Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym " - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Szkoła i edukacja

Notka

Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych!

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-11-04, 09:32   #1
Achajka_
Przyczajenie
 
Avatar Achajka_
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 13

Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "


Witajcie!

Wiele się pisze o problemach z wyborem studiów, życiowych pomyłkach z tym związanych, a także o wymarzonych kierunkach studiów, które to marzenia ścierają się z prozą życia, stereotypami i trudną polską mentalnością. Chory system polskiej edukacji zakłada, że w wieku 15 lat (III gimnazjum) wstępnie decydujemy o tym, co chcemy robić w przyszłości. Tak było ze mną - wybrałam liceum o profilu językowym i to był największy błąd mojego życia. Trudno tylko mówić o świadomości tego błędu, bo 15-latek nie ma pojęcia o życiu w ogóle, a co dopiero o rynku pracy.
Wiele osób pisze, że żałuje wyboru swoich studiów. Co o tym myślicie?

Edytowane przez Achajka_
Czas edycji: 2014-05-28 o 14:52 Powód: aktualizacja
Achajka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 10:08   #2
aduska1212
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 640
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Jeśli mogę Ci coś doradzić to - walcz o swoje. Skoro do tej pory-jako młoda przecież dziewczyna-czułaś się wypalona, dopadała Cię depresja, to jak chcesz dalej żyć? Musisz wziąć się w garść i coś zmienić!!
Ja mam obecnie 23 lata, studiuję na 5 roku i też wybrałam bardzo nieprzyszłościowy kierunek. Załamałam się,bo wiem, że pracy nie znajdę. Poszłam na podyplomówkę, dodatkowo staram się robić kursy. Również zmieniłam zupełnie kierunek wykształcenia. I wiesz co? Odżyłam. Choć i w nowym kierunku ciężko o pracę, to wiem, że robię co mogę, aby żyło mi się lepiej.
Zawsze jest dobry czas na zmiany Ważne, abyś wiedziała, czego chcesz i dążyła do tego!

A tak z ciekawości - jeśli mogę spytać - co studiowałaś wcześniej i co chciałabyś studiować obecnie?
__________________
Żona - 12.07.2014
I jest cudownie!
aduska1212 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 10:24   #3
Achajka_
Przyczajenie
 
Avatar Achajka_
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 13
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez aduska1212 Pokaż wiadomość
Jeśli mogę Ci coś doradzić to - walcz o swoje. Skoro do tej pory-jako młoda przecież dziewczyna-czułaś się wypalona, dopadała Cię depresja, to jak chcesz dalej żyć? Musisz wziąć się w garść i coś zmienić!!
Ja mam obecnie 23 lata, studiuję na 5 roku i też wybrałam bardzo nieprzyszłościowy kierunek. Załamałam się,bo wiem, że pracy nie znajdę. Poszłam na podyplomówkę, dodatkowo staram się robić kursy. Również zmieniłam zupełnie kierunek wykształcenia. I wiesz co? Odżyłam. Choć i w nowym kierunku ciężko o pracę, to wiem, że robię co mogę, aby żyło mi się lepiej.
Zawsze jest dobry czas na zmiany Ważne, abyś wiedziała, czego chcesz i dążyła do tego!

A tak z ciekawości - jeśli mogę spytać - co studiowałaś wcześniej i co chciałabyś studiować obecnie?
Ja już czuję, że odżyłam Czuję, że mam wreszcie cel w życiu. Cel który wreszcie wydaje mi się atrakcyjny. A przy okazji dążenie do tego celu będzie to dla mnie ogromną pracą nad sobą, na którą naprawdę się cieszę.

Dzięki za słowa wsparcia!

Edytowane przez Achajka_
Czas edycji: 2014-05-28 o 14:52 Powód: przywrócenie wiadomości
Achajka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 10:30   #4
aduska1212
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 640
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Kierunki techniczne są mega - ja niestety kompletnie nie poradziłabym sobie z matmą i fizyką Ale mój narzeczony jest elektronikiem i to jest super!

Ja studiuję filologię polską-edytorstwo i choć już bardzo nie lubię tego kierunku, to trochę pozwolił mi się rozwinąć... Tobie pedagogika też pewnie coś dała? Uprawnienia pedagogiczne masz? Po nich zawsze możesz np.prowadzić kursy w firmie, która Cię zatrudni, a to jest atrakcyjne dla pracodawcy
__________________
Żona - 12.07.2014
I jest cudownie!
aduska1212 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 10:48   #5
Achajka_
Przyczajenie
 
Avatar Achajka_
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 13
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez aduska1212 Pokaż wiadomość
Kierunki techniczne są mega - ja niestety kompletnie nie poradziłabym sobie z matmą i fizyką Ale mój narzeczony jest elektronikiem i to jest super!

Ja studiuję filologię polską-edytorstwo i choć już bardzo nie lubię tego kierunku, to trochę pozwolił mi się rozwinąć... Tobie pedagogika też pewnie coś dała? Uprawnienia pedagogiczne masz? Po nich zawsze możesz np.prowadzić kursy w firmie, która Cię zatrudni, a to jest atrakcyjne dla pracodawcy

Oczywiście, studia mi wiele dały. Przede wszystkim ogarnięcie życiowe, gorzej z "twardą" wiedzą t

Edytowane przez Achajka_
Czas edycji: 2014-05-28 o 14:53 Powód: przywrócenie wiadomości
Achajka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 10:52   #6
aduska1212
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 640
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Eeeee tam wiek... Ja studiuję z ludźmi po 40, jestem jedną z najmłodszych i jest ok To akurat nie przeszkoda

Ważne, abyś sobie to wszystko poukładała i zdała maturę!
__________________
Żona - 12.07.2014
I jest cudownie!
aduska1212 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 10:59   #7
marta208
Przyczajenie
 
Avatar marta208
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 20
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Tak do końca nie ma co obwiniać rodziców. Przecież wiele z nas w wieku nastolatki buntowało się i nawet jeśli rodzice by za nas zadecydowali niekoniecznie zgadzalibyśmy się z ich wyborem. Dla rodzica to też wielka odpowiedzialność przy wyborze kierunku nauki dziecka. A co jeśli dziecko się w tym nie odnajdzie? Co jeśli sobie nie poradzi? Nie dość, że sam rodzic będzie się o to obwiniał, to jeszcze dziecko dołoży swoje. Sądzę, że lepiej być bardzo dobrym w kierunku humanistycznym, niż słabym w kierunkach ścisłych. Osobiście uważam, że najwięcej winy leży po stronie naszego systemu nauczania. Od najmłodszych lat powinno się uświadamiać dzieci i kierunkować, żeby w przyszłości nie znaleźli się w takiej sytuacji jak Ty i wiele tysięcy innych osób z bezużytecznym kierunkiem studiów. Dodatkowo znajomości to w naszym kraju ważna rzecz. Znam całkiem sporo osób, które w taki właśnie sposób zdobyły pracę. Problem leży też po stronie samych ludzi. Większość wybierało studia, po których w ich wyobrażeniu będzie się miało ciepłą posadkę, na wygodnym fotelu przy biurku. Po latach okazało się, że rynek pracy jest przesycony takimi osobami, a brakuje osób z wykształceniem technicznym. Doszło do sytuacji gdzie fryzjerka, masażystka czy kosmetyczka szybciej znajdzie prace jak osoba z humanistycznym wykształceniem. Należy też dodać, że kobietom jest trudniej na rynku pracy jak mężczyznom. Gratuluję chęci, determinacji oraz odwagi. Myślę, że dzięki temu poradzisz sobie bez problemu, skończysz studia i będzie Ci łatwiej o pracę.
__________________
Lubię to...
marta208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-11-04, 11:06   #8
Achajka_
Przyczajenie
 
Avatar Achajka_
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 13
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez marta208 Pokaż wiadomość
Tak do końca nie ma co obwiniać rodziców. Przecież wiele z nas w wieku nastolatki buntowało się i nawet jeśli rodzice by za nas zadecydowali niekoniecznie zgadzalibyśmy się z ich wyborem. Dla rodzica to też wielka odpowiedzialność przy wyborze kierunku nauki dziecka. A co jeśli dziecko się w tym nie odnajdzie? Co jeśli sobie nie poradzi? Nie dość, że sam rodzic będzie się o to obwiniał, to jeszcze dziecko dołoży swoje. Sądzę, że lepiej być bardzo dobrym w kierunku humanistycznym, niż słabym w kierunkach ścisłych. Osobiście uważam, że najwięcej winy leży po stronie naszego systemu nauczania. Od najmłodszych lat powinno się uświadamiać dzieci i kierunkować, żeby w przyszłości nie znaleźli się w takiej sytuacji jak Ty i wiele tysięcy innych osób z bezużytecznym kierunkiem studiów. Dodatkowo znajomości to w naszym kraju ważna rzecz. Znam całkiem sporo osób, które w taki właśnie sposób zdobyły pracę. Problem leży też po stronie samych ludzi. Większość wybierało studia, po których w ich wyobrażeniu będzie się miało ciepłą posadkę, na wygodnym fotelu przy biurku. Po latach okazało się, że rynek pracy jest przesycony takimi osobami, a brakuje osób z wykształceniem technicznym. Doszło do sytuacji gdzie fryzjerka, masażystka czy kosmetyczka szybciej znajdzie prace jak osoba z humanistycznym wykształceniem. Należy też dodać, że kobietom jest trudniej na rynku pracy jak mężczyznom. Gratuluję chęci, determinacji oraz odwagi. Myślę, że dzięki temu poradzisz sobie bez problemu, skończysz studia i będzie Ci łatwiej o pracę.
Masz rację, nie ma co obwiniać rodziców. Bo u mnie wyszło tak, że mnie nie ukierunkowali, nie próbowali znaleźć we mnie talentów - uważali (właściwie uważają do dziś), że mus to iść na studia i nie ważne jakie. A u kogoś innego rodzice wręcz zmuszają do wyboru takiego a nie innego kierunku, bez względu na zainteresowania, grożąc nawet odcięciem od kasy itd. Tylko, że to są skrajne postawy... a gdzie złoty środek?

Edytowane przez viva91
Czas edycji: 2013-11-05 o 17:56 Powód: przywrócenie wiadomości
Achajka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 13:17   #9
Nysalee
Przyczajenie
 
Avatar Nysalee
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gdzieś Hen Daleko
Wiadomości: 11
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Zazdroszczę Ci tego, że wiesz czego chcesz i tej motywacji do działań, ale także podziwiam.Próbujesz odmienić swoje życie na lepsze i tak trzymaj nie próbuj się zniechęcać też bym tak chciała. W moim przypadku nie dawno skończyłam liceum zdawając maturę z angielskiego podst i rozsz. , wymagany polski i matma oraz do dziś nie wiem czemu, ale biologi podst. Następnie wybrałam się na informatykę (uczelnia prywatna) z chętką na grafikę komputerową (w liceum miałam bardzo mało godzin tego przedmiotu, a rodzice mimo iż wiedzieli że nie dam rady nic mi nie powiedzieli), bo w końcu techniczny kierunek a na dodatek mówino mi, że będzie praca po tym zawodzie. Pomyślałam czemu nie spróbować, lubię komputery a szczególnie grafikę co ryzykuję? Tak, więc wybrałam się na stacjonarne po czym okazało się, że w tym roku nie będzie trybu dziennego to co przeniosłam się na zaoczne a później po pierwszych wykładach dotarło do mnie że nie dam rady( przy okazji popadłam w niezłego doła), bo humanistka ze mnie gdzie tam matma i znów przeniosłam się na administrację, teraz kombinuje co ze sobą robić bo administracja jest przejściowym okresem i mam cały rok na rozmyślania nad swoją przyszłością. Najgorsze jednak jest to że czuję się zagubiona, nie wiem gdzie mam iść, chcę mieć pracę która nie będzie dla mnie katorgą, nie wiem co tak naprawdę lubię i w czym czuję się dobrze. Zazdroszczę mojemu bratu mimo że nigdy nie był orłem w przedmiotach ścisłych studiuje na technicznym kierunku gdzie roi się od całek i innych zmór. Nie wiem może szybko się poddałam?
Nysalee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 13:18   #10
NNaTT
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 703
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Tak, rzeczywiście skończyć studia w wieku 32 lat jest faktycznie wstydem...

Sama zaczęłam kolejne studia w tym roku (licencjat), mam 25 lat i co z tego że studiują ze mną 19 latki :/ Faktycznie można się załamać...

Podziwiam, że chcesz uczyć się wszystkiego od początku. Jednak nie rozumiem tego, że pokładasz w tych studiach wszystkie nadzieję. Nie wiesz co będzie za 7 lat, może rynek pracy się zmieni, może nawet za rok odechce Ci się studiować, może nie nadgonisz wszystkiego i nie dasz rady.

Ja też chodziłam do humana, mam skończone społeczny kierunek i jakoś nie wierzę w to, że wszystko można nadrobić. Nie wiem jakie studia masz na myśli. Ale patrząc na siebie i mojego męża (jest informatykiem, po politechnice) wiem, że choćbym się zaparła nie wiadomo jak i tak nigdy nie będę taka dobra jak on. A to dlatego, że to jego pasja, żyje tym od wielu lat (długo przed studiami). A Ty nie mogąc znaleźć pracy, wymyśliłaś sobie, ze skończysz to co Tż i na pewno będziesz mieć pracę. A zastanowiłaś się co w ogóle wiesz na ten temat? Czy to Twoja pasja? Czy to Cię w ogóle interesuje? bo jeśli nie, to w ogóle nie ma nad czym rozmyślać.
NNaTT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 13:38   #11
Achajka_
Przyczajenie
 
Avatar Achajka_
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 13
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez Nysalee Pokaż wiadomość
Zazdroszczę Ci tego, że wiesz czego chcesz i tej motywacji do działań, ale także podziwiam.Próbujesz odmienić swoje życie na lepsze i tak trzymaj nie próbuj się zniechęcać też bym tak chciała. W moim przypadku nie dawno skończyłam liceum zdawając maturę z angielskiego podst i rozsz. , wymagany polski i matma oraz do dziś nie wiem czemu, ale biologi podst. Następnie wybrałam się na informatykę (uczelnia prywatna) z chętką na grafikę komputerową (w liceum miałam bardzo mało godzin tego przedmiotu, a rodzice mimo iż wiedzieli że nie dam rady nic mi nie powiedzieli), bo w końcu techniczny kierunek a na dodatek mówiono mi, że będzie praca po tym zawodzie. Pomyślałam czemu nie spróbować, lubię komputery a szczególnie grafikę co ryzykuję? Tak, więc wybrałam się na stacjonarne po czym okazało się, że w tym roku nie będzie trybu dziennego to co przeniosłam się na zaoczne a później po pierwszych wykładach dotarło do mnie że nie dam rady( przy okazji popadłam w niezłego doła), bo humanistka ze mnie gdzie tam matma i znów przeniosłam się na administrację, teraz kombinuje co ze sobą robić bo administracja jest przejściowym okresem i mam cały rok na rozmyślania nad swoją przyszłością. Najgorsze jednak jest to że czuję się zagubiona, nie wiem gdzie mam iść, chcę mieć pracę która nie będzie dla mnie katorgą, nie wiem co tak naprawdę lubię i w czym czuję się dobrze. Zazdroszczę mojemu bratu mimo że nigdy nie był orłem w przedmiotach ścisłych studiuje na technicznym kierunku gdzie roi się od całek i innych zmór. Nie wiem może szybko się poddałam?
Myślę, że człowiek może się nauczyć wszystkiego, o ile ma wystarczającą motywację.

To właśnie motywacja i chęci są najważniejsze Może faktycznie za szybko się poddałaś... gdybyś przetrwała najgorsze lata, później byłoby lepiej? Wiadomo, że studia to mnóstwo różnych działów, również nudnych i męczących. Może znalazłabyś swoją niszę, z którą dawałabyś sobie radę i pracowałoby Ci się z przyjemnością? Może to właśnie zainteresowanie grafiką byłoby kluczem do sukcesu?

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Cytat:
Napisane przez NNaTT Pokaż wiadomość
Tak, rzeczywiście skończyć studia w wieku 32 lat jest faktycznie wstydem...

Sama zaczęłam kolejne studia w tym roku (licencjat), mam 25 lat i co z tego że studiują ze mną 19 latki :/ Faktycznie można się załamać...

Podziwiam, że chcesz uczyć się wszystkiego od początku. Jednak nie rozumiem tego, że pokładasz w tych studiach wszystkie nadzieję. Nie wiesz co będzie za 7 lat, może rynek pracy się zmieni, może nawet za rok odechce Ci się studiować, może nie nadgonisz wszystkiego i nie dasz rady.

Ja też chodziłam do humana, mam skończone społeczny kierunek i jakoś nie wierzę w to, że wszystko można nadrobić. Nie wiem jakie studia masz na myśli. Ale patrząc na siebie i mojego męża (jest informatykiem, po politechnice) wiem, że choćbym się zaparła nie wiadomo jak i tak nigdy nie będę taka dobra jak on. A to dlatego, że to jego pasja, żyje tym od wielu lat (długo przed studiami). A Ty nie mogąc znaleźć pracy, wymyśliłaś sobie, ze skończysz to co Tż i na pewno będziesz mieć pracę. A zastanowiłaś się co w ogóle wiesz na ten temat? Czy to Twoja pasja? Czy to Cię w ogóle interesuje? bo jeśli nie, to w ogóle nie ma nad czym rozmyślać.
Jeżeli po roku nie będzie mi się chciało studiować, to będę miała świadomość, że przynajmniej spróbowałam. Będzie to i tak lepsze niż lata depresji i siedzenia w domu.

Edytowane przez Achajka_
Czas edycji: 2014-05-28 o 14:54 Powód: przywrócenie wiadomości
Achajka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-04, 13:42   #12
Nysalee
Przyczajenie
 
Avatar Nysalee
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gdzieś Hen Daleko
Wiadomości: 11
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Masz rację. Tylko, gdy wspominałam rodzicom o grafice mówili, że pracy nie znajdę najwyżej jako nauczycielka z plastyki w podstawówce. To samo mówił brat, że niby lepiej iść na techniczny kierunek. Żałuję, że wybrałam liceum a nie technikum samochodowe albo informatykę, bo byłabym bardziej obeznana w temacie i nie byłoby problemu z studiami. Zresztą mój tata mawiał, że plusem wyboru technicznego kierunku szczególnie nie specjalnie damskiego może być to, że jestem kobietą.

Edytowane przez Nysalee
Czas edycji: 2013-11-04 o 13:46
Nysalee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 13:47   #13
20160901857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 098
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez Achajka_ Pokaż wiadomość
Masz rację, nie ma co obwiniać rodziców. Bo u mnie wyszło tak, że mnie nie ukierunkowali, nie próbowali znaleźć we mnie talentów - uważali (właściwie uważają do dziś), że mus to iść na studia i nie ważne jakie. A u kogoś innego rodzice wręcz zmuszają do wyboru takiego a nie innego kierunku, bez względu na zainteresowania, grożąc nawet odcięciem od kasy itd. Tylko, że to są skrajne postawy... a gdzie złoty środek?
Złoty środek jest taki, że sami powinniśmy decydować w którą stronę kierujemy swoją edukację. I wszystko jest ok o ile taki nastolatek w gimnazjum jest chociaż trochę świadomy co może go czekać w przyszłości, kiedy sam interesuje się swoimi możliwościami, ma własne plany. Gorzej, jeżeli dzieciak jest kompletnie nieodpowiedzialnym małolatem, za którego mama w gimnazjum lekcje odrabia (znam przypadki ze swoich szkolnych czasów, a podobno teraz jest jeszcze gorzej). Mnie rodzice do niczego nie zmuszali, w ogóle w mojej rodzinie nie było takiego zwyczaju, co najwyżej rodzice tłukli nam do głów, że trzeba się uczyć, ale to chyba każdemu i zawsze tłuką. Tylko ja to już w gimnazjum wiedziałam co chcę robić i uparłam się na to, a że jeszcze kierunek z tych prestiżowych to na szczęście nikt się nie czepiał.
20160901857 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 13:58   #14
Achajka_
Przyczajenie
 
Avatar Achajka_
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 13
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez Nysalee Pokaż wiadomość
Masz rację. Tylko, gdy wspominałam rodzicom o grafice mówili, że pracy nie znajdę najwyżej jako nauczycielka z plastyki w podstawówce. To samo mówił brat, że niby lepiej iść na techniczny kierunek. Żałuję, że wybrałam liceum a nie technikum samochodowe albo informatykę, bo byłabym bardziej obeznana w temacie i nie byłoby problemu z studiami. Zresztą mój tata mawiał, że plusem wyboru technicznego kierunku szczególnie nie specjalnie damskiego może być to, że jestem kobietą.
Rodzice, brat, tata... Jesteśmy dorosłe, czas przestać patrzeć na innych i szukać usprawiedliwień w przeszłości. Ja się wciąż tego uczę, ale wiem, że jestem na dobrej drodze.

Trzeba patrzeć przed siebie. Jak tak sobie pomyślę, to cieszę się, że nie otrzeźwiałam w wieku 35 lat. Zawsze jestem 10 lat do przodu

Edytowane przez viva91
Czas edycji: 2013-11-05 o 17:59 Powód: przywrócenie wiadomości
Achajka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 13:59   #15
Trzy_Ryby
Zakorzenienie
 
Avatar Trzy_Ryby
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Achajko,
jestem sporo starsza od Ciebie i też rozmyślam o podjęciu nowego kierunku studiów. Wcale nie dlatego, że ten który skończyłam mnie rozczarował, przeciwnie.
Skończyłam psychologię i filozofię, zrobiłam specjalizacje seksuologiczną a teraz, w wieku równo 30 lat zastanawiam się nad rozpoczęciem studiów medycznych. Projekt jest szalony i nie wiem czy się na niego zdecyduję, w końcu to poważnie zaangażuje mnie na całe sześć lat. Poza tym sześć lat to tylko "gołe" studia. Dochodzi jeszcze specjalizacja, w moim wypadku musiałaby to być psychiatria lub neurologia. To kolejne lata.
W dodatku musiałabym studiować i pracować jednocześnie. Prowadzę prywatną praktykę mam więc elastyczny czas pracy i zarabiam dość by spokojnie się utrzymać. Tak jest teraz- a jak będzie w ciągu tych sześciu lat?
To duże ryzyko, jeszcze nie wiem czy jestem gotowa się na nie zdecydować.
Kolejna sprawa- lubię się uczyć ale jeszcze bardziej lubię biegać, spędzać czas z Partnerem i czytać. Czy nie pożałuję swojego wyboru wtedy gdy praca i nauka będą wypełniały większość mojego czasu?
Chciałabym zrobić podyplomową szkołę psychoterapii. Muszę zdecydować- medycyna czy psychoterapia. Na oba nie będzie mnie stać ani czasowo ani finansowo.

Zdawałam starą maturę, na studia dostałam się i na psychologię i na medycynę. Wybrałam psychologię i nie żałuję. Szkoda tylko że wcześniej nie zdecydowałam się na podjęcie kierunku medycznego. Teraz już może być za późno.
Pozdrawiam wszystkich na życiowym rozdrożu.
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach...
Trzy_Ryby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 18:43   #16
ama
Wtajemniczenie
 
Avatar ama
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Autorko, jaką Ty jesteś mądrą kobietą! Serio, mówię to bez ironii. Moim zdaniem jeśli tylko masz pieniądze to idź na studia, kończ je i pracuj.
System edukacji jest chory, a jest coraz gorzej. Ty się nie łapiesz chyba na płatny drugi kierunek, ale wiele osób tak i nie ma już możliwości naprawy błędu. Ja po dwóch latach prawa i ukończonej psychologii nie mam już możliwości pójścia na medycynę, chociaż to moje największe marzenie. Niestety, musiałabym zapłacić 50 tys. za 2 lata studiów, a to suma nie do zarobienia w tym cudownym kraju.
Jedną kwestią, która w Twojej wypowiedzi mnie zastanawia to losy Twojego związku. czy jeśli się z narzeczonym rozstaniesz to będziesz w stanie skończyć studia i dostać pracę? Może odniosłam mylne wrażenie, ale bardzo dużo od Niego uzależniasz. Ma ci pomóc zdać maturę, utrzymywać cię, pomóc załatwić pracę. Co jeśli go zabraknie? Oczywiście życzę Wam wszystkiego dobrego, ale życie pisze różne scenariusze i ludzie się rozstają i odkochują.

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Cytat:
Napisane przez Trzy_Ryby Pokaż wiadomość
Achajko,
jestem sporo starsza od Ciebie i też rozmyślam o podjęciu nowego kierunku studiów. Wcale nie dlatego, że ten który skończyłam mnie rozczarował, przeciwnie.
Skończyłam psychologię i filozofię, zrobiłam specjalizacje seksuologiczną a teraz, w wieku równo 30 lat zastanawiam się nad rozpoczęciem studiów medycznych. Projekt jest szalony i nie wiem czy się na niego zdecyduję, w końcu to poważnie zaangażuje mnie na całe sześć lat. Poza tym sześć lat to tylko "gołe" studia. Dochodzi jeszcze specjalizacja, w moim wypadku musiałaby to być psychiatria lub neurologia. To kolejne lata.
W dodatku musiałabym studiować i pracować jednocześnie. Prowadzę prywatną praktykę mam więc elastyczny czas pracy i zarabiam dość by spokojnie się utrzymać. Tak jest teraz- a jak będzie w ciągu tych sześciu lat?
To duże ryzyko, jeszcze nie wiem czy jestem gotowa się na nie zdecydować.
Kolejna sprawa- lubię się uczyć ale jeszcze bardziej lubię biegać, spędzać czas z Partnerem i czytać. Czy nie pożałuję swojego wyboru wtedy gdy praca i nauka będą wypełniały większość mojego czasu?
Chciałabym zrobić podyplomową szkołę psychoterapii. Muszę zdecydować- medycyna czy psychoterapia. Na oba nie będzie mnie stać ani czasowo ani finansowo.

Zdawałam starą maturę, na studia dostałam się i na psychologię i na medycynę. Wybrałam psychologię i nie żałuję. Szkoda tylko że wcześniej nie zdecydowałam się na podjęcie kierunku medycznego. Teraz już może być za późno.
Pozdrawiam wszystkich na życiowym rozdrożu.
Kibicuję medycynie Czy dobrze rozumiem, że prowadzisz własną praktykę mimo, że nie masz szkoły psychoterapii? Zdobyłaś certyfikat seksuologa klinicznego?
__________________
!Me encanta espanol!
ama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 19:58   #17
Miss L
Raczkowanie
 
Avatar Miss L
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Liverpool
Wiadomości: 115
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Czytałam Twojego posta z zapartym tchem. Uważam, że Twój pomysł na życie - jeśli tak to można określić jest świetny i obiecujący. Znałam i znam wiele osób, które borykało się i nadal boryka z problemem związanym ze ścieżką edukacyjną a później zawodową. Rzucali studia i zapisywali się na nowe, ale to nie było to więc znowu rzucali, szli do pracy ale nie była taka jak chcieli - no można opowiadać w nieskończoność. Mimo wszystko w pewnym wieku ludzie zaczynają rezygnować i uważają, że na przykład w wieku 25 lat jest się już za starym na zmiany, na studia, zaczynanie od zera, itd.

Jeśli o mnie chodzi to moja ścieżka również była dość wyboista i owiana niewiadomymi (i nadal jest!). Skończyłam technikum ekonomiczne, zdałam mature i egzamin zawodowy - rodzice mówili, że ten wybór będzie najrozsądniejszy. Później przyszła jedna wielka niewiadoma. Nie wiedziałam kompletnie co chciałabym robić, kiełkowało mi mnóstwo pomysłów przez tłumacza języka angielskiego, nauczyciela języka obcego po pracę w jakiejś korporacji związanej z handlem zagranicznym. Jak tylko skończyłam szkołę średnią musiałam pakować manatki i wyjeżdżać, bo rodzice zadecydowali przeprowadzkę, ale nie dwa bloki dalej... za granicę! Także jakby tych niewiadomych było mało, musiałam się odnaleźć w nowym otoczeniu, znaleźć jakoś pracę, no coś ze sobą zrobić.. A że u mnie jest podobnie jak u Ciebie, tak łatwo się nie zadowalam, zwykłe zajęcie nie daje mi satysfakcji, chodzę, szukam, kręcę, wiercę. Moja ambicja zaczęła żyć własnym życiem.

Przeskakując kilka epizodów z mego życia zatrzymam się na chwili obecnej, w której mam no cóż.. 25 lat, 2 miesiące temu zaczęłam studia, na kierunku, który uwielbiam i mogę powiedzieć, że wiem czego chcę i wiem, że ten spacer będzie długi ale za to przyjemny a na końcu drogi będzie nagroda za tę cierpliwość i ciężką pracę (mam nadzieję ).
__________________
Miss L jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 20:36   #18
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Pomysł dobry, ale wykonanie takie sobie. Od zawsze zrzucasz odpowiedzialność za siebie na innych - i dalej planujesz to robić. Dlaczego dzienne studia? Facet Cię utrzyma i przygotuje do matury. Załatwi pracę. Poważnie? Wiem, że to brzmi jak podcinani skrzydeł, ale nie strzelaj sobie w kolano. Idź na zaoczne, szukaj pracy, dbaj o siebie, zamiast potem pluć sobie w brodę, że obiecał utrzymywać i uczyć, a wku*wił się i kopnął w dupę.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 21:28   #19
Beatagr3
Zadomowienie
 
Avatar Beatagr3
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 456
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez Nysalee Pokaż wiadomość
Zazdroszczę Ci tego, że wiesz czego chcesz i tej motywacji do działań, ale także podziwiam.Próbujesz odmienić swoje życie na lepsze i tak trzymaj nie próbuj się zniechęcać też bym tak chciała. W moim przypadku nie dawno skończyłam liceum zdawając maturę z angielskiego podst i rozsz. , wymagany polski i matma oraz do dziś nie wiem czemu, ale biologi podst. Następnie wybrałam się na informatykę (uczelnia prywatna) z chętką na grafikę komputerową (w liceum miałam bardzo mało godzin tego przedmiotu, a rodzice mimo iż wiedzieli że nie dam rady nic mi nie powiedzieli), bo w końcu techniczny kierunek a na dodatek mówino mi, że będzie praca po tym zawodzie. Pomyślałam czemu nie spróbować, lubię komputery a szczególnie grafikę co ryzykuję? Tak, więc wybrałam się na stacjonarne po czym okazało się, że w tym roku nie będzie trybu dziennego to co przeniosłam się na zaoczne a później po pierwszych wykładach dotarło do mnie że nie dam rady( przy okazji popadłam w niezłego doła), bo humanistka ze mnie gdzie tam matma i znów przeniosłam się na administrację, teraz kombinuje co ze sobą robić bo administracja jest przejściowym okresem i mam cały rok na rozmyślania nad swoją przyszłością. Najgorsze jednak jest to że czuję się zagubiona, nie wiem gdzie mam iść, chcę mieć pracę która nie będzie dla mnie katorgą, nie wiem co tak naprawdę lubię i w czym czuję się dobrze. Zazdroszczę mojemu bratu mimo że nigdy nie był orłem w przedmiotach ścisłych studiuje na technicznym kierunku gdzie roi się od całek i innych zmór. Nie wiem może szybko się poddałam?
Ja też poszłam na informatkę, tyle że na politechnikę. Po pierwszych wykładach byłam przerażona, tym bardziej że nie umiem ani matmy ani fizyki na poziomie rozszerzonym. Myślałam o rezygnacji bądź zmianie kierunku wiele razy, wmawiałam sobie, że nie dam rady i "co ja tutaj robię" itp. itd. Ale nadal tu jestem, niemal wszystko można nadrobić. Z matmy zawsze byłam dobra, więc jakoś mi idzie, a fizykę zawsze olewałam. Teraz muszę się uczyć trochę więcej niż inni, żeby nadrobić, ale widzę że jest coraz lepiej. Co raz więcej rzeczy zaczynam rozumieć, staram się tego uczyć tak jakby to było super fascynujące i zaczynam to tak postrzegać. Moim zdaniem nie ma co się na starcie poddawać, jeżeli grafika jest tym czym chcesz się zajmować, to zepnij poślady i działaj. Mówi się, że studia nie są dla zdolnych tylko dla wytrwałych.


Achajka_ jak masz energię i czas, to zaczynaj studia, tylko, że w życiu różnie bywa, musisz być gotowa na różne możliwości więc może lepiej studia zaoczne i praca? Zawsze to jakieś zabezpieczenie
__________________
?
Beatagr3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-04, 22:18   #20
MaLibu 2o
Raczkowanie
 
Avatar MaLibu 2o
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: czajna tałn
Wiadomości: 187
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

To jak to w końcu jest z tą poprawą matury? ja zawsze słyszałam, że ma sie na to 5lat, po za tym strasznie przeciągasz ten plan w czasie, nie pracujesz to do matury masz czas się uczyć, jeszcze zdążysz złożyć wniosek o pisanie matury w maju 2014, bo ma sie na to czas do lutego, chyba że coś się w tej kwestii zmieniło?



W każdym razie powodzenia.
MaLibu 2o jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 06:22   #21
Achajka_
Przyczajenie
 
Avatar Achajka_
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 13
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Pomysł dobry, ale wykonanie takie sobie. Od zawsze zrzucasz odpowiedzialność za siebie na innych - i dalej planujesz to robić. Dlaczego dzienne studia? Facet Cię utrzyma i przygotuje do matury. Załatwi pracę. Poważnie? Wiem, że to brzmi jak podcinani skrzydeł, ale nie strzelaj sobie w kolano. Idź na zaoczne, szukaj pracy, dbaj o siebie, zamiast potem pluć sobie w brodę, że obiecał utrzymywać i uczyć, a wku*wił się i kopnął w dupę.
Nie zrzucam od zawsze odpowiedzialności za siebie na innych. Od 17 roku życia pracuję, a od 18. sama utrzymuję.


Cytat:
Napisane przez MaLibu 2o Pokaż wiadomość
To jak to w końcu jest z tą poprawą matury? ja zawsze słyszałam, że ma sie na to 5lat, po za tym strasznie przeciągasz ten plan w czasie, nie pracujesz to do matury masz czas się uczyć, jeszcze zdążysz złożyć wniosek o pisanie matury w maju 2014, bo ma sie na to czas do lutego, chyba że coś się w tej kwestii zmieniło?

W każdym razie powodzenia.
5 lat czasu jest na poprawę matury której się nie zdało. Poprawiać można zdaje się w nieskończoność. W tym roku nie dam rady ze względu na przygotowania Dla mnie pół roku to za mało, a ja chcę być dobra w tym na co się porywam.

Edytowane przez Achajka_
Czas edycji: 2014-05-28 o 14:56 Powód: przywrócenie wiadomości
Achajka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 07:21   #22
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez Achajka_ Pokaż wiadomość
[...]W tym roku nie dam rady ze względu na przygotowania - z fizyką i matmą nie miałam styczności od II LO. Do tego chcę poprawić angielski i przygotować się do hmmm specyfiki studiów Dla mnie pół roku to za mało, a ja chcę być dobra w tym na co się porywam. Nie chcę podejść do testów pełna stresu i niepewności. Dodatkowy czas to również czas dla mojego faceta, który podejmuje wysiłki, aby zmienić miejsce pracy do czasu moich studiów - chcemy być blisko siebie przez te 5 lat.
Dla mnie to przesada, bezsensowne marnowanie czasu i pobłażanie sobie. Ale powodzenia.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 08:07   #23
Achajka_
Przyczajenie
 
Avatar Achajka_
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 13
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Dla mnie to przesada, bezsensowne marnowanie czasu i pobłażanie sobie. Ale powodzenia.
Jestem realistką, wbrew pozorom. Ale zobaczę jaki będzie mój stan wiedzy w lutym - może faktycznie spróbuję

Edytowane przez viva91
Czas edycji: 2013-11-05 o 18:03 Powód: przywrócenie wiadomości
Achajka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 08:24   #24
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez Achajka_ Pokaż wiadomość
Jestem realistką, wbrew pozorom. [...]
Powiedziałabym: asekurantką To tylko matura, na studiach będzie trudniej, nie będziesz miała roku na naukę do egzaminu, a nie na wszystko przygotujesz się przed studiami. Lepiej już teraz przygotować się do wysiłku i stresu. Poza tym - wysiłek rzecz względna, gdybyś pracowała po 8h dziennie - przyznałabym Ci rację. W tym wypadku niezdrowo odwlekasz i nadużywasz tym samym pozycji "żony przy mężu".
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 10:28   #25
sab_eth
Raczkowanie
 
Avatar sab_eth
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 178
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

(...), to Ty?

Edytowane przez viva91
Czas edycji: 2013-11-06 o 22:32 Powód: przywrócenie wiadomości
sab_eth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 10:44   #26
Bea_91
Zadomowienie
 
Avatar Bea_91
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 406
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Nie lubię takiego jojczenia że w wieku 15 lat wybiera się swoją drogę życiową i koniec.

Autorko pochwal się jaki kierunek skończyłaś i na jaki zamierzasz pójść, no i na twoim miejscu spokojnie poszłabym na maturę 2014, tyle sesji za Toba a matury się boisz
__________________
Przeciętność daje poczucie bezpieczeństwa, ale tylko podejmując ryzyko można spełniać swoje marzenia
Bea_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 15:18   #27
axxxa
Zadomowienie
 
Avatar axxxa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Szczecin/Chorzow
Wiadomości: 1 075
GG do axxxa
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

ale trafilam na watek!! dokladnie pasuje do mojej obecnej sytuacji. nie wiem czy tu chodzi tylko o podpowiedz dla autorki watku czy rowniez mozna o sobie cos napisac. moja sytacja jest dosc skąplikowana i nie ma mi kto co poradzić. moze podpowiecie cos: a wiec tak....
- bylam w niemczech 10 lat i w tamtym roku wrocilismy do kraju ze wzgledow rodzinnych, studiowalam tam 6 lat rozne kierunki ale studiow nie skonczylam

- chcialam dokonczyc studia w polsce na germanistyce to mam strasznie duzo roznic programowych (8 do nadrobienia) a przyjeli mnie na 2 rok studiow specjalnosc tlumacz bo tylko tam nie ma obowiazkowego szwedzkiego . a wiec do licencjata mam 4 sem. (2 lata)

-mam 30 lat i wiem ze nie chce byc tlumaczem ale "zyczliwi" z otoczenia radza mi zebym te studia skonczyla zeby "mies chociaz jakis papier"

i tu moja rozterka: czy bedac w takim wieku jest sens robic cos dla papierka? czy isc w strona ktora lubie i chce robic? chce isc na kosmetyczke. bo bardzo to lubie no ale nie bede miala wyszego wyksztalcenia. co niezadowala co poniektórych.

i co mam zrobic? isc za glosem serca czy za glosem rozsadku? serce-kosmetyczka, rozum-germanistyka. :conf used:
__________________



ZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA o kosmetykach


http://axxxasworld.blogspot.com/


albo stylizacji rzęs
http://lvlinsrzesy.blogspot.com/






Laura 28.09.2012


"lepiej zrobic cokolwiec niz nie zrobic nic"

axxxa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 18:32   #28
Nysalee
Przyczajenie
 
Avatar Nysalee
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gdzieś Hen Daleko
Wiadomości: 11
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez axxxa Pokaż wiadomość
chce isc na kosmetyczke. bo bardzo to lubie no ale nie bede miala wyszego wyksztalcenia. co niezadowala co poniektórych.
axxxa kto powiedział, że jako kosmetyczka nie będziesz miała wyższego wykształcenia?
Istnieje taki kierunek jak kosmetologia z czego zawsze później możesz zrobić magisterkę na zarządzaniu i wtedy bez problemu możesz założyć własny salon kosmetyczny.

Edytowane przez Nysalee
Czas edycji: 2013-11-05 o 18:42
Nysalee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 19:10   #29
axxxa
Zadomowienie
 
Avatar axxxa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Szczecin/Chorzow
Wiadomości: 1 075
GG do axxxa
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

no tak wiem ale kosmetologia to 3 lata + 2 mgr to 35 lat bede miala jak zaczne prace w zawodzie. dlatego mysle zeby lepiej techika kosmetycznego zrobic w 2 lata i do pracy isc. wiem ze mozna robic kosmetologie zaocznie i tez pracowac ale podobno kosmetyczki z kosmetologi sa niechetnie zatrudniane bo tam maja wiecej teori a mniej praktyk. wiec wole w 2 lata zdobyc i teorie i praktyki i do pracy jak juz pisalam.

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

a i tak cały czas mam jakies takie nastawinie ze za stara juz jestem i tak mnie nikt nie zatrudni. czy za 2 czy za 5 lat.
__________________



ZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA o kosmetykach


http://axxxasworld.blogspot.com/


albo stylizacji rzęs
http://lvlinsrzesy.blogspot.com/






Laura 28.09.2012


"lepiej zrobic cokolwiec niz nie zrobic nic"

axxxa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 19:51   #30
ama
Wtajemniczenie
 
Avatar ama
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
Dot.: Błędy młodości i studia dzienne w wieku "okołotrzydziestkowym "

Cytat:
Napisane przez axxxa Pokaż wiadomość
ale trafilam na watek!! dokladnie pasuje do mojej obecnej sytuacji. nie wiem czy tu chodzi tylko o podpowiedz dla autorki watku czy rowniez mozna o sobie cos napisac. moja sytacja jest dosc skąplikowana i nie ma mi kto co poradzić. moze podpowiecie cos: a wiec tak....
- bylam w niemczech 10 lat i w tamtym roku wrocilismy do kraju ze wzgledow rodzinnych, studiowalam tam 6 lat rozne kierunki ale studiow nie skonczylam

- chcialam dokonczyc studia w polsce na germanistyce to mam strasznie duzo roznic programowych (8 do nadrobienia) a przyjeli mnie na 2 rok studiow specjalnosc tlumacz bo tylko tam nie ma obowiazkowego szwedzkiego . a wiec do licencjata mam 4 sem. (2 lata)

-mam 30 lat i wiem ze nie chce byc tlumaczem ale "zyczliwi" z otoczenia radza mi zebym te studia skonczyla zeby "mies chociaz jakis papier"

i tu moja rozterka: czy bedac w takim wieku jest sens robic cos dla papierka? czy isc w strona ktora lubie i chce robic? chce isc na kosmetyczke. bo bardzo to lubie no ale nie bede miala wyszego wyksztalcenia. co niezadowala co poniektórych.

i co mam zrobic? isc za glosem serca czy za glosem rozsadku? serce-kosmetyczka, rozum-germanistyka. :conf used:
Ja bym się w studia nie bawiła. Idź do tej 2-letniej szkoły kosmetycznej. I rób kursy - na paznokcie, z technik oczyszczania twarzy, etc. Naucz się jak najwięcej. Skoro mieszkałaś tyle lat w niemczech to niemiecki znasz biegle? Moim zdaniem zrób sobie certyfikat. Ale taki na serio. Coś jak angielski CAE czy TOEFL. Instytut Goethego chyba takie organizuje. Będziesz mogła dawać korki - zarobisz sobie na szkołę, kursy, przyjemnosci.
__________________
!Me encanta espanol!
ama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:05.