BeZnAdZiEjA.. :/ - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-05-18, 22:22   #1
Kassiia0610
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 37

BeZnAdZiEjA.. :/


Z gory przepraszam, pisze to bo chce sie wygadac, wyrzucic z siebie to wszytsko.. Wiem, ze mam problem.. Ale juz sama nie wiem co mam robic.. Wpazdzierniku 2007 roku zaczelam odchudzanie, zaczelam z waga ok 48 kg, schudlam do 45.. Z tym, ze nigdy nie wyszlam z diety i albo tylam albo chudlam.. Mozna powiedziec, ze w tym czasie mialam cos w rodzaju poczadkow anoreksi, nie mialam duzej wiedzy o zywieniu odchudzaniu - teraz mam 17 lat. Bardzo balam sie, ze przytyje, jedzac jablko wydawalo mi sie, ze odrazu gdubna mi nogi, wiem to chore.. Uswiadomilam sobie ze mam problem, i wzielam sie za siebie, nie chcialam skonczyc jak te anorektyczki, w szpitalu itd.. No i wyszlam z tego.. Moja waga sie wachala od 46,5 kg do 49,5.. W zeszle wakacje wazylam jeszcze 46 kg.. Moje odchudzanie wtedy wygladalo tak, ze przez tydzien prawie nic nie jadlam i cwiczylam i np z wagi 49,5 robilo sie 46,5 kg .. Nie potrafilam zejsc nizej te 46,5 kg bylo zawsze najnizsza waga.. Do tego czasu nie przekraczalam 50 kg.. Gdy na wadze bylo 49 kg zaczynalam swoja ''super'' diete.. I bylo dobrze, z tym ze po jakims czasie znowu tylam i zaczynalam diete na nowo.. I tak wkolko.. Koszmar zaczol sie pod koniec wakacj.. Zaraz przed rozpoczeciem roku szkolnego na wadze bylo 50,5 kg.. Maskra, do tego nowa szkola, znajomi, chcialam dobrze wygladac.. Kilka dni przed rozpoczeciem roku szkolnego zaczelam diete, wtedy notowalam sobie to w zeszycie, pierwszego dnia swojej diety zjadlam pierwszy posiklek o 13:30 bulke a potem o 15:30 jablo i to tyle.. Posilki wczesniej ajdlam roznie, czasami dopiero o godz 16 jak bylam na basenie.. No i tak w krotkim czasie cos kolo tygodnie zeszlam do 48,5 kg.. Tyle ze dlugo na tej diecie nie wytrzymalam i przytylam do 51.. Potem znowu dieta.. Schudlam do 49.. Po czym przytylam do 52.. No i tak chudlam ale do coraz wyzszej wagi.. Mialam depresje, nie chcialam wychodzic z domu.. Opuszczalam lekscje.. Kilka dni jadlam po 500 kcal, czasmi zdazlo sie ze jadlam jogurt (150 kcal) i jablko.. Po czym po tych kilku dnaich jdlam za 10.. Nawet jak nie bylam glodna szlam do sklepu kupyywalam chrupki orzeszki zcekolade batoniki ciastka.. przychodzac do domu wszytsko ajdlam do tego kanapki, potem nie umialam sie ruszac.. I tak wkolko glodowanie, i obrzeranie sie.. Wiem, ze to bylo kompulsywne objadanie sie.. Zapomnialam dodac, ze wczesniej jak mialam te poczadki anoresji, zdazylo sie ze chcialam 2 razy zwymiotowac, ale mi sie to nie udalo.. Dlatego ze zjalam 2 czekolady.. Dodam tez ze duzo cwiczylam po 2 h skakania na skaknce czy 3h jazdy rowerem.. Z kompulsami mozna powiedziec, ze sobie poradzilam.. W kazdym razie az tyle nie jem.. Obecnie waze 56 czy 57 kg.. Mam 162 wzrostu.. Czuje sie fatalnie zbliza sie lato.. Dalej sie odchudzam.. Jem 2 gora 3 posilki np o 10 platki o 13 jablko a o 16 jogurt potem ide na rower.. Po 5 dnaich na wadze jest o 2 albo 3 kg mniej.. Ale po tych 5 dnaich cos nie wychodzi np zjem czekolade czy jakies wafelek, i pozeram wszytsko.. Tak do jakis 3, albo 4 tys kcal.. Na nastepny dzien planuje diete.. Ale obzaram sie znowu i tak przez jakies 4 dni.. az waga wraca.. Ja juz nie mam sily na to wszytsko.. Wewnetrznie chce byc taka jak kiedys.. wazyc chociaz te 48 kg.. Niby nie ejstem gruba, ale zle sie czuje, nie chce z domu wychodzic, kupuje ubrania ktorych wogole nie zakladam bo amm duzy brzuch albo grybe nogi.. Jak dieta mi wychodzi i jem tyle ile zaplanuje jestem szczesliwa pelna energi, a jak nie wyjdzie to mam dola, placze i nienawidze siebie.. Wiem, ze powinnam sie leczyc.. Ale chcialabym sobie sama z tym poradzic.. Wiem, ze gdybym schudla do tych 46 kg, a potem wyszla z diety dodoajac co tydzien 100 kcal.. To moje zycie wygladalo by innaczej.. nie siedzialabym np calymi dnaimi w domu.. to wszytsko jest takie ebznadziejne i trudne...
Kassiia0610 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-19, 08:26   #2
Atram
xxyy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Z doswiadczenia wiem ze tak naprade nic nie zmieni sie w Twoim zyciu jak osiagniesz ta wymarzona wage. Jaka masz pewnosc ze bedziesz wtedy chciala wychodzic z domu, ze wszystko sie zmieni? To tylko waga, choc wiem ze trudno nie uzalezniac od niej calego zycia.
Myslalas o wizycie u psychologa?
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo...
Atram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-19, 08:46   #3
Kassiia0610
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 37
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Cytat:
Napisane przez Atram Pokaż wiadomość
Z doswiadczenia wiem ze tak naprade nic nie zmieni sie w Twoim zyciu jak osiagniesz ta wymarzona wage. Jaka masz pewnosc ze bedziesz wtedy chciala wychodzic z domu, ze wszystko sie zmieni? To tylko waga, choc wiem ze trudno nie uzalezniac od niej calego zycia.
Myslalas o wizycie u psychologa?

Myslalam, ale wczesniej..
Teraz sie to troche uspokoilo.
I wolalabym sama sobie z tym poradzic.
Zawsze mialam mocna psychike, i potrafilam sobie sama radzic z problemami, tak jak np z tymi poczadkami anoreksi. Nie wiem czemu ale bardzo sie zminila, niestety na gorsze :/ A co do wagi, wiem, ze to tylko waga itd. Ale zawsze zalezalo mi na tym zeby swietnie wygldac, gdy bylam chudsza moje zycie innaczej wygladalo, bylam szczesliwa, nie siedzialm w domu. Pewlno osob do mnie pisze chce sie spodkac, czy to starzy czy nowi znajomi. A ja zawsze pisze, ze nie mam czasu albo cos. A tak naprawde to nie ejst to ze nie mam zcasu tylko zle sie czuje z taka soba, kazdy pamieta mnie jako ta bardzo ladna dziewczyne z idealna figora. Nie mieszcze sie w zadne stare ciuchy. Jak ide na zakupy to kupuje ciuchy w tym samym rozmiaze co kiedys np bluzki, bo spodni nie kupuje wogole.. A potem one leza w szafie i ani razu ich nie ubieram i kupuje nowe.. Wiem, ze to glupie.. ale tak jest.. Bardzo chcialabym schudnac do tej starej wagi, i to w miare szybko a potem jakos poukladac sobie zycie, wiem ze gdybyms chudla to to wszytsko bylo by prostsze..
Kassiia0610 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-19, 10:34   #4
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Cytat:
Napisane przez Kassiia0610 Pokaż wiadomość
Myslalam, ale wczesniej..
Teraz sie to troche uspokoilo.
I wolalabym sama sobie z tym poradzic.
Zawsze mialam mocna psychike, i potrafilam sobie sama radzic z problemami, tak jak np z tymi poczadkami anoreksi. Nie wiem czemu ale bardzo sie zminila, niestety na gorsze :/ A co do wagi, wiem, ze to tylko waga itd. Ale zawsze zalezalo mi na tym zeby swietnie wygldac, gdy bylam chudsza moje zycie innaczej wygladalo, bylam szczesliwa, nie siedzialm w domu. Pewlno osob do mnie pisze chce sie spodkac, czy to starzy czy nowi znajomi. A ja zawsze pisze, ze nie mam czasu albo cos. A tak naprawde to nie ejst to ze nie mam zcasu tylko zle sie czuje z taka soba, kazdy pamieta mnie jako ta bardzo ladna dziewczyne z idealna figora. Nie mieszcze sie w zadne stare ciuchy. Jak ide na zakupy to kupuje ciuchy w tym samym rozmiaze co kiedys np bluzki, bo spodni nie kupuje wogole.. A potem one leza w szafie i ani razu ich nie ubieram i kupuje nowe.. Wiem, ze to glupie.. ale tak jest.. Bardzo chcialabym schudnac do tej starej wagi, i to w miare szybko a potem jakos poukladac sobie zycie, wiem ze gdybyms chudla to to wszytsko bylo by prostsze..
też uwazalam sie za osobe silna psychicznie i co? i nic, nie przeszkodzilo mi to w nieporadzeniu sobie samej. idz do psychologa jak najszybciej.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-19, 12:11   #5
Kassiia0610
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 37
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Nawet nie wiem gdzie sie do tego psychologa udac.
Wiem, ze to nie ejst normalne, i ze moje terazniejsze zycie tez nie jest normalne. Ale moim jedynym problemem jest to, ze chce schudnac.
I jestem pewna w 120 %, ze gdybym teraz byla chudsza to nie milalabym takiego problemu. Znalazlabym sobie chlopaka, nie siedziala calymi dnaimi w domu. Wiem, ze nie powinnam wiazac jednego z drugim, ale taka jest prawda. Wiem powinnam zaakceptowac siebie taka jaka jestem, i cieszyc sie zyciem. Ale ja nie chce akceptowac ten swojej nowej wersji, tym bardziej ze nie jest ona lepsza, nie potrafie sie z tym pogodzic. Widze swoje zdiecia na ktorych wygladam jak ideal, mialam nawet szanse zostac fotomodelka rok temu..

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Wiem tez ze do puki nie schudne, moje zycie nie bedzie normalne..
Nie potrafie w takim stanie zyc tak jak kiedys.
I w takim stanie cale wakacje przesiedze w domu, zapewne pograzajac sie kolejna czekolada.. Myslalam nawet o tym, zeby byc jakis czas na diecie typu 500 kcal (mam rozwalony metabolizm) wiec na 1000 nie schudne.. I zejsc chociaz do 48 kg..
Kassiia0610 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-19, 20:15   #6
gosienkaa
Raczkowanie
 
Avatar gosienkaa
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 184
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

kurcze no właśnie, czy w takim przypadku najlepszą metodą nie byłoby po prostu uregulowanie swoijego jadłospisu? tzn. stworzyć jadłospis, który byłby po prostu normalny... nie za dużo, nie za mało.

muszę przyznać, że mam ten sam problem, do psychologa owszem niedługo się wybieram, ale do tego czasu chce jeść po prostu normalne posiłki, zawierać tam słodkie przyjamności tak, aby później nie rzucać się na nie w wielkich ilościach. mam nadzieję, ze to jakoś pomoże.
__________________
keeps getting better


gosienkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-19, 20:39   #7
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

ale jeśli głos w podswiadomosci Ci podpowiada, ze masz tego nie jesc, to nie zjesz, chocbys planowala z tygodniowym wyprzedzeniem

ZABURZENIA ODŻYWIANIA NIE SĄ CHOROBĄ CIAŁA
ale też duszy, a różne jedzeniowe zboczenia w tym wyrzuty sumienia to tylko OBJAWY!!!!!!!!!!! ich przyczyny nie zlikwiduje nawet najlepiej ułożony jadlospis.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-05-21, 17:48   #8
Queen Doll
Rozeznanie
 
Avatar Queen Doll
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The city of Angels
Wiadomości: 944
GG do Queen Doll
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Kochana mam podobny problem co Ty i szczerze mówiąc to za bardzo nie mam pojęcia co Ci poradzić! Wiesz co jest najśmieszniejsze? Że dziewczyny najwyraźniej mają tutaj rację, to że schudniesz i tak niczego nie zmieni. Tu chodzi o Twoje nastawienie do samej siebie i chyba jednak potrzebny bedzie ktoś taki jak psycholog. Ja też cały czas walczę ze sobą. Niedawno ważyłam 61 kg... a później znowu przytylam. Nie wiem jak to sie stalo, bo jem tyle samo.... Dzisiaj zobaczylam na wadze 63kg i się poryczałam. Znowu nienawidzę siebie. Mam na tym punkcie obsesję. Dla lepszego wyjaśnienia sprawy, powiem Ci ze mam 180cm wzrostu. Przy okazji --- proszę mi oszczędzić zbędnych komentarzy na ten temat, nie chcę wysłuchiwać od kogoś po raz setny że "przecież Twoja waga jest dobra.. ważysz nawet za malo, masz idealne BMI" To nie jest prawda i nigdy nie przyjmę do mojej świadomości tych 63kg i proszę nie pisać, że przy tym wzroście powinnam ważyć więcej bo to nie prawda. Widzisz, Ty kochana nie wychodzisz z domu, ale ja mam tak samo. Nie chce ubierać krótkich ciuchów, wstydzę się podkreślić swoje nogi lub brzuch bo wydaje mi się że wszyscy patrzą się na mnie i widzą te zbędnych 5 kg. Mam kochajacego, bardzo przystojnego faceta, za brzydką też niby nie powinnam się uważać, a jednak... Nienawidzę swojego ciała za to 5 kg wiecej. Skoro modelki ważą po 55-57 kg to dlaczego ja tez prawie nic nie jedząc jestem taka gruba??? Osobowość też mam silną i dalej nie mogę osiągnąć rezultatów...
__________________
you are never too skinny or rich.
1.06.2009 -> odchudzam się [!]
61 . 60 . 59 . 58 . 57 . 56 . 55
Queen Doll jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-21, 19:41   #9
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Cytat:
Napisane przez Queen Doll Pokaż wiadomość
Kochana mam podobny problem co Ty i szczerze mówiąc to za bardzo nie mam pojęcia co Ci poradzić! Wiesz co jest najśmieszniejsze? Że dziewczyny najwyraźniej mają tutaj rację, to że schudniesz i tak niczego nie zmieni. Tu chodzi o Twoje nastawienie do samej siebie i chyba jednak potrzebny bedzie ktoś taki jak psycholog. Ja też cały czas walczę ze sobą. Niedawno ważyłam 61 kg... a później znowu przytylam. Nie wiem jak to sie stalo, bo jem tyle samo.... Dzisiaj zobaczylam na wadze 63kg i się poryczałam. Znowu nienawidzę siebie. Mam na tym punkcie obsesję. Dla lepszego wyjaśnienia sprawy, powiem Ci ze mam 180cm wzrostu. Przy okazji --- proszę mi oszczędzić zbędnych komentarzy na ten temat, nie chcę wysłuchiwać od kogoś po raz setny że "przecież Twoja waga jest dobra.. ważysz nawet za malo, masz idealne BMI" To nie jest prawda i nigdy nie przyjmę do mojej świadomości tych 63kg i proszę nie pisać, że przy tym wzroście powinnam ważyć więcej bo to nie prawda. Widzisz, Ty kochana nie wychodzisz z domu, ale ja mam tak samo. Nie chce ubierać krótkich ciuchów, wstydzę się podkreślić swoje nogi lub brzuch bo wydaje mi się że wszyscy patrzą się na mnie i widzą te zbędnych 5 kg. Mam kochajacego, bardzo przystojnego faceta, za brzydką też niby nie powinnam się uważać, a jednak... Nienawidzę swojego ciała za to 5 kg wiecej. Skoro modelki ważą po 55-57 kg to dlaczego ja tez prawie nic nie jedząc jestem taka gruba??? Osobowość też mam silną i dalej nie mogę osiągnąć rezultatów...
w sensie, że jak silną?

opisałaś typowe objawy choroby, nie wiem, czego oczekujesz.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-22, 16:03   #10
Queen Doll
Rozeznanie
 
Avatar Queen Doll
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The city of Angels
Wiadomości: 944
GG do Queen Doll
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
w sensie, że jak silną?

opisałaś typowe objawy choroby, nie wiem, czego oczekujesz.
Chodziło mi o to, że do wielu rzeczy potrafię się sama zmobilizować... ale z tym akurat ciężko jest sobie poradzić samej, bo już nie wiem co jeść żeby schudnąć chociaż odrobinkę. Nic złego by się nie stało gdybym troszkę zeszła z wagi, przecież anorektyczką nie jestem...
__________________
you are never too skinny or rich.
1.06.2009 -> odchudzam się [!]
61 . 60 . 59 . 58 . 57 . 56 . 55
Queen Doll jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-22, 18:09   #11
123dzemdzemona22
Zadomowienie
 
Avatar 123dzemdzemona22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 1 993
GG do 123dzemdzemona22
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Cytat:
Napisane przez Queen Doll Pokaż wiadomość
Chodziło mi o to, że do wielu rzeczy potrafię się sama zmobilizować... ale z tym akurat ciężko jest sobie poradzić samej, bo już nie wiem co jeść żeby schudnąć chociaż odrobinkę. Nic złego by się nie stało gdybym troszkę zeszła z wagi, przecież anorektyczką nie jestem...
no 'anorektyczką' na pewno nie..
__________________
pani pasztetowa
123dzemdzemona22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-05-22, 18:50   #12
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Cytat:
Napisane przez Queen Doll Pokaż wiadomość
Chodziło mi o to, że do wielu rzeczy potrafię się sama zmobilizować... ale z tym akurat ciężko jest sobie poradzić samej, bo już nie wiem co jeść żeby schudnąć chociaż odrobinkę. Nic złego by się nie stało gdybym troszkę zeszła z wagi, przecież anorektyczką nie jestem...
anoreksja to choroba duszy i ciała, waga może być w normie i mieć "chore" myślenie charakterystyczne dla osoby z ed.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-22, 20:52   #13
Tachikoma
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 12
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Mam takie wrażenie że w całym twoim długim poście z twoim prawdziwym problemem ujawniłaś sie dopiero pod koniec Wszystko co tak dokładnie opisałaś to może być tylko symptom albo środek zastępczy. Boli cię ale coś zupełnie innego.

U mnie też pojawiały się myśli, że jeśli będę kontrolować swoją wagę to i w moim życiu zmieni się coś na lepsze. Na szczęście ktoś wybił mi to z głowy. No i samemu też trzeba sobie wiele przemyśleć.

Nie wiem ile teraz dokładnie ważę ale tak na oko 68kg przy wzroście 163. I to czego oczekuje po diecie to więcej zdrowia.
Dobrze zrobiłaś, że się odezwałaś. Pisz dalej. I zjedz coś dla siebie a nie dla innych.
Tachikoma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-24, 18:18   #14
trucizna007
Zakorzenienie
 
Avatar trucizna007
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 239
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

kasiu, doskonale cię rozumiem. zniszczyłam i niszczę sobie całe życie. właśnie przez takie "odchudzanie-tycie" jestem coraz słabsza psychicznie. wszystko odwraca się na wadze, która wciąż rośnie. już nawet nie spada. a jak spadnie, to do wagi, która kiedyś była super maksimum. nie jesteś sama...

skąd jesteś ?
__________________
otwórz oczy.

Wade <3

https://si0.twimg.com/profile_images...fdc260aea.jpeg
trucizna007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 16:25   #15
Kassiia0610
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 37
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Z kas to znam,ze to nie jest normalne itd..
Teraz jeszcze zblizaja sie wakacje to jzu wogole masakra na calego.
Jestem ze slaska, w kazdym badz razie staram sie schudnac,
moze to nie ejst zdrowy sposob, i moze brne w to kolo bardziej, trudno. Postanowilam sprobowac, moze sie uda. W kazdym badz razie mam taka nadzieje, i w to wierze
Kassiia0610 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-28, 14:58   #16
Djapira
Zadomowienie
 
Avatar Djapira
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 760
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Wiecie, co większość dziewczyn, które się wpisuje pisze, że przezywa podobną sytuacje. Tyle zdań pasuje do nas, tyle rzeczy jest podobnych.. Nie wiemy jak sobie z tym poradzić, mamy nadzieje, że kolejna próba, na którą z trudem odnalazłyśmy odrobine motywacji i siły, przyniesie jakiś sukces, boimy się wakacji itp. Iza ma racje, tylko psycholog pomoże, bo my możemy próbować cudownych, albo zdrowych diet, możemy sobie tłumaczyć, że wytrzymamy kilka tyg. i schudniemy, możemy ćwiczyć i szukac wielu innych sposobów, żeby schudnać, ale dieta to tylko objaw. problemem jest nasza dusza, nasze emocje, uczucia, pusta, brak miłości. Dziwi mnie, że ja to wszystko wiem, a mimo to nie umiem przestać. Marnujemy tyle zyciowej energii na diety, na odchudzanie, zamiast cieszyć się życiem. Wiem już, że samemu nie można sobie pomóc, może niektórym się to udaje, ale chyba nielicznym. Ja ostatniuo weszłam na forum, gdzie pisałam z prosbą o pomoc w 2006r, mamy połowe 2009r... Wiecie co czuje? Czuje, że życie przemyka mi przez palce, a ja bym chciała życ pełną piersią, bawić się, spotykać się z ludzmi, zyć aktywnie, nie przesiadywać w domu. I wiece co staram się tak zyć, wychodzić itp, ale to juz nawet ode mnie nie zalezy, bo nie mam tak naprawde bliskich przyjaciół i znajomych. Chodze do pracy, wracam i mimo ze mogłabym się czymś zajać, np. nauką bo sesja się zbliża, to czuje wielką puste, czuje nude i nie walcze, tylko ide do kuchni. Nie mam wielkich ciągot, nie jestem w amoku gdy to robie. Po prostu zaklejam tą pustą dziure. Wiem o tym , a nadal to robie. czemu tak jest>? Czy przyczyn nalezy doszukiwac się jeszcze głebiej niż sama świadomość zalepiania tej dziury? Bo jeśli nie, to co sprawia, że zachowuje sie własnie tak?
Znalazłam Panią psycholog w wawie, podobno jest dobra. Wstrzymuje się jescze, bo nie mam za bardzo kasy, a mamie wole nie mówić.
Pozdrawiam Was wszystkie.
__________________
"Jeśli nie odważysz się zrobić kroku, nigdy nie dowiesz się tego, do czego jesteś zdolny. Ufaj po prostu, że w nowej sytuacji dasz radę"!


Djapira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-28, 18:09   #17
Kassiia0610
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 37
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Cytat:
Napisane przez Djapira Pokaż wiadomość
Wiecie, co większość dziewczyn, które się wpisuje pisze, że przezywa podobną sytuacje. Tyle zdań pasuje do nas, tyle rzeczy jest podobnych.. Nie wiemy jak sobie z tym poradzić, mamy nadzieje, że kolejna próba, na którą z trudem odnalazłyśmy odrobine motywacji i siły, przyniesie jakiś sukces, boimy się wakacji itp. Iza ma racje, tylko psycholog pomoże, bo my możemy próbować cudownych, albo zdrowych diet, możemy sobie tłumaczyć, że wytrzymamy kilka tyg. i schudniemy, możemy ćwiczyć i szukac wielu innych sposobów, żeby schudnać, ale dieta to tylko objaw. problemem jest nasza dusza, nasze emocje, uczucia, pusta, brak miłości. Dziwi mnie, że ja to wszystko wiem, a mimo to nie umiem przestać. Marnujemy tyle zyciowej energii na diety, na odchudzanie, zamiast cieszyć się życiem. Wiem już, że samemu nie można sobie pomóc, może niektórym się to udaje, ale chyba nielicznym. Ja ostatniuo weszłam na forum, gdzie pisałam z prosbą o pomoc w 2006r, mamy połowe 2009r... Wiecie co czuje? Czuje, że życie przemyka mi przez palce, a ja bym chciała życ pełną piersią, bawić się, spotykać się z ludzmi, zyć aktywnie, nie przesiadywać w domu. I wiece co staram się tak zyć, wychodzić itp, ale to juz nawet ode mnie nie zalezy, bo nie mam tak naprawde bliskich przyjaciół i znajomych. Chodze do pracy, wracam i mimo ze mogłabym się czymś zajać, np. nauką bo sesja się zbliża, to czuje wielką puste, czuje nude i nie walcze, tylko ide do kuchni. Nie mam wielkich ciągot, nie jestem w amoku gdy to robie. Po prostu zaklejam tą pustą dziure. Wiem o tym , a nadal to robie. czemu tak jest>? Czy przyczyn nalezy doszukiwac się jeszcze głebiej niż sama świadomość zalepiania tej dziury? Bo jeśli nie, to co sprawia, że zachowuje sie własnie tak?
Znalazłam Panią psycholog w wawie, podobno jest dobra. Wstrzymuje się jescze, bo nie mam za bardzo kasy, a mamie wole nie mówić.
Pozdrawiam Was wszystkie.

Bardzo Co wspolczuje, wiem mniejwiecej o czujesz, bo sama przez to przechodze, tez chcialam zajesc ta pustke ktora mialam w sobie, ktora mnie otaczala.. Tez nie mam znajomych, chlopaka.. Bylam z jednym pol roku, po miesiacu jak z nim zerwalam zaczol sie ten koszmar.. Moze to dlatego ? sama nie wiem, jak z nim bylam i za nim go poznalam nie postepowalam w taki sposob, tylko sie odchudzalam a nie obrzeralam do momentu az nie moglam sie ruszyc.. Teraz jest lepeij, tlumacze sobie ze tak nie moge ze to nie ejst wyjscie, i tyle nie jem.. Na razie proboje schudnac, jak na razie ejst dobrze A potem poszukam milosci, jakis zainteresowan.. Tobie proponuje to samo.. Bedzie dobrze
Kassiia0610 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 08:43   #18
Larissis
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 289
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Ja mam wage w normie a pani psycholog nazwała mnie "anorektyczką psychiczną" . A co do twojej przypadłości to radzę stopniowo zacząć jeść normlanie, nie odchudzać się. Jak dojdzesz do ludzkich ilości to wtedy pomyśl o jakiejś ZDROWEJ diecie, tzn. ponad 1000 kcal + ruch i wtedy sobie ładnie schudniesz. W ogole nie rozumiem czemu się zaczęłaś odchudzać z taką wagą?! Przecież mało ważylaś.
Larissis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-10, 11:04   #19
Kassiia0610
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 37
Dot.: BeZnAdZiEjA.. :/

Szczerze ?
To sama nie wiem,
po prostu chcialam byc jeszcze lepsza,
moze myslalalm ze jak schudne to taka bede..
Tylko ze ja mam taka budowe ciala, ze jak wazylam te 45 kg
to nie bylam az tak bardzo chuda..
Obecnie waze 51 Fakt odchudzam sie,
ale teraz jest dobrze, nie zucam sie na jedzenie,
nie objadam sie, i mam ''wladze'' nad tym,
teraz ja to kontroluje..
Nie siedze w domu, i nie zachowuje sie tak jak wczesniej..
Moje zycie bardzo sie zmienilo, na lepsze
Znalazlam sobie faceta Nie ma zadnych wad,
po za jedna, jest o jakis cm wyzszy i jak ubiore wysokie buty to widac roznice i to dosc duza :/ ale staram sie tym nie przejmowac
Czuje ze bedzie dobrze, no i odchudzam sie teraz dla siebie,
3mam za was kciuki )
Kassiia0610 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:46.