No dobra-ĆWICZĘ-ale czy dobrze?!?

[sylwoonia]

No właśnie. Ćwiczę już od mniej więcej roku w domciu, ale nie było to regularne-wiem przyznaję się bez bicia Teraz postanowiłam sobie ćwiczyć codziennie po 20 min. i nawet 0d tygodnia mi to wychodzi Tylko mam dwa pytanka: czy to kiedy ćwiczę ma naprawdę taki duży wpływ na efekty?Np. czy lepiej ćwiczyć wieczorem czy rano, na czczo czy po jedzenieu i w takim razie jak jest najbardziej optymalna pora (taka która da najlepsze efekty?) czy może to zupełnie obojętne?No i drugie pytanko: czy jeśli będę ćwiczyć tylko te 20 min. to nie mogę się spodziewać raczej efektów w postaci spalania tłuszczu?Bo wiele razy słyszałam że tłuszcz spala się dopiero po 20 minutach od rozpoczęcia ćwiczeń. No i jak to w końcu jest , powiedzcie mi kochane , bo sama już nie wiem

[sylwoonia]

hej dziewczyny! Naprawdę nie wiecie???Przecież mamy tu parę specjalistek.MOzo by ktoś skrobnął słowko biednej zatroskanej istotce?

[adria21]

Witam

Niestety 20 minut dziennie to troszke za malo by bylo widac efekty. Optymalnie jest pocwiczyc godzine, 15 minut rozgrzewki i 45 minut cwiczen, ktorych program sama mozesz sobie ustalic w zaleznosci od tego, z czym chcesz walczyc

Jesli chodzi o pore dnia, wielokrotnie slyszalam i czytalam opinie, iz pora najlepsza jest miedzy 16.00 a 20.00, poniewaz pozniej organizm zaczyna sie wyciszac przed snem. Ale ja dzisiaj bylam np. o 21.00 i wcale nie czulam by mi to gorzej sluzylo niz cwiczenie o 18.00.

Jesli chodzi o rano, to nie bede sie wypowiadala, poniewaz nie wiem. Moje doswiadczenia sa takie, ze cwicze z pustym zoladkiem, potem wracam i jestem padnieta pol dnia. Cwicze zatem rano tylko wowczas kiedy nie bede mogla wieczorem.

Warto pamietac tez, zeby conajmniej przez 2 godziny przed cwiczeniami nie jesc, podczas cwiczen mozna za to sobie popijac wode

Uwazaj tez jak wykonujesz cwiczenia, zeby nie zdazyla sie kontuzja. Mozesz sprawdzac sama czy dobrze wykonujesz cwiczanie, badajac palcami, czy podczas jego wykonywania napiete sa te miesnie, ktore powinny.

Nie spiesz sie cwiczac, bo zle i szybko wykonane cwiczenia moga tylko zaszkodzic (rany, ale zrzedze, przepraszam

No i pamietaj o rociaganiu po cwiczeniach

Jesli bedziesz miala jeszcze jakies pytania, to napisz

pozdrawiam i zycze wytrwalosci ja nigdy sama w domu nie wytrzymalam dluzej niz tydzien

ada

[sylwoonia]

Hmmm.... Godzinka mówisz?To bardzo niedobrze, bo nie za bardzo mam sobie skąd tę godzinkę wygospodarować Mam szkołę popołudniami stoje na promocji w supermarkecie a wieczorem gdy wracam padnięta po 7 godzinach na szpilkach muszę się uczyć bo zdaję maturkę w tym roku A ta godzinka codziennie powinna być czy tylko np. 3 razy w tygodniu???Przepraszam że tak drążę ale ostatnio przeczytałam artykuł o tym że figura z którą kończy się liceum pozostaje z nami na wiele lati troche mnie to zaalarmowało bo chciałabym to i owo poprawić

[suzana]

Sylwioona

moim zdaniem figura z ktora dziewczyna wchodzi w "dorosle zycie" moze pozostac z nia przez wiele lat - jak to brzmi a dlaczego? bo trudno zmienic przyzwyczajenia praktykowane przez tak dlugi okres czasu.

postaraj sie wygospodarowac troche czasu, jesli bedziesz potrafila pogodzic to z nauka - ja spinam sie w sobie zwlaszcza w czasie sesji,i motywacja wewnetrzna wzrasta, gdy pomysle ze nie zdaze pocwiczyc, tylko dlatego, ze cos mi nie chce wejsc do glowy ja czasem cwicze tak jak napisala Adria, nawet o 22, bo z czasem kiepsko. i mimo tego efekty widac.

a jesli nie wygospodarujesz czasu przed matura to poczekaj do niej, ale odpowiednio sie przygotuj, przestudiuj zestawy cwiczen, poczytaj i przemysl co moglabys zmienic.

wierze ze Ci sie uda