2006-08-29, 10:23 | #61 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Cytat:
istny cyrk "tą to Ci możemy za xx sprzedać..a w ogole ile byś za nią dała?" normalnie byłam w szoku ludzie, troche kultury
__________________
Małgoszova Entertainment presents: overcoming imperfections Episode I: Killing the ogreStarring: Cudowna Dieta Mniej Żreć |
|
2006-09-01, 11:20 | #62 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Nowy Sącz
Wiadomości: 2 473
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
nie nawidze wchodzic do sklepow gdy nie ma zadnego klienta w srodku nie ktore ekspedientki tak bardzo ścinają na Ciebie ze szok mam dosc ! patrza jakby z zazdrosci nie wiem w moim miescie przynajmniej tak jest(w wieksztych sie nie spotkaalm (krakow) zwlaszcza chodzi mi o sklepy z droższymi ciuchami
|
2006-09-01, 13:15 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 481
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
mnie denerwuje chyba najbardziej to co juz ktos napisal
wyklocanie sie o rozmiar! cholera ja chyba wiem lepiej jaki nosze! najczesciej zdarza mi sie to w sklepie z bielizna zima - jak mam sweter, polaszcz, szalik, nie wiadomo co jeszcze na sobie i mowie ze szukam czegos 70D/E a ekspedientka z takim usmieszkiem "nie no ale rozmiar to chyba sobie Pani zawyzyla" albo "ale chyba to nie dla Pani bo nie ma Pani tak duzego biustu" dopiero jak posciagam z siebie wszystkko to przepraszaja :/ albo wmawianie komus ze we wszyystkim slicznie, no co nie ubiore no to swtorzone dla Pani, no szyte na Pania - rannnyyy!! |
2006-09-01, 14:01 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 11 188
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
natrętne ekspedientki przede wszystkim Wczoraj byłam na zakupach, koleżanka mierzyła spodnie w jednym sklepie, stwierdziła że źle na niej leżą i wyszłyśmy. Po jakimś czasie stwierdziłam, ze może ja je kupie, bo lepszych spodni nie znalazłyśmy. No i weszłam do sklepu, poprosiłam o mój rozmiar a ekspedientka z wyrzutem: "A Ty przecież już mierzyłaś?" .. A prawda jest taka, że wcale nie mierzyłam, musiała mnie zapamiętać kiedy czekałam na koleżanke. A po drugie to nawet jeśli mierzyłabym wcześniej, to co ją to obchodzi? przecież to sklep i każdy ma prawo jeszcze raz zmierzyć i upewnić sie że wszystko pasuje zanim coś kupi.
No i jeszcze straszne są sprzedawczynie, które kiedy wyjde z przebieralnie pytają czy pasuje. A co je to obchodzi? No i jeszcze strraszne w takich sklepach są ciasno poupychane rzeczy, że aż strach po coś sięgnąć żeby nie spadło No i w croppie niektóre ubrania są zawieszone tak wysoko, że nawet nie można do nich dosięgnąć i to chyba tyle
__________________
I'd love to stay and chat, but you're a total bi*ch. wymiana książek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=774155 |
2006-09-01, 14:40 | #65 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Cytat:
|
|
2006-09-01, 19:07 | #66 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
JA jeszcze NIENAWIDZE w sklepach z ciuchami, że jak ide z jakąś koleżanką
i znajdę sobie coś fajnego i taniego, to zaraz ona też to musi mieć. Albo jest zła na mnie, że to znalazłam. Dlatego lubie chodizć z moim TŻ, albo sama na zakupy.
__________________
|
2006-09-01, 19:14 | #67 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Cytat:
__________________
największa jędza w tym kurniku !!! |
|
2006-09-01, 19:15 | #68 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Brak wieszakow w przebieralni.
Brak krzeselka w przebieralni. (bo jak wiazac buty na stojaco? ) "Łypiące" sprzedawczynie. Sprzedawczynie wszechwiedzace. Pustki w sklepie, do ktorego wchodze. Swiatlo w przebierali w ktorym wygladam niekorzystnie |
2006-09-01, 19:27 | #69 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
wkurza mnie w housie,że jak kupię sobie spodnie,to sprzedawczyni biegnie za mna do kasy i mówi:,,to co jaką góre dobieramy?''..kurcze może nie mam ochoty na bluzkę,jakbym chciała to bym również wzięła ja do przymierzalni..
__________________
|
2006-09-01, 19:37 | #70 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 290
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Cytat:
__________________
Pamiętaj, że nieotrzymanie tego, czego pragniesz jest czasami cudownym zrządzeniem losu |
|
2006-09-01, 19:54 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
*male przymierzalnie
*okropne osietlenie :/ *nachalne ekspedientki ktore wiedza wszytko lepiej :/ *ceny :P *brak malych rozmiarow *zauwazylam,ze w croppie na wieszakach wisza uzywane ciuchy:/ czesto sa zmechocone i rozciagniete....niedawno doczytalam sie na paragonie,ze rzeczy mozna zwracac nawet po 30 dniach...fajnie:/ |
2006-09-02, 09:21 | #72 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Cytat:
|
|
2006-09-02, 13:14 | #73 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Wgapiające sie sprzedawczynie chodzące za mną krok w krok i pytające "w czym pomóc?", "jaki kolorek? a może takie dodatki do tego?" itp., oraz kotary w przymierzalniach, które odstaja od krawędzi wejścia, przez co widać z zewnątrz, co się dzieje w kabinie.
__________________
|
2006-09-02, 13:29 | #74 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 21
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
- za mało haczyków w przymierzalniach
- nachalna obsługa, która przynosi Ci 5 par spodni innych, niż te które przymierzasz;/ - za dużo ubrań na rurkach, że aż spadaja jednym posunięciem wieszaka |
2006-09-02, 15:56 | #75 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 660
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
no i jeszcze wielkość tych sklepów. Większość z nich to malutkie i ciasne "klatki", gdzie przy każdym wieszaku stoją dwie dziewczyny, więc oczywiścuie przez 5 minut nie ma szans na dopchanie się, a gdy już tak stoję i sobie oglądam podchodza następne i patrzą, patrzą patrzą, aż wkońcu łaskawie zejdę i zrobie im meijsce. W całym sklepie nie ma miejsca i aż się odechciewa wchodzenia w głąb, a co dopiero zakupów...Wrrr
|
2006-09-02, 16:05 | #76 |
Rozeznanie
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
-kolejki do przymierzalni
-male przymierzalnie -malo kaczykow do wieszania wieszakow
__________________
HoW HiGh? So HiGh ThAt I CaN KiSs ThE sKy!!!! http://www.myspace.com/killahmouse trynna be optimistic but have realized i really hate chips&fish nowadays. . . i'ma do somethin!!!!!!!!!!!!!! |
2006-09-02, 16:13 | #77 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Oczywiście zgadzam się ze wszystkim co napisałyście!!
Od siebie dodam jeszcze tyle, że nienawidzę jak sprzedawczyni próbuje mi wmówić, że dobrze w czymś wyglądam lub że to dobrze leży, podczas gdy ja doskonale widzę, że leży źle. Ostatnio tak miałam jak byłam z TŻ w joyjeans. Przymierzał spodnie i w pasie były mu dobre ale w udach za szerokie - nie wyglądały tragicznie, ale ja lubię jak facet ma dzinsy obcisłe w udach. Za to sprzedawczyni próbowała TŻ wmówić, że mu sa dobre no bo w pasie ok. Co z tego, że nogawki jak 'pumfy' wyglądały. TŻ prawie chciał je kupić przez jej głupią gadkę, w końcu się zdenerwowałam i wprost mu powiedziałam czy nie widzi, ze nogawki są za szerokie i na szczęście zrezygnował z tych spodni.
__________________
|
2006-09-02, 16:21 | #78 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 827
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
-"drzwi" od przymierzalni w postaci materiału ktrór nie zasłania wszystkiego
-ubrania wymazane podkładami, szminkami i nie wiadomo czym jeszcze -natrętne pytania"w czym mogę służyć "kiedy nie potrzebuję pomocy -wyparowanie pracowników sklepów kiedy ich potrzebuję -brak rozmiarów -zbyt duży tłok na wieszakach(kiedy chcę coś zdjąć zwalam ubrania dookoła) -ubrania poskłane w kostkę -możliwość zabrania do przymierzalni jedorazowo 3 ciuchów -świato Kupując spódniczkę w H&M musiałam zadeklarować że na 100% ją wezmę bo inaczej sprzedawczyni nie zdejmie jej z manekina.Chore
__________________
|
2006-09-02, 16:25 | #79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
to że wchodze do sklepu...
Pytam sie" są jakies małe spodnie ( nosze 34 ) " a ekspedjentka gapi sie na mnie jak na debilke odpowiadając " hehe takich to nie robimy, nie robi sie takich małych " taaa :/ zal mi ich
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia ! |
2006-09-02, 16:42 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 102
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Moze to taki off troche ale podziele sie wrażeniami.
Kiedyś szukałam płaszcza/ kurtki jesienej. Wchodze do sklepu i widze jeden fajny wiec pytam czy moge przymierzyć. Po przymieżeniu okazuje sie za duzy. Panienka pyta mnie "I jak" no wiec odpowiadam ze nie pasuje a w tym czasie koleżanka przyniosla mi nastepny płaszczyk, wiec przymiezam. Niestety też nie trafiony rozmiar bo nie mogłam sie nawet zapiąć. Z zalem odnoszę bo krój super i mówie ze jest za mały. Już sie chciałam zapytac czy nie bedzie większych rozmiarów a ta na mnie chamsko parska: " Tamten za duzy, ten za mały ...!!!" Jakbym kurcze wybrzydzała od 5 godzin. Uraziło mnie to niezmiernie. To było moje najmniej miłe sklepowe wydarzenie. Jak wyszłam z tego sklepu to myslałam ze kogoś zabije. Przez dłuuuuuuugi czas go potem bojkotowałam. |
2006-09-02, 16:48 | #81 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 22 119
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
a mnie dnerwuje jak ogladam sobie rzeczy i nie ma mojego rozmiaru, bo akurat nosze te najpardziej popularne...jak mi sie cos niepodoba to jest kazdy rozmiar!
__________________
BLOG - zdrowe odżywianie, ćwiczenia, motywacja Jeżeli chcesz się ze mną szybko skontaktować napisz mail |
2006-09-02, 16:58 | #82 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 313
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Ja sie podpisuje pod wiekszoscia tych wypowiedzi
Jeszcze tylko od siebie dodam, ze uwielbiam gdy bluzka ktora chce przymierzyc jest ubrudzona pudrem jakies innej dziewczyny... Do szalu mnie to doprowadza Az mnie nawet odrzuca mysl przymierzenia tego ciucha (nie wiem czemu, no ale tak mam ). |
2006-09-02, 18:27 | #83 |
Zadomowienie
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Po przeczytaniu calego watku dochodze do wniosku, ze management wiekszosci sklepow z ciuchami, zwlaszcza tych "sieciowych", sa ludzmi bez wyobrazni. Ta chamsko-wyluzowana obsluga w Housie to z pewnoscia pomysl jakiegos genialnego marketingowca. Ze nie wspomne juz o ogolnej nachalnosci niektorych ekspedientek... Rozumiem, ze manager patrzy, ale to chyba tez czlowiek i powinien zrozumiec, ze w pewnym momencie juz NAPRAWDE nie ma nic do roboty i nie trzeba truc d... za kolejna klientka i wciskac jej czegos, czego nie chce. U panow ochroniarzy jestem pewne rzeczy gotowa wybaczyc, bo spora czesc z nich to ludzie prosci i pewne rzeczy, ktore nas raza, im nie przeszkadzaja (panie ochroniarki, zauwazcie, zachowuja sie bardziej dyskretnie). Jednak nachalnosc obslugi i poczucie misji, z jakim poprawiaja po mnie wieszaki i ubrania na polkach, wydaje mi sie co najmniej irytujacy. Male przebieralnie az tak mnie nie denerwuja, bo w koncu im mniej ich jest, tym wiecej i mniejsze kolejki. Chociaz, nie ukrywam, przydaloby sie wiecej wieszaczkow w srodku. Na wygorowane ceny staram sie reagowac mniej otwarcie niz kiedys (zdarzalo mi sie prawie wypuszczac ubrania z reki), bo beda coraz bardziej powszechne, ale - nie ukrywam - irytuje mnie fakt, ze para adidasow, za ktora place 250 zl, jest tak naprawde warta nie wiecej niz zlotych 50, bo Chinczykowi, ktory ja uszyl, zaplacono za nia 20 centow, a najwieksza czesc ceny to marketing i branding. Mimo wszystko lepiej czuje sie w sklepach markowych ze sredniego przedzialu cenowego niz na halach i targach, gdzie kazdy patrzy mi na rece i obsluguje z mina wyrazajaca bol egzystencjalny.
|
2006-09-02, 20:16 | #84 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Ekspedienki są nie do zniesienia...a ochroniarze to jakaś kompletna porażka!Ostatnio w centrum handlowym weszłam do jakiegoś tam sklepu,to koleś się tak na mnie spojżał,że wręcz można było usłyszeć coś w stylu:"tylko sprubuj coś zawinąć,to ci pokażę"
przymierzalnie za małe,krzywe oświetlenie,te w wiekszości sklepów okropne "firaneczki",że niby mają coś załonić?Ale to jeszcze nie,jeszcze bardziej nienawidzę,jak jakaś ekspedienka zapomni mi odczepić to coś,i jak wychodzę,to zaczyna piszczeć bramka;| nie lubię małych sklepów,gdzie wszyscy na mnie wiszą,zdecydowanie bardziej wolę H&M,gdzie się można "zabunkrować"
__________________
Obróć się dwa razy w prawo,raz w lewo,zamknij oczy,otwórz,i popatrz do góry,to właśnie Ja... To że mnie nie widzisz,nie znaczy,że mnie nie ma |
2006-09-02, 22:18 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Czasem nie moge spokojnie poprzegladac sobie ciuszków, bo zaraz jakas babka podleci i zacznie mi truc co mi bedzie pasować, kiedy to ja wiem lepiej...a kiedy naprawde chce jakąś poprosić i spytac sie o coś to ganiam po całym sklepie i nigdzie nie moge jej znaleźć . Kiedy wchodze do przymierzalni czasem patrza na mnie i na moja torebke tak jakbym miała tam zarac pół szafki schowac, masakra czasem odczuwam zero swobody a to zniecheca mnie do zakupów.
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
2006-09-02, 22:23 | #86 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Cat of Cheshire, Wonderland
Wiadomości: 1 311
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
jeśli chodzi o housa - moj kolega tam pracował - i oni mają taką politykę... No i MUSZĄ niestety tak traktować klientów, bo tak ustala jakiś tam PR sklepu... a mnie to też okrutnie wkurza.
Wkurza mnie ogóllnie jak łażą za mną i się dpoytują. I to, że wszystkie spodnie są na mnie za długie pani w housie oburzona: "Heh, takich rozmiarów nie robimy!!!" :/ |
2006-09-02, 22:41 | #87 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Cytat:
a ja bylam dzisiaj w house w Krakowie w Plazie i bardzo mi wyluzowana obsluga przypadla do gustu, bo fajnei jak CIeo bslugije mila dziewczyna, wszystko pokarze w stosie wieszakow i ubran, mnie sie nei wepchala do przymierzalni, dziewczyna mi przynosila wszystko o co ja poprosilam, potem przy kasie zostalam zaatakowana czemu nie mam spodni przeciez buty albo plecak byly za darmo, wiec alej poszlam z ekspedienkta pobuszowac po wieszakach niestety spodni fajnych nie bylo Ale za to obsluga wg mnei w plazie strasznie fajna, trzeba poprostu zlapac ich klimat To samo zaobserowalam w Diversie w Galerii Kazimierz Dzisiaj mowie do ekspednienta ( hehe bo tak sie chyba nazywa pan ktory sprzedaj) ktory nie zawsze obsluguje jak tylko jestem w Diversie w GK...w sumie dlatego specjalnie tam jezdz dla obslugi Bo milo mi sie z nimi rozmawia i posmac sie mozna...no i mowie do niego 'jestem tutaj w ostatnim czasie 3 raz i znowu nie ma nic ciekawego i fajnego' a on na to...' powiedziec CI szczerze....(nachyla sie nad moim uchem i szepcze) bo divers robi teraz h***e ubrania takei waskie itd itp' sie usmialam i powiedzialam ze 'ide do konkurencji zatem' Lubie jak mnie obsluguja radosni ludzie a nie mruki jak np. w Simple czy innym takim butiku
__________________
największa jędza w tym kurniku !!! |
|
2006-09-02, 22:56 | #88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tu i ówdzie
Wiadomości: 109
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Mnie denerwuje przewaznie obsluga....jest wyluzowana i to baaardzo....do tego stopnia, ze nie zwraca uwagi na klienta...no coz tak bywa:/
__________________
There's a fire between us
So where is your God There's a fire between us I can't get off the caruosel I can't fall off this world |
2006-09-03, 09:46 | #89 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraina Mlekiem i Miodem płynąca ;)
Wiadomości: 2 434
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
To tak pokoliei
1.jak ochronirze i ekspedientki patrza sie nachalnie na mnie i kazdy moj krok :| 2.jakos specjalnie duza ilosc rzeczy na wieszaku mi nie przeszkadza 3.ooo bardzo mi przeszkadza to ze w wiekszosci sklepow mozna wziasc do przymierzalni tylko 3-4 wieszaki ...wkurza mnie to ,ale i tak zwykle biore wiecej tam gdzie tego nie spr.:P 4.w orsay np. dlugasne kolejki do przymierzalni mnie dobijaja bo musze czekac 30 minut rzeczy przymierzyc jedna bluzke :/ 5.ceny o tak,ale to juz poza kolejnoscia ;P...bo wiadomo 6.Obsluga ...no wiadomo ze sie pyta czy w czyms nie pomóc albo cos,to ich praca w sumie,....sa mili...ale spox powedz im "nie narazie ogladam" albo "tylko sie rozgladam" czy cos takiego, jak pojda z usmiechaem to jest OK,ale wkurza mnie to ze tak im powiesz a oni oburmuszeni pozniej sie na ciebie caly czas patrza jak bys miala zaraz cos ukrasc ...dobijajace :| .7rzeczy powieszone nisko....za nisko ,albo...wysoko tak ze reka dosiekam jedynie konca bluzki a nie weszaka mimo iz mam 175cm ....(np.Reserved albo Cubus) |
2006-09-03, 09:57 | #90 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co was najbardziej denerwuje w sklepach z ciuchami?
Jeżeli chodzi o zbyt wyluzowaną obsługę,to pamiętam dwie takie sytuacje:
Pierwsza, kiedy spotkałam na zakupach w centrum handlowym koleżankę z mama i postanowiłyśmy wejść do house'a. Kolezanka wskakuje do przymierzalni, ja z jej mamą grzecznie czekamy przed (dodam, ze mama, chociaz przemila kobieta, to z wygladu typ matrony w futrze i kapeluszu).I oto, w radosnych podskokach zjawia się koło nas ekspedientka, zwracajać się do dostojnej mamusi: "Jak Ci się nie chce stać, to se usiadź!". Druga, kiedy wybrałam się z siostrą po buty dla niej, do croppa. Muzyczka łupie z głośnków, mnie żołądek wibruje do rytmu, siostra kulturalnie wciska swe stopki w trampeczki. Wtem pojawia się babka z obslugi z zapytaniem na ustach: "co jest, wygodnie sie POMYKA W TYCH SOFIKSACH?" ! ALe nic to! zmierzamy do kasy, jako ze w sofiksach pomykalo sie calkiem nieźle, a za kasa wyluzowany pan kasjer zagaił : "kropnie Ci się jeszcze reszta ze takie ze****ste POMYKAŁKI, aiii". |
Nowe wątki na forum Moda |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:58.