatwo?

Należy też brać poprawkę na to, że my krezusem ekonomicznym nie jesteśmy i do tłumaczeń chińskiego czy koreańskiego nie jest potrzebnych tak dużo osób, jak na przykład niemieckiego

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez Callitus

Jest różnica między filologią oraz lingwistyką, a chyba o to chodziło Laurze.

Laura w swojej wypowiedzi wyraźnie używa słowa "filologia", a ja nie zamierzam wdawać się w głębszą analizę wypowiedzi na forum, więc wyraziłam moje zdanie o filologiach dwóch języków, w dodatku odnosząc się nie do wypowiedzi Laury, lecz do wypowiedzi Double Time.

Oczywiście, że jest różnica.

BTW, skoro już mowa o różnicach między lingwistyką a filologią:
Przede wszystkim na lingwistyce trzeba znać dobrze obydwa języki jeszcze przed rozpoczęciem studiów. Na filologiach dwóch języków trzeba znać tylko 1 z nich, choć słyszałam też o filologiach 2 języków od podstaw, w dodatku z zupełnie innej grupy językowej (taki kierunek-krzak jest na pewno na UŚ i jest to filologia hiszpańsko-rosyjska z elementami tłumaczeń) i dla mnie takie kierunki są już kompletnym nieporozumieniem

[Double Time]

Napisane przez Zirael_91

Cały myk w tym, że tłumaczy jest w związku z tym na pęczki, a strona tłumaczenia z chińskiego czy koreańskiego jest mniej więcej trzy razy droższa niż z hiszpańskiego (nie mówiąc o angielskim).

Bo i więcej tekstu do tłumaczenia, a najwięcej i tak jest w sektorach technicznych więc zdecydowanie koreański > chiński - perspektywicznie.
Z tym, że Ci gnojeni angliście nie raz też potrafią mieć lepiej - różnie bywa.

[Ertix]

Jeśli chodzi o przyszłościowe, to tylko azjatyckie.
Europejskie języki nie są zbytnio perspektywiczne.